Józef Mozdzanowski
Przyczynek do "Zjazdowej" dyskusji o
zespołach adwokackich
Palestra 4/5(29), 70-73
G Ł O S Y C ZrTELI MM K O W
J Ó Z E F M O Z D Z A N O W S K I a d w o k at
c z ło n e k Z e s p o łu A d w o k a c k i e g o N r 1 w K a to w icac h
P rzyczynek do „ Z j a z d o w e j “ dyskusji
o zespołach a d w o k a c k ic h
Z zaciekawieniem wziąłem do ręk i styczniowy num er „P alestry ” br. Przerzucałem stronice z zadowoleniem. Zagadnienie problemowe: n r 1 polskiej adw okatury, sprawa zespołów adwokackich — było na P ierw szym Zjeździe A dw okatury obszernie dyskutowane. A zagadnienie to w pełni nabrzm iało, bo nasze władze korporacyjne poświęcały mu do tychczas — być może — za mało wysiłków.
W m iarę czytania nie mogłem się jednak opędizić wrażeniu, że w ięk szość dyskutantów szuka jakiegoś cudownego lekarstw a, które mogłoby to chrom ające dziecko skierować na właściwe drogi rozwoju. Tymcza sem zam ierzenia do nadania zespołom adwokackim właściwej treści mogą być realizowane tylko system atyczną, uporczywą, może nie wdzięczną pracą. Nie ma radykalnych sposobów ani łatw ych dróg do osiągnięcia zamierzonego celu.
Sądzę, że n ie w szystkie założenia, którym i kierow ały się nasze w ła dze, tworząc pierwsze ramowe przepisy dla zespołowej pracy adwokatów, zostałyby dziś uznane za nadal aktualne.
Na czym więc ma polegać rzeczywista zespołowość i jakim i środkami mamy osiągnąć pogłębienie społecznego charakteru zespołów? W yobra żam sobie, że zespoły adwokackie, pretendujące do tego, by zasługiwać na określenie instytucji społecznych, powinny wykazać następujące ce chy:
1. Wszyscy członkowie zespołu adwokackiego powinni 'przy jmować klien tów w yłącznie w lokalach biurow ych zespołu. W brew pozorom ten postulat jest stosunkowo łatw y do zrealizowania. P rzy szczerych
N r 5 P R Z Y C Z Y N E K DO D Y S K U S JI O Z E S P . AD W O K. 71
chęciach i dużych w ysiłkach można w wielu miejscowościach uzys kać względnie odpowiednie lokale. Jeżeli lokale są za szczupłe, muszą adwokaci podzielić się biurkam i i godzinami przyjęć. Mamy coraz więcej zespołów adwokackich, których członkowie nie przyj m ują klientów w mieszkaniu.
2. Zespoły adwokackie muszą być pod względem technicznym odpo wiednio wyposażone, aby ich członkowie mogli w lokalu zespołu załatwiać wszelkie czynności poza przygotowaniem poważniejszych pism procesowych. Zespół adwokacki powinien przede wszystkim zatrudnić m aszynistkę czy maszynistki, a jeżeli jeszcze zatrudni rutynow aną stenografkę, to kom fort będzie praw ie zupełny. Możli wość załatwienia przez adwokata czysto technicznych czynności w lokalu zespołu jest również dość mocną więzią łączącą członków zespołu.
3. Członkowie zespołu adwokackiego powinni przestrzegać pewnej dyscypliny, bez której nie jest możliwa spraw na organizacja. Na suwające się w tym względzie zagadnienia powinny być omawiane na zebraniach członków zespołu adwokackiego, zwoływanych moż liwie oo miesiąc przez kierow nika zespołu. Członkowie zespołów uchylający się bez usprawiedliwionych powodów od udziału w ze braniach powinni być pociągani do odpowiedzialności przez rady adwokackie. Na tych zebraniach bądź też na zebraniach osobnych należy prowadzić szkolenie zawodowe, chociażby dla przedyskuto wania orzecznictwa.
4. Członkowie zespołu adwokackiego udzielają sobie pomocy w formie wzajemnego konsultow ania się, zastępstwa na rozprawach, a je żeli część członków ’zżyje się ze sobą 'bliżej, co z biegiem czasu po w inno nastąpić, przejdą do koleżeńskiej współpracy, polegającej między innym i na w zajem nym odstępowaniu sobie niektórych spraw . P am iętajm y, że przebyw anie w tym samym lokalu przez p arę godzin dziennie m usi z biegiem czasu doprowadzić do zacieśnienia się sto sunków koleżeńskich, czy naw et nadania im cech serdeczności.
5. Członkowie zespołu muszą dbać o to, by każdy z nich w ykazał się rzetelnością wobec władz, sądów, prokuratur, klientów, no i oczywiś cie kolegów. To nie jest w ym aganie zbyt wygórowane. Koledzy p ra cujący w tym sam ym lokalu poznają z biegiem czasu dość dokładnie zalety i w ady innych kolegów. A potrafią za pomocą całego arse nału środków, jak np. perswazji, hum orystycznych czy uszczypliwych uwag, wpłynąć na zmianę (postępowania kolegi.
72 JO Z E F M O Z D ZA N O W SK I Nt 5
6. Z poprzednim punktem łączy się obowiązek wzajemnego pilnowa nia kolegów, by w ynagrodzenia od klientów znalazły się w kasie zespołu. To trudniejsze zadanie w ym ieniam na końcu. I w tej dzie dzinie istnieją jednak pewne możliwości wzajemnego oddziaływ ania
kolegów. Na ogół koledzy znają rodzaj spraw prowadzonych przez członków zespołu. Kierownik zespołu natom iast powinien co n a j mniej za okresy roczne sporządzać zestawienia przeciętnego w yna grodzenia za jedną spraw ę d la każdego członka zespołu. Wiadomo, że spraw a spraw ie nie równa, ale w przekroju rocznym i- przy zna jomości swoistości spraw prow adzonych przez kolegów takie prze ciętne w ynagrodzenie za jedną spraw ę pozwala n a w yrobienie sobie
zdania o solidności kolegi i o ew entualnym uchylaniu się przez n ie go od proporcjonalnego ponoszenia kosztów adm inistracyjnych ze społu.
W zespołach adwokackich, w których to średnie wynagrodzenie za jedną spraw ę jest częściej analizowane, przeciętna ta ulega system a tycznej zwyżce.
W realizacji tych celów muszą zespołom adwokackim pomagać w ła dze korporacyjne, w szczególności rady adwokackie. Nie jestem zwolen nikiem zbytniej ingerencji w w ew nętrzne spraw y zespołów adwokackich. Ingerencji domagają isię jednak czasem 'poszczególni członkowie zespo łów. Proszą czasem o nią po cichu kierow nicy zespołów, którzy nie po trafią lub nie chcą domagać się w sposób stanowczy w ypełnienia pew nych obowiązków przez członków zespołu czy przestrzegania pew nych dezyderatów.
Jest rzeczą zrozumiałą, że rady adwokackie muszą pilnie i bacznie śle dzić stosunki w poszczególnych zespołach i w kraczać w m iarę potrzeby z interw encją. M ają do swojej dyspozycji wiele sposobów oddziaływania na kierow ników zespołów czy poszczególnych ich członków. W ym ienię tu przykładowo wylsyłanie przez rady adwokackie wezwań o w yjaś nienie przez kolegę zbyt niskiego przeciętnego wynagrodzenia za jedną sprawę. Niekoniecznie trzeba zaraz karać, jak to podkreśla dziekan G ar licki. Może w ystarczy perswazja. Jeżeli jednak inne sposoby zawiodą, trzeba skierować spraw ę na drogę postępowania dyscyplinarnego. G dy większość członków zespołu adwokackiego, albo naw et wszyscy jego członkowie chcą traktow ać zespół iadwokaCki jako fasadę do kontytnuo- wamia indyw idualnej praktyki, trzeba taki zespół adwokacki rozwiązać.
Do przyspieszenia zamierzonej ewolucji może się przyczynić koncepcja kolegi Ceranki: tw orzenia m ałych zespołów. Nie uważam, by dzielenie
N r 5 P R Z Y C Z Y N E K DO D Y S K U S JI O Z E S P . AD W O K . 73
się dochodami takiego zespołu było krokiem wstecz. Pożądany podfciał dochodów można w mniejszym, zgranym zespole uzyskać również przez odpowiedni podział spraw . Do tego celu zmierzali adwokaci w Zabrzu, którzy zrzeszeni w dwóch większych zespołach adwokackich rozdrobnili się w ciągu 1959 roku na 5 m ałych zespołów. Rada Adwokacka n ie sta wiała przeszkód, chociaż m iała z tego [powodu trochę kłopotów.
P rzykład zabrski nie potw ierdził obaw niektórych kolegów, by two rzenie m ałych zespołów pozostawiło poza ich nawiasem adwokatów słabych. W takich m ałych zespołach nie będą się zrzeszać sami „sztuk m istrze”. Ci są często zaw istni o zdolnego konkurenta. Nie wszyscy w y bitni, ale przede wszystkim adwokaci reklam ujący się nieprzeciętnym i możliwościami wolą błyszczeć sam otnie i nie lubią, gdy sąsiednia gwiaz da przyćm iewa ich blalsk.
Podzielam pogląd M inistra M ariana Rybickiegci, że naw et najbardziej utalentow any adwokat o najbardziej indyw idualnych cechach swojej działalności może zmieścić się doskonale i rozwijać swój talen t w ram ach zespołu adwokackiego.
Czy małe zespoły adwokackie w edług koncepcji kol. C eranki dopro wadzą do pełnej jawności obrotów, nie wiem.
Może takie małe zespoły będą wymagały zwiększonej kontroli ze stro n y w ładz korporacyjnych, skoro członkowie takiego zespołu mogą być bardziej „zgrani”.
W każdym razie koncepcja kol. C eranki zasługuje na praktyczną próbę.