• Nie Znaleziono Wyników

"Synodales Prinzip : der grössere Spielraum in Kirchenrecht", Johannes Neumann, Freiburg-Basel-Wien 1973 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Synodales Prinzip : der grössere Spielraum in Kirchenrecht", Johannes Neumann, Freiburg-Basel-Wien 1973 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Bogacki

"Synodales Prinzip : der grössere

Spielraum in Kirchenrecht",

Johannes Neumann,

Freiburg-Basel-Wien 1973 : [recenzja]

Collectanea Theologica 44/4, 194-195

(2)

194

R E C E N Z J E

w ypow iedzi P a w ł a VI oraz poglądów teologów po soborze. Problem s ta ­

tus activu s św ieckich po Soborze W atykańskim II skupia na sobie coraz

w ięcej uwagi, a opinie skłaniają się ku poszukiwaniu form udziału św ie c­ kich w ramach hierachicznej struktury Kościoła. Postuluje się m odyfikację kanonu 118 Kodeksu Prawa K anonicznego (który tylko duchownych uznaje ża podm iot w ładzy jurysdykcyjnej) w tym kierunku, by św ieccy mogli uczestniczyć w jurysdykcji w ramach synodów czy grem iów synodalnych. N a tym odcinku jesteśm y świadkam i w yraźnej ew olucji poglądów w stosun­ ku do stanow iska zajm owanego przed soborem. D a i g e l e r traktùje udział św ieckich w e władzy jako w ynik naturalnego prawa przysługującego człow iekow i (M itbestim m u n g ais M enschenrecht), ale uznaje, że pełne w y ­ jaśnienie funkcji św ieckich jest m ożliwe dopiero po rozwiązaniu w ielu pro­ blem ów egzegetycznych, dogmatycznych i historycznych. Oczywiście roz­ prawa nie może dostarczyć takich odpowiedzi, ale stanow i w ym ow ne św ia ­ dectwo zm iany poglądów na tym ważnym odcinku eklezjologii.

K s. H en ryk Bogacki SJ, W arszaw a

Johannes NEUMANN, S yn odales P rin zip . Der gróssere S pielrau m im K ir -

ch en rech t, Freiburg-B asel-W ien 1973, Verlag Herder, s- 120.

W przepisach prawnych zachodniego Kościoła katolickiego zachowało się aż do dziś w iele elem entów synodalnych i kolegialnych, które przez w ie ­ ki byw^ały, spychane i tłum ione przez dom inujące tendencje m onokratycz- no-hierachiczne. Sobór W atykański II rozpoczął proces „usynodalniania” Kościoła, co zbiega się z dążnościam i do „dem okratyzacji” wew nątrz K ościo­ ła. Mimo pew nych podobieństw obu kierunków zachodzą m iędzy nimi isto t­ ne różnice. Synody nie są wyrazem w oli ludu (ani ich skład, ani fun kcjo­ nowanie nie noszą charakteru parlam entarnego), ale zm ierzają do osiągnię­ cia zgodności w w ierze i postępowaniu, choć dążą do tego celu drogą m o­ zolnych dociekań i debat.

J. N e u m a n n, znany kanonista z Tybingi, zajm uje się funkcją syn o­ dów i grem iów kolegialnych w Kościele. Daje krótki zarys sytuacji w K oście­ le pierwotnym , następnie ukazuje obecny stan: najpierw analizuje przepisy Kodeksu Prawa Kanonicznego dotyczące synodalnych i kolegialnych form organizacyjnych, potem przedstawia posoborowe przem iany. Jeśli chodzi 0 okres posoborowy, nie ogranicza się do referow ania norm prawnych, ale szeroko om awia praktykę nowych zjawisk synodalnych (szczególnie w S zw aj­ carii, Holandii, KFN i NRD).

Zespoły synodalne i kolegialne jako organy doradcze i kierownicze nie są nowością sprzeczną z naturą Kościoła ani rew olucyjną inowacją, ale m o­ gą przydać się do odświeżenia system u organizacyjnego Kościoła jako p iel­ grzym ującego ludu Bożego. Biskupi piastują w K ościele władzę i ponoszą od­ powiedzialność, natom iast kolegialne rady i zebrania synodalne są w stanie im to ułatw ić, gdyż nie tylko służą inform acją i radą, lecz ułatw iają recep­ cję i w ykonanie decyzji.. Naturalnie w szystko zależy od sposobu korzystania z owej „zasady synodalnej”. Pozbaw ienie przez w iele w ieków znaczenia w K ościele elem entów synodalnych i kolegialnych, utrudnia obecnie n ależy­ ty ich rozwój i w łaściw e zastosowanie. Takie w yjaśnienie nie powstrzym uje autora od stw ierdzenia, że dotychczasowe form y organizacyjne synodalne 1 kolegialne realizow ane po soborze — w skutek rozm aitych przyczyn — nie przynoszą spodziew anych rezultatów. N e u m a n n jest słusznie przekonany, że jeszcze nie odkryto w szystkich m ożliwości tkw iących w synodalności K o­ ścioła, tak owocnej w K ościele pierwotnym .

Konkretne próby ożyw ienia synodalności Kościoła napotykają na trud­ ności. N ależałoby szukać form spraw nego działania, gdyż np. w ielość i róż­

(3)

R E C E N Z J E

195

norodność rad (zwłaszcza na Zachodzie) grozi przekreśleniem operatywności. Praktykę synodalną można udoskonalić. K olegialność i synodalność zm ierzają przecież nie do paraliżowania czy utrudnienia funkcjonow ania władzy w K ościele, ale do jej wspierania. Podjęcie decyzji przez hierarchów nie staje się dzięki temu łatw iejsze, ale bardziej trafne oraz zyskuje akceptację, ponieważ rozstrzygnięcia stają się w tedy zrozumiałe.

K s. H en ryk Bogacki SJ, W arszaw a

K u rzkom m en tar zu den Lesungen der L iturgie. 1034 Auslegungshilfen, Frei-

burg-B asel-W ien 1973, Verlag Herder, s. 424.

Thierry M a e r t e n s i Jean F r i s q u e w ydali obszerny, dziew ięcio- tom owy komentarz do czytań m szalnych, przetłum aczony w krótkim czasie na siedem ję z y k ó w 8. Zawiera obfitość m ateriału egzegetycznego i refleksji teologicznej, pożytecznych dla w yjaśnienia każdej perykopy.

Choć now e czytania m szalne są używane od kilku lat, jednakże nadal zachowuje aktualność podstawowy problem, jak przybliżyć uczestnikom l i ­ turgii treść czytań biblijnych. Mimo w ielkiego — w porównaniu z okresem przedsoborowym — poszerzenia zakresu czytań stosowanych w liturgii m szal­ nej, u w iernych bynajm niej nie wzrosła znajomość Pism a św. N aw et w ielo ­ krotne słuchanie niezrozum iałych tekstów nie wprow adzi w ich treść. P rzy­ sw ojenie w łaściw ego sensu stosunkowo łatw ej perykopy użytej w liturgii, w ym aga odpowiedniego wprowadzenia i w yjaśnienia. Jean F r i s q u e w ydał now e dzieło pomocne w zrozum ieniu biblijnych tekstów czytań m szaln ych 4, przetłum aczone na niem iecki przez Marcellę W e i t e i w ydane przez Verlag Herder.

N owa książka jest skrótem w ielkiego kom entarza w ym ienionego w y ­ żej. D ziew ięciotom ow e dzieło uwzględniało czytelnika obeznanego z b iblisty- ką i teologią. Krótki kom entarz zwraca się do odbiorców nie posiadających takiego przygotowania i dlatego rezygnuje z w ielu ściśle naukowych w y w o ­ dów. Do każdego czytania z liturgii m szalnej podane są najbardziej istotne w yjaśnienia ujęte zw ięźle i kom unikatywnie. Można je potraktować jako w prowadzenie poprzedzające czytanie m szalne albo posłużyć się nim i jako im pulsem dla ułożenia homilii. W ielką zaletą m ałego kom entarza jest kom ­ pletność — objęcie w szystkich niedziel i uroczystości cyklu A, B, C oraz dni powszednich roku I i II.

Książka stanowi niezbędną, dosłownie codzienną pomoc dla w szystkich duchownych sprawujących liturgię m szalną rzeczyw iście z ludem.

Ks. H en ryk Bogacki SJ, W arszaw a

Anton GRABNER-HAIDER, S em iotik und Theologie. Religiöse R ede zw isch en

an alytisch er und herm eneutisch er Philosophie, München 1973, K ösel-Verlag,

s. 230.

W ostatnich latach, i to głów nie w Niem czech zachodnich i USA, zaznacza się duży rozwój filozofii języka, który zw iązany jest z takim i nazwiskam i jak C a r n a p , R u s s e i , W i t t g e n s t e i n , częściowo H e i d e g g e r . Dotąd 8 G uide de VA ssem blée chrétienne. N ouvelle édition en tièrem en t refondue

et m ise à jour, T ournai-Paris 1969—1971, Editions Casterman; tłum aczenie

niem ieckie: K om m en tar zu den neuen Lesungen der M esse, Freiburg-B asel- -Wien 1969— 1972, Verlag Herder.

4 P etit guide de VA ssem blée chrétienne, Tournai-Paris 1972, Editions Cas­ terman.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podstawową tezą autora jest stwierdzenie, że zbawienie jako rzeczy­ wistość znana jedynie z w iary, nie da się historycznie zweryfikować i d la­ tego też

[r]

Zespoły synodalne i kolegialne jako organy doradcze i kierownicze nie są nowością sprzeczną z naturą Kościoła ani rew olucyjną inowacją, ale m o­ gą przydać

Podjęcie decyzji przez hierarchów nie staje się dzięki temu łatw iejsze, ale bardziej trafne oraz zyskuje akceptację, ponieważ rozstrzygnięcia stają się w tedy

Jako przyczynę tego stanu rzeczy autor uważa fakt, że nauka chrześci­ jańska nie zostaje przyswojona jako osobista wartość i że człow iek w swoim życiu

W związku z tym autor stara się rzucić pew ne św iatło na zagadnienie, jak pogodzić w ia ­ rę — do pewnego stopnia — narzuconą jednostce przez

Dlatego też życie m istyczne nie sprzeciwia się życiu wiary, ani nie stawia m istyka na m argi­ nesie życia w iary Ludu Bożego, lecz przyczynia się do

Działaniom na polu bibliografii regionalnej w Polsce już od początku XX w. towarzyszyły dyskusje terminologiczne. Do dziś są prowadzone rozważania nad definicjami: