• Nie Znaleziono Wyników

Wytwórczość włókiennicza w Rzymie i jej organizacja : I-III w. n.e.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wytwórczość włókiennicza w Rzymie i jej organizacja : I-III w. n.e."

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

JERZY LIN D E R SK I

W ytw órczość włókiennicza w Rzymie

i jej organizacja

(I— III w. n. e.) 1

H isto ria gospodarcza i społeczna m iast antyczn y ch stanow i jed en z podstaw ow ych p roblem ów w dziejach staro żytności klasycznej 2. B ada­ nie antagonizm ów społecznych, ro zd zierających m iasta staro ży tn ej G recji i Rzym u, stu d ia n a d życiem i p rac ą niew olników i. wyzw oleńców , rze­ m ieślników i kupcó w p rzy ciąg ają w coraz w iększej m ierze uw agę h isto ­ ry k ó w staro żytn y ch . Z tego p u n k tu w idzenia stosunki gospodarcze i spo­ łeczne, jak ie w y tw o rzy ły się na te re n ie Rzym u, najpow ażniejszego w okresie cesarstw a pod w zględem roli o dgryw anej w p ań stw ie zbioro­ w iska ludności m iejskiej, zwłaszcza plebsu, budzić m uszą zrozum iałe za­ interesow anie. W iele cennego m ate ria łu , dotyczącego organizacji oraz rozm iarów w ytw órczości i h a n d lu n a tere n ie Rzym u, przyniosła w a rto ś­ ciowa p rac a H. J. L o a n e „ In d u stry and C om m erce of th e City of Rom e (50 B. C. — 200 A. D.)“. W p rac y tej nie w y stąp ił je d n a k p lastycznie gospodarczy rozw ój m iasta w okresie c e s a r s tw a 3, a przy sum iennym p rzed staw ien iu poszczególnych gałęzi w ytw órczości rzym skiej w cieniu pozostali sam i w ytw órcy-rzem ieślnicy . N iew iele uw agi pośw ięciła ró w ­ nież a u to rk a stow arzyszeniom rzem ieślników , k tó ry c h rozkwiit stan o w ił tak u d e rz a ją c ą cechę życia społecznego cesarstw a.

P rzed staw io n e poniżej uw agi, o p arte głów nie n a m ate ria le źródłow ym odnoszącym się do w ytw órczości w łókienniczej m iasta Rzym u, a w p ew ­ nej m ierze tak że i pro w in cji, pośw ięcone są n a k re ślen iu pew nego w ycin­ ka dziejów rzym sk ich rzem ieślników i ich stow arzyszeń — kolegiów ,

1 W ykaz skrótów :

CIL — C o rp u s I n s c rip tio n u m L a tin a ru m .

DE — E. d e R u g g i e r o , D izio n a rio E p ig ra p h ico d i A n tic h ità R om ana.

DS — D a r e m b e r g - S a g l i o , D ic tio n n a ire d e s A n tiq u ité s G recq u es e t R om ain es.

I LS — H. D e s s a u , I n s c rip tio n e s L a tin a e S electa e.

RE — P a u l y - W i s s o w a - K r o l l , R e a l-E n c y k lo p a e d ie d e r C la ssisch en

A lte r tu m s w is s e n s c h a ft.

2 W arto p rzy p o m n ieć w ty m m iejscu stw ierd zen ie K. M a r k s a , m ia n o w icie, że „h istoria sta ro ży tn o ści k la sy czn ej je s t h isto rią m iast, h isto rią m ia st op artych n a w ła sn o ści ziem sk iej i r o ln ic tw ie “ (K. M a r k s , F o rm y p r e d s z e s tw u ju s z c z ije k a p ita -

Vtsticzeskom.u p r o iz w o d s tw u , „ W iestn ik D riew n iej Isto r ii“, 1940, nr 1, s. 15).

(3)

254 JERZY LI NDE RS KI

zw iązanych z tą dziedziną w y tw ó rc z o śc i4. Chronologicznie uw agi te o bej­ m u ją okres trz e ch pierw szych w ieków n. e., poczynając od ustaw o d aw stw a A u gu sta o stow arzyszeniach, aż do chw ili, kied y w zw iązku z ogólnym i p rze m ia n a m i społecznym i i gospodarczym i, zachodzącym i na tere n ie im ­ p erium , niezależne p ierw o tn ie kolegia u legły p rzek ształceniu w p rz y ­ m usow e zrzeszenia zawodowe.

D okładne zanalizow anie olbrzym iego i rozproszonego m a te ria łu źró ­ dłowego o raz p rzed staw ien ie ogółu zagadnień zw iązanych z w szystkim i rzem iosłam i rep rezen to w an y m i n a tere n ie R zym u p rzekraczałob y n ie ­ w ielkie ro zm iary niniejszego szkicu. W praw dzie analiza tak a dałab y do­ piero p e łn y obraz w a ru n k ó w życia i p rac y oraz położenia socjalnego rz e ­ m ieślników w Rzym ie, n iem n iej je d n a k ograniczenie się do zagadnień zw iązanych jed y n ie z w ytw órczością te k sty ln ą w y d a je się z k ilk u isto t­ ny c h pow odów dostatecznie uspraw iedliw ione.

W ytw órczość tek sty ln a, w k tó rej p rzeró b k a surow ców p rzebieg ała przez n a jb a rd zie j różnorodne fazy, poczynając od p ra n ia i grem plo w ania w ełny, poprzez farb o w an ie, przędzenie, tk an ie, folow anie aż do w y ro b u gotow ej odzieży, stan o w i doskonały p rz y k ła d specjalizacji czynności p ro d u k c y j­ n y c h i podziału p ra c y pom iędzy różne kateg o rie rz e m ie śln ik ó w 5. P o ­ szczególne działy w ytw órczości w łókienniczej w y k azyw ały znaczne róż­ nice co do w a ru n k ó w pracy, ro zm iaró w i organizacji p ro d u k cji. O dpow ied­ nio rzem ieślnicy różnych specjalności p raco w ali w w a ru n k a ch n ieje d n o ­ lity ch, zajm o w ali n iejedn ako w e m iejsce w społecznej organizacji p ro ­ dukcji. Rów nocześnie zaś b y li zw iązani w zajem n ie je d n y m procesem pro d u k cy jn y m , stanow iąc jego poszczególne ogniwa. Okoliczność ta zn a­ kom icie rozszerza i pogłębia zak res problem ów zw iązanych z rzem ieśln i­ kam i tej gałęzi w ytw órczości, pozw ala w skazać n a bardziej isto tn e asp ek ty zagadnienia, niż byłoby to m ożliw e w odniesieniu do in n y ch rzem iosł.

I ta k ze szczególną w yrazisto ścią w y stęp u je tu po siadające w ogóle pierw szorzędne znaczenie dla p o praw nego u jęcia cało k ształtu rzem iosła antycznego zagadnienie ro zm iaró w i zasięgu w ytw órczości dom ow ej, jej p rzeznaczenia na w e w n ętrzn e p o trzeb y dom u, fam ilii oraz jej u d ziału w p ro d u k cji n a ry n ek . D alej, jeśli idzie o sam odzielnych rzem ieślników , p odstaw ow ym p ro b lem em je s t sto su nek w ytw órczości drobnej i p ro d uk cji n a w iększą skalę. Z zagadnieniem ty m w iąże się bezpośrednio kw estia przew ażającego zastosow ania niew olnej siły roboczej w p ro d u k cji m aso­ w ej i w y n ik ające stą d p rzeciw staw ien ie w ytw órczości drobnej zakładom w iększym nie ty lko pod w zględem ro zm iarów produ kcji, ale i organizacji p racy . N a ty m tle w p ełn iejszy m św ietle w ystąpić m oże rów nież rola sto ­ w arzyszeń rzem ieślniczych, kolegiów, analizow anych n a ogół z pozycji fo rm a ln o -p ra w n y ch w o d erw an iu od k o n k retn e j sy tu acji społeczno-eko­ nom icznej danej g ru p y zaw odow ej.

4 Por. p r zed sta w ien ie sto w a rzy szeń rzem ieśln ik ó w zatru d n ion ych w w y tw ó rczo ści te k sty ln e j u M, S a n N i c o l o , Ä g y p tis c h e s V e r e in s w e s e n z u r Z e it d e r P to lem ä er

u n d R ö m e r t. I, M onachium . 1913, s. 100— 110.

5 H. B l ü m n e r , T ech n o lo g ie u n d T e rm in o lo g ie d e r G e w e r b e u n d K ü n s te b e i

G rie c h e n u n d R ö m e rn t. I, L ip sk 1874, s. 89—253; L. M. W i l s o n , T h e C lo th in g o f th e A n c ie n t R o m a n s, B a ltim o re 1938 (praca ta b yła d la m n ie n ied ostęp n a, por. rec.

G. B e n d i n e l l i w „R iv ista di F ilo lo g ia “, 1942, s. 157-9); A. C. W e i b e l ,

(4)

WYTWÖRCZOSC W ŁÓK IE NNI CZA W RZYMIE 255

Poszczególne gałęzie w ytw órczości w łókienniczej ro zp a try w a n e są w n in iejszy m szkicu w kolejności, w jak iej odbyw ały się zazw yczaj p ro ­ cesy p ro d u kcy jne. Z p orząd k u tego w yłączony i osobno u ję ty został m a te ­ ria ł źródłow y, odnoszący się do foluszników , co pod yktow ane zostało przede w szystkim tym , że n a p rzy k ład zie fullonów zanalizow ać ■ m ożna najp ełn iej n iek tó re isto tn e zagad nienia zw iązane z organ izacją pro d u k cji oraz z działalnością sto w arzyszeń rzem ieślniczych. W ażną ro lą odg ry w a­ ną przez kolegia tzw. centonarii zajm ę się oddzielnie, w osobnym a rty ­ kule.

L A N A R II

Czynności w stępne w procesie p rzeró b k i podstaw ow ego surow ca w łó­ kienniczego staro żytn o ści — w ełn y i przygotow an ia jej do przędzenia obejm ow ały m ycie i grem plow anie. Czynności te w yk onyw ane by ły w znacznej m ierze w ram ach gospodarki dom ow ej, bezpośrednio n a te r e ­ nach w yp asu owiec, p rzez niew o ln ik ów z n a jd u jąc y c h się w posiadaniu w łaścicieli ziem skich. Rów nocześnie jed nak , zwłaszcza w Ita lii północnej, spotyka się sam odzielnych rzem ieśln ik ó w zw anych lanarii carm inatores i lanarii pectinarii ®. W n ie k tó ry c h m iejscow ościach, np. w B rixii, B rixeilum , R egium L epidum , istn ia ły n a w e t stow arzyszenia ty ch rze­ m ie śln ik ó w 7, z ajm u jące się obok s p ra w zaw odow ych, podobnie ja k i in ­ ne kolegia rzem ieślnicze, o rgan izacją pogrzebów z m arły ch członków. G rem p larn ie oraz sk ład y w ełny, tzw. lanariae, zn ajd o w ały się niekiedy w po siadaniu m unicypiów s; duży w yw óz w yrobów w łókienniczych z Ita ­ lii północnej w sk azu je n a istn ien ie tak że i p ry w a tn y c h lanariae, p ro w a­ dzonych przez bogatych przedsiębiorców oraz w łaścicieli laty fund iów . Z akład y tego ro dzaju o p a rte by ły n iew ątp liw ie n a p ra c y niew olniczej.

P ow ażną tru d no ść p rzy om aw ianiu działalności rzem ieślników , ok re­ ślany ch m ianem lanarii, stw arza chw iejność sam ego term in u lanarius, mogącego oznaczać zarów no k u pca — h a n d la rza w ełną, ja k i rzem ieśl­ n ika — grem p larza. N a rzem ieśln ik ó w w sk azu ją w y raźn ie jed y n ie dodat­ kow e o kreślenia carm inatores, pectinarii, coactiliarii. Podobnie n ie jest w ykluczone, że p o jaw ia jąc y się stosunkow o często w in sk ry p c ja c h nego- tiatores lanarii zaangażow ani b y li do pew nego stopnia w p ro dukcji, ty m bardziej że znane są w y p ad k i u czestn ictw a kupców i b a n k ieró w w p rze d ­ siębiorstw ach rzem ieślniczych (np. Caecilius Ju c u n d u s w Pom pei). Z resz­ tą i sam a nazw a n egotiator używ an a b y ła rów nież, chociaż tylk o w y ­ jątkow o, n a oznaczenie nie tylk o kupca, lecz w ogóle przed siębio rcy 9.

Na tere n ie R zym u napisów odnoszących się bezpośrednio do carm ina­ tores i pectinarii dotychczas nie odkryto, nie znane są też z tego te re n u stow arzyszenia lanarii. Z dużym p raw d o po dobień stw em m ożna więc są­ dzić, że w e łn a z n a jd u jąc a zb y t na te re n ie m iasta dostarczana b y ła już przew ażn ie w postaci oczyszczonej, zresztą przyw óz w yrobów gotow ych posiadał znaczenie bez p o ró w n an ia bardziej poważne.

“ B l ü m n e r , op. cit., s. 98-7, 100— 107; S. M a z z a r i n o, DE s. v. L an aria, T t α.ΎΊ Γ Ι 1

7 CIL V 450,1, X I 1031; „N otizie d eg li S c a v i“ 1925, s. 341; „R evu e A rch éo lo g iq u e“,

1946, s. 224, nr 210.

8 CIL IX 2226 (T elesia), por. też IX 1664 (B en even tu m ).

(5)

256 J ERZY LIN DE R SK I

I ta k jed en ze znanych n a m negotiator e s lanarii, Q. A lfidius Q. 1. H ylas, tru d n ił się n a dużą skalę sp row adzaniem w ełn y do Rzym u z Italii północnej, a w ro d z in n y m 'F o ru m S em pronii osiągnął godność seviri, spo­ ty k am y go rów nież pom iędzy członkam i rzym skiego kolegium harena- r io r u m 10. Obok negotiatores k ilk a dalszych napisów zdaje się w skazyw ać na h an d e l detaliczny n , choć m ożna przypuszczać, że n iek tó rzy z ty ch lanarii, ja k np. L. M arcius A nthus, lanarius de S ub u ra 12, czy też T. Cloe- lius N arcissus, lanarius de V ico Caesaris 13, tru d n ili się nie tylk o handlem , lecz i rzem iosłem . Szczupły m a te ria ł źródłow y nie pozw ala, ja k widać, n a w y tw orzenie jasnego obrazu rzeczy, n iew ątp liw ie jed n a k om aw iany dział w ytw órczości w łókienniczej ro zw in ięty był n a te re n ie Rzym u, po­ łożonego zdala od głów nych ośrodków pro d u k cji w ełny, stosunkow o słabo.

P U R P U R A R II (INFECTORES)

Z ag adnienia zw iązane z d y sk u tow aną poniżej dziedziną rzem iosła starożytnego, tzn. farbow aniem , w zbudzały już od daw na żywe z a in te re ­ sow anie ta k p rzed staw icieli starszej lite r a tu r y an ty k w ary czn ej, ja k i b a­ daczy now szych. Ó zain tereso w an iu ty m św iadczy o lbrzym ia liczba roz­ p ra w i p rzy czy n k ó w zajm u jący ch się poszczególnym i prob lem am i rze ­ m iosła, tra k tu ją c y c h je d n a k p rzede w szystkim o w yrobie i h a n d lu p u r­ p u rą. T en k ie ru n e k p ra c badaw czych w ytyczony został w pew nej m ierze c h a ra k te re m zachow anych źródeł, relacjo n u jący ch . o inny ch działach p ro d u k cji farb iarsk ie j n iejasno i pobieżnie, obfitych n ato m ia st w odnie­ sieniu do antycznej ars purpuraria.

N ależy zauw ażyć, że farb o w an ie nigdy nie rozw inęło się na w iększą skalę w ram ach w ytw órczości dom ow ej. S tro n a techniczna n iełatw y ch do opanow ania p rocesów p ro d u k cy jn y ch , niezbędność uzyskania w ysokich kw alifik acji zaw odow ych, posiadania drogich u rząd zeń oraz konieczność zao p atry w a n ia się w kosztow ne surow ce w ym agała jako podstaw ow ego w a ru n k u efek ty w n ej prod u k cji, osobnych, sam odzielnych w arsztató w rzem ieślniczych, k tó re n ieje d n o k ro tn ie ro zra sta ły się do rozm iarów p ra w ­ dziw ych m a n u fa k tu r u .

Pochodzący z te re n u R zym u m a te ria ł źródłow y potw ierdza w całej rozciągłości przytoczony w yżej pogląd. I tak z k ilk u n a stu napisów , odno­ szących się do rzy m sk ich farb iarzy , zaledw ie w p a ru , znalezionych w ko- lu m b ariach Liw iii i Statiliuszów , w ym ienieni są p ry w a tn i coloratores 15.

10 CIL X I 862 = IL S 7559. H a ren a rii = a ren a rii. W a l t z i n g sądzi, że b y li to

g la d ia te u r s c o m b a tta n t le s f a u t e s d an s l’a rèn e. (J. P . W a l t z i n g , E tu d e h is to ­ riq u e su r le s c o rp o ra tio n s p r o fe ssio n n e lle s ch ez les R om ain s, L o u vain 1895— 1900,

t. II, s. 134). W o d n iesien iu do H y la sa p ogląd ten jed n a k zaw odzi, je s t bardziej p ra w ­ dopodobne, że k o leg iu m to zajm ow ało się d ostarczan iem p iask u na potrzeb y a m fi­ tea tró w (H. J. L o a n e, I n d u s tr y a n d C o m m erce o f th e C ity of R om e, B altim ore 1938, s. 37). In n y n e g o tia to r la n a riu s CIL V I 9669.

11 CIL V I 9489— 9492, 33869, por. 9493 = 33809. 12 CIL V I 9491.

13 CIL V I 9492. P o ło żen ie V icu s C aesaris je s t n ie znane.

14 В 1 ü m n e r, op. cit., s. 215 nn.; 1-І a m m e r - J e n s e n, F ärbu n g, RE Suppl. III, szp. 465— 70.

(6)

WYTWÖRCZOSC WŁÓ K IE NN IC ZA W RZYMIE 257

Należy p rzy ty m pam iętać, że idzie tu o najbogatsze rodziny rzym skie. N adto farb iarz e ci p raco w ali bez w ątp ien ia w yłącznie n a w ew n ętrzne potrzeby fam ilii, fa rb u ją c odzież przeznaczoną jed y n ie dla u ż y tk u n ie­ wolników.

P isarze an ty czn i in fo rm u ją o dość daleko posuniętej specjalizacji w śród farb iarzy , w y m ien iają oni m ianow icie obok fa rb ia rz y p u rp u rą ta k ­ że i innych, np. violarii, cerinarii, crocotarii, sp a d ic a rii1S, choć w praw dzie u n iek tó ry ch autorów , zwłaszcza u P la u ta , d o p atry w ać się m ożna pew nej przesady kom icznej. W k ażdym razie n a tere n ie R zym u odsłonięto do­ tychczas niem al w yłącznie n ap isy pozostaw ione p rze z purpurarii, w je d ­ nej tylk o in sk ry p c ji sp o ty ka się pospolite o kreślenie in jecto r 17. D la w y ­ jaśnien ia tego zjaw iska w ysunięto przypuszczenie, że rzym scy farb iarze p rzybrali lepiej brzm iącą nazw ę pu rp u ra rii bez w zględu n a to, czy rzeczy­ wiście zajm ow ali się tą dziedziną p r o d u k c ji1S. T erm in purpu rarius oznacza jedn ak n a ogół h a n d la rza p u rp u rą , kupca, a nie rzem ieślnika. In te rp re ta c ja taka będzie też słuszna w odniesieniu do p urpurarii, niem al w yłącznie wyzwoleńców, p o siadających sw e sklepy n a położonym w pobliżu F o ru m Vicus Tuscus 19, gdzie grom adzili się rów nież sprzedaw cy w y k w itn y ch szat — v estia rii tenuarii, korzeni — th u ra rii oraz księgarze. Podobny cha­ r a k te r p osiadał tak że zapew ne sklep D. V etu riusa, z n a jd u jąc y się n a V icus Ju g ariu s, a więc rów nież niedaleko F o r u m 20. N iestety pozostałe in sk ry p ­ c j e 21 nie d a ją p o d staw ani do rozstrzygnięcia c h a ra k te ru zakładów , ani o kreślenia ich rozm ieszczenia. Je d y n y z ty ch napisów , k tó ry by mógł dać pod ty m w zględem pew ne poszlaki V e tu ria D. I. Fedra ... purpuraria M a ria n e is22, nie je s t jed n a k dostatecznie jasny . W ym ienioną w napisie nazw ę M ariana, gdzie znajdow ał się w a rsz ta t czy też sklep V eturii, w ią­ zano z k o rsy k ań sk im m iastem o podobnej nazw ie lub też z tzw . M onu- m enta M ariana w R z y m ie 23. Je d n a k i ta id e n ty fik a c ja daje w istocie nie­ wiele, skoro istn ieją pow ażne rozbieżności co do um iejscow ienia sam ych M on u m en ta M ariana u .

Pom iędzy rzym skim i p urp u ra rii sp o ty k a się stosunkow o w ielu w y ­ zw oleńców gen tis V etu ria e 25. N ależy przypuścić, że V e tu rii p osiadający sklepy p rzy V icus Tuscus i V icus J u g a riu s zaangażow ani b y li raczej w h a n d lu p u rp u rą niż w produkcji.

M iejscow a p ro d u k cja fa rb ia rsk a przeznaczona b y ła przede w szystkim dla w a rstw uboższych. M ożna się też spodziewać, że pow ażniejszą rolę odgryw ało w niej nie ty lk o farb o w an ie w ełn y i prządziw a, lecz tak że p rze - farbow yw anie odzieży w y b lakłej. W iadom o nato m iast, że zapotrzebow a­ nie klas p an u jący ch n a a rty k u ły luksusow e, p u rp u rę , zaspak ajane było

10 P la u t. A u lu l. 510, 521; G ell. II 26, 8— 9. 17 CIL V I 33861.

18 L o a n e, op. cit., s. 76.

19 CIL X IV 2433 oraz p raw d op od obn ie V I 9848. 20 „Not. d eg li S c a v i“, 1922, s. 144.

21 CIL V I 9843— 9847. 22 CIL V I 37820 = IL S 9428.

28 D. V a g l i e r i, „Not. d eg li S c a v i“, 1907, s. 209; IL S 9428 (kom entarz).

2 4 J o r d a n - H u e l s e n , T o p o g ra p h ie d e r S ta d t R o m in A lte r th u m , B erlin 1871— 1907, t. I, 2, s. 44— 45; t. I, 3, s. 348 nn.; P l a t n e r - A s h b y , A T o p o ­

g ra p h ic a l D ic tio n a ry o f A n c ie n t R o m e, O xford 1929, s. 259—260, 363-4, 541-2.

(7)

258 JERZY LI NDE RS KI

drogą przyw ozu ze W schodu, z A zji M niejszej, S yrii, m ia st fenickich, gdzie znajd ow ały się ośrodki ówczesnej w ytw órczości f a r b ia r s k ie j26. F a rb ia rn ie istn iejące n a te re n ie R zym u by ły n a to m ia st z pew nością sto ­ sunkow o n iew ielk im i zakładam i rzem ieślniczym i o ograniczonych z n a ­ tu ry rzeczy ro zm iarach p ro d u k cji. Dowodzi tego pośrednio fakt, że w okresie późniejszym , k ied y od czasów A lek san d ra S ew era dom cesarski począł się in tereso w ać tą dziedziną w ytw órczości, R zym nie został w y ­ m ienio n y w N o titia D ig n ita tu m w śró d m iejscow ości, w k tó ry c h rezy d o­ w ali cesarscy procuratores b a p h io ru m 27. W ysoce zastan aw iająca je s t rów nież ta okoliczność, że w okresie cesarstw a n ie znane je s t in sk ry p c y j- n ie z te re n u R zym u żad n e kolegium farb iarzy , choć stow arzyszenia tak ie sp o ty k am y n a g ru ncie ita lsk im w Pom pei, a n iezw yk le często w e w schod­ n ich p ro w in cja ch p a ń stw a 28. P lu ta rc h 29 w śród kolegiów założonych rze ­ kom o przez N um ę w y m ien ia w p raw d zie tak że i fa rb ia rz y — βαφείς ale p rzek az te n św iadczy raczej o w y o d ręb n ien iu się w ty m czasie rz e ­ m iosła w ykonyw anego przez farb iarz y , co pozostaje n a ogół w zgodzie z w iadom ościam i o ogólnym rozw oju ekonom icznym Ita lii w tzw . okresie k ró lew sk im 30, niż o istn ien iu ju ż w ta k w czesnej epoce stow arzyszeń tych rzem ieślników . D la epoki cesarstw a głos d ecy du jący posiadają jed n a k bezsprzecznie źródła epigraficzne. N a tej pod staw ie m ożna więc sądzić, choć oczyw iście w nioskow anie e x silentio nig d y nie p rze d staw ia p ełny ch w alorów dow odow ych, że w czasach cesarstw a stow arzyszenia farb iarz y b y ły w R zym ie rozw in ięte stosunkow o słabo lu b też n a w e t w ogóle n ie ist­ n iały ; zjaw isko to p rzem aw iać m oże rów nież za w ypo w iedziany m ju ż po ­ glądem o znikom ych ro zm iarach p ro d u k c ji farb iarsk ie j n a te re n ie m iasta.

PR Z Ę D Z E N IE I T K A N IE

W ogólnym procesie p rze ró b k i surow ców w łókienniczych czynności sk ład ające się n a p rzęd zen ie i tk a n ie z a jm u ją m iejsce podstaw ow e. Ł ącz­ ne om aw ianie ty c h d w u w ażnych działów w ytw órczości te k sty ln e j w y ­ d aje się uzasadnione z tego w zględu, że w y k azyw ały one podobną orga­ n izację pracy . R zem ieślnicy z a tru d n ie n i p rzy przęd zeniu i tk an iu , p rzą d ­ ki — quasillariae i tkacze — texto res, w zasadzie nie różnili się też m ię­ dzy sobą pozycją zajm o w aną w społecznej organizacji produ kcji.

P rzędzen ie stanow iło w starożytności głów ne dom owe zajęcie kobiet, początkow o n ie ty lk o niew olnic, ále i p rzed niejszy ch niew iast. O braz ta k i m a lu ją jeszcze poeci „złotego w ie k u “ poezji rzym skiej, ep itafia w spom i­ n a ją częstokroć, że zm arła sły n ęła jak o p iln a la n ific a 31, ale przek azó w ty ch d la ok resu cesarstw a p rzeceniać nie należy. Colum ella, a więc źródło

26 F. M. H e i c h e l h e i m , R o m a n S y r ia , A n E con om ic S u r v e y o f A n c ie n t R om e t. IV, B a ltim o re 1932, s. 132; T. R. S. B r o u g h t o n , R o m a n A sia M in or, tam że, s. 819.

27 S crip t. H ist. A ug., V ita A le x . S e v . 40, 6; N ot. D ig n .O c c . (w yd, O. S e e с k, B e r ­ lin 1876) X I 64— 73.

S8 CIL V I 864; W a 1 t z i n g, op. cit. t. IV, s. 84, 115-6. 20 P lu t. Nurna 17.

30 Por. В. В і 1 i ή s k і, P r o b le m p r a c y w s ta r o ż y tn y m R zy m ie , „A rch eologia“ t. III, 1949, s. 67 nn, 71.

31 IL S 8399, 8402. 8403 por. A uson. P aren t. II 4, X V I 4; S. M a z z a r i n o, DE, s. v.

(8)

WYTWÖRCZOSC WŁÓ K IE NN IC ZA W RZYMIE 259

bezsprzecznie a u to ry taty w n e , stw ierd za w yraźnie, że n a w e t n a w si le k ­ ceważono to zajęcie i chętnie zao p atry w an o się w szaty g o to w e 32. U siło­ w ania A u g u sta zm ierzające do w skrzeszenia d aw n ych obyczajów rzy m ­ skich także i n a ty m ,polu 33 by ły ju ż oczyw istym anachronizm em . Nie ulega n a to m ia st w ątpliw ości, że niew olnicy i niew olnice w chodzący w skład tzw . fa m ilia rustica bo gaty ch w łaścicieli ziem skich za tru d n ie n i byli n a dużą sk alę przęd zen iem i tk aniem , pod k iero w n ictw em sp ecjal­ nych nadzorców lanipendi i la n ip e n d ia e 34. Z agadnienie przynależności p rządek i tkaczy do tzw. in str u m e n tu m dysk utow an e je s t też w w ielu m iejscach „D igestów “ 35. N ie n ależy sądzić, by w ytw órczość ta p rzezn a­ czona była jed y n ie n a p o trz e b y fam ilii, przeciw nie, istn ie ją pow ażne dane świadczące, że znaczna jej część k iero w an a b y ła n a ry n ek . W iadom o po w ­ szechnie, że Ita lia północna b y ła w ielk im ośrodkiem w szechstronnej p ro ­ dukcji tekstyliów , a rów nocześnie n a te re n a c h n ad p ad ań sk ich n ie spotyka się an i kolegiów tkaczy, an i n a w e t napisów poszczególnych rzem ieślni­ ków. M ożna w ięc n a tej p o dstaw ie w ysnuć w pełn i u g ru n to w an e p rz y p u ­ szczenie, że działalność drobnych, sam odzielnych rzem ieślników z a stą ­ piona została w tej dziedzinie p ro d u k cji albo przez w ytw órczość domową, lub też przez w iększe p rzed sięb io rstw a — przęd zalnie i tk aln ie 36. P ro ­ dukcję dom ow ą o tak ich rozm iarach pro w ad zili też na ogół ludzie rozpo­ rządzający p ew n y m m a ją tk ie m i n a sta w ie n i sp ecjaln ie n a tego ro d zaju działalność gospodarczą (jako p rz y k ła d m oże tu służyć P om ponius A ttic u s )37. W iadom o rów nież, że zn an y g ra m a ty k Q. R em m ius P alaem on pracow ał początkow o jak o niew oln ik w dużej tk a ln i koło V icetii. Podobna tk aln ia z a tru d n ia ją c a stosunkow o znaczną liczbę niew olnic znajdo w ała się rów nież w P o m p e i38. P rzed sięb io rstw a tak ie w y ją tk u z pew nością nie stanow iły. Sam R em m ius P alaem o n dochody sw e czerpał p raw dopodob­ nie nie ty lk o z h a n d lu w y ro b am i tek sty ln y m i, lecz zain tereso w an y b y ł rów nież w m asow ej p ro d u k cji odzieżowej ?9.

N ie inaczej przed staw iała się sy tu a c ja n a tere n ie Rzym u, gdzie pom i­ nąw szy bardzo n ieja sn ą w zm iankę Ju w e n a lisa 40, w sk azującą być może na ta k ą w iększą tk aln ię, posiadam y jed y n ie n ap isy w y m ien iające prząd ki i tk aczy — n iew olników i niew olnice z fa m ilia urbana. W M o n u m e n tu m S ta tilio ru m znaleziono m ianow icie n ap isy 8 prządek, 4 tkaczy, 1 nadzorcy, w k o lu m b a riu m L iw ii n ap isy 2 nadzorców , co w skazuje rów nież, mimo b ra k u in sk ry p cji, n a p ew n ą ilość p rzą d e k 41. L a n ipen di i quasillariae z

fa-32 Colum . X II, -praef. 9-10. 83 S u et. A u g. 73.

34 H ug., h a n ip e n d ia , RE, X II, szp. 689-690.

35 A lfen u s, 33,7,16,2; 50,16,203; U łp. 33,7,12,6; Trebat. 33,7,12,5.

зо Varro, r.r. I 2,21; H. G u m m e r u s , D e r rö m isc h e G u ts b e tr ie b , „K lio“, B eih . V, 1906, s. 71; T. F r a n k , R o m e a n d I ta ly of th e E m p ire, A n E con om ic S u r v e y o f

A n c ie n t R o m e t. V , B a ltim o re 1940, s. 199 nn.

87 Por. L o a n e, op. cit., s. 69— 70. 88 CIL IV 1507.

39 L o a n e (s. 129) m ó w i je d y n ie о w h o le s a le c lo th in g b u sin ess, a le zd an ie Sueit. (D e gram m . 23) o ffic in a s p ro m e r c a liu m v e s tiu m e x e r c e r e t n ie p o zo sta w ia w ą tp liw o śc i co do u d ziału R em m iu sa P a la em o n a ta k że i w w y tw ó rczo ści odzieży; por. G e o r ­ g e s , L a te in isc h d eu tsch . H a n d w ö rte b u c h , L ip sk 1880, s. v. O ffic ín a oraz W e s s n e r, RE, s. v. R em m iu s.

40 Ju v. 8, 42-43.

(9)

.260 JERZY U N D E R S K I

m ílii dom u cesarskiego w y m ien ien i są rów nież w szeregu dalszych n a p i­ s ó w 42, k ilk a in ny ch in sk ry p c ji odnosi się raczej do p rząd ek w dom ach p r y w a tn y c h 43. Z dostępnego m a te ria łu epigraficznego w ynika, że w ob­

rębie fa m ilia urbana p rzędzenie i tk an ie zajm ow ało je d n a k pozycję d ru ­ gorzędną. Liczba 8 p rzą d e k czy 4 tkaczy, k tó ry c h nap isy o d k ry to w ko- lu m b a riu m S tatiliu szó w uży tk o w an y m w ciągu pięciu g e n e ra c ji44, n aw et jeśli znaczna część in sk ry p c ji zaginęła, stanow czo nie w y d aje się zbyt wysoKa.

Je śli idzie zaś o podstaw ow ą m asę zaludnienia Rzym u, to zupełnie n ie­ p raw dopodobny byłby- pogląd, b y żony rzym skich rzem ieślników zaj­ m ow ały się sam e przędzeniem i tk an iem , skoro czynności te nie cieszyły się wów czas zb y tn ią po pularnością n a w e t na wsi. P rzeciw tak iem u poglą­ dowi p rzem aw iały b y rów nież w y raźn ie liczne n ap isy sprzedaw ców odzie­ ży oraz kraw ców . T ak więc w iększość zapotrzebow ania R zym u na w yroby w łókiennicze, tk an in y , zasp ok ajan a b y ła drogą przyw ozu, a n a tere n ie m iasta w tej dziedzinie pro d u k cji te k sty ln e j nie zn a jd u jem y żadnych śladó w działalności sam odzielnych rzem ieślników .

W praw dzie nap isy k ilk u n a stu lanarii św iadczą o p ew n y m przyw ozie ■wełny do m iasta, je d n a k rozm iarów tego przyw ozu nie należy przeceniać. N adto część sprow adzanej w ełn y była n iew ątp liw ie p rze ra b ia n a na filc i centony, w czym rzem iosło rzym skie posiadało od czasów K aton a sta re tra d y c je 43.

V EST IA R II

O bok p rze tw a rza n ia surow ców w łókienniczych przy przędzeniu, tk a ­ n iu i farbow aniu, jako o statn ie sta d iu m działalności w ytw órczej w p ro ­ d u k cji te k sty ln e j, w ym ienić należy sporządzanie odzieży gotow ej 1(i. Rze­ m iosło kraw ieckie, ja k wiadomo, przedstaw iało się w starożytności n ie­ z b y t skom plikow anie, w ykonyw ano je przeto n iek iedy bezpośrednio po tk a n iu w tk aln i, tru d n ili się nim i folusznicy. W n iek tó ry ch działach p ro ­ d uk cji odzieżowej, zwłaszcza p rzy w ytw órczości sagum , rozw inęła się produ kcja n a szerszy ryn ek, pow stały znacznych rozm iaró w w a rszta ty rzem ieślnicze.

W Rzym ie k ilk ad ziesiąt in sk ryp cji odnoszących się do kraw ców oraz h a n d la rz y odzieży, vestiarii, sarcinatrices. sagarii daje w y starczające św iadectw o ożywionej działalności p ro d u k cy jn ej i handlow ej n a ty m po­ lu. N apisy te o b raz u ją jednakże raczej w ytw órczość d robn ą i w y m ien iają zazw yczaj ty lk o 2 — 3 pracow ników zatru d n io n y ch w w arsztacie, p rz e ­ w ażnie w yzw oleńców w łaściciela. Z liczbą nieco w yższą spoty kam y się tylko w trzech w y pad k ach 47. P raw d op od ob ne istnien ie na tere n ie Rzym u ■zakładów w iększych pozostaje w ięc i n adal jed y n ie przypuszczeniem .

42 CIL V I 8870, 9498, 9850, por. IL S 7433. 43 CIL V I 9495— 9497, 9849, 34273.

44 W. L. W e s t e r m a η n, T h e S la v e S y s te m s o f G re e k a n d R om an A n tiq u ity , F ila d elfia 1955, s. 88.

43 Por. Cato, d e agr. 135.

46 C h a . p o t , D S, s. v. V e stia riu s, V e stip lic u s, V e stito r ; В 1 ii m n e r, op. cit., s. 195-211.

(10)

WYTWÓRCZOSC W ŁÓ K IE NN IC Z A W RZYMIE 261

Zauw ażyć w ypada, że podobnie ja k i p rzy om aw ianych poprzednio przed staw icielach in n y ch działów w ytw órczości te k sty ln e j, tak że jeśli idzie o vestiarii, sarcinatores, w yróżnić m ożna dw ie k ateg o rie rzem ieśl­ ników, m ianow icie niew olników cesarskich i p ry w a tn y c h oraz rzem ieślni­ ków po siadających sam odzielne w a rsz ta ty lub w nich zatru dn ion ych .

Znaczna część m a te ria łu epigraficznego odnosi się do officiales ratio- nis vestiariae dom u cesarskiego. D okładne ro zp atrzen ie ty ch źródeł, w ią­ żąc się ściśle z obszerny m zagadnieniem w ew n ętrzn ej organizacji dw oru cesarskiego, w ybiega poza ram y niniejszego opracow ania. Z resztą napisy te w sk azu ją przew ażn ie nie na rzem ieślników , lecz na nadzorców i nad - zorczynie g a rd ero b y — a veste, vestip ica e 48, choć oczywiście spotykam y i kraw ców , v e s tifici, vestito res, sarcinatrices, zwłaszcza n a napisach po­ chodzących z k o lu m barió w L iw ii i M arcelli M łodszej 49. Je śli idzie o dom y p ry w atn e, to n ajp ełn iejszy obraz d a ją nap isy z M o n u m e n tu m S tatilio- r u m 50, choć in sk ry p c y jn ie znani są vestia rii i inn ych osób p ry w a tn y c h 51. W edług w szelkiego p raw dopodobieństw a, sądząc na po dstaw ie znacznej ilości napisów sam odzielnych vestiarii, rzem ieślnicy ci p racow ali jed yn ie na w e w n ętrzn y u ży te k domu, nie uczestnicząc w p ro d u k cji na ryn ek.

W y stęp ujący ch w n apisach v e stia rii ro z p a tru je się zazw yczaj jako sprzedaw ców odzieży. Do zagad n ien ia tego należy podejść je d n a k b a r ­ dziej ostrożnie. Szereg zachow anych zabytków ikonograficznych i płasko­ rzeźb m alu je drobną w ytw órczość i dro b n y h an d e l w ścisłym pow iązaniu ze sobą. J e s t to zresztą zjaw isko c h a ra k te ry sty c z n e dla różnych dziedzin rzem iosła antycznego 52. W ypada dodać, że w po ró w n an iu z licznym i n a ­ pisam i v estia rii in sk ry p c je n iew ątp liw y ch kraw ców — sarcinatores p rze d ­ staw iają się bardzo znikom o. N adto jed y n ie k ilk a z nich w skazu je n a sa­ m odzielnych rzem ieślników , pozostałe w y m ien iają niew olników w do­ m ach p r y w a tn y c h 53. N a je d n y m ty lk o napisie pod aną m am y lokalizację zakładu kraw ieckiego: sarcin a trix ab s e x a r is 5i. U spraw iedliw ione jest p rzeto przypuszczenie, że vestia rii łączyli rzem iosło kraw ieckie, w y tw ó r­ czość odzieży z jej d y stry b u cją. Z n a jd u je m y się tu w o ty le szczęśliw ym położeniu, że szereg napisów pozw ala dość dokładnie um iejscow ić zak ła­ dy prow adzone p rzez poszczególnych vestiarii. I ta k głów ny ośrodek w y ­ tw órczości i h a n d lu odzieżą zn ajdow ał się p rzy Vicus Tuscus, gdzie g ru ­ pow ali się m iędzy in n y m i vestia rii te n u a r ii55, w y tw ó rcy i sprzedaw cy drogich i w y k w in tn y c h szat. M ateriał ep igraficzn y p o tw ierd za w ty m

48 CIL V I 1884, 3985, 4000, 4041-4044, 4251, 4477, 5193, 5206, 8545—8553, 8555—8560, 9901 37746.

49’ CIL V I 3988, 4028—403,1 (M onum . L iv.); 4434, 4467-68 (M onum . Marc.) oraz 7467, 8554, 8561— 8563, 9037— 9039.

50 CIL VI 6348— 6351 (s a r c in a tr ic e s), 6372— 6374, 9960 (a v e ste ). 51 CIL V I 9963, 9979 = ILS 7425, 7427.

52 O. J a h n , Ü ber D a rste llu n g e n d es H a n d w e rk s u n d H a n d e ls v e r k e h r s a u f A n ti­

ken W a n d g e m ä ld e n , „A b h an dlu n gen der p h ilo lo g isch — h isto risch en C lasse der

K önigl. Sach s. G esellsch a ft der W issen sch a ften “ t. X II, 1868, s. 271 nn.; H. G ü m ­ m e r u s, D a rste llu n g e n au s d e m H a n d w e rk - a u f R ö m isch en G ra b - u n d V o tiv s te in e n

in Ita lie n , „Jahrbücher des d eu tsch en A rch ä o lo g isch en In s titu te s“ t. X X V III, 1913,

s. 65 nn. zw l. 79.

53 CIL V I 9875— 9883.

51 CIL V I 9884 = IL S 7567. D ok ład n e p ołożen ie s e x a rae jest n iew iad om e. CIL VI 975 z r. 136 n.e. w y m ien ia je d y n ie w Reg'. I v ic u s tr iů m ara ru m .

(11)

1926-262 JERZY LIXDE RS KI

p rzy p a d k u w y raźnie w zm iankę M artialisa, że w sk lepach położonych p rz y Vicus T uscus m ożna było kupić n ajlepsze w Rzym ie g a tu n k i je d w a ­ biu 56. N a tere n ie Rzym u znaleziono zresztą rów nież k ilk a napisów pozo­ staw ion ych przez negotiatores se ric a r ii57. B ardzo je s t praw dopodobne, że vestia rii z V icus Tuscus posiadali sw e sklepy w położonych pom iędzy tą u licą a C livus V ictoriae, horrea A grippiana, k tó re stano w iły w tym czasie w ielki b azar S8. Isto tn ie w dwóch in sk ry p cjach w ym ienieni są ve- stiarii de horreis A grippianis, z pochodzenia w yzw oleńcy c e s a rs c y 59. In n a g ru p a vestia rii złożona z pięciu osób działała n a pobliskim C erm a- lu s M in u sc u lu s60. Z ak ład y kraw ieck ie znajdo w ały się rów nież p rzy Com- p itu m A liarium , którego położenia nie da się n ie ste ty bliżej określić 61, w pobliżu g a ju L ib ity n y n a E skw ilinie 62, leżącej opodal C ircus M axim us św iąty n i C e r e r y 63, oraz w horrea V o lu s ia n a ві. Sprzedaż w yrob ów w łó­ kienn iczych odbyw ała się zresztą nie ty lk o w sklepach, tru d n ili się n ią także specjaln ie n ajm o w an i przez vestia rii dom okrążcy — circitores 6S.

N ie je s t w ykluczone, że w zak res czynności spełn iany ch przez v e stia ­ rii w chodziły n ad to p race w y k o n yw ane dziś przez tapicerów , choć na ty ch o sta tn ic h m ogą w skazyw ać tak że in sk ry p c je w y m ien iające tzw. stuppa- tores 66.

N ależałoby jeszcze w spom nieć o in n y ch rzem ieślnik ach zw iązanych z w ytw órczością tek sty ln ą, o d g ry w ających jednak że w niej rolę d ru g o ­ rzędną. Idzie tu przed e w szy stk im o h a fc iark i i h afciarzy — ornatrices, segm entarii, p lu m a r ii67. J a k m ożna się spodziewać, nap isy k ilku dziesię­ ciu zn an y ch z te re n u R zym u o rn atric e s odnoszą się przew ażnie do n ie­ w olnic z fam ilii dom u cesarskiego i zam ożniejszych rodzin G8. Istn iały je d ­ n a k n iew ątp liw ie i sam odzielne h a fc iarn ie — odnośny przekaz W itru - w iusza 69 znakom icie je s t p o tw ierd zo n y przez n apis podający o rn a trix de Vico Longo 70. Także i w n iek tó ry ch p lum a rii i seg m entarii w idzieć n a le

-56 M art. 11. 27, 11.

57 CI'L V I 9678, 9890— 9892.

58 F i e c h t e r, H o rreu m , RE V III, szp. 2462; R o m a n e l l i , H o rreu m , D E III, s. 987.

59 CIL V I 9972, X IV 3958, In n y v e s tia r iu s z V icus T uscus CIL V I 9976. 60 CIL V I 33920.

61 CIL V I 9971, 4476, praw dopod. 9970; „N ot. d eg li S c a v i“ 1913, s. 70-71. Z C om pi- tu m A lia r iu m zn a n y je s t rów n ież m e d ic u s o cu la riu s (CIL V I 33157). M a n c i n i (,,Not. d eg li S c a v i“, loc. cit.) sądzi, że b y ł to jed en z v ic i V -te g o Reg.

62 CIL V I 9974. 63 CIL V I 9969.

64 N ap is ...v e stia rio de h o r[re is] V o lu sia n is (CIL V I 9973) u zu p ełn ić w p ra w d zie m ożn a h o r[tis ], lecz za słu szn o ścią le k c ji p ierw szej p rzem a w ia CIL V I 7289, gd zie w sp o m n ia n y je s t h o rrea riu s Q. V olu siu sa S atu rn in a. Oprócz w y m ie n io n y c h w te k śc ie zn an i są n ad to v e s tia r iu s a Q u irin is (CIL V I 9975) oraz v e s tia r ii de D ian io (CIL V I 33922). Co do n a z w y o statn iej p atrz P l a t n e r - A s h b y, op. cit., s. 151. Por. też CIL V I 9964-9968.

85 U lp. D ig. 14,3,5,4.

66 CIL V I 1649, X IV 44; O l e к, F lachs, RE VI, szp. 2478-2479. 67 Рог. В 1 ü m n e r, op. cit,, s. 208-211.

68 N p. C IL V I 8956-8959, 4717, 5539, 8879, 8880, 8944, 8977, 7296, 7297, 9345, 9729, 9732, 9735.

09 Vitr. V I 4,2. 70 CIL V I 9736.

(12)

WYTWÓRCZOŚĆ W ŁÓK IE NNI CZA W RZYMIE 263

żv w edług w szelkiego praw d o p od o bień stw a sam odzielnych rzem ieśln i­ ków n .

Poszczególni vestiarii, sarcinatores, segm entarii w y stęp u ją, ja k w y ­ daje się, w odosobnieniu, b ra k je s t w y raźn y ch śladów istn ien ia m iędzy nim i ja k ie jś w spólnej organizacji. M ożna w p raw d zie sądzić, że np. L. V estiarius T rop h im us czy też L. V estiariu s U tilis 72 b y li w yzw oleńcam i kolegium vestia rii, ale przypuszczenie to nie z n a jd u je dostatecznego po­ tw ierd zen ia w pozostałym m ate ria le źródłow ym 7S.

S A G A R II

T kane z g ru b ej w ełny, galickie p ierw o tn ie sagum stanow iło codzienny ubiór dla olbrzym iej w iększości rzy m sk ich niew olników , w y ro bników oraz ż o łn ie rz y 74. G alia Z aalp ejsk a oraz obszary n ad p ad ań sk ie b y ły też głów nym i p ro d u ce n tam i tego a rty k u łu , podstaw ow y m i dostaw cam i sa­ gum n a ry n e k rzym ski. In sk ry p c ja znaleziona w m iejscow ości V ienna, w k tó re j w y m ienion y je s t P. V ettiu s G em ellus, sagarius R o m a n e n s is 7δ, dostarcza w ym ow nego św iad ectw a o ro zm iarach i zasięgu tego handlu.

Na te re n ie R zym u o d kry to stosunkow o liczne n ap isy pozostaw ione przez m iejsk ich sagarii, lecz n iem a l z całkow itą pew nością d o p atryw ać się w nich należy nie p ro d u cen tó w sagum , rzem ieślników , lecz kupców h u r ­ tow ych i detalicznych, negotiatores i m ercatores 76. W praw dzie fa k t ten stw ierd zo n y je st ty lk o w jed n ej in sk ry p cji, w k tó re j dw aj w yzw oleńcy pochodzący z C ylicji bądź z P aflag o n ii ty tu łu ją się w yraźnie, jed en n eg o­ tiator sagarius, d ru g i m ercator sagarius 77, jed n ak że po dokładniejszym ro zp atrzen iu pozostałych nap isó w niesposób w ątpić, że p odobnym cha­ ra k te re m odznaczały się i inn e g ru p y rzym skich sagarii. W skazuje na to przede w szy stk im ta okoliczność, że sagarii g ru p ow ali się w R zym ie w dwóch p u nk tach, m ianow icie w horrea Galbae oraz k ru żg an k ach o ta­ czających te a tr M arcellusa. T rudno przypuścić, by w b u d y n k a c h ty ch z n a j­ dow ały się jak ie ś w iększe w a rsz ta ty rzem ieślnicze, a w iadom o, że w y ­ tw órczość sa g u m przeznaczonego na ry n e k prow adzona b y ła zazw yczaj w łaśn ie n a w iększą skalę. Położone pom iędzy A w en ty n em 'a T ybrem , opo­ dal M onte Testaccio, horrea G albiana b y ły najw ięk szy m w R zym ie p a ń ­ stw ow ym sk ład em środków żyw nościow ych, zn ajd ow ały się tu jed n a k rów nież pom ieszczenia dzierżaw ione p ry w a tn y m k u p c o m 78. Je d e n

saga-71 CIL V I 9813, 9814, 9889.

72 CIL V I 28251, 28Є32, 28633 por. też 28629— 28631, 28634, 28635.

73 CIL V I 9813. A r te m id o r o p lu m a rio co n leg a e trudno uzn ać, ja k to czyn i W a l t ­ z i n g (op. cit. t. II, s. 113) za b ezsp o rn y d o w ó d istn ie n ia k o le g iu m p lu m a ń i.

74 J. M a r q u a r t , D as P r iv a tle b e n d e r R ö m er, L ip sk 1886, s. 565— 567; F i e b i ­ g ę r, S a g u m , RE, 2 R. I— II H lbb. sap. 1754— 1,755.

75 CIL X II 1928. Por. jed n a k T. M o m m s e n, R ö m isc h e s S ta a ts r e c h t t. III, 1 L ip sk 1887, s. 287, nota 2, w e d łu g k tórego p rzy m io tn ik R o m a n e n sis ozn aczać m o że ta k że zorgan izow an y, lu b też h a n d lu ją cy n a sp o só b rzym sk i. W d an ym w y p a d k u n ie m a jed n a k p o d sta w do w ą tp ien ia o b ezp ośred n ich zw ią zk a ch rzy m sk ich sa g a rii

z Galią.

76 R. C a g n a t, N e g o tia to r, D S IV, s. 45— 46.

77 CÍL V I 9675; por. V. P a r v a n , D ie N a tio n a litä t d e r K a u fle u te im R ö m isch en

K a ise r re ic h e , W rocław 1909, s. 108.

(13)

264 JE RZY LIN DER SKI

rius o kreśla się w p ro st de horreis G a lb ia n is79, a w pobliżu znaleziono trz y dalsze napisy odnoszące się do s a g a rii80. G rom adzili się w ięc tu sto ­ sunkow o liczni sprzedaw cy sagum , posiadali oni n aw et w łasne sto w arzy ­ szenie, ja k m ożna by w nioskow ow ać z napisu: H erculi sacrum ... cur[atores] collegi[í] H erculis salutaris c[o]hortis 1 sagariorum 81. O kreślenie cohors spotyka się rów nież w szeregu in n y ch napisów zw iązanych z horrea Gal- b ia n a 82. T erm in ten oznacza jed n ak że w ty m w yp ad k u n ie ; ja k sądzono daw niej, k o h o rty m iejsk ie lub p reto ria ń sk ie , lecz odnosi się do w ew nętrznej organizacji składów . O bojętne je s t p rz y tym , czy pod tą nazw ą m am y ro ­ zum ieć trz y części przestrzen n e, n a ja k ie dzieliły się horrea, czy też trz y oddziały, na jak ie m ogli być podzieleni z a tru d n ie n i w sk ładach p rac o w ­ nicy, horrearii, re k ru tu ją c y się p rzew ażnie spośród niew olników . K ażdy z ty ch oddziałów posiadał, bądź w każdej z części m agazynów działało, osobne praw dopodobnie stow arzyszenie o c h a ra k te rz e collegium fun era - t ic iu m 83. Do kolegium takiego odnosi się zapew ne przytoczony w yżej n a ­ pis. In te rp re ta c ja tej in sk ry p c ji n astręcza jed n a k pow ażne trudności. W y­ sunięto n a w e t propozycję w prow adzenia zam iast sagariorum lekcji sa[cc]ariorum 84. Saccarii — tra g a rz e isto tn ie m ogli pozostaw ać w ścisłym zw iązku z o rg an izacją horrea, je d n a k w d an ym w y pad ku odstępow anie od tek stu ustalonego ep igraficznie nie w y d aje się dostatecznie uzasadnio­ ne. W szelka je d n a k pró b a ostatecznego w y jaśn ien ia napisu i zw iązania w ystęp u jący ch w n im sagarii z w e w n ętrzn ą o rg anizacją horrea m usi po­ zostać z n a tu ry rzeczy bardzo h ipotetyczna. W każdym razie, co je s t dla nas najw ażniejsze, nie ulega w ątpliw ości, że w p ew ny m okresie horrea Galbiana stan o w iły pow ażny ośrodek h a n d lu sagum. J a k ju ż w spom niano, sagarii posiad ali rów nież swe sklep y w kru żg an k ach otaczających te a tr M arcellusa, w r. 104 n. e. w znieśli oni posąg ku czci T ra ja n a 85.

Na g ru n cie rzy m sk im da się zauw ażyć w śród sagarii k ilk a w y raźn ie odcinających się grup. Je d n ą z n ich tw o rzy li w yzw oleńcy L. Salviusa. C eltyckie cognom ina tych w yzw oleńców (Theuda, Ascla, G atta, Nasta) w zestaw ien iu z fak tem , że głów nym i te re n a m i p ro d u k u ją c y m i sagum b y ­ ły obszary zaalp ejsk ie i nadp ad ań sk ie, w sk azują raczej n ie na rzem ieśl­ ników w y tw a rz ają cy c h sagum n a m iejscu, lecz n a g ru p ę ‘tru d n ią c ą się sprow adzaniem arty k u łó w tek sty ln y c h z Ita lii północnej i G alii 8e. Z resz­ tą g ru p a ta zain tereso w an a b y ła rów nież i w h a n d lu detalicznym , a jed en z jej członków, L. S alvius L. 1. Suneros, kierow ał n iew ielkim zapew ne sklepem p rz y Yicus L icinianus 87. Je śli idzie o in n ą grupę· złożoną z w y ­ zw oleńców Q. C orneliusa, to w arto zaznaczyć, że n iek tó rzy z n ich sami posiadali po k ilk u w łasn y ch wyzw oleńców , co w skazuje n iew ątp liw ie na

79 CIL V I 33906. 80 CIL VI 9864— 9866. 81 CII, V I 339.

82 CIL V I 588, 710 = 30817, 30901, 30855, 338 = 30740.

83 W a 1 t z i n g, op. cit., t. II, s. 66—68; R o m a n e 1 1 i, op. cit., s. 979—980. O rzy m sk ich k o le g ia c h p o g rzeb o w y ch patrz S c h i e s s, D ie rö m isc h e c o lle g ia

fu n e r a tic ia , M on ach iu m 1888.

84 Ch. H u e 1 s e n, CIL VI 30741 (kom entarz), por. 30855.

85 CIL V I 956; por. 9868, Q. C o rn eliu s Q.l. P h ilo m u su s sa g a riu s a th e a tro M a rcellu Por. też CIL V I 9872, sa a a riu s p o s t a e d e m C a sto ris.

8C CIL V I 9870, 7971, 37774, 37378, por. L o a n e, op. cit., s. 36, 132— 133. 87 CIL VI 9871. V icu s L icin ian u s znany je s t je d y n ie z tej in sk ryp cji.

(14)

WYTWÖRCZOSC W ŁÓK IE NNI CZA W RZYMIE 265·

znaczne rozm iary dokonyw anych tra n sa k c ji han dlo w y ch 88. Także k ilk u ­ n astu w yzw oleńców w ylicza n apis nagrob k o w y Q. C aeciliusa Spendo 89. Nie w iadom o, czy m am y tu do czynienia z w iększym zakładem rzem ieśl­ niczym , czy też przedsięw zięciem handlow ym . Za tą o sta tn ią m ożliw ością przem aw ia je d n a k m iejsce znalezienia tego nap isu w pobliżu horrea Galbiana. W ty m w y p ad k u Caecilius Spendo by łb y zaangażow any w h a n ­ dlu w yrob am i te k sty ln y m i na jeszcze w iększą skalę niż Q. C ornelius czy L. Salvius.

J a k z pow yższego w ynika, c h a ra k te ry sty c z n ą cechą organizacji rzy m ­ skich sagarii było istnienie w iększych grup, zain tereso w any ch je d n a k przede w szystkim w han d lu, a nie w p ro d uk cji. W ogóle sagarii byli licz­ nie rep rezen to w an i na te re n ie Rzym u; ju ż choćby na tej podstaw ie można, w nioskow ać o olbrzym iej chłonności ry n k u rzym skiego n a d ostarczane przez nich to w ary, zaś dochodowości tego h a n d lu w y sta w iają św iadectw o napisy w y m ien iające znaczną liczbę posiadan ych przez n ich w yzw oleń­ ców. U sagarii liczba ta sięgała do k ilk u n a stu osób, n ato m ia st p rzeciętn ie w w a rszta ta c h rzem ieślniczych i sklep ach spotyka się zaledw ie po kilku zatru d n io n y ch wyzw oleńców .

L IN T E A R II

D rugim , obok w ełny, p o dstaw ow ym surow cem w łókienniczym sta ro ­ żytności był len. R zym nie stan o w ił je d n a k pow ażnego ośrodka pro d u k cji w yrobów lnianych, k tó re sprow adzano do m iasta z Ita lii północnej, gdzie spotyka się liczne n ap isy tkaczy l n u 90, oraz, jeśli idzie o g a tu n k i lepsze, z E g ip tu 91. Z te re n u R zym u znane są też jed y n ie trz y nap isy odnoszące- się do lintearii. W jed n y m z nich w ym ieniony je s t T. Iuliu s Secundus, negotiator lintiarius 9". Je śli idzie o dw ie pozostałe inskryp cje, pochodzące zapew ne ju ż z o kresu późnego cesarstw a, to tru d n o określić, czy odnoszą się one rów nież do h an d larzy , czy też w sk azu ją raczej na rz e m ie śln ik ó w 93..

FU L L O N ES

W śród szeregu czynności pro d u k cy jn y ch , zw iązanych z procesem p rz e ­ róbki surow ców w w ytw órczości w łókienniczej, w yrób su kn a stanow ił dział osobny, w y raźn ie odcinający się pod w zględem organ izacji p ro d u k ­ cji, w aru n k ó w ipracy, a p rzede w szy stk im c h a ra k te ru zatru d n io n ej siły roboczej od in nych działów p ro d u k cji tek sty ln e j, zw łaszcza takich, ja k przęd zen ie i tk an ie. W yroby sukiennicze cieszyły się w starożytności szeroką popularnością, p ro d u k cja su k n a p rz y b ra ła też stosunkow o znacz­ ne rozm iary. Nic więc dziwnego, że w źródłach litera c k ic h i epigraficz- nych często w y stę p u ją w y tw ó rcy tego w ażnego p ro d u k tu ; folusznicy —

88 CIL V I 9866— 9869. 89 CIL V I 9865 por. 9864. ™ N p. CIL V 1041, 3217, 5923.

1,1 B l i i m e r , oip. cit., s. 178 пп.; O l e k , op. cit., sz p . 2461 пп.; A. C. J o h n ­ s o n , R o m a n E g y p t, A n E con om ic S u r v e y o f A n c ie n t R om e t. II, B a ltim o re 1936,. s. 338.

82 CIL VI 9670. 1,3 CIL V I 9526, 7468.

(15)

266 JE RZY LIN DE R SK I

fullo n es, zw ani inaczej rów nież lavatores, lotores, lu to r e s 94. O kreślenia pow yższe stosow ane w praw dzie rów nolegle do te rm in u fu llo , w skazują jed n ak że raczej nie na całość p ro cesu prod u k cy jn eg o spełnianego przez fullonów , ale na p ew n e tylko jego stadium , tzw. lavare, w czasie którego dokonyw ano oczyszczenia tk a n in z w szelkiego ro d zaju zanieczyszczeń 95. A czkolw iek p ro d u k c ja su k n a stano w iła głów ną dziedzinę działalności za­ w odow ej fullonów , to pospolicie tru d n ili się oni tak że czyszczeniem szat zb m d zon y ch i znoszonych (ve stim en ta ab u s u ) 96. M ożna n a w e t p rzy p u sz­ czać, że zak ład y m niejsze n astaw io n e b y ły przede w szystkim n a tego ro ­ dzaju działalność usługow ą.

Czynności techniczne stosow ane p rz y w ytw órczości suk n a p o w ta rz a ją się w sw ych isto tn y ch m om en tach tak że i p rz y w yrobie filcu 97. N ależy p rzeto pośw ięcić nieco uw agi zbliżonym do foluszników pod w zględem w a ru n k ó w p ra c y w y tw ó rco m tak że i tego a rty k u łu , tzw. coactiliarii (co- actores) lu b lanarii coa ctilia rii98. Z re sz tą n a te re n ie R zym u nie z n a jd u je ­ m y, poza je d n ą in sk ry p cją, p ra w ie żadnych śladów działalności ty c h rze ­ m ieślników " . W idocznie p ro d u k cja filcu p rz e ję ta została w Rzym ie przez sam ych fullonów , a być m oże tak że i przez centonarii 10°, choć z pew noś­ cią nie b y ła p row adzona w tak ich ro zm iarach ja k др. w Ita lii północnej, n a te re n ie o b fitu ją c y m w pod staw ow y surow iec — w ełnę.

Folusznicy u zyskali bezsprzecznie, obok w y tw órców centonów — cen­ tonarii, p rzo d u jące stanow isko w śró d p o k rew n y ch im co do c h a ra k te ru p ro d u k cji zaw odów . Ju ż z tego sam ego w zględu należy się im bardziej szczegółowe om ów ienie, zw łaszcza że w d an y m w y p ad k u n a uw ag ę za­ słu g u ją rów nież p ew n e zjaw isk a w o rganizacji p ro d u k cji, przed e w szyst­ kim jeśli idzie o w zajem ny sto su nek pom iędzy w ytw órczością dom ową a p ro d u k c ją o rganizow aną p rzez sam odzielnych rzem ieśln ikó w oraz po­ m iędzy stow arzy szen iam i foluszników (collegia fu llo n u m ) a p rzed sięb io r­ cam i w iększym i, po słu g u jący m i się w znacznej m ierze n iew o ln ą siłą ro­ boczą. N ie m a oczywiście p o trz e b y zajm ow ać się w ty m m iejscu te c h ­ niczną stro n ą p r o d u k c ji101, je d n a k konieczne będzie poczynić p a rę uw ag także w odniesieniu i do tego p roblem u.

Czynności w y ko n y w an e przez fullo nó w — to p ra c a skom plikow ana, skład ająca się z szeregu różnych operacji, p ra c a p rz y ty m nie lekka, a n a ­ w e t p rzy k ra . S tw ierd zić w k ażdy m raz ie należy, że sam e w a ru n k i p ro ­ du k cji w y m ag ały w y k w alifik o w an y ch robotników , oraz zajm u jących znaczną p rz e strz e ń i stosunkow o kosztow nych u rząd zeń 102. K onieczne

« B l ü m n e r , op. cit., s. 158— 159; CIL V 80.3, X IV 2156, IL S 9421. 95 В I ü m n e r, op. c i t , s. 160— 161.

se E dict. D iocl. V II 55, 57, 59, 61, 63.

97 B 1 ü m n e r, op. cit., s. 211— 214; M a r q u a r d t , op. cit., s. 502. 98 Por. CIL V 4504, 4505.

99 CIL V I 9494.

îoo p or Cato, d e agr. 135.

101 Рог. B 1 ü m n e r, op. cit., s. 157— 178; M a r q u a r d t , op. cit., s. 527— 530; J a c o b , DS, s. v. F ullonica.

юг W y m ien ić tu m ożn a m .i. b a sen y i c y ste r n y do oczyszczan ia i fo lo w a n ia su k n a

(lacu n ae — CIL V I 10298, lin . 14; lacu s — Front, d e aquaed. 98; p ü a e fu llo n ic a e —

C ato, d e agr. X 5, X IV 2), p o m ieszczen ia i przyrządy do drapania (p e c te re — Hor. Epist. I 1,95 M art. 2,58 P lin . N. H. 8,191), sia rk o w a n ia (su lfu re su ffir e — P lin . N. H. 35, 175; 35, 197— 198) i strzyżen ia' (to n d ere) su k n a, p r a sy (p r e lu m — M art. 2,46,3; 11,8,5) d o je g o w y tła cza n ia .

(16)

WYTWORCZOŚC WŁÓK IENN ICZ A W RZYMIE 267

było nad to po siadanie pew nego zapasu środków m in eraln ych , używ anych do czyszczenia tk an in , oraz zapew nienie stałego d op ływ u wody. Okolicz­ ność ipowyższa, tzn . złożoność procesu w y tw a rz an ia sukna, p rze b ieg a ją ­ cego przez różnorodne fazy, p rzyczynić się m u siała n iew ątp liw ie do w zm ożenia te n d e n c ji w k ie ru n k u pew n ej k o n c e n trac ji p rod u kcji. W św ietle znalezisk archeologicznych, o bfitych zwłaszcza n a tere n ie P o m p e iI03, w idać też w yraźnie, że n a w e t śred niej w ielkości officin a fu llo - nica p rz e ra sta ła pow ażnie ro zm iary p rzeciętn y ch w arsztató w rzem ieśl­ niczych.

W ytw órczość rzem ieślnicza od by w ała się je d n a k nie ty lk o w sam o­ dzielnych zakładach rzem ieślniczych w m ieście, b y ła ona prow adzona rów nież w ram ach p rzem y słu domowego, w obrębie tzw . fa m ilia rustica i fa m ilia urbana. J a k w idzieliśm y, w n iek tó ry ch działach w ytw órczości tek sty ln ej, zwłaszcza p rzy tk a n iu i przędzeniu, p ro d u k cja tego ro d zaju przew ażała, w d an y m razie sp raw a p rze d staw ia się je d n a k odm iennie. W ykopaliska w illi rzym sk ich odsłoniły w p raw d zie dość liczne pozosta­ łości foluszy, n iek tó re z nich, sądząc po rozm iarach, p ro d u k o w ały n a w e t bez w ątp ie n ia na szerszy ry n ek , a nie ty lk o n a w ew n ętrzn e potrzeby do­ m u 104. Folusze w iększe u trzy m y w ać m ogli je d n a k ty lk o ludzie zam ożni, z zak ład am i tak ic h rozm iarów spotyk am y się n a ogół jed y n ie w la ty fu n - diach. K aton, m ają cy n a w idoku w łasność ziem ską śred niej w ielkości, w y ­ m ienia w p raw dzie w śród in w e n ta rza gospodarczego pilae fullon ica e 105; ale idzie tu n iew ątp liw ie jed y n ie o u rząd zen ia do m ycia, odzieży z'brudzonej, a nie o folusze w e w łaściw ym p ełn y m tego słow a znaczeniu. T en stan rz e ­ czy sp rz y ja ł rozw ojow i foluszy prow adzonych przez sam odzielnych rze ­ m ieślników nie ty lk o w m iastach, ale i n a w si m . W ogólnej pro d u k cji sukna w ytw órczość dom owa o d g ryw ała więc rolę znikom ą, a większość zapotrzebow ania na a rty k u ły sukiennicze zaspokajano drogą k u p n a goto­ w ych w y ro b ó w w m ieście 107.

U w agi pow yższe odnoszą się w jeszcze w iększym stop niu do sytuacji, jak a istn iała w Rzym ie, gdzie p ro d u k cja dom owa m ogła w n ajlep szy m razie zaspokoić w ym agan ia niew ielkiej m niejszości zalu d n ien ia m iasta, pozostaw iając poza sw ym zasięgiem cały p leb s m iejski. N apisy fulłonów znalezione w k olu m b ariach fam ilii członków dom u cesarskiego i przed - niejszych rodzin 108 w sk azu ją n a istn ien ie foluszy dom ow ych, choć n a d ­ zwyczaj skąpy m a te ria ł źródłow y, p rzy b ra k u na te re n ie R zym u znalezisk archeologicznych foluszy tego ty p u, nie p ozw ala u stalić ich wielkości.

103 A. M a u, P o m p e i im L e b e n und, K u n s t, L ip sk 1909, s. 412— 416; P e r n i e r,

F ullones, DE, III s. 317— 318.

104 M. R o s t o v t z e f f, T h e S o cia l a n d E con om ic H is to r y o f th e Rom.an E m p ire, O xford 1926, s. 214, 538—539.

103 Cato, d e agr. X 5, X IV 2. P od ob n ie u sto su n k o w a ć s ię n a leży d o przekazu W i- truwi'usza (VI pr. 7), oraz D ig. 33,7,12,6 g d zie rozp atryw an a je s t p rzy n a leżn o ść fu llo ­

nicae do tzw . in s tru m e n tu m .

106 Por. Varro, r.r. I 16,4, ita ą u e in hoc gen u s colon i p o tiu s a n n iv e r s a r ie s h a b e n t

vicin o s, q u ib u s im p e r e n t m e d ic o s, fu llo n e s, fa b r o s, q u a m in v illa su os h a b ea n t. 107 Cato, d e agr. 135, 1, ...R om ae tu n ica s, to g a s, saga, cen to n es, scu lp o n ea s, C olum .

12, praef. 9— 10; G u m m e r u s, I n d u s tr ie u. H a n d el, RE, IX , szp. 1456, 1458— 1459; tenże, D e r R ö m isc h e G u ts b e tr ie b , „K lio“, B eih . V, 1906, s. 35 nn.

108 CIL V I 3970 b. (M onum . L iviae), 4336 (M onum . N eron is D rusi), 4445 (M onum . Marc. M in.), 6287— 6290 (M onum . S tatil.). W szy stk ie te n a p isy p och od zą z I w .n .e. (M om m sen CIL V I pag. 878, 899, 910, 994— 995).

(17)

268 JERZY LiX D E RS K I

Nie w y d aje się jed n ak , by od g ry w ały one w p ro d u k cji suk na ja k ą ś pow ażniejszą rolę i stanow iły k o n k u ren c ję dla p ro d u k cji rzem ieślniczej. Z darzały się w praw d zie w ypadki, że p rzed staw iciele ary sto k raty czn y ch rodzin uczestniczyli w p ro d u k cji rzem ieślniczej, wówczas m am y jed n a k na ogół do czynienia nie z w łaściw ą w ytw órczością dom ową, ale z w ięk ­ szym i przed sięb io rstw am i, k ierow an y m i zazw yczaj przez w yzw oleńców właściciela.

W odniesieniu do fullonów posiadam y dane św iadczące, że tru d n ili się oni nie ty lk o p ro d u k cją sam ego sukna, ale że w n iek tó ry ch przy n ajm n iej p rzy p a d k a c h organizow ali w ogóle p ro d u k cję w yrobów w łókienniczych, a także zajm ow ali się d y stry b u c ją gotow ych tow arów . N ajbardziej c h a ra k ­ tery sty czn e p rzy k ła d y pochodzą z te re n u Pom pei, k tó ra w I w. n. e. stała się pow ażnym ośrodkiem p ro d u k cji w łókienniczej. Istniało tu k ilk a w ięk ­ szych zakładów foluszniczych, z k tó ry c h jeden, należący do sam ego m ia­ sta, dzierżaw ił zn an y p o m p ejań sk i fin an sista L. Caecilius Ju cu n d u s, oraz pew n a ilość m niejszych; spoty kam y się też z kolegium fu llo n ó w 109. W łaściciele pom pejań sk ich foluszy skupyw ali, ja k się w ydaje, w dużych ilościach w ełnę z okolicznych posiadłości i zajm ow ali się w ten sposób nie ty lko fa b ry k a c ją sukna, ale tak że grem plow aniem , m yciem , farb o w a ­ niem w ełny, w ykańczali też pochodzące z p ro d u k cji dom owej p ó łfa b ry ­ k a ty 110. P rz y k ła d M. V eciliusa V erecundusa, k tó ry rów nocześnie w tym sam ym zakładzie obok w ytw órczości filcu p row ad ził w y rób obuwia, w a rsz ta t tkacki, a zapew ne i kraw iecki, w skazuje n a jeszcze dalszy sto­ pień k o n c e n trac ji p ro d u k cji m . Sprzedaż gotow ych w yrobów odbyw ała się na ogół bezpośrednio w w arsztatach, ale w Pom pei, będącej znacznym ośrodkiem p ro d u k cji rzem ieślniczej, zorganizow ana b y ła przez fullonów ce n traln ie w b u d y n k u o fiarow anym im przez k ap ła n k ę m iejską E u m a- chię m .

U dział fullonów w h a n d lu i duże stosunkow o rozm iary zakładów fo­ luszniczych stw orzy ły dogodne w a ru n k i dla silnego zróżnicow ania m a ją t­ kowego pom iędzy ty m i rzem ieślnikam i, co pociągnęło za sobą różnice w pozycji społecznej, zajm ow anej przez nich na tere n ie m iasta. Tacy fu llo n es, ja k M. V esonius P rim u s, L. V eran ius H ypsaeus, w spom niany już coactiliarius M. V ecilius V erecundus, to bogaci w łaściciele dużych zakła­ dów, k tó rzy z a tru d n ia li p ew n ą ilość w yzw oleńców i ludzi w olnych, po­ sługując się zresztą głów nie p racą niew olniczą 113. Do tej sam ej g ru p y zali­ czyć m ożna rów nież bogatego fu llo z M utiny, k tó ry urządził dla sw ych w spółobyw ateli w span iałe igrzyska glad iato rsk ie 114. L udzie tego p o k ro ju odg ry w ali pow ażną rolę w życiu m iasta, a dw aj p ierw si z w ym ienionych

109 CIL X 813.

110 O o rgan izacji p rod u k cji w łó k ien n iczej w P om p ei p atrz T. F r a n k , op. cit., s. 166, 202, 261— 262; M. E. S i e r g i e j e n k o , P o m p e ji, M o sk w a -L en in g ra d 1949, s. 122 nn.

111 M. R o s t o v t z e f f, op. cit., s. 96, 513— 514.

112 B u d y n ek ten H. N i s s e n , P o m p e ja n isc h e S tu d ie n , L ip sk 1877, s. 297 nn. u zn ał za lo k a l zebrań k o leg iu m fu llo n ó w , a le M a u , op.cit., s. 108 w y k a z a ł p rze­ k on yw u jąco, że b y ła to ein e V e rk a u fs h a lle fü r T u ch w a ren .

из p or м . R o s t o v t z e f f , op.cit., s. 515— 516, g d zie p o lem izu je on z p o g lą ­ dam i T. F r a n k a p o m n iejsza ją ceg o zn a czen ie n iew o ln ej s iły roboczej na te r e ­ n ie Pom pei.

Cytaty

Powiązane dokumenty

С этой точки зрения собственность представляет собой некий набор (пучок) прав, а именно: – владение – это начальная форма собственности, отражающая

W pierwszej (określonej od strony metody jako compito descrittivo) prezentuje wi­ zję życia moralnego, jaka wyłania się z poszczególnych ksiąg i tradycji NT.. Zaczyna

Ze wszystkich funkcji sakralnych, sprawowanych przez przedstawi- cielki płci pięknej, najwyższym prestiżem cieszyły się propagatorki kultu cesarskie- go: flaminica perpetua domus

Nie pow inniśm y zakładać, że wzorzec jest hom ologiczny wobec u jęcia stylistycznego; homologia może rzeczyw iście w ystępow ać (np. Zauważmy, że wskutek tego

zijds de twee kraanbanen dragen en tevens de overkapping ondersteunen. De jetty' s vormen de fundering van deze suprastructuur. Het binnenvaartschip wordt door een

Sporo miejsca w rozdziale poSwigcono prezentacjr miar, z ktorych pierwsza to wydany po nz pierwszy w 1948 roku Test Inteligencji Muzycznej Wing,a, uLyty w badaniu w

as OEQ and as P, Q4. – Regenerated parts, marked with an abbreviation WR. Taking into account only the theoretical aspect of the considerations of spare parts categories, it can

W dalszej części rozdziału Autor skoncentrował się na źródłach prawa Unii Europejskiej jako instytucjonalno-prawnych czynnikach wpływających na. deficyt