• Nie Znaleziono Wyników

Między destrukcją a konstrukcją : o poezji Srečka Kosovela w kontekście konstruktywistycznym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Między destrukcją a konstrukcją : o poezji Srečka Kosovela w kontekście konstruktywistycznym"

Copied!
232
0
0

Pełen tekst

(1)

B o ż e n a T o k a r z

M ię d z y d e s t r u k c ją a k o n s t r u k c j ą O POEZJI S r e ć k a K o s o v e l a

W KONTEKŚCIE k o n s t r u k t y w is t y c z n y m

Wy d a w n ic t w o

Un iw e r s y t e t u

ŚLĄSKIEGO

Ka t o w ic e 2004

(2)
(3)

M

i ę d z y d e s t r u k c j ą a k o n s t r u k c j ą O p o e z j i Sr e č k a K o s o v e l a

W K O N T E K Ś C IE K O N S T R U K T Y W IS T Y C Z N Y M

(4)

PHAC1-:

N A L 'I\( )\\ I :

iwiwHKsvnnv

S !.. \S K li: (, ( ) W K . V F O W IC A C i I

n r 2189

(5)

B o ż e n a T o k a r z

M i ę d z y d e s t r u k c j ą a k o n s t r u k c j ą O

p o e z j i

S

r e č k a

K

o s o v e l a

W KONTEKŚCIE

k o n s t r u k t y w i s t y c z n y m

W ydaw nictw o U niw ersytetu Śląskiego

K atow ice 2004

(6)

R edaktor serii: H istoria L iteratur Słow iańskich B arbara C zapik-L ityńska

R ecenzent G rzegorz G azda

Na okładce umieszczono fotografię pracy powstałej w Pracowni Struktur Wizualnych Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego, Filia w Cieszynie

Fotografia pochodzi z: Projektowanie graficzne. Katowice 2002, s. 36

(7)

Sp i s t r e ś c i

Wstęp 7

Wokół literackich reprezentacji rzeczywistości: Kosovel, Peiper, Przyboś

12

Między konsami a całkami 46

Konceptualizacja postrzegania: widzenie i wizja 74

Punkt widzenia: uczucie, umysł 105

Poetyckie doświadczenie ruchu 141

Rola poety i dyskurs o poezji 174

Indeks nazwisk 219

Povzetek

223

Résumé

225

(8)
(9)

W s t ę p

Poezja Srečka K osovela - słow eńskiego poety aw angardow ego - nie je s t znana w Polsce. Istnieją przekłady zaledw ie piętnastu jeg o w ierszy w an­

tologiach poezji słow eńskiej: w w yborze i w opracow aniu M ariana Piechala z 1973 roku i w antologii autorskiej K atariny Śalam un-B iedrzyckiej z 1995 roku. Znaczny wpływ na taki stan odbioru m iała sytuacja w polskim , a przede w szystkim w słow eńskim życiu literackim . W Polsce rzadko tłum aczy się literaturę słow eńską, a szczególnie poezję, podczas gdy w Słow enii ciągle p rzybyw a p rzekład ó w z literatu ry p olskiej. P o lsk ą rec e p c ję tw ó rczo ści K osovela dodatkow o utrudnia fakt późnego jej udostępnienia czytelnikow i słow eńskiem u, poniew aż całość spuścizny tego autora została w ydana do­

piero 51 lat po jeg o śm ierci. N ie znaczy to jed n ak , że dopiero po ponad 50 latach słow eński odbiorca m iał kontakt z tą tw órczością.

W latach 20. K osovel publikow ał pojedyncze w iersze i eseje w słow eń­

skich czasopism ach. Sw oje utw ory w ygłaszał na w ieczorach i spotkaniach literackich. Był aktyw nie zaangażow any w aw angardow e życie artystyczne Lubiany tam tego czasu. N ie zdążył w ydać tom iku poetyckiego, choć taki był przygotow any do druku; m iał być zatytułow any Zlati coin [Złota łódź]. M imo iż pozostaw ił spuściznę, w której znajdow ał się w spom niany tom ik, nikt nie był w stanie zrekonstruow ać jeg o pełnej zaw artości i autorskiej kom pozycji, poniew aż w czasie porządkow ania rozsypały się kartki. Choć przed II w o j­

n ą św iatow ą ukazały się dw a niezbyt obszerne w ybory jeg o poezji: P esm i [Wiersze] - rok po śm ierci, w 1927 roku, pod red a k c ją A lfon za G spana, i Izb ra n ep esm i [Wiersze zebrane] w 1931 roku, pod redakcją Antona Ocvirka, całość tw órczości w raz z kom entarzam i w ydaw ana była przez O cvirka w la­

tach 1946-1977. W konsekw encji tego długiego procesu K osovel zaistniał w h istorii literatury słow eńskiej dziełem zebranym w trzech tom ach (tom trzeci w dw óch częściach ). Z brano delo [Dzieła z e b ra n e ] pod re d a k c ją A. O cvirka to podstaw a studiów i refleksji poetyckiej nad K osovelem .

Szczególne znaczenie w recepcji poezji K osovela m iał tom w ierszy w y­

branych pt. In teg ra li [Całki], opublikow any w 1967 roku rów nież pod re ­ dakcją A. O cvirka. Poprzedzając go obszernym studium krytycznym , redak ­ tor zwrócił uw agę na Kosovela jako na rew elatora poezji słoweńskiej. Swoisty

(10)

renesans i odkrycie jeg o dzieła nastąpiły w latach 70. i 80. za spraw ą m ło­

dych tw órców (grupy L eibach K unst, później grupy N ovi K olektivizem ), którzy d ostrzegli w nim arty stę sobie w spó łczesneg o, którego dzieło je s t w pełni aktualne w zakresie problem atyki i ekspresji. P aradoksalnie, m im o iż funkcjonuje w św iadom ości literackiej (w program ach radiow ych, telew i­

zyjnych, w czasopism ach i refleksji poetyckiej), nie doczekała się ta poezja pow tórnego w ydania, w w yniku czego biblioteki słow eńskie nie m ają w y ­ starczającej liczby eg zem p larzy (w n iek tó rych b ib lio te k a c h eg zem p larze zaginęły); w księgarniach też nie m ożna jej kupić.

Srečko K osovel żył i tw o rzy ł w latach 1 9 0 4-19 26 , w sp ó łk reu jąc n o w a ­ torskie tendencje artystyczne w Słow enii, które pow stały na p o czątku u b ie ­ głego stu lecia i ro zw ijały się do lat 30., takie jak : futuryzm , eksp resjo n izm i k o n stru kty w izm ; w swej poezji zap ow iad ał także n a d re a listy c z n ą m e ta ­ forę. N ależał do form acji aw angardy h isto ry czn ej, je g o tw ó rczo ść sta n o ­ w iła sp e cy ficzn ą sy n tezę jej kierunków . Z w ażyw szy na n iefu n k cjo n aln o ść p erio d y zacyjny ch in terp retacji dzieła ro zw ijającego się w tak kró tk im c z a ­ sie, obejm ującym (p oza m łodzień czym i próbam i poetyck im i z lat szkoły średniej) ostatn ie cztery lata ży cia K osovela, trzeba przy zn ać, że au to r nie był n iew oln ikiem tych kierunków . K o rzy stał z d o św iadczeń ich p rz e d sta ­ w icieli nie tylko w celu k ształto w an ia w łasnej poetyki. B adacze sło w e ń ­ scy - A nton O cvirk, F ranc Z adravec i Janez V rečko - z w ra ca ją uw ag ę na je g o k ry ty czny sto su n ek do n iek tó rych zjaw isk aw ang ard o w y ch w lite ra ­

turze i sztuce. F. Z adravec pisze, że w iersze im p resjo n isty czn e, eksp resjo - nisty czn e i k o n stru k ty w isty czn e K o so vela p rze k ra cz a ją pro g ram o w e i te o ­ retyczn e m odele estety czn e służące ich id en ty fik acji z tym i k ieru n k am i.

E stety czny m ideałem po ety - d odaje - był synkretyzm , k tó ry ro zu m iał on ja k o p o łą c z e n ie w ra ż liw o śc i m ala rz a i m u zyka, p o e ty i f ilo z o f a 1. C hoć z racji studiów i zainteresow ań te różnorodne typy w rażliw ości nie były mu obce, to słow u p rzy p isy w ał sz cz e g ó ln ą fun kcję m ed ia cy jn ą w p o ro z u m ie ­ niu łączący m osoby, czasy i p rzestrzen ie, p o n iew aż w łaśn ie słow o p o z w a ­ la budow ać ak tu aln ą w sp ó ln o tę i w yciąg ać w nioski z p rzeszło ści dla p rz y ­ szłości, przede w szystkim w perspektyw ie kultury narodow ej. Taki cel m ają w je g o studiach i esejach liczne o dw o łan ia do poezji słow eńsk ieg o ro m a n ­ tyka F ra n c e ’a Prešerena.

W aga przypisyw ana słow u literackiem u przez K osovela w ynikała z p rz e ­ konania o posłannictw ie literatury w kształtow aniu człow ieka etycznego. Z te­

go pow odu słow u literackiem u pow inna zaw sze - jeg o zdaniem - to w arzy ­ szyć funkcja poznaw czo-kom unikacyjna, pozw alając na w zajem ne zrozum ie­

nie i porozum ienie, co odpow iadało głównej tendencji aw angardow ej, łączą­

cej sztukę, życie i działanie. W swej poetyckiej filozofii człow ieka K osovel elim inow ał jednak podporządkow anie literatury jakiejkolw iek ideologii. Sym ­

1 Por. F. Z a d r a v e c : Srečko Kosovel 1904-1926. Koper-Trst: Založba Lipa in Založništvo tržaškega tiská, 1986, s. 8-9.

(11)

patyzując z ruchem lew icow ym , poszukiw ał rów nocześnie w artości m etafi­

zycznych, bliskich człow iekow i, którego traktow ał kom pleksow o - jak o je d ­ ność duszy, rozum u i uczucia. N egacji dualizm u zm ysłów i intelektu przez K osovela tow arzyszyła negacja dualizm u w artości m aterialisty czny ch i m e­

tafizy czn ych, poniew aż p o eta w idział czło w ieka w ram ach w iększej c a ło ­ ści, ja k ą je s t św iat i w szech św iat. Z n eg acji du alizm u w y n ik a ł też je g o sto su n ek do c y w iliz ac ji tec h n icz n e j i sztu ki w y ra sta jąc e j z form ży cia w spółczesnego. D latego jeg o postaw a i tw órczość obejm ująca poezję, prozę poetycką, krótk ie form y p ro zatorsk ie, eseje, m anifesty i p ro jek ty utw orów dram atyczn ych p lasu je się w k ateg orii p o m ię d zy, w y kracza p oza granice swojej epoki i zapow iada reflek sję filo zo ficzn ą końca XX w ieku. Fenom en tej tw órczości zaw iera się w synkretyzm ie i antycypacji m yślow ej i a rty ­ stycznej zjaw isk pó źn iejszy ch. Ł ącząc dźw ięk, obraz i ruch, K osovel ró w ­ nocześnie je d ek onstruow ał ja k o w yznaczniki poetyck ości. B ył p ierw szym (obok Podbevška) słow eńskim p o e tą w ieku cyw ilizacji tech n iczn ej, który dostrzeg ł w nim n ieog ran iczo ne m ożliw ości ludzkie i zn iew olenie w a u to ­ m atyzm ie działań i reak cji, p ro w ad zące do k atastro fy hu m an itarn ej. N ie negow ał w ięc ani nie glory fik o w ał cyw ilizacji technicznej ja k o w ytw oru ludzkiego rozum u. D o strzegał w niej ogrom ne m ożliw ości ułatw iające ży ­ cie, lecz także rodzące się stereotypy: pieniądza, uprzedm iotow ionego ciała (blondynka), siły fizy cznej, p o lity k i, m ech anizacji itp. P oezja m iała - w e ­ dług niego - służyć człow iekow i, czyli pom agać m u ocalić e g z y ste n cja ln ą godność dzięki w yborow i strateg ii bycia w kulturze opartej na etyce i em ­ patii. Jednostkę um ieszczał on w perspektyw ie ty, m y, św iat i w szechśw iat, a ty i m y w persp ek ty w ie ja . B yła to jeg o strategia w obec n o w o czesn ości, po zw alająca zachow ać rów now agę ducha, rozum u i u czucia w im ię c a ło ­ ści i podm iotow ości ludzkiej, które nie są nikom u dane, lecz trzeb a je zd o ­ byw ać w k o n tak cie ze św iatem i z innym i. A w ięc d estru k cji i chaosow i w tej poezji tow arzyszyła konstrukcja i czynność tw orzenia ładu ciągle p o d­

daw anego d eko nstrukcji. D la po ety w ażny b ył nie tyle efekt k o n struk cji, ile podejm o w anie w ysiłk u o calającego eg zy stencję jed n o stk i, nie zaw sze uśw iadam iającej sobie rodzaje sw ych w ielostronnych zw iązków i u w aru n ­ kow ań.

Szczególnie w idoczny je s t fakt istnienia poezji K osovela p o m ię d zy d e­

struk cją a ko n stru k cją w nurcie je g o w ierszy tzw. konstruk tyw istyczn y ch.

D latego punktem w yjścia rozw ażań nad fenom enem jeg o poezji je s t w tej książce perspektyw a konstruktyw istyczna, oparta na ujęciu porów naw czym ze zjaw iskiem w zględnie rów norzędnym czasow o - A w angardą K rakow ską, a w niej - p oezją Juliana Przybosia i w ypow iedziam i teoretycznym i Tadeu­

sza Peipera. Zdając sobie spraw ę z w zględności takiego porów nania (podob­

nie ja k z porów nania z m yślą teoretyczną konstruktyw izm u rosyjskiego), jego zasadność staram się m otyw ow ać w spólną dla tego nurtu aw angardow ego postaw ą wobec rzeczyw istości. R zeczyw istość bow iem traktow ano jak o w aż­

ny, bo określający artystycznie kom ponent poezji. Poeci zgodni byli co do

(12)

tego, że tw órczość poetycka je s t w ytw orem sw ego czasu oraz sposobu jeg o postrzegania ukształtow anego pod w pływ em aktualnej ikonosfery i refleksji naukow ej, koncepcji podm iotu i poety. D la obrazu XX w ieku takim i zn aczą­

cymi zew nętrznym i „organizatoram i” w yobraźni były: środki k o m un ikacy j­

ne i produkcyjne cyw ilizacji, ruch, energia oraz w iedza o człow ieku. Jednak 0 ile w koncepcji P rzybosia i Peipera przed p o etą (i artystą) św iat staw iał w y zw an ie zo rg an izo w an ia go w y siłk iem ro zum u i u czu cia, a p o e ta był organizatorem now ej w rażliw ości i nowej rzeczyw istości, o tyle w ko n cep ­ cji Kosovela poeta tw orzył świat wewnętrzny, jednostkow y i w m iarę stabilny, bo uzależniony od w zajem nej em patii. Podm iotow i ujaw niającem u się w w y­

tw orzonej przez nieg o k o n stru k cji - b u d o w niczem u św iata, K osovel przeciw staw iał podm iot słaby, św iadom y w łasnych zagrożeń i cierpiący. Sło­

w eński poeta nie był typow ym konstruktyw istą, lecz konstruktorem , który ciągle o scyluje m iędzy d e stru k c ją a kon strukcją; destru k cja ujaw n ia n ie ­ b e z p ie c ze ń stw a - d e m isty fik u je , k o n stru k c ja - o d w o łu je się do p o ję c ia całości w y k raczającej poza ludzkie granice. Z b ierał on św iadectw a, o p i­

syw ał, nazyw ał m iast - co było obecne w tw órczości po lsk ich poetów kon- struktyw istów - kreow ać św iat poetycko zorganizow any, bez tajem nic, lecz dosko n ały jak o przed m io t d oznań estetycznych. P orów nania m a ją w skazać na odrębność poetyki K osovela na tle p olskiego k o n struk tyw izm u w z a k re ­ sie centralnych dla d w udziestow iecznej poezji zagadnień: p oetyckiej rep re ­ zentacji rzeczy w isto ści, poety ckiej ko n cep tu alizacji w idzenia, relacji p o d ­ m iot artystyczn y - p rzed m io t, p o ety ckieg o d ośw iad czen ia ruchu; o k reślić ro lę po ety w rzeczy w isto ści na p o dstaw ie w ypow iedzi K oso v ela o poezji 1 o poecie.

O dniesienia do poezji polskiej są uzupełniane fragm entarycznie o p o zo r­

nie zbieżne z analizow aną poezją założenia konstruktyw izm u rosyjskiego, by w ykazać odstępstw a K osovela rów nież od tego m odelu, co w porów naniu z pracam i Jan eza V rečki (o je g o zw iązk ach z zag rzeb sk im zen ity zm em ) i A leksandra Flakera (o odm ienności w ierszy konstruktyw istycznych słow eń­

skiego poety) służy podkreśleniu jeg o odm ienności i w yjątkow ości w g ran i­

cach tego sam ego nurtu poetyckiego, pow stałego z akceptacji nowej rzeczy ­ w istości cyw ilizacyjnej.

Przyczyny odrębności propozycji K osovela od poezji jeg o czasu zależą w tej samej m ierze od jeg o osobow ości, ja k i od sposobu korzystan ia przez niego z bogatej refleksji filozoficznej, skupionej w okół podm iotow ości i k on­

dycji ludzkiej, ze szczególn y m u w zg lęd n ien iem m yśli K anta, D ilth ey a, H usserla i praw dopodobnie H eideggera. W poetyckiej filozofii kondycyjnej słow eńskiego konstruktyw isty poeta odgryw ał w ażną rolę, poniew aż orga­

nizow ał odpór rzeczyw istości, ujaw niając słabość i cierpienie. Pisał o nied o ­ godnościach życia now oczesnego, zw racając uw agę na now ą, w yk raczającą daleko poza lata 20., subiektyw ność. C echą zasadniczą nowej p o d m iotow o­

ści w poezji K osovela była w ola uczestnictw a i istnienie p o m ię d zy j a i my, oryginalnością i tradycją. Podm iot tekstow y i podm iot em piryczny tej poezji,

(13)

choć św iadom y swego posłannictw a, niczego nie narzuca, dbając o zacho­

w anie spójności egzystencjalnej.

N a osobne m iejsce w rozw ażaniach nad podm io tow o ścią w tw órczości K osovela zasłu g iw ały b y in sp iracje p łyn ące z d z ie lą Lw a T ołstoja i je g o zaplecza filozoficznego oraz z m yśli Rabindranatha Tagorego, o których poeta w spom inał w dziennikach. K siążka nie jest jed n ak m o nografią i nie zm ierza do cało ścio w eg o p rzed staw ien ia tej poezji. Jej celem je s t w sk azan ie na obecność w poezji słow eńskiej w yjątkow ego zjaw iska, jakim była tw órczość K osovela, która korespondując z doktry n ą konstruktyw izm u, rów nocześnie j ą przekraczała w kierunku zw ątpienia i zagrożeń.

K olejne rozdziały: Wokół literackich reprezentacji rzeczyw istości: K o so ­ vel, Peiper, P rzybo ś, M iędzy konsam i a całkam i, K onceptualizacja p o strze ­ gania: w idzenie i wizja, P unkt widzenia: uczucie, umysł, P oetyckie dośw iad­

czenie ruchu, R ola p o e ty i dyskurs o p o e z ji - pośw ięcone są om ów ionej problem atyce. F ragm en ty trzech p ierw szy ch ro zd ziałów by ły w cześniej publikow ane w innej postaci pod tytułam i: 1. K onstruktyw izm Srećka K o so ­ vela. W: Z p ro blem ó w literatury i kultury X X wieku. P race ofiarow ane Ta­

deuszow i Kłakowi. Red. S. Zabierow ski. K atow ice: Śląsk, 1999, s. 5 9 -7 4 ; 2. K onsy Srećka K osovela. „Z agadnienia R odzajów L iterackich” 1998, z. 1 - 2, s. 139-152, oraz 3. R ytm y p rzestrzen n e w p o e zji Juliana Przybosia. W:

Stulecie Przybosia. Red. S. Balbus, E. Balcerzan. Poznań: W ydaw nictw o N a­

ukow e UA M , 2002, s. 2 6 3 -27 5 . Z ostały one zm ienione i zupełnie inaczej sfunkcjonalizow ane w książce.

(14)

W o k ó ł l i t e r a c k i c h r e p r e z e n t a c j i r z e c z y w i s t o ś c i: K o s o v e l, P e i p e r, Pr z y b o ś

C harakter literatury i sztuki X X w ieku określają zjaw iska zw iązane z rzeczyw istością w zględem nich zew nętrzną - z cyw ilizacją techniczną i do­

m inacją w niej obrazu, z rozw ojem nauk ścisłych i koncepcjam i filozoficzny­

mi, rodzącym i się z now ych możliwości egzystencjalnych i poznaw czych, oraz w ydarzenia artystyczne - przew artościow ujące dotychczasow y kształt i funk­

cję sztuki, zaw ierające się m iędzy jej autonom izacją, transgresyw nością i asy­

m ilacją z żywiołem życia. Formy literackiej reprezentacji rzeczywistości kształ­

tow ały się od kreacji św iatów alternatyw nych - zgodnie z id eą całości, do prezentacji fragm entu lub c h a o s u - ja k o twórczej potencjalności. Towarzyszyła tem u zmiana relacji kom unikacyjnych m iędzy nadawcą, tekstem i od b io rcą po ­ w odująca pow staw anie obrazów będących ilu z ją przedstaw ieniem lub św ia­

dectwem realnej i mentalnej rzeczywistości określonego czasu i przestrzeni. H i­

storyczna aw angarda poetycka, szczególnie uw rażliw iona na korespondencję z aktualną rzeczyw istością, ujaw niła różne postaw y poetyckie: od anarchii, przez afirm ację świata, człow ieka oraz konstruktyw ną propozycję artystycz­

ną, do zw ątpienia i rozbicia tożsam ości podm iotu (np. futuryzm , konstrukty­

wizm, nadrealizm ). Pod koniec w ieku jej konsekw encją była negacja p rzeży­

w ania całości w odniesieniu do świata i do jednostki.

N ajbardziej specjalizacyjną tendencję w poezji aw angardow ej rep rezen ­ tow ał nurt konstruktyw izm u z pełnym afirm acji obrazem relacji: człow iek - św iat, poezja - rzeczyw istość. Jednak pom im o p o d obień stw w zakresie budow ania i kreow ania św iata alternatyw nego stopień afirm acji rzeczyw isto­

ści zdecydow anie różnił poetów . Jedni tw orzyli św iaty autonom iczne, ja k Tadeusz P eiper i Julian Przyboś; drudzy - zbliżali się do życia, służąc ce­

lom ideologicznym , rozum ianym jak o m ożliw ość kształtow ania rzeczy w isto­

ści przez sztukę (np. konstruktyw iści rosyjscy); inni, w idząc zagrożenie ludz­

kiej duchow ości i etyki w niektórych sym ptom ach cyw ilizacji, szukali o ca­

lenia w idei całości i w zajem nej korespondencji, która będąc w ruchu, cze­

kała na swego odkryw cę (tutaj m ożna um iejscow ić Srećka K osovela). C a­

łość funkcjonalna (artystyczna), całość pragm atyczna (ideologiczna) i całość duchow a (etyczna), jaw iące się w brew zew nętrznem u chaosow i d o m ino w a­

ły w odm iennych poetycko reprezentacjach rzeczyw istości.

(15)

W iek X X zasadniczo zm ienił ikonosferę człow ieka, przyczyniając się do pow stania nowej psychosfery. Szybki rozwój kom unikacji (pociąg, sam ochód, sam olot) p o szerzy ł, ale jed n o c z e śn ie zaw ęził granice p rzestrzen i i czasu;

przeżyw ające rozkw it prasa, film , radio, później telew izja i kom puter um o ż­

liw iły praw ie nieograniczony dostęp do inform acji przekazyw anych je d n o ­ cześnie w ró żn y ch stro nach św iata; u rb an iz ac ja k o rzy sta ją c a z coraz to now ych m ożliw ości techniki przeobraziła m iasta w przestrzenie sfunkcjona- lizow ane i pełne ruchu; au to m aty zacja pracy pokazała, że czło w iek je s t jed n y m z ogniw w technologii produkcji; inform acja „w yszła na u licę” pod p o stacią szyldów, plakatów i reklam w nieznanej dotąd ilości aż po b illbo ­ ardy w drugiej połow ie w ieku, spraw iające w rażenie, że to, co m ijam y, rów ­ nież nas m ija. Z jaw iska nowej ikonosfery stopniow o osaczały człow ieka, p o ­ w odując sprzeczne reakcje: od fascynacji kształtem , tem pem , ruchem po nie­

chęć i niepokój spow odow ane dostrzeganiem zagro żenia człow ieka przez technikę. W ytwory człow ieka, będące produktem jeg o um ysłu, ze sfery nauki w kroczyły do bezpośrednio doznaw anej rzeczyw istości. R ów nocześnie ku r­

czące się przestrzeń i czas stw arzały jak b y nieograniczone m ożliw ości.

W yraźne sym ptom y obrazu w ieku dały się ju ż zauw ażyć na początk u stulecia, lecz w ów czas częściej budziły fascynację niż niepokój (z w yjątkiem ruchu burzycieli m aszyn i teorii katastroficznej Spenglera). R zeczyw istość atakow ała człow ieka w procesie swej ciągłej przem iany, stając się z k o ntek ­ stu jego partnerem . N ow y kształt przestrzeni zm ienił nie tylko m iejsce w niej artysty, lecz także rolę i obraz sztuki zaw sze uwzględniającej styl życia epoki.

Pow stały m iędzy innym i now e kierunki artystyczne, takie ja k dadaizm , fu­

turyzm , konstruktyw izm czy nadrealizm - w ychodzące od destrukcji i anar­

chii w stronę odnalezienia proporcji ładu i autentyczności kom pleksow ego istnienia. W raz z nim i w kroczyła do sztuki now a rzeczyw istość, m odyfiku­

ją c sposób w idzenia artysty, stosunek do tw orzyw a i jeg o m ożliw ości, funk­

cji sztuki oraz roli i m iejsca podm iotu ludzkiego oraz podm iotu tw órczego.

Panow ało przekonanie o w ielkich m ożliw ościach, jak ie ten w iek stw arzał, i o tym , że nic nie m oże być takie ja k dawniej - rów nież sztuka. Jej o b o­

w iązkiem było nadążanie za no w ą w rażliw ością epoki, tak by ow a sztuka nie została skazana tylko na sale m uzealne, ale uczestniczyła w nowej rze ­ czyw istości przez odkryw anie jej tajników w drodze innego poznania niż na­

ukow e. S ztuka z je d n e j strony k o n k u row ała z asp iracjam i p o zn aw czy m i nau ki, z drugiej - w alczy ła o o d p o w ie d n ią do zm ien iająceg o się św iata w rażliw ość estetyczną i psychiczną. Pow staw ały liczne grupy artystyczne, łączące najczęściej w ysiłki poetów i m alarzy w kształtow aniu sztuki aw an­

gardow ej. B ył to czas otw artych m ożliw ości także dla poezji.

A leksander Wat w M oim wieku tak w spom ina narodziny polskiego futu­

ryzm u i fascynację m łodych nowym i m ożliw ościam i, jak ie słowo daje poecie:

Moje pokolenie, to znaczy mnie podobnych [...], miało poczucie katastrofi­

zmu. Ale przed nami [...] było walenie się, ruiny, „a la longue” wesołe ruiny,

(16)

rozumiesz, przedmiot do wesela duchowego, bo tu można właśnie coś nowego zbudować, to jest wielka niewiadoma, podróż w niewiadome, wielkie nadzie­

je, że z tego, z tych ruin właśnie... [...] Była to radość, że wszystko wolno.

I w tym znaczeniu może nawet słowo futuryzm ma pewien sens [...]. Starczy­

ło jedno hasło, jedno małe odkrycie, jedno zdanie, składające się z trzech wy­

razów: „słowa na wolności”. Rozumiesz, to hasło, że słowa mogą być na wol­

ności, że słowa są rzeczą, że można z nimi robić, co się żywnie komu podoba, to była jedna olbrzymia rewolucja w literaturze, to była taka rewolucja jak - powiedzmy - Nietzschego: „Bóg umarł”. Bo nagle słowa na wolności, można z nimi wszystko robić. I to dało nam niesłychaną dynamikę1.

B ardzo podobne nastroje obecne były w tw órczości i w ypow iedziach m etapoetyckich tw órców słoweńskich: A ntona Podbevška i Srečka K osovela2.

Ten ostatni dokonał redukcji „słów na w olności”, proponując - pod w pływ em rosyjskiego konstruktyw izm u - tzw. gruzofikację, czyli m ontaż różnego m a­

teriału leksykalnego, w ypow iedzi lirycznych, grafizm u, politycznych ośw iad­

czeń i haseł gazetow ych (czego celem była ekonom ia słowa).

Futuryzm nie m iał jednego oblicza w całej Europie. Inne były futurystycz­

ne tek sty w ło sk ie, inne ro sy jsk ie, inne p o lsk ie czy sło w eń sk ie. Tym , co łączy ło p o szczeg ó ln e od m ian y tego k ieru n ku, była id eo lo g ia oraz now a estetyka zaw arta w haśle przyw ołanym przez Wata. „Słow a na w oln ości” nie ozn aczały tylko w esołej anarch ii, k tó ra n ieb ezp ieczn ie m og ła p ro w adzić w kierunku braku jak iejk o lw iek odpow iedzialności za słow o - czego o b a­

w iał się K osovel. „Futuryzm , dadaizm polski był na tym styku filozofii ro z ­ paczy, niem ożliw ości dalszego istnienia, całego »m al de vivre« itd. rzeczy ­ w iście szczery [ ...] ”3 - ja k m ów ił Wat. Hasło to nadaw ało słow u cielesność, czyniąc je - z m edium inform acyjnego o rzeczy - rzeczą sam ą w raz z jej u k ry tą istotą. W ażne stało się nie tylko pytanie o to, co słow o przekazuje, lecz także ja k przekazuje, tzn. ja k je s t ukształtow ane i ja k istnieje fizycznie w śród innych słów, dźw ięków i obrazów. Przeczucie futurystów , że słow o istnieje bez nadaw ania m u kierunku przez w ydobyw anie jed n e g o znaczenia, zaow ocow ało później w ielom a utw oram i poetyckim i i koncepcjam i estety cz­

nym i, ja k choćby program poetycki Tadeusza Peipera. Z m ienił się rów nież, choć pow oli, stosunek odbiorcy do tekstu, który zaczął być przez czytelnika traktow any jak o obszar stw arzający m ożliw ość uczestniczenia w tw orzeniu - j a k o zabaw a oraz im puls poznawczy. W w ierszu dostrzeżono potencjalność p rzestrzen i plasty cznej w k om pozycji słów i liter4, a tak że p o ten c jaln o ść

1 A. Wa t : M ój wiek. Pam iętnik mówiony. Rozmowy przeprow adził i przedm ow ą opa­

trzył Cz. M i ł o s z . Do druku przygotow ała L. C i o ł k o s z o w a . Cz. 1. W arszawa: C zytel­

nik, 1990, s. 26 -2 7 (pierwodruk 1977).

2 Por. A. O c v i r k : Srečko Kosovel in konstruktivizem . V: S. K o s o v e l : Integrali '26.

Izbral, uredil in uvodno študijo napisał A. O c v i r k . Ljubljana: Cankarjeva založba, 1967.

Podobne tendencje można zauważyć u polskich formistów.

3 A. Wa t : Adój w iek..., s. 55.

4 Por. formizm - T. C z y ż e w s k i : M echaniczny ogród. „Form iści” 1921, z. 4.

(17)

dźw ięku5; nade w szystko zaczęto szukać cech poetyckości w w ew nętrznym rytm ie słow a i zdania oraz zdolnościach układów słow nych do p rzek racza­

nia granic rzeczyw istości w celu dotarcia do jej sensu, co po raz pierw szy unaoczniła praktyka konstruktyw izm u poetyckiego6.

Sugestie futuryzm u zm ierzały rów nież w innym kierunku. O ile konstruk­

tyw izm , w ychodząc od m aterialności słowa poetyckiego, w idział w nim rów ­ nież um ysł człow ieka i sfunkcjonalizow ał je w pozytyw nej w izji nowej w raż­

liw ości XX w ieku, o tyle nadrealizm posunął się dalej w interpretacji „słów na w olności”, ujaw niając - obok sfery św iadom ości - przede w szystkim pod­

św iadom ość; tym sam ym zapew nił jednostce twórczej i jedn o stce przeżyw a­

jącej św iat autentyczność istnienia. K onstruktyw izm racjonalizow ał uczucia i doznania, dla podśw iadom ości pozostaw iając szczelinę p o w stałą z w yboru m iędzy destrukcją a konstrukcją - co w idoczne jest w tw órczości nielicznych k o n stru k ty w istó w 7. N ad realizm n ato m iast w pro w adził ró w n o upraw n ien ie św iadom ości i podśw iadom ości w naiwnej początkow o écriture autom atique, by w raz z o statn im m anifestem A ndré B reton a ujaw nić sposób, w ja k i w ypow iada się tw órcza podśw iadom ość, będąca analogonem rzeczyw istości przeżyw anej.

Futuryzm nie stw orzył w ielkich dzieł, lecz w poezji X X w ieku stanow i rodzaj w ęzła skupiającego w sobie sprzeczności: m arzenie, radość, zag ro że­

nie i anarchizm . W szystko to, co przeczuw ali futuryści, stało się później do­

św iadczeniem poezji - aż do nihilizm u, w yw odzącego się z anarchizm u w y ­ rażanego w ich tek stach przez p o dejm o w anie b anału oraz z m an ifestó w pisanych w konw encji zabaw y z paradoksem . Pełne radości hasło „słow a na w olności” ukazuje także ulotność w iersza, która w m anifeście B runona Ja­

sieńskiego przyjęła postać hasła o 24-godzinnym życiu dzieła sztuki8.

Twórcy tego kierunku nie usiłow ali racjonalizow ać św iata i często p rzy j­

m ow ali postaw ę antycyw ilizacyjną9, głosząc jed no cześnie pochw ałę cyw i­

lizacji. O baw iali się tw orzyć utopię, choć w yraźnie czuli potrzebę u rzeczy­

w istniania m arzeń. P od staw ą ich buntu w obec przeszłości był św iat p o zo ­ rów, na który składała się także sztuka. Zadaniem futurystów było burzenie.

N iejak o przy ok azji tej czynności zro d ziła się w e W ło szech in sp iru ją c a

5 Por. S. M ł o d o ż e n i e c : Radioromans. W: Antologia polskiego futuryzm u i Now ej Sztu­

ki. W stęp i kom entarz opracował Z. J a r o s i ń s k i . Wybór i przygotow anie tekstów H. Z a- w o r s k a . Wrocław: Zakład Narodowy im. O ssolińskich, 1978, s. 185-186.

6 Por. T. P e i p e r : Tędy. Now e usta. Przedmowa, komentarz, nota biograficzna S. J a ­ w o r s k i . Kraków: W ydawnictwo Literackie, 1972; oraz ujęcie kontekstow e - A. T u r o w ­ s ki : Świat do zorganizowania. W: I d e m : Konstruktywizm polski. Wrocław: Zakład N aro­

dowy im. Ossolińskich, 1981, s. 171-175.

7 Por. np. poezję J. Brzękowskiego.

8 Por. B. J a s i e ń s k i : M anifest w sprawie poezji fu turystycznej. W: Antologia polskiego fu tu ryzm u ..., s. 22.

9 Z taką postaw ą mamy do czynienia w almanachu „GGA” w m anifeście Prym itywiści do Narodów Świata i do Polski oraz we Wstępie do „Nowej Sztuki” .

(18)

artystycznie idea „słów na w olności” , opublikow ana jak o D o d a tek do M a ­ nifestu technicznego literatury futu rystyczn ej z roku 1912, w ydana w 191310.

R ów nież m anifest rosy jskich futurystów P o lic ze k g u sto w i p o w szech n em u z 1912 roku przyznaw ał poetom praw o do słow otw órczej w olności. W rok później A leksander K ruczonych w D eklaracji ję zy k a pozarozum ow ego zapro­

ponow ał tzw. zaum . M anifesty te zm ieniły całą literaturę, a naw et sztukę w spółczesną. Futuryzm stw orzył perspektyw ę otw artą, pole m ożliw ości dla poezji i sztuki. N ic też dziw nego, że polski i słow eński futuryzm - w tórne w stosunku do w łoskiego, rosyjskiego czy zagrzebskiego (zenityści) - u jaw ­ niały sprzeczność m iędzy m arzeniem i świadom ością, tw orząc utopie; natych­

m iast jed n ak poddaw ano je negacji, ja k w przyw ołanym W stępie do „N ow ej Sztuki”, który z perspektyw y czasu brzm i ja k parodia m anifestu M arinettie- go: „H eroiczne, boskie przyjęcie św iata i człow ieka jak o je g o m iary, przy jedno czesny m uśw iadom ieniu sobie zupełnej nieodpow iedzialności tej cu­

downej zm iennej m iary ” ".

Z pola w skazanego przez futuryzm konstruktyw iści w ybrali m ożliw ości tkw iące w sposobie w ypow iedzi; poddali racjonalizacji obraz rzeczyw isto ­ ści. D zięki redukcji bodźców futurystycznych stw orzyli utopię artystyczną.

Zaproponow ali koncepcję najbardziej konsekw entną pod w zględem artystycz­

nym i estetycznym . Ich teoria wyrosła z m arzenia poetyckiego, z w iedzy o po ­ ezji, z racjonalizującego doznania św iadom ości i z w iary w artystę; w cielo ­ na w konstrukcję w iersza, łatw o dała się pow ielać; w iara w m oc ludzką ujaw ­ niła sw ą naiw ność, a w iersz stw orzony z doznań rzeczyw istości nie zap ew ­ niał bezpieczeństw a.

W kontekście przem ian, radości i niepokojów pierw szego ćw ierćw iecza ubiegłego stulecia zwraca uw agę tw órczość słow eńskiego poety Srečka K o­

sovela, ukształtow ana rów nież w określonym kontekście politycznym , nieca­

ła bow iem Słow enia w eszła po II w ojnie światow ej do K rólestw a Serbów, C horw atów i Słoweńców. Jedna trzecia narodu p ozostała pod panow aniem W łoch i Austrii. Tomaj na Krasie, z którego pochodził i gdzie m ieszkał Ko- sovel, należał do W łoch. Poeta m ógł więc studiować w Trieście, w ybrał je d ­ nak Lublanę, podkreślając tym sw oją przynależność narodow ą. C zynnik na­

rodow y zm usza do innego spojrzenia na aw angardow ość jeg o tw órczości roz­

piętej m iędzy impresjonizm em, ekspresjonizm em , futuryzm em i konstruktyw i­

zmem oraz m iędzy tożsam ością narodow ą a uniw ersalizm em aw angardow ym . Trzeba pam iętać, że kultura, literatura i jęz y k słow eński rozw ijały się bez w łasnej p ań stw o w o ści, k tó rą S łow eńcy utracili w p ierw szej p o ło w ie IX w ieku. N iezależne księstw o słow eńskie było pierw szym państw em słow iań-

10 Por. G. G a z d a : Słow nik europejskich kierunków i grup literackich. Warszawa: PWN, 2000, s. 146 i nast.; a także T. M i c z k a : Czas prze szły niedokonany. O w łoskiej sztuce futurystycznej. Wyd. 2. uzupełnione. Katowice: W ydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1994, s. 78; oraz Antologia polskiego futuryzm u...

" A. Wa t : M ój w iek..., s. 42.

(19)

skim pow stałym w VII w ieku w K aryntii. Funkcjonow ało jak o państw o typu

„dem okracji w ojennej” - K arantania12. Przez ponad 1000 lat Słow eńcy byli pod panow aniem i okupacją różnych narodów: Franków, Niemców, H absbur­

gów, W enecjan, W łochów, a nawet W ęgrów i Turków. Św iadom ość narodo­

wa i języ k zachow ały się dzięki kulturze i literaturze, na których przez wieki ciążyła odpowiedzialność za podtrzymanie tożsamości narodowej - dlatego w y­

tw orzyła się tradycja rozłącznego traktow ania narodu i państw a13. Brak pań­

stwowości sprzyjał rozw ijaniu się utylitarnych funkcji literatury. Pom im o to sztuka słoweńska uczestniczyła w istotnych w Europie ruchach i zjawiskach ar­

tystycznych, począw szy od XIX w ieku, od rom antyzm u, odgryw ała rolę ważnego elem entu w kształtow aniu się now oczesnego narodu. Reform acja, barok i oświecenie nie przyczyniły się do pow stania tam w ielkich dzieł lite­

rackich, m amy raczej do czynienia z faktami piśm ienniczym i. N ie m ożna więc porów nyw ać dw udziestowiecznej poezji polskiej i słow eńskiej, nie uśw iada­

m iając sobie zasadniczych różnic w zakresie procesu historycznoliterackiego obu literatur. Złudne jest bow iem podobieństw o literatury słow eńskiej do li­

teratury polskiej czasów rozbiorów, poniew aż Polacy mieli w ów czas nie ty l­

ko pamięć o wielkiej historii narodu, lecz także bogatą literaturę renesanso­

wą, barokow ą i oświeceniową. A więc literatura i piśm iennictw o słow eńskie pełniły obok funkcji estetycznych zasadniczą funkcję czynnika utrw alającego i kształtującego narodow ą podm iotow ość i tożsam ość14.

F unkcjonalne nacechow anie literatury słow eńskiej pozostaw iło ślad tak­

że w tw órczości i działalności aw angardow ej poetów futurystycznych, eks- presjonistycznych i konstruktyw istycznych. Srečko K osovel, którego poezja w pisuje się w te kierunki, chciał stw orzyć bohatera na m iarę sw ojego naro­

du i m ożliw ości nowej epoki. M iał to być „człow iek, który w alczy za ludz­

kość” („člověk, ki se bori za človečanstvo”). Pisarz w erbalizow ał potrzebę kształtow ania etycznej w rażliw ości odbiorcy (a ta w ynikała z um iejętności postrzegania) przez sztukę. N aw et A nton Podbevšek - tw órca słow eńskiego futuryzm u - w yrażał w tom ie Č lověk s bom bam i [C złow iek z bom bam i] nie tylko, ja k to czynił Wat, euforię z pow odu m ożliw ości działania. Jego idea w olności ograniczała się sama - poprzez kontekst, dlatego w olności jednostki nie um ieszczał ponad św iatem 15. B urzeniu futurystycznem u tow arzy szy ła w aw angardzie słow eńskiej chęć budow ania nowego.

Położenie geograficzne Słow enii i jej losy historyczne w płynęły na roz­

łożenie akcentów w kulturze m iędzy to, co swoje, i to, co obce. Istnieje bajka

12 Por. B. G r a f e n a u e r : Zgodovina slovenskega naroda. T. 1. Ljubljana: Kmečka knjiga, 1956.

13 Por. J. K o s : Duhovna zgodovina Slovencev. Ljubljana: Slovenska m atica, 1996.

14 Por. Z. D a r a s z: Problemy autoidentyfikacji kulturowej i narodowej w literaturze sło ­ weńskiej. Katowice: W ydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1995.

15 Por. K. Š a 1 a m u n-B i e d r z y c k a : Poezja Antona Podbevška i Antona Vodníka w la­

tach dwudziestych X X w. Zmiana wizji świata. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1980.

2 M iędzy d estru k c ją. - 1 7 -

(20)

opow iadana przez Słow eńców , która charakteryzuje ich m entalność i sto su­

nek do w łasnego m iejsca. Jest to bajka o stw orzeniu św iata, dająca się stre­

ścić w kilku słow ach. M ianow icie: kiedy Bóg skończył dzieło stw orzenia świata, zauważył, że zostały mu kawałki z różnych krain; w łożył je do worka, a potem , oglądając swe dzieło stw orzenia, rozsypał m iędzy A lpam i i Pan o­

n ią - i tak pow stała Słow enia. Jej p ow ierzchnia je s t niew ielka. O bejm uje obecnie 20,3 tys. km 2. Kraj ten liczy około 2 m ilionów m ieszkańców . M a w szystk ieg o po trochu: m orze, góry, je z io ra , rzeki, w odospady, ja sk in ie , rów niny i lasy. Jej rozm aito ść p rzyciąg a i zniew ala m ieszkańców , przed e w szystkim zaś stanow i w ażny elem ent ich tożsam ości.

B ajka je s t w yrazem p rzy w iązan ia S łow eńców do w łasnej ziem i oraz św iadom ości ich m iejsca w św iecie. M otyw ten często w ystępuje w litera­

turze słow eńskiej. O becny je s t rów nież w spółcześnie, w tw órczości D raga Jančara: Terra incognita, R azbiti vrč [Rozbity dzban].

Przyw iązanie do kraju i jeg o kultury w w arunkach poddania innym pań- stw ow ościom w ytw orzyło w Słow eńcach, poza gestem sam oobrony, p o trz e ­ bę ko n taktu z ku lturam i obcym i: niem iecką, w łoską, w ęg iersk ą, c h o rw ac­

ką. M iały one różne w pływ y, dobre i złe. K u ltu ra sło w e ń sk a w c h o d z iła z nim i ró w n ież w k o n tak t litera c k i - często p isan o w d w ó ch ję z y k a c h : słow eńskim i n iem ieckim lub sło w eń skim i w łoskim . O ile je d n a k ekspre- sjonizm słow eński ro zw ijał się pod w pływ em ek sp resjo n izm u n ie m ie c k ie ­ go w jeg o trzech fazach, o tyle futuryzm czerpał raczej z koncepcji zagrzeb- skich zenity stó w niż z d ziałaln o ści w ło sk iej, choć źródłem fu tu ry zm u były z p ew no ścią W łochy. W przypadku k onstruktyw izm u in sp irac ją p o zo staw a­

ły N iem cy i R osja.

K onstruktyw izm słow eński charakteryzu ją dzieła trzech osobow ości ar­

tystycznych: Jožego P lečnika w architekturze (w okresie m iędzyw ojennym nadał now y kształt L ublanie, szczeg ó ln ą uw agę zw racają prace w edług jeg o projektu: T rom ostovlje, budynek biblioteki N U K i kolum nada w zdłuż Lju- bljanicy), A ugusta Ć em ig oja w m alarstw ie (znany anim ator aw ang ard ow e­

go ruchu artystycznego w L ublanie w latach 20., w y chow anek B auhausu) oraz Srećka K osovela (1 9 0 4 -1 9 2 6 ) w poezji.

N a tw órczość Srećka K osovela skład ają się w iersze, krótka proza, eseje, m anifesty i dzienniki. Szczególnie interesującym nurtem tej tw órczości je s t konstruktyw izm , który autor p ostrzegał poprzez kontakt z innym i -izm am i.

P o ezja K o so vela je s t sy n te z ą aw an g ardo w y ch kierunków . P rz ed w c ze ­ sna śm ierć spraw iła, że do w ydania zbioru poezji In te g ra li (1967) p o strz e ­ gany by ł ja k o p o eta rew o lu cy jn o -ek sp resjo n isty czn y , p rzed staw iciel re a li­

zm u h u m an isty c z n e g o 16, tym bard ziej że pierw sze tom iki z o stały o p u b li­

kow ane dopiero po je g o śm ierci: P esm i [ W iersze] w 1927 roku pod re d a k ­ cją A. G spana oraz Izbrane p e sm i [W iersze zebrane] w 1931 roku pod re ­

16 Por. Slovenska knjiïevnost. Ur. J. K o s i K. D o 1 i n a r. Ljubljana: Cankarjeva založba, 1982, s. 167.

(21)

dakcją A. O cvirka, redaktora późniejszych dzieł zebranych poety (Zbrano delo. T. 1 - 1946; Zbrano delo. T. 2 - 1974; i Zbrano delo. T. 3 - 1977).

Zatem dopiero w końcu lat 60., głów nie za spraw ą jeg o w ierszy konstruk- tyw istycznych, zauw ażono w nim rew elatora poezji słow eńskiej. D zięki p ra ­ com literatu ro zn aw czy m A ntona O cvirka, Janka K osa, F ranca Z ad rav ca i Jan eza V rečk i17 o raz ren esan so w i tej tw ó rczości w ruchu arty sty czn y m m łodych od lat 80. (grup L eibach K unst i N ovi K olek tivizem ) po ezja ta zaczęła funkcjonować w obiegu literackim. N ie stało się tak jedynie ze w zglę­

du na obecną w niej poetyk ę konstruktyw istyczną, lecz także ze w zględu na n ieredukcjonistyczną p ostaw ę poety w stosunku do człow ieka (choć często realizow aną środkam i konstruktyw istycznym i). Idea absolutnego człow ie­

czeństw a (absolutne človečanstvo) nie pozw alała K osovelow i na zam knię­

cie się w ścisłych granicach św iatopoglądow ych (reprezentow ał orientację le­

w icow ą, a nieobce m u były rozm yślania religijno-panteistyczne) czy arty ­ stycznych. O na też spraw iła, poza ogólnym i tendencjam i tego okresu, że w sp ółpraco w ał z innym i artystam i. S zczególne znaczenie m iał dla niego kontakt z Augustem Ćem igojem . Dlatego odczytanie tej poezji w iele zaw dzię­

cza także pracom h istoryków sztuki, w śród których nie sposób p rzecenić badań Petera K rečiča, autora prac o Černigoju, Plečniku i słow eńskim k on ­ struktyw izm ie na tle eu ropejsk im 18.

D ośw iadczenie konstruktyw istyczne K osovela oraz recepcja jeg o poezji w schyłkow ym okresie XX w ieku skłaniają do innego spojrzenia na udział konstruktyw izm u w kształtow aniu sztuki w spółczesnej, pozw alają zauw ażyć coś więcej niż reduk cjon izm 19 i utopijność w izji20.

K onstruktyw izm europejski nie m a zdecydow anie jed noro dn ego oblicza;

obejm uje różne dzied zin y sztuki, a w po szczeg ó ln y ch z nich o b jaw ił się

17 Por. m.in.: J. V r e č ko: Srečko Kosovel, slovenská zgodovinska avantgarda in zeni- tizem. Maribor: Obzorja, 1986. W 2002 roku w Trieście ukazało się kolejne dwujęzyczne (w łosko-słow eńskie) wydanie wybranych w ierszy K osovela - S. K o s o v e l : II mio canto/

M oja pesem . Ur. i převedla J. M i l i č. T. 1-2. Trst: Tržaška knijigarna, 2002. W obszernym wstępie do tomu pierwszego Marija Pirjevec nie tylko podkreśla dojrzałość poezji Kosovela, lecz także zwraca uwagę na artystyczną korespondencję między nim a współczesnymi poetami wło­

skimi (np. Italo Svevo, Scipio Slatoper). Natomiast we wstępie do tomu drugiego Janez Vrečko raz jeszcze określa miejsce poety wśród kierunków awangardowych XX wieku;

w sposób szczególny uwzględnia konsy. Wcześniej przedstawiał Kosovela szerzej, m.in. we wstępie do wydania dwujęzycznego (słoweńsko-włoskiego) jego poezji - S. K o s o v e 1: Ves svet j e kakor/Tutto il monde è corne. Izbrala prewedla in uredila J. M i l i č . Sežana: Občina, 2000

- jako poetę małej (Kras) i dużej ojczyzny (Słowenia), a także jako poetę uniwersalnego.

18 Por. P. K r e č i č : Slovenski konstruktivizem in njegovi evropski okviri. Maribor: Obzorja, 1989.

19 Por. A.K. W a ś k i e w i c z : W kręgu ,,Z w rotnicy". Kraków: W ydawnictwo Literackie, 1983; S. J a w o r s k i : O dnajdywanie świata. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1 9 8 4 - 0 re­

dukcjonizm ie Awangardy Krakowskiej.

2(1 Por. A. T u r o w s k i : Wielka utopia awangardy. Artystyczne i społeczne utopie w sztu­

ce rosyjskiej 1910-1930. Warszawa: PWN, 1990; I d e m : Konstruktywizm polski. Wrocław:

Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1981.

(22)

rozm aicie. N iew ątpliw ie najbardziej spójna je s t w izja tego kierunku w a r­

chitekturze, w czym niem ała zasługa w eim arskiego B auhausu. N urt p o ety c­

ki niekiedy koresponduje tylko z obecnym i tam założeniam i, często znajd u­

ją c istotne w sparcie w w ypow iedziach program ow ych swych twórców, co jest typowe dla ruchu aw angardow ego. Esej, m anifest, program stanow iły bow iem rodzaj p rzedłużenia tw órczości poetyckiej. R ów nież w iersze konstru kty wi- styczn e K osovela, p o łączo n e u n iw e rsa ln ą id eą k o n stru k c ji, s ą w y n ikiem realizacji niektórych postulatów kierunku. Poza Rosją, H o lan d ią i N iem ca­

m i kierunek ten nie stw orzył w poezji spójnego program u poetyckiego ani grupy - ja k pisze G rzegorz G azda21 - choć jeg o idee m iały ogrom ny w pływ na A w angardę K rakow ską, traktow aną w Polsce jak o odpow iednik ko nstru k­

tyw izm u w poezji.

Srečko K osovel także korzystał z idei konstruktyw istycznych, prow adząc dialog z założeniam i kierunku w tekstach poetyckich i w w ypow iedziach pa- raliterackich. Janez V rečko zw raca uw agę na różne rozum ienie przez K oso­

vela pojęć „konstruktyw izm ” i „konstruktyw ność” ; pierw szem u przy pisuje konsy, drugiem u - integrale (choć tylko jed e n w iersz w tom ie In teg ra li je s t tak zatytułow any)22. K onsy są dla niego poetyckim w yrazem ko n stru k ty w i­

zm u, integrale - konstruktyw ności. Sam poeta - jak odczytuje badacz sło­

w eński z listów, esejów i dzienników - konstruktyw izm zostaw ia m alarstw u, w idząc w nim nurt estetyczny, a konstruow anie, które należy rozum ieć jak o konstruow anie m entalne now ego człow ieka, literaturze.

W obec kom plem entarnej dw utorow ości w ypow iedzi K osovela: paralite- rackiej - w listach, m anifestach i dziennikach, oraz poetyckiej, w arto p rzy j­

rzeć się rozum ieniu przez niego konstruktyw izm u i no w atorstw a arty sty cz­

nego w konsach (które A leksander Flaker nazw ał o sobliw ością ruchu kon- struktyw istycznego23) i w w ypow iedziach krytycznoprogram ow ych.

Pesem št. X [Wiersz nr X \ należy do bardziej znanych konsów K osovela (tuż po Kons. 5), w ykorzystyw anych na plakatach i w idoków kach:

Strup za podgane. Pif!

Pif, Pif, Pif, Kh.

KH. KH. KH.

Podgana umira na podstrešju.

Strihnin.

21 Por. G. G a z d a : Awangarda literacka. W: Od awangardy do postm odernizm u. Red.

G. D z i a m s k i . Warszawa: Instytut Kultury, 1996, s. 45; G. G a z d a : Słow nik europejskich kierunków ..., s. 34-51, 221-224.

22 Por. J. V r e č k o : Konstruktivizem , fu turizem in branje K osovelovih konsov fl], „D elo”

1988, št. 121, [dodatek:] „Književni listi”, s. 4. Nie widział tej różnicy Anton Ocvirk, przedsta­

wiając konse i integrale jako całość. Por. A. O c v i r k: Srečko Kosovel in konstruktivizem . V:

S. K o s o v e l : In te g ra li’ 26. Ur. A. O c v i r k . Ljubljana: Cankarjeva založba, 1967, s. 5-112.

23 Por. A. F i a k e r : K onstruktivná poezija Srečka Kosovela. „D elo” 1983, št. 172, [do­

datek:] „Književni listi” , s. 7.

(23)

O moji mládi dnevi,

kakor tiho sonce na podstrešju.

Raz streho čutim dehtenje lip.

Crk, crk, crk, crk crkni

člověk člověk člověk

Ob 8. uri je predavanje o človečanskih idealih.

Listi prinašajo slike bolgarskih obešencev.

L judje - ?

Čitajo in se bojo Boga, Bog pa je na razpoloženju.24

T rucizna na szczury. Paf!

Paf, Paf, Paf, Kh.

KH. KH. KH.

Szczur um iera na strychu.

Strychnina.

O m oje m łode lata,

ja k ciche słońce na strychu.

Przez dach czuję zapach lip.

Crk, crk, crk, crk zdechnij

człow iek człow iek człow iek

O godz. 8 je s t w ykład o ludzkich ideałach.

G azety przy no szą zdjęcia bułgarskich straceńców.

Ludzie - ?

C zytają i b o ją się Boga, B óg zaś je s t do dyspozycji.

Tem atem w iersza je s t śm ierć zadaw ana przez człow ieka zw ierzęciu (pod- gana - ‘s z c z u r’) i czło w iek o w i („G azety p rzy n o sz ą z d ję c ia /b u łg a rs k ic h straceńców ” - „Listi prinašajo slike / bolgarskih obešencev ”) - w ten spo-

24 S. K o s o v e l : Integrali '26..., s. 144. Jeżeli nie podano inaczej, tłumaczenia utworów Kosovela i innych tekstów słoweńskich - B.T.

(24)

sób autor w ykracza poza funkcjonalne rozum ienie człow ieka w sp ołeczeń ­ stwie. W obec ostateczności śm ierci - n ie ja k o kondycji egzystencjalnej, lecz sztucznie w yw oływ anej przez strychninę i szubienicę - podm iot odw ołuje się do interwencji ludzi jak o zbiorow ości, poszukuje w nich człow ieczeństw a, czyli etyki i w spółodczuw ania. R ów nocześnie z p erspektyw y ludzkiej k w e­

stionuje ingerencję B oga, ludzie bow iem czytają o zabójstw ach, sam i są ich spraw cam i, b o ją się Boga, lecz nic z tego nie w ynika. N ie w yp ełn iają w ięc praw D ekalogu. O jed n o z tych praw upom ina się podm iot - „N ie zab ijaj” . N ie czyni tego jed n a k bezpośrednio, lecz notuje fakty i spodziew a się od o d ­ biorcy refleksji, odpow iedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje. R zeczy w i­

stość jaw i się tu jako ciąg zdarzeń mniej i bardziej w ażnych. C złow iek uczest­

niczy w nich, choć napraw dę go nie ma. Jego w yeksponow aniu słu żą liczne kontrasty: logiczne, stylistyczne i sytuacyjne. W rażliw ość liryczna p o d k re ­ ślona ap ostro fą do m łodości nie koresponduje z g azetow ą in fo rm acją o b u ł­

garskich straceńcach ani z dek laro w an ą przez ludzi w ia rą w B oga, którego

„używ ają”, napraw dę w niego nie w ierząc. Styl narracyjny w spółistnieje z li­

ry k ą w yznania i z ogłoszeniem . R ów nież sytuacje n ak ład ają się na siebie:

liryczna sentym entalna m łodość, harm onogram zajęć uniw ersyteckich, lektu­

ra gazet, konwencjonalna, pozorna religijność; zapisane są czcionkam i różnej w ielkości lub w ersalikam i; w ten sposób autor podkreśla znaczenie. G rafta w postaci różnej w ielkości czcionek służy rów nież zaznaczeniu w ęzła sem an­

tycznego, w którym zaw arta jest hipoteza interpretacyjna - „člověk” . Tem at i przesłanie tekstu realizow ane są techniką zb liżo n ą do konstruk- tyw istycznej. R espektow ane są przede w szystkim trzy głów ne zasady: za­

sada ekonom ii, zasada percepcji rzeczyw istości zgodnej z ó w czesn ą cyw i­

lizacją oraz zasada spójności treściow o-kom pozycyjnej. Ekonom ii w yrazu służy m ontaż różnych tekstów językow ych: dokum entu, czyli etykiety z tru ­ cizny na szczury („T rucizna na szczury. [...] S trychnina” - „Strup za pod- gane. [...] Strihnin”), ogłoszenia o w ykładzie o ludzkich ideałach i rejestru ­ ją c e g o stw ierd zen ia „G azety p rzy n o sz ą z d ję c ia /b u łg a rs k ic h stra c eń c ó w ”

(„L isti prinašajo slik e /b o lg a rs k ih o b ešen cev”). M ontaż taki je s t m ożliw y dzięki rozw ojow i tzw. kultury gazetow ej; w gazecie n a je d n e j stronie sąsia­

d u ją z so bą różne inform acje: od inform acji dnia z kraju i ze św iata, o g ło ­ szeń, aż po reklam ę i n ekrolog25. R zeczyw istość sam a po dpow iada zasadę k on stru kcy jną w iersza, przy czym w w ierszu K osovela je s t to rzeczyw istość druku; to on przynosi na strych (podstrešje) rozbity obraz św iata.

25 O w pływie m echanizm ów postrzeżeniow ych obecnych w rzeczyw istości pozaliterac- kicj pisali w okresie międzywojennym zarówno badacze literatury, ja k i artyści, tworząc swoje programy. Por. m.in. J. T y n i a n o w : Fakt literacki. Tłum. M. P ł a c h e c k i . W: J. T y n i a - n o w : Fakt literacki. Wybór E. K o r p a ł a - K i r s z a k . Warszawa: PIW, 1978, s. 13-42 (tekst z 1929 r.); T. P e i p e r : Tędy. Now e usta. Przedmowa, komentarz, nota biograficzna S. J a ­ w o r s k i . Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1972 (teksty z lat 1922-1930, pierwodruki: Tędy.

Artykuły. W arszawa 1930; Nowe usta. Odczyt o poezji. Lwów 1925); również W. S t r z e ­ m i ń s k i : Teoria widzenia. Kraków: W ydawnictwo Literackie, 1958 (uzależnił poznanie od narastania świadom ości wzrokowej).

(25)

Spójność treściowo-kompozycyjna została uzyskana w wierszu metodą asocja­

cji, która łączy pozornie obce sobie stwierdzenia w metaforze sytuacyjnej. „Tru­

cizna na szczury” („Strup za podgane”) to metonimiczne określenie śmierci. Zwykle na etykietkach trucizny na szczury widniała trupia czaszka. Znając z innych wier­

szy, choćby z Kons. 5, skłonność poety do korzystania ze znaków algebraicznych, można więc stwierdzić, że pierwszy wers jest elipsą dokonaną na metaforze: „strup na podgane” = ‘sm rt’ („trucizna na szczury” = ‘śm ierć’) poprzez skrócenie po­

równania powstała więc metafora śmierci26. Z ostatnim dwuwierszem tworzy ona klamrę kompozycyjną. Śmierć poprzez swą ostateczność wywołuje Boga jako sę­

dziego: nie działa on jako sędzia, lecz jest do dyspozycji.

K ulturow em u ciągow i asocjacyjnem u tow arzyszy łańcuch asocjacji indy­

w idualnych. Szczur um iera na strychu, a strych to m iejsce szczególnie u lu ­ bione przez dzieci poszukujące tajem nicy. M iejsce je s t więc w spom nieniem dzieciństw a - to w yw ołuje liryczność podm iotu w sensualnym w yobrażeniu pełnym zapachu lip i dźw ięków cykad. U niw ersalna idealizacja dzieciństw a uzyskuje w ym iar jednostkow y - to dzieciństwo spędzone na słow eńskim K ra­

sie, to św iat zam knięty, obcy natłokow i cyw ilizacyjnem u. Ten św iat został porzucony przez Kosovela. Jego słoneczny, jasny obraz zastąpił obraz dżdży­

stej Lubiany. P rzed staw io n y kraj d zieciń stw a utracił sw o ją św ietlisto ść;

rów nież do niego dotarło zagrożenie - czego sym bolem je s t słoiczek z tru ­ cizną na szczury, sygnał kontrastu m iędzy dziecięcą u fn ością a zagrożeniem dnia codziennego.

Spójność treściow o-kom pozycyjna uzyskana została nie dzięki hom oge- niczności język a w ypow iedzi, lecz poprzez zestaw ienie w zajem nie w yjaśnia­

jący ch się całości sytuacyjnych, budow anych często z cytatów zaczerpnię­

tych z rzeczyw istości tekstów w erbalnych. Efekty dźw iękow e w postaci ono- m atopeizacji pozornie j ą burzą, eksponując sensualizm w zm acniany izochro- m atycznością wersów, połączoną z w ykorzystaniem grafizm u w postaci zróż­

nicow ania w ielkości czcionki.

Pom im o połączenia różnych środków w yrazu (kom pozycyjnych, sytuacyj­

nych, dźw iękow ych i w reszcie graficznych) przestrzenią organizow aną je s t dla K osovela przestrzeń intelektualna, co dopuszcza m anipulow anie elem en­

tami futurystycznym i i sym bolistyczno-ekspresjonistycznym i. K onsy są tw o ­ rem sy n tetyczny m - ja k słuszn ie p isze Janez V rečko - w ram ach zasad ko n stru k ty w izm u 27. N iezależn ie od tego, czy h isto ry cy litera tu ry zn ajd ą potw ierdzenie tego, czy Kosovel znał twórczość konstrukty w istów rosyjskich, czy nie, jeg o poezja koresponduje z rozw iązaniam i artystycznym i najw ybit­

niejszeg o k o n stru k ty w isty rosy jsk ieg o Ilji Selw inskiego, takim i jak : w e ­

26 Taką m etaforę wysoko cenił Przyboś. Por. J. P r z y b o ś : Sens poetycki. Kraków: W y­

dawnictwo Literackie, 1967, s. 29-49.

27 Por. J. V r e č k o : Konstruktivizem, fu tu ń z e m in branje K osovelovih konsov [2]. „D elo”

1988, št. 133, s. 10, ustosunkow uje się do w cześniejszego spostrzeżenia L. Kralja. Por.

L. K r a l j : Znanstveno in teme. „Prim erialna književnost. 2” [Ljubljana] 1985, s. 36.

(26)

w nętrzna m otyw acja, now elistyczna kom pozycja, łączenie z sobą różnych tekstów (języka potocznego, dokum entu, fragm entów lirycznych, w ykładu, ankiety, form uły m atem atycznej, afiszu, ogłoszenia, szyldu itp.)28. N ie zn a­

czy to jednak, że słow eński poeta zgadzał się ze w szystkim i założeniam i kon­

struktyw izm u rosyjskiego, a szczególnie z punktem D eklaracji L iterackiego Centrum K onstruktyw izm u m ów iącym o zależności sztuki od rozw oju tech ­ niki, choć m echanizm y cyw ilizacji technicznej odbiły sw e piętno rów nież na jeg o tw órczości. M yśl K osovela w ykraczała poza klarow ny św iatopogląd konstrukcji, ja k rów nież poza lew icow ą ideologię, z k tó rą go chętnie łączo ­ no i za k tó rą on sam się opow iadał.

Idea konstrukcji inaczej była obecna w poezji A w angardy K rakow skiej, m .in. w w ierszach Tadeusza Peipera - teoretyka grupy, i Julian a Przybosia oraz w ich w ypow iedziach teoretycznoprogram ow ych.

W iersz Tadeusza Peipera Ulica, w ydrukow any po raz pierw szy w „Z w rot­

nicy” w 1922 roku pod pseudonim em Jan A lden, zw raca uw agę sw oją or­

g anizacją przestrzenną:

Ulica.

Dwa prostokąty z cegły na prostokącie z betonu.

H ym n pionu.

Przez rogatkę z dachów św iatło się przem yca, złodziejom dnia - kara.

Tram w aj, paw z blachy, ... g l-g l... próżność sw ą ro zg ę g la.

Słońce = tylko benzyna lub para.

C złow iek = ptak z w ęgla.29

O rganizacji została poddana przestrzeń sem antyczna słow a i przestrzeń przez słow o ew okow ana, jej desygnat. Z naczenia słów odsy łają o dbiorcę do figur geom etrycznych: prostokąta, pionu, trójkąta („rog atki”). One tw o rzą obraz ulicy w idziany u jej w ylotu, choć bez zachow ania praw perspektyw y.

W ram y figur podm iot w pisuje człow ieka i słońce (w szechśw iat), przy czym oba elem enty sprow adzono do w ykładu nauk ścisłych: zw iązków chem icz­

nych i alg eb raiczn y ch . R elacja m iędzy człow iekiem , je g o w y tw o rem i w szechśw iatem to relacja m echaniczno-algebraiczno-geom etryczna, uprasz­

czająca auten ty czn e zw iązki m iędzy nim i, to rela cja funkcji. Tekst je s t kom pozycją słow ną linii prostych i przekątnych. Taki pejzaż m iejski pow stał dzięk i zasto so w an iu p lasty czn ej tech n ik i w idzenia, p rzy p o m in ał sw o ją geom etryzacją m .in. obrazy dachów C ezan n e’a. P eiper kształtuje w ięc p rze ­

28 Por. J. S z y m a k : Twórczość Ilji Sielwińskiego na tle teorii konstruktyw izm u (1915- 1930). Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1965.

29 T. P e i p e r : Ulica. W: I d e m : Pisma wybrane. Oprać. S. J a w o r s k i . Wrocław: Z a­

kład N arodowy im. O ssolińskich, 1979, s. 270.

(27)

strzeń w idzenia czytelnika, korzystając z dośw iadczeń plastycznych w sfe­

rze percepcji rzeczyw istości. Geom etryzacja pow oduje rów nież skrót, stanowi bow iem rodzaj szkicu do obrazu, szkicu, który m ożna w ypełnić. Służy w ięc ekonom ii w yrazu, podobnie ja k w prow adzone znaki rów ności, często obec­

ne w w ierszach z tom iku A.

Szkic w ypełnia celow a organizacja przestrzeni słow a za p o m o cą p rze ­ kształceń sem antycznych w m etaforze i porów naniu. Prostokąty stają się b u ­ dynkam i usytuow anym i po obu stronach ulicy, budynkam i w ysokim i („Hym n p ionu”). Istniejąca m iędzy ich rzędam i przestrzeń daje dostęp św iatłu („słoń­

ce”) zatrzym yw anem u przez dachy („rogatkę z dachów ”). D latego dachy są

„złodziejam i dnia” . Ruch i dźw ięk w ten statyczny obraz (z w yjątkiem „hym ­ nu pionu”) w prow adza tram waj - m echaniczny ptak („paw z blachy”). Słońca w łaściw ie nie ma, tylko „benzyna lub p ara”. O debrana je s t m u w ięc tajem ­ nicza m oc ożyw iania. W tym m echanicznym m ieście człow iek niew iele ma w spólnego z naturą, będąc „ptakiem z w ęg la”. Z ostał w ten sposób zrów na­

ny ze swym w ytw orem - tram w ajem , który też jest ptakiem - „paw iem z bla­

chy”.

Pseud onim o w an ie św iata natury przez zw iązki chem iczne nie w yraża w tekście Peipera afirm atyw nego ani katastroficznego stosunku do cy w ili­

zacji technicznej. W iersz nie ujaw nia em ocji podm iotu lirycznego; m ożna je odczytać p o przez m ech an izm ekw iw alen cji uczuć w m etafo rach „paw z blachy” i „ptak z w ęgla” . N ie zaw iera się w nich pochw ała czy negacja, ra­

czej fascynacja (nie zachw yt). W prow adza j ą pole sem antyczne słow a paw- -ptak, odw ołujące się do sym boliki ptaka w kulturze i literaturze, nie tylko europejskich. D zięki takim skojarzeniom człow iek zrów nany z innym i ele­

m entami ulicy m a wolność, lecz brak mu duszy. Pozostaje tylko m a te rią przy­

pom inając słow a B iblii: „Z prochu pow stałeś i w proch się obrócisz” . Z w a­

żywszy, że człow iek składa się — z punktu w idzenia chem ii — z tych sam ych pierw iastków co ziemia, m etafora „ptak z w ęgla” jest w yrazem św iatopoglądu m aterialistyczno-racjonalistycznego sam ego Peipera.

D o odczytania postaw y poetyckiej doprow adza logiczna konsekw encja kom pozycji w iersza, oparta na organizacji przestrzeni w idzenia i przestrze­

ni sem antycznej słowa. Środki w yrazu poetyckiego są hom ogeniczne, co za­

pew nia zam k n iętą budo w ę w iersza: otw iera go ulica, a zam yka człow iek, z którego punktu w idzenia jest ona obserw ow ana. Zaburzeniem hom ogenicz- ności jest znak algebraiczny - znak rów ności, i ikoniczny - w ielokropek. P y ­ tanie postaw ione dzięki znakow i rów ności zostało zadane odbiorcy i sk ie­

row ane rów nież do człow ieka w kontekście przedstaw ionej ikonosfery.

Julian Przyboś inaczej korzystał z rzeczyw istości pozaliterackiej, dostrze­

gając w niej podstaw ę dialogu poetyckiego, choć podobnie ja k P eiper p rze ­ konany był, „że now e form y artystyczne d adzą się w yprow adzić z now ych form życiow ych”30. K osovel cytuje rzeczyw istość po strzeg an ą (w zrokow o

30 T. P e i p e r : Kamedułom sztuki. W: I d e m : Tędy. Nowe u sta ..., s. 114.

Cytaty

Powiązane dokumenty

AAG Dok Gn nr 70, przy dokumencie opata byszewskiego Bertholda z roku 1300 zachował się na zielonym sznurze ułomek woskowej miseczki bez odcisku a po drugiej pieczęci tylko

Zajęcia laboratoryjne odbywają się w Laboratorium Podstaw Automatyki (LPA), lokalizacja: B4, I piętro, do końca korytarzem, wejście do KAP (109), sala 20 (domofon).. 5/1 –

Fryzury: zakrywające policzki, o miękkiej linii, objętościowe na szczycie głowy ,dodana grzywka optycznie skraca twarz... Nie zalecane: fryzury rozbudowane,

Załóżmy, że ustawiliśmy płyty z rysunku 24.16a i b blisko siebie i równo- legle (rys. Płyty są przewodnikami, dlatego też po takim ich ustawieniu ładunek nadmiarowy na

• W przypadku drukowania jednostronnego załaduj papier firmowy stroną do zadrukowania do góry tak, aby nagłówek znajdował się z przodu zasobnika.. • W przypadku

Zwrotu książek można dokonać przez „wrzutnię” znajdującą się przy wejściu do budynku A, lub przy wypożyczalni. Wypożyczone książki można również odsyłać pocztą

Filip Szado, Regionalne Centrum Edukacji Zawodowej w Biłgoraju Radosław Świątecki, Zespół Szkół Technicznych nr 4 w Puławach Hubert Tusiński, Zespół Szkół Technicznych nr

Jakkolwiek taka interpretacja może budzić sprzeciw lekarzy, to ze względu na swój cel gwarancyjny zasługuje, by bronić jej z całą stanowczością. Inaczej by było, gdyby każdej