Bogdan Bakies
Przedmiot afirmacji sądu
egzystencjalnego
Studia Philosophiae Christianae 14/1, 25-29
S tu d ia P h ilo s o p h ia e C h r is tia n a e A T K
14(1978)1
B O G D A N B A K IE S
PRZEDMIOT AFIRMACJI SĄDU EGZYSTENCJALNEGO 1. P o s ta w ie n ie p ro b le m u . 2. P r ó b a ro z w ią z a n ia .
1. Postaw ienie problemu
W tom izm ie egzysten cjaln y m zw raca się szczególną uw agę na doniosłą i w ielo rak ą rolę, ja k ą sp ełn iają w m etafizyce są dy egzystencjalne. B adania n ad tą specyficzną s tru k tu rą in te le k tu a ln ą z n a jd u ją się jed n a k jeszcze w e w stępnej fazie. Z te go pow odu teo ria ty c h sądów posiada n adal w iele lu k i n ie ja sności. Do n iek tó ry ch kw estii zw iązanych z pro b lem aty k ą są dów eg zy sten cjaln y ch ustosunkow ałem się w a rty k u le S ą d y
egzysten cja ln e a p u n k t w yjścia m e ta fiz y k i к T u taj chciałbym
podjąć spraw ę nie m ieszczącą się w tem a ty c e w spom nianego a rty k u łu a zasługującą na rozpatrzenie. U w agi poniższe zakła d a ją poczynione ta m ustalenia.
W śród zajm u jący ch się p ro b lem aty k ą sądów egzy stencjal nych istn ieje p raw ie pow szechna zgoda na to, że w sądzie egzysten cjaln ym zostaje u ję ty a k t istn ien ia r z e c z y 2. W ydaje się, że n a ty m stan o w isk u sta ł ju ż św. Tom asz z A kw inu, sko ro jego zdaniem a firm a c ja istn ien ia w sądzie dotyczy elem entu w rzeczy 3. Z upełnie w y ra ź n ie stw ierdza to Gilson, w edług k tó rego sąd eg zy sten cjaln y u jm u je actus essendi b y tu 4.
1 A r ty k u ł tein z a m ie sz c z o n y je s t w n in ie js z y m n u m e r z e „ S tu d ia P h i lo so p h ia e C h r is tia n a e ” .
2 P rz e z a k t is tn ie n ia r o z u m ie się w e w n ę trz n y s k ła d n ik b y tu , u r e a l n ia ją c y d a n y byit. J e s t to z a te m te n e le m e n t rzeczy , b e z k tó re g o je j tr e ś ć nie p r z e k r o c z y ła b y g ra n ic y m ię d z y n ic o ś c ią a r e a ln y m b y to w a n ie m .
s Zob. I n B o e th . d e T r in ita te 5, 3.
-Zdanie Gilsona podziela K rąpiec, skoro pisząc, że w sądzie egzy sten cjaln y m m am y afirm ację ta k treści, ja k i istnienia — określa stosun ek istn ien ia do tre śc i w kateg oriach a k tu i moż ności 5. W ynikać stą d może jedynie, że istnienie, k tó re a firm u - je sąd egzysten cjaln y to actus essendi b y tu . Ż adnych w ą tp li wości nie pozostaw ia zresztą n astę p u jąc y te k st lubelskiego to- m isty: „N aszą m yślą m ożem y ująć sam a k t istnienia n ie tylko w sądzie egzystencjalnym , ale także p rzy pom ocy pojęcia b y tu ...” 6. Stanow isko K rąp ca w om aw ianej sp raw ie w y d aje się jed n a k niekonsekw entne. G dzie indziej bow iem czytam y, że sk ład n ik i te (istota i istn ien ie — BB) ...nie są w p ro st i bezpo średnio poznaw alne. P rzed m iotem bow iem naszego poznania je s t „rzecz” — „ b y t” . To zaś, co je s t „substrukturą.” b y tu czyli jeg o skład nik i n ie je s t w p ro st poznaw alne ale jed y n ie nie w p ro st jako rac ja ostateczna fa k tu bytow ego p lu ra liz m u ” 7. J e żeli p rzy jm u je się — a ta k w łaśnie czyni K rąpiec — że sądy egzysten cjalne są pierw o tn y m i a k ta m i poznawczym i, u jm u ją cym i bezpośrednio istn ien ie 8, a z d ru g iej stro n y u z n a je się, że istn ien ie jak o w ew n ętrzn y elem en t b y tu n ie je s t bezpośrednio poznaw alny, to n ie m ożna utrzym ać, że sąd egzystencjalny u j m u je a k t istnien ia bytu.
Inaczej spraw y się m ają u M aritaina. W edług tego m yśli ciela sąd egzysten cjaln y u jm u je fa k t istn ienia b ytu . M aritain nie z a jm u je się w praw d zie e x professo om aw ianym i tu zagad nieniam i, pisząc jed n a k o m etafizyk aln y ch fak ta ch w yjścio wa 1963, 248. Zob. te ż s. 249 — g d z ie G ilso n p isze, że s ą d e g z y s te n c ja l n y u jm u je to, co w b y c ie n a jg łę b s z e , c z y li a k t is tn ie n ia .
5 Z ob. M . A. K r ą p ie c : M e ta fiz y k a . Z a r y s p o d s ta w o w y c h z a g a d n ie ń , P o z n a ń 1966, 119.
6 Z ob. T e n ż e : dz. cyt., 434.
7 M . A. K rą p ie c : F ilo zo fia i B ó g , w : O B o g u i o c z ło w ie k u , W a r s z a w a 1968, 34. 8 Ś w ia d c z y o ty m z e s ta w ie n ie n a s tę p u ją c y c h te k s tó w M . A. K rą p c a : M e ta fiz y k a , 87 i m ; R e a liz m lu d z k ie g o p o zn a n ia , P o z n a ń 1959, 60, 425; O r e a liz m m e ta fi z y k i , „ Z e sz y ty N a u k o w e K U L ” 12 (1969) n r 4, 19; S. K a m iń s k i, M. A. K r ą p ie c : Z te o r ii i m e to d o lo g ii m e ta fi z y k i , L u b lin 1962, 194.
[3] P R Z E D M IO T A F IR M A C J I 27
wych, w ym ienia w śród nich fa k t istnien ia rzeczy: „le fa it q u ’il existe q u e lq u e chose” 9. Gdzie indziej nie om ieszka pod kreślić, że chodzi tu o fa k ty e m p iry c z n e l0. Jeżeli w łaśnie są dy eg zystencjaln e są tym i, k tó re stw ie rd z ają ów fa k t em p iry czny istn ienia rzeczy to n ie m oże tu chodzić o w ew n ętrzn y elem en t b y tu , jak im je s t a k t istnienia.
2. Próba rozwiązania
P o d ejm u jąc p ró b ę rozw ikłania p rob lem u w y jd źm y z jeszcze jednej w ypow iedzi K rąpca, w k tó rej stw ierd za on, że zm ysły zew nętrzn e są w sta n ie poznać ty lk o k o n k re tn e istn ien ie rz e czy, a n ie istn ien ie jako takie. To o sta tn ie je s t elem entem k o n sty tu u jąc y m b y t i m oże być u ję te ty lk o przez i n te le k t n . S k o n cen tru jm y się n a w yróżnien iu k on k retn eg o istn ien ia rz e czy i a k tu istn ien ia rzeczy. N asuw a się t u p o rów nan ie z w y różnieniem dokonanym przez F a b ra n a egzystencję p o jętą jako fa k t istnien ia i n a „esse” ja k o w e w n ętrzn y elem en t b y tu 12 W edług F a b ra egzystencja b y tu je s t n a m dana w bez pośredniej in tu icji, zaś a k t istn ien ia (esse) poznaw any je s t p o średnio. I chociaż tru d n o zgodzić się z F ab rem , że je s t to m ożliwe bez poznania dokonanego p rzy pom ocy sądów 1S, to jed n ak trz e b a uznać, że d o tarcie do m etafizycznego składnika bytu, jak im je s t a k t istnienia, m usi n astąp ić n a drodze po średniej, poprzez reflek sję n ad b ytem . Istn ien ie jako w ew n ę trz n y elem en t b y tu nie może n a s w po zn an iu „ u d erzać” j a ko pierw sze. S ąd eg zy sten cjaln y nie a firm u je zatem istn ien ia jako a k tu bytow ego. W ynika to zresztą jasno z przeprow adzo nych w a rty k u le S ą d y eg zysten cja ln e a p u n k t w yjścia m e 9 J . M a r ita in : D is tin g u e r p o u r u n ir , o u les d e g ré s d u sa v o ir, P a r i s 1946, 114.
10 Z ob. J . M ariitain : A n tim o d e r n e , P a r i s 1Ö22, 159 n .
11 Zob. M . A . K rą p ie c : T e o ria a n a lo g ii b y tu , L u b lin 1:9-59, 83.
12 Z ob. C. F a b r o : L a n o zio n e m e ta fis ic a d i p a r te c ip a tio n e seco n d o
S. T o m a so d ’ A q u in o , T o rin o 19633, 74—83.
13 Z ob. T e n ż e : P a r tic ip a tio n e t c a u sa lité se lo n S . T h o m a s d ’A q u in , L o u v a in -B a r is 1961, 35, 67, 75.
t a fiz y k i rozw ażań n a te m a t stosunków sądów egzystencjal n y ch do spostrzeżeń. Jeżeli sąd eg zy sten cjaln y je st sądem spostrzeżeniow ym afirm u jąc y m ten w yizolow any m om ent spo strzeżenia, jak im je s t istn ien ie p rzed m io tu spostrzeganego, to m oże tu wchodzić w grę w yłącznie a firm acja fa k tu istnienia czegoś.
D opiero w procesie separacji dokonuje się przesunięcie ze stw ierd zen ia fak tó w istnien ia w sądach egzystencjalnych, do uchw ycenia a k tu istn ien ia w utw o rzo n y m przez te n zabieg pojęciu bytu.
W yróżnienie fa k tu i a k tu istn ien ia b y tu dom aga się jeszcze pew nego dopow iedzenia. Zdybicka zw raca uw agę na tru d n o ści, jak ie w y n ik a ją ze stanow iska F ab ra, w edług którego egzystencja i esse jak o actus essendi (w term inologii p rz y ję tej w a rty k u le: fa k t i a k t istnienia) stanow ią od ręb ne elem en ty b y t u 14. U znając słuszność zastrzeżeń Zdybickiej trzeb a przyjąć, że fa k t istn ien ia i a k t istn ien ia są w bycie czymś identycznym . D okonane w yróżnienie dotyczy w yłącznie po rzą d k u poznawczego. C hcem y przez to podkreślić, że u jm u jąc w spostrzeżeniu i afirm u jąc w sądzie eg zy sten cjaln y m fa k t istnien ia rzeczy, nie jesteśm y jeszcze świadom i, iż istnienie je s t w ew n ętrzn y m elem entem s tru k tu ra ln y m b y tu , u re a ln ia jący m go. D latego, jeśli Gilson pisze, że możliwość w ypow ia dan ia sądów egzystencjalnych, k tó rą posiadam y, z n a jd u je w y tłum aczenie, gdy przyjm iem y, że in te le k t b y tu poznającego u jm u je od raz u w sw ym przedm iocie, niezależnie od tego, j a ki on jest, to, co w n im n ajbard ziej w ew n ętrzn e i najgłębsze: a k t istn ien ia 15 — to n ie zgodzim y się, że to znaczy, iż sąd egzystencjaln y u jm u je istn ien ie jak o a k t b y tu . Zgodzić się zaś należy, że możliwość w ydania sądów egzystencjalnych zacho dzi dlatego, że b y t zaw iera w sobie u rea ln ia jąc y go a k t ist nienia. Inaczej nie byłoby b y tu i ty m sam ym m ożliwości po znania go.
14 Z ob. Z. J. Z d y b io k a : P a r ty c y p a c ja b y tu , L u b lin 1972, 78. 15 Zob. E. G ilso n : dz. cy t., 249.
Objekt der Affirmation des Existenzialen Urteils
( Z u s a m m e n fa s s ung)
In d e m A r tik e l ü b e r le g t main d ie F ra g e , ob d e r E x is te n z ia le U rte il d ie T a ts a c h e , o d e r d e n E x is te n z A k t d e r D in g e fa s s t. A ls r ic h tig e a n e r k e n n t m a n d ie e r s te M ö g lic h k e it. D e r E x is te n z ia le U r te il is t e in W a h r n e h m u n g U r te i l d e r F e s t s te llt d ie s e A n g a b e n d e r W a h rn e h m u n g n e h - m u n g , d e s s e n E x is te n z d es W a h rn e h m u n g s O b je k ts ist. A ls so e in e r k a n n e r d e n E x is te n z A k t, w e lc h e r e in in n e r e r E le m e n t d e s D asein s is t, n ic h t fa s se n , u n d h a t m ö g lic h k e it n u r a u f in d ir e k te m w e g fe s tg e n o m m e n w e rd e n .