• Nie Znaleziono Wyników

Komunia św. na rękę. Nadzwyczajny szafarz komunii świętej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Komunia św. na rękę. Nadzwyczajny szafarz komunii świętej"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Komunia św. na rękę

W czasie pandemii Kościół zachęca, żeby komunię św. przyjmować na rękę. Do X w. był taki zwyczaj w kościele. Natomiast od X w. do ust.

Jakie jest obecnie stanowisko kościoła, pomijając czas pandemii? Na rękę przyjmować komunię św.

mogą osoby dorosłe i po bierzmowaniu. Ręce należy złożyć w formie krzyża jedną na drugą. Komunię świętą należy spożyć przy kapłanie. Nie powinno się dzieciom dawać komunii św. do ręki.

ks. Marek Weltrowski

Nadzwyczajny szafarz komunii świętej

Od września w naszej diecezji rozpoczyna się kurs dla nadzwyczajnych szafarzy komunii św. Szafarzem nadzwyczajnym komunii św. powinna być osoba dorosła od 35 - 65 roku życia, głęboko wierząca i praktykująca. Jednym słowem osoba bez zarzutów moralnych, ciesząca się bardzo dobrą opinią w swoim środowisku pracy i zamieszkania. Kurs przygotowujący szafarzy trwa od września do grudnia. Szafarz otrzymuje misję kanoniczną na rok. Potem należy ją przedłużyć. Każdy szafarz rozdający komunię św. powinien być ubrany w albę, asystować księdzu na mszy św. i sam przyjąć jako pierwszy komunię św. z rąk głównego celebransa. Celebrans wręcza mu puszkę ze świętymi postaciami.

Szafarz nie powinien sam brać puszki i iść komunikować, ale może ją przynieść na ołtarz i rozpocząć też wystawienie Najświętszego Sakramentu. Jakby nie było kapłana, może schować Pana Jezusa do tabernakulum. Szafarz powinien mieć średnie wykształcenie. Może też roznosić komunię św. po chorych. Powinien być schludnie ubrany w garnitur albo czysty sweter. Ks. biskup może udzielić dyspensy od niektórych przepisów obowiązujących nadzwyczajnych szafarzy komunii św. np. od wieku czy wykształcenia. Wiemy jak bardzo potrzebna jest ich posługa w kościele podczas mszy św., zwłaszcza w tych parafiach w czasie świąt, gdzie jest tylko jeden kapłan. Takich parafii w naszej diecezji jest 188.

Warto zastanowić się nad tym wezwaniem Bożym i spróbować swoich sił duchowych od września br.

Szafarze mają też w ciągu roku Dni Skupienia w Pelplinie. Zastanów się! Może i Ciebie Chrystus wzywa do tej posługi.

ks. Marek Weltrowski

(2)

Miłosierdzie Boże w duszy mojej

Pragnę zapisać jeden sen, który miałam o świętej Teresie od Dzieciątka Jezus. Jeszcze byłam nowicjuszką i miałam pewne trudności, których nie mogłam sobie poradzić. Trudności te były wewnętrzne i połączone z trudnościami zewnętrznymi. Wiele nowenn odprawiłam do różnych świętych, jednak sytuacja stawała się coraz cięższa. Cierpienia moje z tego powodu były tak wielkie, że już nie wiedziałam, jak dalej żyć; ale nagle przyszła mi myśl, żebym się modliła do świętej Teresy od Dzieciątka Jezus. Zaczęłam nowennę do tej świętej, ponieważ przed wstąpieniem miałam do niej wielkie nabożeństwo. Teraz trochę się w nim opuściłam, ale w tej potrzebie znowu z całą gorliwością zaczęłam się modlić. W piątym dniu nowenny śni mi się św. Teresa, ale jako by była jeszcze na ziemi.

Ukryła przede mną świadomość, że jest świętą, i zaczęła mnie pocieszać, żebym się tak nie smuciła, że jest świętą, i zaczęła mnie pocieszać, żebym się tak nie smuciła z powodu tej sprawy, ale więcej ufała Bogu. mówi mi, że: I ja cierpiałam bardzo wiele - a ja nie bardzo dowierzałam jej, że ona dużo cierpiała, i mówiłam jej, że mnie się zdaje, że - ty nic nie cierpisz. - Jednak Teresa św. odpowiedziała mi, przekonując, że wiele cierpiała i powiedziała mi: Siostro, niech siostra wie, że na trzeci dzień siostra te sprawę załatwi jak najpomyślniej. Kiedy ja nie bardzo chciałam jej wierzyć, wtem ona daje mi się poznać, że jest święta. W tej chwili dusze moją napełniła radość i mówię do niej: Tyś jest święta. - A ona mi powiada, że: Tak, jestem święta i ufaj, że sprawę tę załatwisz na trzeci dzień. - I powiedziałam do niej:

Tereniu święta, powiedz mi, czy będę w niebie? - Odpowiedziała mi, że: Będzie siostra w niebie. - A czy będę święta? - Odpowiedziała mi, że: Będzie siostra święta. - Ale, Tereniu, czy ja będę tak święta jak Ty, na ołtarzach? - A ona mi odpowiedziała: Tak, będziesz święta jak i ja, ale musisz ufać Panu Jezusowi. – I zapytałam się jej, czy ojciec i matka będą w niebie. Odpowiedziała mi: Będą. I zapytałam dalej: A czy siostry i bracia moi będą w niebie? - Odpowiedziała mi, żebym się modliła za nich bardzo, a nie dała mi pewnej odpowiedzi. zrozumiałam, że potrzebują dużo modlitwy.

To jest sen i jak mówi to przysłowie: sen mara, a Bóg wiara, ale jednak na trzeci dzień załatwiłam tę trudną sprawę, jako mi powiedziała, z tak wielką łatwością. Jak mi powiedziała, dosłownie się spełniło wszystko co do tej sprawy. To jest sen, ale on miał swoje znaczenie.

W pewnej chwili, kiedy byłam z siostrą N. w kuchni i trochę się na mnie pogniewała i za pokutę kazała mi usiąść na stole, a sama pracowała bardzo, sprzątała i szorowała, a ja siedziałam na stole.

Siostry przychodziły i dziwiły się, że siedzę na stole, każda co chciała, to powiedziała. Jedna, że jestem próżniak, inna - że co to za dziwak. Byłam wtenczas postulantką. Inne mówiły - co to będzie za siostra?

Jednak zejść nie mogłam, bo ta siostra nakazała mi pod posłuszeństwem, żebym siedziała, aż mi powie, kiedy mam zejść. Naprawdę, ile ja wtedy zrobiłam aktów zaparcia, to jeden tylko Bóg wie. Myślałam, że spłonę ze wstydu. Bóg nieraz sam tak dopuszczał dla mojego wewnętrznego wyrobienia, ale nagrodził mi Pan wielką pociechą za to upokorzenie. W czasie benedykcji ujrzałam Go w wielkiej piękności. Jezus

(3)

1968 - 1975 Pierwsza parafia

Jeszcze w czerwcu 1972 roku ksiądz Jerzy otrzymał nominację na wikariusza w parafii pod wezwaniem Trójcy Świętej w Ząbkach pod Warszawą. Pozostanie tu trzy lata.

Była to ważna nominacja, bo ważna jest dla księdza praca na pierwszej parafii. Pamięta się ją przez całe życie, wywiera wpływ na kapłaństwo, kształtuje dalej powołanie, uczy odpowiedzialności za drugiego człowieka. Jerzy był też świadom, ze rozpoczyna swą pracę duszpasterską w trudnych okolicznościach. (...)

Kiedy cichy, trochę nieśmiały, szczupły ksiądz Popiełuszko po raz pierwszy zjawił się w parafii Trójcy Świętej w Ząbkach, nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że za kilka lat będzie to charyzmatyczny duchowny, który odegra później tak wielką rolę w Kościele. Nic na to nie wskazywało.

(...)

W kościele wmurowana jest tablica pamiątkowa ku czci księdza Popiełuszki, a od 1997 roku przed świątynią znajduje się jego pomnik, w którego odsłonięciu uczestniczył Józef Popiełuszko. Żyją tu jeszcze ludzie, którzy pamiętają księdza Jerzego. (...)

Popiełuszko zamieszkał w Ząbkach na miejscowej plebanii, w tak zwanej wikariatce. Ludzie od razu wyczuli, że jest pełen zapału i entuzjazmu, niemal natychmiast zresztą, bez odpoczynku ani urlopu, rzucił się w wir zajęć duszpasterskich. A pracy było wówczas sporo, gdyż w Ząbkach nie było jeszcze wtedy drugiej parafii.

przede wszystkim z pasją katechizował dzieci i młodzież. Pochłaniało mu to mnóstwo czasu, do każdej lekcji bowiem nad wyraz solidnie się przygotowywał, pisał nawet konspekty tematyczne. Starał się o poprawność metodyczną, jak również o to, by katecheza była dla uczniów jak najbardziej atrakcyjna. Dlatego często wyświetlał slajdy, na przykład o postaciach wielkich świętych, a później animował na ten temat dyskusje. Dla młodszych dzieci stworzył autorski program: rozdawał kolorowe

(4)

kartki z wypisanymi własnoręcznie "skrzydlatymi myślami"- najczęściej fragmentami Biblii. Cytaty stanowiły doskonały pretekst do rozmowy.

Uczniowie uwielbiali nowego katechetę. Ksiądz Zdzisław Gniazdowski, który był wówczas drugim wikariuszem parafii w Ząbkach, często widywał przez okno, jak po lekcjach religii grupa dzieciaków odprowadzała księdza Jerzego na plebanię.

- Widywałem też i takie sceny, kiedy uczniowie nie pozwalali mu zamknąć drzwi, usiłowali po prostu wejść za nim do jego pokoju.

Ksiądz Popiełuszko słynął także z tego, że chętnie wprowadzał w parafii nowości. Założył na przykład kółko różańcowe dla dzieci. Okazało się, że w rozważanie tajemnic wiary najmłodsi włączali się z wielkim entuzjazmem, co sprawiało mu ogromną radość. Objął opieką duszpasterską istniejącą już w tej parafii grupę bielanek. Został też duszpasterzem kółek różańcowych dla dorosłych. Zachowało się zresztą zdjęcie, na którym Popiełuszko siedzi wśród tych kółek.

Sympatię dorosłych parafian zyskał równie szybko jak dzieci. Chętnie go odwiedzali i spędzali z nim czas. A później, z ust do ust, podawali sobie wiadomość, że na tego młodego kapłana można zawsze liczyć. Każdy, kto opuszczał jego pokój, wychodził z dobrą radą i drobnym upominkiem: cukierkami dla dziecka, świętym obrazkiem czy długopisem. Ludzie wyczuwali w nim wielką życzliwość.

W Ząbkach ksiądz Jerzy zaangażował się także w działalność wydawniczą. Pomagał proboszczowi redagować broszury religijne i pisma dla dzieci. Trzeba pamiętać, że w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku panowała jeszcze cenzura, która utrudniała tego typu działalność, nie godząc się na druk pism o tematyce religijnej. (...)

Kapłani chętnie spędzali razem czas, nie mieli go jednak zbyt wiele, z reguły więc rozmowy toczyły się głównie przy wspólnych posiłkach. Księdzu Karolakowi utkwiła w pamięci opowieść Popiełuszki z okresu jego pobytu w jednostce w Bartoszycach - o tym, jak brutalnie uczyli go tam pływać. Ale nie były to częste wspomnienia.

Już na pierwszej parafii zatem ksiądz Jerzy żył intensywnie.

Na podstawie książki Mileny Kindziuk"POPIEŁUSZKO biografia"

(5)

Kurs dla fotografów

Od września rozpocznie się w naszej diecezji kurs dla fotografów. Chodzi o to, aby wiedzieli, jak się zachować w kościele w czasie większych uroczystości. Żeby pamiętali, że należy stać z boku i nie rozpraszać wiernych w czasie Liturgii.

Pamiętam, jak na pewnym ślubie głosiłem homilię, a fotograf stanął przy ambonce i całkowicie zakrył ambonkę swoim ciałem tak, że nikogo nie widziałem. Ludzie również mnie nie widzieli. Każdy z panów kamerzystów i fotografów powinien znać istotę swoich czynności.

ks. Marek Weltrowski

HUMOR

Jaś przychodzi na lekcję muzyki, otwiera futerał na skrzypce, a tam karabin maszynowy.

- Oj, Jasiu, będziesz miał kłopoty - mówi nauczyciel.

- Kłopoty to będzie miał mój tata, który właśnie robi skok na bank ze skrzypcami...

Rozmawia dwóch lekarzy:

- Wiesz, że na koronawirusa najlepszy jest czosnek?

- Podnosi odporność?

- Nie, ale sprawia, że nikt się do ciebie nie zbliży na mniej niż metr.

Mąż do żony:

- Dlaczego nosisz obrączkę na nie tym palcu, co trzeba?

- Bo wyszłam nie za tego, co trzeba.

Gdzie jest bezwzględny obowiązek noszenia maseczek?

Po pierwsze – w autobusach i tramwajach.

Po drugie – w sklepach.

Po trzecie – w kinach i teatrach.

Po czwarte – w salonach masażu i tatuażu.

Po piąte – w kościołach (zachowana musi być odległość 2m i założona maseczka).

Po szóste – w urzędach (jeśli idziesz załatwić jakąś sprawę do urzędu).

(6)

Mieczyk Chrobrego ks. Lewańczyka

3-go maja 1934 r. na nabożeństwie w Borzyszkowach zaszedł znamienny incydent. Mianowicie podkomisarz straży granicznej p. Krzakiewicz widząc na czapce u ks. wikarego Aleksandra Lewańczyka odznakę „Mieczyk Chrobrego” wezwał go dwukrotnie do zdjęcia mieczyka z czapki. Na to ksiądz odpowiedział, że odznakę tę może nosić każdy Polak i że on sam (ks. Lewańczyk) sprawę o noszenie mieczyka Chrobrego wygrał w Sądzie Najwyższym. Podkomisarz jednak nie reagując na odpowiedź ks. wikarego, przywołał policjanta, któremu polecił „przystąpić do swoich funkcji” na co oczywiście, znając przepisy, ten nie zareagował.

Mieczyk Chrobrego to symbol, używany przez polskich narodowców i nacjonalistów, przedstawiający Szczerbiec, miecz koronacyjny królów polskich, owinięty wstęgą w polskich barwach narodowych.

Ksiądz Aleksander Lewańczyk na przełomie lat 1926/1927 był wikariuszem w Konarzynach.

O symbolice polskiego ruchu narodowego można przeczytać w Glaukopisie nr 23-24 (2011-2012) w bardzo bogato ilustrowanym artykule „Szczerbiec Chrobrego i symbolika polskiego ruchu narodowego w latach 1926-1939”, R. Dobrowolski i W.J. Muszyński. (Wspomniano również o zdarzających się szykanach w tym tzw. „przestępstwach mieczykowych”).

Ks. Aleksandr Lewańczyk zapamiętany został także ze sporu z proboszczem, ks. Wryczą z Wiela.

Pewnego razu o mało nie doszło między nimi do rękoczynów. Wikary miał celować do Wryczy ze strzelby, ten z kolei miał go wcześniej bić gumą i mierzyć z rewolweru. Józef Lipski, syn kościelnego ks. Wryczy, wspominał, że proboszcz był gwałtownikiem o charakterze sangwinika - wesołym, towarzyskim, pełnym optymizmu, ale władczym, lubiącym być w centrum zainteresowania. Współpraca z tego typu osobowością czasem nie należała do łatwych.

LEWAŃCZYK ALEKSANDER (ur. 17.06.1902 r w Smolnie pow. Puck, zm. 23.09.1981 r. w Toruniu).

Święcenia kapłańskie przyjął 27.06.1923 r. Jako wikariusz trafia do Wąbrzeźna, następnie w grudniu 1926 r. do Konarzyn, a w marcu 1927 r. do Tucholi. W lutym 1930 r. opuszcza Tucholę. Tam żegna go Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej na pow. tucholski, którego był współzałożycielem i prezesem.

Przeniesiony został do Nowego Miasta, następnie do Drzycimia i w październiku 1937 r. do Bysławia.

Ostatecznie, zostaje wikariuszem w Lidzbarku Welskim. W czasie wybuchu II wojny światowej umieszczony został w obozie internowania w Oborach.

Warunki pobytu duchownych w Oborach były wręcz tragiczne. Księża

spali na słomie, nigdy nie zmienianej, rozłożonej w celach klasztornych. Internowani księża przez cały okres żyli z darów przynoszonych potajemnie przez okoliczną ludność.

Z nastaniem mrozów mieszkańcy Obór, Skrwilna i innych miejscowości przywozili furmankami torf potrzebny do ogrzania więziennych cel. W czasie wielotygodniowego pobytu księża zmuszani byli do wykonywania różnego rodzaju prac fizycznych, w tym m.in. do wożenia piasku bez zaprzęgu konnego, rąbania drewna, pompowania wody, przygotowywania posiłków dla personelu obozu itp. Zdarzało się, że internowani księża zmuszani byli do wykonywania prac fizycznych, pomyślanych, jako znieważenie ludzkiej godności. I tak np. ks. Stanisław Nowak, proboszcz z Dulska, musiał własną chusteczką do nosa zmywać podłogę. Internowani w Oborach księża mieli co prawda możność wykonywania podstawowych czynności liturgicznych, jednakże ta ich działalność była często utrudniana przez kierownictwo obozu.

(7)

mszy. Jednocześnie nie pozwalano okolicznej ludności polskiej wchodzić do kościoła. Hostie do mszy potajemnie wypiekał br. Jan (Alojzy) Misiniec. Organizatorem życia religijnego w oborskim obozie był ks. kan. Franciszek Flaczyński.

Ks. Aleksander Lewańczyk szczęśliwie doczekał końca niemieckiej okupacji. Po wojnie został administratorem w Brzozie Lubawskiej i Łobdowie.

Krzysztof Tyborski

100-lecie powrotu do Macierzy

15 maja 2020 r. obchodziliśmy 100 lecie powrotu Konarzyn do Macierzy. Jednym z największych bohaterów wydarzeń sprzed 100 lat był ks. Alfons Schulz z Konarzyn. Jego biografia, a także owe wydarzenia szczegółowo przedstawione zostały w książce „Konarzyny. Nadgraniczna twierdza polskości”. Uroczystości obchodów 100-lecia zostały ograniczone z uwagi na epidemię. W niedzielę 17 maja o godz. 1200 w kościele parafialnym w Konarzynach odbyła się Msza św. w intencji Ojczyzny, podczas której odczytano poniższą modlitwę powszechną:

- Módlmy się za dusze rodowitych mieszkańców naszej Gminy, dzięki którym 15 maja 1920 r. ich trud w walce o Polskość został zwieńczony powrotem Konarzyn do Macierzy.

- Módlmy się za duszę niezłomnego księdza Alfonsa Schulza, aby Jego patriotyczna postawa i walka o jak najszersze granice naszej tożsamości narodowej były inspiracją dla współczesnych polityków.

- Módlmy się za dusze mieszkańców Gminy Konarzyny, którzy jako ochotnicy w strukturach Straży Ludowej wywalczyli 100 lat temu Niepodległość, nie dopuszczając do rozlewu krwi, aby ich waleczna postawa została nagrodzona w niebie.

- Módlmy się o dusze członków Ludowej Rady na powiat człuchowski z siedzibą w Konarzynach, aby ich mądrość i zapobiegliwość były inspiracją do zgody narodowej.

- Módlmy się za dusze wójtów, radnych i delegatów na Sejm Dzielnicowy, którzy tworzyli pierwszą jednostkę samorządową gminy Konarzyny, aby ich determinacja i ukochanie Kraju było przykładem dla współczesnych władz.

- Módlmy się o wieczny spokój dusz żołnierzy z naszej gminy, którzy walczyli w Wojnie polsko bolszewickiej i powstaniu wielkopolskim, aby ich odwaga dawała siły współczesnym Rycerzom Chrystusa, Rycerzom Niepokalanej.

- Módlmy się o życie wieczne mieszkańców naszej gminy, którzy jako ochotnicy walczyli w Bitwie Warszawskiej, aby Najświętsza Maryja Panna, która im się objawiła, objęła ich płaszczem Opaczności Bożej.

- Módlmy się za naszych przodków, którzy mimo silnej germanizacji zachowali język, narodowość i wiarę katolicką, aby ich postawa była cenną nauką dla młodego pokolenia.

- Módlmy się za nas wszystkich, aby Bóg Wszechmogący i Najświętsza Maryja Panna, Królowa Polski obdarzyli nam setkami lat pokoju i niepodległości.

Krzysztof Tyborski

(8)

KRZYŻÓWKA

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

12.

13.

14.

15.

16.

17.

18.

19.

20.

1. Naciskany w rewolwerze;

2. Biorą w niej udział pątnicy do Częstochowy;

3. Działkowy lub jordanowski;

4. Modlitwa odmawiana na koralikach;

5. Składnik wielu maści;

6. Inaczej rusałka;

7. Czajnik do parzenia herbaty;

8. Do wyrobu ginu;

9. Zorganizowane w mieście;

10. Magmowe lub osadowe skały;

11. Odraza, awersja;

12. Wiele ich w gazecie;

13. Jak... różańca w znanej pieśni religijnej;

14. Inaczej wesołość;

15. Wytwórca galanterii zakładanej na dłonie;

16. Jedna z nauk o Ziemi;

17. Niechęć do kogoś;

18. Owocowa w karafce;

19. Namalował "Hołd pruski";

20. Dom, w którym mieszkają studenci.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Według Ruether, biblijne „fakty” zm u ­ szają nas do postawienia znaku zapytania przy tradycji Maryi, matki Jezusa, jako kobiety, która najlepiej reprezentuje

jeden z uczniów przygotowuje pytania do ankiety, drugi uczeń opracowuje formularz ankiety, trzeci uczeń przygotowuje się do prowadzania ankiety. Należy zwrócić szczególną uwagę

W kolejnej części pracy — Narodnicy polscy na wygnaniu — autor prezentuje program Gromad, relacjonuje polemikę z TDP na temat własności oraz przedsta­ wia

Gabinet Numizmatyczny Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 16,

Open water buffers the temperature extremes in its surroundings, but also has a warming effect at night due to its higher heat capacity compared to buildings and pavements.. Trees

Om gebruik te maken van de wetmatigheid dat taakconflicten kunnen bijdragen aan innovatie, mits sociaal emotionele kwesties afwezig zijn, kan een projectmanager in principe twee

Abstract. A pioneering, all transparent, self-supporting glass block facade is presented in this paper. Previously realized examples utilize embedded metal components in order to

In addition to the facility access roads, HKND intends to build 5-meter wide gravel maintenance roads on both sides of the canal along most of the route, except on the East