• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1935.04.27, R. 2, nr 50 + Dodatek Rolniczy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1935.04.27, R. 2, nr 50 + Dodatek Rolniczy"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

C ena num eru 10 groszy.

POLSKO - KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE

W ychodzi trzy razy tygodniow o: w e w torek, czw artek i sobotę.

Przedpłata: m iesięczna w ynosi 80 groszy z doręczeniem 1 złoty, kw artalna w ynosi 2,40 zł. z doręczeniem 3,00 zł.

W w ypadkach nieprzew idzianych spow odow anych siłą w yższą (prze­

szkód w zakładzie, złożenia pracy i t.p.) abonent nie m a prawa żąda­

nia niedostarczonych num erów lub odszkodowania.

Ogłoszenia: za ogłoszenie od w iersza 1 m m . na str. 6-łam . 15 gr.

na str. 2-łam . 50 gr., ogłoszenia drobne słow o 20 gr.

Za ogłoszenia redakcja nie odpow iada.

Telefon N r. 59. K onto czekow e P. K. O. N r. 145266.

C zcionkam i drukarni B. M iłoszewskiego w N owem m ieście n. D rw .

Rok ii. | Nowemiasto n. Drwęcą, sobota dnia 27. kwietnia 1935 r. I Nr. 50

Obowiązek

naszego pokolenia.

Po wejściu w życie nowej Konstytucji.

. . . Państw o Polskie jest w spólnem dobrem w szystkich Jego obyw ateli.

... K ażde pokolenie obow iązane jest w y­

siłkiem w łasnym w zm óc siłę i pow agę Państw a.

. . . Państw o dąży do zespolenia w szystkich obyw ateli w harm onijnem w spółdziałaniu na rzecz dobra pow szechnego.

.... Praca jest podstaw ą rozw oju i potęgi R zeczypospolitej.

N a tych fundam entach opieram y odtąd na­

sze życie pryw atne i publiczne m y w szyscy, od O lzy po D źw inę, od K arpat po B ałtyk.

N ow a K onstytucja w eszła w życie, stała się praw em praw każdego z nas zosobna i w szyst­

kich nas społem .

Zm ienił się z tą chw ilą nasz stosunek do Państw a. Żyliśm y do tego Państw a w stosun­

ku, który sw ego czasu prezes W alery Sław ek nazw ał „postulatow ym ^. To jest staw ialiśm y postulaty, żądaliśm y, byliśm y niejako klientam i Państw a. Przerzucaliśm y na barki rządu troskę o nasze spraw y, w ysyłaliśm y do parlam entu posłów poto, by żądali, uzyskiw ali, czasem i w ym uszali. K toś m iał za nas m yśleć, ktoś po­

nosić całkow itą odpow iedzialność. Sobie po­

zostaw ialiśm y — k ry ty k ę. N am iętną czy zjadliw ą.

D ziś do gruntu zm ieniam y tę podstaw ę.

D ziś ustaw a ustrojow a, którą poczynam y w ży­

ciu realizow ać, przykazuje, że każde pokolenie m a za zadanie w zm agać siłę Państw a, że na rzecz dobra pow szechnego w szyscy obyw atele są obow iązani do w spółdziałania, a podstaw ą potęgi państw a jest — praca.

W jakiż konkretny, realny sposób m ożem y już w tej chw ili, już w najbliższych dniach, tygodniach i m iesiącach, w cielić w czyn naczel­

ne przykazania now ej K onstytucji? O kazać, źe pojęliśm y jej ducha?

B y położyć tam ę klęsce bezrobocia, a za­

razem by stw orzyć w artości, służące dobru po­

w szechnem u — ujarzm ić nurty rzek, narażają­

cych nas na pow odzie, zbudow ać now oczesne arterje kom unikacyjne, w nieść budow le, m ające służyć potrzebom ogółu — została rozpisana subskrypcja pożyczki w ew nętrznej. Zebrać m am y w spólnym w ysiłkiem fundusze, nie poto, aby pokryć z nich niedobór w budżecie Pań­

stw a, a poto, by uchronić w arsztaty tw órczej pracy, dodać bodźca w ytw órczości rodzim ej, a przedew szystkiem dać zajęcie i zarobek tym , którzy pracy łakną a są jej pozbaw ieni.

W tej w łaśnie chw ili, gdy jesteśm y w toku tej akcji pożyczkowej, D ziennik U staw R zeczy­

pospolitej uprzytam nia nam spiżow e słow a no­

w ej K onstytucji:

Praca jest fundam entem rozw oju Państw a, będącego w spólnem dobrem w szystkich oby­

w ateli. A każde pokolenie m a się przyczynić do narastania tego w spólnego dobra, każde po­

kolenie jest odpow iedzialne za przyszłość Polski.

Jakże godniej m ożem y tę odpow iedzialność za przyszłość zam anifestow ać, jeśli nie przy­

czynieniem się do dzieła, które w łaśnie pracę i dobro pow szechne obrało sobie za cel?

O głoszenie now ej K onstytucji w itam y z uczuciem w esela i dum y. W esela, jakie prze­

nika rzesze obyw atelskie na m yśl, źe stanęliś­

m y w reszcie na fundam encie m ocnego ustroju, dum y, źe poczynam y realizow ać naczelną zasa­

dę tej now ej K onstytucji: w olny obyw atel w silnem Państw ie.

A le te uczucia, które teraz w yładow ują się w podniosłym nastroju, z jakim w itam y now ą K onstytucję, w ym agają rów nież i czynu.

W szyscy subskrybujem y pożyczkę inw esty­

cyjną. W szyscy! Subskrybujem y, by stw ier­

dzić, że „praca jest podstaw ą rozw oju i potęgi R zeczypospolitej41, i że rów nież i nasze pokole­

nie odczuło obow iązek „w łasnym w ysiłkiem w zm óc siłę i pow agę Państw a*4.

Polska będzie zaproszona na konferencję naddunajską.

Przewiduje się zawarcie aż 36 nowych paktów.

PA RY Ż. R ząd w łoski czyni .przygotow ania do konferencji naddunajskiej. Ścisła data m a być jeszcze uzgodniona z państw am i, zaproszo- nem i do w zięcia udziału w konferencji. Zgodnie z rezolucją w Stresie zostaną na konferencję zaproszone w szystkie rządy, w ym ienione w protokóle rzym skim a w ięc poza W łocham i i Francją, Polska, A ustrja, Jugosław ja, N iem cy, C zechosłow acja, W ęgry i R um unja.

Przedm iotem obrad będzie w spólne zape­

w nienie poszanow ania integralności i niepodle­

głości A ustrji.

Co się tyczy sankcyj, to przew iduje się

Nie będzie formalnego aktu ustąpienia rządu.

W dniu 24-ym bm . ogłoszono w D zienniku U staw N r. 30 noszącym tytuł: „U staw a K on­

stytucyjna z dnia 23 kw ietnia 1935 r.

Zgodnie z brzm ieniem art. 81 p. I now a U staw a K onstytucyjna w eszła w życie z dniem 24-ym kw ietnia 1935 r.

W brew pogłoskom zanotow anym przez nie­

które dziennikifopozycyjne, a przew idującym w zw iązku z w ejściem w życie now ej K onstytucji konieczność dopełnienia form alnego aktu ustą­

pienia rządu okazuje się iż dom ysły te są po­

zbaw ione podstaw .

Jak w yjaśniają znaw cy praw a konstytucyj­

nego, konieczność dopełnienia takiej form alno­

ści bynajm iej z przepisów K onstytucji nie w ynika.

N ie zachodzi rów nież potrzeba ponow nego zaprzysiężenia rządu, gdyż rząd — po zam ia­

now aniu go — złożył na ręce Prezydenta R zeczypospolitej przysięgę szanow ania obow ią­

zujących ustaw , a w ięc i obow iązującej U staw y K onstytucyjnej.

Śmiertelny plon trzęsienia ziemi na Formozie.

TO K IO. W m iasteczku, położonem nieda­

leko Toyohara, liczba ofiar trzęsienia ziem i jest tak w ielka, iż pozostali przy życiu m ieszkańcy nie są w m ożności zebrać trupów .

K ilka m iejscow ości odczuw a brak środków żyw ności. R ozm iary katastrofy były tak w iel­

kie głów nie dlatego, źe ognisko trzęsienia ziem i znajdow ało się niezbyt głęboko. W ezbrane rzeki stanow ią now e niebezpieczeństw o.

A kcja ratunkow a prow adzona jest w w a­

runkach niezw ykle trudnych. Bez dachu nad głow ą pozostało 250 tys. ludzi. Tak w ielką liczbę ofiar przypisać należy zaw aleniu się do­

m ów , budow anych z m ułu, podczaz gdy lekkie dom ki japońskie w ykazały odporność. Środków żyw ności i lekarstw jest niew iele, lecz uczest­

nicy akcji ratunkow ej posiłkują się kam forą, jednym z głów nych produktów Form ozy.

L iczba ofiar śm iertelnych w ynosi 3.152, liczba rannych okrągło 10.500. W gruzach leg­

ło całkow icie lub częściow o 36 tysięcy dom ów.

C esarz japoński w ysłał na Form ozę nad­

zw yczajnego delegata, który będzie kierow ał pracam i ratunkow em i i odbudow ą zniszczonych terenów .

Francja wzmacnia pogotowie wojskowe nad granicą niemiecką.

PA R Y Ż. W e w torek odbyło się w całej Francji w cielenie do szeregów arm ji najm łod­

szego rocznika rekrutów , dla którego przew i­

dziana jest 18-m iesięczna służba obow iązków . R ekruci odjeżdżali przew ażnie do garnizonów w schodnich i północnych.

Translokacja oddziałów w ojskow ych w zdłuż granicy w schodniej na t. zw . „linij M iginotą*4 trw a w dalszym ciągu.

W ciągu ostatnich dni w zm ocniono załogi na sam ej granicy. O kolice V erdunu w zm ocnio­

ne zostaną w najbliższych dniach oddziałam i 5 dyw izji piechoty oraz dyw izji m arokańskiej.

serję poszczególnych paktów w ram ach Ligi N arodów . Pakty te ‘m ogą przybrać charakter paktów w zajem nej pom ocy i będą układam i dw ustronnem i. G dyby w szystkie państw a zgo­

dziły się uczestniczyć w tych paktach, pow stała­

by sieć 36 paktów .

W e w łoskich kołach prasow ych przew idują, źe konferencja naddunajska zbierze się dopiero w pierw szej połow ię czerw ca, przyczem w ym ie­

niana jest data 10 czerw ca. U chodzi zupełnie za praw dopodobne, 'źe konferencja] odbędzie się nie w R zym ie ale w jednym z prow incjonal­

nych m iast w łoskich, naprzykład w e Florencji.

Ordynacja wyborcza uchwalona będzie w maju na nadzwyczajnej sesji ciał ustawodawczych.

W A R SZA W A W kołach politycznych prze­

w idują, źe w połow ie m aja nastąpi zw ołanie nadzwyczajnej sesji Parlam entu, która pośw ię­

cona będzie uchw aleniu dw óch ustaw dopełnia­

jących K onstytucję, a m ianow icie: ustaw y o or­

dynacji w yborczej, do Seim u i ustaw y o ordy­

nacji w yborczej do Senatu. Po uchw aleniu tych ustaw przez Parlam ent, co praw dopodobnie na­

stąpi dopiero w czerw cu, sesja nadzw yczajna będzie zam knięta.

B ędzie to, jak tw ierdzą w kołach politycz­

nych, ostatnia sesja Sejm u i Senatu w obecnej ich kadencji. N astępna kadencja ciał ustaw o­

daw czych zw ołana już będzie na podstaw ie no­

w ych ordynacyj w yborczych.

Poświęcenie nowego statku Żeglugi Polskiej

„H e I".

G D YN IA . W porcie gdyńskim odbyła się uroczystość pośw ięcenia statku Żeglugi Polskiej

„H el44. W uroczystości w zięli udział przedsta­

w iciele św iata gospodarczego portu z kom isa­

rzem rządu p. Sokołem i dyrektorem U rzędu M orskiego inż. Łęgow skim . Podniesienia ban­

dery dokonał kom isarz rządu przy salucie syren statków . Przedstaw iciel społeczeństw a helskie­

go sołtys K ohnke w ygłosił okolicznościow e przem ów ienie, składając życzenie, aby statek szczęśliw ie dływ ał po w odach całej kuli ziem ­ skiej, roznosząc pod polską banderą sw ą nazw ę

„H el“, która jest sym bolem prastarej ziem i pol­

skiej. W godzinach w ieczornych statek „H el“

opuścił port gdyński z ładunkiem tow arów , uda­

jąc się do A ntw erpji, z którą będzie utrzym y­

w ał regularną kom unikację.

Nowa prorządowa organizacja młodzieży akademickiej.

W A R SZAW A . A gencja „Press44 donosi, że obóz rządow y postanow ił przystąpić do stw o­

rzenia now ej organizacji w śród m łodzieży aka­

dem ickiej. M isję tę pow ierzono b. prem jerow i Jędrzejewiczow i. A kcja organizacyjna m a objąć głównie pierw sze roczniki szkół w yższych, przeczem podstaw ą organizacji m ają być stu­

denci, którzy przeszli w szkołach średnich przez

„Straż przednią44.

Nie umieją żyć lojalnie.

STA R A K ISZ E W A . Polaków , idących dro­

przez las gm iny W ilcze B łoto, uderza w idok bardzo niem iły, św iadczący o prow okacyjnem zachow aniu się N iem ców w stosunku do ludno­

ści polskiej. N a bardzo w ielu drzew ach, rosną­

cych obok drogi i w głębi lasu, N iem cy m iejscow i w yryli sw astyki. Ponieważ las ten nie należy do N iem ców , tylko do gm iny W ilcze B łoto, fakt ten, którego celem jest niew ątpliw ie obrażenie uczuć ludności polskiej, jest tern bardziej oburzający.

A gitacja niem iecka w ystępuje tutaj silnie i nie przebiera w środkach naw et kłam liw ych.

N iedaw no np. rezsiew ali N iem cy w śród ludno­

ści w iadom ość, że now ow stępujący członkow ie do „Jung D eutsche Partei44 otrzym ają pracę.

(2)

GŁOS LUBAWSKI —. . —. . — . . . .-.-zzzr:YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

D z ie n n ik a n g ie ls k i o M a r s z a łk u P iłs u d s k im i n o w e j K o n s ty tu c ji.

L O N D Y N . „ T im e s “ z a m ie s z c z a a r ty k u ł w s tę p n y n a te m a t n o w e j K o n s ty tu c ji w P o ls c e .

P is m o s tw ie r d z a , ż e n a o g ó ł u s ta w a k o n s ty ­ tu c y jn a p o tw ie r d z a s ta n r z e c z y , ja k i w y tw o r z y ł s ię p o p r z e w r o c ie m a jo w y m . ,,T im e s“ p o d k r e ś la , iż M a r s z a łk a P iłs u d s k ie g o z a lic z a s ię d o r z ą d u n a jb a r d z ie j b e z in te r e s o w n y c h m ę ż ó w s ta n u o k r e ­ s u p o w o je n n e g o i ź e r z ą d y je g o d o p r o w a d z iły d o p o d n ie s ie n ia P o ls k i i je j o b e c n e g o s ta n o w i­

s k a w ś r ó d m o c a r s tw .

W e d łu g d z ie n n ik a z w o le n n ic y M a r s z a łk a z m y ś lą o p r z y s z ło ś ć w z m a c n ia ją w ła d z ę w y k o ­ n a w c z ą , u k r u c a ją m o ż liw o ś c i p o w r o tu d o p a r - ty jn ic tw a . A c z k o lw ie k p o ls k a o d m ia n a p a r la m e n ­ ta r y z m u m o ż e b y ć n ie p rz y je m n a d la a n g ie ls k ic h d e m o k r a tó w , to n a le ż y , p a m ię ta ć , ź e p r a k ty k a d e m o k r a ty c z n a w P o ls c e n ie w y k a z a ła n a jle p ­ s z y c h r e z u lta tó w . „ T im e s “ p r z y p o m in a z a m ie ­ s z a n ie w o k r e s ie p a r ty jn ic tw a , g d y a ż 3 5 r o z ­ m a ity c h s tr o n n ic tw u b ie g a ło s ię o w z g lę d y

Opinja francuska wytyka błędy wobec Polski.

P A R Y Ż . L o u is d e V ie n n e z a m ie s z c z a w

„ L e T e m p s “ a r ty k u ł p . t . : „ Q u o V a d is P o lo n ia “ w k tó r y m z w r a c a u w a g ę n a to , ż e P o ls k a z m a r ­ tw y c h w s ta ła je s t p a ń s tw e m b u d u ją c y m s ię z e le m e n tó w s ta r y c h i n o w y c h . L u d z ie r z ą d z ą c y P o ls k ą ż y w ią k u lt d la d a w n e j P o ls k i i p o ls k ie j tr a d y c ji, a le je s t to r a c z e j r y tu a ł n iż r e lig ja . N a d e w s z y s tk o s ą o n i w ie r n y m i w y z n a w c a m i w ia r y p o ls k ie j. U s tr ó j a u to ry ta ty w n y b y ł n ie ­ z b ę d n y , g d y n a le ż a ło p r a c o w a ć n a d z e s p o le n ie m w s z y s tk ic h s ił n a io d u .

J e s t b łę d e m z e s tr o n y f r a n c u s k ie j, ż e n ie u w z g lę d n ia liś m y n a le ż y c ie s p e c ja ln y c h w a r u n ­ k ó w p o ls k ic h , ź e w z b u d z a liś m y d r a ź liw o ś c i i n ie p o k o je . D r a ż liw o ś c ią b y ło z b y t c z ę s te p o ­ w o ły w a n ie s ię n a to ja k o b y F r a n c ja w y r w a ła P o ls k ę z 1 9 2 0 r . z e z b y t tr u d n e j s y tu a c ji. D r a - ź liw o ś c ią je s t, g d y z z a d o w o le n ie m s ię p o d k r e ś la m a n if e s ta c je z a ż y ło ś c i f r a n c u s k o - c z e c h o s ło w a c - k ie j i t. p .

L o u is d e V ie n n e tw ie r d z i, ż e b łę d y p o p e ł­

n io n o z o b u s tr o n . Z e s tr o n y F r a n c ji b r a k je s t z r ę c z n o ś c i w u m ie ję tn e m p o s ta w ie n iu s p r a w y p o ls k ie j, z d r u g ie j z a ś s tr o n y w id o c z n y je s t b r a k z a u f a n ia d o F r a n c ji.

Surowość i dziwne motywy wyroku sądu gdańskiego na Polaka.

G D A N S K , P r z e d s ą d e m g d a ń s k im o d b y ła s ię w s o b o tę w tr y b ie p r z y s p ie s z o n y m r o z p r a ­ w a p r z e c iw k o P o la k o w i T r z c iń s k ie m u , k tó r y w b ib ljo te c e p u b lic z n e j m ia ł s ię w y r a z ić , ź e P o la c y z r o b ili d o b r z e w W e jh e ro w ie i M a ły m K a c k u , b iją c N ie m c ó w i ż e g d y b y o n ta m b y ł, to b y ło ­ b y je s z c z e w ię c e j z a b ity c h . T r z c iń s k i z o s ta ł s k a z a n y n a r o k w ię z ie n ia .

C h a r a k te r y s ty c z n e m je s t u z a s a d n ie n ie te g o n ie z w y k le c ię ż k ie g o w y r o k u . O tó ż s ą d , g d a ń s k i tw ie r d z i, ż e s k a z a ł T r z c iń s k ie g o n a ta k w y s o k ą k a r ę , p o n ie w a ż je g o p o w ie d z e n ia m o g ły b y s ię p r z y c z y n ić d o p o g o r s z e n ia s y tu a c ji m n ie js z o ś c i n ie m ie c k ie j w P o ls c e .

Rozstrzelanie dwóch generałów greckich.

A T E N Y . G e n e r a ł P a p u lo s , b y ły d o w ó d c a w o js k g r e c k ic h w A z ji M n ie js z e j o r a z g e n e r a ł K im is is z o s ta li s k a z a n i n a ś m ie r ć z a u d z ia ł w p o w s ta n iu ^

W y r o k w y k o n a n o p r z e z r o z s tr z e la n ie o g o d z . 6 r a n o .

D z ie s ią ty M a r z e c .

5 5 P O W I E Ś Ć .

( C ią g d a ls z y ) .

Z e g a r s ta n ą ł, — r z e k ł, — z a p e w n ie s ię c o ś z e p s u ło . M a c ie tu z e g a r m is tr z a w b lis k o ś c i?

O ta k , — o d p o w ie d z ia ł S e to n , — i b a r ­ d z o n a w e t d o b r e g o . B o w d e n d o s ta r c z a i s p o ­ r z ą d z a w s z y s tk ie z e g a r y w ie ż o w e i d o m o w e w c a łe j o k o lic y . T o p r a w d z iw y a r ty s ta I

D o b r z e , w ta k im r a z ie p o w ie m m u , ż e b y p r z y s z e d ł i z e g a r s p o r z ą d z ił, — z a w o ła ł P a r te n , b io r ą c k a p e lu s z .

— C o o n z n o w u m a n a m y ś li! — r z e k łe m s o b ie w d u s z y , — p r z e c ie ż z e g a r s z e d ł z u p e łn ie d o b r z e , ty lk o o n z e p s u ł g o u m y ś ln ie !

W ie d z ia łe m b a r d z o d o b r z e , ź e c z ło w ie k ta k i ja k P a r te n n ie r o b i n ic , b e z ja k ie g o ś u k r y te g o c e lu . H is to r ja z z e g a r e m n ie b y ła m i z r o z u ­ m ia łą , ta k s a m o ja k i je g o z w ie d z e n ie s tu d n i.

Z e je d n o i d r u g ie m ia ło s ty c z n o ś ć z ta je m n ic ą w C r a n b y - C r o f t, o te m n ie w ą tp iłe m a n i n a c h w ilę , n ie m o g łe m ty lk o p o ją ć , ja k < . W ie ­ d z io n y n ie o m y ln y m in s ty n k te m z n a la z ł z a p e w n e ja k iś ś la d , k tó r e g o ja z n a le ś ć n ie p o tr a fiłe m , a ż k a ż d e je g o n o w e o d k r y c ie m o g ło b y ć z g u b - n e n i d la te j, k tó r ą u k o c h a łe m c a łą s iłą m e g o s e rc a ! M y ś l o te m d o p r o w a d z a ła m n ie d o r o z ­

w y b o r c ó w i p r z e c iw s ta w ia te m u s ta n o w i r z e c z y tr w a ło ś ć is tn ie n ia b lo k u r z ą d o w e g o ,

P is m o p o d k r e ś la n a s tę p n ie d o n io s łą r e lę , k tó r ą o d g r y w a w P o ls c e M a r s z a łe k P iłs u d s k i, K o r z y ś c i ta k ie g o d e c y d u ją c e g o w p ły w u je d n e j o s o b is to ś c i, z w ła s z c z a w d z ie d z in ie p o lity k i z a ­ g r a n ic z n e j s ą n ie w ą tp liw e . W y k lu c z o n e m je s t

p is z e d z ie n n ik — a b y d a w n ie js z y n ie m ie c k i R e ic h s ta g i p o ls k i S e jm m o g ły s ię b y ły z g o d z ić n a p o ls k o - n ie m ie c k i p a k t o n ie a g r e s ji, a n a to ­ m ia s t M a r s z a łe k P iłs u d s k i i k a n c le r z H itle r d o ­ p r o w a d z ili d o p o r o z u m ie n ia , k tó r e o d g r y w a ż y w o tn ą r o lę w o b e c n y c h r o k o w a n ia c h e u r o ­ p e js k ic h .

„ T im e s “ w y r a ż a ż y c z e n ie , a b y w z m o c n ie n ie r z ą d ó w d o p r o w a d z iło r ó w n ie ż d o w z m o c n ie n ia p o k o ju . O ile ta k b ę d z ie , to w ła d c y p o ls c y w in n i b y ć w s ta n ie w y b r a ć s z y b k o i d e c y d u ­ ją c o p o m ię d z y a lte r n a ty w n e m i p o s u n ię c ia m i, ja k ie im o f ia r o w y w a n e s ą n a s z a c h o w n ic y e u ­ r o p e js k ie j “ .

Wielki pożar pochłonął 30 gospodarstw.

S Ł O N IM . N a p r z e d m ie ś c iu W o łk o w y s k a Z e p o lu w y b u c h ł w p o łu d n ie w ie lk i p o ż a r , k tó r y w s k u te k s iln e g o w ia tr u s z y b k o r o z s z e r z y ł s ię n a s ą s ie d n ie d o m y . W ia tr b y ł ta k s iln y , ż e p ło n ą c e g ło w n ie p a d a ły n a d o ś ć z n a c z n ie o d d a ­ lo n e d a c h y , p o k r y te p r z e w a ż n ie s ło m ą , w y w o ­ łu ją c c o r a z t,y n o w e p o ż a r y . W te n s p o s ó b s p ło n ę ło p r z e s z ło 3 0 g o s p o d a r s tw . Z n is z c z e n iu u le g ł r ó w n ie ż in w e n ta r z ż y w y i m a r tw y . B y ły ta k ż e o f ia ry w lu d z ia c h . S p ło n ę ło m ia n o w ic ie k ilk o r o d z ie c i. P r z y c z y n p o ż a r u n ie z d o ła n o d o ty c h c z a s u s ta lić .

Krwawe zajścia przedwyborcze w Jugosławji.

B I A Ł O G R O D . W c z a z ie w ie c ó w p r z e d w y ­ b o r c z y c h w k ilk u m ia s ta c h ju g o s ło w ia ń s k ic h d o s z ło d o b a r d z o p o w a ż n y c h z a jś ć , k tó re p o c ią ­ g n ę ły z a s o b ą o f ia r y w L u d z ia c h . W C e ty n ji z a b ity z o s ta ł p r o r z ą d o w y k a n d y d a t n a p o s ła Z u b e r . W S p lic ie z o s ta ł c ię ż k o r a n n y b y ły m i­

n is te r A n d z o lin o w ic , k a n d y d a t z lis ty p r o r z ą d o - w e j, z n a n y w P o ls c e z e s w e g o p o b y tu w r o k u 1 9 3 3 , k ie d y p r z e w o d n ic z y ł w y c ie c z c e p a r la m e n ­ ta r z y s tó w ju g o s ło w ia ń s k ic h . P o z a te m w S p lic ie z o s ta ł c ię ż k o r a n n y je d e n z k a n d y d a tó w b lo k u o p o z y c y jn e g o .

Woda zalała kopalnię w Transwaalu.

J O H A N N E S B U R G . W n o w e j k o p a ln i M a - c h a v ie p o d m ia s te m P o ts c h e f s tr o o m w T r a n s ­ w a a lu w d a rła s ię d o s z y b u w o d a .

O f ia r ą z a la n ia s z y b u p a d ło 3 E u r o p e jc z y k ó w i 4 2 tu z ie m c ó w . D o ty c h c z a s w y d o b y to z k o p a l­

n i ty lk o 2 c ia ła z a to p io n y c h g ó r n ik ó w .

0 zwolnienie z posad mężatek, emerytów i cudzoziemców.

Łódź. W o je w - K o m ite t z w a lc z a n ia b e z ro b o c ia , w s k ła d k tó r e g o w c h o d z ą p r z e d s ta w ic ie le w s z y s t­

k ic h o r g a n iz a c y j s p o łe c z n y c h i z a w o d o w y c h , p r z e s ła ł d o w ła d z c e n tr a ln y c h w W a r s z a w ie o r a z n a r ę c e w o je w H a u k e - N o w a k a , m e m o r ja ł, d o m a g a ją c y s ię z w o ln ie n ia z z a jm o w a n y c h p o ­ s a d m ę ż a te k , e m e r y tó w i c u d z o z ie m c ó w .

N ie z a le ż n ie o d te g o k o m ite t z w a lc z a n ia b e z r o b o c ia u r z ą d z a w n a jb liż s z y c h d n ia c h k ilk a p u b lic z n y c h w ie c ó w . W ie c e te m a ją n a c e lu s k ło n ie n ie o s ó b , d la k tó r y c h p r a c a n ie je s t je - d y n e m ź r ó d łe m u tr z y m a n ia , d o z r z e c z e n ia s ię z a jm o w a n y c h p o s a d n a r z e c z b e z r o b o tn y c h .

p a c z y , le c z n ie w id z ia łe m s p o s o b u w y jś c ia z ty c h z a m ę tó w . N a w e t M a r y n ie b y ła s z c z e r ą w o b e c m n ie . B łą k a łe m s ię w c ie m n o ś c ia c h — i s ta r a łe m s ię p o z n a ć s to s u n e k je j d o J o r r o c k s a , k tó r y w s z a k ż e n a je d e n ty lk o s p o s ó b m o ż n a b y ło tłu m a c z y ć ! L e c z b y ło b y to o d r a z u z n is z ­ c z y ło w s z e lk ie m o je n a d z ie je , a ja s p o d z ie w a ­ łe m s ię z a w s z e je s z c z e , ź e r a z p r z e c ie ż b ę d z ie M a ry m o ją ! M a r y k o c h a ła m n ie i c h o c ia ż p o ­ w ie d z ia ła , ż e m o ją b y ć n ie m o ż e , to w ie rz y łe m je d n a k n ie z a c h w ia n ie w m iło ś ć , k tó r a w s z y s tk o z w y c ię ż y ć u m ie !

N ie s p o k o jn y , r o z r a d ź n io n y , w y s z e d łe m z n ó w n a p o le . M g ła s ta ła s ię m n ie j g ę s tą , ’ n a to m ia s t p o w ie tr z e b y ło o w ie le z im n ie js z e i o s tr z e js z e .

G d y o z m ie rz c h u w r ó c iłe m d o d o m u , z a s ta ­ łe m w o ś w ie tlo n y m i o g r z a n y m ja d a ln y m p o k o ­ ju la d y G la d y s , R o g e r a i s ir K a r o la s ie d z ą c y c h p r z y k o m in k u i p iją c y c h h e r b a tę .

O tó ż i p a n E r n d a le ! — z a w o ła ł s ir K a r o l s w o b o d n ie . — O b a w ia m s ię , ź e n ie z n a jd z ie s z tu w e s o łe g o to w a rz y s tw a . M is s B a b y m a r s z c z y c z o ło , a R o g e r w z ły m je s t h u m o r z e . A le ja n ic ju ż n ie m ó w ię — le k a r z m u s i b y ć c z a s e m g łu c h y i ś le p y .

N ie w s z y s c y m a ją ta k w e s o łe u s p o s o b ie ­ n ie ja k ty , o d r z e k ł R o g e r z le k k im u ś m ie c h e m .

W id a ć b y ło p o n im , ja k m y ś l o 1 0 m a r c a c ię ż y ła m u n a s e r c u . N a w e t m iło ś ć G la d y s n ie

P o w s ta n ie

K o m ite tu P o w ia to w e g o P o ż y c z k i I n w e s ty c y jn e j.

Nowemiasto. W e ś r o d ę 2 4 b m . o d b y ło s ię w s a li S e jm ik u P o w ia to w e g o z e b r a n ie k o n s ty ­ tu c y jn e p r z y u d z ia le o k o ło 3 0 - tu p r z e d s ta w ic ie li u r z ę d ó w , o r g a n iz a c y j i s p o łe c z e ń s tw a z te r e n u p o w ia tu lu b a w s k ie g o .

Z e b r a n ie m ia ło n a c e lu z a w ią z a n ie k o m ite tu P o w ia to w e g o d la s p r a w p r o p a g a n d y s u b s k r y b - c ji 3 p r o c . P r e m jo w e j P o ż y c z k i I n w e s ty c y jn e j.

Z e b r a n iu p r z e w o d n ic z y ł P a n S ta r o s ta d r . T o m c z y ń s k i, s tw ie r d z a ją c n a w s te p ie , iź d w ie s p r a w y p ie r w s z o r z ę d n e j w a g i c z e k a ją w P o ls c e n a z g o d n ą d e c y z ję i w y s iłe k c a łe g o s p o łe c z e ń s ­ tw a o r a z r z ą d u . S ą to s p r a w y j d a ls z e j r o z b u d o ­ w y g o s p o d a r c z e j k r a ju i w a lk a z k lę s k ą b e z r o ­ b o c ia . W c e lu p r z y s ta p ie n a d o r e a liz a c ji p la n u r o z b u d o w y g o s p o d a r c z e j k r a ju i z a tr u d n ie n ia d z ie s ią tk ó w ty s ię c y n ie s z c z ę ś liw y c h b e z r o b o t­

n y c hw y ło ż o n o d o s u b s k r y p c ji 3 ° /0 P r e m jo - w ą P o ż y c z k ę I n w e s ty c y jn ą . P a n S ta r o s ta p r z e d ­ s ta w ił p o k r ó tc e w a r u n k i s u b s k r y p c ji o r a z w a lo ­ r y P o ż y c z k i ja k o p a ń s tw o w e g o p a p ie r u lo k a ­ c y jn e g o , d a ją c e g o c a łk o w ite g w a r a n c je , o p r o ­ c e n to w a n ie i w y s o k ie p r e m je . S k o le i o m ó w ił P a n S ta r o s ta o r g a n iz a c ję p r o p a g a n d y , o r a z s z c z e g ó ły te c h n ic z n e s u b s k r y p c ji. P o d k r e ś lić tu n a le ż y iż n o r m y s u b s k r y b o w a n ia d la u r z ę d ­ n ik ó w z a le c a n e p r z e z z w ią z k i u r z ę d n ic z e o d ­ p o w ia d a ją m n ie jw ię c e j je d n o m ie s ię c z n e j p e n s ji u r z ę d n ic z e j b r u tto .

Z e b r a n i je d n o m y ś ln ie p o s ta n o w ili u tw o rz y ć k o m ite t u tw o r z o n y d r o g ą w y b o r u p r z e z a k la ­ m a c ję z p o ś r ó d o b e c n y c h . K o m ite t r e p r e z e n tu je w s z y s tk ie z a w o d y i s ta n y . N a c z e le je g o s ta n ą ł P a n S ta r o s ta . W s k ła d w e s z li P a n o w ie : n a c z . u r z . s k a r b . S z c z e p a ń s k i, I n s p . s z k . K e m p f, n a c z . u r z ę d u p o c z t. K u lik o w s k i, b u r m . N o w a c z y k , b u r m . W o jc ie c h o w s k i, d y r . B o r k , d y r . K ijo r a , W a le n ty J e n tk ie w ic z . d y r . S ie rs z y ń s k i, R o g o w s k i, p o s . S e r o ź y ń s k i, J e n tk ie w ic z B o i., G r o s z e k , L u d w ic k i, k s . r a d c a P a p ę , k s . p r a ła t K a s y n a , d r . B r a s s e , r e je n t J a r z ę c k i i n a c z , W e jn e r o w s k i.

K o m ite t p o s ta n o w ił w y d a ć o d e z w ę w ilo ś c i k ilk u s e t e g z . i z w r ó c ić s ię z a je j p o ś r e d n ic tw e m d o w s z y s tk ic h ty c h o s ó b , k tó r e 3 p r o c . P o ż y c z ­ k a I n w e s ty c y jn a m o g ła b y z a in te r e s o w a ć .

Fabryka sukna w Białymstoku podpalona przez zbrodniarzy.

B I A Ł Y S T O K , U b ie g łe j n o c y d o k o n a n o w ła m a n ia d o b iu r a i s k ła d u f a b r y k i s u k n a L . P o la k a p r z y u l. K u p ie c k ie j. S p r a w c y d o s ta li s ię p r z e z d r z w i n a d a c h u w n ę tr z a lo k a lu i u s i­

ło w a li r o z b ić k a s ę o g n io tr w a łą . Z a m ia r u te g o je d n a k z a n ie c h a li, n a to m ia s t p o d ło ż y li o g ie ń w c z te r e c h m ie js c a c h w b iu r z e i w s k ła d z ie s u k n a . O g ie ń z n is z c z y ł u r z ą d z e n ie b iu r a w r a z z k s ię ­ g a m i h a n d lo w e m i i c z ę ś ć z a p a s ó w s u k n a . O g ó l­

n e s z k o d y o b lic z a ją n a 7 0 .0 0 0 z ł.

Potępienie działalności „Legjonu Młodych".

C z ło n k o w ie s e n jo r a tu L e g jo n u M ło d y c h : p r e m je r S ła w e k , m in is te r K o ś c ia łk o w s k i,< b . p r e m je r J . J ę d r z e je w ic z , m a r s z a łe k S w ita ls k i, m in is te r W . J ę d r z e je w ic z , p r e z y d e n t m . s t. W a r ­ s z a w y S ta r z y ń s k i, m in is te r S c h a e tz e l, r o z w ią z a li k o ło s e n jo r ó w i z r e z y g n o w a li z ty tu łu s e n jo r ó w L e g jo n u M ło d y c h .

W m o ty w a c h d o te g o k r o k u c z y ta m y , ź e

„ o r g a n iz a c ja L e g jo n u M ło d y c h n ie w y w ią z a ła s ię z w z ię ty c h n a s ie b ie z a d a ń w y c h o w a w c z y c h "

B . c z ło n k o w ie s e n jo r a tu s tw ie r d z ili, ż e , m e to d y o r g a n iz a c y jn e o d b ie g a ły z b y t d a le k o o d u s ta lo ­ n y c h z a ło ż e ń m o r a ln y c h i id e o w y c h " . W k o ń c u s w e g o lis tu b . s e n jo r z y d e k la r u ją , ż e w y c o fu ją s w e n a z w is k a z lis ty s e n jo r ó w L e g jo n u M ło d y c h .

z d o ła ła r o z p o g o d z ić g o i r o z p r o s z y ć c h m u r n a je g o c z o le ,

A c h , c z e m u n ie m ia łb y ś te ż b y ć w e s o ­ ły m ! — z a w o ła ł s ir K a r o l. — N ie c h c ę b y ć n ie ­ d y s k r e tn y m , a le — m o ż n a c i d o p r a w d y z a z ­ d r o ś c ić !

I z o jc o w s k im u ś m ie c h e m s p o jrz a ł n a z a r u ­ m ie n io n ą tw a rz y c z k ę G la d y s .

Z r e s z tą , — d o d a ł p o c h w ili, — n ie je ­ s te ś m y d z ie ć m i i n ie p o z w a la m y s ię s tr a s z y ć b a jk a m i o z ły c h d u c h a c h ! J e ż e li p o d a n ie o k lą tw ie p r z e o r a p o le g a r z e c z y w iś c ie n a p r a w ­ d z ie , to z a z ły p o s tę p e k n a s z e g o p r z o d k a d o s y ć ju ż b y ło p o k u ty . W s z y s tk ie w y p a d k i ś m ie r c i w o s ta tn ic h la ta c h p r o s ty m s ą p r z y p a d k ie m — n ic z e m w ię c e j.

A le p o m im o to n ie c h c ia łb y ś n a m o je m b y ć m ie js c u ? — z a p y ta ł g o R o g e r ?

N ie c h B ó g b r o n i! — z a w o ła ł s ir K a ro l, le c z z m ie s z a n y w ła s n e m i s ło w a m i d o d a ł z a r a z s p o k o jn ie :

— T o je s t — n a tu r a lu ie ty lk o p r z e z w z g lą d n a c ie b ie , k o c h a n y R o g e r z e ! B o w id z is z , m ó w ił z w e s o ły m u ś m ie c h e m d a le j, — te s ta re m u r y i d łu g a m i o b c ią ż o n e p o la n ie n ę c ą m n ie ta k , ż e b y m p r a g n ą ł je p o s ia d a ć . N ie , n ie , z a ­ tr z y m a j tw o ją w ła s n o ś ć , m ó j d r o g i! J a je s te m s ta r y m c z ło w ie m i n ie m y ś lę w c a le m ie s z k a ć tu ja k o w ła ś c ic ie l C r a n b y - C ro f t! (C . d . n .)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Drwęcą, sobota dnia

Sekretarz zastrzelił sędziego na sali

Po zasadzeniu ziem niaków niektórzy rolnicy radzą użycie w ałka, który przyczyni się do le­.. pszego obciśnięcia ziem niaków ziem ią i

cznie gorszą aniżeli na norm alnie upraw ionej roli.. N

gających się obniżenia cen cukru do podkar- m iania pszczół, która się podniosła z 46 na 77

m ow ą prezydenta W ięckow skiego załatw ienia interpelacji przew odniczącego grupy endeckiej, dom agającej się w niesienia na porządek obrad spraw y uzupełnia kom

kursu

Odp.: Ponieważ ustawa z dnia 24 października 1934 roku o konwersji i uporządkowaniu długów rolniczych obejmuje wszystkie długi rolnicze, niezależnie od tego czy chodzi o