Powtórka lektur kl.7d
Ja, Kali,
chodzić dalej i skakać wyżej przez pustynię i puszczę!!!
A gdzie lebrony?
Niewątpliwie profesor!
Ale jaki?
Ta dziewczyna
śliczna jak malina!
Gdyby zbrodnię przeżyła, dalej by ładna była.
A tak siostra ją zabiła i w aniołka przerobiła.
Miało dziewczę maliny,
ale już niedługo, bo słychać kroki
Balladyny!
Skrada się po cichu, noża błyszczy ostrze nikt się jej nie oprze!!!
Ach ten wzrok dziki, ten uśmiech cyniczny budzą we mnie strach
paniczny!!!
•
Czyje te maliny?
Na pewno już nie
Aliny!!!
Kogo by tu zabić jeszcze?!!!
Bójcie się, leszcze!!!
Żaden wirus nam nie grozi, dopóki ona z nożem
chodzi!!!
To przez nią !!!
Taka słodka, taka niewinna,
a jednak wszystkiemu winna.
Niby boginka piękna
ale to raczej rusałka bagienna
Chłopiec z gitarą
byłby dla Klary parą,
ale Wacława ona wybrała i całkiem z nich dobrana
para!
A przed nią bieży baranek,
a nad nią fruwa motylek,
a w ręce jakiś badylek.
Szkoła mnie nuży.
Marzę o pięknej róży, która jak wiecie,
mieszka na mojej planecie.
Najbardziej kocham many, many,
choć nie jestem zadbany!
Ebenezera postraszyłem i jego duszę zmieniłem.
Mam tę moc,
zwłaszcza w wigilijną noc.
A teraz pora
przedstawić profesora wyjątkowego,
bo niekonfliktowego.
Uczniom dobrze życzył i myślenia ich uczył.
Po stole chodzić lubił
i tym szacunek uczniów wzbudził.
Preferował metody niebanalne często oryginalne.
Uczniowie go pokochali, a nawet szanowali !!!
Szukał spokojnej pracy, jak wszyscy nasi rodacy.
„Pana Tadeusza” czytać mu się zachciało
i niestety o obowiązku się zapomniało.
A w latarni było całkiem przyjemnie,
bo czytać mógł codziennie.
Ponieważ bogaty byłem i trochę sięw Londynie
nudziłem,
to się założyłem, że Ziemię okrążę i to prawie w trzy
miesiące uczynić zdążę.
Koniec i bomba,
kto książek nie czyta, ten trąba.
To, co klasa 7 d przeczytała i przesłała, M. Suska w prezentację zebrała.