• Nie Znaleziono Wyników

Wstąpienie do seminarium duchownego i święcenia w 1958 roku - Grzegorz ks. Pawłowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wstąpienie do seminarium duchownego i święcenia w 1958 roku - Grzegorz ks. Pawłowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. GRZEGORZ PAWŁOWSKI

ur. 1931; Zamość

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, wstąpienie do seminarium duchownego, seminarium duchowne, spowiedź, ujawnienie pochodzenia, Drzazga Józef, Adamczewski Zygmunt, święcenia

kapłańskie

Wstąpienie do seminarium duchownego i święcenia w 1958 roku

[W] 1952 roku poszedłem do seminarium duchownego. Siostra poradziła nie mówić kim jestem. [Ponieważ] siostra dowiedziała się, że jestem dzieckiem żydowskim.

Skąd się dowiedziała? To było tak, że jak byłem w gimnazjum myślałem, żeby wstąpić do małego seminarium duchownego. Spróbowałem do kapucynów, ale brat furtian powiedział, że już za późno, więc poszedłem do jezuitów i powiedziałem kim jestem, on wezwał kierownika domu młodzieży i z nim rozmawiał. Widocznie mu powiedział, bo to się do kuratorium doniosło i stąd się siostra dowiedziała.

W seminarium nie wiedzieli o tym kim jestem, dopiero jak chodziłem w sutannie, spowiadając się, ojciec duchowny mówi: „Spowiadaj się z całego życia.”. Mówię:

„Dlaczego mam się spowiadać z całego życia? Zostałem ochrzczony w późniejszym wieku, jak już byłem duży, to mogę się od tego roku spowiadać.”. – „Dlaczego?” –

„[Ponieważ] nie byłem ochrzczony.”. Wreszcie się zdenerwowałem i powiedziałem:

„Bo jestem Żydem.”. – „Czy powiedziałeś o tym rektorowi? Kładę ci na sumieniu, że masz powiedzieć.”.

Wicerektor, Józef Drzazga, bał się, że [parafianie] dowiedzą się, że jestem Żydem i będę miał trudności na parafii. Brał mnie na rozmowy, a ja z kolei miałem swoją ambicję narodową i powiedziałem: „Nie wstydzę się tego, że jestem Żydem, ani ojca się nie wstydzę, ani matki, ani narodu. O co tu chodzi właściwie?” – „Boimy się, że się dowiedzą, że to, że tamto.”. On mi dreptał po piętach zawsze, ja z kolei miałem

„ambicje dziadowską” jak to się mówi, honor swój narodowy miałem i nie chciałem się poddać.

Zostałem wyświęcony na księdza w 1958 roku. Prymicję miałem w Puławach, siostra urządziła przyjęcie, wprowadzono mnie pod baldachimem do kościoła, przedtem dostałem błogosławieństwo, w imieniu matki błogosławiła mnie siostra Klara, w imieniu ojca – ksiądz Zygmunt Adamczewski, dziekan. Święcenie to jest wielkie

(2)

przeżycie. Pamiętam jak inni byli święceni przede mną, to przecież kolega z ławy szkolnej, ja jeszcze kleryk, a on już ksiądz, udziela poświęcenia po południu, udziela błogosławieństwa kapłańskiego, prymicyjnego. Profesorowie i klerycy klękają przed nim i całują jego ręce kapłańskie. Później na mnie przyszła kolej i na moich kolegów.

Każda parafia chętnie urządza prymicje i przyjęcie swojemu rodakowi, ja nie miałem żadnego domu, tylko był dom dziecka. Więc siostry wszystko robiły, nie wiem skąd zdobyły pieniądze, bo jednak to jest duże przyjęcie. Profesorów się zapraszało, tam jeszcze innych. Prowadzenie pod baldachimem do kościoła, modlitwa i obrazki prymicyjne. To wszystko robiło wstrząsające wrażenie. Potem to już idzie się na parafię, zaczyna się pracować i wtedy ujawnia się to powołanie. Czy to było prawdziwe czy nie?

Poszedłem do parafii Żółkiewka, tam jakiś [zakonnik], Garbarek chyba się nazywał, narozrabiał, proboszcza wywieźli, tam ciężko [trzeba] było pracować, [to była moja pierwsza parafia].

Data i miejsce nagrania 2006-12-27,Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marzena Baum

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później znowu się gdzieś ukrywałem, byłem w jednym domu, gdzie mnie trzymano z tydzień czasu. [Wreszcie] kobieta zaczęła płakać, mówiła: „Nas Niemcy wszystkich zabiją

Słowa kluczowe Izrael, współczesność, język hebrajski, pochodzenie, sentyment do pochodzenia, tożsamość.. Sentyment

Trzeba potępiać złe czyny, ale sami ludzie to są dzieci Boże, no więc niech Pan Bóg ich sądzi. Przebaczać zawsze się powinno, tylko właściwie nikt mnie o przebaczenie

Ponieważ jestem dzieckiem wojny, to uważam, że jest moim obowiązkiem dawać świadectwo, bo nie każdy ma moje lata, nie każdy przeżył II wojnę światową. Pewnie, że jest

Słowa kluczowe Izrael, współczesność, siostra Klara, Staszczak Klara, pochodzenie, tożsamość, narodowość, narodowość polska, narodowość

Wojtek, [mój] syn miał wtedy parę miesięcy, bo się w grudniu urodził, i chwała Bogu, bo gdyby ten pierwszy wyjazd, pierwszy termin doszedł do skutku, to nie byłoby mnie

Ale zdaje się, że celem tego pisarza, nie było jedynie zapytać się publicznie, dla czego są tacy w Emigracji, którzy należenie swojo do wytoczonego sporo,

1) Są składnikami niezbędnymi w żywieniu człowieka dla normalnego przebiegu szeregu procesów zachodzących w jego tkankach. 2) Nie mogą być wytwarzane przez organizm i muszą