• Nie Znaleziono Wyników

Edukacja w przedwojennych Uchaniach - Jerzy Skarżyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Edukacja w przedwojennych Uchaniach - Jerzy Skarżyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY SKARŻYŃSKI

ur. 1921; Uchanie

Miejsce i czas wydarzeń Uchanie, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Uchanie, dwudziestolecie międzywojenne, matka,

Stanisława Skarżyńska, praca matki, szkolnictwo, edukacja, szkoła, popówka, życie codzienne, Żydzi, stosunki polsko- żydowskie

Edukacja w przedwojennych Uchaniach

Szkoła mieściła się w tak zwanej popówce. Istnieje jeszcze ten budynek do dziś. Była cerkiew w Uchaniach i dla popa wybudowano dom, duży, ładny. Były cztery sale szkolne i mniejszy gabinecik. I jedno mieszkanie było dla dozorcy, woźnego, Filipczuk się nazywał. Miał kilkoro dzieci i mieścił się tam na dwudziestu metrach chyba. Oni chodzili spać do klasy najbliższej na noc, takie było życie w tej popówce. I tam uczyłem się abecadła, od „Ala ma kota”. Wtedy moja mamusia prowadziła tę klasę pierwszą. No i patrzyła, jak ja piszę, kaligrafii mnie nie nauczyła, bo niestety, technika w życiu decydowała o mnie, a kaligrafia dla mnie jest sztuką, nie pisaniem, artyzmem pewnym. Ojciec też miał piękne pismo, ale zbliżone do technicznego. I tak mi to zostało. No więc uczyła mnie mamusia w pierwszej klasie tam. Ciasnota była, boisko było małe. Za boiskiem stał taki budynek, do którego były dwa wejścia – dla chłopców z jednej strony, dla dziewczynek z drugiej. Były tam ordynarne siedzenia, na które nikt nie siadał, bo to nie było możliwe, wszyscy stawali na tym. Ja o tym mówię, ale takie było życie, trzeba docenić to, co dzisiejsza kultura nam niesie.

Kierownik miał tylko ten mały pokoiczek i na przerwę nauczyciele przychodzili tam. A szatnia była przy wejściu, taki korytarz, który był pobielany wapnem, z którego się sypało, robiło się co roku malowanie, ale warstwa wapna suchego odpadała.

Wieszaki takie prawie jak listwy z gwoźdźmi i tam się wieszało paltoty. Ale muszę powiedzieć, że nie pamiętam ani jednego przypadku, żeby któremuś z dzieci z kieszeni coś zginęło w tej szatni. I jeżeli wspomnę gimnazjalne czasy, gdzie było inaczej, to było raz przypadek, że zginęło koledze coś.

W końcu zdecydowano, że ponieważ społeczeństwo się rozwija, rosną ludzie nowi, trzeba ich nauczać w innych warunkach. Wybudowano nową szkołę, prawie że naprzeciw popówki. Tam zrobiono pompę, nie wiadomo dlaczego, ale zrobiono. Był taki sad duży, duża szkoła, budynek z oknami górnymi, jeden korytarz i po bokach

(2)

były tylko sale.

Chodziły też dzieci żydowskie, duży procent, bo przecież w Uchaniach były trzy tysiące mieszkańców, w tym tysiąc Żydów, takie były proporcje. Z niektórymi żyliśmy nawet blisko, po sąsiedzku, siedzieliśmy w ławce tak samo. Są zdjęcia klas poszczególnych, które ja zostawiłem w bibliotece gminy Uchanie, są tam Żydówki, które ja z twarzy do dzisiaj pamiętam, chłopców Żydów też.

Data i miejsce nagrania 2016-04-07, Warszawa

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na przykład podczas Purim według tradycji żydowskiej rozdaje się prezenty, pani rabinowa wypiekała biszkoptowe ciasto, przychodził ten przedstawiciel rabina i przynosił

Jeszcze jakieś dwie czy trzy macewy w krzakach [zostały] i gmina żydowska nie może się dogadać z gminą w Uchaniach, że trzeba jakoś uporządkować ten cmentarz..

Słowa kluczowe Uchanie, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Żydzi, cmentarz żydowski w Uchaniach, egzekucja na cmentarzu żydowskim, Niemcy.. Egzekucja na cmentarzu żydowskim

Laksman był z żoną, z córką, bardzo przyjemny człowiek był, buty robił, Sura zajmowała się sklepikiem spożywczym takim maleńkim.. Pan Mendel to był arystokrata żydowski

W defiladach, które przechodziły, przechodzili też uczniowie szkoły pod pomnikiem, pod takim krzyżem, pod szkołą, pan kierownik, wójt, gminna śmietanka, także przechodzili

Wiemy, że pan Jezus miał wiarę tą co, tylko tyle że, że go ukrzyżowali później, że go zamordowali, ale… wiara była i modlili się, jak się modlił ten Żyd, no jak mówię,

W Uchaniach nie mogło być, bo nie było po temu nawet terenu ani zabudowy, bo musieli gdzieś coś im dać.. Do bóżnicy się

Wyprowadzili na kirkut tam z rynku, bokiem, moją ulicą Cmentarną, i między cmentarzem katolickim a cmentarzem żydowskim wykopali dół i tylko słyszeliśmy karabin maszynowy,