• Nie Znaleziono Wyników

Egzekucja na cmentarzu żydowskim w Uchaniach - Jerzy Skarżyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Egzekucja na cmentarzu żydowskim w Uchaniach - Jerzy Skarżyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY SKARŻYŃSKI

ur. 1921; Uchanie

Miejsce i czas wydarzeń Uchanie, II wojna światowa

Słowa kluczowe Uchanie, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Żydzi, cmentarz żydowski w Uchaniach, egzekucja na cmentarzu żydowskim, Niemcy

Egzekucja na cmentarzu żydowskim w Uchaniach

Jak Niemcy przyszli, to pamiętam, że były Zielone Świątki. Z kierunku Wojsławic przyjechały dwie furmanki, na których siedziało komando. Stanęli w rynku, przywołali sołtysa żydowskiego, bo był taki. I kazali się zebrać wszystkim mężczyznom żydowskim na rynku. Święto to było, piękny dzień, patrzyliśmy, co się będzie działo.

Baliśmy się wychodzić, bo Niemcy urzędowali po miasteczku. Szeregiem ustawili, wybrali najstarszych Żydów, w czwórki ustawili, wyprowadzili na ten cmentarz żydowski i karabinem maszynowym wszystkich zabili. Słyszeliśmy te strzały. Do naszego podwórka z tyłu dochodził taki szalecik żydowskich sąsiadów. To młody chłopak, Żyd, wlazł tam w to szambo, w ten sposób chciał się schować przed Niemcami, bo wiedzieli, co Niemcy robią, fama już szła przecież, że rozstrzeliwują.

Jak ucichły karabiny maszynowe, to jeden wielki ryk w rynku, szloch, płacz. A my siedzieliśmy wszyscy struchleli. Mama mówiła: – Tak, to są Niemcy, nie wiadomo, co z nami będzie. To pamiętam. Wszyscy głęboko to przeżywali.

Data i miejsce nagrania 2016-04-07, Warszawa

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chodziły też dzieci żydowskie, duży procent, bo przecież w Uchaniach były trzy tysiące mieszkańców, w tym tysiąc Żydów, takie były proporcje. Z niektórymi

Ta krynica, do której się przechodziło pod moim okienkiem, była jednocześnie pralnią, bo w skrzyni drewnianej, do której się lała woda z bogatego źródła, były kładki

Zabawa co się zowie, kogutki, korkowce, strzały, lody – tylko wtedy były, bo tak na co dzień lodów w Uchaniach nie było.. Był pan Mendel, miał na rogu sklep cukierniczy,

Wyglądało to tak, że dach był zwalony do środka, a więc gruzowisko, na którym już chwasty rosły, a z boku stały ściany, dziurawe okna, bo żadnych krat tam już nie było..

Na przykład podczas Purim według tradycji żydowskiej rozdaje się prezenty, pani rabinowa wypiekała biszkoptowe ciasto, przychodził ten przedstawiciel rabina i przynosił

Jeszcze jakieś dwie czy trzy macewy w krzakach [zostały] i gmina żydowska nie może się dogadać z gminą w Uchaniach, że trzeba jakoś uporządkować ten cmentarz..

W defiladach, które przechodziły, przechodzili też uczniowie szkoły pod pomnikiem, pod takim krzyżem, pod szkołą, pan kierownik, wójt, gminna śmietanka, także przechodzili

I tam na pomniku jest lista, osiem tysięcy imion Żydów, którzy zostali zabici przez Niemców w Hrubieszowie.. Ta wizyta jak już byłem z żoną i z bratem, to trwało jeszcze kilka