• Nie Znaleziono Wyników

Basia i chorowanie - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Basia i chorowanie - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Z o f i a S t a n e c k a M a r i a n n a O k l e j a k

Tekst:

Zofia Stanecka

Ilustracje:

Marianna Oklejak

Logo serii, projekt graficzny i skład:

Dorota Nowacka

Wydawca:

Agnieszka Betlejewska

Redakcja:

A g n i e s z k a T r z e b s k a - C w a l i n a Korekta:

B o ż e n n a K o z e r s k a ,

M a ł g o r z a t a M e r k e l-M a s s é Wersja elektroniczna:

D o r o t a M a g i e r tekst © Zofia Stanecka

© HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2020

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.

HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC.

Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

HarperCollins Polska sp. z o.o.

ul. Starościńska 1B lokal 24-25 02-516 Warszawa

ISBN 978-83-276-6196-8

www.basia.com.pl

Polecamy także:

Szukaj na

(3)

Szpitalne łóżko miało metalowe oparcie i podnoszony zagłówek.

Tata położył Basię, poprawił jej poduszkę i pogłaskał po głowie.

Basia zamknęła oczy. Wydawało jej się, że Tata mówi coś do niej, ale nie umiała rozpoznać słów, bo w głowie zaczęło jej szumieć.

Gdy po jakimś czasie otworzyła oczy, w pokoju nie było ani Taty, ani pielęgniarki. Rozejrzała się wokół.

Na sąsiednim łóżku siedziała jakaś dziewczynka i uważnie jej się przyglądała. Z zagięcia ręki spływała jej plastikowa rurka biegnąca aż do zawieszonego na metalowym stojaku pojemnika z płynem. Basia spojrzała na swoją rękę. Ona też miała taką samą rurkę przyczepioną do sterczącej z ciała igły i przyklejoną do skóry plastrem. Było to trochę straszne, a trochę ciekawe.

Taki Janek na przykład nigdy nie miał igły w ciele.

– Gdzie jest Tata? – spytała Basia z wysiłkiem.

– Poszedł sobie – poinformowała ją dziewczynka. – Pewnie zostaniesz tu już na zawsze.

Basia poczuła się tak, jakby spadała w głęboką czarną dziurę.

15

Cytaty

Powiązane dokumenty

Problem polegał na tym, że nie miała tyle siły, żeby rozwalić dom. Nie miała nawet siły na jedną

Taka malutka jak ziarenko piasku, a potem jak kamyczek, a jeszcze potem jak kijanka, żabka i wreszcie jak Franek. Tylko

Czasem tylko się domyślają, ale też wciąż zadają sobie pytania..

Bo kiedy jest się Frankiem Kolankiem, tak wiele ciekawych rzeczy może się przydarzyć. Franek lubi być ze

Kluseczki okazały się pyszne, płaczący chłopiec miał na imię Wojtek, a po obiedzie pani Marta czytała dzieciom książkę o trzech świnkach. W trakcie czytania do sali

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do

Wtedy w górach, kiedy zasypialiśmy już wieczorem z Basią, Mama powiedziała, że wstęp najlepiej wyjaśnić na książce. Bo tam oznacza on pierwsze słowa, jakie czy- tamy, te

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do