W Pan Prof. d r W łodzimierz Lengauer, R edaktor Naczelny „Przeglądu Historyczny”
W ie lc e S z a n o w n y P a n ie R e d a k to r z e !
W bieżącym roku Wydawnictwo Z akładu im. Ossolińskich opublikow ało „H istorię R osji” prof. dr. Ludwi k a В a z y 1 o w a. M oim zadaniem było uzupełnienie wykładu o okres sowiecki i redakcja tekstu m ojego Mistrza. Ponieważ jed n ak w końcowym etapie p rac pom iędzy m ną a wydawnictwem doszło do m erytorycznego konfliktu n a tem at nom enklatury, zerwałem w spółpracę i w efekcie tekst opublikowano, pom im o moich protestów , bez mojej wiedzy i zgody. E fektem jest k u r i o z a l n a bibliografia opracow ana w całości przez Wydawcę, a także brak ostatniej, „kosmetycznej” redakcji.
Przedm iotem sporu była kwestia nazewnictwa. Wydawnictwo żądało bowiem i wprowadziło na własną rę kę i arbitralnie w wielu miejscach określenie „radziecki” w miejsce używanego przez autora „sowiecki”, np. Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (Z S R R ), zam iast Związek Socjalistycznych R epublik Sowiec kich (ZSR S), Kom unistyczna Partia Związku Radzieckiego (K P Z R ) zam iast Kom unistyczna P artia Związku Sowieckiego (K PZS) itd.
Od roku 1989 we wszystkich moich tekstach autorskich używam określenia „sowiecki”, poniew aż term in „radziecki” uważam za obcy duchowi języka polskiego i opisywanego procesu historycznego, mający nadto w polskim piśmiennictwie jednoznacznie ideologiczno-cenzuralną proweniencję. Oczywiście jest dopuszczalny i niestety nawet prom ow any przez nieświadomych tego kontekstu językoznawców, niemniej uważam, że nie n a leży mieszać obydwu porządków i konsekw entnie wybierać i trzymać się jednego z nich.
Ponieważ rzecz nie m a charakteru incydentalnego, bowiem o s z u k a ń c z e praktyki „O ssolineum ” (jako w a runek przystąpienia do prac stawiałem przyjęcie mojej wersji nazewnictwa, na co uzyskałem ustną zgodę prezesa firmy dr. Karwackiego) są z jednej z strony wielce niebezpieczne, a z drugiej strony charakterystyczne dla działań niektórych wydawnictw, uzurpujących sobie wszelkie praw a do złożonych im tekstów, byłbym wdzięczny za opu blikowanie tego tekstu, k u przestrodze kolegów -autorów , a także czytelników.
Łączę wyrazy szacunku
/Prof. dr hab. Paweł W ieczorkiewicz/ W arszawa, 20 m aja 2005
D o wiadomości