Z A P I S K I 157
P o la n d a n d U k ra in e . P a s t a n d P r e s e n t , red. P eter J. P о t i с h -
n у j, T h e C anadian In stitu te of U k ra in ia n S tu d ies. T he U n iv e r sity of A lb erta, E dm onton— T oronto 1980, s. 364.
J e st to zbiór sied em n a stu stu d ió w , p rzew a żn ie a u to rstw a zn an ych „ so w ie to lo - g ó w ’” z U S A , K a n a d y i E uropy Z achodniej. W ięk szo ść ty ch prac została p ie r w o t n ie zap rezen tow an a w 1977 r. na sp ecja ln ej k o n feren cji, której za d a n iem — ja k stw ierd za red a k to r tom u — b yło d ok on an ie p rzegląd u sto su n k ó w p o lsk o -u k ra iń - sk ich w o sta tn im ty s ią c le c iu . A n a liza p rzeszło ści (g łó w n ie X V II i X X w iek u ) s t a n o w i jed n a k ty lk o część m a teria łó w , a w ła ś c iw ie je s t tłe m dla rozw ażań o w s p ó ł czesn y ch k w e stia c h p o lity czn y ch , ek o n o m iczn y ch i k u ltu ra ln y ch . D om in u ją u jęcia p rzek rojow e, w fo r m ie e se jó w , siłą rzeczy dość p o w ierzch o w n e. G łów n ą za letą c a łej p u b lik a cji je s t o b szern e p rzed sta w ien ie d o ty ch cza so w eg o p iśm ien n ictw a . N ie k tóre stu d ia są tem u w ca ło ści p o św ięco n e, in n e sp ełn ia ją podobną fu n k c ję d zięk i w y czerp u ją cy m p rzyp isom . A u torom trzeba p rzyzn ać bardzo dobrą zn ajom ość prac p u b lik o w a n y ch w P o lsce, z k tórych czerpią zresztą zn aczn ą część, je ś li n ie w ię k szość, p o siad an ych in fo rm a cji. W w ie lu m iejsca ch dorob ek n aszej p o w o jen ej h isto rio g ra fii o cen ia n y je s t rzeczo w o i dość p o zy ty w n ie. M im o to w ięk szo ść a u to ró w n ie p otrafi o d m ó w ić so b ie tan iej sa ty sfa k c ji trop ien ia p o lity czn y ch lub id e o lo g ic z n y ch źródeł in sp ira cji w p racach b ad aczy z P R L i ZSRR . J est to o ty le zab aw n e, że o m a w ia n e tu w y d a w n ic tw o sta n o w i k la r o w n y p rzyk ład istn ie n ia sw o is ty c h zn iek szta łce ń i ste r e o ty p ó w à rebours. P o trzeb ie p o g łęb ien ia w za jem n eg o zrozu m ien ia i w sp ó łp ra cy P o la k ó w oraz U k ra iń có w n a d a je s ię w y ra źn y k on tek st p o li ty czn y , a dobór te m a ty k i p oszczególn ych stu d ió w trudno u zn ać za o b iek ty w n y . W szelk ie k w e stie sp o rn e i k o n flik ty z p rzeszło ści k w itu je się w k ilk u słow ach , u n ik ając zw ła szcza a n a liz y ro zw o ju ten d en cji n a c jo n a listy c z n y c h po obu stronach. R ed ak torzy tom u u zn a li n a p rzyk ład za słu sz n e u w zg lęd n ić ja k o odrębne stu d iu m k w e stię k o n ta k tó w i lo k a ln ej w sp ó łp ra cy U P A z A K i W iN . In n e p rob lem y z okresu II w o jn y św ia to w e j i p ie r w sz y c h la t p o w o je n n y c h — okresu, k tó ry tak tra g iczn ie z a p isa ł się w h isto rii sto su n k ó w p o lsk o -u k ra iń sk ich — n ie d oczek ały się podobnego w y ró żn ien ia . W ym ijająco p otra k to w a n o k o n tro w ersy jn e m o m en ty z ok resu m ięd zy w o jen n eg o , w ty m w y d a rzen ia z la t 1918— 1920, p o lity k ę n arod o w o śc io w ą II R zeczy p o sp o litej, p o sta w y p o lity c z n e m n iejszo ści u k ra iń sk iej w P o l sc e itp. W su m ie c z y te ln ik o trzy m u je obraz sta ra n n ie w y g ła d zo n y i p e łe n u p ro sz czeń , choć m ia ro d a jn y dla p ew n eg o nu rtu badań nad sto su n k a m i p o lsk o -u k r a iń sk im i. Ze w z g lę d u na t ę o sta tn ią cech ę om a w ia n a p raca m oże p ełn ić ro lę w y g o d n eg o i u ży teczn eg o p u n k tu o d n iesien ia , dla k ażdego, k to b ad an ia te pod ejm u je.
J. H.
K arol Z e r a , V o ra g o r e r u m . T o r b a śm iech u . G roch z kapu stą .
A k a ż d y pies z in n e j wsi..., w stęp , k o m en ta rze i op racow an ie K a zi
m iera Ż u k o w s k a , P a ń stw o w y In sty tu t W yd aw n iczy, W arszaw a 1980, s. 299.
A utor teg o zb ioru fa c e c ji i an egd ot, w y d o b y ty c h z zap om n ien ia przez Z y g m u n ta G l o g e r a , p o zo sta je — m im o b ad ań K o r b u t a i K a n t a k a — p ra w ie n ie u c h w y tn y . S y n za g o n o w ej szla ch ty z ziem i d roh ick iej, w y c h o w a n e k ta m te j szy ch jezu itó w , n o w ic ju sz fra n ciszk a ń sk i od 1764, zaś od rok u n astęp n eg o k a p ła n teg o zakonu, c z ło w ie k którego ca łe św ia d o m e ży cie p rzyp ad ło n a drugą p o ło w ę X V III stu le c ia jest nam zn a n y ty le , ile sam p rzek a za ł w ia d o m o ści o sobie. Z e r a k o le k c jo n o w a ł a n eg d o ty i w sw y m zb iera c tw ie sy tu u je się ch yb a gd zieś m ięd zy B en ed y k tem C h m ielo w sk im i J ęd rzejem K ito w iczem . Z ducha n a leża ł do odcho
158 Z A P I S K I
d zącego św ia ta , który za stę p o w a ła ra cjo n a listy czn a m y śl o św ie c e n io w a . Szkoda, że w ie m y o nim ta k m ało.
B y w p ełn i zrozum ieć jeg o k sią żk ę po raz p ierw szy o g łoszon ą przez G logera (1893), b y zeb ran ym w n iej m a teria łem p o słu g iw a ć się bez p o p ełn ien ia p o w a ż n ie j szy ch g a f dobrze b y ło b y w ie d z ie ć w ię c e j o jej autorze: o jeg o k ręg u rod zin n ym , szk o ln y m , d alszej k arierze, w r e sz c ie ja k tw o rzy ł sw ój zbiorek. A le i to, n ie w y s tarczy. O w a k sięga d y k tery jek ja k że często n a d u ży w a n a w p racach z zak resu ob y czaju, kom izm u czy szerok o p o jętej k u ltu ry jest ja k w ia d o m o bardzo złożona, n iejed n orod n a chronologicznie. W eszły do niej fa cecje zn an e już w starożytn ości, ta k że p o św ia d czo n e w śred n io w ieczu , p o w sta łe w ren e sa n sie i p óźn iej, w ty m w ie le tak że w stu le c iu au tora zbioru. W iele z n ich n a leży do d zied zictw a śród ziem n om orsk iego, a p e w n ie d ałoby się odszukać i d alsze filia c je . N a leża ło b y ok reślić m iejsce i czas ich p o w sta n ia i dopiero w te d y u kazać zm ia n y i im p lik a cje ja k im u leg a ły , ja k d o p a so w y w a n o je do m iejsco w y ch w a ru n k ó w , jak p o zn a w a ł i p rzera b ia ł je Żera. T ak ie za b ieg i g w a ra n tu ją rze te ln ie jsz e w y k o rzy sta n ie teg o c ie k a w e g o m ateriału. O b ecn ie ó w zbiór fu n k cjo n u je jak o k sięg a c y ta tó w na k ażdą okazję. U ży w a się ich cza sem a h isto ry czn ie w o d n iesien iu do o k resu sta ro p o lsk ie go bo m y li drugorzędny, w tó rn y lo k a ln y k oloryt i w yb orn a starop olszczyzn a. P a m ię ta ć n a leży n ie ty lk o o form ie, ta k że o o sn ow ie. N a leża ło b y tak że ob jaśn ić d la czego n iek tóre z fa cecji m ia ły ta k „długą b rod ę”, (m oże czas p rzeszły n ie je s t tu w ła śc iw y : ć w ierć w ie k u tem u a n eg d o ty sp isa n e przez Ż erę m o ż n a b y ło sły szeć na półn ocn ym , za w k rza ń sk im M azow szu i m oże te le w iz ja n ie w y b iła ich ze szczętem ). M y ślę n ie ty lk o o ta k ich , w k tórych w y śm ie w a się u czoność, czy r a czej p seu d ou czon ość i góru je zd ro w y rozsądek, czy o ta k ich , k tó ry ch hum or za sad za się na sy tu a cji, a le i in n ych , bardziej w y r a fin o w a n y ch .
K siążeczk a Żery je s t lek tu rą przyjem n ą, ale b y się n ią n a p ra w d ę nau k ow o p o słu g iw a ć w y m a g a n y je s t ro zb u d o w a n y w a r sz ta t i w cią ż p o n a w ia n e p y ta n ie o sto su n ek m ięd zy trad ycją i in n ow acją.
K. K.
M atth ew S. A n d e r s o n , H isto ria n s and E i g h t e e n t h - C e n t u r y Euro pe 1715— 1789, O x fo rd U n iv e r sity P ress, O xford 1979, s. 252.
H istoryk a n g ielsk i, p rofesor L on d on S ch ool o f E conom ics, zn a n y g łó w n ie z p u b lik a c ji d otyczących d ziejó w R osji (m.in. b io g ra fii P iotra W ielk iego), n a p isa ł dos k o n a ły — choć z k o n ieczn o ści .szk icow y -— p rzegląd h isto rio g ra fii o siem n a sto w iecz nej Europy. K siążk ę c e ch u je p rzejrzy sty układ; autor k o n cen tru je się n a tem a ta ch w ęzło w y ch : „ d aw n ym u str o ju ” w e F ra n cji i p rzyczyn ach jeg o upad k u , O św iece niu, a b so lu ty zm ie ośw ieco n y m , a n g ielsk iej r ew o lu cji p rzem y sło w ej i ży ciu p o li ty c z n y m W ielk iej B rytan ii. W e w sz y stk ic h przyp ad k ach u k azu je sto p n io w e k sz ta ł to w a n ie się o b iek ty w n eg o — w m ia rę m o żliw o ści — sp o jrzen ia na w ie k X V III. W strząsy r e w o lu c ji fra n cu sk iej, dając p oczątek w ie lk ie j d y sk u sji id eologiczn ej, sp ra w iły , że h istoria ok resu p rzy g o to w u ją ceg o — w o p in ii w ie lu — ta k p rzeło m o w e w y d a rzen ia , do dziś n ie sta ła się n eu tra ln a p olity czn ie. W sp orach h isto ry k ó w od b ijają się często d y lem a ty w sp ó łczesn o ści, cią g le b o w ie m ży jem y w kręgu p ro b lem ó w rod zących się p rzeszło d w ie śc ie la t tem u. E m ocje — p oczątk ow o p o tę ż n e — w y g a sa ły jed n ak , a obok n ich grom ad ził s ię zasób w ie d z y w zg lęd n ie o b iek ty w n ej i p o w szech n ie a k cep to w a n ej.
S am autor daje p on iek ąd św ia d e c tw o te m u o b iek ty w izm o w i, u zn ając zd ecyd o w a n y p rym at F ran cji w e w sp ó łczesn ej h istoriografii; szczególn ą w a rto ść p rzyznaje