N r 41
14 października 1999 r.
ISSN 1232-0366
Nr indeksu: 328073
Cena: 1 ,2 0 z ł
N A J S T A R S Z E P I S M O W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę O D 1 9 4 7 R O K U .
Zarząd ZU P w N ysie przesłał w dniu 28 września br. do organizacji związkowych działa
jących w zakładzie zaw iadom ienie o zam iarze zwolnienia z pracy 110 pracowników. Zwol
nienie ma objąć wszystkie grupy zawodowe. Jednocześnie zarząd poinformował, że wypo
wiedzenia umów o p racę zam ierza wręczyć pracownikom 12 listopada br. z określeniem okresu wypowiedzenia skróconego do jednego miesiąca. W ostatni poniedziałek - 1 1 p a ź
dziernika członkowie dwóch z trzech związków działających w ZUP-ie oflagowali zakład i rozpoczęli akcję protestacyjną.
_________________________
C zytaj n a str. 3
Straty budżetu
W wyniku decyzji radnych SLD blokujących nie
zbędne zmiany budżetowe gmina Nysa stanęła już wo
bec pierwszych strat. Firma Energopol - wykonawca ko
lektora Głuchołazy - Nysa, nie mogąc się doczekać na
leżności za wykonane roboty, wystawiła notę obciążają
cą na kwotę 186.000 zł (1,86 mld st. zł). Wszystko wska
zuje, że gmina Nysa będzie zmuszona zapłacić tę kwotę.
Dla porównania podamy, że zaadaptowanie 40 mieszkań w hotelu przy Słowiańskiej kosztuje ok. 1.600.000 zł, tj.
ok. 40 tys. za mieszkanie. Oznacza to, że zamiast uzy
skać dla potrzebujących nysan 4 mieszkania, mieszkań
cy gminy będą musieli zapłacić za decyzję radnych SLD.
Nysie grozi, że nie będzie to jedyna konsekwencja politycznego zacietrzewienia radnych lewicy.
(rs)
Najłatwiej zabrać dzieciom
Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Nysie powiado
mił pod koniec września rodziny zastępcze, że z powodu braku środków zostaje ograniczona aż o 40% przekazy
w ana im do tej pory pom oc pieniężna. Taka pom oc świadczona jest przez państwo rodzinom zastępczym na podstawie umów cywilnoprawnych, i do sierpnia br. wy
nosiła ok. 600 złotych miesięcznie. We wrześniu wy
płacono rodzinom zastępczym już tylko 60% tej sumy.
Dlaczego państwo jednostronnie łamie podpisane z ro
dzinami zastępczymi umowy i lekceważy elem entarne potrzeby dzieci?
C zyta j n a str. 4
Wypadkowy tydzień
W IELK I KO NKURS KINA POKOJ, N O W IN N YSK IC H I W IZ J I TV Z a p ra sz a m y P ań stw a do w zięcia udziału w e w sp a n ia łym , kosm iczn ym konkursie zo rga n iz o w a n ym przez kino Pokoj, W izję TV i N ow iny Nyskie.
Do w y g ra n ia m.in. z e sta w y satelitarn e. S zcze góły na str. 40
■
- - " - -■_______________________________
W i e l k i
FABRYKA PORCELITU \ TUŁOWICE S.A.
ul. Świtrcztwskiago 33 tel. 4 6 0 0 4 5 2
K i e r m a s z 19 9 9
w T ułowicach
15. X. -24. X.
A j A f TALERZE 1 KUBKI
001,25 u
Zapraszamy od Ö00- !? 00
Wybory w SKL
W Regulicach 7 października od
był się powiatowo-gminny zjazd wy
borczy Stronnictwa Konserwatywno- Ludowego. Uczestnicy zjazdu doko
nali wyboru władz gminno-powiato- wych Stronnictwa. Prezesem SKL w naszym powiecie został Zbigniew Ślęk, a jego zastępcami Mieczysław Kożóch i Kordian Kolbiarz.
Utworzenie oficjalnych struktur SKL w naszym regionie jest z pewno
ścią w zm ocnieniem prawicy, a zwłaszcza AWS. Stronnictwo Kon
serw atyw no-Ludow e wchodzi w skład AWS.
ak
Łuk drogi przy ul. Otmuchowskiej w Nysie (na wyso
kości stacji CPN) jest szczególnie niebezpieczny, o czym świadczy kolejna kolizja w tym miejscu. We wtorek 5 października doszło do zderzenia dostawczego fiata du- cato kierowanego przez mieszkańca Radom ia z samo
chodem ciężarowym marki Skoda należącym do Czecha z Pragi. Ducato został zniesiony na łuku i zjechał na lewy pas drogi wprost pod ciężarówkę.
W ięcej n a str. 7
NYSA, ul. Armii Krajowej 26 tel. 435 51 97, tel./fax 433 47 99
NYSA, ul. Krzywoustego 28 tel. 433 47 98
Z A P R A S Z A M Y N A Z A K U P Y
S P R Z Ę T U R T l f - A G D
R O W E R Ó W
A N T E N S A T
UWAGA !!! CENA ZESTAWU TYLKO 359 zł
€ A N A i+ C YFR A +
r ~ } ^
f t ŻYCIA ■
\ * u ) ^ i ą t e %
Stan wojenny II
Urząd Ochrony Państwa ujawnił dokumenty byłej Służby Bezpieczeń
stwa. Odtajnił sporządzony w Rze
szowie 13 czerwca 1989 r. spis osób przeznaczonych do internowania na wypadek stanu wyjątkowego. Czy oznacza to, że po czerwcowych wy
borach w 1989 r. komuniści planowa
li wprowadzenie stanu wyjątkowego?
- Wnioski pozostawiam państwu - odparła porucznik Magdalena Klu- czyńska, rzecznik prasowy szefa UOP, pytana, czy dokument świadczy o zamiarze wprowadzenia stanu wy
jątkowego.
Zdaniem historyka prof. Andrze
ja Paczkowskiego wśród 44 dokumen
tów, które ujrzały światło dzienne, je
dynym naprawdę ciekawym jest rze
szowski spis. Profesor przyznał, że już wcześniej podejrzewał, iż po wybo
rach w 1989 r. kierownictwo państwa przygotowywało się do wprowadzenia stanu wyjątkowego.
- U jaw niony d o k u m e n t je st pierwszym śladem, że takie działania rzeczywiście przygotowywano - po
wiedział Paczkowski. - W cześniej starałem się dotrzeć do dokumentów dotyczących planów wprowadzenia przez MSW stanu wyjątkowego w 1989 r. ale nie udało mi się.
Pismo, które pokazano dzienni
karzom w Urzędzie Ochrony Pań
stwa, to kilka kartek, zawierających 18 nażwisk. Wśród nich znajduje się wo
jewoda podkarpacki Zbigniew Siecz- koś. Jest też inne: z nazwiskami 12 osób wyznaczonych do przeprowa
dzenia “rozmów profilaktycznych”.
Wpadka fałszerzy
Policjanci z Białej Podlaskiej zli
kwidowali nielegalną drukarnię ban- derol, etykiet m.in. firmy Polmos z Lublina oraz hologramów służących do znakowania pirackich płyt kom
paktowych. Drukarnia działała pod szyldem legalnego zakładu usługo
wego. Fałszerze nie dysponowali naj
lepszym sprzętem, ale za to bardzo wydajnym. Zdaniem policji pracowa
li na zlecenie zorganizowanych grup przestępczych działających na wschodniej granicy.
Nadgorliwy prawnik Żydów Erie Puchała, adwokat czwórki Żydów pozywających Polskę w USA może trafić przed komisję dyscypli
narną. Zamierza do tego doprowa
dzić sędzia Shadur, który kilka dni temu ponownie odrzucił pozew. Pu
chała stanie przed komisją, jeżeli po
twierdzą się zarzuty, że nie otrzymał zgody na reprezentowanie jednego z Żydów. Córka wymienionego w po
zwie Marka Kruga powiedziała w są
dzie, że adwokat nie otrzymał pełno
mocnictwa od jej ojca. Jeśli potwier
dzi to na piśmie, to Puchałę postawi przed komisją sędzia Milton Shadur.
Arsenał zam iast pościeli Podczas wyrywkowej kontroli przesyłek śląscy celnicy znaleźli ręcz
ną wyrzutnię pocisków przeciwpan
cernych, kilkadziesiąt sztuk amunicji oraz bagnety i granaty. Niecodzienny towar miał trafić do prywatnego od
biorcy w głębi kraju. Paczka trafiła do posterunku celnego Mikołów - Orzesze.
- Niczym specjalnym się nie róż
niła od innych przesyłek. Zgodnie z deklaracją celną m iała zaw ierać odzież oraz pościel - mówi Teresa Pająk, rzecznik Urzędu Celnego w Katowicach.
Policja wszczęła dochodzenie, które ma ustalić pochodzenie arse
nału i jego odbiorcę.
Gaudeamus w “Rolniku”
W dniu 9 października odbyła się uroczystość przyjęcia nowych studentów na pierwszy rok Zawo
dowych Studiów Z aocznych wy
działu biologii i hodowli zwierząt
Uroczyste wręczenie indeksów oraz wydziału rolniczego Akademii Rolniczej we Wrocławiu działają
cych przy ZSR w Nysie.
Nauka na wydziale zaocznym w Nysie trwa dwa lata. Następnie aby uzyskać tytuł inżyniera studenci
muszą przez kolejne dwa lata po
głębiać swoją wiedzę na Akademii we Wrocławiu. Do uzyskania tytułu magistra potrzeba kolejnych trzech semestrów nauki. Podczas uroczy
stości swoje indeksy o d e b ra ło p o n a d 65 s tu d e n tó w . Po raz pierw szy stu d e n c i b ę d ą m ogli w ybrać nowy k ie ru n e k ja k i otwarto w nyskim od
dziale, a będzie nim ciesząca się dużą po
pularnością agrotury
styka.
Podczas inaugura
cyjnego przemówienia dziekan - prof. zw. dr hab . Z b ig n ie w D o brzański zwrócił uwa
gę na potrzebę istnie
nia uczelni rolniczej w ta k im m ieście ja k N ysa - W Nysie je st szkoła rolnicza z trady
cjami i trzeba ułatwić jej absolwentom moż
liwość dalszej nauki i I zdobywanie dyplomów szkoły wyższej o kie
ru n k u rolniczym . Dzięki 6-letniej współpracy nyskiej szkoły z w rocław ską A k ad e m ią Rolniczą dyplomy inżyniera otrzy
mało 36 absolwentów z których 17 kontynuuje naukę na studiach ma
gisterskich.
MB
Mały, garbaty... czyli nierób
„Już dawno dowiedziono, że bardziej niźli chleba poezji trzeba w czasach, gdy wcale jej nie trzeba”
W nyskim m uzeum w śro d ę (6.10) odbył się wieczór poezji po
ety z Nysy, Maxa H errm anna - Neis- se. Im preza odbyła się w ramach M iędzynarodow ego Najazdu Po
etów na Zam ek Piastów Śląskich w Brzegu.
Wiersze prezentowała polsko - niemiecka grupa autorów „Dialog”.
Wystąpili m.in. Karolina Rakoczy, K rystyna Szlaga, Jacek L u ta rt - Krzysica, Bruno Hain, Tadeusz So- roczyński, Edm und Borzemski i dy
rektor Brzeskiego Centrum Kultu
ry, Janusz Wójcik.
Oprócz recytowanych wierszy, w Pałacu Biskupim rozbrzm iew ała muzyka w wykonaniu uczniów Pań
stwowej Szkoły M uzycznej I i II stopnia w Nysie.
Max H errm ann - Neisse urodził Się 23 kwietnia 1886 r. w Nysie. Stu
diował literaturę i historię sztuki we Wrocławiu i w Monachium. Był kry
tykiem teatralnym i literackim. W 1906 roku opublikował swoje pierw
sze wiersze i szkice. Pisał też saty
ryczne cykle oraz liryczno - krytycz
ne artykuły przeciw I wojnie świato
wej. Po śmierci rodziców zamieszkał w Berlinie (1917 r.). Od tego czasu nazwa rodzinnego miasta stała się drugim członem jego nazwiska. W Berlinie ożenił się z nysanką Leni Gebek. W 1920 r. napisał autobio-
graficzną i antywojenną powieść
„Cajetan Schaltermann”. Z a wier
sze „Im Stern des Schmerzes” otrzy
mał w 1924 r. nagrodę Eichendorf- fa. W 1933 r. z przyczyn politycz
nych opuścił Berlin i wyemigrował przez Zurich, Holandię i Paryż do Londynu. W 1938 r. stracił obywa
telstwo niemieckie. Zm arł 8 kwiet
nia 1941 r. w Londynie.
Za swą twórczość, w której prze
nikają ideały ludzkiej godności, bra
terstw a o raz troska o pokojowe współistnienie wszystkich ludzi, na
rodów i ras, był ceniony zarówno przez Niemców jak i przez Polaków.
Sam czuł się rozdarty między ciasnotą zakazów a przestrzenno
ścią wolności, między zwątpieniem we w łasne siły a p o p u la rn o śc ią wśród czytelników, między bezsilno
ścią na sprawy świata a mocą pisa
nego słowa.
Nie lubił pustych, jałowych de
klaracji. Pisał po prostu o tym co wi
dział, co przeżył i co czuł. W swej twórczości wyrażał siebie czyli po części swą „zniewieściałą” wrażli
wość. Nie musiał udawać kogoś in
nego.
Po dojściu H itlera do władzy czuł rozdarcie i osamotnienie...
Dzięki G rupie Autorów „Dia
log”, której ideą jest: „być w drodze, spotykać się z ludźmi i przypominać im znanych, lecz zapomnianych au
torów”, mógł na nowo zaistnieć w swym dawnym mieście.
Justyna Polak
Panu MIECZYSŁAWOWI SZWEDOWI serdeczne wyrazy współczucia z powodu śmierci
M ATKI
składa Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność”
przy ZSRCKU w Nysie.
Incognito znaczy anonimowy
Przez 15 lat była bezpaństwow
cem. W 1985 r. przybyła z m atką (ro d o w itą P olką) do Polski, nie wiedząc że już na zawsze opuszcza rodzinną U krainę (G orodna k. Tar
nopola).
Pani Tatiana Tacyna, bo tak na
zywa się przedstawiana postać, już wie, kim jest. 17 września zapadła decyzja wojewody opolskiego Ada
ma Pęzioła o przyznaniu jej obywa
telstwa polskiego.
O ficjaln e n ad a n ie o byw atel
stwa nastąpiło 6 października br. w Starostw ie Powiatowym. Na u ro czystości byli obecni m.in. S tani
sław Pawlaczyk, Zbigniew Majka, Tadeusz Amrogowicz, Beata Sza- jowska - Sobek i Teresa Bułka.
Dzięki temu dokumentowi pani Tatiana m oże w końcu otrzym ać
dowód osobisty, a co za tym idzie, paszport i oczywiście prawo do gło
sowania lokalnego i parlam entar
nego. N ie d łu g o rów nież będzie mogła wybrać prezydenta.
Świeżo upieczona Polka miesz
ka w Łambinowicach. Nie ma pro
blemów z językiem, gdyż polskiego uczyła się uparcie w szkole, m.in. w nyskim Technikum Rolniczym.
O becnie nie pracuje, gdyż po urlopie macierzyńskim nie może nigdzie znaleźć pracy. Chciałaby być przedszkolanką.
Mówi, że już odzwyczaiła się od U krainy, zresztą i tam wszelakie polskie tradycje pielęgnowała mat
ka pani Tatiany. Teraz pani Tacyna czuje się pełnopraw ną Polką i bar
dzo jej to odpowiada...
Justyna Polak
Otwarcie przedszkola integracyjnego
W ubiegły p ią te k d o k o n a n o uroczystego otwarcia Przedszkola Integracyjnego w Nysie. Przecięcia wstęgi i odsłonięcia pamiątkowych ta b lic d o k o n ali p rze d sta w ic ie le władz samorządowych i sponsorów.
Placówka ta powstała w 1992 roku, niestety powódź sprzed dwóch lat
Burmistrz Janusz Sanocki przecina wstęgę całkowicie zrujnowała obiekt. Pra
ce remontowe i adaptacyjne kosz
towały ponad 700 tys. zł. Wymienić trzeba było prawie wszystko: insta
lacje CO, elektryczną, w odno-ka
nalizacyjną, odgrom ową, stolarkę okienną, a nawet schody i stropy. - Cały rem ont był bardzo kosztowny ponieważ okazało się że budynek nie był remontowany od kilkudzie
sięciu lat. Budynek typowo miesz
kalny został przystosowany do po-
trzeb przedszkola integracyjnego. - mówi dyrektor przedszkola Halina M isiarz. - Dzięki ludziom dobrej woli udało nam się stworzyć wspa
niałe warunki dla dzieci.
Do przedszkola uczęszcza oko
ło setka dzieci, w tym ponad 20 nie
pełnosprawnych. Placówka umożli
w ia p o k r z y w d z o nym p rzez los m a lu chom funk
cjonow anie w gru p ie, a ich z d r o wym rówie
śnikom daje p ra w d z iw ą lekcję to le rancji. Pod
czas uroczy- s t o ś c i o t w a r c i a p 1 a c ó w k i p r z e d s z k o laki z a p r e z e n to w a ł y swój p r o g ram a r ty styczny, w trakcie któ
rego zapro
szeni goście b aw ili się doskonale.
P r z e d szkole zostało odbudow ane dzięki pomocy sponsorów: Fundacji Chary
tatywnej SAT Fundacji Polsat, PZU SA, Casinos Poland, Philips Polska, Telewizji Polsat, Ministerstwu Trans
portu i Gospodarki Morskiej, Pol
skiemu Radiu SA pr. I, A IR Tours Poland Group, Caritas Belgia, firmie
“Panel-Dekor”, samorządowi Nysy oraz Adwenty stycznej Organizacji Pomocy i Rozwoju.
MB
Najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie
śp. BRONISŁAW A W IADROW SKIEGO składa
Grono Pedagogiczne Szkoły Podstawowej nr 1 w Nysie
14 października 1999 str. 3 ,
Pieniądze na sprzęt rehabilitacyjny
Powiatow e C e n tru m Pomocy Rodzinie w Nysie posiada jeszcze środki finansowe na dofinansowa
nie zakupu przedm iotów o rto p e dycznych i środków pomocniczych dla osób niepełnosprawnych. Dofi
nansowanie ze środków P FR O N pokrywa koszty, które musi ponieść osoba niepełnosprawna w celu na
bycia standardowych przedmiotów ortopedycznych i środków pomocni
czych. Istnieje również możliwość dofinansowania zakupu przedm io
tów ponadstandardow ych. W ra-
Wentylacją do baru
Dwoje m łodych mieszkańców Pokrzywnej - 17-letni chłopak i 16- letnia dziew czyna, w eszło przez otwór wentylacyjny do miejscowe
go baru. Tam rozbili autom aty do gier zrę czn o ścio w y ch i z a b ra li wszystkie monety. A było ich nie
mało, bo na kwotę 1 tys. zł.
dw
mach program u m ożna otrzymać pieniądze m.in. na: protezy, aparaty ortopedyczne, gorsety, kołnierze, pasy, obuwie, kule, laski inwalidz
kie, balkoniki i podpórki do chodze- nia, wózki inw alidzkie (ręczne), aparaty słuchowe, szkła okularowe, okulary, soczewki kontaktowe, pro
tezy oka, cewniki, pieluchy anato
m iczne, p ie lu ch o m ajtk i, krtanie elektroniczne, inhalatory dyszowe, pasy przepuklinowe i brzuszne, po
duszki i materace przeciwodleżyno- we. Podstawą uzyskania dofinanso
wania jest przedstawienie w PCPR (zgodnie z miejscem zamieszkania):
faktury bądź rachunku uproszczo
nego wystawionego na osobę nie
pełnosprawną ubiegającą się o dofi
nansowanie, potwierdzające zakup zaopatrzenia ortopedycznego bądź środka pomocniczego w 1999 r., ak
tualnego dokumentu stwierdzające
go niepełnosprawność, oświadcze
nia o uzyskiwanych miesięcznych dochodach. Szczegółowe informa
cje o realizacji tego programu moż
na uzyskać w Powiatowym Centrum Pomocy R odzinie w Nysie lub w Opolskim Oddziale PFRON.
opr. gc
Powstanie w Nysie Wyższa Szkoła Zawodowa
W Nysie zaistniała realna szan
sa utworzenia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, w której wykła
dać będą profesorowie z renom o
wanych uczelni (Wrocław, Toruń, Opole i innych). Powstaną następu
jące specjalności na studiach dzien
nych i zaocznych: informatyka w in
żynierii produkcji, po ukończeniu której uzyskuje się tytuł inżyniera oraz ad m in istracja i finanse p u bliczne, konserwacja zabytków i ar
chitektura wnętrz, język niemiecki i język angielski, które zakończą się licencjatem. N auka na kierunkach filologicznych będzie trwała 3 lata, na pozostałych 3,5 roku. Uczelnia ta stworzy młodzieży regionu ziemi nyskiej możliwość studiow ania w miejscu zam ieszkania i tym samym obniżenia kosztów kształcenia oraz możliwość zdobycia atrakcyjnego zawodu.
U m ieszczona poniżej ankieta pozwoli uzyskać niezbędne infor
macje o zainteresow aniu powyż
szym przedsięwzięciem wśród mło
dzieży wybierającej się na studia dzienne oraz innych osób, chcących podnieść swoje wykształcenie na studiach zaocznych. Prosimy zatem 0 ustosunkowanie się do przedsta
wionej propozycji poprzez wypeł
nienie ankiety i dostarczenie jej do punktu informacyjnego w Urzędzie M iasta i Gminy lub do Wydziału Edukacji w Starostwie Powiatowym w Nysie.
Bezpośrednio informacji na ten te m at udzielają także: Zygm unt Zalewski, członek Zarządu Miasta 1 Gminy Nysa (tel: 4334226) oraz K azim ierz D arow ski, naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Po
wiatowego w Nysie.
A N K I E T A
1. Czy weźmie Pan/Pani pod uwagę możliwość studiowania w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie?
□ < * □ nie O być może 2. Jakim rodzajem studiów byłby Pan/Pani zainteresowany(a)?
studia dzienne Q studia zaoczne 3. Którą z wymienionych specjalności studiów byłby Pan/Pani zainteresowany (a)?
Informatyka w inżynierii produkcji
| Administracja i finanse publiczne
] Konserwacja zabytków i architektura wnętrz
| | Język angielski
| | Język niemiecki
Przy wybranej odpowiedzi prosimy wstawić znak X.
S t r a j k
W o d p o w ied zi na p ism o za k ła d o w e o rg a n iza cje zw ią z k o w e N S Z Z “S o lid a r n o ś ć ” i O P Z Z
“M e ta lo w c y ” z d e za p ro b a tą p rzyjęły in fo rm a cje Z a rzą d u S półki z a w a r te w p iś m ie z d n ia 2 8 .0 9 .1 9 9 9 r. i w p o n ie d zia łe k 1 1 .1 0 . br. o fla g o w a ły za k ła d i ogłosiły akcję p ro te sta c y jn ą , w ch odząc tym sam ym w sp ó r zbiorow y z z a r z ą dem ZUP-u.
- D ziałania zarządu dotyczące szukania sposobu poprawy sytu
acji w spółce tylko poprzez zwol
nienia pracownicze pokazują do
bitnie, iż je st to w naszej ocenie z a fu n d o w a n y n am p rz e z N F I
“Piast” najsłabszy zarząd w histo
rii ZUP-u, który przez swoją nie
udolność, niekom petencję m oże w perspektywie spółkę doprow a
dzić d o u p a d ło śc i - stw ie rd z ili zgodnie A ntoni Ćwirzeń z “Soli
d a r n o ś c i” i T a d e u sz B ła c h a z O P Z Z . - W edług nas naruszone zo stały u z g o d n ie n ia za w a rte w protokole podpisanym w kwietniu tego roku. W związku z tym wy
słaliśmy skargę na działania zarzą
du do Sądu Pracy.
W p o d p isan y m 2.04.1999 r.
protokole uzgodnień obie strony zgodziły się na zw o ln ien ie 130 pracowników, a nie jak wcześniej p ro p o n o w a ł z a rząd 250. Z a p o w iedź zw o ln ien ia dodatkow ych 110 osób wywołała sprzeciw orga
nizacji związkowych - To jest kon
tynuacja tego sam ego w arian tu który zaproponow ano na począt
ku tego roku czyli 250 osób, ale w dwóch ratach.
Przeciw nego zdania jest p re
zes zarządu Z U P Nysa - H enryk Pfeifer. - Porozum ienie z kwietnia dopuszczało m ożliw ość re n e g o cjacji umowy. W tej chwili przed
siębiorstwo ma dwie możliwości, albo się d o sto su je do obecnych w arunków , albo p rz e sta n ie ist
nieć. Sytuacja gospodarcza kraju jest taka, a nie inna. My nie je ste
śmy m onopolistą, jest wiele firm na rynku i bardzo ciężko jest się przebić. Brak jest wystarczającego portfela zleceń. Zbyt wysoki jest poziom kosztów stałych przedsię
biorstwa i zbyt niska wartość pro dukcji na jednego zatrudnionego.
C iekaw ostką w całej spraw ie jest fakt że zarząd spółki w dniu 6 października przesłał do wszyst
kich związków działających w za
kładzie pro jek t p orozum ienia w s p ra w ie z w o ln ie ń g ru p o w y c h , pro sząc je d n o c z e śn ie o uwagi i propozycje do załączonego doku
mentu.
W p ro je k c ie p o ro z u m ie n ia czytamy m.in.: W związku z dra- matycznością tego typu zwolnień p rac o w n ik o m z o s ta n ie u m o ż li
wione rozwiązanie umowy o p ra
cę na mocy porozum ienia stron.
Pracownicy, którzy skorzystają z tej możliwości, zachowują prawo do odprawy pieniężnej.
W celu złagodzenia społecz
nych skutków przy ustalaniu osób p rze w id zia n y ch d o zw o ln ień w pierw szej kolejności rozw ażana będzie przydatność nw. pracow ni
ków, k ierując się następującym i kryteriami:
- pracownicy którzy naruszyli obow iązki p rac o w n icze w ym ie
nione w art. 100 K odeksu pracy, - emeryci i renciści pracujący na umowę - zlecenie,
- pracownicy spełniający w a
runki przejścia na e m ery tu rę, a także na zasiłek lub świadczenie przedem erytalne,
- pracownicy wykazujący niską lub niepełną przydatność na zaj
mowanych stanowiskach;
- pracownicy dezorganizujący pracę przez częste absencje cho
robow e (nadużyw anie zw olnień lekarskich, w tym zwłaszcza w po
w ta rz a ln y c h o k re s a c h c z a s o wych).
Z rozwiązania umowy o pracę z przyczyn zależnych od zakładu pracy będą wyłączeni: pracownicy podlegający szczególnej ochronie praw nej w ynikającej z K odeksu pracy lub re n c iśc i p o sia d a ją c y grupy inw alidzkie o trzy m an e w wyniku w ypadku przy pracy lub c h o ro b y z a w o d o w e j, o ile ich przydatność dla zakładu jest b a r
dzo wysoka.
N atom iast szczególnie wnikli
wie rozpatryw ane b ęd ą zw olnie
nia pracow ników : sa m o tn ie wy
chowujących dzieci, będących je dynymi żywicielami rodzin, współ
małżonków, pracowników którym brakuje nie więcej niż 12 m-cy sta
żu pracy do uzyskania upraw nień do zasiłku przedem erytalnego lub św iadczenia p rze d em e ry taln e g o wynikającego z ustawy o za tru d nieniu i przeciw działaniu b ez ro bociu.
Z arząd Spółki zobowiązuje się do podejm ow ania nw. działań:
- Pracownikom zwolnionym z dotychczasow ych m iejsc pracy z
ie ?
przyczyn powyższych, oferow ana będzie możliwość ponow nego za
tru d n ie n ia w zak ład zie - w tych kom órkach (po uprzednim prze
kw alifikowaniu), k tóre aktualnie nie dysponują pełną obsadą, przy czym zarząd spółki zobow iązuje się do ich ponow nego zatru d n ie
nia z zaliczeniem wcześniej naby
tych u p raw n ie ń z zachow aniem ciągłości pracy w ZUP.
- W stosunku do osób zwalnia
nych - w przypadku zaistnienia w okresie wypowiedzenia możliwo
ści dalszego zatrudnienia składa
ne b ę d ą o ferty: an u lo w a n ia lub przesunięcia w czasie term inu wy
p o w ie d z e ń lub p o n o w n e g o z a tru d n ie n ia po ustaniu przeszkód będących przyczyną zwolnienia.
- N ie wyklucza się możliwości o k re so w e g o z a tr u d n ie n ia o sób zwolnionych na czas ściśle o k re
ślony lub w innym trybie, o ile wy
stąpią takie potrzeby zakładu.
- K ierow nicy poszczególnych k o m ó re k o rg an izacy jn y ch b ę d ą zob o w iązan i d o p o w iad o m ien ia organizacji związkowych szczebla po d sta w o w e g o o z a m ia rz e ro z
w iązania umowy o pracę.
- Związki zawodowe m ają p ra
wo do interwencji w przypadkach, gdy nastąpiły szczególne okolicz
ności uzasadniające ochronę p ra
cownika przed zwolnieniem.
- We wszystkich sprawach nie
uregulow anych w niniejszym po
ro z u m ie n iu m a ją z a sto so w a n ie p o sta n o w ie n ia U staw y z 28.12.
1989 r. (Dz. U. nr 4 poz. 19 z dnia 27.01.1990 r. z późniejszymi zm ia
n a m i), a ta k ż e p rz e p isy p raw a pracy.
Po raz pierwszy w historii ist
nienia zakładu zarząd zaprosił do rokowań wszystkie trzy organiza
cje związkowe działające na te re nie Z U P -u . Z a p ro sz e n ie i treść p r o p o n o w a n e g o p o ro z u m ie n ia zostały przesłane do: N S Z Z “So
lidarność”, O P Z Z “ M etalow iec”
oraz C hrześcijańskiego Związku Z aw odow ego “ S o lid a rn o ść ” im.
ks. J. P opiełuszki. Jed n o cz eśn ie zarząd spółki wyraził gotowość do podjęcia rokowań w celu uzgod
nienia ostatecznej treści porozu
m ienia. N ajpraw dopodobniej do spotkania obydwu stron dojdzie w środę 13 października br.
S tan o w isk o C h Z Z „S o lid a r
ność” im. ks. J. Popiełuszki przed
stawimy za tydzień.
M a c ie j Byczek
Z okazji Święta Edukacji Narodowej życzę wszyst
kim wychowawcom, nauczycielom i pracownikom oświaty, aby ta trudna i odpowiedzialna praca do
starczała Wam satysfakcji moralnej i materialnej.
Życzę również szczęścia w życiu osobistym i ro
dzinnym.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie Ryszard Rogowski
v-5655
, str. 4 14 października 1999
N a j ł a t w i e j z a b r a ć d z i e c i o m
O problem ach fin an sow ych rodzin zastępczych z kierow nikiem Pow iatow ego Centrum Pomocy R odzinie w N y
sie Zbigniewem K ijow skim rozm aw ia A rtu r Kurowski.
A rtur Kurowski - D laczego ograniczyliście aż o 40 procent do
tacje dla rodzin zastępczych?
Z bigniew Kijowski - Środki, które zostały przyznane przez p ań
stwo na utrzym anie rodzin zastęp
czych, nie pokrywają zapotrzebo
w ania. I tak np. 132 tys. zł m ie
sięcznie dostajem y, a musimy wy
dać w granicach 145-185 tys. zł w zależności od tego, jaki jest mie
siąc. W niektórych miesiącach mu
simy np. wypłacić tzw. wyprawki i nie mamy na to pieniędzy.
G e n e r a ln ie o g ra n ic z y liśm y wielkość dotacji, ale jest to ograni
czenie czasowe, do chwili aż uzy
skamy środki. Na razie nie mamy środków.
Dotychczas pożyczaliśmy skąd tylko się dało, najczęściej przesu
waliśmy czasowo środki wewnątrz naszego własnego budżetu powia
towej pomocy społecznej, ale teraz to już nie mamy z czego przesu
wać, a ponadto musimy oddawać to, co pożyczyliśmy do tej pory.
Mamy 70 tys. zł długu w starostwie i musimy to zwrócić. W ielokrotnie występowaliśm y do skarbu p a ń stwa o b rakujące środki i o d p o wiedź była zawsze taka sama: nie ma, jak będą to wam damy.
• Ale przecież istnienie rodzin zastępczych wynika także z umów cywilnoprawnych zawartych przez prawnych opiekunów dzieci z pań
stwem. I teraz państw o je d n o stronnie łam ie te umowy. Jak to możliwe?
- Państwo się zobowiązało, ale nie daje środków. I to nie tylko w naszym pow iecie. Taka sytuacja jest w całym kraju.
- Czy poza samym wysyłaniem pism, zrobiliście coś więcej, by wy
musić od państwa przestrzeganie umów zawartych z rodzinami za
stępczymi?
- Na każdym możliwym forum jest ta sprawa poruszana. O statnio odbyła się u wojewody narada dy
rektorów C PR i kolejny raz m oni
towaliśmy w tej sprawie. W ystąpi
liśmy także do naszych posłów o interpelacje. In terp elac je były, a o d p o w ied ź na in te rp e la c je je s t taka, że środków nie ma.
- D laczego Powiatow e C en
trum Pomocy Rodzinie nie wystą
pi na drogę sądową z roszczeniem wobec skarbu państwa?
- Umowy ze skarbem państwa p o d p isa li o p ie k u n o w ie p raw n i dzieci i tylko oni mogą wystąpić do sądu z roszczeniem . P ra w d o p o dobnie skarb państwa w takiej sy
tuacji musiałby zapłacić.
- W kilku powiatach to CPR, a
nie opiekunow ie, skarżą skarb państwa.
- Na razie wystąpiliśmy o uzu
pełnienie finansów całej powiato
wej opieki społecznej. Dotyczy to nie tylko rodzin zastępczych, ale też domów pomocy społecznej, które są niedofinansowane, domu dziec
ka w Paczkowie, bezdomnych, na których w ogóle nie ma pieniędzy.
Skarbnik powiatu nyskiego wystą
pił do w ojew ody o w yrów nanie wszystkich zaległości, z zastrzeże
niem , że jeśli to nie nastąpi, to będziem y się domagać odsetek i skierujemy sprawę do sądu. Musi być zacho
wana pewna procedu
ra.
- Samym mówie
niem, że nie ma środ
ków, dzieci się nie na
karmi.
- Tutaj trzeba zro
zum ieć je d n ą rzecz - p ie n ią d z e p rze k azy w a n e r o d z in o m z a stępczym to tylko po
moc dodatkowa skar
bu p a ń s tw a . To nie je st tak, że te środki mają być podstawą do u trzy m an ia dziecka.
N a le /y to w y ra źn ie powiedzieć.
- Trzeba też okre
ślić w yraźnie zob o
wiązanie państwa, je
że li ono w ynika z umowy. J e ż e li p ań stwo zobowiązuje się do płacenia określo
nych środków, a te osoby zobowiązują się do sprawowania opie
ki prawnej nad dzieć
mi, to nie może być tak, że jedna strona się z tego wywiązuje, a dru
ga udaje głupiego, mówiąc w kół
ko, że nie ma pieniędzy.
- Oczywiście że tak nie powin
no być, ale proszę nie mieć do nas p retensji. Proszę mieć preten sje do m inistra finansów, który taki a nie inny budżet uchwalił. My, co możemy, to robimy. Najlepszy do
wód, że przez tyle czasu próbowa
liśmy różnymi m etodam i te rodzi
ny zabezpieczać. Mieliśmy teraz do wyboru: albo dawać pełną po
moc co miesiąc wybranym rodzi
nom, a pozostałym zabrać, albo też w m ia rę m ożliw ości w szystkich ró w n o o b d z ie lić . O czyw iście z pewnymi zastrzeżeniam i. Zdajemy sobie spraw ę, że mogą być takie rodziny, k tó re nie m ają innych źródeł utrzym ania. Jeśli zgłasza się ---
1
e k I a m aktoś do nas z inform acją, że jest taka rodzina, to my wówczas wysy
łamy tam swoją komisję z ośrodka opiekuńczego, która bada sytuację i w razie konieczności będziemy się starać podwyższać to świadcze
nie. Niestety, zakres naszego dzia
ła n ia je s t tu ta j c o ra z m niejszy.
Z m ieniają się przepisy, któ re są coraz bardziej niekorzystne dla ro
dzin zastępczych
- Wbrew temu, co rząd oficjal
nie mówi?
SERDECZNIE ZAPRASZAMY do Salonu Płytek Ceramicznych
przy ul. Orzeszkowej 16 (za Transbudem). T T T D A T
Tel. 4 3 3 46 3 8 1 £ / i \ A L
oraz do sklepu przy ul. Jagiellońskiej 2 (obok ZEC).
Tel. 4 33 06 80
PŁYTKI CERAMICZNE I ARMATURA SANITARNA
Zbigniew Kijowski
- Dokładnie tak. Np. 1 sierpnia weszło w życie nowe rozporządze
nie, które mówi, że osiem nastolat- kom, bez względu na to, czy się uczą czy nie, zabiera się tę pomoc.
Dotychczas było tak, że świadcze
nie wypłacano do czasu zakończe
nia nauki, nie dłużej jednak niż do 25. roku życia. W tej chwili m usie
liśm y w y p o w ied z ieć um owy wszystkim rodzinom które mają na w ychow aniu o sie m n a sto la tk ó w ponieważ do tego nas obliguje pra
wo. Oczywiście to nie jest korzyst
na sytuacja dla rodzin zastępczych, zdajemy sobie z tego sprawę, ale my też nie możemy przecież dzia
łać w brew p raw u . Je sz c z e raz chciałbym podkreślić, że ograni
czenie wypłaty świadczeń dla ro
dzin zastępczych jest czasowe, i jak tylko dostaniem y nowe pieniądze, to w pierwszej kolejności będzie
my wyrównywać te zaległości. To nie jest tak, że my zabraliśmy i już więcej nie damy.
- Jak to się stało, że dopiero w dniu, w którym ludzie mieli otrzy
mać pieniądze, dowiedzieli się o drastycznym zmniejszeniu świad
czeń? Nie można było tego wcze
śniej zrobić?
- Nie do końca jest tak, że w dniu w którym rodziny miały o d e
brać pien iąd ze, zostały p o in fo r
mowane o zmniejszeniu świadcze
nia. Zostali poinform owani z pew
nym w yprzedzeniem . Oczywiście myśmy rozważali wiele możliwo
ści. Z arząd powiatu, skarbnik i ja zastanawialiśmy się co zrobić, i przyznam, że do ostatniej chwili mie
liśmy n a d z ie ję , że te p ie n ią d z e się zn a jd ą . N iestety, nie pojawiły się. Ja już w maju po
w iadom iłem pisem nie zarząd powiatu i pana starostę, że wstrzym a
my całkowicie wypłaty, bo ju ż po p ro stu nie m ie liśm y sk ą d b ra ć pieniędzy, skąd przesu
wać. P raw dę m ów iąc nawet te przesunięcia robiliśmy łam iąc u sta
wę, która mówi wyraź
nie, że dotacje celowe muszą być wykorzysta
ne zgodnie z przezna
cz en iem , np. d o ta c ja na domy pomocy spo
łe c z n e j p o w in n a być w y k o rz y sta n a ty lk o tam . Sytuacja zm usiła nas jednak do pewnych o d stę p stw od p rz e p i
sów. W końcu je d n ak wyczerpała się nie tyle nasza d o b ra w ola, co wszelkie możliwości fi
nansowe. Środków nie było, i n ad al nie ma.
D latego zm niejszyliśmy czasowo świadczenia o 40% . D opóki m o
gliśmy, to ratow aliśm y sytuację.
Zdaję sobie sprawę, że rodziny za
stępcze potrzebują tych pieniędzy, chociaż jeszcze raz podkreślam : to jest dodatkowa pomoc. Ktoś, kto decyduje się na prow adzenie ro dziny zastępczej, powinien zapew
nić temu dziecku wszelkie w arun
ki. I my teraz te w arunki spraw dzamy. M.in. pod kątem opieki i wykorzystania środków przekazy
wanych przez nas. Sprawdzam y, czy te pieniądze które na to dziec
ko są kierowane, są właściwie zu
żytkowane. Oczywiście, jeśli jest gospodarstwo domowe, to w iado
mo, że pieniądze idą do wspólne
go rachunku. Chodzi nam jednak
o to, że ok. 30% rodzin zastęp czych nie spełnia swoich zadań i praw dopodobnie będziemy musieli wystąpić do sądu o ustanowienie innych opiekunów prawnych dla ta
kich dzieci. Z instytucji rodziny za
stępczej zrobiono sobie jedyne źró
dło dochodów . Jeżeli udzielam y pomocy w wysokości 600 złotych (przed zmniejszeniem świadczeń), to są rodziny gdzie jest dwoje dzie
ci, troje, i łatwo policzyć, że z tego tytułu w m iesiącu 1200 czy 1800 złotych spływa i nie trzeba praco
wać.
- Utrzymanie dziecka kosztuje znacznie więcej niż 600 złotych.
- Nie do końca tak jest. Podam panu przykład rodziny, gdzie pan i pani żyją w konkubinacie, a pan jest rodziną zastępczą dla ich dzieci.
Czy to jest w porządku?
- To pan kieruje organem, któ
ry nadzoruje zasadność przyzna
wanych świadczeń i sam pan powi
nien na to odpowiedzieć właściwą decyzją.
- Jeśli chodzi o przekaz pienię
dzy to form alnie nadzorujemy ro
dziny zastępcze od 1 stycznia br., pozostałe sprawy z tym związane przejęliśmy dopiero 1 lipca.
- Co się w takim razie stanie z dziećm i wychowywanymi w tych 30% rodzin zastępczych, w których dorośli nie wypełniają swoich za
dań?
- O czyw iście zapew nim y im opiekę w nowych rodzinach zastęp
czych. Nie będziemy się wcale śpie
szyć, żeby dać te dzieci do domów dziecka. Obowiązkiem naszym jest znalezienie tym dzieciom innych rodzin zastępczych. Nowe przepisy stw arzają m ożliw ość u tw orzenia tzw. zawodowych rodzin za stę p czych, według m odelu europejskie
go. R o d z ic e b ę d ą p rz e c h o d z ili szkolenie m.in. z pedagogiki i psy
chologii. Pod koniec października chcemy zorganizować spotkanie ze wszystkimi rodzinami zastępczymi i omówić wszelkie problem atyczne sprawy. Przy starostwie powstał już specjalny ze sp ó ł ds. o p ie k i nad dzieckiem, i ten zespół zajmuje się w spółpracą wszystkich je d n o ste k działających w tym zakresie.
- Kto pracuje w tym zespole?
- Jest w nim szefowa sądu ro
dzinnego, kom endant policji, jest przedstawiciel ośrodka wychowaw
czego, p rz e d sta w ic ie l T P D i ci wszyscy, co chcą działać na rzecz dzieci. I wszyscy pracują w tym ze
spole społecznie. Dzięki temu być może unikniemy w przyszłości ta kich sytuacji, że sąd będzie nam chciał dziecko zabrać, a dopiero później okaże się, że ono mogłoby pozostać w rodzinie.
- Dziękuję za rozmowę
rozmawiał Artur Kurowski r e k l a m a
BIUROWE,
irimpex KUCHENNE POD W YM IA R Ł iZ IE N K I, SYPIALNIE, WYPOCZYNKI
NYSA, ul. Gałczyńskiego, tel./fax 433 71 25 ul. Piłsudskiego 40, tel. 433 35 36 OPOLE, ul. Dambonia 17a, tel./fax 474 86 68
v1043b v1039b
11 października 1999 str. 5 1
Z
b ra k u śro d k ó w fin a n so w y c h je d y n a w N ysie p la c ó w k a za jm u ją ca się ra to w a n ie m n a rk o m a n ó w - T R iP D U „P ow rót z U ” p rzesta je istn ieć.
D otych czas tylko ta p o r a d n ia w y k o n yw a ła ca łą „ b ru d n ą ro b o tę ” na teren ie N ysy i okolic w w a lce z n a rk o m a n ią i j e j sku tkam i.
R a d o ść dealerów
W „ N o w in a c h N y s k ic h ” z dnia 16 w rześnia (n r 37) w artyku
le pt. „D eterm inacja sm oka n ar
k otycznego,, p o ru sz y ła m p r o blem n a rk o m a n ii w N ysie. Aby zapoznać Czytelników z dziwną i a n o rm a ln ą sy tu a c ją , w s k ró c ie opisałam działalność i kłopoty fi
nansow e T ow arzystw a R od zin i Przyjaciół D zieci U zależnionych
„Powrót z U ” .
Je d n ak cała ta spraw a nikogo nie obchodzi, op ró cz oczywiście rodziców , k tó ry c h d ziec i m a ją problem z n ark o m a n ią. D o dziś nie doczekaliśm y się na ja k ąk o l
wiek reakcję ze strony władz p o wiatu, którym T R iP D U „Pow rót z U ” bezpośrednio podlega.
N o cóż, niektórzy pew nie d a
lej myślą, że ta n arkom ania w Ny
sie to istn a p rz e sa d a . G d z ie te ćpuny? U lic e są p e łn e zdrow ej młodzieży, lokale i bary obfitują jedynie w piwoszy.
N arkotyki? Nie, bez przesady, nasze dzieci są n o rm aln e! W ie
dzą, czym to grozi, zresztą w Ny
sie...? A bsolutnie! To problem d u żych m iast: W arszaw a, K raków , Wrocław...
Ludzie wychodzą z założenia, że jeśli ten problem osobiście ich nie dotyka, to nic złego się nie sta
nie. G orzej, jeśli nagle zderzą się z okrutną rzeczywistością. W tedy szukają ratu n k u . D o te g o czasu wolą żyć z zam kniętym i oczyma i niektórych spraw w ogóle nie za
uważać.
Niewierny Tomasz - gdzie na
sza sokola spostrzegawczość?
A jednak! D opóki sam nie zo
baczysz, nie uwierzysz! Szkoda, że dopiero w tedy otw ierają się oczy na pew ne rzeczy, w d o d a tk u te bardziej istotne...
No cóż, co tu dużo mówić. R o
dzice n a rk o m a n ó w to n o rm aln i ludzie. D ość zam ożni. Żyjący na poziom ie. P ociechom zap ew n ia
jący „co sił” d obra m aterialne.
Po prostu rodzina jakich wie
le, ale... N o właśnie. Jedyną różni
cą je st to, że ich dziecko bierze, w ą c h a , sz p ry c u je się , ć p a itd . Oczywiście nikt o tym nie wie. Są- siedzi? - Broń Boże! Krewni, zna
jom i? - O nie! Oni tego na pewno nie zrozum ieją.
- A le, gdzie szukać pomocy?
G dzie zdobyć adresy ośrodków ?
„Pow rót z U ”?
- N iestety! Z a późno! P orad
n ia ju ż „o d d z iś ” n ie istn ie je ! Radźcie sobie sami! - Czyżbyście zostali na lodzie? Nie chcę stra szyć, ale chyba tak. Szkoda, no ale cóż, nasze życie toczy się dalej. A wy? N a pewno jakoś sobie pora
dzicie...
Pułapki ludzkiej psychiki To nie je st takie proste. Takie dziecko najczęściej oddala się od rodziców i nie widzi swojego błę
du. Poza tym jest słabe psychicz
nie i tu tkwi chyba największy pro
blem . N ie m oże oderw ać się od
„paczki” . Razem tworzą tzw. eli
tę. Sam o nie byłoby już takie su
per. Raczej - mazgajem i mięcza
kiem...
N ie je s t to m ój sen sacy jn y punkt widzenia. M oże trochę bla
sku, w dzięku i finezji? N iestety, nic z tych rzeczy tu nie pasuje.
Przykra sprawa. Żeby nie mieć pieniędzy na taką poradnię? Zresz
tą jedyną w powiecie. Niedobrze!
N a kogo mają liczyć teraz rodzice i ich p o ciechy? K to im pom oże?
Przecież w biurokratycznych urzę
dach nie dostaną pomocy! Chyba, że weszła w życie jakaś nowa refor
ma, o której nie słyszałam...?
U sta w a o p rz e c iw d z ia ła n iu narkom anii z dn. 24.04.97 r. mówi o p ro w a d ze n iu działalności wy
c h o w a w c ze j i z a p o b ie g a w c z e j.
Z o b o w iąz an e do niej są p rzede wszystkim sam orządy te ry to ria l
ne.
Rozdz. 1 art. 3.1. Z ad a n ia w zakresie przeciw działania n arko
m anii są realizow ane przez orga
ny adm inistracji rządzącej i sam o
rządu terytorialnego. .
Rozdz. 2. Z ad a n ia dotyczące
przeciw działania narkom anii re alizowane są w zakresie określo
nym w ustawie również przez 1) szkoły
2) zakłady opieki zdrowotnej i inne jednostki organizacyjne dzia
łające w dziedzinie ochrony zdro
wia.
Już od ośmiu miesięcy T R iP
D U „Powrót z U ” pozostaje od
d ziałe m te re n o w y m podległym Starostwu Powiatowemu i jest bez grosza. Czy to wina reform y czy hipokryzja i niewiedza elit i decy
dentów władzy terytorialnej?
To c z y ste b a g a te liz o w a n ie problem u. Nikogo chyba nie ob
chodzi los narkom anów. Skazani są na „chorą w egetację” i śmierć.
A łzy m atek, których dzieci popa
dły w nałóg lub często nie wracają na noc do dom u? Czy są ignoro
wane? Trzeba je dopiero poczuć sam em u na skórze, by przekonać się ja k za spraw ą nałogu cierpi cała rodzina. Nikogo do tej pory to nie obchodziło. Nikogo, oprócz kilku osób chętnych do niesienia bezinteresownej pomocy. Ich za
jęcie wymagało od nich odpowie
dzialności, zaangażow ania, w ie
dzy o uzależnieniach, stabilizacji em ocjonalnej i wewnętrznej zgo
dy na spotkanie się ze śmiercią, z bezsilnością i bezradnością wobec tego tragicznego uzależnienia, ja kim jest narkom ania.
N iestety i te osoby nie będą w stanie już nikom u pomóc...
P roblem jest o wiele większy niż władzom powiatu się wydaje...
N ie tylko brak je st p ro fe sjo n a l
nych ośrodków leczniczych, ale także odpowiedniego wydziału do spraw walki z narkom anią. „Białą śm ierć” m ożna powstrzymać tyl
ko poprzez likwidację jej źródła, czyli dealerów i producentów nar
kotyków. Ale czego ja wymagam?
Skoro nikt nie fatyguje się z utrzy
m aniem przy życiu poradni, to czy będzie narażać się grubym rybom narkotykowego biznesu?
Justyna Polak
W kolejce po prawko
W związku z występującym w wielu r e g io n a c h k ra ju d łu g im okresem o cz ek iw a n ia na praw o jazdy p ostanow iliśm y spraw dzić ile tr z e b a c z e k a ć w N y sie . W Urzędzie Powiatowym wyjaśnień udzielił naczelnik W ydziału K o
m unikacji D ariu sz Sowiński: Po początkowym o k resie przejścio
wym związanym z organizacją wy
działu po przejęciu go od U rzędu M iasta, zaprow adziliśm y p o rz ą dek. D o k u m e n ty w y d aw an e są przed upływem m iesiąca jaki wy
znaczają przepisy. T eraz należy odczekać do 3 tygodni jeśli do k u menty nie zaw ierają błędów i kró
cej już chyba nie będzie.
A takim pow odem dłuższego
okresu oczekiwania mogła być na
wet litera wpisana poza wyznaczo
nymi k ratk a m i. Tego k o m p u te r nie m ógł odczytać.
D o ty c h c z a so w e d o k u m e n ty praw a jazdy wydawano niemal od ręki i trzytygodniowy okres ocze
kiwania jest skandalem . Nikt nie wie ja k skrócić ten czas.
Tymczasem okazuje się, że po zm ianie druków praw jazdy i spo
sobu ich wydawania właśnie naj
dłużej trw a ich produkcja w wy
twórni papierów wartościowych.
O d 1 września Wydział Kom u
nikacji przeszedł pod powiat. Prze
n ie sio n o w ydział i... nic się nie zm ieniło. N ieszczęsna rejestracja pojazdów pozostała w dzierżawio
nych p o m ie sz c z e n ia c h U rz ę d u Miasta. Pozostały też kolejki. Po
noć na wyniki tej reorg an izacji musimy poczekać. Pewną nadzieją na poprawę obsługi klientów jest przeniesienie (od przyszłego roku) rejestracji do budynku U rzędu Po
wiatowego. D opiero wówczas reje
stracja pojazdów, zastępca naczel
nika i naczelnik Wydziału Komu
nikacji b ęd ą w jednym miejscu.
Skończy się bieganie z budynku do budynku aby tu załatwić, tam za
nieść znów gdzie indziej spytać.
O bsługa ma być podobna do tej znanej z oddziału telekomunikacji, z kilkoma wydzielonymi stanowi
skam i i nowymi kom p u teram i - kończy naczelnik.
PZ
is iif i ć a k c j i
W zw iązku z in fo rm ac ją z a w a rtą w arty k u le „ D e k a d a sybi
rak ó w ” w nr. 40 „N ow in” z d n ia 7.10.99 w yrażam sw oje g łęb o k ie o b u r z e n ie sło w a m i: „ D o n ic h d o łą c z y li” W ła d y sła w P u rs k i, M ieczysław S e k e ta , T ere sa Sa- ja n i k o le jn i sybiracy. O św ia d czam , że to ja , W ładysław P u r ski, byłem pierw szym za ło ży cie
lem Z w iązku S ybiraków w N ysie w ro k u 1989.
W d n iu 27 stycznia 1989 wy
czytałem .w „K u rie rz e P o lsk im ”, że p o w sta je Z w iązek Sybiraków w Polsce i n ap isałem d o red ak cji
„ K u r ie r a ” p ro ś b ę o a d re s Z a rzą d u G łó w n eg o . O trzy m a łem z red ak cji a d re s Z a rz ą d u G łó w n e
go: Z w iązek S ybiraków Z a rz ą d G łó w n y P a r a f ia K o ś c io ła św.
A n d rz e ja A p o sto ła , ul. C h ło d n a 9, W arszaw a. N ap isa łe m do Z a
rzą d u G łó w n eg o o przy słan ie mi d e k la r a c ji i a n k ie ty i s ta tu tu . O trzy m a łem . Z a ra z n a m atrycy o d b iłe m p o sto sztu k d ek larac ji i a n k ie t i za c z ą łe m o rg an iz o w ać Z w ią z e k S y b ira k ó w w N y sie . R o zw o ziłem a n k ie ty i d e k la r a cje do O tm u c h o w a , K am ien n ik a i G ro d k o w a i w erb o w ałe m sybi
rak ó w d o Z w iązk u . I dołączyli się i p o m o g li m i in ic ja to r z y : W ład y sław P u rsk i, F e re n s M i
c h a ł, G le ń W a le ria n , K aszycka S tan isław a, K o tw iń sk a D a n u ta , S a ja n T e re s a , S e k e ta M ie c z y sław.
N a p o p a rc ie pow yższych d a nych m am dow ody i d o k u m e n ty o ra z p ro w a d z ę k ro n ik ę n asze g o Z w ią z k u S y b ira k ó w o d chw ili z a ło ż en ia .
W ła d y s ła w P urski. „ S y b ira k ”
Od autorki artykułu:
Po u k a z a n iu się pierw szeg o artykułu “ D ek a d a sybiraków ” w nr. 39 „N ow in”, w którym w ska
załam p an a W ładysław a Purskie- go (dow iedziałam się o tym od ny
skich sybiraków) ja k o pierw szego założyciela Zw iązku Sybiraków - K oła Z iem i Nyskiej zadzw oniła do m nie pani prezes Teresa Sajan.
P oprosiła o spro sto w an ie p o d a nej w iadom ości. Pani Teresa S a
ja n p o d a ła , że p a n W ładysław Purski “dołączył do innych zało życieli”, których nazwiska w ym ie
niła. N ie dziwię się, że a u to ra p o wyższego listu zabolały te słowa.
W szystkie p rzedstaw ione mi d o wody potw ierdzają, iż to właśnie p an W ładysław Purski je st założy
cielem Koła.
D o te m atu więcej nie po w ró cimy, gdyż uw ażam iż takie sp ra
wy sybiracy pow inni wyjaśnić na w łasnych zebraniach. C hyba je d n a k co ś złeg o d z ie je się w ich związkowych szeregach.
D an u ta W ąsow icz-Hołota ---r e k l a m a
A/R
L E A S I N G
B I U R O H A N D L O W E : NYSA, ul. Wolności 2
te l./fax 0 7 7 4 3 3 44 68
OPOLE, ul. Ozimska 1 4 -1 6 pok. 316 tel./fax 077 454 64 08
S E R V I C E S . A . Z w y c ię z c a k o n k u r s u "SOLIDNY PARTNER" '9 7 i '98 o r g a n iz o w a n e g o p r z e z B u s i n e s s F o u n d a tio n
SPECJALNA OFERTA JESIENNA
1) OPEL VECTRA KOMBI
LE A S IN G 1 0 5 %
suma spłat równa 105%
wartości auta
2) RENAULT MEGANE KOMBI O FE R TA S P E C J A L N A
na samochody marki Renault Autoryzowany Dostawca FOMAR - Nysa, ul. Podolska 19
3) FIAT PALIO W EEKEND
RABAT 9 %
FIAT SEICENTO VAN
LE A S IN G 0 %
Autoryzowany Dostawca FIAT GP - Nysa, ul. Zwycięstwa 2 4) VOLVO V40
LEASING 0%
Suma spłat równa cenie samochodu!
MR Leasing oferuje także rabaty na leasing wielu innych marek samochodów
v-1020b
14 października 1999
W iele p ro je k tó w , je d n a k o n c e p c ja
ż u m a c z y c h o l e r a ?
J a n u sz S a n o c k i____
„Ile projektów, tyle koncepcji”
- pisze „Rzeczpospolita” o sejmo
wych dyskusjach na tem at ordyna
cji wyborczej. Tymczasem w tym sa
mym n u m e rz e (6 p a ź d z ie rn ik a 1999 r.) Paweł Śpiewak zauważa iż wybór między SLD a AWS przypo
mina coraz bardziej wybór „Między dżumą a cholerą”. W rzeczywisto
ści Paweł Śpiewak ma rację, nie wy
ciąga je d n a k ostatecznych w nio
sków i nie łączy swojej diagnozy z oceną systemu wyborczego panują
cego w Polsce. Tymczasem to wła
śnie proporcjonalny system wybor
czy sprawia, że Polacy nie mają wy
boru, elity polityczne oderwały się od społeczeństwa, zaś państwo sta
je się coraz bardziej łupem układu partyjnego. W tej sytuacji dyskusja nad projektam i ordynacji jawi się nam ja k o d o b rze zam ask o w an a dyskusja pozorna, albowiem chodzi w niej w istocie o tę samą koncep
cję - koncepcję wyborów pro p o r
cjonalnych, czyli partyjnych, skazu
jących społeczeństwo na „zam roże
nie” sceny politycznej.
W rzeczywistości wszystkie dys
kutowane w Sejmie projekty są mo
dyfikacją obowiązującej obecnie i zapisanej - można powiedzieć - po
śpiesznie w konstytucji tzw. ordyna
cji proporcjonalnej. Polega ona na głosowaniu na listy partyjne, usta
lone wcześniej przez kierownictwa poszczególnych ugrupowań, a na
stępnie podziale mandatów parla
m entarnych w p ro p o rc ji głosów zdobytych przez poszczególne par
tie. Z pozoru wszystko jest w po
rządku - wyborca ma prawo wybo
ru partii, może również postawić
„krzyżyk” przy nazwisku kandydata - naprawdę jednak zostaje posta
w iony w o b ec p rz y g o to w a n e j uprzednio propozycji listy, zatwier
dzonej przez wąskie grono partyj
nych liderów. W tej sytuacji p ar
tiom politycznym, jak pisze Karl Popper - zostaje nadany status kon
stytucyjny.
W istocie, w systemie wyborów proporcjonalnych, to już nie wybor
cy wybierają - oni tylko głosują - prawdziwych wyborów d okonują partyjne kierownictwa. Czy można się dziwić, że w tej sytuacji scena
polityczna zostaje niejako zam ro
żona, zaś politycy w zasadzie stają się nieusuwalni? Wszak w ordyna
cji proporcjonalnej w ogóle nie ma możliwości odwołania posła! Czy m ożna się dziwić, że w systemie wyborów proporcjonalnych nie ma jasnego mechanizmu selekcji kan
dydatów i w efekcie wyskakują oni na listy partyjne jak diabeł z kape
lusza? Najzupełniej karykaturalnie w idać to w p rz y p a d k u w y b o ró w prezydenckich, gdzie ni stąd ni zo
wąd może pojawić się jakiś przy
bysz z Peru czy nikomu nieznany producent wkładek do butów. Brak jakichkolwiek czytelnych mechani
zmów selekcji wstępnej kandyda
tów, w tym przypadku jest pochod
ną b rak u zro z u m iałej, uczciwej drogi kariery politycznej w ogóle.
W sytuacji gdy regulujący procesy wyborcze na każdym szczeblu sys
tem proporcjonalny zamyka drogę do politycznej kariery nowym lu
dziom , centralny szczebel władzy zam yka się w ciągle tym samym kręgu osób. Stąd ciągle te sam e twarze polityków przegrywających, niechcianych ale niezastąpionych.
N iez astąp io n y c h , gdyż wszyscy, którzy mogli im zagrozić zostali wcześniej wyeliminowani z gry. O to przecież chodzi przy układaniu wyborczych list. P ozostaje tylko p rz y p a d e k , c a su s „przybysza z Peru” albo „producenta wkładek.”
Czy w III RP istnieje cenzura? ^
P raw dziw a a lte rn a ty w a d la ob ecnego system u wyborczego - wybory większościowe w okręgach jednom andatow ych są całkowicie zamilczane przez obecną klasę po
lityczną. Przyczyny tego stanu rze
czy są proste. Z jednej strony obec
ny system gwarantuje obecnym eli
tom trwałe krążenie w orbicie wła
dzy, z co najwyżej, przerwą na jed
ną kadencję, z drugiej istniejąca al
ternatywa - okręgi jednom andato
we - nie da się ośmieszyć, sprowa
dzić do epitetów, zdyskredytować.
Jakże tu bowiem zarzucić najbar
dziej stabilnym i rozwiniętym kra
jom - Stanom Zjednoczonym, A n
glii, A ustralii, Kanadzie, że mają system wyborczy popierany przez
„oszołomów”? Jak zdyskredytować
fakt, że we Włoszech, dopiero po zm ianie system u w yborczego w 1994 r. z proporcjonalnego na jed
nom andatow y, możliwa stała się walka z wpływami mafii w polityce?
Tego wszystkiego nie da się zdys
kredytow ać w poważnej, rów no
prawnej dyskusji. Nie da się wmó
wić Polakom, że głosowanie na kil
kuset kandydatów z rozmaitych list partyjnych, w dodatku kandydatów, których nie wiadomo kto na te listy wpakował, jest bardziej uzasadnio
ne niż głosowanie na dwóch, trzech k an d y d a tó w z m ojego m ia sta , dzielnicy itp. Ponieważ obecny pol
ski system wyborczy nie obroni się w porównaniu z systemem jedno
mandatowych okręgów wyborczych polska elita polityczna po prostu nałożyła ścisłą cenzurę na ten te mat.
Temat ordynacji jednom anda
towej jest w Polsce jak najściślej za
kazany. Wolno poruszać każdy do
wolnie wybrany tem at, wypisując steki banałów, ale nie wolno posta
wić pytania czy „dżuma i cholera”
nie są spowodowane rodzajem sys
temu wyborczego! Tego nikt „roz
sądny”, nikt kto nie chciałby nara
zić się jednej z wpływowych koterii, nie ośmieli się postawić. Ponieważ polska tzw. klasa polityczna, a tym bard ziej „klasa p u b licystyczna”
składa się z ludzi dobrze wychowa
nych, którzy nie poruszają tematów zakazanych, a tym bardziej nie
chcianych, tem at ordynacji jedno
mandatowej po prostu w Polsce nie istnieje.
To „nieistnienie” przybiera czę
sto kuriozalne formy. O to w po
czątkach kwietnia br. odbyło się we Włoszech referendum, mające zli
kwidować resztki proporcjonalno
ści (po referendum z 1993 r. pozo
stawiono 25% posłów wybieranych z list partyjnych). Z polskich gazet jedynie „Rzeczpospolita” zamieści
ła skromną notatkę. W dzień refe
rendum , w końcu ważnego wyda
rzenia, w państwie będącym je d nym z najsilniejszych państw świa
ta, w żadnym z polskich programów informacyjnych w telewizji nie pa
dło na ten tem at ani jedno słowo!
Więc jak to jest z tą cenzurą, zli
kwidowaliśmy ją w 1989 czy zamie
nili na tresurę?
W 1997 r. w wyborach p arla
r' e~k t vrm~a
F ? 4 8 -3 0 3 NYSA, PODOLSKA 19, te l.4 3 3 -4 3 -5 3
m m rn _
ŻYWICE
EPOKSYDOWE
(wylewki na podłoża
betonowe do zastosowania w garażach, piwnicach, balkonach, sklepach)
SPRZEDAŻ D-<bez ż y ra n tó w
NA RATY ‘ bez pierw szej w p ła ty I I - ró w n ież na 36 m iesięcy
mentarnych Akcja Wyborcza “Soli
darność” wpisała do swojego pro
gramu poparcie dla ordynacji więk
szościowej. W 1998 roku ta sama formacja, w głosowaniu nad ordy
nacją w yborczą do sam orządów usunęła resztki jednom andatow o- ści, doprowadzając do upartyjnie
nia rad gmin i rad powiatów. Dzi
siaj, po dwóch latach, z program u wyborczego AWS w kwestii ordy
nacji wyborczej nie pozostało ani pozoru. Interes partyjny okazał się ważniejszy od składanych wybor
com obietnic. Nie ma w tym nic dziwnego. „System wyborczy repre
zentacji proporcjonalnej - jak pisał przywołany wcześniej Karl Popper - odziera posła z odpowiedzialno
ści osobistej. Czyni zeń bezwolną m aszynę do głosow ania, nie zaś myślącego i czującego człowieka”.
Wybrani w proporcjonalnych wy
borach posłow ie nie dotrzym ają swoich obietnic. To pewne! W wy
borach proporcjonalnych kształtu
je się „elita” polityczna będąca re
prezentacją partii, nie narodu. W wyborach proporcjonalnych p ań stwo, staje się łupem partii, kwitnie p o lityczna k o ru p cja , o b y w atele przestają mieć jakikolwiek wpływ na bieg publicznych spraw.
Ma rację Paweł Śpiewak - Pola
kom zostaje wybór między dżumą a cholerą. Jednak nie dopowiada on sprawy do końca. Przyczyną tego stanu rzeczy jest zły system wybor
czy - system wyborów proporcjo
nalnych, dający kierow nictw om partii politycznych uprzywilejowa
ną pozycję, a odsuwający od wpły
wu na losy państwa społeczeństwo.
Ten dualizm je st w Polsce A .D . 1999 aż nadto widoczny.
Partiotyzm czy patriotyzm ? O d siedmiu lat wysuwane są w Polsce postulaty zmiany ordynacji i w prow adzenia wyborów w o k rę gach jednomandatowych. Pierwszy podniósł ten postulat ówczesny se
nator Jerzy Stępień. W artykule za
mieszczonym w tygodniku „Spo
tkania” w 1992 r. opowiedział się za zmianą ordynacji.
Rok później R ada Miejska we Wrocławiu na wniosek prof. Jerze
go Przystawy uchwaliła rezolucję domagając się w prowadzenia okrę
gów jednom andatowych. W tym sa
mym roku we Wrocławiu również z inicjatywy Jerzego Przystawy za
w iązał się R uch J e d n o m a n d a to wych O k rę g ó w W yborczych. W przeciągu 7 lat swojego działania R uch z o rg a n iz o w a ł k ilk a n aście konferencji na tem at ordynacji, wy
dał szereg publikacji, w tym książkę Przystawy i Lazarowicza: „Otwarta księga - O jednom andatow e okręgi wyborcze.”
W 1996 roku poseł W ojciech Błasiak organizuje w Sejm ie Z e s p ó ł P a rla m e n ta rn y na R zecz Zmiany Ordynacji Wyborczej.
O d 1997 roku ruch na rzecz zm iany ordynacji zbiera podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnonarodow ego referendum w tej sprawie. D o tej pory zebrano ponad 150 tys. podpisów. Wszyst
kie te d ziałania są przem ilczane przez ogólnokrajowe media. Miej
sce w telew izyjnych „W iad o m o ściach” czy program ach publicy
stycznych znakom itych, zatroska
nych o losy Rzeczypospolitej dzien
nikarzy, zajmują inne tem aty. Te
m at fu n d am e n taln y dla sposobu fu n k cjo n o w a n ia d em o k ra cji nie m oże liczyć na zainteresow anie.
Nie jest interesujący dla naszych tuzów dziennikarstwa fakt, że gru
pa o b y w ateli a n g a ż u ją c w łasne środki, poświęcając prywatny czas stara się doprowadzić do ogólnona
rodowej dyskusji na tem at kształtu naszego państwa. Nie jest interesu
jące, że zebrano już 150 tys. podpi
sów.
D laczego nie je st możliwa na razie narodowa dyskusja na tem at ordynacji w yborczej? To p ro ste.
Nie tylko, że obecna tzw. klasa po
lityczna nie jest zainteresow ana
D o k o ń c ze n ie n a str. 8 r e k l a m a
TERM
a u t o r y z o w a n
NYSA,
ul. Prudnicka 12 (biuro) tel. 448 38 90
ul. Nowowiejska 16, tel. 435 89 81 w. 112