• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 9, nr 12 (426).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 9, nr 12 (426)."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK

CMYK WTOREK 18 marca 2008

Rok IX Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

Nr 12 (426) • cena 2 zł (w tym 7% VAT) • nw@nowiny.pl • nowiny.pl

Zabytkowy kościół z Bełku zostanie przeniesiony do Wodzisławia

Zabytek trafi do Wodzisławia

RYDUŁTOWY

Ciepłownikom puściły nerwy

Blisko miesiąc trwał spór zbiorowy pracowników rydułtowskiej ciepłowni z zarządem firmy. Domagali się wyższych płac. Nego- cjacje zrywano. W ubiegły piątek osiągnięto kompromis.

Więcej – str. 8

WIELKANOCNY podwieczorek

WODZISŁAW Drewniany kościół z XVIII w. pw. Świętej Marii Magdaleny w Bełku (powiat rybnicki) od lat nie jest wykorzystywany. W pobliżu powstała nowa świątynia pw. św. Jana Sarkan- dra. Aby zabytek ochronić przed znisz- czeniem, władze kościelne zdecydowały o jego przeniesieniu do wodzisławskiej dzielnicy Wilchwy. Decyzję, 9 marca,

podczas wizytacji wilchwiańskiej para- fii, ogłosił ks. abp. Damian Zimoń.

Drewniany kościół ma służyć wiernym mieszkańcom osiedla 1 Maja oraz stu- dentom. Od kilku miesięcy msze odpra- wiane są w budynku uczelni. Zabiegała o to m.in. ówczesna pani dziekan łódz- kiej uczelni Aleksandra Chudzik, która obecnie pełni funkcję wiceprezydenta

Wodzisławia. Bardzo szybko okazało się, że z modlitw korzysta bardzo wielu mieszkańców.

– Ten wspaniały zabytek chcemy prze- nieść do Wodzisławia i stworzyć nową pa- rafię. Jestem przekonany, że tutaj będzie on żył kultem, liturgią i modlitwą – mówi ks. Bogusław Płonka, dziekan Dekanatu Wodzisław. Dokończenie – str. 5

PROMOCJA REKLAMA

WODZISŁAW

Żona ze mną wytrzymuje

O galeriach handlowych, których nie ma, włoskiej przygodzie, rodzinie i ważnych ludziach rozmawialiśmy z Mieczysławem Kiecą, prezydentem Wodzisławia

Więcej – str. 9

RADLIN

Mają pierwszych klientów

Podsumowano pierwszy etap działalności spółdzielni socjalnej Szansa. Okazuje się, że był to strzał w dziesiątkę. Kobiety praco- wały m.in. dla zakładu koksochemicznego i domów dla ludzi starszych. Prowadzą także komis rzeczy używanych dla dzieci.

Więcej – str. 3

RYDUŁTOWY

Szpital mój widzę ogromny

Dyrektorka szpitala przedstawiła plan rozbudowy lecznicy. Ma się tutaj pojawić nowa izba przyjęć, część do sterylizacji oraz oddział intensywnej opieki medycznej. Według wstępnych sza- cunków potrzeba ok. 6 mln zł, których póki co nie ma.

Więcej – str. 3

POWIAT

Pisanki nie tylko od strusia

Bolesław Mazurek pracuje w jednej ze stacji diagnostycznych w Wodzisławiu, Bronisław Gańczorz mieszka w Rydułtowach.

Pierwszy z panów robi piękne pisanki ze strusich jaj, drugi lada dzień wysyła pisankę z węgla papieżowi. W tym numerze także Drogi krzyżowe ulicami miast i święta w gminach.

Więcej – str. 19, 20, 21

CYRK CYRK

w sądzie w sądzie

POWIAT Sąd bez skrupułów wezwał na przesłuchanie nie- pełnosprawną osiemnastolat- kę. Pytania padały jedno po drugim. Młoda wodzisławian- ka milczała. Od urodzenia ma bardzo poważne porażenie mó- zgowe i bezwład wszystkich kończyn. Nie widzi, nie mówi, nie ma żadnego kontaktu z oto- czeniem. Żyje jak roślinka. Po co ten cyrk?

W NUMERZE:

W NUMERZE:

l

l Grożą blokadą drogi Grożą blokadą drogi

str. 6str. 6

l

l Z głową mości panowie Z głową mości panowie

str. 2str. 2

l

l Przystanek Tybet Przystanek Tybet

str. 16str. 16

l

l Kto zapłaci za huśtawki? Kto zapłaci za huśtawki?

str. 7str. 7

WIĘCEJ NA STR. 5 WIĘCEJ NA STR. 5

Wszystkim Czytelnikom

życzymy zdrowych

i spokojnych świąt

Redakcja

(2)

2

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

RYDUŁTOWY

Amazonki w akcji

Ruszył cykl spotkań integracyjnych, które organizuje Wodzisławskie Stowarzysze- nie Amazonek. Pierwsze odbyło się 14 marca w rydułtowskim USC. Celem spotkań jest integracja kobiet dotkniętych nowotworem piersi. Dlatego właśnie amazonki będą spotykały się z paniami, które mają podobne problemy także w innych mia- stach i gminach. Podobnie jak w Rydułtowach będzie można na nich skorzystać z porad psychologa lub po prostu wymienić się doświadczeniami. Amazonki zapra- szają także na comiesięczne zebrania, które odbywają się w każdą ostatnią środę miesiąca o godz. 17.00 w wodzisławskim Urzędzie Miasta.

AKTUALNOŚCI

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 455 68 66 e–mail: nw@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Rafał Jabłoński, raj@nowiny.pl (600 082 301) n Dziennikarze: Justyna Siwiak–Pasierb (666 023 150),

Artur Marcisz (502 111 628)

n Reklama: Grzegorz Zimałka, gz@nowiny.pl (606 698 903) n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 082 301

REKLAMA

WODZISŁAW

Którędy droga?

W dalszym ciągu nie wiadomo po jakim śladzie na terenie Wo- dzisławia przebiegać będzie Droga Główna Południowa. Mia- sto za pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego wykona koncepcję planistyczną. Dotychczasowy dokument jest już nieaktualny.

Okazuje się, że na trasie planowanej drogi wybudowano nowe domy. Władze Wodzisławia przygotują dwie alternatywne pro- pozycje co do przebiegu drogi. Decyzję podejmie inwestor, czyli Urząd Marszałkowski. Inwestycja ma kosztować ponad 200 mln zł. Jest szansa, że zostanie oddana do użytku 2013 r.

WODZISŁAW

SKM coraz chudsze

Ze Służb Komunalnych Miasta odchodzą pracownicy.

Lepiej płatną pracę znajdują w przedsiębiorstwach bu- dujących autostradę A1. Z tego m.in. powodu nie wia- domo czy SKM w nowym kształcie będą się zajmowały robotami drogowymi. Spółka jest w fazie likwidacji.

W czerwcu ma zostać spółką z.o o. Zostanie znacznie zdekapitalizowana. Pojawi się nowy sprzęt. Na pewno z SKM nie znikną działy zajmujące się zielenią miejską oraz odbieraniem i segregacją odpadów.

WODZISŁAW Parking przy ul. Rzecznej pomieści oko- ło 60 aut. Mimo to w dni targowe z zaparkowaniem pojazdu są poważne pro- blemy. Nie oznacza to, że brakuje wolnych miejsc.

Sześć jest ciągle pustych.

Przeznaczono je dla osób niepełnosprawnych.

– Mam wrażenie, że istnieją one tylko po to, żeby Straż Miejska miała komu zakła- dać blokady na koła i wręczać mandaty. Przed marketami, przychodniami czy blokami

Urzędnicy mają nadzieję,

że na parking dla niepełnosprawnych w końcu ktoś przyjedzie.

Z GŁOWĄ MOŚCI

PANOWIE

są dwa takie miejsca, co jest uzasadnione, ale po co aż sześć? – pyta Grzegorz Szwen- gler z Wodzisławia.

Pod koniec ubiegłego roku pod znakiem widniała ta- bliczka informująca o tym, że na potrzeby osób niepeł-

nosprawnych zarezerwo- wano 5 miejsc. Mimo iż parking stał pusty, w listo- padzie zwiększono liczbę miejsc do 6. Wówczas par- kingiem administrował MKS Odra Wodzisław. Od 1 marca przejęło go miasto.

NOWO OTWARTA HALA

MEBLE UŻYWANE

HOLANDIA - NIEMCY

Wodzisław Śl. ul. Marklowicka 28

Naprzeciwko stacji ratownictwa górniczego

Czynne: Pn-Pt 10.00 –18.00 Sob. 9.00 – 13.00

TEL. 0605782690, 032 455 55 65

FACHOWE DORADZTWO TANIE I SZYBKIE ZAKUPY

REGO - KOMPUTERY

Wodzisław Śl, Rynek 27, I piętro tel. 032 414 70 24 kom. 692 427 714

S PRZEDAŻ - S ERWIS - A KCESORIA

www.rego.net.pl

Wykonuje:

*OKNA

*DRZWI

*SCHODY

ZAKŁAD STOLARSKI

www.oknadrzwischody.pl

47–451 Bieńkowice, ul. Bojanowska 41 Tel./fax (032) 419 62 99, kom. 0601 471 162, 0601 842 529

Sprawdź nas!

Schody projektujemy komputerowo.

Wysyłamy folder na życzenie.

fotogratka… Wokalnie: Adam Gawęda, poseł PiS i Antoni Motyczka, senator PO

Teraz coś z Rynkowskiego. Wypijmy za błędy… …za błędy na górze

Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Z sąsiadami się dogada- my. Jak nie humorem i śmiechem, to mamy siły zbrojne w postaci 24 straż- ników miejskich.

cy tat

700

Tyle miesięcz- nie zarabia część pra- cowników rydułtowskiej Ciepłowni. O ich strajku na str. 8.

Liczba

Urzędnicy nie dostrzegają ab- surdu i nie zamierzają części wolnych miejsc udostępnić pozostałym kierowcom. Dla- czego?

– Bo zależy nam na tym, by miejsc postojowych dla ludzi niepełnosprawnych było jak

najwięcej – odpowiada Ar- tur Wystyrk z referatu dróg Urzędu Miasta w Wodzi- sławiu.

Z pewnością zależy na tym nie tylko urzędnikom.

Ważne jednak, by robić to z

głową. (raj)

Zaparkowałem tutaj tylko na chwilę i natychmiast upomnieli mnie strażnicy miejscy – mówi Grzegorz Szwengler

(3)

3

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Jastrzębie-Zdrój, ul. Pszczyńska 298

GARAŻE

BRAMY GARAŻOWE

Schowki budowlane, kioski, wiaty cynkowane, akrylowe.Według zamówienia

PROMOCJA

www.blaszoki-bramy.pl

tel. (032) 47 30 995, 47 07 100, 0601 94 24 09 WIĘCKOWSKI-PROSPER CUKIERNIA

Najwyższej jakości wyroby:

drożdżówki, pierniki, kołacze, ciasteczka, babki, cukierki itp.

oraz Kawiarenka ul. Zamkowa 3a tel: 032 455 14 98

Wesołych Świąt Wielkanocnych

życzy swoim klientom Firma „Meisel” w Wodzisławiu Śl.

SPECJALISTYCZNY SKLEP Z KAWĄ I HERBATĄ

& NATURALNE SPECJAŁY ul. Zamkowa 3,

Wodzisław Śl., TEL. 032 455 28 78 e-mail:

info@meisel-sklep.com, www.meisel-sklep.com

Wesołych Świąt Wielkanocnych

swoim konsumentom życzy firma gastronomiczno-handlowa

OSTRAWA

H

wyśmienita polska kuchnia

H

delicje i przysmaki

H

domowe wypieki

H

catering

Producent konfekcji stołowej dla hoteli i restauracji oraz haftowanie

ul. W. Kubsza 28 44-300 Wodzisław Śl.

tel. 032 455 28 75

Chempest S.A. Maszyny Rolnicze Rudnik, trasa Racibórz – Opole, ul. Kozielska 2

Tel. 032 / 414–73–63, 417–22–50 www.chempest.

– szeroka oferta maszyn dla rolnictwa – szeroka oferta maszyn dla rolnictwa – maszyny komunalne

– maszyny komunalne – maszyny budowlane – maszyny budowlane – części zamienne, serwis – części zamienne, serwis

RADLIN Pod koniec listo- pada zeszłego roku swoją działalność rozpoczęła pierwsza w naszym po- wiecie spółdzielnia so- cjalna „Szansa”. Założyły ją klientki radlińskiego Ośrodka Pomocy Spo- łecznej. Kobiety miały dość bezrobocia. Posta- nowiły wziąć sprawy w swoje ręce i same stwo- rzyć miejsca pracy.

Po kilku miesiącach przy- szedł czas na pierwsze podsumowania dotychcza- sowej działalności. Okazuje się, że pomysł ze stworze- niem spółdzielni wcale nie był chybiony. Panie już na początku działalności osią- gnęły pierwsze sukcesy. Za takie należy uznać zdoby- cie w grudniu od zakładu koksochemicznego zlece- nia na sprzątanie hal. Jego

Podsumowano pierwszy etap działalności spół- dzielni socjalnej „Szansa”

Mają pierwszych klientów

RYDUŁTOWY

Plany dotyczące przebudowy lecznicy dyrektor Bo- żena Capek przedsta- wiała już kilka miesięcy temu. Teraz powoli zaczynają nabierać realnych kształtów.

Dyrekcja ogłosiła bowiem przetarg na projekt rozbudo- wy i przebudowy pawilonu głównego. Według koncep-

Rydułtowska lecznica będzie rozbudowywana

Szpital mój Szpital mój

widzę ogromny widzę ogromny

cji szefowej rydułtowskiego szpitala w budynku głównym na parterze byłaby zupełnie nowa izba przyjęć, część do sterylizacji oraz oddział in- tensywnej opieki medycznej.

W nowym trzykondygnacyj- nym obiekcie, który miałby powstać w miejscu obecnej kuchni, będzie znajdował się oddział chirurgii i urazówka.

Pieniądze na realizację tylko pierwszego etapu, czyli prze- budowę pawilonu główne- go, są niebagatelne. Według

wstępnych szacunków po- trzebnych jest 6 mln zł.

– To nie są plany nie do zrealizowania. Będziemy starali się o środki unijne. Li- czymy także, że wspomoże nas organ prowadzący, czyli Starostwo Powiatowe w Wo- dzisławiu i może rydułtow- ski Urząd Miasta. Jesteśmy w końcu zaraz po kopalni największym pracodawcą w Rydułtowach – mówi Bo- żena Capek.

(j.sp) Plany przebudowy lecznicy dyrektorka szpitala Bożena Capek

przedstawiła także rydułtowskim radnym podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 13 marca

Urzędnicy starają się pozyskać pieniądze na biuro obsługi mieszkańca

Szukają pieniędzy na biuro

WODZISŁAW W latach dzie- więćdziesiątych ubiegłego wieku popularną formą zabezpieczenia pojazdów przed kradzieżą było jego oznakowanie. Wyspecjali- zowana firma umieszczała numery identyfikacyjne m.in. na szybach i lampach auta. W przypadku kradzie- ży szansa na rozpoznanie skradzionego samochodu była więc większa.

Po pomoc do rzecznika

Firma trudniąca się tą usługą nie pobierała opłat (prawdopodobnie ze względu na promocję).

Numery nabijano bezpłat- nie. Dzisiaj okazuje się, że jej klienci otrzymują we- zwania do zapłaty. Oprócz kwoty widocznej na prze-

kazie pocztowym (ok. 20 zł) otrzymują zestawienie zadłużenia, które narosło przez lata. Łącznie może to być nawet kilkaset złotych.

Przesyłka pochodzi z firmy C&C Ogólnopolskiej Bazy Oznakowanych Samocho- dów.

Część kierowców szukało pomocy u rzecznika konsu- mentów. – Do mojego biura z takim problemem zgłosiło się już kilku mieszkańców powiatu – mówi Dariusz Ka- lemba, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Wodzisła- wiu. – Są wśród nich kie- rowcy, którzy oznakowali pojazd dziesięć lat temu, a od kilku lat już go nie mają, sprzedali. Sprawą, jak każdą inną się zajmę i postaram się problem rozwiązać jak naj- szybciej – dodaje rzecznik.

wartość wyniosła 6 tys. zł.

Panie pozyskały ponadto klientów indywidualnych, nie tylko z Radlina ale rów- nież z okolicznych miast.

– W ostatnim czasie zdobyły również kilka zamówień do realizacji w domach osób starszych czy schorowa- nych – mówi Dominika No- sek, jedna z konsultantek, która pomagała uruchomić spółdzielnię.

„Szansa” prowadzi rów- nież komis rzeczy używa- nych dla małych dzieci.

Znajduje się on przy ulicy Mariackiej. Stąd też prośba do wszystkich, którzy posia- dają w domu niepotrzebne ubrania dla najmłodszych, by przekazali je na rzecz spółdzielni. Tam na pewno zostaną one z pożytkiem wykorzystane.

Artur Marcisz

RYDUŁTOWY Biuro obsługi mieszkańca miałoby po- wstać na parterze Urzędu Miasta, gdzie obecnie mie- ści się jeszcze bank. Wkrót- ce planowana jest jednak przeprowadzka i dzięki temu będzie do wykorzysta- nia spora powierzchnia.

W punkcie każdy mógłby uzyskać najpotrzebniejsze informacje dotyczące pro- cedury załatwiania spraw w poszczególnych wydzia- łach, pobrać stosowne dru- ki, a nawet uzyskać pomoc urzędnika w ich wypełnia- niu. Dla wielu osób, szcze- gólnie starszych, byłaby to spora pomoc. Podobne jed- nostki sprawdziły się już w innych miastach, m.in. w Wodzisławiu.

W budżecie Rydułtów na utworzenie biura pienię- dzy na razie nie ma, ale do wykorzystania są środki ze- wnętrzne.

– Pomyśleliśmy, że war- to sięgnąć po pieniądze z Europejskiego Funduszu Kapitałowego na poprawę zarządzania. Do wzięcia jest minimum 900 tys. zł – mówi Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta.

Do konkursu muszą jed- nak się zgłosić nie pojedyn- cze samorządy, ale grupy złożone z co najmniej dzie- sięciu przedstawicieli miast i gmin. Rydułtowy partne- rów już znalazły. Projekt na fundusze unijne miasto napisze wspólnie m.in. z Kędzierzynem Koźlem, Ra- ciborzem, Brzegiem i kilko- ma innymi partnerami.

– Spotykamy się 31 marca i 1 kwietnia w Kędzierzynie.

Mamy dwa dni na opra- cowanie projektu. Myślę, że gra jest jednak warta świeczki – dodaje Krzysz- tof Jędrośka. (j.sp)

Oznakowałeś przed laty samochód z obawy przed kradzieżą? Po latach możesz otrzymać rachunek.

Oznakowałeś pojazd – jesteś dłużnikiem

Bez zgody nie ma opłaty

Skontaktowaliśmy się z firmą C&C wysyłającą owe wezwania kierowcom ozna- kowanych aut. Usłyszeli- śmy, że kwota widniejąca na przekazie pocztowym to opłata za przechowywanie danych konkretnej osoby.

– Tylko tę kwotę należy za- płacić. Zadłużenie rozpisa- ne na lata proszę traktować wyłącznie jako informację.

Tego nie trzeba płacić – po- informował nas jeden z pra- cowników firmy. Twierdzi ponadto, że jeśli klienci nie chcą płacić, powinni wysłać zwrotnie zaświadczenie, że nie wyrażają zgody na prze- chowywanie swoich da- nych. Jeśli to uczynią, opłata nie będzie już pobierana.

(raj)

(4)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

AKTUALNOŚCI

4

REKLAMA

W programie m.in. sprawy poruszane przez dziennikarzy „Nowin Wodzisławskich”

WODZISŁAW Obecnie nie wiadomo, gdzie zabytek zo- stanie umiejscowiony. Pier- wotnie mówiono o terenie, który jest w stanie przeka- zać jedna z parafianek. Z na- szych informacji wynika, że w grę wchodzi już pięć dzia- łek. Trzy prywatne i dwie zaoferowane przez władze miasta. Pierwsza z nich to parking znajdujący się w pobliżu byłego hotelu górni- czego (po drugiej stronie uli- cy), natomiast druga to plac byłej kopalni przed uczelnią.

W pierwszym przypadku część terenu należy do skar- bu państwa. Lokalizacja pry- watnych posesji, na których może pojawić się świątynia ,jest na razie tajemnicą.

Pod nadzorem konserwatora

Przeniesienie drewnia- nego kościoła wraz z wypo-

sażeniem nie będzie łatwe.

Wszystko musi się odbyć pod nadzorem konserwatora zabytków. Przy demontażu każdy najdrobniejszy ele- ment zostanie opisany i po przywiezieniu do Wodzisła- wia ponownie złożony. Deski nie nadające się już do użycia zostaną zastąpione nowymi.

Kiedy ruszą prace?

Na to pytanie nikt dzisiaj nie jest w stanie odpowiedzieć.

Ostateczne ustalenie grun- tu, na którym stanie zabytek może potrwać nawet dwa miesiące. Potem rozpocznie się procedura uzgodnień w samej Kurii Metropolitarnej w Katowicach. Wówczas bę- dzie również czas na formal- ne powierzenie jednemu z księży funkcji administrato- ra kościoła. Dopiero potem ruszy rozbiórka, transport i budowa. Rafał Jabłoński

Dokończenie ze str. 1

Księża i władze miasta szukają miejsca dla zabytkowego kościoła

Gdzie stanie kościół?

Kościół pw. św. Marii Magdaleny w Bełku pochodzi z 1745 r.

Dach świątyni kryty jest gontem, ściany boczne posiadają przydaszki wspornikowe tzw. soboty. Wewnątrz świątyni znajduje się wczesnobarokowy ołtarz główny z dwiema kwaterami dawnego tryptyku późnogotyckiego z ok. 1500 r.

PSZÓW Władze miasta 7 mar- ca podpisały w tej sprawie porozumienie z Urzędem Marszałkowskim. Inwestycja będzie łączona. Miasto wybu- duje kanalizację deszczową i sanitarną wraz z kolektorem, a koszty chodnika poniesie UM.

Burmistrz prowadzi jeszcze negocjacje, aby porozumie- nie było rozszerzone o kolejne pół kilometra, bo tyle potrzeba, aby chodnik sięgał aż do Koko- szyc. Koszt budowy to 1 mln 600 tys. zł.

– Aby powstał chodnik trzeba wykonać wiele prac dodatkowych: przestawić słu- py, zrobić podjazdy do posesji i odwodnić drogę – wylicza Tomasz Dzierżawa, zastępca burmistrza.

Urzędnicy wystąpili także z wnioskiem o środki zewnętrz- ne z Regionalnego Programu Operacyjnego na skanalizo- wanie całości tego odcinka.

Kwota potrzebna na to zada- nie jest niebagatelna i wynosi 5,5 mln zł. Bez tych pieniędzy miasto samodzielnie nie wy- kona potrzebnej kanalizacji.

– Sam kolektor w tej części miasta to 25% kosztów. Z ta- kimi pieniędzmi będziemy w stanie skanalizować nie tylko odcinek Pszowskiej do granic miasta, ale także przyległe uli- ce – tłumaczy Dzierżawa.

Półkilometrowy odcinek chodnika wraz z kanalizacją ma być oddany do użytku koń- ca roku.

(j.sp)

RADLIN Chodnik zostanie zmodernizowany po stro- nie ogródków działkowych.

Obecnie jest on za wąski i fragmentami po prostu go brakuje. Stąd konieczność modernizacji. Do tej pory nie można było ruszyć z pracami, bo urzędnicy nie mogli doczekać się zgody Okręgowego Zarządu Ślą- skiego Polskiego Związku Działkowców.

– Od właścicieli działek uzyskaliśmy zgodę bez pro- blemu. Gorzej było z decy- zją związku. Musieliśmy czekać na nią prawie dwa lata – mówi Piotr Śmieja, za- stępca burmistrza Radlina.

Dodaje on, że poszerzenie chodnika to konieczność, bo ten który istnieje nie gwarantuje bezpieczeństwa pieszym. – W zimie w ogóle

nie można było z niego ko- rzystać, bo był zasypywany śniegiem przez odśnieżarki – wyjaśnia Śmieja.

Nowy chodnik będzie miał 150 m długości. – Wkrótce wykonamy specyfikację, projekt techniczny, no i mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku oddamy go do użytku – mówi Grażyna Ja- neta, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Inwestycji i Rozwoju.

Jako że teren, na którym znajdują się działki, poło- żony jest niżej niż chodnik, miasto wykona mur opo- rowy. Będzie zabezpieczał chodnik przed zapadaniem się na teren ogródków dział- kowych. Odtworzone zo- stanie również ogrodzenie ogródków.

Artur Marcisz

Jeszcze w tym roku powstanie pół kilometra chodnika przy ul. Pszowskiej

Jest porozumienie, będzie chodnik

Miasto przymierza się do wykonania poszerzenia chodnika przy ulicy Mariackiej

Czekali dwa lata

Sprostowanie

„Negocjator (nie)potrzebny”

Kościół może stanąć na parkingu przy głównej ulicy w dzielnicy Wilchwy

Jedna z propozycji to także plac przed wodzisławską uczelnią

N

ieprawdziwe są infor- macje o rzekomym krzyku etatowego członka Zarządu Powiatu Wodzi- sławskiego Damiana Maj- cherka podczas sesji Rady Powiatu 28 lutego 2008 r., zamieszczone w artykule Rafała Jabłońskiego zaty- tułowanym „Negocjator (nie)potrzebny”, który zo- stał opublikowany 4 marca 2008 roku. Podanie w ar- tykule stwierdzenia, że Da- mian Majcherek krzyczał podczas dyskusji toczonej na forum Rady Powiatu su- geruje nerwową atmosferę dyskusji, a co gorsza może prowadzić do wniosku, że członek Zarządu Powia- tu utracił panowanie nad emocjami. Mimo że dysku-

sja prowadzona podczas obrad była ożywiona, to jednak toczyła się w rze- czowym tonie i w żadnym wypadku nie można mówić o czyimkolwiek krzyku w trakcie jej trwania, czego jednoznacznym dowodem są nagrania z obrad sesji.

Józef Szymaniec, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu

OD AUTORA

Proponuję zorganizowanie debaty, która rozstrzygnie czy Damian Majcherek krzyczał czy nie. To przecież kluczowa sprawa dla miesz- kańców powiatu. Znacznie bardziej ważna niż stan powiatowych dróg czy kon- dycja służby zdrowia.

Rafał Jabłoński

W kolejnym Tygodniku Regionalnym

Zapytamy, dlaczego matki samotnie wychowujące dzieci muszą w Częstochowie czekać na wypłatę zasiłków. A przedszkolaki w Cieszynie nie będą mieć opieki pielęgniarskiej, choć są na to pieniądze w miejskim budżecie. Zajrzymy do Koziegłów, gdzie kupcy buntują się przeciwko nowemu targowisku i do Rybnika, gdzie mieszkańcom nie podobają się nowe - unijne skrzynki na listy. Zobaczymy też, jaki nowy pomysł ma

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Raciborzu. A na koniec opowiemy, jak oceniono bielski pomysł na schronisko dla zwierząt.

(5)

5

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

Sąd wezwał na przesłuchanie wodzisławiankę. Sęk w tym, że dziewczyna jest bardzo poważnie chora. Od urodzenia nie nawiązała kontaktu z otoczeniem. Wyjaśnienia rodziny nie pomogły.

AKTUALNOŚCI

WODZISŁAW – RYBNIK Bar- bara i Marian Siegmundo- wie mają troje dzieci – syna i dwie córki. Najstarsza Be- ata na początku lutego skoń- czyła 18 lat. Od urodzenia jest sparaliżowana. Pora- żenie mózgowe i bezwład wszystkich kończyn to tyl- ko niektóre z jej schorzeń.

Oczywiste jest, że sama nie jest w stanie podejmować żadnych decyzji. Rodzice zwrócili się do sądu o ubez- własnowolnienie pełnolet- niej już córki. Bez tego nie mogą podjąć żadnej poważ- nej decyzji w jej sprawie.

Wniosek do sądu

W dokumencie wysłanym do sądu Marian Siegmund szczegółowo opisał stan zdrowia córki. Wymienił wszystkie choroby i opisał jej zachowanie. – Sygnalizo- wałem, że Beatka ma kom- pletnie zniszczony mózg, że nie ma z nią kontaktu, mnie poznaje jedynie po zapa- chu. Nie pomogło. Przyszło wezwanie, więc trzeba było jechać – mówi pan Marian.

Schodek po schodku

W miniony piątek wo- dzisławianin wraz córką wsiadł w autobus i pojechał do rybnickiego oddziału Sądu Okręgowego w Gliwi- cach. Samo przedostanie się do drzwi wejściowych z wózkiem inwalidzkim było sporym problemem. Udało się. Kilka schodów przed budynkiem pokonanych.

Teraz trzeba wdrapać się na drugie piętro. – Schodek po

schodku i wciągnąłem wó- zek pod salę rozpraw. Było ciężko, ale jakoś poszło – re- lacjonuje pan Marian.

Sami wystawili sobie ocenę

Zanim rozpoczęła się roz- prawa, pani sędzia zarzuciła mężczyźnie, że niepotrzeb- nie o sprawie poinformował media. Trwało to kilkana- ście minut. Ten zapytał tyl- ko, czy sąd zapoznał się z jego wnioskiem, w którym znajduje się dokładny opis stanu zdrowia córki. – Gdy usłyszałem, że tak, nie miałem więcej pytań. Sąd sam wystawił sobie ocenę – twierdzi pan Marian.

Po chwili pani sędzia za- dała jego córce kilka py- tań. Beata leżała na wózku, opatulona w gorset usztyw- niający. Zniecierpliwiona wydawała charakterystycz- ne pojękiwania.

– To był istny cyrk – mówi Marian Siegmund. – Pani Be- ato proszę coś powiedzieć, powtarzała kilkakrotnie

sędzina. Córka nic. Głowę miała odwróconą w drugą stronę. Zdenerwowałem się, gdy zwrócono nam uwagę, że Beatka się ślini. Myśla- łem, że nie wytrzymam – re- lacjonuje mężczyzna.

Nerwy puszczały także jego żonie. – Jedna z osób siedzących obok pani sędzi – prawdopodobnie biegły sądowy – dziwiła się dla- czego narzekamy na postę- powanie sądu. Stwierdziła, że skoro chodzimy z Beatką do lekarza, to do sądu też możemy przyjechać – mówi pani Barbara.

Sytuacja ją przerosła Przesłuchanie zakończo- ne. Kolejna rozprawa już bez udziału osiemnastolatki.

W drodze powrotnej do Wo- dzisławia Beata całą drogę płakała. Sytuacja ją przero- sła. – Do domu wróciła wy- męczona i strasznie spocona.

Mam nadzieję, że nie będzie chora – mówi z żalem Barba- ra Siegmund.

Rafał Jabłoński

Cyrk w sądzie Cyrk w sądzie

TOMASZ PAWLIK,

rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach W takich przypadkach obowiązuje nas określona pro- cedura. Sędzia za pierwszym razem musi wyznaczyć rozprawę. Jeśli wezwana osoba się nie stawi i przedstawi powody wskazujące na stan zdrowia, to organizowane jest posiedzenie wyjazdowe w domu chorego. Jeśli chodzi o wniosek wysłany do sądu z opisem stanu zdrowia osiemna- stolatki, to jestem pewien, że został on uważnie prześledzo- ny. To nie zmienia faktu, że procedur musimy przestrzegać.

Zdaję sobie sprawę, że nie jest to sytuacja komfortowa, ale musimy być w takich przypadkach bardzo ostrożni. Ubez- własnowolnienie kogokolwiek to bardzo poważna sprawa.

Może na tym tle dochodzić do poważnych nadużyć.

Do groźnego wypadku doszło 12 marca o godz.

9.15 w Radlinie. Na skrzy- żowaniu ulicy Rybnickiej z ul. Korfantego kierująca ci- nquecento 47-letnia miesz- kanka Radlina nie ustąpiła pierwszeństwa przejaz- du jadącej tico 51-letniej mieszkance Knurowa. Do- szło do zderzenia. Kobieta z Knurowa ze wstrząśnie- niem mózgu i stłuczonym biodrem trafiła do szpitala w Rydułtowach. Obie pane były trzeźwe. (raj)

Kobiety na drodze w roli głównej

ZUS przyznał Beatce rentę, chociaż urzędnicy jej nie widzieli. Sąd nie uwierzył – mówi Marian Siegmund. Na zdjęciu z żoną Barbarą przed rybnickim sądem. Obok trzyletnia córka Karolinka, w wózku osiemnastoletnia Beata

(6)

6 GMINY

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

Wieści

gminne

DZIELNICOWY PRZENIESIONY W związku z remontem generalnym bu- dynku „starej gminy” w Godowie przy ulicy 1 Maja, decyzją wójta na okres remontu punkt przyjęć dzielnicowych został przeniesiony do budynku byłego przejścia granicznego w Gołkowicach.

Dyżury będą pełnione: w poniedziałki od godz. 10.00 do 12.00, w środy od godz.

16.00 do 18.00, w piątek od godz. 10.00 do 12.00.

FOTKI

Z AUTOSTRADY Na stronie internetowej Mszany, w zakładce gale- ria, na bieżąco mają się pojawiać zdjęcia postępów w budowie autostrady A1 przebiegającej właśnie przez tę gminę oraz Go- dów. Adres strony: www.

mszana.ug.gov.pl TABLICA PAMIĘCI

W kościele parafialnym w Czyżowicach wmurowano pamiątkową tablicę poświęconą wszystkim kapłanom, którzy służyli w miejscowej świątyni oraz tym, którzy z Czyżowic się wywodzili. Tablica została zamontowana dzięki staraniom ks. da Gustawa Klapucha.

SKORZYSTAJ Z PORADY

Mieszkańcy gmin powiatu wodzisławskiego na miejscu będą mogli skorzystać z porad dotyczących rozliczenia podatku za ubiegły rok. Urząd Skarbowy w Wodzisławiu tra- dycyjnie uruchamia punkty obsługi podat- ników. Mieścić się one będą w urzędach miast i gmin. 31 marca to dzień porad dla mieszkańców Pszowa, 1 kwietnia skorzysta- ją z nich mieszkańcy Lubomi, a dzień póź- niej Marklowic. 3 kwietnia fachowcy będą pomagać w Radlinie, 4 w Rydułtowach, a 7 w poniedziałek w Mszanie. Biuro w Go- rzycach otwarte będzie 8 kwietnia, a dzień później w Godowie. We wszystkich przy- padkach biura będą czynne od godz. 8.00 do 14.00.

DROGA JUŻ TWARDA Utwardzono część drogi dojazdo- wej do boiska w Krostoszowicach.

Na górnym jej odcinku pojawił się czerwony łupek. Odcinek przylega- jący bezpośrednio do ulicy Szybo- wej zostanie utwardzony w później- szym czasie i zostanie połączony z przebudową Szybowej. Ta ostatnia będzie przebudowana wskutek bu- dowy autostrady A1.

PARKOWA DO REMONTU

Nieco ponad 393 tys. zł pochłoną tegoroczne remonty dróg gminnych w Lubomi. Najdroższą inwestycją będzie gruntow- na przebudowa ul. Parkowej. Koszt tej inwestycji wyniesie bowiem aż 200 tys. zł.

NIE MA WODY

Problemów z poszukiwaniem nowych ujęć wody w Lubomi ciąg dalszy. Wójt zapowiedział nawet, że jeśli poszukiwania nowych ujęć wody nie przyniosą skutku, to być może gmina będzie musiała zdecydować się na podłączenie do sieci wo- dociągowych w Pszowie lub w Zawadzie. Do tej pory gmina wykonała 5 odwiertów. Ich wydajność okazała się zbyt niska – 50 m sześć.dobę, podczas gdy zapotrzebowanie wynosi 120 m sześć.dobę.

LUBOMIA Radni pozytywnie zaopiniowali przedłożony przez wojewodę śląskiego projekt planu aglomera- cji Racibórz. Aglomerację oprócz Raciborza i Lubomi będą tworzyć jeszcze trzy gminy powiatu raciborskie- go – Kornowac, Krzyżano- wice i Rudnik.

Szansa na dotację Jak tłumaczy wójt Lubo- mi Czesław Burek, przy- stąpienie do aglomeracji to

ROGÓW

Klub Sportowy Przyszłość Rogów pla- nuje zagospodarować, znajdujące się między parkiem Dąbki a swo- imi boiskami treningo- wymi, nieużytki.

Zamierza wybudować tam kolejne obiekty treningowe.

Najpierw jednak, żeby wy- równać teren, trzeba tam nawieźć sporo ziemi. Z na- szych informacji wynika, że nawet 100 tys. ton. Ziemia ma pochodzić z budowanej w pobliżu autostrady A1.

– Chcemy wykorzystać sy- tuację i zrobić coś pożytecz- nego dla klubu i lokalnej społeczności – wyjaśnia Ry- szard Skatuła, prezes Przy- szłości Rogów.

Porozumienie ciągle możliwe

Pomysł prezesa nie przy- padł do gustu kilku miesz- kańcom Rogowa. Obok ich domów codziennie miałyby przejeżdżać dziesiątki cięż- kich aut. Obawiają się, że przez to ucierpią ich domy.

Znajdują się w odległości od 5 do 10 metrów od drogi.

– Nasze domy są stare.

Ławy nie są zbrojone. Jak nam puszczą tu takie kolosy, to wszystko zacznie pękać.

Nie pozwolę, żeby dom, któ- ry remontowałem tyle lat, w kilka tygodni mi się rozsypał

LUBOMIA Wykonano pierw- szy krok w stronę odtworze- nia wsi Nowe Nieboczowy w sołectwie Syrynia. Radni przyjęli uchwały, które pozwo- lą gminie na dalsze działania zmierzające do pozytywnego zakończenia sprawy. Pierwszy dokument dotyczy przystąpie- nia do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kie- runków zagospodarowania przestrzennego, natomiast drugi mówi o przystąpieniu do zmiany miejscowego pla- nu zagospodarowania prze- strzennego. Teraz gmina może ogłosić przetarg na wykonanie tych zadań, by zapisy stały się faktem.

Będą

rozmowy z ludźmi Przetarg obejmie wszystkie trzy elementy, bo jak wyjaśnia wójt gminy, pozwoli to zaosz- czędzić czas. Zostanie ogło- szony za kilka dni. Na każdym etapie realizacji koncepcji pla- nu zagospodarowania odbędą się konsultacje społecznie.

– Jeśli uda nam się uniknąć nieprzewidzianych proble- mów, to publikacja planu za- gospodarowania powinna się odbyć do półtora roku – mówi Czesław Burek, wójt Lubomi.

Trzeba

wykupić grunt

Zmieniony plan zakłada po- wstanie Nowych Nieboczów w dzielnicy Dąbrowy. – Chce- my, żeby granice zostały wy-

GODÓW Nic już nie stoi na przeszkodzie, by w Skrzyszo- wie i Gołkowicach powstały zespoły szkół. O sprawie pi- saliśmy kilka tygodni temu.

Tutejsze szkoły podstawowe i gimnazja, mieszczące się w tych samych budynkach na razie funkcjonują jako od- dzielne placówki. Od nowego roku szkolnego mają tworzyć zespoły. Włodarze gminy jako korzyści wskazują sprawniej- sze zarządzanie placówkami oraz zatarcie sztucznych po- działów między uczniami.

Pierwszy krok ku budowie kanalizacji w Lubomi uczyniony

Kanalizacja razem, koszty osobno

znaczone przez drogi, tory kolejowe czy ścieżki. W sumie teren ma obejmować około 80 ha – wyjaśnia wójt. Pod za- budowę będzie się nadawać jednak tylko ok. 30 ha. Na tym terenie gmina zakłada od- tworzenie 50-80 gospodarstw.

Najpierw jednak musi wyku- pić tamtejsze grunty, które w zdecydowanej większości są prywatną własnością. W no- wym planie zagospodarowa- nia przestrzennego zostaną one przekształcone z gruntów rolnych na działki budowlane.

Dzięki temu ich właściciele do- staną wyższą cenę za sprzedaż tych terenów.

Chcą zniechęcić mieszkańców

Władze Lubomi zdają sobie sprawę, że planowanie bu- dowy nowej wsi to ryzykow- na sprawa, przynajmniej na obecnym etapie negocjacji.

– To trochę jak taniec na linie.

Regionalny Zakład Gospodar- ki Wodnej w Gliwicach robi wszystko, by zniechęcić jak największą liczbę mieszkań- ców do wspólnych przenosin.

Może się więc okazać, że nie osiągniemy zakładanej licz- by gospodarstw chętnych do wspólnych przenosin – uważa wójt. Dodaje jednak, że zwle- kanie z przyjęciem odpowied- nich uchwał przedłużyłoby odbudowę Nieboczów. A to z kolei mogłoby spowodować rezygnację zniecierpliwionych mieszkańców. Artur Marcisz

jedyny możliwy na dzień dzisiejszy sposób skanali- zowania gminy. – Sami nie dalibyśmy rady, bo koszty takiego przedsięwzięcia byłyby ogromne. Przystępu- jąc do tworzonej aglomera- cji mamy szansę pozyskać środki na ten cel – przeko- nuje wójt.

Aglomeracja ma szansę na uzyskanie dotacji z Fun- duszu Spójności. Nawet 60 proc. dotacja będzie suk- cesem. Na unijne pieniądze

nie brak bowiem chętnych, a raciborska aglomeracja startuje po te środki dosyć późno.

Uczą się na błędach Nie wiadomo jeszcze dokładnie kto będzie ad- ministrował siecią. Być może każda gmina-członek aglomeracji będzie miała własnego operatora. Ma to zapobiec takim proble- mom, jakie odnotowano np. przy tworzeniu projektu

kanalizacji przez członków Międzygminnego Związ- ku Wodociągów i Kanali- zacji w Wodzisławiu. W tym przypadku Wodzisław przez lata dopłacał do pozo- stałych gmin.

– Racibórz na taki model nie chce się zgodzić, dlate- go w naszym przypadku zarządzanie siecią będzie zdecentralizowane – wyja- śnia Czesław Burek.

Artur Marcisz

– mówi jeden z mieszkań- ców. – Dobrze, że klub chce coś zrobić, ale musi też prze- cież uważać na innych. Oni zrobią sobie boiska, a nam się domy rozsypią – dodaje mężczyzna.

Zainteresowani mieszkańcy chcą się z klubem dogadać.

– Mamy nadzieję, że klub znajdzie jednak inną drogę dowozu ziemi. Przecież musi być inne rozwiązanie – mó- wią. Grożą jednak, że w razie braku porozumienia zabloku- ją przejazd.

Sprawą

zajmą się radni

– Będziemy rozmawiać. I mam nadzieję, że się dogada- my – mówi Ryszard Skatuła.

Jednocześnie potwierdza, że samochody miałyby jeź- dzić ulicami Sportową, Ro- gowiec i Palarni. Pierwsza z ulic to droga powiatowa.

Klub uzyskał zgodę Staro- stwa Powiatowego oraz Po- wiatowego Zarządu Dróg na przejazd po niej ciężkich aut wyładowanych tonami ziemi. Na razie nie wiado-

Debata nad kształtem Nowych Nieboczów

Taniec na linie

Kuratorium Oświaty wyraziło zgodę na połączenie szkół

Połączą szkoły

Zgodę na połączenie szkół wyraziło Kuratorium Oświa- ty w Katowicach. Teraz jesz- cze sprawą muszą zająć się radni. – Na kolejnej sesji rad- nym zostanie przedstawiony projekt uchwały dotyczącej utworzenia zespołów – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Go- dowa. Z ostateczną decyzją nie powinno być problemów.

Już wcześniej radni zdecydo- waną większością głosów przyjęli uchwałę intencyjną w sprawie połączenia placó- wek. Artur Marcisz

mo czy na ruch po swoich drogach zezwoli gmina.

– Otrzymaliśmy pismo od grupy mieszkańców, którzy zwrócili uwagę, że ciężki transport mógłby spowo- dować dla nich spore straty – mówi Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzy- cach. – Wójt skierował tę sprawę do rady, gdzie ma się nią zająć komisja infra- struktury. – W najbliższym czasie radni udadzą się na miejsce, by rozeznać sprawę – dodaje. Artur Marcisz

Klub chce mieć nowe boiska, mieszkańcy spokój

Grożą blokadą drogi

Trudno sobie wyobrazić ruch dużych ciężarówek po tych drogach

(7)

7

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

REKLAMA KONKURS

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

PRZY WIĘKSZYCH ZAKUPACH STOSUJEMY UPUSTY!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ NIŻ FARBY

RESTAURACJA

„PARYS”

WYGRAJ

ŚLĄSKI OBIAD W RESTAURACJI

Wyślij SMS na numer 7101 (koszt 1,22 zł brutto) z prefiksem NWP.

W jego treści wymień jeden ze składników potrzebnych do przygotowania opisanej powyżej potrawy (przykładowy SMS: NWP oliwa Kowalski). Konkurs trwa do

wyczerpania nagród.

lRydułtowy, ul. Ligonia 5a, tel. 032 457 69 19 l

ZUPA CHLEBOWA SKŁADNIKI:

1 litr wywaru, 10 dkg chleba razowego, 15 żółtek, 15 ml mleka, 2 dkg masła, pietruszka zielona, kminek mielony, sól, curry

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Chleb rozgotować w 250 ml wywaru, przetrzeć przez sito i uzupełnić resztą wywaru. Dodać mie- lony kminek, curry - zaciągając mlekiem z żółtka- mi. Doprawić do smaku świeżym masłem i solą.

Na koniec posypać pokrojoną zieloną pietruszką.

GMINY

LUBOMIA Kilka tygodni temu informowaliśmy, że plac zabaw Przedszkola Publicznego w Lubomi jest ogołocony z huśtawek. Te, które do tej pory tam stały, należało zdemontować – nie miały wymaganych atestów.

Zakup nowego placu zabaw mieli wesprzeć rodzice, jed- nak ten pomysł nie do końca się im spodobał. Po naszej interwencji wójt obiecał, że na nowe huśtawki przekaże 20 tys. zł.

Kilka dni temu nowe urzą- dzenia przy przedszkolu się pojawiły. Na razie nie wiado- mo jednak kto za nie zapłaci.

Wójt chciał, by sfinansowa- nie zakupu pochodziło ze środków zaoszczędzonych na akcji „zima”. Na to nie zgodzili się radni, którzy do- szli do wniosku, że środki te lepiej przeznaczyć na łatanie dziur w gminnych drogach.

Radni tłumaczyli, że dzieci z przedszkola mogą chodzić na plac zabaw do sąsiedniej szkoły podstawowej.

Nie pomogły tłumaczenia dyrektor przedszkola. – Nasz plac zabaw jest ogrodzony, a

GODÓW Wielokrotnie pisa- liśmy o problemie z dzikimi wysypiskami, pojawiającymi się na terenie gminy. Pomysł włodarzy na rozwiązanie problemu to kontrole straży miejskiej. Mają się pojawić z początkiem kwietnia. – Zgodnie z sugestiami miesz- kańców, które wyrażali na zebraniach wiejskich, gmina rozpocznie kontrole osób pod kątem wywozu nieczystości – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.

GODÓW Nie lada problem stoi przed Ludowym Klubem Sportowym Olza Godów. Wy- stąpienie pokontrolne Regio- nalnej Izby Obrachunkowej wykazało nieprawidłowości przy rozliczeniu dotacji, jaką otrzymał klub na szerzenie kultury fizycznej i sportu.

W lutym 2006 roku Olza otrzymała z Urzędu Gminy 16 tys. zł. Wiadomo już, że część tych środków będzie musiała do budżetu gminy zwrócić.

RIO zarzuciła, że do rozlicze-

Przedszkolaki z Lubomi mają się w końcu na czym bawić

Kto zapłaci za huśtawki?

tamten nie. Poza tym musieli- byśmy przeprowadzać nasze maluchy przez drogę – wyja- śnia dyrektor Grażyna Brach- mańska.

Dyrektor przedszkola zło- żyła zamówienie na huśtaw- ki po rozmowie z wójtem Czesławem Burkiem. – Nie chciałam czekać za długo, bo mogłoby się okazać, że huśtawki przyjechałyby do- piero w maju albo czerwcu.

Z reguły czeka się na realiza- cję takiego zamówienia kilka tygodni – mówi. Tymczasem firma handlująca huśtawka- mi zaskoczyła wszystkich i w ciągu kilku dni po złoże- niu zamówienia przyjecha- ła zamontować zamówiony sprzęt. Tym sposobem przed- szkole wzbogaciło się o nowe huśtawki, tyle że na razie są one nie zapłacone.

Wójt zapewnił jednak, że pieniądze się znajdą. – Prze- cież nie będziemy małym dzieciom skąpić pieniędzy.

Na pewno środki na plac za- baw będą. To mogę obiecać – zapewnia Czesław Burek.

Artur Marcisz

Dyrektorka przedszkola Dyrektorka przedszkola Grażyna Brachmańska Grażyna Brachmańska cieszy się,

cieszy się,

że jej podopieczni że jej podopieczni mogą korzystać mogą korzystać już z nowego sprzętu już z nowego sprzętu

Gmina otrzyma od firmy wywozowej imienną listę klientów, którzy podpisali umowy i porówna ją z listą mieszkańców. Te gospodar- stwa domowe, w których nikt nie podpisał umowy odwiedzą patrole straży miejskiej. – Naj- pierw będziemy upominać.

Potem przeprowadzimy po- nowne kontrole. Jeśli okaże się, że w dalszym ciągu umo- wy nie zostały podpisane, to posypią się kary porządkowe – wyjaśnia wójt.

Pomysł urzędników nie wszystkim przypadł do gustu.

– Nie uważam, żeby miało to być skuteczne rozwiązanie.

Według mnie najwięcej śmie- ci zostawiają mieszkańcy miast, którzy przejeżdżając przez naszą gminę wywalają worki na pobocza. Sam kie- dyś widziałem, jak kierowca malucha na jastrzębskich re- jestracjach wyrzucił worek śmieci – mówi mieszkaniec Skrzyszowa.

Artur Marcisz

Strażnicy miejscy skontrolują, gdzie mieszkańcy Godowa wyrzucają śmieci

Posypią się kary

nia dotacji gmina przyjęła rachunki, którymi Olza roz- liczała się już rok wcześniej.

Chodzi głównie o rachunki za energię, wodę i gaz oraz prze- wóz zawodników na mecze.

W sumie klub będzie musiał zwrócić nieco ponad 1900 zł.

Zwrot ten to jednak mały problem w porównaniu z karą, jakiej podlega klub. Zgodnie z prawem przez 3 kolejne lata klub nie będzie mógł otrzymać dotacji na szerzenie kultury fi- zycznej i sportu. Taka decyzja

to spory cios dla B-klasowej Olzy. Dotacja stanowi bowiem lwią część budżetu tego małe- go klubu.

– W tym roku klub z Godowa nie otrzyma dotacji. W kolej- nych latach jego włodarze będą musieli pomyśleć o założeniu stowarzyszenia, które przejmie prowadzenie zespołów od LKS – wyjaśnia wójt Mariusz Adam- czyk. Nowe stowarzyszenie będzie mogło wystąpić w kon- kursie ofert na wspomnianą dotację. Artur Marcisz

Problemy finansowe małego przygranicznego klubu

Olza bez pieniędzy

(8)

8 INTERWENCJE

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

RADLIN W miniony piątek na skrzyżowaniu ulic Ryb- nickiej i Korfantego doszło do spotkania urzędników magistratu z przedstawicie- lem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Na spotkanie licznie przybyli również okoliczni mieszkań- cy.

Konkretów brak Przypomnijmy, skrzyżowa- nie nastręcza jego sąsiadom wielu kłopotów. Od pędzą- cych po dziurawej drodze aut ciężarowych trzęsą się domy i pękają ściany. Lu- dzie mieli nadzieję, że na

RYDUŁTOWY Spór zbiorowy trwa od 21 lutego. Pracowni- cy zatrudnieni na stanowi- skach robotniczych żądają przede wszystkim wyższych zarobków.

– Dostajemy na rękę od 700 do 1300 zł. Od dwóch lat nie było żadnych podwyżek, a

Mieszkańcy ul. Rybnickiej czekali na konkrety rozwiązujące problem feralnej drogi i… się nie doczekali

Chcemy Chcemy spokoju spokoju

spotkaniu z urzędnikami do- wiedzą się wreszcie kiedy i w jaki sposób ich problemy zostaną rozwiązane. Nieste- ty konkrety nie padły. Przed- stawiciel GDDKiA wyraźnie zdegustowany był widokiem mieszkańców i przedstawi- cieli mediów.

– Mogę jedynie powiedzieć, że w tym roku rozpoczniemy przebudowę skrzyżowania Rybnickiej z ulicami Mariac- ką, Marklowicką i Niepodle- głości. Jeśli z tej inwestycji zostaną jakieś środki, sukce- sywnie będziemy remonto- wać pozostałe odcinki ulicy Rybnickiej w kierunku Wo-

dzisławia – zapewnił urzęd- nik. Zaznaczył jednocześnie że modernizacja tej ulicy to osobne zadanie, które wyma- ga dużych środków finanso- wych.

Co roku to samo Mieszkańcy są zdegusto- wani. – Wygląda na to, że w tym roku ponownie nie doczekamy się żadnych ro- bót na interesującym nas odcinku. Co roku odpisu- jecie na nasze pisma, że rozpoczniecie prace w na- stępnym roku. I tak w kół- ko. A my cierpimy bo ktoś kiedyś odwalił „fuchę” – nie

krył zdenerwowania Antoni Stec. Inni mieszkańcy starali się tłumaczyć, że mieszkanie w tym miejscu to żadna przy- jemność. – Proszę nas zrozu- mieć. My tylko chcemy, żeby ktoś naprawił to co zostało kiedyś w sposób niedbały zrobione – mówią mieszkań- cy. W odpowiedzi usłyszeli, że w 1999 roku GDDKiA nie była administratorem dro- gi. – To nie my wówczas źle wykonaliśmy robotę, więc proszę nas o to nie obwiniać – mówił przedstawiciel GDD- KiA.

Rzeczywiście podczas ostat- niego remontu felernego od-

cinka ulica Rybnicka była drogą wojewódzką. Jako taka podlegała więc samorządowi wojewódzkiemu.

Co z chodnikiem?

Mieszkańcy pytali również o chodniki. Oczekują, że napra- wą tych najbardziej uszkodzo- nych zajmie się miasto. Władze Radlina odpowiadają jednak, że zrobić tego nie mogą. – Nie jesteśmy gospodarzami tego terenu. Właścicielem chod- ników jest GDDKiA. My nie możemy na nie naszym tere- nie przeprowadzić żadnych robót – wyjaśnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza.

– To my podatki będziemy odprowadzać do GDDKiA, a nie do urzędu – usłyszał burmistrz od poirytowanych mieszkańców.

Wszystko po staremu Przedstawiciele miasta i administratora drogi udali się na dalsze, zamknięte roz- mowy do magistratu. W ciszy gabinetów mają wypracować kompromisowe stanowisko.

– Czyli wszystko zostanie po staremu – kwitują mieszkań- cy Rybnickiej.

O sprawie będziemy infor- mować na bieżąco

Artur Marcisz

przecież na tych stanowi- skach pracują fachowcy z od- powiednimi uprawnieniami i szkoleniami. Chcemy, żeby podwyżka wynosiła 1 zł za godzinę. A zarząd upiera się przy 75 gr – mówi Bolesław Mazurek, przewodniczący zakładowej Solidarności.

Prezes Andrzej Wycisk twier- dzi, że na to firmy po prostu nie stać.

– Nie chcę obiecywać gruszek na wierzbie. To wszystko co mo- żemy dać, bo sezon grzewczy w ubiegłym i tym roku raczej wypadł słabo z powodu ciepłej zimy– argumentował prezes.

Rozmowy, które trwały od stycznia nie przyniosły kom- promisu. Mimo wszystko ostatni protest miał godny przebieg. Wcześniej pracow- nicy grozili odcięciem ciepła osiedlom mieszkaniowym na terenie miasta i kopalni.

Skończyło się na oflagowa- niu budynku, urlopach na żądanie i dwóch pikietach.

Jedna odbyła się w ponie- działek 10 marca przed bu- dynkiem kotłowni, druga w piątek 14 marca przeniosła się do budynku administra- cji. Ta ostatnia poskutkowa- ła wznowieniem negocjacji.

Rozmowy trwały kilka godzin.

Stronom udało się dojść do porozumienia.

- Podwyżki wejdą w życie od 1 kwietnia i wyniosą 85 gr za godzinę na stanowiskach robotniczych oraz 140 zł stawki miesięcznego zasze- regowania na administra- cyjnych, co oznacza średni wzrost wynagrodzenia w skali roku w całej firmie o 8,65 proc.- powiedział An- drzej Wycisk.

(j.sp)

Udało się wypracować porozumienie pomiędzy strajkującymi pracownikami ciepłowni Rydułtowy a zarządem firmy

Ciepłownikom puściły nerwy

MIEJSCA BRAK

Segregujcie śmieci – od lat nawołują urzędnicy. Jak wi- dać na zdjęciu mieszkańcy posłuchali. Co z tego, skoro

miejsca w kontenerach brak.

Zdjęcie wykonane na ul. Wy- szyńskiego.

raj Pracownicy ciepłowni protestowali przeciw zbyt niskim zarobkom

Proszę nas zrozumieć.

Chcemy trochę spokoju i bezpieczeństwa – mówi urzędnikom Irena Spandel.

TYLKO

TYLKO

(9)

9

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18 marca 2008 r.

WYWIAD

Rafał Jabłoński: Od początku Pana kadencji głośno o wiel- kich inwestycjach, takich jak chociażby galerie handlowe czy areszt śledczy. Mówi się dużo, a w terenie prac nie widać.

Mieczysław Kieca: Przygo- towanie inwestycji od mo- mentu pierwszej rozmowy z inwestorem poprzez zmia- nę w planach zagospodaro- wania terenu, pozwolenia na budowę trwa od 12 do 24 miesięcy. Tego się nie da przeskoczyć. Z kolei budowa, szczególnie rzeczy komercyj- nych, to sprawa roku.

– W jakim miejscu jeste- śmy w konkretnych przypad- kach?

– Pierwszą galerią, o której mówiliśmy jest obiekt mają- cy powstać na terenie dworca PKS-u. Długo nie mogło dojść do zakupu terenu przez in- westora, ponieważ rok trwa- ło przekształcenie PKS-u w spółkę. Dopiero teraz nowa rada nadzorcza może pod- pisać akt notarialny. W dal- szym ciągu możliwe jest wybudowanie Galerii Odra.

Rozmowy prowadzone są z sześcioma potencjalnymi in- westorami. Ponad połowa z nich to sieci handlowe, nato- miast pozostała część to sie- ci turystyczne i hotelarskie.

W przypadku Focus Parku okazało się, że teren, na któ- rym miałby stanąć budynek jest grząski i należy go palo- wać. To podraża inwestycję, ale nie powoduje, że jest ona nierealna. W Wodzisławiu był już konserwator zabyt- ków z Warszawy. Myślę, że do dwóch tygodni będziemy mieli odpowiedź, czy budy- nek Koncentratów można całkowicie wyburzyć.

– Od blisko roku mówi się także o areszcie śledczym, który ma się pojawić przy ul. Marklowickiej.

– Właśnie otrzymaliśmy informację od starosty, że wojewoda wyraził zgodę na przejęcie naszego terenu na rzecz skarbu państwa. De- cyzja ta jest kluczowa, po- nieważ od tej chwili można rozpocząć procedurę plano- wania tej inwestycji.

– Kolejne inwestycje na przyszłość? Co z terenami za „mostem donikąd” przy ul. Witosa?

– To już nie jest „most donikąd” tylko „most nadziei”

(śmiech). A nadzieję mamy taką, że przyjdzie tam inwe- stor. Teren jest przygotowany, były już prowadzone rozmo- wy z czterema inwestorami.

Są to osoby zainteresowane budową czegoś na wzór bazy

karawaningowej, czegoś na wzór parkingu z zapleczem gastronomicznym, z obsłu- gą techniczną i niewielkim hotelem. Pojawili się także inwestorzy zainteresowani budową marketu z branży budowlanej typu OBI czy Le- roy Merlin. Nie rozmawiamy na temat tego terenu z żadną branżą spożywczą.

– Po drugiej stronie ulicy może także stanąć market.

Działka po rozebranej hali Semetu to idealny teren na tego typu przedsięwzięcie.

Tak więc markety po obu stronach ulicy?

– Czy powstanie market w miejscu hali, nie wiem. Ja jako prezydent wspólnie z radnymi mogę o tym decydo- wać na poziomie sporządze- nia planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu.

Obecny plan nie przewiduje budowy w tym miejscu tego typu obiektu.

– Specjalista od budowy ga- lerii i marketów. Tak o Panu mówią złośliwi. Czy nie oba- wia się Pan, że po wybudo- waniu tych obiektów zrobi się w mieście za ciasno? Czy istnieje jakaś koncepcja roz- wiązań komunikacyjnych?

Łatwo przecież zakorkować centrum.

– Dysponujemy bardzo do- kładnymi badaniami ruchu w mieście. Uwzględniają one ruch lokalny i tranzytowy.

Właśnie po to udrażniamy ruch poprzez budowę we- wnętrznej obwodnicy mia- sta. Myślę, że obawy co do zakorkowania miasta są nie- uzasadnione. Duże obiekty napędzają koniunkturę, pod warunkiem, że są umieszczo- ne w dobrych punktach. Pro- szę porównać dwa miasta:

Żory i Rybnik. W Rybniku galerie powstały w centrum i rynek nie opustoszał. Żory wyprowadziły markety na zewnątrz. Czy żyje rynek?

Nie żyje. Galeria na PKS-ie i Focus utworzą nowe ciągi pie- szej komunikacji przez rynek i park miejski. Być może na wo- dzisławskim rynku powinno powstać więcej restauracji i gastronomii, punktów, któ- rych nie będzie w galeriach handlowych. Być może trze- ba się przebranżowić.

Jedna z dużych inwesty- cji była kością niezgody po- między Panem a starostą.

Pojawił się pomysł budowy Galerii Odra, a wraz z nim spór.

– Od początku kadencji ze starostą spotykam się min.

raz na tydzień, zazwyczaj w czwartek. Współpraca ukła- da się dobrze. Konfliktu nie

było, różnicy zdań również nie, był zapewne konflikt in- teresów. Na miejscu starosty też zgłosiłbym wątpliwości jeśli planowana inwestycja przechodziłaby przez obiekt, który jest mój i na dodatek obiekt, który remontuję (cho- dzi o budynek pogotowia przy ul. Mendego, który należy do starosty – przyp. red.).

– Wiele wskazuje na to, że również współpraca z Radą Miejską jest wzorowa. Poza sprawą przekształcenia Służb Komunalnych Mia- sta głosowania idą gładko.

Sielanka trwa. Nie czuje się Pan rozpieszczany? To może zaszkodzić.

– Najpierw sielanka miała trwać tydzień, potem dwa tygodnie, potem był miesiąc miodowy, pół roku i tak da- lej. Myślę, że sielanka będzie trwała cztery lata. Przed wyborami może być nieco inaczej. Myślę, że poparcie radnych jest stabilne. Nie czu- ję się rozpieszczany, choć oso- by starsze, znacznie bardziej ode mnie doświadczone mó- wią mi, że nie spodziewali się, że tak młody człowiek złapie bakcyla samorządo- wego. Cieszy mnie to, choć wiem, że muszę uważać. Bar- dzo ważną dla mnie postacią jest przewodniczący rady Lech Litwora. Potrafi przyjść do mojego gabinetu i powie- dzieć co myśli o niektórych koncepcjach czy pomysłach.

Czasem jest to kubeł zimnej wody, mimo wszystko to so- bie bardzo cenię. Wiem, że to jest szczere.

– Wspólnie z radnymi za- planował Pan budżet, w któ- rym zabrakło pieniędzy dla młodych sportowców. Jest ich prawie 200 tys. zł mniej niż w roku ubiegłym.

– Dotacja miast może być na różnym poziomie w za- leżności od możliwości bu- dżetu. Świadomość tego powinien mieć każdy klub.

Nikt nie mówi, że określona pula jest dana na cztery lata czy do końca życia. Każdy klub musi prowadzić działal- ność w kwestii pozyskiwania środków z różnych funduszy zewnętrznych. Miasto ma dużą bazę sportową, którą trzeba modernizować. Moż- na zadać pytanie, ile dzieci i młodzieży trenuje w klubach sportowych, a ile korzysta z innych form rekreacji i wypo- czynku, do czego potrzebna jest infrastruktura sportowa, w bardzo dużej mierze bez- płatna.

– Pana zdaniem wszyscy powinni pozyskiwać pienią- dze. To wymóg numer jeden

stawiany przed każdym dy- rektorem czy kierownikiem jednostki miejskiej.

– Tak. Dyrektor powinien być menadżerem. To jest dla mnie jasne. Nie wystarczy administrować jednostką i za każdym razem wyciągać do miasta rękę po dotację.

Równie dobrze może to ro- bić księgowa. Ważne jest, by samemu próbować pozyskać pieniądze. Proszę zobaczyć co robi dyrektor biblioteki, domu kultury czy muzeum.

Te osoby udowadniają, że można.

– Ci, którzy się nie spraw- dzili odeszli. Czy dzisiaj ma Pan zaufanie do wszystkich dyrektorów, naczelników czy kierowników jednostek miejskich? A może szykują się zmiany?

– Na dzisiaj nie mam po- wodu, by komuś nie ufać.

Jeśli okaże się, że ktoś po- pełni błąd, to sprawa będzie wyjaśniona. Gdy problem będzie poważny i osoba od- powiedzialna nie będzie po- trafiła tego wyjaśnić, to bez względu na komplikacje prawne można doprowa- dzić do jej zwolnienia. Urząd Miasta nie działa jeszcze jak powinien, ale będzie działał.

Prowadzimy szereg szkoleń.

Rozpoczynamy od kodeksu postępowania administracyj- nego, czyli sfery kontaktów

na linii urzędnik - klient. Poza tym nauczyliśmy się działać w zespołach zadaniowych.

Nad każdą poważną sprawą pracuje sztab ludzi.

– Często wytykano Panu, że większość swojego życia spędził Pan poza Wodzi- sławiem, w Bielsku. Jeden z wiceprezydentów jest z Pszczyny, drugi z Bełku.

– Nie wyobrażam sobie kandydowania na urząd pre- zydenta, gdybym był spoza miasta. Znam to miasto bar- dzo dobrze. Jeśli chodzi o moich współpracowników to prezydent dobiera sobie ludzi do pracy i za efekty działania jest rozliczany. Rzeczywiście są i tacy, którzy zarzucają mi, że nie wziąłem swoich ludzi z Wodzisławia. Moim zdaniem swój człowiek to ten, który mnie rozumie i maksymalnie angażuje się w pracę na rzecz miasta, tak jak moi zastępcy.

Swój to nie tylko mieszkaniec tej samej miejscowości. Może- my mówić, że swój to sąsiad, kolega ze szkolnej ławy czy ten, z którym w dzieciństwie kopałem w piłkę. Przecież to czyste kumoterstwo. Moich współpracowników poznałem po ich dotychczasowej pracy.

– Pozwoli Pan, że przenie- siemy się na grunt prywatny.

Czy żona jeszcze z Panem wytrzymuje? Chyba nie spo-

O galeriach handlowych, których nie ma, włoskiej przygodzie, rodzinie i ważnych ludziach rozmawialiśmy z Mieczysławem Kiecą, prezydentem Wodzisławia

Żona ze mną wytrzymuje

dziewaliście się, że ta praca pochłonie tak dużo czasu.

– Żona jest dzielna i wytrzy- muje. Rzeczywiście ani ona ani ja nie spodziewaliśmy się, że w domu będę gościem.

Jestem pracoholikiem i się z tego leczę. Już jest jeden plus.

Ostatnio nauczyłem się wypi- sywać wniosek urlopowy.

– Mieczysław Kieca z racji zajmowanego stanowiska często bywa na imprezach kulturalnych. Trudno do- szukać się w pobliżu żony.

– Żona jest osobą, która ceni sobie prywatność i to szanuję.

Chce pozostać osobą prywat- ną i tak jest. Decyzję podjęli- śmy wspólnie. Prezydentem się bywa, a rodzinę się ma.

– Na zakończenie z czysto dziennikarskiej ciekawości.

Gdzie obrączka Panie Prezy- dencie?

– Niestety zabrali złodzieje.

Okradli nas na wczasach we Włoszech. Przed wyjściem na plażę obrączkę zostawi- łem w pokoju hotelowym.

Dlatego m.in. wielu ludzi nie wie, że mam żonę.

– Dziękuję za rozmowę, ży- czę spokojnych i rodzinnych świąt wielkanocnych.

– Ja również dziękuję, życzę tego samego Panu i wszyst- kim Czytelnikom „Nowin Wodzisławskich”

Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia

Cytaty

Powiązane dokumenty

– Przez długi czas mówiło się, że Rada Młodzieży działa, a dopiero od początku grudnia, kiedy było już jasne, że sta- tut jest niezbędny, mówi się o nieformalnej

KLASYKA KABARETU Mimo kilkunastoletniej już pracy na scenie wciąż cieszą się dużą popularnością - kabaret OT.TO, bo o nim właśnie mowa wystąpi w Wodzisławskim Centrum

We wcześniejszym piśmie z Zakładu Zagospo- darowania Mienia są jeszcze inne informacje – denerwuje się Jolanta Buchta, które we- dług KW jest winna najmniej, bo tylko 800

W kolejną rocznicę wydarzeń z przełomu marca i kwietnia 1945 roku, w których zginęło wielu mieszkańców Rogowa odbędzie się koncert papieski.. Wystąpią Pszowska Orkiestra

Czy w chwili obecnej oczekiwanie prezydenta na propozycje rodziców, które na pewno będą, nie jest jedynie prze- rzuceniem na nich odpowie- dzialności za wszystko, czego

Ksiedz Damian Copek, organi- zator tumieju, jest wikariuszem w parafii Rydultowy-Orlowiec, obok narciarstwa wielk? pasj^ ksi?dza jest röwniez wspinaczka görska za- röwno latem

Właściciel takiej firmy może zatrudniać pracowników, ale często też musi znać się na wszystkim - nie tylko na podstawowej działalności, ale także na finansach

Durczok, wójt Gorzyc, jeszcze w tym roku mają się rozpocząć prace przy modernizacji drogi krajowej od mo­.. stu na Odrze do Turzy - praktycznie przez