• Nie Znaleziono Wyników

Miejsca autobiograficzne : propozycja w ramach geopoetyki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miejsca autobiograficzne : propozycja w ramach geopoetyki"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Czermińska

Miejsca autobiograficzne :

propozycja w ramach geopoetyki

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5 (131), 183-200

2011

(2)

Dociekania

Małgorzata CZERMIŃSKA

Miejsca autobiograficzne.

Propozycja w ramach geopoetyki

P ro p o n u ję w yróżnienie kateg o rii m iejsca autobiograficznego dla b ad a n ia zja­ w isk sytuujących się na pogran iczu lite ra tu ry i geografii, zjaw isk, dla opisu k tó ­ rych trzeba używać jednocześnie różnych narzęd zi literaturoznaw stw a, a n tro p o ­ logii, studiów k u lturow ych i geografii hum anistycznej. Ściślej rzecz biorąc, chodzi o zetknięcie bio g rafii pisarza i jego tw órczości rozum ianej szeroko, jako zespół w szystkich zachow anych w ypow iedzi danego autora, to jest utw orów tradycyjnie zaliczanych do lite ra tu ry - łącznie z publicystyką, p ryw atnym i n o ta tk am i, z wy­ p o w ied z ia m i u trw alo n y m i na n o śn ik a c h dźw iękow ych lu b film ow ych, a także z dziełam i innych sztuk, jeśli ta k ie upraw iał. Jestem n ad al przek o n an a, że h ip o te ­ za zbiorowego, syntetycznego p o d m io tu dzieł w szystkich jednego autora jest on- tologicznie u zasadniona a jej stosow anie poznaw czo płodne. Pom ysł, by wyróżnić kategorię m iejsca autobiograficznego, opiera się w łaśnie na ta k im założeniu co do autora, z odniesieniem do jego biografii i z uw zględnieniem perspektyw y geopo­ etyki. E lem enty k onstytuujące m iejsce autobiograficzne m ogą być skup io n e w jed­ nym utw orze, zasadniczo pośw ięconym tem atow i lokalizacji w przestrzen i, byw a­ ją te ż ro z p ro s z o n e p o ró ż n y c h te k s ta c h , su k c e sy w n ie u z u p e łn ia ją c y c h lu b przekształcających w izję m iejsca. M im o m ożliw ej literack iej w ielokształtności, odnosi się ono zawsze do topo n im iczn ie określonego te ry to riu m , znanego z b io ­ grafii p isarza. D o tego te ry to riu m czytelnik m oże m ieć swój w łasny dostęp, n ie za­ leżny od w izji stw orzonej przez danego pisarza, poniew aż istn ieje ono pozawer- b a ln ie , ja k o o b ie k t g eo g raficzn y , w y p o saż o n y we w łaściw ą sobie k u ltu ro w ą sym bolikę.

N a obu tych płaszczyznach: tw órczości i b io g rafii w padam y n ie u sta n n ie w m e­ todologiczne p u ła p k i i bory k am y się z tru d n o śc ia m i w y nikającym i z różnych m e-

18

(3)

18

4

to d in te rp re ta c ji - a cóż do p iero m ów ić o ze tk n ię c iu obu płaszczyzn. C zasam i jed n ak , nie m ogąc rozw iązać tru d n o śc i pierw szej i d ru g iej, trze b a staw ić czoła trze cie j, w n a d z ie i na z n a le zie n ie jakiegoś w yjścia. Tak w łaśnie ro zu m iem in s p i­ racje, k tó re d zięk i zw rotow i p rz e strz e n n e m u (topograficznem u) w n a u k a c h h u ­ m a n isty czn y ch m ogą znaleźć b adacze zw iązków tw órczości i b io g ra fii pisarza. R óżnorodne m ożliw ości, w ynikające czy to bezp o śred n io z geografii h u m a n isty c z­ nej (np. z prac Y i-Fu T u a n a 1), czy to z pró b ich lite ratu ro z n aw cz y ch p rz e k sz ta ł­ ceń i zastosow ań, b ąd ź w d u c h u g eopoetyki, zapro p o n o w an ej p rzez K en n e th a W h ite ’a2, b ąd ź p o d nazw ą geokrytyki B e rtra n d a W e stp h a la 3, zachęcają do d a l­ szych poszukiw ań. Te now e pom ysły n ie po w in n y p rzy tym odcinać się od daw ­ niejszej tra d y c ji b a d a ń n a d p rz e strz e n ią , zapoczątkow anych w lite ra tu ro z n a w ­ stwie jeszcze stru k tu ralisty c zn y m , a także rozw ijanym w n u rcie sem iotyki kultury, fenom enologii czy b a d a ń m ito g raficzn y ch , zw iązanych z etnologią i a n tro p o lo ­ gią, k tó ry m sam a kalifo rn ijsk a szkoła geografii h um an isty czn ej też w iele zaw dzię­ cza. W śród przyw ołanych tu pojęć nazw a „geopoetyka” w ydaje się n ajszerzej za­ akceptow ana w polskiej reflek sji literatu ro z n aw cz ej lat o sta tn ic h , głów nie d zięki d o k o n an io m E lż b iety R ybickiej, n ie stru d z e n ie w prow adzającej w ro d zim y obieg p ro b lem aty k ę now ych b a d a ń h u m a n isty c zn y c h n a d p rz e strz e n ią 4. Także w m o ­ im p rz e k o n a n iu nazw a ta jest poręczn a i tra fn a , zg adzam się w ięc z o p in ią, że w arto się n ią posługiw ać.

D la bad acza utw orów w yraźnie n acechow anych postaw ą au to b io g raficz n ą, czy to w w ypadku lite ra tu ry d o k u m e n tu osobistego w ścisłym sensie, czy w od­ n ie sie n iu do tekstów , w k tó ry ch au to b io g rafizm jest tylko jed n y m z k o m p o n e n ­ tów, p erspektyw a geopoetyki jest n a d w yraz cennym so jusznikiem . Pom aga b o ­ w iem przeciw staw iać się te n d e n c ji do trak to w a n ia pisarstw a autobiograficznego jako czystej k o n stru k c ji, jako tw o ru n ieró żn iąceg o się isto tn ie od sw obodnej fik ­ cji. D o ta k skrajn eg o w nio sk u doszli bow iem n ie k tó rz y b adacze, u ciekając od

Yi-Fu Tuan Przestrzeń i miejsce, przeł. A. M oraw ińska, PIW, W arszaw a 1987. K. W h ite Wstęp do geopoetyki, w: tegoż Poeta kosmograf, wyb., oprac. i przekl. K. B rakoniecki, C e n tru m P o lsko-F rancuskie C otes d ’A rm or - W arm ia i M azury, O lsztyn 2010. Tam że teksty kilk u wywiadów, w których W h ite om aw ia różne aspekty swego ro zu m ien ia geopoetyki, będącej w jego u jęciu nie tyle m etodą badaw czą, ile pew ną filozofią życiową, p ra k ty k ą ku ltu ro w ą i program em literackim .

L a géocritique. Mode d ’emploi, ed. B. W estphal, P U L IM , L im oges 2000, cyt. za:

E. Rybicka Geopoetyka (o mieście, przestrzeni i miejscu we współczesnych teoriach

i praktykach kulturowych), w: K ulturowa teoria literatury. Główne pojęcia i problemy,

red. M.P. M arkow ski, R. N ycz, U niversitas, K raków 2006.

E. Rybicka Od poetyki przestrzeni do polityki miejsca. Zw rot topograficzny w badaniach

literackich, „Teksty D ru g ie ” 2008 n r 4. N ajw cześniejsza zn an a m i w polskim

literaturoznaw stw ie praca p osługująca się k ategoriam i geografii hum anistycznej to w ydana w niew ielkim n akładzie książka B eaty T arnow skiej Geografia poetycka

w powojennej twórczości Czesława Miłosza, W ydaw nictw o Wyższej Szkoły

Pedagogicznej, O lsztyn 1996. 2

3

(4)

uproszczonego psychologizow ania i od naiw nego ro zu m ien ia re p re z e n ta c ji w a u ­ to b io g rafii. N a p rz y k ła d P aul de M an, k o n c e n tru ją c się na reto ry czn y m c h a ra k ­ te rz e p isa rstw a a u to b io g raficz n eg o , stw orzył n eo lo g izm de-facement, zręczn ie p rze tłu m a c z o n y na p o lsk i jako o d -tw arza n ie5. W istocie jego te o ria zm ierza do u k az an ia, że n a p isa n ie au to b io g rafii polega na p rocesie d ep e rso n aliza cji jej a u ­ tora i b o h a te ra , k tó ry tra c i swoją w łasną tw arz, bow iem in d y w id u a ln e oblicze zn ik a, ro z ta p ia się w językowej m a te rii tropów , podleg ający ch p raw om retoryki. W p raw d zie p o lsk i p rz e k ła d tytułow ego te rm in u de M ana stw arza złu d ze n ie, że toczy się jakaś gra p o m ięd zy od -tw arzan iem jako p o zb a w ian iem tw arzy a odtw a­ rz a n ie m jako d ziała n ie m naśladow czym , ale rozum ow anie b adacza n ie sugeruje ta k iej perspektyw y. P rzeciw w agi dla tej te n d e n c ji nie oferu ją lite ra tu ro z n a w ­ stw u rów nież p o stm o d ern isty c zn e p oszukiw ania m etodologiczne w n au ce h isto ­ rii, skoro na p rz y k ła d H ay d en W h ite określa p racę bad acza w tej p ro fe sji jako pisarstw o h isto ry czn e, p o rzą d k u jąc e swe re z u lta ty zgodnie z reg u ła m i rodzajów lite ra c k ic h i k ateg o rii estetycznych, jak trag izm i kom izm . N a to m ia st geografia h u m a n isty c zn a sprzyja sz u k a n iu p o z a lite ra c k ic h o d n iesień , n iezb ę d n y ch w b a ­ d a n iu p isarstw a au to biograficznego, a zarazem nie spycha z po w ro tem w n aiw ­ n y psychologizm .

Indywidualne miejsca pamięci

Kluczowe znaczenie dla w yodrębnienia kateg o rii m iejsca autobiograficznego m a rozróżnienie p rze strzen i i m iejsca, dokonane (a raczej doprecyzow ane) przez Y i-Fu Tuana. M ówiąc w pew nym uproszczeniu, p rze strzeń geograficzna jest po p ro stu dana i jako taka stanow i m a teria ln y przed m io t b ad a ń n au k przyrodniczych. M iejsce zaś jest w yodrębnioną częścią przestrzen i, częścią któ rą w yróżniam y nie tylko w zw iązku z jej m a teria ln y m i cecham i, ale p rzede w szystkim ze w zględu na p rzy p isa n ą jej k u ltu ro w ą sym bolikę, stw orzoną, przekazyw aną i przek ształcan ą w społecznej tradycji. W arto p am iętać, że ta k ie ro zu m ien ie m iejsca b liskie jest m yśleniu fu n k cjo n u jące m u w k u ltu rz e od n ie p am iętn y c h czasów, czy to w arch a­ icznych w yobrażeniach religijnych po d postacią idei c e n tru m św iata oraz rozróż­ n ie n ia p rze strzen i sacrum i profanum, czy w starożytnym R zym ie w postaci w iary w ducha opiekuńczego, czuw ającego n a d danym m iejscem , zwanego genius loci, traktow anego później w trad y c ji kulturow ej jako sym bolizacja literackiego m itu m iejsca. W yobrażenia tego ro d zaju n ab ra ły nowej energii w czasach now ożytnych w rom antycznej koncepcji kolorytu lokalnego a później w szerszych ideach reg io ­ nalizm u. K olejne w yzwania postaw iła p rze d ideą m iejsca epoka globalizacji, do­ prow adzając do pow stania koncepcji glokalności.

M iejsce autobiograficzne jako k oncept na użytek w iedzy o lite ra tu rz e w pisuje się w ro zu m ien ie m iejsca, o któ ry m pisze Y i-Fu T uan w ram ach geografii h u m a n i­

P. de M an Autobiografia jako od-twarzanie, przeł. M.B. Fedew icz, w: Dekonstrukcja

w badaniach literackich, red. R. Nycz, słow o/obraz terytoria, G d a ń sk 2000.

18

(5)

18

6

stycznej, istnieje jednak na innej płaszczyźnie6. Zachow uje swoje konieczne od­ n iesien ie do m iejsca geograficznego, n ie jest jed n ak kaw ałkiem rzeczyw istej, fi­ zycznie istniejącej przestrzen i, an i naw et po p ro stu zespołem zw iązanych z nią kulturow ych znaczeń i w yobrażeń. W yróżnia się dw iem a podstaw ow ym i cecham i: m a ch a rak te r indyw idualny oraz ukształtow ane jest głów nie w m a te rii utw orów literac k ich (w szerokim ro zu m ien iu , przyw ołanym na początku). Sądzę, że m ie j­ sca autobiograficzne m ożna doskonale w yróżnić rów nież w dziełach innych dzie­ d zin sztu k i, zw łaszcza m a larsk ie j, fotograficznej i film ow ej, i w zw iązku z tym zaproponow aną kategorię dałoby się przenieść na te re n h isto rii sztuki i k u ltu ro - znaw stw a, ale tym w ątkiem nie będę się w teraz zajmować.

M ów iąc o tym , że niezbyw alnym atry b u tem m iejsca autobiograficznego jest jego jednostkow y w ym iar, to jest o dniesienie do indyw iduum , trzeba oczywiście p am iętać, że bard zo częste są przy p ad k i, gdy określone m iejsce geograficzne ma swoją przez w ieki kształtow aną kultu ro w ą specyfikę, swój w yrazisty m it lokalny. W idać to dobrze na przykładzie daw nych w ielkich m iast, jak B abilon, Jerozolim a lub Rzym, a w czasach now ożytnych Paryż, którego m it analizow ał np. Roger Ca- illois7, lub P etersb u rg w u jęciu W ład im ira Toporow a8. Zjaw isko to m oże dotyczyć rów nież w ybranych p rze strzen i natury. W w ypadku m iejsc m ających już swoją w yrazistą sym bolikę kulturow ą, w yobrażenie m iejsca autobiograficznego k o n k ret­ nego pisarza po części w yrasta z istniejącej tradycji, a po części zm ienia i w zboga­ ca zastany obraz o nowy, w łasny ton, na podobnej zasadzie, jak opisywał to T.S. E liot charak tery zu jąc relacje p om iędzy trad y cją a ta len tem indyw idualnym . Ska­ la oryginalności tego w łasnego to n u lub jego w tórność wobec stereotypów to ra ­ czej p roblem ilościowy niż jakościowy. N aw et niezbyt tw órczy w sensie artystycz­ nym obraz m iejsca autobiograficznego z definicji zaw iera jakieś elem enty związane z losem tej i tylko tej osoby.

Są też pisarze, którzy stw orzyli literac k i m it m iejsca, w cześniej nie w yróżnia­ jącego się jakąś w yrazistą osobowością i nie m ogącego się równać z gigantam i o w ie­ lowiekowej tradycji. Rolę tak ą odegrał wobec D rohobycza B runo Schulz. Trzeba przy tym p am iętać, że dostrzeżenie m iejsca autobiograficznego w jego opow iada­ niach, pom ijających rzeczyw iste nazw y topograficzne, było stosunkow o późnym d o konaniem krytyków. Zwłaszcza w ażne są tu prace Jerzego Ficowskiego i Jerze­

6 D alej rozw ijam pom ysły przedstaw ione we w stępnej w ersji na konferencji

„N arracje m igracyjne w lite ratu rze polskiej X X i X X I w iek u ” zorganizow anej na U niw ersytecie W arszaw skim w d n iach 5 -6 m aja 2011 w referacie Kategoria „miejsca

autobiograficznego” w literaturze doby migracji, złożonym do książki pokonferencyjnej

pod red. H. G osk oraz w Słowie wstępnym do książki zbiorow ej Czesława Miłosza

„Północna strona”, red. M. C zerm iń sk a i K. Szalewska, Scholar, G d ań sk 2011, s. 6-17.

7 R. C aillo is Paryż, m it współczesny, w: tegoż Odpowiedzialność i styl. Eseje, wyb.

M. Ż urow ski, przel. K. D olatow ska, PIW, W arszaw a 1967.

8 W. Toporow Petersburg i tekst Petersburski literatury rosyjskiej. Wprowadzenie do tematu,

w: tegoż Miasto i m it, wyb., w stęp i przekł. B. Żyłko, słow o/obraz tery to ria, G d ań sk 2000.

(6)

go Jarzębskiego. Także n iek tó re ry su n k i i grafiki pisarza m ają znaczenie dla jego kreacji m iejsca autobiograficznego w o d n ie sie n iu do przedw ojennego D rohoby­ cza. In n y przy k ład to pryw atna m itologia Sanoka i okolic, kreow ana w poezji Ja­ nusza S zubera w kontekście alu zji do osobistych dośw iadczeń z dzieciństw a i lat chłopięcych oraz m in io n y ch dziejów własnej rodziny, sąsiadów i innych m iesz­ kańców m iasta.

O dw ołując się do k ategorii m iejsc pam ięci, k tó rą w yróżnił P ierre N o ra 9 w od­ n ie sie n iu do przeszłości wspólnoty, m ożna określić m iejsca autobiograficzne jako ich odpow iednik w skali dośw iadczenia egzystencjalnego jednostki, jako swego ro d za ju indyw id u aln e m iejsca pam ięci. N ie p o trze b u ją one sankcji społecznej, nie o pierają się na św iadom ości i m en taln o ści zbiorow ej. W praw dzie n ie je d n o ­ k ro tn ie czerpią z w yobrażeń zbiorow ych a n astęp n ie w pisują się w nie i m ogą stać się elem entem obecnym w historycznym m iejscu p am ięci (np. w w ypadku w ybit­ nego tw órcy zw iązanego z danym m iejscem ), ale posiadają swą w łasną autonom ię w skutek odniesienia do jednostkow ego losu k onkretnej osoby i zaistn ien ia w jej indyw idualnej tw órczości. O d m iejsc p am ięci w ro zu m ien iu N o ry różni je przede w szystkim ich sta tu s bytowy, poniew aż m iejsca autobiograficzne istn ieją w lite ra ­ tu rze, są w yobrażeniam i stw orzonym i z opisów, nazw topograficznych w ym ienio­ nych w tekście, aluzji i m etafor. Je d n ak m iew ają też swoje przedm iotow e, m a te­ rialne odpow iedniki topograficznie usytuow ane, jak dom -m uzeum pisarza, pom nik, tablica, szlak turystyczny, przebiegający w te re n ie zw iązanym z biografią pisarza i/lu b scenerią jego utworów. W ięź pom iędzy w yobrażeniam i literac k im i a ich od­ n ie sie n iem do realnego te ry to riu m , więź, która nasuw a skojarzenie z h istorycz­ nym m iejscem p am ięci w ro zu m ien iu Nory, tw orzą też opracow ania, ukazujące zakorzenienie literackiego m iejsca autobiograficznego w geograficznej p rze strze­ ni: p rzew odniki (D u b lin Joyce’a i L eopolda Bloom a, W arszawa Białoszewskiego, G dańsk H uellego, G dańsk C hw ina), p la n y m iast i m apy z oznaczeniem szlaków turystycznych (szlak M ickiew iczow ski na B iałorusi, obejm ujący zarówno m iejsca pobytów poety, jak p rzypuszczalne pierw ow zory m iejsc przez niego opisanych, zw łaszcza w Panu Tadeuszu). Podobną funkcję p ełn ią tablice z cytatam i u m iesz­ czone na obiektach, do których się te cytaty odnoszą (np. w ram ach serii tablic „pisarzy G d ań sk ich ” w różnych p u n k ta c h m iasta na b u d y n k u dworca w Oliwie frag m en t jego opisu z te k stu C hw ina); lu b inform ujące o lokalizacji fikcyjnych sytuacji z pow ieści, jak tablice w W arszawie inform ujące o sklepie W okulskiego (przy P lacu Zam kowym ) i o jego dom u (na K rakow skim P rzedm ieściu).

K ategorię m iejsca autobiograficznego w arto też skonfrontow ać z u sta le n iam i M arca Augé, definiującego nowe zjaw isko w p o rzą d k u przestrzen n y m , zjaw isko, które nazw ał nie-m iejscem . A nonim ow e, pozbaw ione in d y w idualizacji nie-m iej- sca, takie jak dworzec, poczekalnia lotnicza lub su p e rm a rk et, fra n cu sk i a n tro p o ­

9 P. N ora Czas pamięci, przeł. W. D łu sk i, „Res P ublica N ow a” 2001 n r 7; E. Rybicka

Miejsce, pamięć, literatura (w perspektywie geopoetyki), „Teksty D ru g ie ” 2008 n r 1-2;

A. Szpociński Miejsca pamięci (lieux de mémoire), „Teksty D ru g ie ” 2008 n r 4.

18

(7)

18

8

log uznał za charakterystyczne dla najnow szej fazy zachodniej k ultury, określanej przez niego jako nadnow oczesność (lub supernow oczesność). Są to „przestrzenie, które sam e nie są m iejscam i antropologicznym i i które - przeciw nie do b audelai- re ’owskiej now oczesności - nie in te g ru ją m iejsc dawnych: te zaś, zarejestrow ane, sklasyfikow ane i ustanow ione «m iejscam i pam ięci», zajm ują m iejsce okrojone i spe­ cyficzne” 10. P rzy k ład em literac k iej k rea cji n ie-m iejsc są w m o im p rz e k o n a n iu m iędzynarodow e lotn isk a, po których krąży n a rra to rk a Biegunów Olgi T okarczuk. Pojęcie m iejsc au tobiograficznych odnoszę do lite ra tu ry now oczesnej, w której obrębie m ają one ch a rak te r antropologiczny, są „tożsam ościow e, znajom e i h isto ­ ryczne” 11, jak pisze Augé. Stanow ią przeciw ieństw o nie-m iejsca, pozbaw ionego indyw idualności, jak u trzym any w ujednoliconym stylu hotel sieci o światowym zasięgu. L iterack ie m iejsce autobiograficzne jest znaczeniow ym , sym bolicznym o d pow iednikiem autentycznego m iejsca geograficznego oraz zw iązanych z n im kultu ro w y ch w yobrażeń. N ie istn ieje w geograficznej p ró żn i, nie odnosi się do p rze strzen i geom etrycznej, uniw ersalnej i pustej. Z w iązane jest zawsze z top o g ra­ ficznym , m a teria ln y m kon k retem , naw et jeśli zostaje on p o d d an y przekształce­ nio m literack im , w łaściw ym n ie tylko m etaforze, m ożliwej w konw encji realistycz­ nej, ale także praw om oniryzm u i fantastyki.

Oczywiście nie wszyscy pisarze tworzą w literatu rze swoje m iejsca autobiogra­ ficzne, ta k jak nie wszyscy posługują się m ateriałem własnego losu, b udując swoje św iaty przedstaw ione. K orzystając z w łasnych dośw iadczeń nie m uszą przecież uw zględniać elem entów ściśle osobistych, stanow iących m aterię autobiograficzną. N ie sądzę, żeby trafny był tu radykalny podział dychotom iczny: na pisarzy o skłon­ ności do zajm ow ania postawy autobiograficznej i takich, którzy się jej konsekw ent­ nie w yrzekają. To raczej skala rozpięta pom iędzy dwoma skrajnym i p u n k ta m i, na której każdy pisarz m a swoje m iejsce bliżej któregoś z krańców lub bliżej środka.

Wyobraźnia topograficzna

O prócz skłonności do p isan ia w perspektyw ie osobistej, d ru g im w aru n k iem stw orzenia przez p isarza m iejsca autobiograficznego jest odpow iedni typ w yobraź­ ni. Są autorzy, których na użytek tych rozw ażań określiłabym jako posiadających w yobraźnię topograficzną, a więc skłonnych do obserw ow ania świata zew nętrzne­ go, obdarzonych dużą w rażliw ością zm ysłową, zainteresow anych bogactw em k o n ­ k retu , z w yczuciem znaczenia m aterialnego szczegółu. Z ajm ują ich pejzaże i p rze d ­ m ioty, p ytają o w artość i sens, k tó ry m ogą kryć w sobie kształty, kolory, dźw ięki i zapachy, ru c h i światło. C iekaw i ich w idzialny świat, w którym odczytują jego różnorodność, p ię k n ą i dziw aczną albo straszną. Albo szukają ukrytych w n im śla­ dów przeszłości. Taka w yobraźnia jest zresztą obecna na przy k ład w tw órczości

10 M. Augé Nie-Miejsca. Wprowadzenie do antropologii nowoczesności (fragmenty), przeł.

A. D ziadek, „Teksty D ru g ie ” 2008 n r 4, s. 129.

(8)

pisarzy ta k różniących się od siebie, jak Iw aszkiew icz, M iłosz, K onw icki, B iało­ szewski czy Zagajew ski. Wszyscy oni stw orzyli w yraziste kreacje swoich m iejsc autobiograficznych. To w łaśnie tacy autorzy stanow ią w dzięczny tem at dla b a d a ­ czy przek o n an y ch o poznaw czych m ożliw ościach m eto d i pojęć geopoetyki.

Jeżeli M iłosz w w ierszu Kuźnia pow tarza dwa razy słowo: „p a trzę” i k o n k lu d u ­ je, że został „wezwany / do pochw alania rzeczy dlatego, że są”, to przeciw legły b ie g u n w yobraźni przyciąga pisarzy, którzy m ogliby pow iedzieć o sobie, że są p o ­ w ołani do „nicow ania id e i”, dlatego, że idee są. Tacy autorzy są raczej niew rażliw i na m a teria ln e bodźce trójw ym iarow ego św iata w idzialnego, choć niekoniecznie in te resu je ich w yłącznie w łasne w nętrze. M ogą zwracać się b ąd ź k u abstrakcyj­ nym św iatom myślowym , b ąd ź k u innym ludziom , ich życiu p sychicznem u i re la ­ cjom społecznym . Są jed n ak raczej obojętni wobec m a teria ln eg o tła, w którym p o ruszają się, rozm aw iają i działają ich bohaterow ie. Tacy p isarze jak P arnicki, M rożek, W at czy G om browicz, z których każdem u dane było żyć nie tylko w E u ­ ropie, lecz także na innych k o n ty n e n tac h , nie m ogli uskarżać się na b ra k bodźców, płynących ze świata zew nętrznego. L atam i zam ieszkiw ali różne kraje, m ogli stać się zarówno piew cam i utraconego m iejsca w łasnego, jak p o d ró żn ik a m i chłonący­ m i egzotyczne w rażenia. Jed n ak dla żadnego z n ic h topograficzny k o n k ret n ie stał się godny skupionej, długotrw ałej uwagi.

W śród pisarzy urodzonych po drugiej w ojnie w yrazistym przy k ład em autora odw róconego plecam i od zm ysłowej w yrazistości geograficznego k o n k retu , choć okoliczności życiowe zdaw ały się popychać do ro zbudzenia w tym k ie ru n k u , d o ­ starczając m ożliw ości porów nań, jest B ronisław Św iderski (ur. 1946), k tó ry za­ m ieszkał w D an ii, w yniesiony falą em igracji pom arcow ej. W jego nasyconej au to ­ b io g ra fic z n y m i r e a lia m i p o w ieści A systent śmierci, losy n a r r a to r a i b o h a te ra rozgryw ają się zarazem na dw u p la n ac h czasowych i w dw u m iejscach: pom iędzy la ta m i zam ieszkiw ania w K openhadze po 1968 ro k u a w sp o m n ie n ia m i d ziec iń ­ stwa i m łodości sprzed w yjazdu z Warszawy. Świat powieściowy w ypełniają ludzie i rozm ow y z n im i, p isan ie i czytanie na p rze m ian tekstów K ierkegaarda i trzech w ersji życiorysu m atk i, której obsesją było ukryw anie żydowskiego pochodzenia, rów noznacznego w jej p rz e k o n a n iu z w yrokiem śm ierci. M im o kluczow ego dla pow ieści, osadzonego w autobiograficznych o d niesieniach n apięcia pom iędzy p ol­ skim a d u ń sk im losem p isarza o żydow skich korzeniach, p rze strzeń obu m iast nie istn ieje jako topograficzny k o nkret. W arszawę rep rez en tu je w nętrze m ieszkania z chorym , zdziw aczałym ojcem, K openhaga zredukow ana jest do poczekalni i biu ra u rzę d u za tru d n ien ia, h ospicjum , gdzie n a rra to r znalazł pracę i pustego m ieszka­ nia po odejściu żony. W m ieście oglądam y tylko przebiegające m anifestacje m u ­ zułm anów , rozw ścieczonych gazetową p u b lik a cją k ary k a tu r M ahom eta.

Pisarz obojętny wobec realiów topografii inaczej m oże zaznaczyć swoje m ie j­ sce autobiograficzne, m ianow icie w prow adzając nazw y m iejscow e i/lu b odw ołu­ jąc się do charakterystycznych w ydarzeń historycznych lub in sty tu cji, których lo­ kalizacja jest znana z rzeczyw istości p ozaliterackiej. D obrze ilu stru je to w łaśnie przy k ład Świderskiego. Id en ty fik u je on jednoznacznie dwa m iasta swojego życia

18

9

(9)

06

1

dzięki częstem u używ aniu toponim ów W arszawa i K openhaga. N ie p seudonim u- je, jak było to m ożliw e idąc za powieściow ym w zorem Żerom skiego nazyw ającego K ielce K lerykow em , lu b D ąbrow skiej, zam ieniającej Kalisz na K aliniec. Pisarze 0 w yobraźni w rażliwej na k o n k ret m ogą jeszcze inaczej postąpić z toponim am i: pom inąć je, a jed n ak pozwolić dzięki różnym sugestiom na zidentyfikow anie to ­ pograficznego pierw ow zoru swojej literackiej kreacji m iejsca, jak uczynił to B ru­ no Schulz z D rohobyczem lub M agdalena T ulli z W arszawą w Snach i kamieniach. Po drugie Św iderski odw ołuje się do m om entów h isto rii charakterystycznych dla każdego z m iast. Spoza jego opow ieści autobiograficznej wiemy, że to w W ar­ szawie rozegrały się główne w ydarzenia P aździernika 1956, które p rzesądziły o lo ­ sie ojca n a rra to ra , a n astęp n ie w m arcu 1968 m iał m iejsce na U niw ersytecie W ar­ sz aw sk im s tra jk s tu d e n c k i, k tó ry sp ow odow ał zw ro t w jego w ła sn y m ży c iu 1 zdecydow ał o em igracji. K openhaga niew ątpliw ie jest m iastem , w którym niegdyś żył K ierkegaard, a obecnie działa pośw ięcony m u in sty tu t naukowy, długoletnie m iejsce p racy n a rrato ra. P onadto jest stolicą k raju , w którym w 2005 opublikow a­ no w gazecie k ary k a tu ry M ahom eta, co sprow okowało gw ałtowne d em onstracje uliczne wyznawców islam u i odbiło się echem na całym świecie.

N ie uw ażam , by rozró żn ien ie dw u rodzajów w yobraźni m iało ch a rak te r dycho- tom iczny, jako dwie całkow icie w ykluczające się m ożliwości. Sądzę, że to raczej dwa bieguny, m iędzy k tórym i sytuuje się każdy pisarz, bliżej jednego bąd ź d ru g ie­ go k rańca, dlatego u autorów w zasadzie pozbaw ionych topograficznej w rażliw o­ ści zdarzają się n iek ied y jej przebłyski. M rożek w Dzienniku powrotu nieoczekiw a­ n ie daje szereg barw nych m igaw ek dotyczących jego m eksykańskiej posiadłości, k tó rą m a w łaśnie po la tac h opuścić, w racając do K rakowa. W at pisze w iersz Wierz­ by w Ałma-Acie, w którym k ilk a d ziesią t słów k reuje zapadające w pam ięć, niezw y­ kle pojem ne znaczeniow o m etafory m iejsca ojczystego i m iejsca w ygnania.

W aru n k iem stw orzenia przez danego p isarza m iejsca autobiograficznego jest więc zarówno jego skłonność do przyjm ow ania postaw y autobiograficznej, jak i p o ­ siadanie przez niego rozw iniętej w yobraźni topograficznej.

E lem enty składające się na m iejsce autobiograficzne znajdujem y zarówno w tek­ stach o jaw nym charakterze dokum entów osobistych danego autora, jeśli takie stwo­ rzył (a więc w au to b io g rafii, d z ie n n ik u , w sp o m n ie n ia ch , k o resp o n d e n cji), jak i w fikcjonalnych te k sta ch fab u larn y ch , d ziełach poetyckich, esejach, w ypow ie­ dziach k ry tycznoliterackich i k o m en tarzach do własnej tw órczości, udzielanych w yw iadach itp., uw zględniając rzecz jasna w łaściw ości użytych w tych w ypowie­ dziach konw encji. Jednocześnie korzystam y z upu b liczn io n y ch in form acji b io g ra­ ficznych nie tylko tekstow ych, ale i ikonicznych. M ogą to być fotografie (wraz z podp isam i, dotyczącym i m iejsca i daty), zaw ierające znaczące elem enty to p o ­ graficznie, np. szczegóły tła, pom agające zidentyfikow ać m iejsce, charakterystyczne akcesoria, uw idocznione na zdjęciu. Jednym słowem uw zględniam y to wszystko, co pozw ala odtw orzyć p rze strzen n ą lokalizację zd a rzeń biograficznych i m oże być k o n tek stem ułatw iającym zrozum ienie elem entów utw orów literack ich , szczegó­ łów regionalnego kolorytu, aluzji do określonych zjaw isk k ultury, pojaw iających

(10)

się w utw orach. P rzykładem fotografie Stanisław a Ignacego W itkiew icza, zw łasz­ cza z Z akopanego i T atr, oraz b ard z o liczne fotografie przed staw iające p isarza w tych okolicach, k tóre rzu cają dodatkow e św iatło na pew ne szczegóły scenerii w jego pow ieściach i podk reślają obecne w n ic h elem enty autobiograficzne oraz użycie chw ytów pow ieści z kluczem .

B adając m iejsce autobiograficzne, trzeba wziąć pod uwagę szereg ró żnorod­ nych sytuacji, składających się na egzystencję pisarza: m iejsce u rodzenia, m iejsce dzieciństw a, lat szkolnych, odbyw ania studiów, trasy i m iejsca w idziane w podróży, a także zm iany m iejsc zam ieszkania w ażne z p u n k tu w idzenia śladów zostaw io­ nych w tw órczości. W iększość literac k ich kreacji osobistego te ry to riu m dotyczy oczywiście okolic n a ro d z in i dzieciństw a, tu zwykle działa p odtekst archetypicz- ny. Ale są też wyjątki: N ałkow ska, całe życie m ieszkająca w W arszaw ie, stworzyła swoje m iejsce autobiograficzne w Domu nad łąkami, odnoszące się do letniskow e­ go dom u rodziców w podw arszaw skich G órkach, a A dam Zagajew ski, obok wy­ obrażonego Lwowa i w spom inanych Gliwic, najpełniej zarysował obraz Krakowa, z którym zw iązał się w la tac h studiów. K raje najczęściej odw iedzane w podróżach p rzesądziły o kreacji A fryki jako m iejsca autobiograficznego R yszarda K apuściń­ skiego, obok rodzinnego i utraconego Pińska, o któ ry m ostatecznie nie zdążył n a ­ pisać, zostaw iając tylko p rojekty i szkice. Także zauw ażenie długotrw ałej niezm ien ­ ności m iejsca pobytu może być ważnym elem entem , jak w obrazie W arszawy M irona Białoszew skiego lub M ałgorzaty Baranow skiej.

O prócz w łasnych tekstów literac k ich pisarza w grę w chodzą rów nież tekstow e i w izualne (np. w postaci fotografii lub obrazów) ślady zainteresow ania cudzym i o pisam i własnego m iejsca/regionu, ich tradycja i m itologia, w iedza o „du ch u m ie j­ sca”. K reacja m iejsca autobiograficznego nie opiera się przecież tylko na w łasnym dośw iadczeniu egzystencjalnym , ale wiąże się z poznaw aniem tradycji m iejsca oraz u czestniczeniem w niej - naw et jeśli zw iązki z cudzym i św iadectw am i są ukryte, tylko aluzyjne. Często jed n ak te k sty p o przedników są nie tylko przyw oływ ane, jako źródło w iedzy o osobistym m iejscu, lecz także cytowane, w łączane we w łasny tekst, jak na przy k ład stare do k u m en ty z czasów W ielkiego Księstwa Litew skiego w p rzypisach do p o em atu M iłosza Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada.

Trzeba też brać pod uwagę dow ody zainteresow ania pisarza cudzym i opisam i (i w izualnym i p rzedstaw ieniam i) podróży do m iejsc przez niego w ybranych lub n arzuconych przez los, a p rzekształconych w m iejsce w łasne, którego obraz jest jed n ak inkru sto w an y naw iązan iam i in te rtek stu aln y m i. P rzykładem liczne odwo­ łania Iwaszkiew icza do k anonicznych w lite ra tu rz e europejskiej opisów podróży w łoskiej, a także do u stnych opow ieści K arola Szym anowskiego, k tó ry zaszczepił m ło d szem u kuzynow i fascynację Sycylią. In n y p rzy k ła d to obecność w esejach Jerzego Stem pow skiego o ziem i bern eń sk iej w ielu śladów bogatej w iedzy o dzie­ jach tego regionu, czerpanej przez autora z opracow ań historycznych. Takie zapo- średniczenie odgrywa isto tn ą rolę w osw ajaniu obcego obszaru i p rzek ształcan iu go we w łasne m iejsce autobiograficzne. P oprzednik, k tó ry w prow adza pisarza, lub którego p isa rz sam sobie w ynajduje, poszukując o dpow iednich le k tu r, pom aga

16

1

(11)

19

2

w procesie swoistego uw łaszczania się w nowym terenie, jest d uchem opiekuńczym , spoufalającym przybysza z du ch em m iejsca. W te n sposób b ad am y nie tylko indy­ w id u aln ą relację m iędzy tw órczością interesującego nas pisarza o skłonnościach autobiograficznych a innym i, w ażnym i dla niego au to ram i, ale też kształtow anie się całościowej kulturow ej sym boliki określonego topograficznie tery to riu m .

Rodzaje miejsc autobiograficznych

O bserw ując w praktyce twórczej polskich pisarzy drugiej połowy X X w ieku typy tw orzonych przez n ic h m iejsc autobiograficznych, dostrzegam zarysow ującą się w tle dychotom ię osiadłości i m obilności, k tó ra zarów no w pisuje się ściśle w h i­ storyczne i społeczne realia p rze m ian naszej k u ltu ry po drugiej w ojnie światowej, jak i odsyła w głębi do w spom nianych podstaw ow ych rozróżnień, znanych z an ­ tropologii kultury. F u n d a m e n ta ln e znacznie m a rozróżnienie autobiograficznego m iejsca stałego i m iejsca poruszonego. Stałe m a ch a rak te r m iejsca danego, w ja­ k im ś sensie odziedziczonego, zaś z poruszonym wiąże się w yjście w św iat, ru c h w drodze i ew entualne dojście do jakiegoś innego p u n k tu , w któ ry m n astęp u je zatrzym anie. Jest to sytuacja tego, co w ybrane, nabyte lub narzucone, a więc zu ­ pełnie o dm ienna od bycia w m iejscu pierw otnym , które się m a, w którym po p ro ­ stu się jest. Trzeba przywołać jeszcze jedno rozróżnienie, tym razem nie tylko teo- rety czn o literack ie, ale i antropologiczne. C hodzi m ianow icie o lite ra c k ą to pikę p rz e strz e n n ą dom u i drogi, pow iązaną z ro zró żn ie n ie m p rz e strz e n i zam kniętej i otw artej. Z nam y to z różnych m etodologicznie, ale osiągających interesu jące p o ­ znawczo rez u ltaty b ad a ń sem iologicznych, fenom enologicznych i m itograficznych, z czego korzystają (nie zawsze przyznając się do tradycji) najnow sze studia k u ltu ­ rowe. N ato m iast w n a u k a ch społecznych zn ajd u jem y cenne dla tej p roblem atyki podstaw ow e rozróżnienie społeczeństw zam kniętych, osiadłych (pierw otnie zazwy­ czaj rolniczych) oraz otw artych, m obilnych (pierw otnie koczow niczych, p a s te r­ skich lub tru d n ią cy ch się h an d lem a w zw iązku z tym n ie jed n o k ro tn ie i żeglugą)12. Tak więc z p u n k tu w idzenia sposobów ustosunkow yw ania się człowieka do p rze­ strzeni ujaw niają się dwie podstawowe możliwości: życie osiadłe lub w ru ch u . Ruch m oże przybierać trzy zasadnicze formy: albo polega na o p uszczaniu (nawet w ielo­ krotnym ) p u n k tu stałego osiedlenia i pow rotach do niego (podróż), albo na p rze­ n ie sie n iu się do innego p u n k tu (przesiedlenie), bąd ź w reszcie na ciągłym p o n a­ w ianiu przem ieszczeń (nom adyzm ). W szystkie te trzy form y odnotow uje literatu ra . R uch nie przestaje być sposobem odnoszenia się człow ieka do p rze strzen i, m u si­ m y go brać pod uwagę rek o n stru u ją c literac k ie m iejsca autobiograficzne.

Z uwagi na sytuację biograficzną, z której w ynika lokalizacja w p rzestrzeni, oraz w zw iązku z w ybranym przez p isarza sposobem opow iadania, m ożna w yróż­

12 Por. np. klasyczna już dziś synteza: H. Becker, H .E. B arnes R ozw ój myśli społecznej

od wiedzy ludowej do socjologii. Historia i interpretacja ludzkich pojęć o współżyciu ludzi,

(12)

nić w iele rodzajów m iejsc autobiograficznych, m ianow icie m iejsca obserwowane, w spom inane, w yobrażone, p rze su n ięte, w ybrane i dotknięte.

C h a ra k te r stały m a tylko m iejsce o b s e r w o w a n e . M oże n ie jest to n a j­ szczęśliwsze określenie, bo obserw acja w ydaje się w ogóle m e to d ą c h a ra k te ry ­ styczną dla w yobraźni topog raficzn ej, ale używ am go z b ra k u lepszego pom ysłu dla p o d k reśle n ia , że ch o d zi o tw orzenie m iejsca autob io g raficzn eg o w p e rsp e k ­ tyw ie t u i t e r a z, ew e n tu aln ie t u i w t e d y , ale w każdym razie bez p rz e ­ strzennego d ystansu, bez oddalenia. P odm iot jest w zasadzie stale ak tu a ln ie obec­ n y w sw oim rzeczyw istym obszarze, k tó re m u p rzygląda się na co d zień i wobec którego tw orzy jego lite ra c k i obraz. Pisze o m ie jsc u b ędąc w m iejscu, zazwyczaj z p o c z u c ie m trw ałe g o z a k o rz e n ie n ia , n ajcz ęśc iej b ęd ą c ta k ż e tu u ro d z o n y m i osiedlonym przez całe ży c ie13. M odelow ym p rzy k ła d em jest W arszaw a M iro n a B iałoszew skiego albo G dań sk Pawła H uellego i S tefana C hw ina. To czyste p rz e ­ ciw ieństw o sytuacji m ig racy jn ej, m iejsce osiadłości, w łasne, zaakceptow ane. Je d ­ n a k niepokój epoki m ig ra cji i h isto ry czn y ch w strząsów d o ta rł także do te ry to ­ riów za m ieszk an y ch na stałe. W arszaw a p rze d staw ia n a p rzez Białoszew skiego z niezw ykłą p recyzją i szczegółow ością jest m iejscem p rze o ra n y m przez zn isz­ czenie, k tó re raz na zawsze o d dzieliło w ygląd, los i ch a ra k te r m ia sta sp rzed p o ­ w stan ia w arszaw skiego od tego po pow staniu. W cod zien n y ch drobiazgach, w śród „donosów rzeczyw istości” pow szedniej, u k ła d ają cy c h się w „szum y, zlepy, cią­ g i”, albo w śród w sp o m n ień o daw nych d ziec in n y ch zabaw ach, na p rz y k ła d w te ­ a tr u rz ą d z a n y przez chłopca w k u c h n i p rzedw ojennego m ie sz k an ia na L esznie, co ru sz p rzy p o m in a ją się echa z ta m te g o gran iczn eg o czasu pow stańczego, n a ­ w et jeśli jest to groteskow a p lo tk a o zasypanych w piw n icy b ab a ch , któ re przez k ilk a d z ie sią t lat n ie w ied ziały o za k o ń c z e n iu wojny, żyw iły się ro sn ąc y m i na m u rze g rzybam i i dla zabicia czasu k ręciły m agiel. Z aw ał, a u to b io g raficz n a opo­ wieść o ch o ro b ie serca i pobycie w sz p ita lu w 1974 ro k u , rzuca nowe św iatło na w cześniejszy o k ilk a n aście lat Pam iętnik z powstania warszawskiego, uk azu jąc Pa­ m iętnik jako opow ieść o „zaw ale”, p rzeb y ty m przez m iasto. O no nie p rze su n ęło

się w poziom ie, na p o w ierz ch n i ziem i, ale p o ruszyło się w p io n ie, bo zaw aliło się (przydarzył m u się zaw ał), ru n ęło (w ru in y ).

G dańskie m iejsce u rodzenia i dzieciństw o, jako autobiograficzne, aluzyjne tło pow ieści i opow iadań H uellego i C hw ina, pozw ala im uznać palim psestow y tekst tego m iasta o złożonej, wielowarstwowej h isto rii za własny, zaakceptow any, jed­ n ak istotnym elem en tem składow ym obrazu m iejsc przez n ic h tw orzonych w p e r­ spektyw ie obecności t u t a j jest zaznaczenie, że są stałym i m ieszkańcam i dop ie­ ro w pierw szym pokoleniu. W ich p rozie obecna jest w spom nieniow a perspektyw a p o p rzedniej generacji, to jest m igrantów , któ rzy zostali zm uszeni do opuszczenia

13 M iejsce życia stałe od pokoleń, typowe dla tradycji szlacheckiej, zanalizow ał

w k ategoriach inspirow anych geografią h u m an isty czn ą W asilij Szczukin w książce

M it szlacheckiego gniazda. Studium geokulturologiczne o klasycznej literaturze rosyjskiej,

przeł. B. Żyłko, U niversitas, K raków 2006 (oryginał rosyjski K raków 1997).

19

(13)

19

4

W ilna, Lwowa lub zniszczonej po pow staniu W arszaw y i nie p o trafią w p e łn i za­ akceptow ać G dańska jako m iejsca n apraw dę własnego.

W szystkie pozostałe typy m iejsc autobiograficznych są poruszone w tym sen­ sie, że b ezpośrednio naznaczone zostały sytuacją m igracji. M iejsce w s p o m i n a - n e było kiedyś stałym , danym , ale zostało utracone, najczęściej w skutek w ygna­ n ia lub ucieczki. To zwykle m iejsce u rodzenia, dzieciństw a, czasem też m łodości, szczęśliwego, niegdyś osiadłego życia, opuszczone z pow odu historycznego k a ta ­ klizm u. W obrazie tym na różne sposoby w ykorzystuje się m ickiew iczow ski wzo­ rzec przy p o m n ien ia utraconej idylli, p o d trzy m an y przez Sienkiew icza w Latarni­ ku, na nowo zaktualizow any w 1942 ro k u przez redaktorów , którzy zgrom adzili w spom nienia w ojennych em igrantów w zbiorze jednoznacznie przyw ołującym tę tradycję ty tu łem K raj lat dziecinnych14. W zorzec ten , p o d atn y na stereotypizację, p rz e n ik n ą ł szczególnie do p o p u la rn e j lite ra tu ry w spom nieniow ej. Jest zarazem niezw ykle żywotny, o czym św iadczy fakt, że sprow okował niedaw no parodystycz- ną, przew rotną odpowiedź w poem acie Tadeusza Różyckiego Dwanaście stacji, w k tó ­ rym ironiczna perspektyw a nie do końca unicestw ia zabaw ną m ieszaninę n o sta l­ gii i rubaszności. W spom nieniow y m odel m iejsca autobiograficznego, najobficiej reprezentow any w lite ra tu rz e o tem atyce kresowej, rozw ija się - jed n ak wcale n ie­ koniecznie stereotypow o - już od czasów po pierw szej w ojnie światowej, od obra­ zu „szczenięcych la t” W ańkow icza, poprzez Iwaszkiew iczow ską U krainę, H uculsz- czyznę V incenza, n astęp n ie W ileńszczyznę M iłosza, K onw ickiego i Żakiew icza, Podole H au p ta i W ołoszynowskiego, dolinę D n ie stru i W ołyń Stem pow skiego (by w ym ienić tylko część autorów ). To zjaw iska z pew nością kluczow e dla te m atu , ale zbyt dobrze znane i opisane, by poświęcać im tu więcej uw agi, więc je tylko h asło ­ wo sygnalizuję. P róbę stw orzenia w spom inanego m iejsca w łasnego podjął też Ka­ p u śc iń sk i, p isa rz , którego to p o g rafic zn a w yobraźnia skierow ana była na ru c h w przestrzen i, a nie na obraz życia osiadłego. M oże coś znaczącego jest w fakcie, że jego n ie jed n o k ro tn ie zapow iadana książka o P iń sk u nie zdążyła pow stać i au ­ tobiograficzne m iejsce w spom inane przez rep o rtera m a tylko postać zbioru szki­ cowych elem entów : pierw szy rep o rtaż w Buszu po polsku, początek Imperium, film d o k u m e n taln y ze w spólnej podróyy z A ndersem B odegardem , w ypow iedzi w wy­ w iadach przy różnych okazjach.

W k rea cji au to b io g raficz n y ch m iejsc w y o b r a ż o n y c h, to jest stw orzonych w o d n ie sie n iu do o bszaru geograficznego, którego p isa rz nie p o zn a ł osobiście, n ie m ia ł okazji się w n im znaleźć, kluczow ą rolę odgrywa trad y c ja ro d zin n a . G e­ nealogia, k tó ra jest w ażna dla m iejsc w sp o m in an y ch , w w y p ad k u w yobrażonych staje się po p ro stu fu n d a m e n te m k o n stru k cji. D otyczy to p rze d e w szystkim d ru ­ giego p o k o len ia m igrantów . Przeszłość jest dla n ic h d o stę p n a nie dzięki w łasnej p am ięci, ale d zięki w yobraźniow em u z a k o rzen ien iu się w n ied o stęp n ej p rz e strz e ­ n i, której obraz pow staje jako efekt oddziaływ ania rodzinnego i kulturow ego m itu , bez k o n fro n ta c ji z osobistym pozaw erb aln y m dośw iadczeniem . M iejsce w yobra­

(14)

żone pow staje raczej w sposób p o d o b n y do m e to d b a d a ń archeologicznych, n a le ­ ży b ard z iej do g enealogii n iż ściśle p ojętej au to b io g rafii, a w ysiłek p o d ję ty przy jego stw a rz an iu n iejak o w brew rzeczyw istości m ig ra cji jest m oże b ard z iej sk ło n ­ n y do kreow ania u to p ii n iż p raca p am ięc i w tw o rze n iu m iejsc w spom inanych. N ajw ażn iejszy m p rz y k ła d e m jest tu Podole z cyklu O dojew skiego, n ie k tó ry c h jego późnych opow iadań oraz epizodów z Oksany (choć w iadom o z b io g ra fii p i­ sarza, że w jak im ś s to p n iu jego w yobrażenie p rz e strz e n i Podola o piera się też na w sp o m n ie n iu jednej kró tk iej p o dróży z lat chłopięcych). In n y m p rzy k ła d em jest św iat p ra d z ia d k a w B iałym kamieniu A n n y B oleckiej, pow ieści o w yraźnie z a zn a­ czonym au to b io g raficz n y m kon tek ście, w k tó ry m je d n ak w iedza o auten ty czn ej genealogii, n iepew nej i n aznaczonej lu k a m i, jaw nie m iesza się ze sw obodnym dom ysłem .

D o tego ty p u m iejsc należy także Lwów Zagajew skiego z D w u miast i w iersza Jechać do Lw ow a, zwłaszcza do czasu pierw szej w izyty pisarza w tym m ieście, gdy k ształtow ane przez dziesięciolecia m iejsce w yobrażone zostaje skonfrontow ane z osobistym dośw iadczeniem p o bytu we Lwowie. N ie n ab iera on jed n ak cech m ie j­ sca w spom inanego. O braz Lwowa wzbogaca się znacząco dzięki n ap isa n e m u po bytności w tym m ieście szkicowi Czy należy odwiedzać miejsca święte? (z to m u Obro­ na wrażliwości). M ogłoby się wydawać, że to zam knie te m at w tw órczości pisarza. Jed n ak najnow sza książka, Lekka przesada, rozbudow uje refleksję o w yobrażonym Lwowie jako m iejscu w spom inanym przez pokolenie rodziców o tyle, o ile zn a ­ cząca jest rola ojca jako jednego z w ażniejszych bohaterów osobistej n a rra c ji w tej książce. Podobnie jak w cześniejszy tom W cudzym pięknie, Lekka przesada nie jest książką w yłącznie o poezji, ale i o poecie. N ie tylko o poecie w ogóle, lecz i o ko n ­ k retn y m poecie, któ ry m jest A dam Zagajew ski, w yraźnie bow iem n asila się w jego eseistycznej prozie obecność p ierw iastka autobiograficznego, ujm ow anego jednak w ram y autobiografii duchow ej, in te le k tu aln ej. W Lekkiej przesadzie zostaje naw et przyw ołany p a tro n takiej form uły osobistego pisania: H enryk E lzenberg jako au ­ to r filozoficznego d ziennika Kłopot z istnieniem.

M iejsce p r z e s u n i ę t e pojaw ia się wówczas, gdy em ig ran t zn a jd u je jakąś „drugą ojczyznę”, w której się osiedla i k tórą ak ceptuje p rzy n ajm n iej do tego stop­ nia, że zn a jd u je dla niej m iejsce w swojej tw órczości. N iejed n o k ro tn ie (choć nie zawsze) tow arzyszy te m u kreacja m iejsca w spom inanego, niegdyś rodzim ego. Tak w idzę p rzypadek Jerzego Stem pow skiego jako autora Ziemi berneńskiej, eseistycz­ nego to m u pośw ięconego krajobrazow i okolic szw ajcarskiej stolicy, w którym p i­ sarz o d n ajd u je ślady h isto rii i k u ltu ry regionu, in te p re tu ją c je p oprzez w iedzę o lite ra tu rz e europejskiej, filozofii i m alarstw ie. W obraz te n w pisują się też Listy z ziemi berneńskiej i n iek tó re z Esejów dla Kasandry, np. N ad wodospadem w Szafuzie. Stem pow ski, nie opow iadając w prost o w ypadkach z w łasnego życia, ukazuje się raczej tylko jako osoba m ów iąca w tekście, w c h arak terze uczestnika w spólnego dziedzictw a Europy, w któ ry m w idzi siebie jako m ieszkańca zarówno Szw ajcarii (w której p rzed w ojną studiow ał), jak i rodzinnych stron swoich przodków na U k ra­ inie, gdzie spędzał dzieciństw o i m łodość. Szkicuje obraz tam tych stron jako m iejsca

19

5

(15)

96

1

w spom inanego w tek stach W dolinie Dniestru, Esej berdyczowski, Bagaż z Kalinówki czy Dom Strawińskiego w Uściługu.

Być m oże m iejsce p rze su n ięte trzeba też dostrzegać w M iłoszow ych Widzeniach nad Zatoką San Francisco, n iek tó ry ch frag m en tach R oku myśliwego i w rozproszo­ nych po w ierszach naw iązaniach do krajobrazów K alifornii. W Notach o wygnaniu (datow anych: Berkeley 1975), które były tu już cytowane na okoliczność zd efinio­ w ania osobistego p u n k tu odniesienia w orientacji p rzestrzen n ej, kluczow ego dla um iejscow ienia człowieka osiadłego, M iłosz rów nież określa sytuację, któ rą nazy­ w am tu przesunięciem :

C hociaż dość rozpow szechniona, lite ra tu ra tęsk n o ty jest tylko jednym z w ariantów ra ­ d z en ia sobie z o derw aniem od rodzinnego kraju. Nowy p u n k t, który org an izu je p rz e ­ strzeń w o d n iesien iu do siebie, nie może zostać w yelim inow any, to znaczy nie m ożna siebie w yabstrahow ać z fizycznej obecności w określonym m iejscu na Z iem i. D latego w łaśnie pow staje dziw ne zjawisko: dw a ośrodki i dw ie p rzestrzen ie stw orzone wokół nich n a k ła d ają się na siebie, lub - i to jest szczęśliwe rozw iązanie - zrasta ją się w jed n o .15 L iczne n o ta tk i w Dzienniku pisanym nocą, a p rzede w szystkim szereg opow ia­ dań, których świat p rzedstaw iony usytuow any jest w scenerii N ea p o lu i jego oko­ lic (Od Pieta dell’Isola z 1959, przez M ost, Gruzy, Cud, Dżumę w Neapolu i wiele innych, aż po Podzwonne dla dzwonnika ukończone w 2000), u k az u ją sytuację wy­ pracow aną p rzez H erlinga-G rudzińskiego. W jednym z wywiadów o życiu w „m ie­ ście po d w u lk an e m ” p isarz w yjaśniał, że o w yborze N ea p o lu na m iejsce zam iesz­ kania po ślubie z L idią Croce (w grę m ogły w chodzić również N iem cy) zdecydowała chęć, by p rzy n ajm n iej jedno z n ic h było u siebie, a nie na em igracji. P isarz n ie jed ­ n o k ro tn ie p isał o tym , że przez dziesięciolecia nie czuł się akceptow any przez ne- apolitańczyków , być m oże dopiero po d koniec życia pracow nia urządzona w m a­ łym dom u w D ragonei została przez niego zaakceptow ana jako w łasne m iejsce na ziem i. Ale stało się to już po w ielkim sukcesie w śród czytelników w Polsce i po w izycie w k raju . N ato m iast dla tw órczości p isarza region n e a p o lita ń sk i i kilka innych w ybranych m iejsc we W łoszech, ich k rajobraz, h isto ria, obyczaje, folklor i różne osobliwości stały się niew yczerpanym skarbcem tem atów i pomysłów. W p o ­ rzą d k u właściwej H erlig n o w i-G ru d z iń sk ie m u w izji egzystencji człow ieka może niezbyt trafn e (z różnych powodów) jest określenie „szczęśliwe rozw iązanie”, ale w p o rzą d k u pisarstw a znalezienie przez niego d rugiej, i to bard zo u rodzajnej, oj­ czyzny dla w yobraźni w ydaje się bezsporne. Z nam y też m iejsce w spom inane au to ­ ra Wieży dzięki w nikliw ej in te rp re ta c ji W łodzim ierza Boleckiego, k tóry w stu d iu m

15 Cz. M iłosz N oty o wygnaniu, w: tegoż Zaczynając od moich ulic, W ydawnictw o

D olnośląskie, W rocław 1990, s. 49. Szerszy k o n tek st takiego sposobu sam oidentyfikacji, jaka w yraża się w M iłoszow skiej w ersji figury przybysza, posiadającego um iejętność odnajdyw ania się w nowym m iejscu, przedstaw ia R. Nycz: Osoba w nowoczesnej literaturze: ślady obecności, w: tegoż Literatura jako trop

rzeczywistości. Poetyka epifanii w nowoczesnej literaturze polskiej, U niversitas, K raków

(16)

Ciemna miłość (posługując się M ickiew iczow ską frazą o k ra ju lat dziecinnych) sca­ lił szereg rozproszonych w Dzienniku pisanym nocą drobnych, ale p rzejm ujących i b ardzo w ym ow nych odw ołań do ro d zin n y c h stro n p isarza w okolicach Suche- dniow a16.

A ndrzej B obkow ski w tw órczości z okresu p o b y tu w G w atem ali swoje m ie j­ sce p rz e su n ię te uczynił z tego m ałego k ra ju w A m eryce P ołudniow ej, k tó ry so­ b ie zn alazł na m iejsce życia i pisarstw a po św iadom ym i zdecydow anym p o rz u ­ c e n iu Europy.

M iejsca p rze su n ięte w tw órczości pokolenia dojrzałego już w m iędzyw ojniu zazwyczaj nie w ypierają p am ięci o m iejscu stałym , które niegdyś było dane a zo­ stało utracone. Przeciw działa te m u perspektyw a nostalgiczna, silna u pisarzy „d ru ­ giej em ig racji” w ojennej. N ostalgia nie m a jednak już takiego znaczenia dla m ło d ­ szej generacji uciekinierów z P R L -u w różnych okresach „w ybierających w olność” na Z achodzie, dla w yjeżdżających z pow odu anty sem ity zm u 1968 ro k u i dla fali postsolidarnościow ej. W tych trzech form acjach przesunięcie do innego m iejsca w iąże się nie tylko z poczuciem utraty, ale jest też silnie zm ieszane z uczuciem b u n tu i gniew u wobec odrzucanej rzeczyw istości P R L -u, która stała się obca, skła­ m ana, więc u traciła (przynajm niej częściowo) jakość m iejsca własnego, fu n d u ją ­ cego tożsam ość.

M iejsca w y b r a n e tym różnią się od przesu n ięty ch , że się je tylko odw iedza, a nie przebyw a się w n ic h stale. Z ostały w ybrane z pow odu jakichś w artości, które się w n ic h spostrzega, jed n ak z różnych względów nie m ożna się w n ic h osiedlić. N ie m uszą wiązać się z m ig racjam i w tej najdotkliw szej postaci, jaką jest w ygna­ nie, choć w polskiej rzeczyw istości historycznej i społecznej X X w ieku byw ały zazwyczaj znajdow ane i w ybierane w ta k im kontekście. M ogą jed n ak fu n k cjo n o ­ wać po p ro stu w p o rzą d k u podróży. M iejsce w ybrane m oże być okresowym azylem m ig ra n ta, gdzie nie da się pozostać na stałe z pow odu okoliczności bytow ych, ale gdzie od czasu do czasu o d n ajd u je się świat p iękniejszy i lepszy od codziennego. Taką p rzy b ran ą „ojczyznę duszy” z n a jd u ją zazwyczaj m iłośnicy podróży, o p isu ją­ cy w praw dzie różne in teresujące zakątki, ale m ający też swoje m iejsca uprzyw ile­ jowane, do których w racają i które p rzedstaw iają w sposób szczególny, w łączając je w swoją biografię i twórczość. Z naczenie ta k pojętego autobiograficznego m ie j­ sca w ybranego n ad ał Iw aszkiew icz W łochom i Sycylii (a na m niejszą skalę S ando­ m ierzow i). N ie tylko opisywał różne części Ita lii i Sycylii, czyniąc te w ybrane k ra ­ iny te m atem swojej tw órczości w opisach podróży i w p oezji oraz scenerią zdarzeń w opow iadaniach i pow ieściach (z cyklu „nowel w łoskich” lub w Sław ie i chwale). W łączył je także do swojej biografii, poniew aż bywał ta m w ielokrotnie i tam p ra ­ cował n a d kolejnym i utw oram i. Teksty p isan e we W łoszech na ogół nie były te m a­ tycznie zw iązane z Italią, jak Panny z Wilka, datowane: „Syrakuzy, kw iecień 1932”, lub Cienie (o w ydarzeniach rew olucji 1917 ro k u na U krainie): „Rom a, maj 1963” .

16 W. Bolecki Ciemna miłość. Szkice do portretu Gustawa Herlinga-Grudzińskiego,

W ydaw nictw o L iterack ie, K raków 2005, s. 141-165.

19

(17)

19

8

P odanie po d tek stem czasu i m iejsca pow stania utw oru b u d u je więź m iędzy p o ­ rzą d k iem lite ra tu ry a faktycznym porząd k iem biografii pisarza. Pisząc w Staw i­ sku podczas okupacji utw ory o W enecji, F lo re n cji i Sycylii, a p rze d w ojną i po w ojnie w Rzym ie i Syrakuzach te, których bohaterow ie żyją w scenerii M azowsza lub na U krainie, pisarz b u d u je swoisty krzyżowy splot m iędzy w łasnym , ak tu aln ie obserw ow anym lub w spom inanym m iejscem autobiograficznym , a tym w ybranym , będącym „ojczyzną duszy”, odw iedzaną tylko czasam i. Także w zm acnia więź m ię­ dzy kształtow aną przez siebie w łasną biografią a sw obodnym św iatem literackiej w yobraźni.

Z bigniew H erb ert p o stą p ił p odobnie z G recją w swej poezji, esejach i listach, szczególnie ją w yróżniając w stw orzonym przez siebie obrazie śró d ziem n o m o r­ skiego „o g ro d u ”, zw iedzanego przez „ b a rb arzy ń cę” z Północy. N ajp ierw długo odbywało się to tylko w w yobraźni i książkach, później w m uzeach F ran cji i W łoch, aż w reszcie przyszło pierw sze sp otkanie z W ielką G recją w doryckich św iątyniach P aestum . D opiero później udało się poecie odbyć podróże do A ten, na Peloponez i wyspy m orza Egejskiego, owocujące utw oram i, które znam y z Labiryntu nad mo­ rzem i Króla mrówek. N a kreację H erbertow skiego m iejsca w ybranego składają się też ry su n k i i szkice w ykonyw ane przez poetę w podróży.

Jakkolw iek dziw nie b rzm i nazw anie „m iejscem ” ogrom nego k o n ty n e n tu , Ry­ szard K apuściński przez lata sukcesyw nie odkrywał Afrykę jako swoje w ybrane te ry to riu m autobiograficzne. R e p o rter po d k reślał w praw dzie, że n ie m a czegoś takiego jak jedna A fryka, bo te n rozległy lą d zaw iera rozm aite, zu p e łn ie n ie p o ­ dobne do siebie naw zajem kraje, pejzaże i ludy, a jed n ak w yróżniał Afrykę w raca­ jąc do niej w ielokrotnie, m im o podróży na in n e kontynenty, i n ap isał o niej kilka książek, zwłaszcza sum m ę swego afrykańskiego dośw iadczenia, jaką jest Heban. Z nał A frykę n ieporów nanie głębiej niż części św iata ukazane w innych książkach, jak Szachinszach, Imperium czy Wojna futbolowa. P otw ierdza to także ostatnia książ­ ka rep o rtera, Podróże zH erodotem , będąca autobiograficzną opow ieścią o dziejach jego zawodowego pow ołania, któ ra z p u n k tu w idzenia definiow ania m iejsca jest opow ieścią o życiowej drodze K apuścińskiego do A fryki. Także jego fotografie, obok pisarstw a, składają się na kreację tego k o n ty n e n tu jako w ybranego m iejsca autobiograficznego.

W reszcie m iejsce d o t k n i ę t e jest też p oznane w podróży, ale tylko p rze lo t­ nie, zazwyczaj jednorazow o. Jakoś zasłużyło sobie na uwagę, coś w n im p isarz do­ strzega, zapam iętuje nazwę i realia, opisuje, i to nie tylko w dzien n ik u , liście z p o d ­ róży, re p o rta ż u czy w sp o m n ie n iu , ale także w ja k im ś utw orze, w prow adza do w łasnej tw órczości, lecz jeszcze nie przetw arza w m iejsce w ybrane, do którego się znacząco, w ielokrotnie, z w ażnym p isa rsk im i osobistym sk u tk iem pow raca. Tak m ożna określić na przy k ład obraz Szw ajcarii w tw órczości Zofii N ałkow skiej, k tó ­ ra odnotow ała w swym d zien n ik u wiele obserw acji z p o bytu w górskim uzdrow i­ sku od lutego do k w ietn ia 1925 roku, a po dw u la ta c h opublikow ała „powieść in te rn a c jo n a ln ą ” zatytułow aną Chaucas. W łasny d ram a t pierw szych objawów sta­ rzenia się oraz n apięcia rozgrywające się w m iędzynarodow ym tow arzystw ie p o ­

(18)

m iędzy k u rac ju sza m i z różnych krajów E uropy po pierw szej w ojnie światowej p i­ sarka przedstaw iła w scenerii alpejskiej zimy, przechodzącej w w iosnę, i nadała sam oistną w artość swoim obserw acjom n a tu ry i życia m ieszkańców gór. Porów na­ nie epizodu Dzienników z powieścią odtw arzającą koloryt lokalny alpejskiego u zdro­ w iska ukazuje, że szw ajcarski zakątek zyskał rangę m iejsca, któ re zostaw iło swój ślad w b iografii i tw órczości N ałkow skiej. E pizod te n w szczególny sposób zazna­ czył się w d zieja ch sty lu p isa rk i. D zię k i k ilk u p o sta cio m sp o śró d k u ra c ju sz y w Chaucas pojaw ia się te m at zagłady O rm ian, dokonanej przez Turków dekadę w cześniej. Sposób p isan ia N ałkow skiej o tych w ydarzeniach zdaje się, na razie jako w czesna m ożliwość, zapow iadać styl, k tó ry p isa rk a w ypracuje po drugiej w oj­ nie w Medalionach.

W biografii i tw órczości M iłosza rangę m iejsca dotkniętego zyskały zaledw ie p rze lo tn ie p o zn an e Ż uław y ze w zględu na zw iązek z m a tk ą, któ ra zam ieszkała ta m po w ysiedleniu z W ileńszczyzny i gdzie zm arła w 1945 roku. O braz leżącej u ujścia W isły rów niny po d ch m u rn y m niebem pow raca k ilk a k ro tn ie w datow a­ nych przez poetę w ierszach, pisanych w A m eryce w różnych okresach tw órczości: Grób m atki (1949), Żuławy (1950), Z N ią (1985). Ten o statn i m a decydujące zn a­ czenie dla m iejsca autobiograficznego, poniew aż śm ierć m a tk i we wsi pod G d ań ­ skiem w spom inana jest w dzień u ro d zin poety. W iersz został zaopatrzony w p ro ­ zatorski dopisek, m ów iący o okolicznościach śm ierci m a tk i (zaraziła się tyfusem od starej, sam otnej N iem k i, któ rą pielęgnow ała w chorobie), o czym M iłosz w spo­ m in a ł także podczas w ieczoru autorskiego w G dańsku w 1998.

Sytuacje m igracyjne przyczyniają się do tego, że p isarz tw orzący swoje m iejsce autobiograficzne zazwyczaj n ie p oprzestaje na jednym m odelu. Je d en m ógł wy­ starczać w stabilnej sytuacji osiadłego życia, choć zdarzają się, przede w szystkim w śród autorów pokolenia drugiej em igracji, pisarze po p ro stu obsesyjnie skon­ centrow ani na k reacji jedynego m iejsca utraconego, w spom inanego. N iejed n o k ro t­ nie jednak ru c h i zm iana skłan iają do sięgnięcia po różne sposoby p rzedstaw iania swojego lokow ania się w świecie. W obrębie jednej tw órczości i biografii zwykle układa się h ierarch ia: jakiś m odel do m in u je, in n e są m u podporządkow ane i u zu ­ p ełn iają go lub z n im k o n k u ru ją. Tu już nie m a reguł, są tylko in dyw idualne decy­ zje pisarskie.

66

(19)

oo

z

Abstract

Małgorzata CZERMIŃSKA University of Gdańsk

Autobiographical sites. A proposition within geopoetics

Being a peculiar place of individual memory (as opposed to the concept proposed for the history learning by Pierre Nora), autobiographical site is approached as a concept or image that emerges through three types of reference: creative work, biography, and certain specified topographic areas, depicted together with their cultural symbolism. For an autobiographical site to occur, two conditions are prerequisite: an autobiographical element in the author's oeuvre and an imagination sensitive to geographical realities. Such venues may be stable, o b s e r v e d on an ongoing basis in a domesticated situation; or, moved: r e c o l l e c t e d from a distance, merely c o n c e i v e d (in the context of a family tradition), s h i f t e d (in case an émigré has accepted his/her new place whilst not abjuring the former), c h o s e n (as a not-too-frequently visited asylum), and, t o u c h e d upon (for a short time, but with a trace imprinted in the work). The phenomenon in question is presented basing on specimens of Polish post-World W a r 2 literature.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale w pensjonacie dowiedziała się pan; Ropską, że Klara w yprow adziła się stam tąd jeszcze przed czterem a tygodniami do mieszkania, które jej urzą­. dził

W odpowiedzi na zapotrzebowanie branż odzieżowej i jej pokrewnych zasadne jest stworzenie niniejszego kodeksu oraz wdrożenie jego zapisów do rynkowych mechanizmów, aby móc

Maksymalne masy poszczególnych rodzajów odpadów i maksymalne łączne masy wszystkich rodzajów odpadów, które w tym samym czasie mogą być magazynowane oraz które

(znak: DOS-II.7222.1.4.2019) – pozwolenie zintegrowane na eksploatację instalacji do składowania odpadów o zdolności przyjmowania ponad 10 ton odpadów na dobę i

Warto przy tym wskazać, że OECD rekomenduje, aby w nowych umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania zawieranych po 2005 roku państwa strony uregulowały kwestię

W tym kontekście należy dążyć do zapewnienia ochrony interesów konsumenta, z jednoczesnym eliminowaniem powstających zagrożeń, czego wyrazem jest dyrektywa

Jeden z dyrektorów Banku fiir Handel und Gewerbe wyraźnie oświadczył, że nawet zupełne załamanie się kursu marki niemieckiej nie wywrze wpływu na

Największy ruch kolejowy na wschodniej granicy UE, gdzie następuje zmiana szerokości torów, odbywa się przez przejście graniczne w Terespolu, co związane jest z przebiegiem