• Nie Znaleziono Wyników

Trzy wymiary „słowa Bożego” gwarantujące tożsamość Kościoła (1 J 1,10; 2,5.7.14)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Trzy wymiary „słowa Bożego” gwarantujące tożsamość Kościoła (1 J 1,10; 2,5.7.14)"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Adam Ryszard Sikora

Trzy wymiary „słowa Bożego”

gwarantujące tożsamość Kościoła (1 J

1,10; 2,5.7.14)

Verbum Vitae 13, 179-196

2008

(2)

Verbum Vitae 13 (2008), 179-196

TRZY WYMIARY „SŁOWA BOŻEGO"

GWARANTUJĄCE TOŻSAMOŚĆ

KOŚCIOŁA (1 J 1,10; 2,5.7.14)

Adam R. Sikora OFM

Sam te rm in lo g o s (sło w o , n a u k a ) w y stę p u je w L istach Ja n o w y c h sied em razy. S ześć ra z y w P ie rw sz y m L iście (1 J 1,1.10; 2 ,5 .7 .1 4 ; 3 ,1 8 ) i je d e n raz w T rzecim L iście (3 J 10). Ju ż p o b ie ż n a le k tu ra te k stó w p o z w a la stw ie r­ dzić, że w 1 J 1,1 m o w a j e s t o L o g o sie , k tó ry m je s t Jezu s C h ry stu s1, a w 1 J 3,18 i 3 J 10 lo g o s o k re śla w y p o w ie d z i nie z w iązan e z g ło sz e n ie m E w a n g e lii, lecz w rę c z stojące do niej w o pozycji: „D zieci, nie m iłu jm y sło w em (logou) i ję z y k ie m , ale czy n e m i p ra w d ą !” (1 J 3,18) oraz: „ D la te ­ go, g d y p rzy b ęd ę, u p o m n ę g o z a je g o w y stą p ie n ia i z ło śli­ w e sło w a (lo g o is p o n e ro is) p rz e c iw k o n a m ” (3 J 10).

P o z o stałe teksty, z d a ją się je d n a k b e z p o śre d n io o d ­ n o sić do sło w a B o żeg o p rz e k a z y w an e g o p rz e z w s p ó ln o ­ tę ch rz e śc ijań sk ą. W sz y stk ie te te k sty m ó w ią c e exp licite o słow ie B o ż y m zaw arte są je d y n ie w P ie rw sz y m L iście św. Ja n a (1 ,1 0 ; 2,5 .7 .1 4 ).

Z a n im s ta n ą się o ne p rz e d m io te m d o k ład n iejszej a n a ­ lizy, w a rto p rz y p o m n ie ć , że L isty Jan o w e z o sta ły sk ie ro ­ w an e do w sp ó ln o t c h rz e śc ijań s k ich A z ji M n iejszej, k tó re

1 B. Corsani, Parola, w: Nuovo Dizionario di Teologia Biblica, red. P. Rossano, G. Ravasi, A. Girlanda, Milano: Edizioni Paoline 1988, 1111.

(3)

z n a la z ły się w za się g u o d d z ia ły w a n ia siln y c h p rą d ó w syn- k re ty c z n y c h . A u to r L istów , p ra g n ą c b ro n ić ta m te jsz y c h w ie rn y c h p rz e d b y ć m o że w p ły w a m i nie w y k ształco n ej je s z c z e fo rm y g nozy, w sk a z u je , że n a jw ię k sz e n ie b e z p ie ­ c z eń stw o g ro zi w sp ó ln o to m ze stro n y ty c h , k tó rz y n ie g d y ś sam i n a le ż e li do n ich , a w p e w n y m m o m e n c ie o d p a d li od w ia ry 2. W sy tu acji z a m ętu , n a u c z a n ie a u to ra n a tc h n io n e g o p rz y b ie ra c h a ra k te r p o lem iczn y , p rz y c zy m o b ejm u je j e ­ d y n ie te k w e stie , k tó re sam a u to r u w a ż a ł z a n a jp iln ie jsz e i k o n ieczn e.

W stru k tu rze P ie rw sz e g o L istu b e z p o śre d n ie w z m ia n ­ k i o sło w ie B o ży m , ja k o p rz e k a z ie n a u c z a n ia Je z u sa p rz e z K o śció ł, m ie s z c z ą się w p ierw szej cz ę śc i L istu (1 J 1 ,5 -2 ,2 8 ). W tej cz ę śc i w y ró ż n ić m o ż n a trz y m n iejsze je d n o stk i: p ie rw sz ą , g d z ie m o w a je s t o sto su n k u w ie rz ą ­ cy ch do g rz e c h u i w y n ik a ją c y c h z ic h p o sta w im p lik acji (1 ,5 -2 ,2 ), d ru g ą, g d z ie w y e k sp o n o w a n y z o sta ł o b o w ią z e k z a c h o w a n ia p rz y k a z a n ia m iło śc i b ratersk iej ja k o w a ru n e k trw a n ia w św ia tło śc i (2,3-11) i trz e c ią , g d zie m o w a je s t o re la c ji c h rz e śc ijan do św ia ta i z a g ro ż e n iac h ich w ia ry (2 ,1 2 -2 8 )3.

P o d e jm u ją c a n alizę te k stó w w sz erszy m k o n te k śc ie , z w ła sz c z a P ism Ja n o w y ch , d o d ać je s z c z e należy , że p rz y ­ ję ty zo staje p o g lą d ty c h u c z o n y c h , k tó rz y u w a ż a ją , że L isty Ja n o w e z o sta ły n a p isa n e ju ż p o re d a k c ji czw artej E w an g elii. Z w ła sz c z a P ie rw sz y L ist św. Ja n a w y k azu je z n a c z n ą z a le ż n o ść o d E w a n g e lii Ja n o w ej, ch o ć w y raźn e s ą ta k ż e p ew n e ró żn ice za c h o d z ąc e m ię d z y n im i4.

W n in ie jsz y m o p ra c o w a n iu z o s ta n ą o m ó w io n e cztery te k sty zn a jd u ją c e się w p ierw szej części L istu (1 J 1,10; 2,5 .7 .1 4 ).

2 C. Craig S. Keener, Komentarz historyczno-kulturowy do Nowe­

go Testamentu, Warszawa 2000, 570.

3 L. Orlando, Le Lettere di san Giovanni. Lettura teologica, Taran­ to 2000, 50.

4 H. Langkammer, Wprowadzenie do Ksiąg Nowego Testamentu, Wrocław 1990, 393n.

(4)

1. „S

ł o w o

” B

o g a

- J

e z u s o w e o b j a w i e n i e

P R A W D Y O C Z Ł O W IE K U I D R O D Z E Z B A W IE N IA

(1 J 1,10)

P ie rw sz y te k st, w k tó ry m m o w a je s t o sło w ie B o ży m w y stę p u je w 1 J 1,10. Z n a jd u je się o n w części 1 J 1,5­ - 2 ,2 8 , której te m a ty k a s k u p ia się n a k w e stii do ty czącej z je d n o c z e n ia c h rz e śc ija n in a z B o g iem i rze c z y w isto śc i g rzech u . W u ję c iu L. O rla n d o 5, fra g m e n t te n w id z ie ć n a le ­ ży w p e rsp e k ty w ie ek lezjaln ej. A u to r L istu sk iero w an eg o do ch rz e śc ijan , k tó rz y p o z o sta li w ie rn i n a u c z a n iu a p o sto l­ sk iem u , p o d a je k ry te ria w a ru n k u ją c e je d n o ś ć w sp ó ln o ty 6. C zy n i to o d w o łu ją c się do p o w sz e c h n ie znanej sy m b o lik i św ia tła i c iem n o ści. P o d s ta w ą do je g o p ra k ty c z n y c h ro z ­ w a ż a ń staje się p ra w d a , k tó rą p rz y p o m in a n a sam y m p o ­ czą tk u te g o frag m en tu , że „B óg je s t św ia tło śc ią ” i że „nie m a w N im żadnej c ie m n o śc i” (1,5c). W sk a z u je p rz y ty m , że je s t to p rz e sła n ie o trz y m a n e o d sam eg o Jezu sa, k tóre j e s t dalej p rz e k a z y w an e w ierzący m : to „w am g ło sim y ”

(1,5b).

Z a p o m o c ą tej sy m b o lik i c h a ra k te ry z u je z atem a u to r 1 J w p ie rw sam eg o B o g a. C h o ciaż w y p o w ie d z i Je z u sa o B o g u -Ś w ia tło śc i n ie z n a jd z ie m y w C zw artej E w a n g e ­ lii, to sam o o k re śle n ie się Je z u sa ja k o „ Ś w ia tło śc i św ia ta ” (J 8,18) i w ie lo k ro tn ie p o d k re śla n a w ię ź z O jcem p o z w a ­ la ją o d n ie ść to o k re śle n ie ta k ż e do B o g a 7. N a w ią z u ją c do E w a n g e lii Jan o w ej, w której sy m b o lik a św ia tła o sią g a sw ój szczy t, n a le ż y p rz y ją ć , że k o n ty n u o w a n e zo staje ob ecn e ta m z n aczen ie sy m b o lik i św ia tła ja k o p ra w d y i dobra.

W o m aw ian y m tek ście 1 J 1 ,5 -2 ,2 8 w id o czn y je s t p rzede w szy stk im asp e k t etyczny, n a co w sk a z u ją zw roty „chodzić w św ietle” i „chodzić w c iem n o ści” . C h rześci­ ja n ie w zależn o ści od teg o , czy są zjed n o czen i z B ogiem

- Ś w iatło ścią „ c h o d z ą w św iatło ści”, b ąd ź „w c ie m n o śc i” .

5 L. Orlando, Le Lettere, 50.

6 M. Bednarz, Pisma św. Jana, Tarnów 1997, 189. 7 L. Orlando, Le Lettere, 52.

(5)

W serii zd ań w a ru n k o w y c h a u to r n a tc h n io n y bliżej w y ­ ja ś n ia , co w y n ik a z „ c h o d z e n ia w św ia tło śc i” , a co z „ c h o d z e n ia w c ie m n o śc i” . S e k w e n c ja sz e śc iu zd ań z a c z y ­ n a ją c y c h się o d „ je ż e li” (1 ,6 -2 ,2 ) u k a z u je n a p rz e m ie n n ie k o n se k w e n c je o b u ty c h postaw . Jeśli lite rą A o z n a c z y m y sy tu acje ilu stru ją c e „ c h o d zen ie w c ie m n o śc i” , a lite rą B sy tu acje d o ty czące „ c h o d z e n ia w ś w ia tło śc i”, to sc h e m a ­ ty c z n ie te k s t te n m o ż n a p rz e d sta w ić n astęp u jąco :

A 1,6 B 1,7 A ’ 1,8 B ’ 1,9 A ” 1,10 B ” 2 ,1 n Z e sc h e m a tu te g o w id o c z n y j e s t w y ra ź n y p ara le liz m c z ło n ó w o raz w y n ik a z n ie g o , że in te re su ją c y n a s w e rse t 10 z n ajd u je się w serii w y p o w ie d z i o ch a ra k te rz e n e g a ty w ­ ny m . In te rp re ta c ja je d n a k te g o w e rse tu m u si u w z g lę d n ia ć za ró w n o p a ra le ln e se k w en cje o c h a rak terze n eg aty w n y m , ja k i p o z o sta łe sek w en cje p rz e z k o n tra st w y ja śn ia ją c e o m a w ia n ą w y p o w ied ź.

C ały te n fra g m e n t je s t p o u c z e n ie m o d w ó c h d ro g ach , ja k im i m o że k ro c z y ć w ie rz ą c y i o tym , ja k ie w k a żd y m p rz y p a d k u s ą te g o k o n sek w en cje.

In te re su ją c y n as te rm in lo g o s (sło w o ) w ra z z z a im k iem d z ie rż a w cz y m a u to u (Jeg o ), k tó ry o d n o si się do B oga, w y stę p u je w o sta tn im czło n ie p a ra le liz m u o ch arak terze n e g a ty w n y m (A ”). A b y z atem w m o ż liw ie n a jp e łn ie jsz y sp o só b zro z u m ie ć , ja k ie m a o n zn a c z en ie , n a le ż y w id z ie ć g o w z e sta w ie n iu z d w o m a w c z e śn ie jsz y m i w y p o w ie d z ia ­ m i p a ra le ln y m i (A i A ’):

A (1,6): Je żeli m ó w im y , że m a m y z N im w sp ó łu c z e st­ n ictw o ,

a ch o d z im y w cie m n o śc i, k ła m ie m y i nie p o stę p u je m y z g o d n ie z p ra w d ą A ’ (1,8): Jeżeli m ó w im y , że n ie m a m y g rzech u ,

to sam y ch sieb ie o sz u k u je m y i nie m a w n a s praw dy.

(6)

A ” (1,10): Jeśli m ó w im y , że n ie zg rzeszy liśm y , c z y n im y G o k ła m c ą

i n ie m a w n as Jeg o sło w a (logou). W p o w y ż sz y m z e sta w ie n iu w y ra ź n ie w id o c z n e s ą e le ­ m e n ty p a ra le ln e p o sz c z e g ó ln y c h członów . S ą to o czy w iste e le m e n ty sy n o n im iczn e. M o ż n a j e u ją ć w schem acie:

A: „c h o d z im y w c ie m n o śc i” ; A ’: „m ów im y, że nie m a m y g rz e c h u ” ; A ” : „m ó w im y , że nie g rz e sz y liśm y ” .

A: „ k ła m ie m y ” ; A ’: „sa m y c h sieb ie o sz u k u je m y ” ; A ” : „ c z y n im y G o k ła m c ą ”

A: „nie p o stę p u je m y zg o d n ie z p ra w d ą ” ; A ’: „nie m a w n as p ra w d y ” ; A ” : „nie m a w n as Jeg o n a u k i” .

N a jb liż sz y m o k re śle n ie m sy n o n im ic z n y m lo g o su (sło ­

w o , n a u k a ) je s t a le th e ia (p ra w d a ) w 1 J 1,8. B r a k o b e c n o ­ ści sło w a w w ie rn y c h (1 ,1 0 ) o z n a c z a z atem ty le , co b ra k p o s tę p o w a n ia zg o d n e g o z p r a w d ą (1,6) i b r a k w w ie rzą ­

cych p r a w d y (1,8). T erm in p r a w d a o z n a c z a w czw artej

E w a n g e lii za ró w n o s a m ą o so b ę Je z u s a (J 14,6), ja k ró w ­ n ie ż o b jaw io n e p rz e z Jeg o sy n o stw o o jc o stw o B o g a i d a n ą lu d zio m m o ż liw o ść sta n ia się d z iećm i B o ż y m i8. P ra w d a ta m a w ię c c h a ra k te r d y n a m ic z n y i w ią ż e się z k o n k re tn y m i p o stu la ta m i re lig ijn o -e ty c z n y m i. Ic h o b e c n o ść w c z ło w ie ­ k u in sp iru je i sk ła n ia do k ie ro w a n ia sw o im p o stę p o w a ­ n iem . D o d ać je s z c z e należy , że w J 17,17 e w a n g e lista w p ro st id en ty fik u je sło w o B o że z praw d ą: „T w oje słow o j e s t p ra w d ą ” . T ru d n o z atem zg o d z ić się z o p in ią n ie k tó ­

ry ch eg zeg etó w , że w ty c h te k sta c h p a ra le ln y c h ch o d zi o u k a z a n ia p e w n e g o p ro c e su ro z w o jo w e g o o d „ p ra w d y ” do „ sło w a ” - sło w o ja k o w e w n ę trz n a z a sa d a w d u szy m ia ło b y k o m u n ik o w a ć p ra w d ę 9. T akie frag m en ty , k tó re p rz y p is u ją ak ty w n o ść sło w u B o żem u , m a ją sw o je tło sta ­ ro te stam en taln e.

B iorąc po d uw agę znaczenie aletheia (p ra w d y ) w czw ar­ tej Ew angelii, zw rot „Jego słow o” w 1 J 1,10 m oże b y ć

8 I. de la Potterie, La vérité dans Saint Jean. Le croyant et la vérité, AnBib 73-74 (1977), 514.

(7)

rozumiany albo jako osobowa obecność Jezusa-Słowa

w człowieku, albo treści objawienia, jakiego Jezus doko­

nał. Jak słusznie jednak zauważa F. Gryglewicz10 „teksty

Nowego Testamentu nigdzie nie m ówią o tym, żeby uoso­

bione Słowo Boże przebywało w człowieku”. Należy więc

termin ten rozumieć w obecnym kontekście jako objawie­

nie Jezusa. Jest nim zarówno „treść Bożych nauk” jako sy­

nonim światła, jak i skuteczne i kreatywne działanie Boże

(Iz 55,10; Rdz 1,3; Ps 32,6; M dr 16,26) w człowieku

i świecie. N atura słowa Bożego jest zatem dynamiczna:

oświeca człowieka odkrywając przed nim Boży plan zba­

wienia i kieruje go swoją wewnętrzną siłą do zaangażo­

wania się w udzielenie odpowiedzi w iary11. Jest to więc

słowo mające moc głębokiej egzystencjalnej przemiany,

odwracającej od „kroczenia w ciemnościach” ku „krocze­

niu w światłości”.

Zaprzeczeniem trwania Bożego słowa w wierzącym są

postawy określone jako „chodzenie w ciemności” (1,6),

twierdzenie, że nie popełnia się grzechu, trwanie w kłam ­

stwie, oszukiwanie samych siebie (1,8), a nawet czynienie

samego Boga kłam cą (1,10). Są to postawy zdradzające

heretyków, którzy zagrażają wspólnocie, do której Jan ad­

resuje swój List. Oni właśnie twierdząc, że są bezgrzeszni,

nie tylko oszukują samych siebie, żyjąc w kłamstwie, ale

nawet Boga czynią kłamcą, gdyż przeczą Jego objawieniu,

że nikt nie żyje bez grzechu (Prz 20,9; Rz 3,10; Jk 3,2;

Mt 6,12). Grzech jest obecny w życiu każdego człowieka,

a prawda o grzeszności człowieka jest częścią objawienia

Bożego, to znaczy częścią „Jego słowa”. Odrzucenie m.in.

tej prawdy powoduje „chodzenie w ciemnościach”, igno­

rancję Bożych pouczeń.

Autor 1 J nie zatrzymuje się jednak na tej myśli, ale

natychmiast uzupełnia j ą m yślą soteriologiczną, wyjaśnia­

jąc jak dalece dzięki Jezusowi została odmieniona sytuacja

10 F. Gryglewicz, Listy Katolickie. Wstęp. Przekład. Komentarz (PSNT XI), Poznań 1959, 358.

(8)

c z ło w ie k a g rzeszn eg o : „k rew Jezu sa, S y n a Jeg o o c z y sz ­ c z a n a s z w sz e lk ie g o g rz e c h u ” (1,7). T łu m aczy , że d z ie ­ je się to , „jeżeli w y z n a je m y n asze g rz e c h y ”, g d y ż „[B óg] ja k o w ie rn y i sp ra w ie d liw y o d p u śc i j e n a m i o cz y śc i nas z w szelk iej n ie p ra w o śc i ” (1,9). W re sz c ie w sk a z u je n a u n i­ w e rsa ln y z a sięg zb aw ien ia: „Je ślib y n a w e t k to zg rzeszy ł, m a m y R z e c z n ik a u O jc a - Je z u sa C h ry stu sa sp ra w ie d liw e ­ go. O n b o w ie m je s t o fia rą p rz e b ła g a n ą z a n a sz e g rz e c h y i n ie ty lk o z a n a sz e , lecz ró w n ie ż c a łeg o św ia ta ” (2,1n).

T rzy w y p o w ie d z i o w y d ź w ię k u zb a w c z y m p o c h o d z ą ju ż je d n a k z trz e c h in n y c h e le m e n tó w w z g lę d e m siebie p a ra le ln y c h (B , B ’ i B ”) u k a z u ją c y c h p o z y ty w n e o d n ie sie ­ n ia do sło w a Jezusa. C h o d zi o n astę p u ją c e w y p o w ied zi:

B (1,7): Jeżeli zaś ch o d z im y w św iatło ści, Tak ja k O n sam trw a w św iatło ści,

To m a m y je d n i z d ru g im i w sp ó łu c z e stn ic tw o , A k re w Jezu sa, S y n a Jego,

O c z y sz c z a n a z w sz e lk ie g o g rzech u . B ’ (1,9): Je ż e li w y z n a je m y n asze g rzechy,

[B óg] ja k o w ie rn y i sp ra w ie d liw y O d p u ści je n am

I o c z y śc i n as z w szelk iej n iep raw o ści. B ” (2,1n): (...) Je ślib y n a w e t k to zg rzeszy ł,

m a m y R z e c z n ik a u O jca

- Je z u sa C h ry stu sa sp raw ied liw eg o . O n b o w ie m je s t o fia rą p rz e b ła g a n ą za n asze g rz e c h y i n ie ty lk o za n asze, lecz ró w n ie ż c a łeg o św iata.

B io rąc p o d u w ag ę w y ra ź n y p a ra le liz m a n ty te ty c z n y w o m a w ia n y c h se k w en cjach , je s t o c zy w iste, że m y śli o b y ­ ciu w w ie rz ą c y c h „Jego sło w a ” o d p o w ia d a m y śl „ c h o d z e ­ n ia w św ia tło śc i” . P rz e c iw sta w n e do w y ra ż e n ia „ch o d zić w c ie m n o śc i” w y ra ż e n ie „ch o d z ić w ś w ia tło śc i” zn an e ju ż w S tary m T estam en cie o zn a c z ało p o stę p o w a n ie zg o d n e z T orą, a w ię c sen s te g o zw ro tu b y ł e w id e n tn ie ety c z n y (p o r. W j 16,4; K p ł 26 ,3 ; Ps 8 9 ,1 6 ,1 0 1 ,6 ; 119,1). W p e r­ sp ek ty w ie n o w o te sta m e n ta ln e j ch o d z ić b ę d zie zatem o p o stę p o w a n ie w św ietle, w p ra w d z ie , to z n a c z y z g o d ­ ne z o b ja w ie n ie m Jezu sa, z g o d n ie z n a k a z a m i e ty czn y m i

(9)

za w a rty m i w Jeg o n a u c z a n iu 12. Z n a m ie n n e je s t, że p o s tę ­ p o w a n ie to m a b y ć w z o ro w a n e n a sam y m B ogu: „T ak ja k O n sam trw a w ś w ia tło śc i” (1 ,7 )13. D la a u to ra P ie rw sz e g o L istu n a jd o sk o n a lsz y m w z o re m je s t „ c h o d z e n ie ” ja k (ka-

thos) „ c h o d z ił” Je zu s h isto ry czn y , n ie u sta n n ie o tw a rty n a

zje d n o c z en ie z B o g ie m 14.

S łow o B oże w 1 J 1,10 ro z u m ie ć n a le ż y w ty m k o n ­ te k śc ie nie ty lk o ja k o o b ja w ie n ie Je z u sa u św ia d a m ia ją c e cz ło w ie k o w i p ra w d ę o ludzkiej g rz e sz n o śc i, ale p rzed e w sz y stk im p rz y p o m in a ją c e ra d o s n ą w ie ść o zb aw ien iu . C h rz e śc ija n in d o w iad u je się d zięk i te m u sło w u , że je g o ży cie, ta k ż e p o d o k o n a n y m d ziele z b a w c z y m Jezu sa, nie j e s t s a m ą św iatło ścią, ale je s t rzec z y w isto śc ią, w której p o p e łn ia o n g rzechy. Z a m y k a n ie o c z u n a tę p ra w d ę p o ­ w o d u je sam o o sz u k iw a n ie i je s t o b ra z ą B o g a, k tó re g o o b ­ ja w ie n ie tej p ra w d y się ig n o ru je. S łow o B o że p rz y w ra c a n ad z ie ję n a o d p u sz c z e n ie g rz e c h ó w m o c ą k rw i C h ry stu sa (1,7) i daje p e w n o ść , że n a w e t g d y p o p e łn i się g rzech , to Jezu s je s t n a sz y m R z e c z n ik ie m u O jc a (2,1). S k u tk i Jego ofiary o b e jm u ją nie ty lk o w sp ó ln o tę Jeg o u czn ió w , ale „cały ś w ia t” (2,2). To B o że o b jaw ien ie o g ło sz o n e p rzez Je z u sa p o z o sta je sło w em B o g a (por. J 14,24). Z o sta je ono d an e lu d zio m (J 17,14), k tó rz y G o słu c h a ją (5 ,2 4 ), k tó rz y w ie rz ą w Je z u s a d zięk i sło w u B o g a (1 7 ,2 0 ), z a c h o w u ją to sło w o (8 ,5 1 -5 2 ; 14,23; 15,20; 17,6), w s p o m in a ją słow o (1 5 ,2 0 ), p o z o s ta ją w sło w ie (8,31) i sło w o to p o zo staje w n ic h (5,38; 1 J 2 ,1 4 )15.

D la w sp ó ln o ty K o śc io ła sło w o B oże p e łn i rolę nie ty lk o d y d a k ty c z n ą i fo rm a c y jn ą , ale sp ro w a d z a ją c n a d ro ­ gę k ro c z e n ia w św iatło ści p o w o d u je p ra k ty c z n y sk u tek w p o sta c i p o w sta n ia g łę b o k ic h w z a je m n y c h w ię z ó w m ię ­

12 S. Mędala, Chodzenie w światłości (Pierwszy List św. Jana), w: Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych, t. 10, Ewangelia

św. Jana, Listy Apostolskie. Apokalipsa, red. J. Frankowski, Warszawa

1992, 80.

13 F. Gryglewicz, Listy Katolickie,354. 14 L. Orlando, Le Lettere,53.

(10)

d zy w ierzący m i: „m am y je d n i z d ru g im i w sp ó łu c z e stn ic ­ tw o ” (1,7). Ten, „kto p o stę p u je w św ietle, p o w in ie n b y ć z w ią z a n y z p o d o b n y m i so b ie ty m sam y m ży c ie m , k tó re p o c h o d z i o d B o g a (3,1.9; 4,1 2 ; J 1 7 ,2 1 -2 3 )” 16. S łow o B oże p e łn i zatem fu n k c ję n a w sk ro ś w sp ó ln o to tw ó rc z ą . Ł ą cząc c h rz e śc ijan z B o g iem , łą c z y ich je d n o c z e śn ie ze so b ą w e w sp ó ln o c ie w iary.

Z a te m , u w z g lę d n ia ją c c a ło ść p o w y ż sz y c h ro zw ażań , n a le ż y p rz y ją ć , że sło w o B o że w 1 J 1,10 m ie śc i w sobie m y śl o d y n a m ic z n y m o b ja w ie n iu B o ż y m p rz e k a z u jąc y m p raw d ę o d ro d ze do zb a w ie n ia , k tó ra p ro w a d z i o d u z n a n ia sw o ich g rzech ó w , p o p rz e z ich w y z n a n ie do o d p u sz c z e n ia ich m o c ą o c z y szczającej k rw i Jezu sa. Je st to słow o, k tó re je d n o c z ą c z B o g iem , je d n o c z y c h rz e śc ijan te ż ze sobą.

2. „S

ł o w o

” B

o g a i

C

h r y s t u s a o b j a w i a j ą c e

P R Z Y K A Z A N IE M IŁ O Ś C I

(1 J 2,5.7)

W d ru g im fra g m e n c ie (2,3-11) p ierw szej części L istu (1 ,5 -2 ,2 8 ) j e s t m o w a o sło w ie d w u k ro tn ie , a m ian o w icie w 2,5 i 7. C ały te n fra g m e n t tra k tu je o n o w y m p rz y k a z a ­ n iu (en to le k a in e), ja k ie w in n i z a c h o w y w a ć w ie rn i gm iny. Po n e g a ty w n y m u ję c iu k w e stii p o z n a n ia B o g a, u w a ru n ­ k o w a n y m k o n ie c z n o śc ią n ie g rz e sz en ia , a u to r p rz e c h o d z i do p o z y ty w n e g o u ję c ia k w e stii, w sk a z u ją c , że z a c h o w an ie p rz y k a z a ń je s t w a ru n k ie m zn a jo m o śc i B o g a i p rz e b y w a ­ n ia w N im (2 ,3 -6 ). P o n ie w a ż b łę d n o w ie rc y zd o ln o ść p o ­ z n a n ia B o g a zastrz e g li d la w ąsk iej elity, a u to r L istu chce p o d k re ślić , że je d y n y m w id z ia ln y m sp ra w d z ia n e m z n a jo ­ m o ści C h ry stu sa i B o g a je s t zac h o w a n ie p rz y k a z a ń 17.

B u d o w a frag m en tu 2 ,3 -5 a je s t p a raleln a do 1,5-7, stąd te ż te k sty te m a ją p o d o b n ą treść i w zajem n ie rzu cają n a sie­ bie św iatło. O b a frag m en ty p o d e jm u ją tę sam a tem aty k ę,

16 F. Gryglewicz, Listy Katolickie, 354.

(11)

z t ą ty lk o ró żn icą, że o ile w p ie rw sz y m ro zd ziale je s t m o w a o z je d n o c z en iu z B o g iem , to w d ru g im m o w a je s t 0 p o z n a n iu B o g a. P a ra le liz m ty c h fra g m e n tó w w sk azu je ró w n ież, że p o d m io te m p o z n a n ia je s t B óg. Tak, ja k ro z ­ d z ia ł p ierw szy , ta k ż e ro z d z ia ł d ru g i w id z ie ć n a le ż y ja k o d a lsz y ciąg p o le m ik i a u to ra n atc h n io n e g o z p o g lą d a m i fa ł­ sz y w y ch n a u c z y c ieli p rz y p isu ją c y m i sobie p o z n a n ie B o g a 1 zje d n o c z en ie z N im .

Po p o d a n iu z a sa d y w ła śc iw e g o p o stę p o w a n ia - „Po ty m p o zn ajem y , że G o znam y, je ż e li z a c h o w u je m y Jego p rz y k a z a n ia ” (2,3) i o c e n y b łęd n ej o p in ii h e re ty k ó w - „K to m ó w i « zn am G o», a n ie za c h o w u je Jeg o p rz y k a ­ zań j e s t k ła m c ą i n ie m a w n im p ra w d y ” (2,4) - n astęp u je w sk a z ó w k a ja k n a le ż y p o stę p o w a ć i ja k ie s ą te g o skutki: „K to zaś za c h o w u je Jeg o słow o (ton lo g o n ), w ty m n a ­ p raw d ę m iło ść B o ż a je s t d o sk o n a ła ” (2 ,5 a). W tej w y p o ­ w ied zi z n a jd u je się in te re su ją c y n as z w ro t „Jeg o sło w o ” . P ara le liz m p ie rw sz e g o i trz e c ie g o cz ło n u te g o fra g m e n tu j e s t e w id e n tn y 18:

2,3: Po ty m p o zn ajem y , że G o znam y, je ż e li z a c h o w u ­ je m y Jeg o p rz y k a z a n ia.

2,5a: K to zaś za c h o w u je Jeg o sło w o , w ty m n ap raw d ę m iło ść B o ż a je s t d o sk o n ała.

W y ra ż e n iu „p o z n a n iu B o g a ” o d p o w ia d a w y rażen ie „ d o sk o n a ła m iło ść B o ż a ” , a z w ro to w i „ z a c h o w y w an iu Jeg o p rz y k a z a ń ” o d p o w ia d a z w ro t „ z a c h o w y w an ie Jego sło w a ” 19. P rz y k a z a n ia w L ista c h Ja n o w y c h zaw sze o z n a ­ c z a ją p rz y k a z a n ia B o że, ch o ć b y n a w e t b y ły g ło sz o n e p rzez C h ry stu sa (2,3; 3 ,2 2 -2 4 ; 4,2 1 ; 5,2n; 2 J 4.6). W P ierw szy m L iście a u to r ro z ró ż n ia jąc „ p rz y k azan ie d a w n e ” (2,7) od „ p rz y k a z an ia n o w e g o ” (2,8) w sk a z u je n a k o n ie c z n o ść z a c h o w a n ia każd ej z ty c h k ateg o rii. O d te g o u z a le ż n ia m o ż liw o ść p o z n a n ia B o g a, co w sen sie b ib lijn y m o zn a c z a w ejście w g łę b o k ą relację, co d o b rze o d d aje p a ra le ln y se g ­ m e n t m ó w ią c y o d o sk o n a ły m u m iło w a n iu B oga.

18 R. Fabris, Lettere di Giovanni, 39.

(12)

Zachowanie

(terein) Bożego słowa20 rozumieć więc

należy w ten sam sposób, to znaczy jako niezbędny w a­

runek do poznania, czyli umiłowania Boga. Boża miłość

osiąga swe spełnienie we wspólnocie, która swą miłość

wyraża w zachowaniu słów Jezusa, dzięki czemu trwa

w niej Ojciec21. Słowo Boże oznacza w omawianym tek­

ście przede wszystkim wymagania etyczne, przykaza­

nia Boże22, z których na czoło wysuwa się przykazanie

nowe, to znaczy przykazanie miłości braterskiej (2,7).

Słowo Boże w 1 J 2,5 jest zatem podobnie jak w tekstach

z pierwszego rozdziału tą rzeczywistością, która, gdy jest

zintegrowana z człowiekiem, stwarza możliwość powstania

najgłębszych relacji z Bogiem i między współwyznawca­

mi Chrystusa. Rola zatem tego słowa jest eklezjotwórcza.

Jego obecność warunkuje więzi z Bogiem i braćmi, które

są więziami miłości.

Po raz drugi w omawianym fragmencie (2,3-11) mowa

jest o słowie w wersecie siódmym: „Umiłowani, nie piszę

do was o nowym przykazaniu, ale o przykazaniu istniejącym

od dawna, które mieliście od samego początku; tym daw­

nym przykazaniem jest słowo, które słyszeliście” (2,7).

Trzykrotnie w J 2,7 pojawia się rzeczownik

entole

(przykazanie), przy czym raz określa się je jako „nowe”,

a dwukrotnie jako „dawne”. Egzegeci są raczej zgodni,

że autor miał na myśli przykazanie wzajemnej miłości,

o jakim Jezus mówił podczas ostatniej wieczerzy23.

W prawdzie ST zalecał również miłość bliźniego, ale

„nowe” stało się ono dzięki Jezusowi, który nadał mu peł­

ny sens24. C.H. Dodd sugeruje, że „nowość” tego przy­

20 Motyw „zachowania” słowa Jezusa (J 8,51.52.55; 14,23.24; 15,20 [17,6]) lub przykazań (J 14,15.21; 15,10) jest wyraźny w czwar­ tej Ewangelii. W 1 J (oprócz 5,8) dotyczy on zachowania przykazań (2,3.4; 3,22.24; 5,3) albo słów Jezusa (2,5).

21 KK 1528.

22 J. Painter, 1, 2 and 3 John, Collegeville 2002, 176.

23 R. Schnackenburg, Die Johannesbriefe, 111; F. Gryglewicz, Li­

sty katolickie, 365.

(13)

k a z a n ia ro z u m ie ć n a le ż y w sen sie o g ó ln y m , a m ian o w icie w o p ty ce, że w ch rz e śc ijań stw ie „ w szy stk o u c z y n io n e je s t n o w y m ”25. W y d aje się, że ch o d z i o to sam o p rz y k a z a n ie, k tó re d la c z ło n k ó w g m in y je s t ró w n o c z e śn ie n o w e i d a w ­ ne. O k reślan e j e s t ja k o n o w e , g d y ż w te n sp o só b n a z w a ł je sam Jez u s (J 13,34), k tó ry k a z a ł m iło w a ć sw y ch b ra ­ ci, ta k ja k O n sam ich u m iło w ał (J 3,16; 15,12n). Je st ono je d n a k tak że „d aw n e” w sto su n k u do n a u k heretyków , k tó ­ ry ch n au czan ie docierające do g m in y je s t czy m ś n o w y m 26. W o b u p rzy p ad k ach ch o d zi zatem o to sam o przykazanie. Z 1 J 2,10 w y n ik a, że isto tą te g o p rzy k azan ia je s t w z a ­ je m n a m iłość. A u to r L istu nie za w a h a się pow iedzieć, że to p rzy k azan ie „p raw dziw e je s t w N im i w n a s ” (2,8). A p o n iew aż „tym daw n y m p rzy k azan iem je s t sło w o ”, które u sły sz e li a d resaci L istu , je s t o cz y w iste , że p rz y k a z a n ie to stan o w i co n ajm n iej je g o is to tn ą część, je ś li nie j e s t w p ro st z n im id e n ty czn e. N ie do p rz y ję c ia w y d a je się w ię c te z a B. W e is s ’a, k tó ry u w a ż a , że te rm in „ sło w o ” n a le ż y ro z u ­ m ieć w sen sie szerszy m n iż je d y n ie p rz y k a z a n ie m iło ści, g d y ż je g o z d an iem m iło ść n ie w y c z e rp u je całeg o p o ję c ia sło w a 27. Jak słu szn ie je d n a k z a u w a ż a R. B ro w n , a u to r te n nie u w z g lę d n ia w y p o w ie d z i Jezu sa, k tó ry p o d a n iu n o ­ w eg o p rz y k a z a n ia w J 15,12.17 p o w ied ział: „P am iętajcie o sło w ie (lo g o s), k tó re w am d a łe m ” (1 5 ,2 0 )28.

To słow o, ta k ja k p rz y k a z a n ie, w sp ó ln o ta m ia ła „od p o c z ą tk u ” . U ż y ty tutaj c z a so w n ik ech o (m ieć) w im p e r­ fectu m w sk a z u je n a trw a łą o b e c n o ść te g o sło w a w e w s p ó l­ n o cie ch rze śc ijań sk iej. D ru g i c z a so w n ik - a k o u o (słyszeć) - w y stę p u ją c y w ao ry ście zd aje się w sk a z y w a ć n a k o n ­ k re tn y m o m e n t, w k tó ry m b y ło o n o g ło szo n e. T H e rm a n u w aża, że w sk a z y w a ć m o ż e to n a n a u c z a n ie ch rzcieln e,

25 C.H. Dodd, Johannis Epistles, 34. 26 J. Painter, 1, 2 and 3 John, 178.

27 B. Weiss, Die drei Briefe des Apostles Johannes, Göttingen 1900, 48.

28 R.E. Brown, Le Lettere, 374. Egzegeta ten wskazuje również na odbicie tła semickiego, dla którego Dziesięć przykazań było również określane jako „słowa Boga”.

(14)

k e ry g m a t ew an g eliczn y , ja k i u sły sz e li o d b io rc y L istu p rz e d p rz y ję c ie m c h rz tu 29. To „ d a w n e ” z atem słow o, k tó ­ reg o z a s a d n ic z ą tr e ś c ią je s t p rz y k a z a n ie w zajem n ej m iło ści a d resaci L istu m ie li „o d p o c z ą tk u ” (a p a rches). C zaso w y z w ro t a p a rch es w sk a z u je n a od w o ła n ie się do p ie rw sz e g o eta p u fo rm acji o só b p rz y g o to w u ją c y c h się do w łą c z e ­ n ia się do w sp ó ln o ty c h rz eścijań sk iej p o p rz e z sa k ra m e n t ch rz tu św., cz y te ż szerzej o k res w stę p n e g o n a u c z a n ia, k tó ­ reg o a k c e n t sp o c z y w a ł n a p rz y k a z a n iu m iło ści. „N ie u le g a w ą tp liw o śc i, że b y ła to p ie rw o tn a k a te c h e za , n au c z a n ie C h ry stu sa P a n a i p o w ta rz a n ie Jeg o słów , z w ła sz c z a ty ch , k tó re d o ty c z ą m iło ś c i”30. O d w o ły w a n ie się to te g o sło w a j e s t p o d k re śle n ie m z n a c z en ia tra d y c ji, k tó ra w y tw o rz y ła się w K ościele. S łow o to ze w z g lę d u n a s w o ją w ag ę stało się stały m p u n k te m o d n ie sie n ia i k o n fro n ta c ji z n o w y m i n a u k a m i, w o b e c k tó ry c h ch rz e śc ijan ie m u sie li z a jm o w ać sta n o w isk o n a d a lsz y c h e ta p a c h sw eg o ży cia. W iern o ść w o b e c tej tra d y c ji d e c y d o w a ła o z a c h o w a n iu to ż sa m o śc i c h rz e śc ijań s k iej31.

S łow o, o k tó ry m m o w a je s t w 1 J 2,7 je s t za te m p o d ­ sta w o w y m p rz e k a z em n a u k i c h rz e śc ijań sk iej, k tó rej is to tą j e s t p rz y k a z a n ie m iło ści. Je st to sło w o p o u c z a ją ce o p rz y ­

k a z a n iu m iło śc i b ra te rsk ie j, k tó re m u Jez u s n a d a ł n o w ą j a ­ k o ść. P rz e k a z te g o sło w a p o z w a la za c h o w a ć c h rz e śc ija ń s k ą to ż sa m o ść , g d y ż je s t o n o o w y m „ d a w n y m ” sło w em , k tó re c z ło n k o w ie g m in y u sły szeli u sam eg o p o c z ą tk u od ty c h g ło sic ie li, k tó ry c h a u to ry te t p o tw ie rd z a a u to r n atch n io n y .

R o la te g o sło w a w e w sp ó ln o c ie K o śc io ła je s t isto tn y m w a ru n k ie m je g o istn ie n ia i działan ia. S łow o to k sz ta łtu ­ je je g o w e w n ę trz n ą stru k tu rę i n a le ż y do isto ty je g o m i­ sji. B ez te g o sło w a K o śc ió ł stra c iłb y p u n k t o d n ie sie n ia w sw o im n au c z a n iu , a je g o d z ia ła ln o ść z o sta ła b y z re d u k o ­ w a n a do ak ty w n o śc i opartej n a czystej id eo lo g ii.

29 T. Herman, Miłość braterska w Pierwszym Liście św. Jana, w:

Studia z biblistyki, t. III, Warszawa 1983, 222.

30 F. Gryglewicz, Listy katolickie, 365.

31 F. Mussner, Chrześcijańska tożsamość w świetle Nowego Testa­

(15)

3. „S

ł o w o

B

o ż e

j a k o m o c w w a l c e z e

Z

ł y m

(1 J 2,14)

O statn im te k ste m , w k tó ry m m o w a je s t o sło w ie B o ­ ży m (lo g o s tou theou) je s t te k s t z 1 J 2,14. Z n a jd u je się on w trz e c im frag m en cie p ierw szej części L istu o b e jm u ją c y m te k s t w 2 ,1 2 -2 8 . Ten fra g m e n t sk ła d a się z d w ó c h m n ie j­ szy ch je d n o s te k m ó w ią c y c h o relacji w ie rn y c h do św iata (2 ,1 2 -1 7 ) o ra z o A n ty c h ry śc ie i w ie rn y c h (2 ,1 8 -2 8 ).

W p e ry k o p ie 2 ,1 2 -1 7 e g z e g e ci z w ra c a ją u w a g ę n a w iersze 12-14 ró żn iące się sty lem o d w ie rsz y p o p rzed n ich . Z b u d o w a n e s ą z d w ó c h sy m e try c z n y c h w z g lę d e m siebie te k stó w 32, z k tó ry c h d ru g i z m a ły m i ró ż n ic a m i p o w ta rz a to , co b y ło p o w ie d z ia n e w p ie rw sz y m 33. A u to r z w ra c a się do g m iny, z a p e w n ia jąc ją , że w ie rn y m s ą o d p u sz c z o ­ ne g rz e c h y (2 ,1 2 ), że p o z n a li B o g a i że zw y c ię ż y li Z łeg o (2,13). N a stę p n ie w y ja śn ia , że:

2,13: P iszę do w as, o jco w ie,

Ż e p o z n a liśc ie T ego (k tó ry je s t) o d p o czątk u . Piszę do w as młodzieńcy, że zw yciężyliście Złego. 2,14: N a p isa łe m w am , dzieci,

Ż e p o z n a liśc ie O jca.

N a p isa łe m do w as, o jco w ie,

Ż e p o z n a liśc ie T ego (k tó ry je s t) o d p o czątk u . N a p isa łe m do w as, m ło d zień cy ,

Ż e m o c n i je s te ś c ie i sło w o B o że w w as trw a, I że zw y c ię ż y liśc ie Z łeg o .

N ie p rz e są d z a ją c k w e stii, cz y w y m ie n io n e k a teg o rie o só b to rz e c z y w iście ró żn e stan y w e w sp ó ln o c ie w ie ­ rzący ch , cz y raczej o z n a c z a ją o ne zaw sze ty c h sam y ch w ie rn y c h 34, z w ra c a n a sieb ie u w ag ę p o sz e rz o n a w w. 14 in fo rm a c ja o „ p o z n a n iu O jc a ” o ra z o m o c y m ło d zień có w ,

32 R. Russel, 1, 2 and 3 John, w: A New Catholic Commentary, 1259.

33 F. Gryglewicz, Listy katolickie, 370.

34 Tak uważał już św. Augustyn, In 1 Joh. Trac. 2,6. Także zda­ niem C.H. Dodd’a chodzi tu o figurę retoryczną, Johannine Epistle, New York, 38.

(16)

w k tó ry c h tr w a słow o B oże. P rz esłan ie o p o z n a n iu „T ego (k tó ry je s t) o d p o c z ą tk u ” o raz o z w y c ię ż en iu Z łe g o je s t id en ty c z n e w o b u w ierszach .

O ile sło w a o „ p o z n an iu O jc a ” m o ż n a w łą c z y ć w p ie rw s z ą czę ść p a ra le liz m u m ó w ią c e g o o p o z n a n iu B o g a, o ty le sło w a „m o cn i je s te ś c ie i sło w o B o że w w as trw a ” ró ż n ią się o d p o z o sta łe g o p rz e sła n ia i s ta n o w ią m y śl, k tó ra się w y ra ź n ie z a z n a c z a n a tle te g o fra g m e n tu i k tó ra sk u p ia n a so b ie u w ag ę. W y d aje się, że staje się o n o z ro ­ z u m iałe, g d y p rz y jm ie się, że j e s t o n o k o n k lu z ją z d w ó c h w sp o m n ia n y c h w o b u w ie rsz a c h p o sta w w ierzący ch . S k u tk iem p o z n a n ia B o g a (O jca) je s t m o c w ierzący ch . A d zięk i p o k o n a n iu Z łe g o (p rzez k tó re n ajczęściej ro zu m ie się z w y c ię stw a n a d p o k u sa m i p o d su w a n y m i p rz e z sz a ta ­ n a lu b z w y c ię stw a w p rz e śla d o w a n iac h i w tru d n o śc ia c h d n ia co d z ie n n e g o ) trw a w n ic h sło w o B oże. Istn ieje z a ­ te m z w ią z e k p rz y c z y n o w y m ię d z y w y ra ż e n ia m i „p o zn ać B o g a ” i „b y ć m o c n y m ” o ra z m ię d z y z w ro ta m i „ zw y cięży ć Z łe g o ” i „trw an ie sło w a B o ż e g o ” w w ie rz ą c y ch . In n y m i słow y: k to p o z n a ł B o g a, te n je s t m ocny, a k to z w y c ię ż y ł Z łe g o , w ty m trw a sło w o B oże. U w z g lę d n ia ją c p ara le liz m o b u p a r w y ra ż e ń , w y d a je się, że w y ra ż e n iu „ p o zn ać B o g a ” o d p o w ia d a „trw an ie w w ie rz ą c y c h sło w a B o ż e g o ”, a w y ­ ra ż e n iu „zw y c ię ży ć Z łe g o ” z w ro t „b y ć m o c n y m ” . C zyli w ty m , k to p o z n a ł B o g a, trw a sło w o B o że, d zięk i k tó re m u w ie rz ą c y m a m o c, b y p o k o n a ć Z łeg o . S ło w o B o że u k azu je się tu ja k o siła B o ża, k tó ra tk w i w c z ło w ie k u i p rz e z n ieg o się w y raża. U k ry te sło w o j e s t źró d łem siły i p o d s ta w ą je g o z w y c ię stw a 35.

W y p o w ied ź, że „sło w o B o że w w a s trw a ” w y raźn ie p rz e c iw sta w ia się stw ie rd z e n iu z 1 J 1,10, g d zie a u to r stw ierd ził, że w b łę d n o w ie rc a ch , k tó rz y tw ie rd z ili m .in ., że nie g rz eszą, „nie m a Jeg o sło w a ” . To o d n iesien ie p o ­ zw a la n a p rz y ję c ie z n a c z e n ia z w ro tu „sło w o B o ż e ” ja k o id e n ty c z n e g o w o b u ty c h w y p o w ie d z ia c h . T akże zatem w 1 J 2 ,1 4 ch o d zi o B o że o b jaw ien ie d o k o n an e p rzez

(17)

Jezu sa, k tó re n ie ty lk o p o z w a la p o z n a ć c z ło w iek o w i p raw d ę o je g o g rz e sz n o śc i, ale p rz e d e w sz y stk im o m iło ­ ści O jca, k tó ry p o sła ł n a św ia t Syna, ab y Ten zb a w ił św iat (J 3,16). T akie ro z u m ie n ie k o re sp o n d u je ze stw ie rd z e n ie m o tw ie ra ją c y m te n fra g m e n t L istu , b ę d ą c y sw o isty m ty tu ­ łem : „P iszę do w a s, d zieci, że d o stę p u je c ie o d p u sz c z e n ia g rz e c h ó w ze w z g lę d u n a Jeg o im ię ” (2,12).

M o c w ie rz ą c y c h i trw a n ie w n ic h sło w a B o żeg o nie g w a ra n tu ją je d n a k w y k lu c z e n ia b łę d ó w i upad k ó w . S tąd a u to r L istu z a c h ę c a g m in ę, b y nie m iło w a ła św ia ta w ro ­ zu m ie n iu te g o w sz y stk ie g o , co sp rz e c iw ia się w o li B ożej. M iło ść do teg o , co p o c h o d z i ze św ia ta w ro g ie g o B ogu, a w ię c „p o ż ą d liw o ść ciała, p o ż ą d liw o ść o czu i p y c h a te g o ż y c ia ” (2,16) w y k lu c z a ją m iło ść do O jc a (2,15). B o że sło ­ w o , k tó re je s t d y n a m ic z n ą s iłą w c z ło w ie k u je s t m o c ą do z w y c ię ż e n ia Z łeg o , a w ię c sk u teczn y m o rężem c h rz e śc i­ ja n in a w o b e c o d d z ia ły w a n ia św ia ta b e z B o g a. W o la B o ża w y ra ż o n a w ty m sło w ie (2,17) i w y p e łn ia n a p rz e z w ie rz ą ­ cy ch g w a ra n tu je im ży cie w ieczn e.

W e w sp ó ln o c ie K o śc io ła sło w o B o że p e łn i rolę o ś w ie ­ c a ją c ą je g o d z iałan ia, a ta k ż e rolę o rę ż a u m o ż liw ia ją ­ ceg o sk u teczn e p ro w a d z e n ie w a lk i ze Z ły m . K reśli ono te ż p rz e d w s p ó ln o tą w a lc z ą c ą o trw a n ie w m iło śc i O jca p e rsp e k ty w ę ż y c ia n a w ie k i, c zy li o sta te c z n e g o , p e łn eg o z je d n o c z e n ia z B o g iem . Je st w ię c d la K o śc io ła sło w em n a d z ie i e sc h ato lo g iczn ej.

R e a su m u ją c p o w y ż sz e reflek sje n a te m a t n a tu ry i roli sło w a B o żeg o w ż y c iu K o śc io ła n a p o d sta w ie P ie rw sz e g o L istu św. Jan a, n a le ż y stw ierd zić, że a u to r L istu c z te ro k ro t­ nie e x p licite m ó w i o sło w ie B o ży m , c h o c ia ż n ie zaw sze m o ż liw e je s t d o k ła d n e ro zró ż n ie n ie c z y ch o d zi o słow o B o g a cz y sło w o C h ry stu sa. T erm in lo g o s b o w ie m ty lk o raz (2,14) bliżej je s t o k re ślo n y ja k o h o lo g o s tou T heou (sło w o B o g a), a w p o z o sta ły c h p rz y p a d k a c h w y stęp u je b ą d ź z z a im k ie m d z ie rż a w cz y m a o u to u (Jeg o ) (1 ,1 0 ; 2,5) lub sa m o d zieln ie ja k o h o lo g o s (2,7).

Z a n a liz y te k s tó w w y n ik a , że a u to r L istu p rz e z sło ­ w o B o że ro zu m ie w p ie rw o b ja w ie n ie d o k o n a n e p rzez Je z u sa C h ry stu sa, w k tó ry m w y e k sp o n o w a n a je s t m y śl

(18)

so terio lo g ic z n a , p o u c z a ją c a o g rz e sz n y m stan ie lu d zk o ści i o zb a w ie n iu , ja k im z o sta ła o b ję ta d zięk i d z ie łu z b a w ­ cze m u Je z u s a (1 ,1 0 ; 2 ,1 4 ). Je st to sło w o n io są c e n ad zieję n a o d p u sz c z e n ie w y z n a w a n y c h g rz e c h ó w - o d p u szczen ie p rz e z Jezu sa, k tó ry je s t R z e c z n ik ie m u O jc a (2,1). S łow o to j e s t w e w n ę trz n y m św iatłem i s iłą u z d a ln ia ją c ą c h rz e śc i­ ja n do w a lk i ze Z łym .

S ło w em B o ż y m n a z y w a te ż a u to r n a tc h n io n y p rz y k a ­ zan ie d o ty c z ą c e w zajem n ej m iło śc i (2,5.7). Je st to z arazem p rz y k a z a n ie „ n o w e ”, g d y ż zn a n e m u w S tary m T esta m e n ­ cie p rz y k a z a n iu m iło śc i b liź n ie g o Jezu s n a d a ł n o w ą ja k o ś ć i je s t to za ra z em p rz y k a z a n ie „ d a w n e ”, g d y ż w s p ó ln o ta ad re sa tó w L istu z n a j e ju ż o d sam y ch p o c z ą tk ó w je j is t­ n ie n ia i ta k m o ż e o k re śla ć je a u to r L istu w k o n te k śc ie n o ­ w y c h n a u k g ło sz o n y c h p rz e z h erety k ó w . To sło w o stan o w i o to ż sa m o śc i g m in y i staje się p u n k te m o d n ie sie n ia w k o n ­ fro n tacji z n a u k a m i b łęd n o w iercó w .

To sło w o p e łn i w o b e c w sp ó ln o ty K o śc io ła fu n k cję d y ­ d a k ty c z n ą i fo rm acy jn ą. Z a w ią z u je o n o g łę b o k ie relacje m ię d z y w ie rz ą c y m i, ta k , że d zięk i sło w u m a ją o n i „jedni z d ru g im i w sp ó łu c z e stn ic tw o ” (1,7). Tym , co łą c z y w s p ó l­ n o tę w ie rz ą c y c h je s t to sam o ży cie, k tó re p o c h o d z i o d B o g a (3 ,1 .9 ; 4,1 2 ; J 17,21-23). S łow o B o że p e łn i z atem fu n k cję n a w sk ro ś w sp ó ln o to tw ó rczą, ek lezjotw órczą. Jednocząc ch rześcijan z B ogiem , łączy ich jed n o c z e śn ie ze so b ą w e w sp ó ln o cie w iary (1,10; 2,5). To słow o p o z w a la w spólnocie K o ścio ła zach o w ać to żsam o ść i je s t n ieo d zo w n y m w a ru n ­ k iem je g o istn ien ia i je g o m isji. Je st ono d la K o ścio ła źró ­ dłem m ocy, d zięki której z w y cięża o n w rogie w o b ec siebie d ziałan ia Z łego. Jest te ż słow em n ad ziei eschatologicznej n a pełne i ostateczn e je g o zjed n o czen ie z B ogiem .

Sommario

L’an n alisi d ei te sti ch e rig u a rd a n o la n a tu ra e il ru o ­ lo d e lla P a ro la di D io si c o n c e n tra sui q u ttro te sti d alla P rim a L e tte ra di s. G io v a n n i (1,10; 2 ,5 .7 .1 4 ) p e rc h è solo in q u e sta L e tte ra la p a ro la lo g o s si riferisce a lla P a ro la di D io. L’eseg esi di q u attro te sti ci d r u n a id e a g lo b a le

(19)

sul-la n a tu ra e sul ru o lo d e lsul-la P a ro sul-la d iv in a. L o g o s tou T heou ap p are co m e la riv e lazio n e p o rta ta d a G esù in cui viene so tto lin eato il m o tiv o so te rio lo g ic o (1,10; 2 ,1 4 ) e il m o tiv o d e ll’am o re fra te rn o (2,5.7). L a P a ro la di D io si id e n tifi­ c a co n il p re c e tto d e ll’am o re v ic e n d e v o le che c o n d iz io n a l ’id e n tità cristian a. L a P a ro la si riv e la p u re co m e la fo rza in terio re che illu m in a il c re d en te e che g li fa v in cere il M a ­ ligno. In q u esto m o d o il suo ru o lo p e r la C h ie sa é d id attico e fo rm atrice.

O. A d a m R. S ik o ra O F M ul. G a rb a ry 22

6 1 -8 6 7 P o zn a ń

O. Ad a m R. Si k o r a OFM (ur. 1955), biblista, adiunkt w Za­

kładzie Nauk Biblijnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i wykładowca w Wyższym Franciszkańskim Semi­ narium Duchownym we Wronkach. Ostatnio opublikował książ­

Ewangelia według św. Jana na kaszubski tłumaczona. Prze­

Cytaty

Powiązane dokumenty

• Postaraj się rozwiązać wszystkie zadania, chociaż do zaliczenia pracy wystarczy kilka punktów.. • Zadanie wykonaj w

W praktyce oznaczało to, iż nie istniał obowiązek kierowania się miłością w stosunku do ludzi, którzy znajdowali się poza Izraelem, a zwłaszcza wobec tych,

Radość życia jest cechą prawdziwego chrześcijanina, jest to często radość przez łzy, radość duchowa, prawdziwa, wynikająca z nadziei jaką pokładamy w

Rozwiązania należy przesłać na adres jareksz@interia.pl do soboty 30 maja

Sprzeciwi³a siê temu grupa uczonych (w tym Jellinek) z Theodorem Mom- msenem na czele. autor równie¿ krytycznie odniós³ siê do projektu ustawy o szkolnictwie powszechnym, która

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

(Nieskończona wersja Twierdzenia Ramseya) Pokaż, że jeśli wszystkie podzbiory r-elementowe zbioru nieskończonego Ω pomalujemy k kolorami, to istnieje taki nieskończony T zawarty

zakład ubezpieczeń, z zachowaniem terminu wypłaty, o którym mowa w § 17 ust. 1 wypłacane jest na podstawie złoŜonego do zakładu ubezpieczeń wniosku o wypłatę