• Nie Znaleziono Wyników

Polityka USA wobec Libanu po II wojnie światowej i jej wpływ na sytuację wewnętrzną tego kraju

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Polityka USA wobec Libanu po II wojnie światowej i jej wpływ na sytuację wewnętrzną tego kraju"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Robert Kłosowicz

Polityka USA wobec Libanu po II wojnie światowej i jej wpływ

na sytuację wewnętrzną tego kraju

Liban często nazywano Szwajcarią Bliskiego Wschodu, co oznaczało dwie rzeczy. Po pierwsze, bogactwo kraju powstało nie dzięki posiadaniu złóż surowców natu- ralnych, lecz przez ogromną operatywność mieszkańców, którzy byli doskonały- mi handlowcami i bankierami. Po drugie, mieszkańcy, podobnie jak to ma miejsce w Szwajcarii, należeli do różnych grup etnicznych i wyznaniowych, ale potrafili zgodnie egzystować, dzięki politycznemu konsensusowi opartemu na wzajem- nym poszanowaniu praw i tolerancji.

Najwyższe stanowiska w państwie były dzielone między największe wspólnoty wyznaniowe. System ten został wprowa- dzony jeszcze przez Francję, której Liban był terytorium mandatowym w latach 1920-1943 i pozostał niezmieniony po uzyskaniu niepodległości. Ordynacja wy- borcza określała dokładnie podział miejsc w parlamencie między chrześcijan i mu- zułmanów. Na listy wyborcze wpisywano nazwiska niebudzące sprzeciwu innych wspólnot, a więc polityków umiarkowanych. W taki sposób starano się zapewnić stabilność w państwie, gwarantując dostęp do rządów wszystkim ważniejszym grupom wyznaniowym. Najliczniejszą i najbogatszą wspólnotę wyznaniową sta- nowili chrześcijanie – maronici. Pozostałe wyznania chrześcijańskie reprezento- wane były przez ortodoksyjnych Greków, Ormian i katolików. Wśród muzułma- nów najliczniejszą i posiadającą największe wpływy polityczne grupą pozostawali zamieszkujący miasta wybrzeża sunnici, większość ubogich mieszkańców wsi sta- nowili szyici oraz zamieszkujący góry wokół Bejrutu i Sydonu – Druzowie (Ente- lis 1974: 26; Bullard 1958: 350;

Rekłajtis 2003: 38).

(2)

306 Robert Kłosowicz

Przed II wojną światową obszar Bliskiego Wschodu nie leżał w sferze zaintere- sowań Stanów Zjednoczonych. Waszyngton ograniczał się tylko do zapewnienia swoim koncernom naftowym odpowiednich warunków do swobodnego działa- nia. Sytuacja ta uległa zmianie w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu. Działania wojenne na Bliskim Wschodzie zapoczątkowały polityczną i militarną obecność USA w tym regionie, gdy pojawili się tam żołnierze amerykańscy, aby zabezpieczyć dostawy broni przesyłane dla aliantów w ramach programu „lend-

-lease”. Zakończenie II wojny światowej przyniosło zmianę sytuacji międzynaro- dowej i podział świata na dwa wrogie obozy polityczno-militarne, na czele któ- rych stały rywalizujące ze sobą mocarstwa – Związek Radziecki i Stany Zjedno- czone. Dla Waszyngtonu stabilność polityczna na Bliskim Wschodzie i ochrona bogactw naturalnych tego regionu stały się niezbędnymi czynnikami bezpie- czeństwa USA i jego sojuszników. Powody te przyczyniły się do stałego wzrostu wpływów Stanów Zjednoczonych w Libanie po II wojnie światowej i to zarówno w wymiarze politycznym, jak też gospodarczym. W 1948 roku rząd libański pod- pisał umowę o przeprowadzeniu przez terytorium Libanu rurociągu towarzystwa ARAMCO (Arabian-American Oil Company), które rozpoczęło budowę rafinerii w Sajdzie. Rurociąg ten stał się inwestycją strategiczną dla państw Zachodu, gdyż nim płynęła ropa naftowa z Arabii Saudyjskiej przez Syrię do wspomnianego por- tu w Sajdzie. Trzy lata później, przy znaczącym udziale kapitału amerykańskie- go, w pobliżu Bejrutu zakończono budowę największego na Bliskim Wschodzie międzynarodowego portu lotniczego. W 1951 roku rządy USA i Libanu zawarły porozumienie, na mocy którego Waszyngton gwarantował objęcie Libanu pomo- cą amerykańską. W latach 1950-1957 pomoc ta osiągnęła wartość 35 mln dolarów, a fundusze zostały przeznaczone głównie na finansowanie inwestycji komunika- cyjnych (dróg, kolei, portów, lotnisk).

Działając według sprawdzonych wzorców, Amerykanie postanowili wejść najpierw do Libanu ze swoim kapitałem, za któ- rym miały podążyć działania polityczne. W 1955 roku ogólna suma amerykań- skich lokat w bankach libańskich wyniosła 45 mln dolarów. W tym czasie otwarto w tym kraju przedstawicielstwa 88 firm amerykańskich, w ślad za którymi podą- żyło kilka tysięcy amerykańskich urzędników. W krótkim czasie Bejrut stał się bankowo-handlowym centrum USA w tym regionie (Karabell 1999: 153- 154).

Jednakże w połowie lat pięćdziesiątych sytuacja w Libanie zaczęła się zmie- niać na niekorzyść. Na ten stan rzeczy znaczący wpływ miała wojna arabsko-

-izraelska 1948-1949 oraz zerwanie więzi ekonomicznych z Syrią. Szczególnie ne- gatywne skutki dla sytuacji wewnętrznej miał napływ do tego kraju uchodźców palestyńskich. Oblicza się, że w latach 1948-1949 do Libanu przybyło 104 tys. Palestyńczyków. Wśród uchodźców było około 5-6 tys.

uzbrojonych partyzan- tów, stawiających sobie za cel odzyskanie wszelkimi

(3)

Polityka USA wobec Libanu po II wojnie

światowej... 307

możliwymi sposobami ziem utraconych na rzecz Izraela. W miarę zwiększania się na korzyść muzułmanów proporcji ludnościowych w miastach libańskich zaczęli oni coraz głośniej konte-

(4)

stować dotychczasowy konsensus polityczny i domagali się decydującego wpły- wu na rządy w kraju. Społeczności muzułmańskiej, utożsamiającej się z ideami an-Nasira, nie podobał się prozachodni kurs chrześcijańskiego prezydenta, Kamila Szamuna (1952-1958), którego wyrazem była jego zgoda na stacjonowanie w Bej- rucie okrętów amerykańskiej VI Floty podczas kryzysu jordańskiego i udzielenie USA poparcia w trakcie kryzysu syryjskiego (Bania 2000: 383-385; Chojnowski, Tomaszewski 2001: 109).

Tymczasem po objęciu urzędu prezydenckiego w 1953 roku przez Dwigh- ta D. Eisenhowera bardziej niż kiedykolwiek wcześniej wzrosło zainteresowanie Waszyngtonu rozwojem sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Wpływ na to miały: stra- tegiczne położenie regionu, potężne zasoby ropy naftowej oraz rosnące wpływy ZSRR na tym obszarze. Administracja USA musiała się jednak zmierzyć z po- ważnym problemem politycznym, jakim była utrzymująca się wrogość między Arabami a Izraelem. Eisenhower zdawał sobie sprawę, że, aby osiągnąć swe polityczne cele na Bliskim Wschodzie, USA musi odejść od polityki Harry’ego Trumana, polityki popierania interesów Izraela kosztem poprawnych stosunków z państwami arabskimi (Schoenbaum 1993: 34-62; Gaddis 1997: 213).

Stany Zjednoczone chciały odzyskać zaufanie świata arabskiego, by stworzyć łańcuch sojuszy z państwami Bliskiego Wschodu sąsiadującymi z ZSRR w celu za- pobieżenia radzieckiej penetracji tego regionu. Pierwszym krokiem prowadzącym do powstania systemu sojuszy było porozumienie zawarte w kwietniu 1954 roku między Pakistanem i Turcją. W tym samym miesiącu Stany Zjednoczone zawar- ły z obydwoma krajami układ o pomocy wojskowej. Rok później Turcja i Irak podpisały porozumienie o wzajemnej pomocy, inaugurując powstanie Paktu Bag- dadzkiego. Misterny plan dyplomacji amerykańskiej został jednak wstrzymany za sprawą dojścia do władzy w Egipcie w 1954 roku antyzachodnio nastawio- nego polityka Dżamala Abd an-Nasira (Gamala Abdel Nasera), głoszącego ideę zjednoczenia świata arabskiego i wyparcia z regionu wpływów byłych mocarstw kolonialnych. W marcu 1955 roku Egipt, Syria i Arabia Saudyjska zawarły kon- kurencyjny w stosunku do bagdadzkiego sojusz. W świecie arabskim nastąpił po- dział na państwa o orientacji prozachodniej, jak Jordania i Irak, oraz nastawione antyzachodnio, jak Egipt i Syria (Vatikiotis 1978: 207-226).

Zaniepokojenie Waszyngtonu rosnącymi wpływami ZSRR w regionie skut- kowało ogłoszeniem 5 stycznia 1957 roku przez prezydenta Eisenhowera doktry- ny, która przewidywała udzielenie przez USA pomocy gospodarczej i wojskowej krajom Bliskiego Wschodu uznającym, że ich niepodległość jest zagrożona. Dla zainteresowanych przeznaczono 200 mln dolarów, które miały być rozdyspono- wane w ciągu najbliższych dwóch lat. Jednak poza Libanem, który pozytywnie odpowiedział na doktrynę Eisenhowera i przyjął pomoc amerykańską w wyso- kości 10 mln dolarów oraz podpisał umowę w sprawie dostawy broni, oferta ta nie wzbudziła większego zainteresowania wśród innych państw regionu (Message

(5)

from the President Eisenhower to Congress 1969: 86-93; Bania 2000: 282-284;

Karbell 1999: 151-153; Madeyska 2003: 88).

Odpowiedzią przywódcy Egiptu Abd an-Nasira na doktrynę Eisenhowera było zacieśnienie stosunków z ZSRR, a rok później, 1 lutego 1958 roku, utwo- rzenie wraz z Syrią Zjednoczonej Republiki Arabskiej. Miał to być, wedle jego planów, początek jednoczenia się świata arabskiego. To posunięcie zostało ode- brane jako zagrożenie dla pozycji władców państw arabskich sprzymierzonych z Zachodem: króla Husajna w Jordanii i króla Fajsala w Iraku. W odpowiedzi na utworzenie Zjednoczonej Republiki Arabskiej 14 lutego 1958 roku Irak i Jordania zawiązały Unię Arabską mającą na celu zabezpieczenie się przed dalszą ekspansją an-Nasira (Eisenhower 1965: 262- 263; Lenczowski 1980: 537-539).

Mimo wysiłków dyplomacji amerykańskiej nie udało się osłabić pozycji nie- przychylnego wobec świata Zachodu prezydenta Egiptu w świecie arabskim.

Co więcej, poparcie dla jego działań nie tylko nie malało, ale, przez odwołanie się do solidarności arabskiej, zdołał on przełamać izolację wokół Zjednoczonej Repu- bliki Arabskiej. Jakby tego było mało, USA utraciły jednego z najważniejszych sojuszników w regionie, króla Arabii Saudyjskiej, Sa’uda, który, po wyjściu na jaw informacji o jego osobistym zaangażowaniu w spisek przeciwko przywódcom syryjskim i egipskim, został zmuszony do oddania władzy w ręce swego brata Fajsala, niekryjącego pronaserowskich sympatii (Podeh 1995: 240; Eisenhower 1965: 264).

W tej sytuacji po stronie Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie pozo- stawały już tylko Jordania, Irak i Liban. Tymczasem w Libanie rosła rzesza zwo- lenników Abd an-Nasira. Podczas kryzysu sueskiego (29.10 – 7.11.1956) Szamun

– wbrew żądaniu Egiptu – nie zgodził się na zerwanie stosunków dyplomatycz- nych z Wielką Brytanią i Francją, które uczestniczyły w interwencji. Wydarze- nia te zapoczątkowały wrogość między Abd an- Nasirem i Szamunem. An-Nasir stał się bohaterem dla libańskich sunnitów, pchnął tych ostatnich do wyjścia na ulice w proteście przeciw polityce rządu, który – według nich – czynił Liban po- plecznikiem Zachodu. W Bejrucie i Trypolisie wybuchły rozruchy antyrządowe, szybko jednak stłumione przez armię libańską. Nie zakończyło to problemu, bo- wiem w Libanie powstawały liczne organizacje antyrządowe, często wspierane przez Egipt, które coraz głośniej protestowały przeciw przyjęciu przez rząd li- bański doktryny Eisenhowera, oskarżając przy tym amerykańskiego prezydenta o chęć skłócenia Libanu ze światem arabskim. Przy okazji wyborów do parlamen- tu w czerwcu 1957 roku ponownie doszło do wybuchu niepokojów i rząd musiał znowu użyć sił wojskowych do ich uśmierzenia. Sprawę dodatkowo kompliko- wał fakt, że urzędujący prezydent Szamun wyrażał chęć ubiegania się o reelekcję, mimo że konstytucja libańska nie przewidywała możliwości wyboru na drugą ka- dencję. Takie posunięcie groziło ostrym starciem z opozycją muzułmańską i wy- buchem poważnego kryzysu

(6)

wewnętrznego. Stany Zjednoczone stanęły przed

(7)

dylematem: z jednej strony Szamun gwarantował utrzymanie prozachodniego kursu Libanu, z drugiej – uznanie przez USA jego wyboru dokonanego wbrew obowiązującemu prawu mogłoby narazić Waszyngton na utratę autorytetu wśród sympatyzujących jeszcze z Amerykanami rządów państw arabskich i spowodo- wać destabilizację kraju (Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State 21.02.1958: 10; Alin 1994: 68; „Foreign Service Journal” 1967: 23).

Szamun starał się przekonać Stany Zjednoczone, że jedynie jego kandydatura pozwoli Waszyngtonowi utrzymać wpływy w Libanie w obliczu coraz silniejszej pozycji Abd an-Nasira w regionie. Zdając sobie sprawę z przeczulenia decyden- tów amerykańskich na punkcie zagrożenia komunistycznego, Szamun postanowił zagrać tą kartą. Na spotkaniu z ambasadorem amerykańskim w Libanie, Robertem McClintock’iem, 19 marca 1958 roku zwrócił się za jego pośrednictwem do Wa- szyngtonu o potwierdzenie przez USA niepodległości i integralności terytorialnej Libanu, dając jasno do zrozumienia, że jego kraj jest zagrożony z „zewnątrz” oraz twierdził, że ma niezbite dowody na zaangażowanie agentów ZRA w przemyt broni przez granicę syryjsko-libańską i przekazywanie jej muzułmańskiej opozycji (Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State 20.03.1958: 18; Bania 2000: 390-391; Alin 1994: 67-69; The Landing in Lebanon by Observer 1967: 23).

Waszyngton wahał się w kwestii reelekcji Szamuna, jednak ostatecznie z po- czątkiem maja Stany Zjednoczone udzieliły mu poparcia. Decydujący wpływ na tę decyzję miało stanowisko prezydenta Eisenhowera i Johna F. Dullesa, którzy wierzyli w spisek Abd an-Nasira przeciwko Libanowi, ponadto nie widzieli żadne- go innego kandydata, który mógłby zagwarantować utrzymanie wpływów USA w Libanie (Telegram from the Secretary of State to the Department of State 06.05.1958: 30-31; Eisenhower 1965: 266; Alin 1994:

70-72).

Dnia 8 maja 1958 roku w Bejrucie został zamordowany popularny dziennikarz Nasib al-Matni, wydawca opozycyjnej gazety „The Telegraph” i przeciwnik pro- amerykańskiej polityki prezydenta. Ulica wrzała, a przeciwnicy polityczni Sza- muna natychmiast obwinili o ten mord jego stronników. Opozycja ogłosiła strajk generalny i wezwała prezydenta do natychmiastowego złożenia urzędu. Szczegól- nie gwałtowne zamieszki wybuchły w zamieszkanej w większości przez muzuł- manów północnej części kraju. W ich wyniku została spalona znajdująca się tam siedziba Amerykańskiej Agencji Informacyjnej (United States Information Agen- cy) (Telegram from the Embassy in Lebanon to Department of State 11.05.1958: 35-36; Dowty 1984: 41;

Alin 1994: 73; Qubain 1961: 68).

W obliczu przeciągającego się kryzysu grożącego wybuchem wojny domowej w Libanie doszło do spotkania ministra spraw zagranicznych Libanu, Charlesa Malika, z ambasadorem USA. Minister przekonywał amerykańskiego

(8)

dyplomatę, że zamieszki i protesty przetaczające się przez Liban mają swoje źródło za grani- cą i są inspirowane przez an-Nasira realizującego polityczne cele ZSRR na Bli-

(9)

310 Robert Kłosowicz

skim Wschodzie (Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State 11.05.1958: 37; „Foreign Service Journal” 1967: 45).

Tymczasem sytuacja w Libanie pogarszała się z każdą godziną. Dnia 12 maja 1958 roku oddział zbrojny opozycyjnego Frontu Narodowego zaatakował letni pałac prezydencki w Bajt ad-Din, dając znak do wszczęcia rebelii, która wybuchła w kilku rejonach kraju. W odpowiedzi Szamun ogłosił w kraju stan zagrożenia narodowego. Liban pogrążał się w coraz większym chaosie (Alin 1994: 77; Bania 2000: 394-395; „Foreign Service Journal” 1967: 23).

Departament Stanu poinstruował ambasadora McClintocka, by przekazał Szamunowi, iż Stany Zjednoczone są gotowe wysłać siły wojskowe do Libanu, je- śli o taką pomoc poprosi libański rząd. Równocześnie w trybie natychmiastowym postawiono w stan gotowości operacyjnej amerykańskie siły zbrojne w regionie Morza Śródziemnego, zasilone dodatkowymi oddziałami piechoty morskiej, które miały w pobliżu wybrzeży Libanu przeprowadzić

„rutynowe manewry” (Tele- gram from the Embassy in London to the Department of State 13.05.1958: 49-50; Bania 2000: 398-404; Alin 1994: 79).

Tymczasem wydarzenia, które nastąpiły w Iraku, zelektryzowały region.

Dnia 14 lipca 1958 roku, podczas przemarszu przez Bagdad, jedna z brygad irackiej armii pod dowództwem generała Abd al-Karima Kasima dokonała wojskowego zamachu stanu. W wyniku przewrotu zginęła cała rodzina królewska oraz iracki premier Nuri Sa’id. Zamachowcy proklamowali republikę, a jej premierem został wspomniany już generał Kasim (Lenczowski 1980: 289; Bania 2000: 416; „Foreign

Service Journal” 1967: 23).

Utrata jednego z najważniejszych sojuszników USA na Bliskim Wschodzie wstrząsnęła Waszyngtonem. Irak był członkiem Paktu Bagdadzkiego i pod zna- kiem zapytania stanęła teraz również sprawa przyszłości tego sojuszu. Nagły i niespodziewany przewrót w Iraku kazał zastanowić się, czy w innych państwach arabskich o kursie prozachodnim nie nastąpią podobne akty. Zarówno Eisenho- wer, jak również jego otoczenie uważali, że w odpowiedzi na zamach w Iraku Sta- ny Zjednoczone powinny natychmiast udzielić wsparcia rządowi libańskiemu, aby nie dopuścić do podobnej sytuacji w tym kraju. Z jednej strony miało to za- pobiec przejęciu władzy przez ugrupowania nastawione antyzachodnio, z drugiej być demonstracją zarówno wobec przeciwników, jak i sojuszników USA na Bli- skim Wschodzie, pokazując tym ostatnim, że mogą liczyć na amerykańskie wspar- cie, również militarne, jeśli zajdzie taka konieczność (Memorandum for the Record of a Meeting, Department of State 1958: 210; Memorandum of a Conference with the Presi- dent 1958: 212; Bania 2000: 417-418).

Sytuację tę postanowił wykorzystać Szamun, który poprosił Waszyngton o amerykańską interwencję w ciągu 48 godzin w obawie przed zamachem stanu (McClintock 1962: 69-70).

(10)

Plany operacji militarnej były już gotowe, do uruchomienia całej machiny wojskowej brakowało tylko podpisu prezydenta. Ostatecznie ustalono, że desant marines w Libanie nastąpi 15 lipca 1958 roku o godzinie 15.00 czasu lokalnego (Me- morandum for the Record of a Meeting, Department of State 1958: 214; Bania 2000: 419; Alin 1994: 109; Telegram from the Chief of Naval Operations (Burke) to the Commander in Chief, United States Naval Forces, Eastern Atlantic and Mediterranean (Holloway) 14.07.1958: 231; Eisenhower 1965: 273;

Wade 1959: 12).

W chwili, gdy oddziały piechoty morskiej rozpoczęły operację, sekretarz pra- sowy prezydenta odczytał oświadczenie dotyczące interwencji USA w Libanie. W oświadczeniu poinformowano, że kontyngent amerykańskich sił został wysła- ny do Libanu na prośbę prezydenta i rządu libańskiego „w celu ochrony życia obywateli amerykańskich i udzielenia wsparcia rządowi libańskiemu w celu obro- ny libańskiej suwerenności i integralności”.

Podkreślono również, że cele operacji zostaną poddane pod rozwagę Rady Bezpieczeństwa, gdzie USA udzielą wyja- śnień, iż ich podstawą działania był zapis zawarty w Karcie Narodów Zjedno- czonych „o niezbywalnym prawie do zbiorowej samoobrony” (Eisenhower 1965: 274; Bania 2000: 425;

Karbell 1999: 167).

Następnie prezydent Eisenhower wystąpił przed Kongresem, aby wyjaśnić decyzję o wysłaniu amerykańskich marines do Libanu. W wieczornym wystąpie- niu telewizyjnym i radiowym prezydent wygłosił Orędzie do Narodu, w którym przedstawił skrótowo konflikt, jaki miał miejsce w Libanie podczas wyborów pre- zydenckich i oskarżył ZRA o przygotowanie i wspieranie zbrojnego powstania przeciw legalnym władzom w tym kraju poprzez przesyłanie „znacznych ilości broni, amunicji i pieniędzy oraz uzbrojonych ludzi przenikających z terytorium Syrii”. Eisenhower nie ukrywał, że na decyzję o wysłaniu oddziałów amerykań- skich do Libanu miał wpływ przewrót wojskowy dokonany w Iraku przez „ele- menty przychylne ZRA”.

Na koniec prezydent jeszcze raz podkreślił, że inter- wencja w Libanie została podjęta na podstawie Karty Narodów Zjednoczonych i amerykańscy żołnierze zostaną wycofani natychmiast po tym, jak ONZ podej- mie skuteczne kroki w celu zapewnienia niepodległości Libanowi (President Eisen- hower’s Message to the Congress on Sending of United States Forces to Lebanon 1958: 95-97;

Bania 2000: 426).

Mimo że żołnierze piechoty morskiej nie napotkali żadnego oporu, sytuacja nie przedstawiała się tak prosto. O ile prezydent Libanu przyjął decyzję o lądo- waniu amerykańskich marines entuzjastycznie, to głównodowodzący armią libań- ską, generał Fu’ad Szihab, był wściekły, obawiał się, że obecność amerykańskich żołnierzy w Libanie spowoduje podział wśród armii i doprowadzi do buntu jej części. Dlatego próbował wymóc na ambasadorze wstrzymanie lądowania mari- nes, jednakże to nie było już możliwe (Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State 15.07.1958: 247;

Telegram nr 1023 16.07.1958; Bania 2000: 431;

(11)

McClintock 1962: 70; Wade 1959: 13-14).

(12)

Największą niewiadomą pozostawała postawa przywódców rebelii w Bejru- cie z Sa’ibem Salimem na czele, który nie ukrywał swojego wrogiego nastawienia do ewentualnej obecności amerykańskich żołnierzy w Libanie i miał się wyrazić:

„Powiedzcie tym marines, że jeżeli choć jeden żołnierz piechoty morskiej postawi stopę na ziemi mojego kraju, uznam to za akt agresji i skieruję moje siły przeciwko nim” (Pierce 1962: 36).

Dowództwo marines zbytnio się nie przejęło tymi groźbami, gdyż wiadomo było, że oddziały Salima liczą w całym kraju nie więcej niż 10 tys. słabo uzbrojo- nych ludzi (lekkie uzbrojenie posiadała zaledwie jedna piąta rebeliantów). Ponad- to, nie posiadali oni jednolitego przywództwa i każda grupa w terenie była zwią- zana z lokalnymi dowódcami często ze sobą skonfliktowanymi. Przy założeniu, że armia libańska zachowa się biernie, jedynym poważnym zagrożeniem były woj- ska syryjskiej 1 Armii skoncentrowane na granicy libańskiej, liczące 40 tys. ludzi i 200 czołgów T-34.

Ostatecznie, wskutek uzgodnień między generałem Szihabem i dowódcami piechoty morskiej, oddziały amerykańskie zostały zgrupowane w północnej części Bejrutu i oddzielone od wojsk rebeliantów przez armię libańską. Do końca czerw- ca oddziały amerykańskie i armia libańska otoczyły stolicę kordonem wojskowym (Shulimson 1966: 16-20; Moskin 1992: 604; Wade 1959: 15; Telegram nr 1032. From Beirut to Foreign Office 16.07.1958).

Jak należało się spodziewać, społeczeństwo Libanu było mocno podzielone w tej kwestii. Przywódcy muzułmańscy zgodnie potępili amerykańską interwen- cję, jednakże i część przywódców chrześcijańskich nie do końca była przekonana co do jej zasadności. Mimo niechęci do obcej interwencji, społeczność chrześcijań- ska w większości zaakceptowała obecność amerykańskich oddziałów, licząc na to, że pomogą one przywrócić stabilność polityczną w kraju (President Shamun’s address to the Lebanese people on the eve of the landing of US troops in Lebanon 1965: 234-236; Alin 1994: 115-116).

Sytuacja w Libanie stała się przedmiotem obrad trzeciej nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w dniach od 8 do 21 sierp- nia 1958 roku. W trakcie tej sesji dziesięć państw arabskich przedstawiło projekt rezolucji mający na celu rozwiązanie zaognionej sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu. Zgodnie z projektem wszystkie państwa arabskie ponownie gwaranto- wały respektowanie systemu rządów, jaki posiadały, i uznawały go za wewnętrz- ną sprawę każdego kraju, co było jednoznaczne z wyrzeczeniem się ingerencji w wewnętrzne sprawy sąsiadów. Rezolucja nakładała na sekretarza generalnego obowiązek podjęcia takich działań, które doprowadzą w jak najkrótszym czasie do wyprowadzenia obcych wojsk z terytorium Libanu. Projekt dziesięciu został jednogłośnie przyjęty 21 sierpnia 1958 roku (Bania 2000: 440).

Rezolucja faktycznie rozładowała napięcie w regionie i Stany Zjednoczone rozpoczęły przygotowania do wycofania swych wojsk z Libanu.

Departament

(13)

Stanu był jednak zdania, że wycofanie amerykańskich żołnierzy powinno nastą- pić dopiero po uspokojeniu sytuacji wewnętrznej w kraju.

Ostatecznie, amery- kańskim dyplomatom udało się doprowadzić do osiągnięcia kompromisu między głównymi siłami politycznymi w Libanie, przekonując opozycję, że celem ich in- terwencji nie było zapewnienie ponownego wyboru Szamuna na urząd prezy- denta, co oznaczałoby przekreślenie szans tego polityka na ponowny wybór. Dnia 31 lipca 1958 roku parlament libański na urząd prezydencki wybrał generała Szi- haba (Alin 1994: 121).

W dniu 8 października 1958 roku Departament Stanu wydał oświadczenie informujące, że rząd USA porozumiał się z władzami Libanu w sprawie całkowi- tego wycofania oddziałów amerykańskich z terytorium tego kraju, co miało nastą- pić do końca października 1958 roku (Statement by the US Department of State on the withdrawal of troops from Lebanon 1965: 390-391;

Moskin 1992: 604).

Amerykańska interwencja w Libanie była jedynym przypadkiem użycia sił zbrojnych USA przez prezydenta Eisenhowera w celu rozwiązania kryzysu regio- nalnego. Na decyzji tej niewątpliwie zaważył rozwój wypadków, jaki miał miej- sce w Iraku i który odebrano w Waszyngtonie jako próbę rozszerzenia wpływów Abd an-Nasira i ZRA na pozostałe państwa regionu.

Wysłanie marines miało sta- nowić wyraźny sygnał, że Waszyngton nie zawaha się przed użyciem sił wojsko- wych w obronie swojej pozycji w regionie bliskowschodnim, udzielając wspar- cia rządom prozachodnim w świecie arabskim (Bania 2000: 442-448; Alin 1994: 147-149).

W USA ogłoszono triumf polityki stanowczych kroków, wierząc, że użycie argumentu siły w regionie wzmocni pozycję Waszyngtonu i osłabi wiarę państw arabskich w siłę Moskwy. Nieliczni analitycy, jak Robert Murphy, mieli odmien- ny pogląd. Twierdzili, że Stany Zjednoczone wysyłając marines do Libanu, pod- jęły bardzo niebezpieczną grę, otwierając tym samym

„puszkę Pandory”, która może w przyszłości przynieść nieprzewidywalne konsekwencje zarówno dla Li- banu, jak też dla pozycji Stanów Zjednoczonych w bliskowschodnim regionie (Murphy 1967: 20).

Powstanie w 1958 roku było w istocie walką między frakcjami politycznymi Libanu, co miało już wcześniej kilkakrotnie miejsce w historii tego kraju.

Tym razem jednak walka ta odbywała się w kontekście rywalizacji świata zachodniego z blokiem komunistycznym. Obawy artykułowane przez Szamuna i jego frak- cję zostały wykorzystane przez administrację Eisenhowera do interwencji, choć w ostatecznym rozrachunku sprawa prezydenta Libanu została poświęcona na ołtarzu polityki. Nowy prezydent Szihab i nowy rząd były mniej uległe wobec USA, ale Waszyngton uznał, że w dłuższej perspektywie lepiej przysłużą się ame- rykańskim interesom w regionie (Karabell 1999: 171-172).

Jest wielce prawdopodobne, że bez zewnętrznej pomocy Stanów Zjednoczo- nych społeczność maronicka nie zdołałaby utrzymać swej

(14)

pozycji w państwie.

(15)

Muzułmanie byli o tym przekonani i czuli się pokrzywdzeni. Interwencja USA umocniła jedność libańskich muzułmanów i Palestyńczyków, którzy rozbudowy- wali swe struktury militarne. Tymczasem armia libańska pozostawała słaba i li- czyła niespełna 15 tys. ludzi. To również jest pokłosie amerykańskiej interwen- cji, gdyż politycy libańscy z partii chrześcijańskich naiwnie wierzyli, że – tak jak w 1958 roku – Stany Zjednoczone przyjdą im z pomocą, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Umknęło ich uwadze, że już w latach sześćdziesiątych Liban przestał być ważnym elementem zachodniego systemu wpływów w regionie. Z począt- kiem lat siedemdziesiątych najważniejszym celem USA na Bliskim Wschodzie było zapewnienie bezpieczeństwa na terenach naftowych i odzyskanie wpływów w Egipcie i Syrii. Liban jako mały kraj, pozbawiony surowców naturalnych, stał się mało istotny z punktu widzenia interesów amerykańskich. W konsekwencji Waszyngton przestał wspierać społeczność chrześcijańską w Libanie w kwestii utrzymania przez nią przewagi politycznej. Co więcej, narastający z początkiem lat siedemdziesiątych chaos w Libanie, spowodowany działalnością Organizacji Wyzwolenia Palestyny, był na rękę Izraelowi, który używał go jako argumentu do nieuznawania kwestii palestyńskiej na arenie międzynarodowej. Taka sytuacja była też politycznie wygodna dla Waszyngtonu, bo uwalniała go od konieczności wywierania presji na Tel Awiw w tej sprawie (Corm 2003: 248-249).

Konkludując, interwencja USA w 1958 roku tylko przykryła poważną polary- zację, jaka nastąpiła w społeczeństwie libańskim w związku z powstaniem państwa izraelskiego i dojściem do władzy Abd an-Nasira. Pozory stabilizacji utrzymywa- ne przez ponad dekadę po interwencji stały się w konsekwencji jednym z czynni- ków przyszłej długoletniej wojny domowej w tym państwie, gdy nierozwiązane problemy doprowadziły do wybuchu konfliktu ze zwielokrotnioną siłą.

Bibliografia

1. Alin E. G., The United States and the 1958 Lebanon Crisis. American Intervention in the Middle East, Lahan – New York – London 1994.

2. Bania R., Polityka Stanów Zjednoczonych wobec Bliskiego Wschodu za prezydentury Dwighta

D. Eisenhowera, Toruń 2000.

3. Bullard R., The Middle East: A Political and Economical Survey, London – New York – Toronto 1958.

4. Chojnowski A., Tomaszewski J., Izrael, Warszawa 2001.

5. Corm G., Bliski Wschód w ogniu. Oblicza konfliktu 1956-2003, tłum. Cylwik E., Stryjew- ski R., Warszawa 2003.

6. Dowty A., Middle East Crisis: U.S. Decision-Making in 1958, 1970, and 1973, Berkeley – Los Angeles – London 1984.

(16)

7. Eisenhower D. D., The White House Years, Vol. 2: Waging Peace. 1956-1961, New York 1965.

8. Entelis J., Pluralism and Party Transformation in Lebanon, Al-Kata’ib: 1936-1970, Leiden 1974.

9. Gaddis J. L., Teraz już wiemy, Nowa historia zimnej wojny, tłum. Antosiewicz M., War- szawa 1997.

10. Karabell Z., Architects of Intervention: The United States the Third World and the Cold War 1946-1962, Baton Rouge 1999.

11. Lenczowski G., The Middle East in World Affairs, Ithaca–London 1980.

12. Madeyska M., Liban, Warszawa 2003.

13. McClintock R., The American Landing in Lebanon, „U.S. Naval Institute Proceedings”, October 1962.

14. Memorandum for the Record of a Meeting, Department of State, Washington 14.07.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958- 1960, Vol. 11, Wa- shington 1992.

15. Memorandum of a Conference with the President, Washington 14.07.1958, [w:]

Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, Washington 1992.

16. Message from the President Eisenhower to Congress, 05.01.1957, [w:] Magnus R. H. (red.), Documents on the Middle East, Washington 1969.

17. Moskin J. R., The U.S. Marine Corps Story, New York 1992.

18. Murphy R., The Lebanon Experience, „Foreign Service Journal”, July 1967.

19. Pierce P. N., Show of Force: Lebanon, „Leatherneck”, September 1962.

20. Podeh E., The Quest for Hegemony in the Arab World. The Struggle over the Baghdad Pact, Leiden – New York – Koln 1995.

21. President Eisenhower’s message to the Congress on Sending of United States Forces to Lebanon, 15.07.1958, [w:] Magnus R. H. (red.), Documents on the Middle East, Washington 1969.

22. President Shamun’s address to the Lebanese people on the eve of the landing of US troops in Le- banon, 15.07.1958, [w:] Agwani M.S. (red.), The Lebanese Crisis, 1958. A Documentary Study, New Delhi 1965.

23. Qubain F. I., Crisis in Lebanon, Washington 1961.

24. Rekłajtis E., Liban: między wojną i pokojem: problemy współczesności, Warszawa 2003.

25. Schoenbaum D., The United States and the State of Israel, New York 1993.

26. Shulimson J., Marines in Lebanon 1958, Washington 1966.

27. Statement by the US Department of State on the withdrawal of troops from Lebanon, 08.10.1958, [w:] Agwani M. S. (red.), The Lebanese Crisis, 1958. A Documentary Study, New Delhi 1965.

28. Telegram from the Chief of Naval Operations (Burke) to the Commander in Chief, United Sta- tes Naval Forces, Eastern Atlantic and Mediterranean (Holloway), Washington 14.07.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958- 1960, Vol. 11, Wa- shington 1992.

(17)

29. Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State, Beirut 21.02.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, Washington 1992.

30. Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State, Beirut, 20.03.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, Washington 1992.

31. Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State, Beirut 11.05.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, Washington 1992.

32. Telegram from the Embassy in London to the Department of State, Beirut 13.05.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, Washington 1992.

33. Telegram from the Embassy in Lebanon to the Department of State, Beirut 15.07.1958, [w:] Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, No. 141, Washington 1992.

34. Telegram from the Secretary of State to the Department of State, 06.05.1958, [w:]

Department of State, Foreign Relations of the United States, 1958-1960, Vol. 11, Washington 1992.

35. Telegram nr 1023. From Beirut to Foreign Office, 16.07.1958, [w:] Political Departments: General Correspondence from 1906-1966, (United States), Foreign Office Records, The Na- tional Archives of the United Kingdom, Londyn, FO 371/134131.

36. Telegram nr 1032. From Beirut to Foreign Office, 16.07.1958, [w:] Political Departments: General Correspondence from 1906-1966, (United States), Foreign Office Records, The Na- tional Archives of the United Kingdom, Londyn, FO 371/134131.

37. The Landing in Lebanon by Observer, „Foreign Service Journal”, July 1967.

38. Vatikiotis P. J., Nasser and His Generation, London 1978.

39. Wade S. S., Operation Bluebat, „Marine Corps Gazette”, July 1959.

* * *

Dr Robert Kłosowicz, ur. 1965, absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim, adiunkt w Katedrze Historii Dyplomacji i Polityki Międzynarodowej Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ. Specjalizuje się w badaniach nad relacjami między dyplomacją a siłami zbrojnymi. Autor artykułów z zakresu stosunków międzynarodowych i historii wojskowości oraz książek: Nowy Orlean 1815 (2000); Wojna amerykańsko- brytyjska 1812-1814 (2003); Inczhon – Seul 1950 (2005); Documents and Readings in American History. From the Colonies to the End of the Nineteenth Century (2005).

(18)

Robert Kłosowicz

US Policy Towards Lebanon after the Second World War and its Influence on

the Domestic A airs of the Country ff (abstract)

After the Second World War the American political and economic influence on Lebanon was constantly growing. It was Beirut which, in a short time, became the United States centre of banking and trading, as well as the bulwark of the Ameri- can intelligence in the Middle East. The American interest in development of the situation in the region became even more significant when Dwight D. Eisenhower took American presidency in 1953.

The main factor which provoked such inter- est was the strategic position of the region together with its large resources of oil, which importance from the strategic point of view was unquestionable.

The United States were willing to create a chain of allied countries in the flanks of the Middle East to prevent Russian penetration in the region. But that subtle plan designed by American diplomats failed in 1954 when an anti- Ameri- can politician in Egypt came into power, Gamal Abdel Nasser.

Nasser’s political goals were concentrated on the unification of the Arab world what demanded ex- clusion of the influence of the former colonial powers.

In consequence, the Arab world split into pro- and anti- American spheres.

The answer from Washington to the growing influence of the USSR in the Middle East came on 5th January 1957 when Eisenhower announced a new doctrine of the American foreign policy. His message was clear – the USA would provide military and economic assist- ance to any communist- threatened nation in the Middle East. On 14th July 1958 Iraq faced the coup d’etat and America lost her loyal ally in the region. Washington

(19)

Abstracts 383

was shocked fearing that similar events might occur also in other pro - American orientated countries of the Middle East. The tense situation was recognized in Lebanon. In response to the coup d’etat in Iraq, Eisenhower decided that the USA should support pro - Western Lebanese president Camille Chamoun immediately. As a result, Marines started the “Blue Bat”

operation on 15th July 1958 by landing in Lebanon.

In the sixties Lebanon was no longer an important element of the policy of the Western countries in the Middle East. At the beginning of seventies the United States wanted mainly to provide security in the oil territories and regain influence in Egypt and Syria. As the consequence Lebanon, as small country without natu- ral resources, lost its original meaning for America.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- uczeń potrafi wymienić czynniki wzrostu liczby ludności po II wojnie światowej, - uczeń potrafi na podstawie analizy danych prognozować zmiany liczby ludności

* Działania komunistów niemieckich z Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED) proklamowanie Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD) 7.10.1949 ze stolicą w

Podsumowując wyniki wieloletnich badań, Kowalski wykazał istnienie w latach 1989–2002 bipolarnego układu przestrzennego preferencji wyborczych, w którym „najsilniejsze poparcie

The authors provide literature review on the internationally recognised principles of social enterprises; the quantitative approach and primary factual data selection included

Jedynie w Lesznie gospodarstwa domowe odnotowały relatywnie duży spadek udziału wydatków bieżących w dochodzie rozporządzalnym gospodarstwa domowego (23,9%), co

À partir de là, l’image de la Souriquoise, en tant que représentante féminine des alliés des Français, plaide pour l’établissement de la colonie sur la terre occupée par son

Obecnie na omawianym terenie znajduje się 42 cerkwie, z czego ściśle na terenie fizycznogeograficznym Pogórza Dynowskiego znajdują się 33 obiekty architektury

Z w raca uwagę, że bogactw o teologiczne znajdziemy nie tylko w kolektach poszczególnych form ularzy mszal­ nych, ale bardziej jeszcze w prefacjach (każdy z