• Nie Znaleziono Wyników

Jak przestać tworzyć do szuflady i zacząć zarabiać?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak przestać tworzyć do szuflady i zacząć zarabiać?"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Jak przestać tworzyć do

szuflady i zacząć zarabiać?

Andżelika Kolebuk

Erwin Gałan

(3)

Jak przestać tworzyć do szuflady i zacząć zarabiać

Andżelika Kolebuk i Erwin Gałan

© 2020 by Tworzę to

Wszystkie prawa zastrzeżone. Treść niniejszej publikacji nie może być kopiowana, powielana ani rozprzestrzeniana bez zgody autorów. Cytowanie tylko za przywołaniem źródła.

Wydane przez: Tworzę to Lublin, ul. Bazylianówka 79/25 20-144 Lublin

Autorzy tekstu: Andżelika Kolebuk i Erwin Gałan Redakcja i korekta: Andżelika Kolebuk

Projekt okładki: Erwin Gałan

Ilustracje i projekt graficzny: Erwin Gałan

ISBN: 978-83-958567-0-9

Inspiracja istnieje, ale musi Cię zastać

przy pracy.

Pablo Picasso

(4)

Spis treści

Wstęp 9

Rozdział I: Czego skuteczny artysta nigdy nie robi?

Nie bój się oceny

Nie staraj się spodobać każdemu Nie wpadaj w pułapkę perfekcjonizmu Nie działaj chaotycznie

Nie poddawaj się, kiedy efektów nie widać od razu Nie zgadzaj się na wykorzystywanie

Podsumowanie

Rozdział II: Jakie przekonania blokują Twoją twórczość? 17

Przestań się porównywać 18

Przestań pracować do granic możliwości 19 Wyłącz myślenie „to za mało” 21

Przestań szukać wymówek 21

Przestań przyjmować toksyczne przekonania 23

(5)

Jak sprzedawać rękodzieło?

Podsumowanie:

Rozdział IV: Grosz do grosza i będzie crowdfunding Crowdfunding – z czym to się w ogóle je?

Dlaczego ktokolwiek miałby wpłacać Ci pieniądze?

Zadaj sobie 3 zajebiście ważne pytanie: What? How? Why?

Czym jest heurystyka i dlaczego musisz to wiedzieć?

Rozbiórka zbiórki na czynniki pierwsze, czyli jak to zrobić, żeby zebrać?

Podsumowanie

Rozdział V: Sklep bez sklepu Jak założyć sklep na Facebooku?

Rozważ Allegro

Spersonalizowane zamówienie za pomocą formularzy Google

Sprzedawaj obrazem, czyli jak zrobić dobre zdjęcie produktowe?

Magia słowa, czyli stworzyć opis produktu?

Podsumowanie Przekonania, które Cię blokują 24

Sprzedaż traktujesz jako test 25 Lęk przed porażką 25

Lęk przed odrzuceniem 26 Udajesz kogoś innego 27

Myślisz, że chodzi tylko o Ciebie 28 Lęk przed sukcesem 29

Wstydzisz się sprzedawać 30

Uważasz się za kogoś lepszego 31 Podsumowanie:

Rozdział III: Jak sprzedawać swoją twórczość – gotowe strategie Jak zarabiać na pisaniu?

Podsumowanie:

Jak sprzedawać prace graficzne?

Podsumowanie:

Jak zarabiać na komponowaniu muzyki?

Sprzedawaj muzykę online legalnie Podsumowanie:

(6)

Rozdział VI: Co może pójść nie tak?

Jak przełamać impas tak?

zwanych martwych sezonów?

Powiedzą Ci, że za drogo Klęska urodzaju

Podsumowanie

Rozdział VII: Freelancer a podatki – jak to ogarnąć?

Jak rozlicza się freelancer bez działalności gospodarczej?

Umowy cywilno-prawne

Fundacje i inkubatory wspierające przedsiębiorczość Platformy dla freelancerów

Działalność nierejestrowana Zakończenie

(7)

Wstęp

K

onia z rzędem temu, kto nie ma do dzisiaj w szufladach wierszy z okresu szkoły średniej, szkiców ołówkiem zachomikowanych gdzieś w starych teczkach albo nieśmiałych prób fotograficznych ukrytych głęboko w odmętach profilu na Instagramie. Dlaczego?

Czemu tak często na pytanie o to, co tworzysz, odpowiadasz: „to tak, tylko do szuflady”. Przecież Twoja kreatywność i inwencja twórcza są ogromnym potencjałem, który może stać się źródłem utrzymania.

Pewnie teraz jeszcze w to nie wierzysz. Może nawet w Twoich uszach brzmi to jak średniej klasy amerykański sen, ale skoro czytasz tę książkę, to właśnie stawiasz pierwszy

(8)

krok na drodze do tego, żeby wyjść z szuflady i zacząć zarabiać na tym, co tworzysz. My Ci w tym pomożemy.

Pomyśleliśmy o tej książce jak o przewodniku, który warto mieć przy sobie na nieznanym szlaku.

Zarabianie na twórczości nie jest spacerem po ogrodzie różanym, a raczej górską wspinaczką, do której trzeba się przygotować. Dzięki tej książce odbędziesz trening przygotowawczy i zdobędziesz ekwipunek konieczny do tego, żeby wejść na szczyt. Co to znaczy w praktyce?

1. Nauczysz się, jakich błędów nie popełniać już na początku.

2. Dowiesz się, które przekonania musisz porzucić, bo tylko Cię ograniczają.

3. Poznasz konkretne strategie sprzedawania:

tekstów, grafik, rękodzieła i muzyki.

4. Przygotujesz się na najczęstsze przeszkody, jakie przydarzają się artystom.

5. Zyskasz wiedzę i narzędzia, dzięki którym uporasz się z kwestiami podatkowymi.

Naszym celem jest to, żebyś w drogę na szczyt nie wyruszył w klapkach, ale wyposażony w porządne buty trekingowe i zabezpieczenia, dzięki którym nie spadniesz.

Będziemy Twoim przewodnikiem. Nie pozwolimy Ci się zgubić, zadbamy o Twoje poczucie bezpieczeństwa, a przy okazji pokażemy Ci najpiękniejsze punkty widokowe.

Na początek potrzebujesz tylko trochę czasu.

(9)

ROZDZIAŁ II

Jakie

przekonania blokują Twoją

twórczość?

K

ażde dobre leczenie poprzedzone jest diagnozą.

Podobnie jest w przypadku kulejącej kariery twórcy. Jeśli chcesz pójść naprzód, a coś Cię blokuje, musisz dowiedzieć się, co to jest. To zupełnie jak z kamykiem w bucie, który uwiera Cię podczas wędrówki. Dojdziesz z nim do celu, ale jakie to będzie trudne i bolesne. Zatrzymaj się na chwilę, zdejmij but i wyjmij to, co Cię uwiera. Żeby było łatwiej spisaliśmy dla Ciebie listę przekonań, które wielu twórców ma na początku kariery, a które niczemu dobremu nie służą.

Jeśli porzucisz te toksyczne, ograniczające Cię przekonania, wyzwolisz swój twórczy potencjał i skierujesz go na właściwe tory. Co zatem przestać robić, aby być skutecznym twórcą?

(10)

1. “Przestań się porównywać

2. “Przestań pracować do granic możliwości”

3. “Wyłącz myślenie „to za mało”

4. “Przestań szukać wymówek

5. “Przestań przyjmować toksyczne przekonania”

Przestań się porównywać

Zawsze będziesz w czymś lepszy od jednych i gorszy od drugich. To nie rocket science, ale wielu ludzi naprawdę nie może tego ogarnąć, dlatego ciągle skupia się na tych „lepszych”. Takie myślenie jest jednak mega niebezpieczne i toksyczne. Zniszczy Cię, jeśli jesteś początkującym artystą, freelancerem, twórcą. Co zrobić, aby przestać się porównywać?

1. Odpowiedz sobie na pytanie: „Dlaczego to robisz?”.

2. Zastanów się, do czego dążysz.

3. Porównaj swoją dzisiejszą pracę do siebie sprzed lat – jest postęp, prawda?

Po takich prostych ćwiczeniach okaże się, że sylwetka innych nie jest dla Ciebie ważniejsza od własnej

satysfakcji i radości z tworzenia. Nie bądź dla siebie zbyt surowy, bo kreatywność nie znosi bata nad głową. Chroń ją, bo to Twój największy skarb.

Przestań pracować do granic możliwości

Miłosz Brzeziński, w jednej z rozmów opublikowanych jako podcast, opowiedział taką historyjkę. Wyobraź sobie, że ktoś daje Ci maszynkę do zarabiania pieniędzy. Taką, która nie zawodzi, generuje hajs regularnie, im bardziej o nią dbasz, tym większy. Jest tylko kilka warunków, o których musisz pamiętać, bo inaczej się po prostu zepsuje, a naprawa jest kosztowna i długotrwała. Warunki są takie: musisz wlewać do niej dobre paliwo, najlepiej różnorodne, i raz na dobę wyłączyć ją na około 10 godzin.

No stary! Dbałbyś o tę maszynkę jak o największy skarb.

A gdybyśmy Ci teraz powiedzieli, że Ty jesteś tą maszynką?

Bycie artystą-freelancerem sprzyja przeginaniu z liczbą godzin spędzonych przed komputerem albo w pracowni. Ale wystarczy prosta analiza i uzmysłowisz sobie, że siedzenie po nocach, za długo, w stresie i presji – niczemu nie służy.

Kiedy ciało jest zmęczone, umysł jest zmęczony. Nie pracujesz wtedy efektywnie, spada poziom koncentracji,

(11)

nie widzisz. Nie warto. To prosta droga do frustracji i wypalenia zawodowego. Buta nie zjesz. Wyżej dupy nie podskoczysz.

Musisz odpoczywać, żeby być dobrym w tym, co robisz.

Pomyśl też o wszystkim, co Cię omija, kiedy poświęcasz się wyłącznie pracy. Nie możesz zaniedbać swoich relacji z bliskimi, swojego zdrowia, kondycji, bo to wszystko wpływa na Twoje samopoczucie, a ono przekłada się na pracę. To jak w gastronomii: można wyczuć smak goryczy w potrawie, która była „zmęczona”, a nie wykonana z lekkością i uśmiechem. Zazwyczaj okazuje się, że autor dania był tego dnia w kiepskim nastroju. 

W przypadku kreatywnych, sukces to nie szybki awans i wielkie „wow”. To maraton i wielkie „wow”.

Znajdź czas na chillout, pobiegaj, pograj w jakieś gierki, pójdź z dziewczyną lub chłopakiem na randkę, wypij piwo z kumplem, zadzwoń do rodziców.

Tacy jesteśmy mądrzy, a sami mamy z tym problem.

Ale widzisz, my mamy Mańka, a z nim na pokładzie pracoholizm nie wchodzi w grę. Nie zapowiadał się, ale Maniek jest strasznym atencjuszem i pieszczochem, jakich mało. Poza tym, raz na kilka godzin wpada w dziki szał

i nokautuje na podłodze piszczącą krowę, więc sorry, musisz wstać od komputera i zwrócić na niego uwagę.

Nasz skunks jest też sposobem na to, jak stworzyć zestaw codziennych rytuałów. Warto je mieć, bo one organizują dzień i zapobiegają przemęczeniu.

Wyłącz myślenie „to za mało”

Słyszał ktoś o sztuce minimalizmu? To nurt w filozofii i dziedzinach artystycznych, który podkreśla docenianie szczegółów, radość z tego, co mamy i dostrzeganie piękna w treści, która czasem przybiera bardzo prostą formę. Są ludzie, którzy potrafią godzinami podziwiać minimalistyczne drobiazgi. Trzeba wiedzieć, kiedy oderwać pióro i dać dziełu żyć swoim życiem. Mało tego: projekt nie jest skończony wtedy, kiedy nic nie można do niego dodać. Jest skończony wtedy, kiedy niczego nie można od niego odjąć.

Myślenie: „to za mało” może się objawiać też w tym, że swoje działa uważasz za niewystarczająco dobre, żeby je sprzedawać; za niewystarczająco dobre, żeby w ogóle je komuś pokazać. Kiedy przychodzą Ci do głowy takie wątpliwości, pomyśl, że najprawdopodobniej jesteś swoim najsurowszym krytykiem i wróć do podrozdziału o perfekcjonizmie.

Przestań szukać wymówek

Niektórym trudniej jest przestać szukać wymówek i wziąć się do roboty niż przestać nadmiernie główkować nad swoim projektem. Wiadomo, standardowy zestaw: bo jestem zbyt zmęczony, bo brak mi motywacji, bo muszę cisnąć kolejne

(12)

zlecenia, bo [miejsce na dowolną wymówkę]. Każdy czasem w ten sposób postępuje. Ale wiesz co? Najczęściej wcale nie chodzi o to, że jesteśmy zmęczeni albo zapracowani.

Spójrz sobie w oczy i szczerze powiedz, o co tak naprawdę chodzi. Może po prostu się boisz, masz wątpliwości, nie chcesz narazić się na śmieszność. To normalne. Nie ma nic złego w takich obawach. Każdy przez to przechodził. Szukaj wsparcia u osób, które mają podobne doświadczenia. Pytaj o rady, proś o pomoc. W ten sposób poczujesz się pewniej.

Zrób też szczegółowy, ale możliwy do zrealizowania plan.

Nie zakładaj, że jednego dnia zawojujesz wszechświat. Spoiler alert: nie zawojujesz. Ale dobre organizowanie czasu i siebie w tym czasie jest sposobem na wyleczenie się z chronicznego szukania wymówek albo usprawiedliwiania niepowodzeń.

Jeśli chcesz odnieść sukces w pracy kreatywnej, musisz się pojawić, musi się zadziać, musi być stworzone. Pokaż nawet niedokończone dzieło – niech świat zobaczy, że tworzysz.

Może zacznie Cię prowokować do dalszej pracy?

Przestań przyjmować toksyczne przekonania

Kiedy znajdziesz porządną pracę?

Znowu sobie rysujesz? Przestań się bawić.

Ty to pracujesz tylko, kiedy Ci wygodnie.

Pewnie musi być fajnie nigdy nie pracować, co?

Kiedy dorośniesz?

Nie jest łatwo zachować wiarę w siebie, kiedy z każdej strony bombardują Cię takimi kąśliwościami. Pamiętaj jednak, że zwykle za takimi komunikatami stoją jakieś niezaspokojone potrzeby. Pomyśl tylko. Jaki interes ludzie mieliby w tym, żeby Ci dopiec? No jaki? Nikt nie pluje jadem wszem, wobec i na każdego z osobna bezinteresownie.

W ten sposób realizuje się jakieś interesy: hejterzy dają upust negatywnym emocjom, które się w nich gromadzą;

zazdrośni koledzy-podglądacze podbudowują swoje kulawe ego, wszystkowiedzące ciocie same czują się lepsze, kiedy komuś wmówią maluczkość. Gdyby ktoś w dobrej wierze przekazywał Ci krytyczne uwagi, zadbałby o formę, w jaką je ubiera. Pytanie: „Kiedy w końcu znajdziesz porządną pracę?” – nie jest krytyką, tylko toksyną, której:

a. nie potrzebujesz,

b. nie powinieneś rozpamiętywać, c. tym bardziej nie powinieneś

uznawać za prawdę o sobie.

Niezrozumiany artysta, to nie tylko ten, którego twórczość

(13)

także osoba, która żyje pomiędzy ludźmi niemającymi w sobie wrażliwości i próbującymi wszystkich zrównać.

To trudne tworzyć, kiedy rodzina tego nie akceptuje, ale pamiętaj, że masz naszą grupę i możesz tam znaleźć wsparcie. Mamy nadzieję, że poczujesz się trochę lepiej, kiedy usłyszysz od nas, że też przez to przechodziliśmy.

Przekonania, które Cię blokują

Nie istnieją supertechniki sprzedaży, które zadziałają u każdego – zawsze. Problem jest bardziej złożony.

Każdy z nas a indywidualną historię, u której podstaw leżą kluczowe przekonania i schematy myślenia sterujące naszym życiem. W dzieciństwie i wieku młodzieńczym osoby dla nas znaczące wywarły silny wpływ na Twoją psychikę. Dziecięce interpretacje rzeczywistości do dziś wpływają na decyzje i postępowanie. Mogą być korzystne lub blokować Twoje postępy w działalności

twórczej. Poznaj je i sprawdź, czy przypadkiem Twoja podświadomość nie sabotuje twoich sukcesów.

Sprzedaż traktujesz jako test

Jeśli nie udaje Ci się, to znaczy, że jesteś nieudolny, słaby, nieskuteczny, biedny, mało wartościowy itp. itd. Oceniasz się negatywnie, co dodatkowo pogarsza sytuację. Oblewasz test i przenosisz się do czasów szkolnych i przykrych uczuć związanych z niezaliczeniem klasówki. To wpędza cię w przygnębienie i rezygnację z dalszych starań. W końcu za niezdany test spotkała cię kara. Jest to także wada systemu szkolnictwa, która tworzy niebezpieczne przekonanie, że nie warto się starać, bo za staranie nie ma nagrody. Negatywne konsekwencje są natomiast zawsze, niezadowolenie rodziców bywa nawet często gorsze niż sama negatywna ocena. Ludzie reagują na takie porażki na 3 sposoby:

Poddanie się

Ucieczka 

Walka – czyli aktywne stawianie oporu. To rozwiązanie wybierane zwykle w dwóch sytuacjach: wtedy, kiedy czuję się silniejszy bądź wtedy, kiedy nie mogę uciec.

Jeśli wytworzysz w swojej głowie, że sprzedaż to zwykły proces, czynność jak każda inna to jest szansa, że nabierzesz zdrowego podejścia, które pozwoli Ci skuteczniej zarabiać.

Lęk przed porażką

Przypisujesz nieadekwatną wagę do porażek. Nie traktujesz porażki jako naturalną konsekwencję na drodze

(14)

do rozwoju jako twórcy prowadzącego własną działalność, ale jako finał swoich starań. Porażka jest wpisana w każdy biznes. I to nie jedna, a nawet setki i tysiące porażek.

Oczywiście trzeba wiedzieć kiedy odpuścić, ale zazwyczaj osoby, które odczuwają lęk przed porażką raczej nie mają problemów z odpuszczaniem, ale z próbowaniem - wychodzeniem z szuflady. Jeśli zrozumiesz, że porażka to tylko znak drogowy mówiący „skręć w prawo”, „spróbuj innej drogi”, „dowiedz się więcej”, a nie druzgocące przeżycie, to chętniej i łatwiej zaczniesz podejmować działania, które pomogą Ci wyjść z szuflady.

Lęk przed odrzuceniem

Pokazanie światu swojej twórczości zawsze wiąże się z pewnym stresem. W końcu odkrywasz się przed wszystkimi i pozwalasz im cię krytykować. Niestety często ten lęk przybiera zbyt duże rozmiary i paraliżuje wielu twórców. Wolą spokojnie schować do szuflady swoje projekty, aby nie ryzykować doznania przykrych uczuć i rozczarowania. To normalne, że obawiasz się oceny, my też wielokrotnie się z tym mierzymy. Ale gdyby nas ten lęk miał powstrzymywać przed działaniem, to byśmy się tu nie spotkali. Oczywiście, że niektórzy ludzie będą cię krytykować.

To znaczy, że wzbudzasz emocje, że masz swój charakter, osobowość, masz w sobie to coś. To coś, do czego będą się mogli przyjebać i w ten sposób dasz im radość, na którą czekali w swojej piwnicy od wielu lat. Widzisz jak łatwo można dawać światu radość? A tak serio, to przygotuj się na krytykę, a kiedy nadejdzie, to będziesz gotowy. Unikniesz rozczarowania i rozdźwięku pomiędzy twoimi oczekiwaniami,

a rzeczywistością. Uczucie niesprawiedliwości nie będzie Ci doskwierać, bo w końcu tego się spodziewałeś.

Udajesz kogoś innego

Jeśli naczytałeś się za dużo książek motywacyjnych, to pewnie pałasz niezdrowym entuzjazmem wobec sytuacji sprzedaży czy nawet ekspozycji swojej twórczości.

Entuzjazm nie jest niczym złym, przeciwnie - bardzo pomaga i jest nagrodą, stanem radości. Staje się przeszkodą kiedy traktowany jest instrumentalnie i sztucznie wtłaczany do Twojego umysłu. Często mało wykwalifikowani mówcy namawiają nas do wywoływania sztucznego stanu euforii, który rzekomo ma służyć sprzedaży. W ten sposób chcą abyśmy manipulowali naszymi odbiorcami i „zarażali ich uśmiechem”. Być może wywołamy efekt lubienia i będzie nam ich łatwiej nakłonić do zakupu. To z gruntu toksyczne przekonanie dla twórcy jak i jego odbiorców. Większość z tych motywacyjnych książek powstało na potrzeby kultury

„keep smiling” czyli wyrosło na gruncie amerykańskim, gdzie społeczeństwo bardzo różni się kulturowo od Polaków.

My - Polacy jesteśmy inni. Czasy sztucznych telewizyjnych uśmiechów powoli odchodzą do lamusa. Teraz coraz częściej autentyczność jest w cenie. Dla twórców to wyjątkowo istotne. Najlepsi influencerzy, to nie bez namysłu powielane gridy z instagrama, a ludzie, którzy mają swój charakter. Nie zgadzają się z czymś, a coś kochają. Mają swoje zdanie i nie jest ono neutralne - jest ich. Bądź sobą i daj się poznać.

(15)

Myślisz, że chodzi tylko o Ciebie

Powodów, dla których nie sprzedajesz może być bardzo dużo. Ludzie nie kupili od Ciebie produktu, bo być może szukają po prostu czegoś innego, nie mają pieniędzy, nie są Twoją grupą docelową, nie rozumieją Twojego produktu, nie zdążyli cię poznać, nie mają w zwyczaju kupować produktów, które oferujesz w sposób, który proponujesz.

Jedni unikają płatności gotówkowych, a drudzy preferują tylko takie transakcje. Można wyliczać bez końca. Ważne żebyś zrozumiał, że czasami problem z monetyzacją twórczości wynika z wielu innych rzeczy. Nie warto brać wszystkiego do siebie. Trzeba zastanowić się na chłodno, czy pokazujesz swoją twórczość odpowiednim ludziom, w odpowiedni sposób, wystarczająco długo? Być może trzeba tego klienta jeszcze trochę pouczyć o Twojej twórczości, pokazać coś innego, dać mu czas na podjęcie decyzji, dać się lepiej poznać. W końcu tworzysz też, a może nawet przede wszystkim dla innych? Nie zawsze chodzi o ciebie.

Lęk przed sukcesem

Podświadomie sabotujesz swoje sukcesy, bo uważasz, że nie jesteś ich godzien. Uważasz, że zasługujesz na porażkę, karę, dźwiganie poczucia winy. Takie przekonania wynosimy jeszcze z dzieciństwa i trwają nas bardzo długo. Lęk przed sukcesem może z tylnego siedzenia kierować twoim życiem zawodowym i mieć na nie destrukcyjny wpływ.

W efekcie możesz w nieskończoność odkładać ważne decyzje, wymyślać powody, dla których nie warto próbować, wmawiać sobie, że sukces nie robi na Tobie żadnego

wrażenia i jest Ci zbędny. A jednak to czytasz… To znaczy, że chcesz ten sukces osiągnąć i szukasz na to sposobu. Być może Twoja podświadomość wciąż blokuje Twoje starania.

W zwalczaniu tego typu lęku pomagają różne ćwiczenia z mindfulness oraz rozwijanie inteligencji emocjonalnej (EQ).

W niektórych przypadkach warto skorzystać z terapii.

Częste przyczyny tego rodzaju lęku, to zakorzenione przekonanie, że nie jesteś w stanie osiągnąć tak wiele jak inni. To przekonanie bywa wywoływane przez nadmiernie krytycznych i wymagających rodziców.

Dostałeś czwórkę? A dlaczego nie piątkę?

Zobacz Marek dostał piątkę!

Znasz to? Jeśli tak, to możliwe, że powinieneś zastanowić się, jak zmierzyć się z tą blokadą.

(16)

Wstydzisz się sprzedawać

Uważasz sprzedaż za coś godnego wstydu. Kojarzy Ci się to z wciskaniem na siłę garnków przez telefon. Nie chcesz być nachalny, nie chcesz być postrzegany jako osoba nachalna. No i to słynne „jestem artystą, a nie biznesmenem”. Klasyczna wymówka, która ma na celu zdjąć z Ciebie niewygodne brzemię sprzedaż i przenieść je na wyimaginowane „ktoś mnie w końcu zobaczy” lub „niech moja twórczość broni się sama”. Trudno będzie jej się bronić jeśli nikt jej nie atakuje. Jeszcze raz powtarzam - niechęć do sprzedaży jest czymś naturalnym i każdy to przeżywał lub wciąż się z tym zmaga. Nie ma w tym nic wstydliwego, a artysta, który potrafi sprzedawać swoją twórczość raczej nie płacze w obie ręce, wycierając łzy banknotami. To powód do radości i dumy. Przekazanie pieniędzy za czyjąś twórczość, to bardzo jasny i konkretny dowód na to, że cię docenia.

Traktujesz sprzedaż jako napad na bank – szybka, jednorazowa akcja i najlepiej, aby nikt mnie nie rozpoznał.

To wiąże się z poczuciem wstydu. Chcesz osiągnąć efekty finansowe szybko i bezboleśnie. Najlepiej bez ryzyka. Czy tak powstaje Twoja twórczość? Szybko i bezboleśnie?

Wątpię. Piękno często rodzi się w bólach. Sprzedaż bywa trudna i wymagająca, ale ostatecznie jest to tylko jakaś część Twojej działalności twórczej. Należy się przygotować, że już praktycznie zawsze będziesz sprzedawać. Już to robisz. Ubiegając się pracę, próbujemy się sprzedać.

Kiedy poznajesz nową, atrakcyjną osobę - próbujesz się sprzedać. Później starasz się tego wrażenia nie zepsuć.

Jeśli zrobiłeś kiedyś dobre wrażenie na szefie, to chcesz je

poznaną, atrakcyjną osobą. Nie uciekasz w popłochu w ciemnych okularach i kapturze. Choć towarzyszy temu stres, to jednak działasz. Czemu sprzedawanie i promowanie twórczości miałoby wyglądać inaczej?

Uważasz się za kogoś lepszego

A klientów za głupszych od siebie. Podświadomie próbujesz wykorzystać tę przewagę licząc na łatwy sukces. Czasem potencjalnie pozytywne doświadczenia wywierają na nas zadziwiający wpływ. Jeśli rodzice wciąż cię wyróżniali i obsypywali cię niezliczonymi

komplementami, jakby mały bóg zstąpił pośród maluczkich, pomijali zwracanie uwagi na niewłaściwe zachowania, a wartość twoich rówieśników umniejszali, to jest szansa, że zrodziło się w Tobie niezdrowe poczucie wyższości.

A skoro tak, to z miejsca oczekujesz więcej, a jeśli tego nie dostajesz, to odczuwasz niesprawiedliwość. W końcu jesteś kimś więcej. Jeśli miałbym powiedzieć, czego nauczyłem się prowadząc różne firmy przez ostatnie lata, to biznes jest mieszanką pokory i odwagi. Nie ma tu miejsca na poczucie wyższości, to kierunek do nikąd.

Jeśli dostrzegasz te blokady u siebie, to czas zakasać rękawy i coś z tym zrobić. Już samo uświadomienie sobie problemu bywa pomocne. Wracaj do tego podręcznika ilekroć poczujesz, że coś cię blokuje. Spójrz jeszcze raz i zastanów się, czy „starzy znajomi” znów nie dają o sobie znać.

(17)

Czytasz bezpłatną wersję książki. Pełną publikację, możesz kupić tutaj.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

Nauczyciel proponuje uczniom obejrzenie materiału filmowego (zasoby multimedialne), w którym publicysta Jacek Żakowski wyjaśnia, jaka jest wartość w

Żadną miarą nie m oże rząd wszystkim - bezrolnym ziem i dać, sprzedać czy udzielić, bo tych bezrolnych jest w P o lsc e dziś już za dużo, a ziem i do

Warto jednak pamiętać, że pojawie- nie się troponin sercowych w surowicy wskazuje wprawdzie na uszkodzenie kardiomiocytów, jednak nie wyjaśnia jego przyczyny, którą może

chorobą nerek (PChN) oraz przyczynia się do spowolnienia progresji choroby i odroczenia wdrożenia kosztownych.. dializoterapii lub transplantacji

Czynników, które wpływają na to, że sprzętu jest za mało, czy jest on niedostatecznej jakości jest wiele.. Podstawowym jest wciąż

- Twoje doświadczenia, opisz sytuację I’ve had a situation when I had to…. I had to

Pod koniec XX wieku załamanie się systemów państwowego socjalizmu w Europie Wschodniej przy- niosło – jak się wydaje, przejściowe – odchodzenie od zainteresowania myślą