Zdzisław Krzemiński
Powództwo wzajemne w procesie
rozwodowym
Palestra 1/1, 56-65
ZDZISŁAW KRZEMIŃSKI a d w o k a t
Pow ództw o w zajem ne w procesie rozw odow ym
I. Pojęcie o g ó ln e _ p o w ó d z tw a w z a je m n e g o
Powództwo w zajem ne spełnia w procesie cywilnym podwójną rolę: z jednej strony jest form ą obrony ze strony pozwanego, z drugiej umożliwia temuż pozwanemu dochodzenie należności bez konieczności wytaczania osobnej sprawy. Je st to więc form a ,,zaczepnej“ obrony. Pozytyw ną stroną tej instytucji jest to, że umożliwia w ykorzystanie jednego m ateriału dowodowego do oceny dwóch roszczeń. Jest to n ie w ątpliw ie duża oszczędność zarówno dla sądu, jak i dla stron. Nie m o żemy jednak przeoczyć także ujem nych stron tego postępowania. P rak tyka wykazała, że złożenie powództwa w zajem nego przedłuża znacznie tok postępowania. Oczywiście, nie jest to regułą, a zresztą naw et i w tym w ypadku ew entualne straty nie mogą być w żadnym razie porów ny w ane z niew ątpliw ym i „zyskami“, o których była mowa.
Roszczenie objęte powództwem w zajemnym zostaje przeciwstawione roszczeniu, którego dochodzi powód główny. Pozycja obu powodów jest niezależna w zakresie określania roszczeń, zgłaszania dowodów, składa nia środków odwoławczych i t d .1
Powództwo w zajem ne jest dopuszczalne wtedy, gdy: 1) w grę wchodzą te same strony, 2) spraw a z roszczenia głównego zawisła już w sądzie, 3) roszczenie wzajemne pozwanego pozostaje w związku z roszczeniem powoda głównego lub nadaje się do potrącenia (art. 210 k.p.c.).
Ja k w ynika z art. 205 pkt 2 k.p.c., może ono być wytoczone w odpo wiedzi n a pozew, a jeżeli odpowiedzi nie złożono, najpóźniej na pierw
1 W ł a d y s ł a w S i e d l e c k i : Z arys p o stęp o w a n ia c y w iln eg o . W -w a 1954, s. 142— 145. J a n J a k u b L i t a u e r : K om en tarz do p roced u ry cy w iln ej. W -w a
1933, s. 123— 124. W a c ł a w M i s z e w s k i : P roces c y w iln y . W -w a 1946— 1943, s. 161— 163. M a r i a n W a l i g ó r s k i : P ro ces c y w iln y . W -w a 1947— 1943,
N r 1 P O W Ó D Z T W O W Z A JE M N E W P R O C E S IE R O Z W O D O W Y M 57
szej rozpraw ie lub w sprzeciwie od wyroku zaocznego. Właściwy jebt sąd pozwu głównego.
Oczywiście pozwany nie zawsze będzie korzystał z tej form y obrony. Ma przscież do dyspozycji instytucję zwaną zarzutem potrącenia, może też połączyć obie form y ochrony swych praw i wnosić o zasądzenie ew entualnej nadwyżki.
W praktyce sądowej pozwany z reguły korzysta z zarzutu potrącenia wówczas, gdy w artość roszczenia, którego dochodzi, jest niższa od w ar tości roszczenia głównego. Ta droga dlatego jest korzystniejsza, że nie pociąga za sobą konieczności opłacania kosztów sądowych.
Tak wygląda to zagadnienie w praktyce. W teorii istnieje poważny spór co do tego, kiedy strona może korzystać z zarzutu potrącenia, a kiedy musi składać pozew wzajemny. Spór ten właściwie nie został rozstrzygnięty do dnia dzisiejszego2.
K westii tej nie omawiam szczegółowo w niniejszym artykule, gdyż w spraw ie rozwodowej nie będzie to miało żadnego znaczenia prak ty cz nego dlatego, że roszczenia, których się dochodzi w „rozwodowym-1 pozwie wzajemnym, nie nadają się w ogóle do potrącenia.
II. P o w ó d ztw o w za je m n e w p ro ce sie ro z w o d o w y m
Przechodząc do procesu rozwodowego, trzeba na w stępie rozważyć kwestię, czy podane wyżej okoliczności w arunkujące dopuszczalność powództwa wzajemnego (art. 210 k.p.c.) uznać należy za jedyne.
Byłoby tak niewątpliwie, gdyby nie to, że mamy tu do czynienia z postępowaniem „odrębnym “. W ynikają z tego pewne konsekw encje procesowe. Pierw szą i najważniejszą dla nas konsekwencją jest to, że roszczenia kw alifikującego się do postępowania zwykłego nie można dochodzić w postępowaniu odrębnym. Istnieje bowiem ustawowo okre ślona (art. 202 k.p.c.) niemożność łączenia tych dwóch różnych trybów 3.
2 Patrz: J. J. L i t a u e r : glosa d o orzeczen ia S .N . C.371/45 [P iP 3/46, s. 132 i nast.]; M. A l l e r h a n d : P ow ód ztw o w za jem n e [P olski P roces C yw . n r 13— 14— 15/1938, s. 399 i nast.]; L e o n K o n i c : W arunki p ro ceso w e p o trą cen ia zg ło sz o n eg o w fo rm ie zarzu tu [P olsk i Proc. C yw . nr 21— 22/1934]; L . D o m a ń s k i : In sty tu c je K o d ek su zobow iązań, t. II, s. 874.
5 W o rzeczen iu S.N . C.1465/51 [N P 5/53] czytam y „W sp raw ie o rozw ód , toczącej się w try b ie szczeg ó ln y m , n ie m oże b yć sk u teczn ie w n ie sio n y p o zew w za jem n y , za w ie r a ją c y ro szczen ie p ie n ię ż n e z ty tu łu zw rotu k o sztó w p rzejazd u do P o lsk i
58 ZD Z IS Ł A W K R Z E M IŃ S K I N r 1
Odrębność try b u postępowania w spraw ach rozwodowych określona je st w art. 416—439. Nie będziemy tych kw estii omawiali szczegółowo, gdyż w ykracza to tematycznie poza ram y niniejszego artykułu. Poprze staniem y jedynie na stwierdzeniu, że w ram ach tego „odrębnego“ po stępow ania toczą się jedynie niektóre spory w yraźnie określone {taksa-
tywnie) w artykułach 416, 436 i 439 k.p.c.
Należy przeto stwierdzić, że powództwo w zajem ne w spraw ie rozwo dowej będzie dopuszczalne, jeżeli spełnione są w arunki określone w art. 210 k.p.c. (identyczność stron, zawisłość spraw y, związek z pozwem głównym) oraz jeżeli roszczenie, którego dochodzi się pozwem w zajem nym, kw alifikuje się do postępowania „odrębnego“ określonego w arty kułach 416— 439 k.p.c.
W dalszej części arty k u łu zastanowimy się n ad kwestią, czy ta ogólna form uła w ystarcza oraz czy nie trzeba będzie od niej czynić wyjątków.
Prim a facie w ydawałoby się, że najbardziej typow ym przykładem ta
kiego powództwa wzajemnego to powództwo w zajem ne o rozwód. Tak jednak nie jest. W uchwale 7 sędziów S.N. z dnia 17.11.1954 r. słusznie stw ierdzono, że „w spraw ie rozwodowej nie m a powództwa wzajemnego o rozw ód“ 4. Przesłanką powyższego tw ierdzenia jeSt fakt, że „zachodzi identyczność pomiędzy przedm iotem procesu z powództwa o rozwód, wytoczonego przez jednego małżonka, a przedm iotem procesu o rozwód, wytoczonego przez drugiego z nich“. Skoro w grę wchodzi identyczność roszczeń i skoro roszczenie to je st realizowane w toczącym się procesie rozwodowym, to jest rzeczą jasną, że mamy tu do czynienia z sytuacją określoną w art. 205 k.p.c. (lis pendens).
O pierając się n a w ym ienionych już wyżej przepisach odrębnych można przyjąć, że do powództwa wzajemnego w spraw ie rozwodowej będą kw alifikow ały się następujące kategorie „odrębnych“ powództw: a) o ali m enty, b) o unieważnienie małżeństwa, c) o ustalenie istnienia lub nieistnienia małżeństwa.
Omówimy wszystkie te roszczenia po kolei.
A d a ) Pozew w zajem ny o alim enty.
Postępow anie to, biorąc ściśle, nie jest postępowaniem „odrębnym “ w rozum ieniu art. 416 k.p.c. Wprowadzone ono zostało do tego postę
o ra z ro szczen ie o p o k ry cie w y d a tk ó w zw iązan ych z p o w ro tem d o ZSRR, jak o pod le g a ją c y rozp ozn an iu w z w y k ły m try b ie p o stęp o w a n ia ”. P a trz B . D o b r z a ń s k i : O d p ow ied zi p ra w n e [P iP 4/47, s. 93].
N r 1 PO W Ó D Z T W O W Z A JE M N E W P R O C E S IE R O Z W O D O W Y M 59
powania z mocy art. 436 k.p.c., stw arzającego w yjątek od ogólnej reguły a rt. 416 k.p.c.
Użycie w wymienionym art. 436 ogólnego określenia „roszczenia ali m entacyjne“ stw arza konieczność sprecyzowania treści tego pojęcia. Czy chodzi tu taj o alim enty dla dzieci, czy też dla małżonka?
W znacznym stopniu ułatw i nam odpowiedź na to pytanie brzmienie art. 437 k.p.c., z którego wynika, że istnieje obligatoryjny obowiązek (sądu) rozstrzygnięcia w wyroku, orzekającym rozwód, o „kosztach utrzym ania i w ychow ania“ dzieci. Ten ustawowo określony obowiązek czyni zbędnym składanie pozwu wzajemnego o alim enty dla dzieci, gdyż pozew taki byłby po prostu zbyteczny. Pozostaje zatem jedynie kw estia alim entów dla małżonka. Jeżeli alim entów dochodzi strona powodowa, to odpowiedni w niosek w tej m aterii znajdzie się w konkluzji pozwu. Jeśli natom iast roszczenia alim entacyjnego dochodzi strona pozwana, to roszczenie to może być realizowane bądź w form ie powództwa w zajem nego 5, bądź też powództwa wytoczonego w osobnej sprawie.
Jeśli chodzi o powództwo w zajem ne o alimenty, to przede wszystkim trzeba stwierdzić, że jest to powództwo złożone „pod w arunkiem “. Rozstrzygnięcie bowiem może nastąpić jedynie „na przypadek uniew aż nienia małżeństwa lub rozwodu“. Sąd orzekający rozwód m usi w tym że w yroku rozstrzygnąć kw estię roszczenia alim entacyjnego zgłoszonego przez stronę pozwaną w pozwie w zajem nym 6. Teza ta nie nasuw ała w praktyce nigdy wątpliwości. Trudności natom iast pow stają dopiero wtedy, gdy sąd oddala powództwo o rozwód. Co uczynić wówczas ze zgłoszonym pozwem wzajemnym? Jedn i proponują oddalenie po wództwa, inni — um orzenie postępowania (art. 361 § 1 k.p.c). Jedno i drugie rozwiązanie spraw ia poważne kłopoty sądowi wówczas, gdy druga instancja uchyli w yrok (na skutek rew izji strony żądającej roz wodu) w części odnoszącej Isię do roszczenia głównego o rozwód. P o w staje w tedy pytanie, co robić z tą częścią wyroku, która odnosi się do alim entów i k tó ra uprawomocniła się wobec niezłożenia środka odwo ławczego przez stronę domagającą się alimentów.
Ciekawe rozwiązanie tych trudności proponują autorzy K om entarza do Kodeksu Rodzinnego7. Twierdzą mianowicie, że w tym w ypadku
5 U ch w a ła 7 S ęd zió w S.N. C.475/51 [P iP 8— 9/53, s. 362] stw ierd za: „Do d o ch o d zenia przez m ałżon k a p o zw an ego w try b ie art. 436 § 1 k.p.c. roszczeń a lim e n ta cy jn y ch w sp ra w ie o u n ie w a ż n ie n ie m a łżeń stw a lu b o rozw ód k o n ieczn e je s t z g ło sz e n ie żąd an ia w ty m p rzed m iocie w p o zw ie w za jem n y m ”.
• Orz. S.N. C.502/52. N P 8— 9/53, s. 154.
Z D Z IS Ł A W K R Z E M IŃ S K I N r 1
sąd nie powinien w ogóle orzekać o powództwie wzajemnym, pom ija jąc wręcz to roszczenie. W ten sposób n ie dopuścilibyśmy do upraw o mocnienia się omawianej części w yroku, a po ew entualnym uchyleniu w yroku rozwodowego odżyłaby autom atycznie spraw a powództwa w za jemnego. Je st to koncepcja podobna do znanej w k.p.k. instytucji „po zostaw ienie powództwa bez rozpoznania“ (art. 332 k.p.k.).
Trzeba przyznać, że rozwiązanie to je st bardzo ciekawe i mogłoby oddać duże praktyczne usługi. Ma ono jednak tę zasadniczą wadę, ie nie znajduje podstaw praw nych w obowiązujących przepisach proceso wych. Powinno być przeto oceniane jako słuszny wniosek de lege fe
renda. W świetle obowiązujących przepisów można by jedynie mówić
o zawieszeniu postępowania w spraw ie z powództwa wzajemnego do czasu prawomocnego ukończenia postępowania z powództwa głównego o rozwód. Podstawa praw na dla takiej koncepcji istnieje niew ątpliw ie w przepisie art. 191 pkt 1 k.p.c. („rozstrzygnięcie spraw y zależy od w y niku innego procesu“). Sąd orzekający, po przeprow adzeniu postępowa nia dowodowego i po wydaniu w yroku oddalającego powództwo o roz wód, powinien zawiesić postępowanie w spraw ie z powództwa wzajem nego. Postępowanie to byłoby zawieszone aż do chwili ukończenia postę pow ania z pozwu głównego. Po prawomocnym ukończeniu postępowania z pozwu głównego nastąpiłoby wszczęcie postępowania z pozwu w zajem nego i dopiero teraz sąd wydałby orzeczenie m erytoryczne.
Orzeczenie w ydane w trybie art. 436 k.p.c. może regulować obowiązki alim entacyjne jedynie pro futuro. Mówiąc ściślej, chodzi o okres rozpo czynający się od daty uprawomocnienia się w yroku 8. Obowiązki stron w tym zakresie na czas trw ania procesu mogą być regulow ane jedynie w trybie art. 431 k .p.c.9 Z powyższego w ynika dalsza konsekwencja. M ianowicie niedopuszczalne jest nadanie rygoru natychm iastowej wy konalności tej części wyroku rozwodowego, w której zasądzono alim enty (z innych przyczyn niedopuszczalne jest nadanie rygoru także tej części w yroku, która odnosi się do orzeczenia rozwodu). Zasada ta ma pełne zastosowanie niezależnie od tego, czy roszczenie alim entacyjne zgło szone zostało w pozwie głównym, czy też w pozwie wzajemnym. Bardzo żywo dyskutow ana jest wśród praktyków kwestia, czy w wy padku zaskarżenia przez stronę tylko tej części wyroku, która odnosi
8 W orzeczen iu S.N. Cr 1873/51 (N P 6/53, s. 50) w y m ie n io n a jest, ,co p raw da, data w yrok u , a n ie data jego up raw om ocn ien ia, le c z n ie w ą tp liw ie je s t to pom yłka lu b n ied o k ła d n o ść w określen iu .
N r 1 P O W Ó D Z T W O W Z A JE M N E W P R O C E S IE R O Z W O D O W Y M 61
się do alimentów, zaskarżeniu podlega autom atycznie cały w yrok roz wodowy. W razie udzielenia odpowiedzi twierdzącej, należy przyjąć, że wyłączona jest wówczas możność wzięcia ty tu łu wykonawczego na dal szą część wyroku. W ątpliwości powiększają się jeszcze w związku z re dakcją Uchwały 7 Sędziów S.N. z dnia 5.1.1953 r. w spraw ie C.688/51 (Zb. Orz. 11-54, poz. 26), k tó ra brzmi, jak następuje. „W przypadku uwzględnienia zarzutów rew izji dotyczących zamieszczonego w w yroku rozwodowym rozstrzygnięcia o alim entach dla małoletniego dziecka, sąd rew izyjny uchyla w yrok w całości. Nie zachodzi natom iast taka konieczność w razie uw zględnienia jedynie zarzutów co do rozstrzyg nięcia o alim entach n a rzecz małżonka“.
Otóż niektórzy p raktycy usiłowali zdanie „nie zachodzi konieczność“ tłumaczyć w ten sposób, że w tym w ypadku należy przyjąć, iż w yrok w nie zaskarżonej części uprawomocnił się.
Pogląd ten jest niesłuszny, a podnoszone przez jego zwolenników wątpliwości są w istocie pozorne. W uzasadnieniu cytowanej uchw ały znajdujem y, m. zd., odpowiedź na to. Twierdzi się tam mianowicie, że jakkolw iek nie istnieje konieczność uchylenia całego wyroku, to jednak liczyć się trzeba z taką możliwością na podstaw ie ogólnego przepisu art. 380 § 2 k.p.c. Skoro zaś istnieje teoretyczna i praktyczna możliwość uchylenia całego w yroku, to fakt ten wyłącza tezę o częściowym u p ra womocnieniu się wyroku. W ydanie ty tu łu przed uprawomocnieniem się w yroku jest przeto niemożliwe niezależnie od tego, czy rew izja odnosi się do całego orzeczenia rozwodowego, czy też dotyczy jedynie części alim entacyjnej (bez względu na to, czy chodzi o alim enty dla dzieci, czy też dla małżonka).
A d b) Pozew w zajem ny o uniew ażn ienie m ałżeństwa.
Ze względu n a tem at niniejszej pracy pomijam y w naszych rozważa niach zagadnienie m erytoryczne związane z pozwem o uniew ażnienie małżeństwa. Te kw estie m ogłyby nas interesować tylko o tyle, o ile mogłyby świadczyć o charakterze procesu. Faktem jest, że w rozum ie niu art. 416 k.p.c. proces ten uw ażany jest za rodzaj „postępowania odrębnego“. Zgodnie z naszym poprzednim rozumowaniem możemy stw ierdzić, że spełniona została jedna z wyżej opisanych przesłanek decydujących o dopuszczalności powództwa wzajemnego.
Nie w ym agają chyba om aw iania takie przesłanki, jak zawisłość sp ra wy, identyczność stron. N atom iast trzeba rozważyć kwestię, czy pozew o unieważnienie pozostaje „w zw iązku“ z roszczeniem głównym.
62 Z D Z IS Ł A W K R Z E M IŃ S K I N r 1
Za podstawą rozumowania przyjm iem y stanowisko zajęte przez W. Siedleckiego10, w yrażające się w zdaniu: „związek (...) między obu roszczeniami zachodzi wówczas, gdy roszczenie w zajem ne dotyczy tego samego przedm iotu co roszczenie główne lub gdy okoliczności faktyczne, tworzące uzasadnienie tych roszczeń, są im w spólne“.
Faktem jest, że zarówno w procelsie rozwodowym, jak i o uniew ażnie nie małżeństwa tłem postępowania sądowego jest związek m ałżeński oraz okoliczności w ynikające z powstania lu b trw ania tego związku. Przy tym ustaleniu nie powinno budzić wątpliwości tw ierdzenie, iż w obu typach procesów istnieje podobieństwo „przedm iotowe“.
W wielu w ypadkach będziemy mieli taką sytuację, że okoliczności faktyczne podnoszone w tych procesach będą jeśli nie identyczne, to w każdym razie podobne.
W tych w arunkach nie może być kwestionowana dopuszczalność po wództwa wzajemnego o unieważnienie małżeństwa. Istnienie tego powództwa nie stworzy zresztą wiele „kłopotów“ procesowych. Takie zagadnienia, jak zabezpieczenie powództwa, zastosowanie art. 431 k.p.c., treść wyroku, regulow ane są tak samo jak w roszczeniach rozwodowych (art. 13 § 2 k.r.).
Nie znaczy to jednak, że unikniem y zupełnie trudności w p raktyce sądowej. Otóż wyobraźmy sobie, że w konkretnej spraw ie rozwodowej wpłynęło powództwo wzajemne o unieważnienie małżeństwa. W takiej sytuacji możliwe są następujące rozwiązania: a) sąd orzeka rozwód, a oddala powództwo w zajem ne o unieważnienie małżeństwa, b) sąd od dala powództwo główne i zasądza powództwo w zajem ne o uniew ażnie nie, c) sąd oddala oba powództwa.
Zatrzym ajm y się na chwilę przy pierwszych dwóch’ rozwiązaniach. Jest poza sporem, że uwzględnienie jednego powództwa w yłącza moż ność zasądzenia drugiego. Jeżeli tak, to co się stanie, gdy zostanie zaskarżona jedynie część w yroku uw zględniająca powództwo? Otóż sąd rew izyjny albo oddala rew izję i wówczas pozostaje stan praw ny, który ustaliło orzeczenie pierwszej instancji, albo też uwzględnia rewizję i wówczas — korzystając z brzm ienia art. 380 § 2 k.p.c. — powinien uchylić lub zmienić cały wyrok. W przeciwnym razie mogłaby powstać sytuacja, że uległoby oddaleniu zarówno powództwo główne, jak i wza jem ne i Strona zostałaby pozbawiona możności realizacji swych słusz nych roszczeń (zarzut: res iudicata).
N r 1 P O W Ó D Z T W O W Z A JE M N E W P R O C E S IE R O Z W O D O W Y M 63
Niektórzy praktycy widzą wyjście z opisanej wyżej sytuacji przez wydanie orzeczenia o zawieszeniu jednego postępowania. Pow staje jednak pytanie, k tó re z tych postępowań zawiesić. Przypuśćmy, że w sprawie rozwodowej wytoczonej przez powoda głównego pozwana składa powództwo w zajem ne o unieważnienie małżeństwa. W tym w y padku powinno być zawieszone postępowanie główne. Uwzględnienie bowiem powództwa wzajemnego o uniew ażnienie małżeństwa czyni bezprzedmiotowym postępowanie o rozwód. Wychodząc z takich założeń trzeba by postanowienie o zawieszeniu wydać n a początku postępowania, aby w ten Isposób uniknąć niepotrzebnego (w razie orzeczenia unieważ nienia) badania świadków i przeprow adzania innych dowodów na stwierdzenie okoliczności pozwu głównego o rozwód.
A d c) Pozew w zajem ny o ustalenie istnienia lub nieistnienia m ałżeństwa.
Uwagi, które nasuw ały się względem pozwu wzajemnego o unieważ nienie małżeństwa, będą m iały tutaj w pełni zastosowanie. W świetle wyżej przeprowadzonych rozważań można przyjąć, że pozew o ustalenie, jako związany z pozwem głównym, kw alifikuje się do postępowania
z powództwa wzajemnego.
C harakter tego powództwa określony jest w art. 416 k.p.c. W grę mogą wchodzić dwie kategorie pozwów: o ustalenie istnienia małżeń stw a i o ustalenie nieistnienia małżeństwa. Ten drugi rodzaj pozwu będzie przybierał formę powództwa o ustalenie, że strony nie zawarł./ w ogóle małżeństwa, bądź też wyrazi Się w powództwie o ustalenie, że małżeństwo stron istniało, lecz zostało unieważnione lub rozwiązane przez rozwód. 11
Pom ijając rozważania m aterialno-praw ne, musimy omówić dwie kw e stie ściśle procesowe, a mianowicie: a) zabezpieczenie powództwa i w ią żącą się z tym dopuszczalność zastosowania art. 431 k.p.c., b) treść orzeczenia końcowego.
Zacznijmy od pierwszej kwestii. Przepis art. 431 k.p.c, jako lex spe-
cialis, nie może być tłumaczony rozszerzaj ąco. W ykładnia gram atyczna
musi tu mieć decydujące znaczenie. Otóż z tekstu przepisu wynika, że nie może on być stosowany do pozwu o ustalenie. Pozostają przeto ogólne normy regulujące zabezpieczenie. Wobec tego że chodzi tutaj o roszczenie niepieniężne, sąd zgodnie z art. 878 k.p.c. wydaje „zarządze nie, jakie stosownie do okoliczności uw aża za odpowiednie, nie wyłącza
11 P a trz K om entarz do K od ek su rod zin n ego (op. cit.), m ia n o w icie u w a g i d o art. 1 k.r.
64 Z D Z IS Ł A W K R Z E M IŃ S K I N r 1
jąc zarządzeń, przew idzianych do zabezpieczenia roszczeń pieniężnych“ . Znajdą tu więc zastosowanie art. 855—881 k.p.c. W ten sposób mogą być wydane w spraw ie dwa postanowienia: z jednej strony postanowienie wydane w trybie art. 431 k.p.c. dotyczące pozwu głównego, a z drugiej postanowienie zabezpieczające w ydane w trybie ogólnym, dotyczące pozwu wzajemnego. Nie w dając się w szczegółowe omawianie różnic i podobieństw między tym i postanowieniami, trzeba jednak zasygnalizo wać możność pow staw ania pew nych trudności procesowych na tle takiej sytuacji.
Przechodząc teraz do treści orzeczenia, stwierdzić trzeba, że norm a art. 437 k.p.c. nie będzie tu m iała zastosowania. Wynika to ze słów (tegoż art.) „w w yroku orzekającym rozwód“, określających granice stosowania art. 437. Sąd zatem, orzekając o istnieniu lub nieistnieniu małżeństwa, nie m a obowiązku decydowania o powierzeniu w ykonyw a nia władzy rodzicielskiej oraz o kosztach utrzym ania i wychowania dzieci. Te spraw y powinny być regulow ane w odrębnych procesach. J e st to zresztą i z innych względów niezbędne. Chodzi mianowicie o to, że dzieci te nie są przecież — w w ypadku ustalenia nieistnienia m ał żeństwa — dziećmi z małżeństwa, wobec czego pow staje zagadnienie ustalenia ich „stanu cywilnego“. Takie zaś okoliczności w ym agają do datkowych ustaleń faktycznych 12.
III. Z a sto so w a n ie prze p isó w ogólnych
Trzeba także postawić pytanie, czy do powództwa wzajemnego w spraw ie rozwodowej m ają zastosowanie wszystkie przepisy n atu ry ogólnej odnoszące się do tego typu powództwa. Pytanie to nasuw a się w związku z brzm ieniem art. 416 k.p.c., głoszącego między innymi, że w postępowaniu odrębnym „stosuje się przepisy ogólne postępowania ze zmianami w ynikającym i z przepisów rozdziału niniejszego“. Na chwilę zatrzym ajm y się przy tym artykule i odpowiedzmy sobie, co przepis ten m a na myśli używając słów „przepisy ogólne“. Czy odnosi się to wyłącznie do artykułów od 1 do 8 k.p.c. (przepisy ogólne), czy też okre
12 W c y to w a n y m już K om en tarzu do K od ek su rodzinnego zn a jd u jem y su gestią co do dop u szczaln ości p o w ó d ztw a w za jem n eg o o zn iesien ie w sp óln ości u sta w o w ej (s. 138). T eza ta n ie zn ajd u je jed n a k w K om en tarzu u zasadnienia. W yd aje się, że teza ta je s t n iesłu szn a , gd yż trudno b y ło b y dopatrzeć s ię w takim p o w ó d ztw ie tak zasad n iczej p rzesłan k i, jaką je s t z w ią zek z p ozw em głów n ym .
N r 1 P O W Ó D Z T W O W Z A JE M N E W P R O C E S I E R O Z W O D O W Y M 65
śleniem tym objęto wszystkie przepisy k.p.c. o charakterze ogólnym (z wyłączeniem oczywiście postępowania odrębnego)? Niewątpliwie może tu wchodzić w rachubę tylko ta druga ewentualność. Nieścisłość w użyciu §łów nie pow inna nas wprowadzać w błąd.
Skoro zaś tak, to należy tu w pełni stosować art. 210 k.p.c., określa jący w arunki dopuszczalności powództwa wzajemnego, oczywiście z tymi koniecznymi uzupełnieniami, o których już mówiliśmy.
Musi być także stosowany art. 205 k.p.c., wobec czego powództwo wzajemne może być zgłoszone w odpowiedzi n a pozew, a gdyby odpo wiedzi nie wniesiono, to najpóźniej na pierwszej rozpraw ie albo w sprzeciwie od w yroku zaocznego. W rozumieniu orzecznictwa pierw szą rozprawą jest term in m erytoryczny, a nie pojednawczy.
Możliwe jest także, zgodnie z dyspozycją art. 327 k.p.c., wydanie w yroku częściowego, jeśli zachodzą określone w tym przepisie prze słanki faktyczne. Nie możemy jednak zapominać o poprzednio omówio nych kwestiach, i wobec tego trzeba przyjąć, że co się tyczy alimentów, to w ydanie w yroku częściowego nie jest możliwe przed orzeczeniem rozwodu lub unieważnienia małżeństwa.
Ma także zastosowanie art. 224 k.p.c., regulujący kwestie przeprow a dzenia oddzielnej rozprawy co do pozwu głównego i pozwu wzajemnego. Nie w ym agają specjalnego omówienia inne sytuacje procesowe, które mogą w praktyce zachodzić. Będą one regulow ane na zalsadach ogól nych. W ten sposób powód wzajemny może zmieniać roszczenie
(206 k.p.c.), sąd orzekający zaś nie jest związany, w kw estii roszczeń alim entacyjnych, wysokością roszczenia i może zasądzić ultra petitum (art. 329 § 2 k.p.c.).
Specyficzne cechy postępowania odrębnego zostały już omówione poprzednio. Tu wystarczy jedynie powołać się na te wywody. Można by postawić taką ogólną tezę: w spraw ach om awianych w niniejszej pracy m ają zastosowanie ogólne przepisy, jeżeli dadzą się pogodzić ze swoistością postępowania odrębnego. O tym trzeba rozstrzygać w każdym konkretnym wypadku, pam iętając o przyjętej zasadzie.