Bezpłatny dodatek do „Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony zagadnieniom rolniczym ’
Nr. 23 Wąbrzeźno, dnia 1 sierpnia 1931 r. Rok 3
Żywienie dojnych krów w lecie.
Każdy gospodarz rozumie, że krowy dojne na leży odżywiać dobrze, nie ograniczając się do wy
ganiania na naturalne pastwiska, zwłaszcza w dnie gorące i suche, kiedy obfite nawet trawy pastwi skowe są jakby przypalone słońcem. Dobre odży wianie jest jednak bardzo rozmaicie rozumiane przez różnych rolników i często widzi się krowy wprost spasione, na podziw tłuste, a jednak mało- mleczne, gdyż są one obficie, ale wadliwie żywio ne. Trzeba pamiętać, że w dawce pokarmowej krów dojnych należy odróżnić paszę bytową, to jest tę ilość paszy, jaka ma wystarczyć na potrze
by życiowe krowy, i paszę produkcyjną, potrzeb
ną na wytwarzanie mleka. Ilość paszy bytowej jest zależna od wagi krowy, ilość i jakość paszy produkcyjnej powinna być zastosowana do mlecz ności krowy i tłustości mleka. Nie wszystkie pa sze są jednakowo dobre dla krów mlecznych, gdyż jedne są specjalnie mlekopędne, inne działają o- bojętnie, wreszcie są takie, które, tucząc krowę, działają szkodliwie na jej mleczność. Do pasz do
brych mlekopędnych zalicza się dobre siano, ko niczynę, buraki, zielonki (lucerna!), kiszonki, wy
war zbożowy, otręby pszenne oraz kuchy: sojowy, słonecznikowy, palmowy, kokosowy i lniany. Pa szami szkodliwie działającemi na mleczność są słomy owsiana i żytnia, makuch makowy, łuski kakaowe oraz wszelkie pasze nadpsute, zgniłe lub spleśniałe. Pozostałe pasze można uważać za obo jętne.
iW sezonie obecnym, t. j. w lipcu, mamy do czynienia głównie z paszami zielonemi, należy więc pamiętać, że krowy mleczne potrzebują pa szy różnorodnej, zwłaszcza jeżeli chodzi o pasze treściwe, któremi mleczne krowy powinny bezwa runkowo przez cały rok być równomiernie dopa- sane w oborze. Nie wolno w żadnym wypadku przekraczać 12 kg, dziennie pasz treściwych, a w szczególności otrąb pszennych 8 kg., -makuchu
rzepakowego 3 kg. i orzecha ziemnego 2 kg. Pasz treściwych nie należy mieszać z innemi paszami, a dawać zawsze oddzielnie i w czysto wymiecio
nych żłobach, pasze zielone najlepiej dawać pod postacią bardzo grubej (długości zapałki, albo i dłuższej) sieczki. Niedojadane resztki" bezwarun
kowo wyrzucać, gdyż w lecie psują się szybko i stają się szkodliwe. Poić trzeba krowy obficie 2 razy dziennie wodą o średniej temperaturze i czy
stą.
Również zdarzają się bardzo często wypadki wzdęcia u bydła, spowodowane przez zjadanie większej ilości koniczyny lub wyki. Chorej sztuki nie można szybko pędzić z pola, lecz możliwie za
raz po wzdęciu ustawić tylnemi nogami o wiele ni żej niż przedniemi (wprowadzić zatem w rów) i silnie ugniatać pięściami brzuch bydlęcia z lewej strony, polewając jednocześnie tę stronę zimną wodą. Do wewnątrz wlać ze 4 litry wody wapien
nej, którą każdy gospodarz powinien mieć w tym czasie w^ domu. Następnie zapomocą przyrządu ,,Wulkan “ lub rury przełykowej wypuścić gazy z żołądka. Przebijać trokarem tylko w ostateczno
ści i to jedynie z lewej strony między ostatniem żebrem, guzem biodrowym i wyrostkami kręgów lędźwiowych. Rankę starannie przemywać wodą utlenioną. Najlepiej jednak będzie nie wyganiać krów na koniczynę ani na wykę, a przynajmniej czuwać wtedy, żeby bydło nie jadło zbyt łapczy wie i zbyt długo.
Trzeba również w porze upałów pamiętać o tern, żeby bydło, a zwłaszcza krowy cielne i mlecz
ne miały w południe jaknajwięcej chłodu i jaknaj- mniej ruchu. Oborę utrzymywać w czystości, jak- najczęściej przewietrzać i walczyć energicznie ze wszelkiego rodzaju robactwem. Oto najważniejsze wskazówki przy karmieniu i hodowli bydła w lecie.
---Q---
Żywienie eieląt od urodzenia do 4-eeh tygodni.
Pierwszego dn i a R° ocieleniu należy krowę dzone lepiej zabierze się do picia, a przytem
odrazu dokładnie zdoić, cielęciu zaś przez pierw- „smółka" powinna odejść z jefit przedtem, nim
sze kilka godzin, me dawać wcale mleka — wygło- cokolwiek dostanie się do żołądka cielęcia. W
pierwszych dniach po ocieleniu krowa wydziela FEDCBA z w ym ienia m leko nieco zm ienione, t. zw . „siarę",
k tó ra m a niesłychane znaczenie dla cielęcia, gdyż jest pokarm em bardzo lekko straw nym , zaw iera jącym m niej tłuszczu niż m leko norm alne, n ato m iast posiada w łasności przeczyszczające, dzięki zaw artości pew nych składników m ineralnych. T o też bardzo w ażne jest, by krow y przypadkiem nie izdajać przed ocieleniem . C zęsto zdarza się u ja
łów ek, lub u bardzo m lecznych krów , że przed ocieleniem w ym ię silnie nabrzm iew a, tw ardnieje i zaczyna w ydzielać m leko. T akiej krow y jednak absolutnie nie należy doić. W ym ię m ożna lekko m asow ać, posm arow ać w azeliną, lub m ieszaniną:
pół na pół olejku kam forow ego ze spirytusem m ydlanym — w reszcie m ożna zrobić okład z p ły nu B urow a (octan glinow y). G dyby na kilka dni p rzed ocieleniem zaczęło się zdajać krow ę, cielę nie dostałoby już siary, tylko m leko, co źle w pły nęłoby n a jego zdrow ie.
C ielę poi się trzy razy dziennie, m lekiem cie
płem , zaraz po w ydojeniu m atki, z naczynia b ar
dzo czystego. N aczynie do pojenia cieląt pow inno być po każdem pojeniu w yparzone gorącą w odą, potem opłókane zim ną i postaw ione dnem do gó
ry, ab y obeschło. N ajlepsze naczynia do pojenia są z blachy cynkow ej, lub ocynkow anej, m ożna uży
w ać do tego takiego sam ego skopka, jak do doju, z tem zastrzeżeniem , że skopek przeznaczony dla cieląt nie pow inien być do niczego innego używ a
ny (naw et do doju). N aczyń drew nianych nie n a
leży używ ać do dojenia, gdyż w szparach zaw sze pozostają resztk i m leka, k tó re potem kw aśnieją i działają szkodliw ie na żołądek cielęcia. T akże
bardzo niebezpieczne są w szelkie naczynia em al- jow ane, poniew aż em alja łatw o w ybija się i dro
bne cząsteczki dostaw szy się do jelit m ogą spo
w odow ać ciężką chorobę. W kilka godzin po u ro
dzeniu, cielę dostaje odrobinkę siary, około 14 li
tra, drugiego dnia daje się 1 litr siary na dzień, czyli Vs litra n a raz. T rzeciego i czw artego dnia m ożna dać już po 1 litrze na raz, 5-go i 6-go dnia rano i w południe po 1 i pół litra, w ieczór 1 litr.
G dy cielę m a tydzień, pow inno w ypijać m leka 5 litrów dziennie.
P rzyjęte jest naogół, że cielęciu p o trzeb a do rozw oju tyle m leka, ile w ynosi siódm a część jego w łasnej w agi. C zyli cielę w ażące 35 kg. pow inno dostaw ać 5 litrów m leka, jeżeli w aży 42 kg. — 6 litrów m leka dziennie. Z tego w idać, jak w ielkie znaczenie m a w ażenie cieląt co tydzień, by w m iarę w zrostu dodaw ać odpow iednią ilość m leka.
O prócz tego z w agi w nioskujem y, czy cielę rośnie, czy w arto je zostaw ić dla siebie do chow u.
G dy cielę m a dw a tygodnie zaczyna się doda
w ać odrobinkę najlepszego siana, by zaczęło u- czyć się jeść. W następnym tygodniu m ożna już posypać do żłóbka trochę ow sa gniecionego, lub iśróty. M ałym cielętom lepiej nie daw ać ow sa ca
łego, gdyż ich żołądki nie potrafią jeszcze straw ić ziarna, w sk u tek czego ow ies dostaje się w całoś
ci do naw ozu.
O grom ny w pływ na rozw ój cieląt, poza odpo- w iedniem żyw ieniem , m a ruch i św ieże pow ietrze.
•T o też w lecie już dw utygodnio w e cielęta należy 'w ypędzać na okólnik, n a k ilk a godzin dziennie.
N a okólniku pow inno być m iejsce ocienione, by w czasie upału cielęta m ogły się ukryć.
Przechowywanie owoców.
S adow nictw o i przem ysł ow ocąrski są w P ol
sce m ocno zaniedbane, a m ogłyby stać się źród
łem znacznych dochodów dla ludności w iejskiej.
O becnie w okresie dojrzew ania ow oców jedną z najw ażniejszych spraw jest um iejętne przechow y
w anie ow oców .
P o zebraniu ow oców z drzew a w inny one p o zostać przez pew ien czas w dobrze przew iew nem m iejscu, np. w szopie n a słom ie. D opiero po kilku dniach, kiedy już się dostatecznie „w ypocą", m oż
na je przenieść do zam kniętego pom ieszczenia, przechow alni lub piw nicy. W pom ieszczeniu, prze- znaczonem dla ow oców , nic oprócz ow oców p rze
chow yw ane być nie pow inno. P oniew aż gruszki dojrzew ają najpierw u ogonka, a jab łk a u kielicha, dlatego gruszki należy układać ogonkiem do góry a jab łk a ogonkiem na dół, i nie w ięcej, jak dw ie
m a w arstw am i. P ółki w pom ieszczeniach ow oco
w ych pow inny być tak zbudow ane, żeby deski d a
ły się w ynosić w celu w yszorow ania ich gorącą w odą i w ysuszenia na słońcu. C ałe pom ieszczenie należy p rzed złożeniem tam ow oców starannie zdezynfekow ać, ło jest w ybielić i w ysiarkoW ać.
B ielić należy zarów no ściany, jak chodniki i de
ski, na których ow oce m ają być um ieszczone, gdyż w apno nie zanieczyszcza ow oców , a zapobiega zgniliźnie.
G nijące ow oce należy starannie oddzielać od zdrow ych, a jeżeli gnicie ow oców p rzyb iera w ięk
sze rozm iary fą ^Q brze jest pom ieszczenie pono w nie w ysiarkow ać. Z byt duże św iatło, tak sam o
jak zupełna ciem ność, są dla w szystkich ow oców szkodliw e. N ajlepsze jest t. zw . św iatło rozproszo
ne, a w ięc pom ieszczenie pow inno m ieć okna od północy, albo jeżeli jest zbyt dużo św iatła i słoń
ca, to należy okna pom alow ać w apnem . O w oce letnie, t. zw . pestkow e, trzeb a rów nież po zerw a
niu choćby przez kilka godzin potrzym ać w zu
pełnie chłodnem i zaciem nionem pom ieszczeniu, co uczyni je znacznie trw alszem i przy przesyłce.
N ie w szyscy w iedzą, że w iele ow oców (zw ła- (szcza jabłka i gruszki), oraz w iele w arzyw (pom i
dory, szparagi, fasola i t. d.) konserw ują się b ar
dzo dobrze w suchym i w yw ietrzałym m iale to r
fow ym . P om idory, naprzykład, m ogą przechow ać się w m iale torfow ym do stycznia, a jabłka n aw et dłużej. W m iale torfow ym przechow yw ać naw et m ożną tak rozpow szechnione u nas śliw ki-w ę- gierki, k tó re w m iale nie w iędną, należy jednak w ybierać sztuki najpiękniejsze i zdrow e. U łożone w m iale torfow ym ow oce przechow yw ać należy w pom ieszczeniu o tem p eratu rze 5— 8° C ., zaś w a
rzyw a (pom idory, ogórki, fasola) w ciepłocie 12—
(15° C .
W yjątkow o cenne odm iany ow oców należy o- w ijać w p ap ier pergam inow y albo gazetow y i u- k ład ać je oddzielnie n a w arstw ie m iału grubości 5 cm ., poczem przysypać tak ąż sam ą w arstw ą.
Jest to sposób tani, dostępny i bardzo dobry, n a
leży w ięc o nim pam iętać. W . Ź.
IB • w i © ।
t. w . •
i i iOpięła nad cielęciem w pierwszych dniaeh jego życia FEDCBA
iK a ż d e n o w o u r o d z o n e s tw o r z e n ie w y m a g a p o c z ą tk o w o s ta r a n n e j o p ie k i i o d u m ie ję tn e j p ie lę g n a c ji z a le ż y w d u ż e j m ie r z e z d r o w ie , a n ie k ie d y i ż y c ie n o w o r o d k a . T o te ż m a le ń k ie m c ie lę c ie m n a le ż y z a ją ć s ię z w ie lk ą p ie c z o ło w ito ś c ią . N a j
p ie rw s p r a w d z a s ię , c z y n o z d r z a n ie s ą z a tk a n e ś lu z e m . P r z e m y w a s ię je w a tą , z a m o c z o n ą w p r z e g o to w a n e j w o d z ie ( d o b rz e je s t d o d a ć d o w o d y tr o s z k ę k w a s u b o r n e g o ) . N a s tę p n ie o d c in a m y n o ż y c z k a m i, w y m y te m i w s p ir y tu s ie , s z n u r p ę p o w in o w y w o d le g ło ś c i „ n a d ło ń " o d b r z u c h a c ie lę c ia . O p a tr y w a n ie p ę p o w in y je s t b a r d z o w a ż n e . N a le ż y r a z z e rw a ć z u ta r ty m z w y c z a je m p o d w ią z y w a n ia p ę p o w in y ta s ie m k ą . W te n s p o s ó b b a r d z o ła tw o z a k a ż a s ię c ie lę r ó ż n e m i c h o r o b a m i, a ta k c z ę s ta [b ie g u n k a u c ie lą t je s t p o w o d o w a n a d o s ta w a n ie m s ię z a r a z k ó w d o o r g a n iz m u w ła ś n ie p r z e z ź le z a o p a tr z o n ą p ę p o w in ę .
J u ż d u ż o le p s z y m s p o s o b e m je s t z a n u r z e n ie s z n u r a p ę p k o w e g o w m ie s z a n in ę k a r b o lu z d z ie g c ie m , M ie s z a n in ę tę p r z y g o to w u je s ię w te n s p o s ó b : b ie r z e s ię 2 c z ę ś c i k a r b o lu c z a r n e g o i 1 c z ę ś ć d z ie g c iu , d o b r z e z m ie s z a ć , w la ć d o n a c z y ń k a d o ś ć
‘w y s o k ie g o a w ą s k ie g o (n p , d o s z k la n k i) i w te r n z a n u r z a s ię n a c h w ilę p ę p o w in ę , N a jle p ie j c ie lę p o d tr z y m a ć w p o z y c ji s to ją c e j i p o d s u n ą ć s z k la n k ę , T e n z a b ie g je s t d la c ie lę c ia z u p e łn ie b e z b o le - s n y , a o ty le p e w n ie js z y o d ta s ie m k i, ż e m ie s z a n i
n a ta s p a la p ę p o w in ę , w s k u te k c z e g o ż a d e n z a ra z e k tą d r o g ą d o s ta ć s ię d o o r g a n iz m u n ie m o ż e . M ie s z a n in ę d z ie g c iu z k a r b o le m m o ż n a p o te m z la ć d o f la s z e c z k i i z a k o r k o w a n ą p r z e c h o w y w a ć d łu g o , N a jle p s z e , b > o n a jh y g ie n ic z n ie js z e je s t z a k ła d a n ie p ie r ś c io n k ó w a lu m in jo w y c h n a p ę p o w in ę , z a p o m o c ą s p e c ja ln y c h s z c z y p c ó w . T a r z e c z je s t n ie s te ty je s z c z e m a ło p r a k ty k o w a n ą , g d y ż p r z y b o r y te tr z e b a s p r o w a d z a ć z. z a g ra n ic y .
G d y p ę p o w in a je s t ju ż o p a trz o n a , w y c ie r a m y c ie lę s u c h ą s ło m ą — lu b d a je m y je w y liz a ć k r o w ie , M a tk a n a jle p ie j je o s u s z y i liż ą c o s try m ję z y k ie m s p o w o d u je s z y b s z e k r ą ż e n ie k r w i — w s k u te k c z e g o n o w o r o d k o w i n ie b ę d z ie z im n o . P o te m z a b ie r a m y c ie lę d o o s o b n e j z a g r ó d k i n a s ła n e j g r u b o c z y s tą s ło m ą . J e ż e li w o b o r z e je s t z im n o , m o ż n a je o k r y ć w o r k ie m .
M a le ń k ie c ie lę ta m u s z ą b y ć ż y w io n e m le k ie m m a tk i — n a to z g a d z a s ię k a ż d y ,..S ą je d n a k w y p a d k i, k ie d y te g o r o b ić n ie n a le ż y . P o w s z e c h n ie m ó w i s ię , ż e g r u ź lic a u b y d ła je s t c h o r o b ą d z ie d z ic z n ą , to z n a c z y , ż e je ż e li m a tk a je s t c h o r a
— m u s i b y ć c h o r e i c ie lę . T y m c z a s e m b a d a n ia w y k a z a ły , ż e c ie lę , o d c ię ż k o n a w e t c h o re j k r o w y , r o d z i s ię z d r o w e , n a to m ia s t z a r a z u le g a c h o r o b ie , je ż e li je s t k a r m io n e m le k ie m m a tk i, W ty m w y p a d k u p o w in n o s ię p o ić c ie lę m le k ie m in n e j, z d r o w e j k r o w y .
I n n a s p r a w a w ż y w ie n iu c ie lą t je s t d o ty c h c z a s s p o r n a , a m ia n o w ic ie : c z y c ie lę m a s s a ć w y m ię k r o w y , c z y te ż p o ić je z n a c z y n ia . P ie rw s z a m e to d a ż y w ie n ia m o g ła b y m ie ć z a s to s o w a n ie ty lk o u m ło d y c h k r ó w , p ie rw ia s te k , g d y ż c ie lę b a r d z o d o b r z e w y r a b ia w y m ię , N ą jo m ia s t je s t to o ty le n ie d o b r e , ż e c ie lę m a a lb o z a d u ż o p o k a r m u — a lb o w w ie k u p ó ź n ie js z y m , z a m a ło . S p r a w d z e n ie te g o z a ś je s t b a r d z o tr u d n e . T o te ż n a jle p ie j je s t k r o w ę w y d o ić i c ie p łe m m le k ie m n a k a r m ić c ie lę . N a c z y n ie , z k tó r e g o s ię p o i, m u s i b y ć b a r d z o c z y s te , n ie m o ż e b y ć r e s z te k s k w a ś n ia łe g o m le k a , g d y ż w te d y c ie lę ła tw o d o s ta n ie b ie g u n k i. C ie lę ta b a r
d z o ła tw o u c z ą s ię p ić z n a c z y n ia , n ie tr z e b a z u p e łn ie s to s o w a ć ż a d n y c h s m o c z k ó w .
S t, K r a w c z y ń s k a ,
— o —
0 uraey Kółek Rolniczych P. T. R.
J e s t s o b ie ta k i o k le p a n y te m a t — K ó łk a R o l
n ic z e s p o w s z e d n ia ły , ja k r a z o w y c h le b d la g o s p o d a r z a n a w s i, A le ż e je s t n a ś w ie c ie ta k i z w y c z a j, c z y m o d a , ż e s p r a w y w y ja ś n io n e je s z c z e r a z s ię w y ja ś n ia , a p o te m s ię je s z c z e in n e w y ja ś n ie n ia Id o d a je , to z d a je s ię , ż e n ie m a s tr a c h u o to , a b y n a m s ię K ó łk a R o ln ic z e i w o g ó le o r g a n iz a c je r o l
n ic z e p r z e ja d ły ; ż e K ó łk a ,R o ln ic z e w d a ls z y m c ią g u b ę d ą d ź w ig n ią p o s tę p u n a w s i, to c h y b a ś le p y n a m a c a . T y m c z a s e m K ó łk a R o ln ic z e n ie s ą /s p r a w ą p o w s z e d n ią , a n a w e t w ie le k ło p o tu p r z y
c z y n ia ją g o s p o d a r z o w i, c h o ć b y n a w e t w s e n s ie p r z y n a le ż n o ś c i d o P . T . R ., te d y je s t s ię n a d c z e m n a m y ś la ć , p o w to d o w a ć r o z m a ite w y ja ś n ie n ia i d o c ie k a n ia , n ie c h a j c h o c ia ż i w te n s p o s ó b m y ś l o s o lid n e j r o b o c ie w K ó łk a c h R o ln ic z y c h p r z e n ik a d o u m y s łó w r o ln ic z y c h .
G łó w n y m m o ty w e m , d la k tó r e g o d o K ó łe k ' R o ln ic z y c h w ię k s z o ś ć g o s p o d a r z y n a le ż y i c h c e n a le ż e ć , s ą p e w n e k o r z y ś c i, ja k ie K ó łk o R o ln ic z e p r ż y tio s i.
A le w te r n w ła ś n ie s ę k , ja k s o b ie k to te k o r z y ś c i r o z u m ie .
A w łę c je d n i s p o d z ie w a ją s ię k r e d y tu , d r u d z y S p r o w a d z e n ia w ę g la , a n a w e t s p o ty k a ło s ię ta k ie K ó łk a , g d z ie c z ło n k o w ie s p o d z ie w a li s ię , ż e p r ę
d z e j d o s ta n ą z ie m i z p a r c e la c ji r z ą d o w e j.
D o b r e i to , ż e ta k ie m o ty w y p o c ią g a ją lu d z i d o K ó łe k , w id a ć , ż e K ó łk a m a ją p e w tie n w p ły w i s p o s o b y n a w y s ta r a n ie s ię o k r e d y t i d o s ta rc z e n ie w ę g la i t, p , in n y c h p r o d u k tó w n ie z b ę d n y c h d la r o ln ic tw a , W is to c ie K ó łk a , a w ła ś c iw ie Z a r z ą d y K ó łe k p o w in n y m y ś le ć o z a o p a try w a n iu s w y c h c z ło n k ó w ,
A le c z y to ju ż w s z y s tk o ? C z y n p . w r o d z in ie r o la o jc a , m a tk i, g o s p o d a r z a i g o s p o d y n i, o g r a n i
c z a s ię d o s p r a w ia n ia d z ie c io m b u tó w i p r z y o d z ie w k u i n a p o m n ie n ia , a b y g ło d n e n ie b y ły ? A g d z ie ż w y c h o w a n ie , g d z ie ż s e rc a r o d z ic ó w , g d z ie ż to s z c z ę ś c ie r o d z in n e , k tó r e d la k a ż d e g o c z ło w ie
k a je s t n a jm ils z e m w s p o m n ie n ie m , p o o p u s z c z e n iu p r o g ó w r o d z in n y c h , w K ó łk a c h R o ln ic z y c h n a le ż y ta k p r a c o w a ć , a b y te c e c h y je d n e j r o d z in y r o l
n ic z e j o s ią g n ą ć . P o w in n a s ię w K ó łk a c h R o ln i
c z y c h w y tw o r z y ć s o lid a r n o ś ć z a w o d o w a i to ju ż n ie ty lk o n a te r e n ie p o s z c z e g ó ln e j w s i, p a ra f ji, c z y g m in y , a le s z e r z e j! < « ,
W y tw o r z e n ie s o lid a r n o ś c i i w s p ó ln o ś c i in te r e s ó w r o ln ic z y c h je s t d z is ia j s k r u p u łe m i in s tr u m e n te m , n a k tó r y m w s z y s tk ie p a r tje p o lity c z n e w y g r y w a ją , a le z a m ia s t z g o d n e g o c h ó r u , s ły s z y m y d o tą d ty lk o f a łs z y w e to n y .
Ł