• Nie Znaleziono Wyników

"Pisma pedagogiczne", Jan Henryk Pestalozzi, Wrocław [etc.] 1972 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pisma pedagogiczne", Jan Henryk Pestalozzi, Wrocław [etc.] 1972 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

u progu Oświecenia dowodził, iż zadaniem działalności pedagogicznej jest nie tylko uczenie biernego przyswajania wiado- mości, ale również przygotowywanie do aktywnego uczestnictwa w kulturze. Da- lej zaprezentowany został jako myśli- ciel zajmujący się także sprawami oświaty Gottfried Wilhelm Leibniz. Za- cytowane jego zdanie: „Nie można sobie wyobrazić doskonałego państwa bez do- skonałej oświaty", wyraża myśl czoło- wych ideologów jeszcze okresu Rene- sansu, zarówno pedagogów, reformato- rów, jak i autorów prac czysto utopij- nych. Wszyscy utopiści tworząc obraz idealnego państwa (nierozerwalnie łączyli z nim system oświatowy szeroko poję- ty, a 'Więc nie tylko szkołę, ale i insty- tucje oświaty pozaszkolnej. To właśnie wychowanie miało zapewnić trwanie idealnego ustroju.

W żadnych rozważaniach o pedago- gice XVII w. nie może zabraknąć po- staci Jana Arnos a Komeńskiego. Nawią- zanie we wstępie do jego poglądów jest rzeczą zupełnie uzasadnioną, zważyw- szy, iż marzenie o idealnie dobrym świe- cie stanowiło główny trzon całej twór- czości tego wielkiego pedagoga. Ale Ko- meński nie ograniczał się do marzeń.

Chciał on pokazać także sposób osiąg- nięcia ideału. Jerzy Szacki zaliczyłby z pewnośdią utwory Komeńskiego do utopili heroicznych, a więc takich, które dają program i nakaz działania. Ten program to u Komeńskiego udoskona- lenie całego systemu szkolnictwa — no- we poglądowe metody i obowiązek na- uczania wszystkich wszystkiego.

Szukając genezy myślenia utopijne- go i korzystając w tym celu z prze- myśleń takich autorów zajmujących się

tym problemem, jak Karni Kautsky, Karol Mannheim czy Pierre Mesnard, Voiisé podpisuje się pod poglądem, że czynników stymulujących powstawanie utopii szukać :należy zarówno w umysło- wości autorów, jak i w charakterze rze- czywistości, która tych autorów otacza, a którą niekoniecznie musi być ich co- dzienne środowisko, ale również wiado- mości zdobyte lub usłyszane dzięki da- lekim podróżom zarówno w przestrzeni,

jak i w czasie.

Dopóki ludzie nie zatrzymują się na etapie samozadowolenia z rzeczywistoś- ci, którą stworzyli, i będą szukać ciągle lepszych rozwiązań, tak długo utopia jako gatunek literacki ma szansę roz- woju. Nawet koszmarne współczesne utopijne wizje przyszłości mogą odegrać pozytywną rolę ostrzeżenia.

Wyraz „utopia" w potocznym rozu- mieniu bywa często odczuwany pejora- tywnie, a w dodatku utopijna myśl przeszłości wydaje się wielu ludziom rzeczą zupełnie niewartą studiów. Ale sikoro utopia jest marzeniem o czymś lepszym, czymś co może nie jest możli- we do zrealizowania natychmiast, co nie znaczy, że kiedyś możliwości się nie otworzą, marzeniem wypływającym z negacji i krytyki istniejących instytu- cji i zjawisk, więc tym samym wytycza program działania w kierunku zmiany i jeśli kiedyś, w przyszłości chociażby jeden element tego programu sprawdzi się w praktyce, warta jest wdzięcznej pamięci potomnych.

I to ostatnie zdanie niech będzie jednocześnie oceną korzyści płynących z wydania książki Utopiści XVI i XVII wieku o wychowaniu i szkole.

Joanna Płaza

Jan Henryk Pestalozzi, PISMA PEDAGOGICZNE. Wybór, wstęp i opracowanie Ryszard Wroczyński. Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Wrocław—Warszawa—Kraków—Gdańsk 1972, ss. LVII + 553

W „Bibliotece Klasyków Pedagogi- na Henryka Pestalozziego, których wy- ki" ukazały się Pisma pedagogiczne J a - boru dokonał i we wstęp zaopatrzył

(3)

234 RECENZJE

Ryiszard Wroczyński. Na uwagę zasłu- guje fakt, iż autor opracowania przeło- żył po raz pierwszy na język polski nie znane szerszym kręgom czytelników niektóre pisma szwajcarskiego pedago- ga.

W ostatnich latach obserwujemy wyraźne nasilenie badań nad spuścizną pisarską J. H. Pestalozziego i jego bo- gatym dorobkiem w dziedzinie elemen- tarnej oświaty ludowej. Praca R. Wro- czyńskiego nad wydaniem Pism pedago- gicznych, jak również przekład Łabę- dziego śpiewu, ostatniej programowej pracy szwajcarskiego pedagoga, stano- wią poważny wkład do badań w tej dziedzinie. Wstępną rozprawę zamiesz- czoną przez R. Wroczyńskiego w Pis- mach pedagogicznych można niewątpli- wie uznać za jedno z najlepszych do- tychczasowych syntetycznych opracowań 0 J. H. Pestalozzim. W rozprawie tej ukazane zostały kolejne etapy życia 1 pracy Pestalozziego, jego sukcesy i nie- powodzenia w zakładach opiekuńczych w Stanz, Neuhof, Burgdorf i Yverdon, oddziaływanie na innych działaczy oświatowych oraz wkład do dorobku teorii i praktyki pedagogicznej.

Poglądy szwajcarskiego pedagoga na wychowanie popularyzowali uprzednio na naszym gruncie głównie działacze oświatowi XIX w., którzy zetknęli się z nim bezpośrednio. Do grona tego na- leżeli: Tadeusz Kościuszko, Józef Jezio- rowski — rektor seminarium w Pozna- niu, Beniamin Flatt i Tadeusz Wernik

— autorzy planu Instytutu Agronomicz- nego w Marymoncie, Bońkowski — na- uczyciel seminarium w Łowiczu, Marek A. Pawłowicz — profesor Uniwersytetu Warszawskiego. W latach późniejszych myśl Pestalozziego wpływała inspirują- co zwłaszcza na prekursorów pedagogi- ki społecznej — J. W. Dawida i H. Rad- lińską, a także ina B. Trentowskiego, S. T. Szackiego i K. Jeżewskiego.

W Pismach pedagogicznych mamy okazję poznać urozmaicone formy publi- kacji J. H. Pestalozziego, które przy- czyniły się do upowszechniania jego po-

glądów. Były to między innymi takie publikacje, jak: odezwa, list, dziennik, przemówienie, opowieść społeczno-oby- czajowa. Zostały one umieszczone przez R. Wroczyńskiego w zasadzie w układzie chronologicznym, co pozwala na ukaza- nie ewolucji poglądów Pestalozziego na sprawy wychowania.

Układ chronologiczny ułatwia czy- telnikowi poznanie pedagogicznego cre- do szwajcarskiego pedagoga, zawartego w jednej z najwcześniejszych jego prac, Dzienniku o wychowaniu syna, pisa- nej od 1774 roku. Uznając za słuszne postulaty Jana Jakuba Rousseau o wy- chowaniu naturalnym w rozwoju dziec- ka, jednocześnie autor Dziennika...

wnosi wiele własnych spostrzeżeń, zwła- szcza o żywiołowym i swobodnym kształtowaniu cech charakteru i umysłu.

J. H. Pestalozzi cechy te podporządko- wał celom ogólnospołecznym, rygorom, jakie narzucają związki i współzależnoś- ci w stosunkach międzyludzkich. Rous- seau przejęty potęgą natury widział współczesne mu pokolenie zamknięte w obowiązujących formach, pozbawione swobody życia duchowego, pragnął, by dziecko „zostało sobą, a wychowanie uczynił ... sprawą dziecka i natury ludz- kiej" (s. 425). J. H. Pestalozzi rozumiał pobudki, jakimi kierował się francuski filozof w swoich poglądach pedagogicz- nych. Uważał jednak, że błąd J. J. Rous- seau polegał na niedostrzeganiu jednoś- ci człowieka i społeczeństwa, „natury i kultury". Zrozumienie tej harmonii pozwala dopiero na różnorodne i odręb- ne traktowanie tych zagadnień. U schył- ku życia w poglądach Pestalozziego ce- le społeczno-moralne przenikają cały proces wychowawczy.

Ponadto godzi się podkreślić, że J. H. Pestalozzi zwracał szczególnie uwa- gę na rolę pracy w kształtowaniu jed- nostki. Uważał nawet za niemożliwe wychowanie pożytecznego dla państwa obywatela bez wdrożenia go od naj- młodszych lat życia do pracy, 'do przy- szłych obowiązków. Uwagi swoje na ten temat uzupełnił w Godzinie wie-

(4)

czorne j samotnika (1780). Zarówno Dziennik..., jak 4 Godzina wieczorna...

stanowią deklaracje programowe J. H.

Pestalozziego. Warto jednak zwrócić uwagę na rok powstania każdej z tych pozycji. Dzieli je okres kilku lat. Dla- tego w Godzinie wieczornej samotnika spotykamy szereg nowych spostrzeżeń i problemów, które niie występowały we wcześniejszych publikacjach Pestaloz- ziego. Lata dzielące jedną pracę od dru- giej wypełniły mu przemyślenia pierw- szych doświadczeń wyniesionych z dzia- łalności wychowawczej w zakładach dla dzieci ubogich w Neuhof i Stanz.

Proces kształcenia i reedukacji opie- rał J. H. Pestalozzi na pracy wytwór- czej. Była to inicjatywa o charakterze prekursorskim. Uwagi swoje na ten te- mat zawarł w trzech listach adresowa- nych do N. E. Tlscharnera (s. 33). Twier- dził w nich, iż zabezpieczenie material- ne 'dzieci najuboższych warstw społecz- nych zależy od podporządkowania wy- chowania umiejętnościom technicznym, niezbędnym przy pracy w zakładzie przemysłowym. Pestalozzi przykro doś- wiadczony nie zawsze udanymi ekspery- mentami agronomicznymi uważał, że pewny dochód zapewnia wyłącznie zaję- cie w fabryce. Zaznaczał przy tym, iż praca w przedsiębiorstwie wpłynie do- datnio na rozwój sił młodych ludzi, jeśli siły te będą rozwijane wielostronnie. W związku z tym postulował taką orga- nizację procesu produkcyjnego, by w chwilach wolnych od pracy znalazło się miejsce na gry i zabawy ruchowe oraz na uprawę działki.

J. H. Pestalozzi zmodyfikował dość radykalnie te poglądy w kilkanaście lat później w pracach O oświacie ludu i przemyśle (1806) oraz O wychowaniu fizycznym jako podstawie próby zbudo- wania elementarnej gimnastyki... ( 1 8 0 7 ) .

Niektóre z jego wypowiedzi zawartych w tych publikacjach posiadają kapital- ne znaczenie dla charakterystyki sto- sunków kapitalistycznych. Podkreślić należy, iż w dużej mierze przypominają one późniejsze wypowiedzi na ten te-

mat K. Marksa i F. Engelsa, zawarte między innymi w Manifeście Komuni- stycznym. Szwajcarski pedagog twier- dził, że warunki pracy robotników i po- goń za zarobkiem stanowią zasadniczą przeszkodę w rozwoju „lepszych cech ludzkiej natury", a zwłaszcza zdolności i uczuć. Uważał, iż eksploatacja sił wy- twórczych w celu osiągnięcia maksymal- nych zysków prowadzi do zatracania wartości indywidualnych, tkwiących w każdej jednostce. Ubóstwo materialne robotników doprowadziło do upadku moralnego i społecznego znaczenia tej klasy. Słusznie Więc pisał Pestalozzi, że

„płaca robotnika nie odpowiada już jego pracy i rzeczywistemu zarobkowi" (s.

103). Mechniczne wykonywanie stale tej samej czynności w procesie produkcyj- nym, odizolowanie wytwórcy od pozo- stałych elementów procesu towarzyszą- cego wytwarzaniu produktu oraz fatal- ne warunki pracy wpływały na otępie- nie umysłu i wyniszczenie organizmu robotników. Ukazując tragiczne położe- nie klasy robotniczej, dostrzegając jego przyczyny, J. H. Pestalozzi „zbawcze środki pomocy" upatrywał jednak wy- łącznie w kościele i oświacie.

Wiara w naprawę stosunków spo- łecznych przez wychowanie dyktowała mu szeroki program oddziaływania na młodzież za pomocą rodziny, szkoły i społeczeństwa. Omawiając zadania szkoły elementarnej w procesie popra- wy warunków życia i pracy człowieka określał on cele wychowania, które ma przygotować pokolenie zdolne do wy- pełniania określanych zadań. „Potrzeb- ny nam naród, którego zdolności tech- niczne u j a w n i a j ą się w całej rozciągłoś- ci dzięki rozwijaniu wszystkich skłon- ności, przy czym wysoki poziom ręko- dzielnictwa jest zagwarantowany przez rozwój umysłowy i podnoszony dzięki wzrostowi uświadomienia moralnego.

Nieodzowny mam naród, u którego prze- nikliwość badawcza i umiejętność p r a - widłowego myślenia w sprawach gospo- darskich są doskonale rozwinięte i które dzięki swej intensywności i ćwiczeniu

(5)

236 RECENZJE

stały się przyzwyczajeniem" (s. 107). Dla realizacji Siwoich założeń szwajcarski pe- dagog pragnął utworzyć wzorcowy za- kład dla młodzieży. Wychowanie w tym zakładzie miało łączyć w sobie elemen- tarne kształcenie przemysłowe, moralne i umysłowe.

W programie nauczania szkoły do- świadczalnej ważne miejsce miały zaj- mować ćwiczenia fizyczne. Pestalozzi za- lecał różnicować je w zależności od płci.

Miały one rozwijać siłę, sprawność i nie- ustanną aktywność, którą utrwalało kształcenie umysłowe. Stałe ćwiczenie umysłu oaraz wszechstronne usprawnia- nie motoryki dziecka gwarantować mia- ło pomyślny los jednostki. Dlatego, aby zachować stałą sprawność fizyczną, na- leżało, zdaniem Pestalozziego, dbać o jej dynamiczny rozwój. W tym celu postu- lował wprowadzenie w zakładach pro- dukcyjnych gimnastyki zawodowej. Ob- szerne jego uwagi o wychowaniu fi- zycznym, prekursorskie zalecenia w za- kresie gimnastyki zawodowej wynikały z przekonania o pozytywnych walorach tej dyscypliny, która sprzyja zachowa- niu zdrowia, zabezpiecza przed choroba- mi, rozwija dzfielność oraz właściwą po- stawę.

Nauczanie w szkole elementarnej J. H. Pestalozzi opierał na podwalinach, które ukształtowała w dziecku od chwi- li jego narodzin matka. Szkoła powinna więc, jego zdaniem, rozwijać wrażenia uczniów i działać opierając się na na- turalnym rozwoju. Nie może ona po- zostawać w sprzeczności ze światem przekonań i uczuć dziecka wyniesionym z domu rodzinnego. Szkoła tego szcze- bla musi stale dążyć do doskonalenia u swoich wychowanków wartości moral- nych, intelektualnych, fizycznych i arty- stycznych. Zwracał on uwagę na wza- jemne przenikanie się tych wartości, na ich ściisły związek.

O wszechstronnym ujmowaniu przez J. H. Pestalozziego procesu edukacji świadczy między innymi potraktowanie zagadnienia kształcenia artystycznego, w którym dostrzegał nawet potrzebę

gimnastyki artystycznej, kształtującej określony typ zainteresowań dziecka.

W nauczaniu za najistotniejsze zadanie nauczyciela uważał rozwijanie funkcji myślowych dziecka, logicznego rozumo- wania, krytycyzmu, a nie gromadzenia bezużytecznych faktycznie wiadomości.

Przy szkole, która miała, zgodnie z jego przekonaniem, oddziaływać wy- chowawczo na całe otoczenie, pragnął założyć wzorcowe gospodarstwa rolne i hodowlane oraz warsztaty. Ich wzor- cowy charakter wpływałby korzystnie na podniesienie poziomu gospodarczego, społecznego i kulturalnego mieszkań- ców wsi. W procesie aktywizacji środo- wiska przez szkołę poważną rolę przy- pisywał Pestalozzi nauczycielowi. Wy- znaczał mu rolę łącznika między szkołą a domem, między szkołą a środowis- kiem. Z tych też względów pragnął, by kandydaci do tego zawodu posiadali od- powiednie wykształcenie.

R. Wroczyński w swoim wstępie do Pism pedagogicznych w sposób synte- tyczny ujął cechy, którymi zdaniem Pe- stalozziago miał oznaczać się wycho- wawca. Można więc tylko powtórzyć za autorem wstępu, iż nauczyciel powinien być dobrym metodykiem, przewidują- cym organizatorem procesu kształcenia, mającego na celu wszechstronny roz- wój młodzieży, dobrym psychologiem oraz społecznym aktywistą na rzecz swojego środowiska. Zespół cech propo- nowanych przez Pestalozziego dla okreś- lenia osobowości i zadań nauczyciela w pełni zachowuje swą aktualność.

W poglądach pedagogicznych J. H.

Pestalozziego znajdujemy ponadto wiele Innych nowatorskich myśli na temat ko- lejnych szczebli wychowania i naucza- nia. Wyraźnie dostrzega się, iż Pestaloz- zi przejęty hasłami Wielkiej Rewolucji Francuskiej propagował ideę powszech- nego nauczania i opieki wychowawczej nad dziećmi wszystkich warstw społecz- nych, uwzględniał społeczne uwarunko- wania tych procesów. Głębsza analiza poglądów szwajcarskiego pedagoga,

(6)

a zwłaszcza koncepcji kształcenia za- wodowego ukazują niezbicie zależność jego poglądów od konkretnych warun- ków społeczno-gospodarczych kraju.

Ogromnej wartości Pism pedago- gicznych J. H. Pestalozziego nie mogą pomniejszyć drobne pomyłki drukarskie, takie jak na przykład brak litery „j"

na stronie tytułowej rozprawy Jak Ger- truda uczy..., (s. 208), niezgodność daty zamknięcia zakładu w Neuhof (s. IX) z datą na s. XI oraz XII. Występuje ponadto rozbieżność w przekładzie ory- ginalnego tytułu pracy Die Abend-

stunde eines Einsiedlers. Raz jest ona cytowana jako Wieczory pustelnika (s. XIII), a w przypisie na t e j samej stronie oraz na stronie 20 jako Godzina uńeczorna samotnika.

Pisma pedagogiczne J. H. Pestaloz- ziego zainteresują niewątpliwie nie tyl- ko pedagogów, lecz również szersze rze- sze osób, którym nie są obojętne spra- wy oświaty i wychowania ukazywane w aspekcie ich uwarunkowań historycz- nych.

Bożenna Michalik

Arthur Godbout, L'ORIGINE DES ECOLES FRANÇAISES DANS L'ONTARIO.

Les Éditions de l'Université d'Ottawa, 1972, ss. XVI + 183 Początki szkolnictwa francuskiego

w Ontario stanowią pozycję interesują- cą, bo jak dotąd rozwój szkolnictwa i oświaty w Kanadzie jest białą kartą w naszej historiografii. A przecież na łamy prasy często powraca sprawa kon- fliktu pomiędzy Kanadyjczykami f r a n - cuskiego i anglosaskiego pochodzenia.

Autor poświęcił swoją pracę miejscu systemu szkolnego w tym konflikcie w Ontario, gdzie Francuzi stanowią mniej- szość mieszkańców tej prowincji. Stara się on odpowiedzieć na pytanie, o ile polityka oświatowa, system szkolny przyczyniły się do powstania konfliktu, o ile izaś mogą prowadzić do jego prze- zwyciężenia.

Rozprawa obejmuje lata 1791—1841, tzn. okres pomiędzy uzyskaniem auto- nomii przez Kanadę Górną a zjedno- czeniem Kanady Górnej i Dolnej. Zda- niem autora jest to okres zasadniczy dla późniejszego rozwoju szkolnictwa w Ontario, a także dla wykazania ciągłoś- ci historycznej dążeń ludności francus- kiej do podtrzymania swojej odrębności językowej i kulturalnej. Jest to potrzeb- ne — jak stwierdza — bowiem część Kanadyjczyków pochodzenia anglosas- kiego, w tym również historyków, utrzy- muje, iż Francuzi nie wnieśli istotnego

wkładu w rozwój ogólny prowincji On- tario.

Praca Godbouta składa się z trzy- nastu rozdziałów, posiadających układ chronologiczno-problemowy w założeniu, bowiem w toku narracji autor często cofa się o dziesiątki lat bądź wybiega do czasów obecnych. Posługuje się przy tym często aluzjami do aktualnej poli- tyki oświatowej władz prowincji. Wszy- stko to znacznie utrudnia uchwycenie zasadniczej myśli książki, rozprasza uwagę i sprawia, iż jest to raczej pole- mika posługująca się argumentacją hi- storyczną niż praca czysto historyczna.

Pierwsze trzy rozdziały pracy za- poznają zwięźle z dziejami osadnictwa francuskiego na terenach Kanady Gór- nej, jej przejściem pod panowanie Wiel- kiej Brytanii i z powstaniem autono- micznej prowincji Ontario. Autor scha- rakteryzował tu również osadnictwo anglosaskie, już pod panowaniem bry- tyjskim. Rozdz. IV zawiera próbę usta- lenia pierwszych sygnałów konfliktu po- między osadnikami francuskimi a an- gielskimi. Próbę tylko, bowiem inie moż- na uznać za wystarczające wyekspono- wanych w pracy kontrowersji typu re- ligijnego, kulturowego, emocjonalnego (dawni wrogowie stali się sąsiadami)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

sca, ze względu na to, iż mamy do czynienia z osobami jemu podle­ głymi, co do których może ustalać, wysłuchawszy zdania Rady do spraw ekonomicznych,

nieważności małżeństwa z tytułu niezdolności do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich konieczne jest ustalenie trzech elementów, czyli: po

W zakończeniu rozprawy habilitacyjnej autorka przedstawia umotywo- wane wnioski, będące wynikiem jej rozważań nad problematyką określenia stanu cywilnego wiernych

Książka dość umiejętnie ukazuje nie tylko samo zrodzenie się i po- czątki zakonów rycerskich, ale także ich szeroki kontekst kulturowy oraz polityczny.. Nie jest to bowiem

Sections three to five deal with schematic representations of narrative and provide examples of extending the most subsuming schema of the Action Chain Model from cognitive

Poza tym jest to także forma promocji uczelni, ukazująca liczbę profesorów i dziedzin naukowych, jakimi zajmują się w codziennej pracy zawodowej.. Oprócz wspomnianego

The present study introduces four steps in order to determine the façade refurbishment strategy design: the material comparison (embodied energy), the strategy comparison per