• Nie Znaleziono Wyników

Izba częstochowska

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Izba częstochowska"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Wincenty Rybus

Izba częstochowska

Palestra 30/8(344), 127-129

(2)

Nr 8 (844) Z ż y c i a i s b adw okackich 127 sji e g z a m in a c y jn e j przew o d n iczy ł

d z ie k a n O kręgow ej R ady A dw okackiej w B ia ły m sto k u adw . W itold P ow ich- ro w sk i, a N ac ze ln ą R ad ę A dw o k ack ą re p re z e n to w a ł w y d eleg o w an y w tym celu n a eg zam in d ziek a n O kręgow ej R ady A d w o k ack iej w L ublinie adw . J a n C zyżew ski.

W eg z am in a c h tych, k tó re odbyły się w lo k a lu Zespołu A dw okackiego N r 1 w B iałym stoku, uczestniczyło sie d m io ro a p lik a n tó w : M a ria K a ta rz y ­ n a S m ac zn a -G roź d ew i S ta n isła w S k alim o w sk i, o d b y w a ją c y a p lik a c ję w Z espole A d w o k ack im N r 1 w B iały m ­ stoku, E w a M alyszko, A n d rz e j K oł- tyś ł Jó z e f M a rc in k ie w icz , a p lik u ją c y w Z espole A d w o k ack im N r 2 w B ia­ ły m sto k u , W itold S k u lsk i z Z espołu A dw okackiego w Z am b ro w ie i M iro- sł w T ru szk o w sk i z Z espołu A dw o­ kackiego w Piszu. W ciągu dw óch pierw szy ch d n i egzam inu zdający o- p ra c o w y w a ll te m a ty p ise m n e z p r a ­ w a k a rn e g o l p r a w a cyw ilnego,

któ-I z b a c z ę s t o c h o w s k a

ry ch w y n ik i były p o d sta w ą dopusz­ czenia do egzam inu ustnego. K ońco­ w y egzam in u stny, do którego d o ­ puszczeni zostali w szyscy zd ający , o d ­ był się d n ia 31 m a ja 1986 r. i o b ej­ m o w ał w szy stk ie p rze w id zia n e re g u ­ la m in e m przedm ioty. W szyscy z d a ją ­ cy a p lik a n c i u zyskali oceny p o zy ty w ­ ne, p rz y czym z w y n ik ie m bardzo d obrym egzam in złożyły ap lik an tk i: M a ria K a ta rz y n a S m aczna-G rozdew i E w a M ałyszko.

P o zakończonym egzam inie o d b y ła się uroczystość w rę cz en ia dyplom ów , k tó re j d o k o n ał d ziek a n ORA. W u ro ­ czystości te j u d ział w z ię li zaproszeni goście w o sobach: p rz e d sta w ic ie la K o­ m ite tu W ojew ódzkiego P Z P R w B ia­ łym stoku, p rez esa S ądu W ojew ódz­ kiego w B iałym stoku, szefa P ro k u r a ­ tu r y W ojew ódzkiej w B iałym stoku oraz p rezesa O kręgow ej K om isji A r­ b itra żo w ej w B iałym stoku.

adw . J e r z y K o r s a k

A dw . J a n W o i o n i e c k i (1910-1986) W d n iu 9.IV.1986 r. z m a rł w P io tr ­ k ow ie T ry b u n a lsk im a d w o k a t J a n W oroniecki, członek Z espołu A dw o­ kackiego w R adom sku.

A d w o k at J a n W oroniecki uro d ził się 27.XI.1910 r. w P io trk o w ie T ry ­ b u n a lsk im . Po u k o ń cz en iu G im n a zju m im B olesław a C hrobrego w P io trk o ­ w ie Tryb., a n a s tę p n ie W ydziału P r a ­ w a n a U n iw ersy te cie w W arszaw ie i po u zy sk an iu dyp lo m u ze sto p n iem m a g istra p ra w a rozpoczął w 1936 r. p ięcioletnią a p lik a c ję n o ta ria ln ą w R adom sku. W k o ń cu s ie rp n ia 1939 r. p o w o łan y zo stał do pom ocniczej służ­ by w ojskow ej n a stan o w isk o s e k re ta ­

rza

p o w iato w e j K om endy O chrony P rz ec iw lo tn ic ze j i P rzeciw gazow ej w R adom sku i słu żb ę tę p ełn ił aż do z a ­ jęcia R ad o m sk a przez w o jsk a n ie ­ m ieckie.

W e w rz e śn iu 1939 r., w obec b ra k u zaw odow ych nau czy cieli g im n a z ja l­ nych, d y re k to r m iejscow ego G im n a ­ zjum im . F elik sa F abian ieg o pow ie­ rz y ł adw . J a n o w i W or ornecki em u p ro ­ w a d z e n ie n a u k i h isto rii w e w szy st­ k ich k la sac h licealnych. W ykłady te k o n ty n u o w ał ta k ż e po zam k n ięciu szkoły, a w ięc w k o n sp ira c ji n a tzw . k o m p le ta ch . P rz e z cały czas o d b y w ał je d n o cz eśn ie a p lik a c ję n o ta ria ln ą . W połow ie m a ja 1941 r. adw . J a n Wo- roniecki p rzy ję ty został do Z w iązku W alki Z b ro jn e j pod p seu d o n im em „R oger”, a n a s tę p n ie „ T ry b u n a lsk i”. P ow ierzono m u .prace zw iązane z k o l­ po rtażem p ra sy podziem nej. O ficjalnie z a tru d n io n y był ja k o r a d c a p ra w n y i k ie ro w n ik a d m in istra c y jn y P ow iato­ w e j S półdzielni R olniczo-H andlow ej w R adom sku. Na polecenie AK u ła tw iał w la ta c h 1942—1944 z a tru d n ien ie fik ­ cy jn e lu b rzeczyw iste osobom

(3)

zaan-128 Kronika Kr 8 (544) gazow anym w ru c h u oporu. W tym

try b ie fik c y jn ie zatru d n io n y m byl ta k ­ że k o m e n d an t m ie jsk i AK.

W 1943 r. pow ierzono adw . Ja n o w i W oronieckiem u stanow isko zastępcy d e­ le g a ta R ządu londyńskiego n a pow iat radom szczański, polecając m u zo rg an i­ zow anie i p rzygotow anie k a d r p raco w ­ niczych przyszłego sta ro s tw a po w y ­ zw oleniu. W krótce zw olniono adw . Wo- ronieckiego z p rac w D elegaturze i pow ierzono m u zorganizow anie sądu konspiracy jn eg o ze zw róceniem szcze­ gólnej u w ag i n a w szelkiego ro d zaju w y kroczenia i w y stę p k i ludzi w cza­ sie o kupacji. S ąd k o n sp irac y jn y ro z ­ strzy g a ł spraw y, ja k ie zostały m u zgło­ szone ró żn y m i d rogam i (m.in. otrzy ­ m an e rów n ież z k o m órki w y w iad o w ­ czej AK). S tosow ane były n a s tęp u jące kary : upom nienie, n a g a n a z p u b lik a ­ cją n a ta b lic ac h ogłoszeń, chłosta z zaw ieszeniem jej w ykonania, o strzy­ żenie w łosów . W ym ienione k a r y m ia ­ ły raczej c h a ra k te r w ychow aw czy.

W czerw cu 1943 r. adw . J a n Wo- roniecki złożył egzam in n o ta ria ln y z w ynikiem dobrym i od tego czasu, b ę­ dąc asesorem n o ta rialn y m , zastępow ał n o ta riu sza w R adom sku.

Adw. J a n W oroniecki był członkiem Z arząd u RGO (R ady G łów nej O pie­ kuńczej). U dzielał szerokiej pom ocy rów nież w zak resie p isan ia podań. Po zakońezeniu d ziała ń w ojennych w s tą ­ pił do Z w iązku Z achodniego (był tam członkiem Z arządu).

Po w yzw oleniu k r a ju w 1945 r. spod o k u p acji h itlero w sk iej J a n W oroniec­ ki o trz y m a ł no m in ację n a n o tariu sza, a w 2 la ta potem , m ianow icie w k w ie t­ n iu 1947 r., po złożeniu egzam inu w R adzie A dw okackiej w W arszaw ie, w pisany został n a listę a d w o k a tó w z siedzibą w R adom sku. B ył członkiem - -założycielem Z espołu A dw okackiego N r 1 w R adom sku, k tó ry p o w stał w styczniu 1952 ro k u . Od 1958 r. do 1964 r. adw . W oroniecki p ełnił fu n k cję w sam orządzie adw okackim , m ian o w i­

cie w WTyższej K om isji D y scy p lin arn ej NRA w W arszaw ie.

Adw . J a n W oroniecki po zo staw ał w służbie p ra w a p rzez 48 la t. N ależy do g ro n a czołow ych p o staci a d w o k a tu ry p olskiej. S w ą p rac ą zaw odow ą zdobył sobie pow ażną pozycję w społeczeń­ stw ie radom szczańskim i cieszył się p ełnym zaufaniem sw oich w ład z i k o ­ legów. Nie pozostał n igdy o bojętny na lu d zk ą krzyw dę i poniżenie, czynnie s ta ra ł się pom agać tym , któ rzy sz u ­ k ali u niego tej pom ocy. D oskonały cyw ilista i w ysokiej k lasy h u m a n ista , zaw sze w szechstronnie p rzygotow any do spraw y, rzeczow y. P rzem ó w ien ia jego m ogły służyć za w zór d la innych. W yróżniał się jako e ru d y ta i człow iek o w ysokiej k u ltu rz e, b ard z o p rac o w i­ ty, obdarzony n ie p rz ec iętn y m poczu­ ciem hum oru. M iał rz a d k i d a r słow a m ów ionego i pisanego. P o p ra w n a p o l­ szczyzna, celność sfo rm u ło w ań bez­ błędnych jurydycznie, a ta k ż e za w a r­ tość m yśli pow odow ały, że w y stą p ie ­ n ia jego w sp raw ach były skuteczne. P o siad ał niezw ykłą trafn o ść oceny m a ­ te ria łu spraw y. P ro w ad z ił sp raw y o skom p lik o w an ej p ro b lem aty c e z n ie ­ zw ykłą dokładnością, sta ra n n o śc ią i ta len tem .

A dw . J a n W oroniecki p ełn ił rozlicz­ ne fu n k c je społeczne, a m .in, był w i­ zytatorem p rzy O kręgow ej R adzie A d­ w okackiej w Częstochow ie, w y k ład o w ­ cą w stu d iu m szkoleniow ym ap lik an ­ tów adw okackich p rzy O kręgow ej R a­ dzie A dw okackiej w Częstochow ie, członkiem tejże R ad y , członkiem Z a­ rzą d u Ligi O chrony P rz y ro d y (Oddzia­ łu w R adom sku), w iceprezesem S pół­ dzielni m ieszkaniow ej w R adom sku i P io trk o w ie Tryb., członkiem Z arządu P T T K (Koło Ś rodow iskow e P io trk o - w ian w Łodzi) oraz przew odniczącym S ąd u K oleżeńskiego Z P P — Oddział w P iotrkow ie T ryb.

W ro k u 1980, w św ietle przepisów ów czesnej ustaw y o ad w o k a tu rze, m u ­ siał opuścić Zespół w p ełn i sił i ak­ tyw ności z pow odu u kończenia 70 lat.

(4)

N r 8 (344) Z życia izb adwo kack ich 129

B yło to dla niego ciężkim przeżyciem , zaw ód bow iem a d w o k a ta u p ra w ia ł z zam iło w an iem i dużym zaan g ażo w a­ n iem .

W postęp o w an iu z kolegam i i lu d ź ­ m i zachow yw ał się zaw sze w sposób godny, p e łe n u m ia ru i ta k tu . D bał zaw sze o pow agę i godność zaw odu,

ja k i w ykonyw ał.

Z a osiągnięcia w p rac y zaw odow ej i społecznej został w yróżniony w ielo- m a odznaczeniam i pań stw o w y m i i spo­ łecznym i, a m ir..: w lipcu 1974 r. — M edalem P am iątk o w y m X X X -lecia W y m iaru S praw iedliw ości, w 1978 r. — Z łotą O dznaką Z rzeszenia P ra w n i­ k ó w Polskich, w 1979 r. — Z łotym

K rzyżem Zasługi, a w 1980 r. — M e­ dalem 400-lecia T ry b u n a łu K oronne­ go, n ad a n y m m u p rze z W ojew ódzką R adę N arodow ą w P io trk o w ie T ry b u ­ nalskim .

Odszedł od nas adw okat-społecznik niecodziennej m iary, dobry, szlachet­ ny człowiek, łu b ia n y i otoczony sza­ cunkiem o raz uznaniem . Ś m ierć n a ­ szego K olegi i P rz y ja c ie la w y w ołała pow szechny żal i sm u te k oraz uczucie ciężkiej, niep o w eto w an ej stra ty . Postać jego pozostanie n a zaw sze w naszych sercach.

Cześć Jego pam ięci!

a d w . W i n c e n t y R y b u s

I z b a k a t o w i c k a 1 . 'A dw . J a n K ł e c z k a (1903— 1985).

A d w o k at J a n K łeczka urodził się 21 lu te g o 1903 r. w K ochłow icach (obec­ nie d zielnica R udy Ś ląskiej) ja k o je ­ den z ośm iorga dzieci A u g u sty n a K lęczki, g ó rn ik a i zasłużonego d ziała­ cza niepodległościow ego i pow stańca. S am rów nież praco w ał w m iejscow ej k o p aln i „W irek”, zdobyw ając w te n sposób śro d k i m a te ria ln e n a naukę. S tu d ia p raw n ic ze ukończył w P o zn a­ n iu w 1927 r.

Po odbyciu ap lik acji praco w ał jako sędzia S ą d u G rodzkiego w K ato w i­ cach. Do ad w o k a tu ry przeszedł w 1933 r. i otw orzył k an c elarię w K a to ­ w icach.

Po w y b u ch u w ojny i zajęciu k r a ju przez o k u p a n ta n ie m ógł pozostać n a Śląsku. Z ostał ostrzeżony o grożącym m u niebezpieczeństw ie. Jednocześnie gestapo aresztow ało jego b r a ta S ta n i­ sław a. Z am ieszkał w ted y w O strow ­ cu, a n a s tę p n ie w R adom iu n a te r e ­ nie ów czesnej G en e ra ln ej G uberni. P raco w ał ta m w U bezpieczalni Spo­ łecznej. M iał żyw e k o n ta k ty z ruchem oporu i zdziałał w iele dobrego, w y k o ­ rzy stu jąc m .in. sw oją d obrą znajom ość języka niem ieckiego. P o pew nym je d ­ n a k czasie zw rócił n a siebie uw agę

w ład z o k upacyjnych i został areszto ­ w any. L a ta 1942—1945 spędził w n ie ­ m ieckich obozach k o n cen tracy jn y ch . Do obozu poszedł z a d n o ta c ją w a k ­ tach: „R euckkehr u n e rw u e n sc h a t”, co m ożna przetłum aczyć ja k o „pow rót niep o żąd an y ” i co ty ło jednoznaczne z w yrokiem śm ierci. Jed n ak ż e w 1945 r. pow rócił do P o lsk i pierw szym tra n sp o rte m cały i żyw y, chociaż do­ tk n ię ty dokuczliw ym inw alid ztw em .

Po pow rocie otw orzył w K atow icach k an c elarię adw okacką, a w 1952 r. sta ł się członkiem -założycięlem Zespo­ łu A dw okackiego N r 4 w K atow icach. Był znanym i cenionym adw okatem .

W la ta c h 1945— 1948, a n astęp n ie w 1956— 1962 był członkiem O kręgo­ w ej R ady A dw okackiej w K atow icach. P ra co w ał w sam orządzie adw okackim z dużym pośw ięceniem . Przew odniczył m.in. praco m ko m isji p o w ołanej do ze b ran ia danych o adw o k atach , k tó ­ rzy pad li o fia rą p rze ślad o w a ń ze stro ­ ny o k u p a n ta h itlero w sk ieg o . B ył ce­ niony i szanow any. O trzy m ał Z łotą O dznakę „A d w o k atu ra P R L ”.

M imo złego sta n u zdrow ia nie szczę­ dził sił i w iele czasu pośw ięcał d ziałal­ ności społecznej w różnych o rg an iz a­ cjach, ja k ZBoW iD, PCK , Społeczny

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ każda z teorii służących do porozumiewania się jest generowana tylko na daną, konkretną okazję wymiany słów i żadna z nich nie musi być

Mam nadzieję i liczę na to, że opracowany model ( technology roadmapping) zarządzania technologiami uda się rozpowszechnić i przenieść do innych klastrów jako

Nie przeczę, że znajom ość każdego obcego języka jest po­... chodziło tylko o stroną

Jednak, jak mi m ówił Grabowski, jego przeniesienie się do stolicy jest bardzo problematyczne, gdyż on, bojąc się, żeby nie w szedł do grobu, nie zostaw iw szy

1956 Władysław Floryan, ujęty w kleszcze obow iązują­ cych wtedy przepisów, ubiegał się o tytuł d oktora nauk filologicznych nowego typu na podstawie

w gminie Poraj [Uchwała z 30 listopada 2012] określono dwa wzory de- klaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składanej przez właścicieli nieruchomości:

Między innymi Kopeć i Gondek [2010] oraz Sapek [2010] uważają, że optymalny dla użytków zielonych odczyn gleby jest jednym z podstawowych warunków właściwego

W końcu ubiegłego roku została opu blikowana praca z dziejów średniowiecz nego Lublina, omawiająca rozwój miasta od początków aż do końca XIV wieku, czyli