• Nie Znaleziono Wyników

Z "praktyk" adwokackich : kilka uwag o brakoróbstwie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z "praktyk" adwokackich : kilka uwag o brakoróbstwie"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Z "praktyk" adwokackich : kilka

uwag o brakoróbstwie

Palestra nr 1, 54-57

(2)

Z „praktyk“ ad w okackich

K ilk a uwag o b rakoróbstw ie

Jednym z podstawowych zadań B iuletynu Naczelnej Rady Adwokackiej jest poprzez w ym ianę doświadczeń przyczynić się do podniesienia poziomu zawodowegp adwokatów. Pragniem y poruszyć zagadnienia z różnych dzie­ dzin pracy adw okatury, jak: redagow anie pism procesowych, w ystępo­ w anie w spraw ach w charakterze obrońcy wzgl. pełnomocnika strony oraz pracę w sam ych zespołaoh.

Podajem y najprzód przykłady, jak nie należy, pisać pism procesowych w przekonaniu, że przyczynią się one między innym i do polepszenia istnie­ jącego stanu rzeczy.

1.

A dwokat X z Zespołu Adwokackiego w Malborku, wnosząc rew izję do Sądu Wojewódzkiego jako pełnomocnik pozwanego w spraw ie o alim enty, w ten sposób uzasadnia sw oją rewizję:

„Strona pozwana przyznaje się, że jest ojcem m ałoletniej .powódki, gdyż on obcował z jej m atką w okresie koncepcyjnym, natom iast nie zgadza się z tak wygórowaną ren tą alim entacyjną, zasądzoną przez Sąd I-szej instancji na korzyść m ałoletniej powódki.

Pozwany wprawdzie przedstaw ił Sądowi w czasie rozprawy, że ro­ dzice jego posiadają 30 ha ziemi, jednak on jako autochton słabo mówią­ cy po polsku, zam iast 13 ha powiedział 30 h a i tu Sąd I-szej instancji, wychodząc z założenia, że rodzina pozwanego je st bardzo bogatą, wy­ m ierzył tak wysoką rentę alim entacyjną... Biorąc pod uwagę wielkość gospodarstwa samej stro n y powodowej, powódka znajduje się w do­ brobycie, naw et nie otrzym ując alimentów, a cóż dopiero będzie gdy egzekucja przysporzy m ajątk u m ałoletniem u, którego obecnie potrzeby są nikłe.

W przyszłości stanie się kapitalistą i nieum yślnie wychowamy w ro­ ga u stro ju socjalistycznego. W takich wypadkach, należy podchodzić ze strony wychowawczej do naszego społeczeństwa. Dalej może (tak w y­ soka ren ta alim entacyjna) rozluźnić ham ulce m oralne panien, które

będą wzorowały się na m atce strony powodowej i w podobny sposób zechcą sobie zdobyć dziecko i w ym arzone przez nich alim enty. W pierw ­ szym rzędzie nastąpi osłabienie moralności w naszym społeczeństwie, a po drugie te panny będą zaniedbywać się w pracy uczciwej, a zaczną

(3)

Nr 1 K I L K A U W A G O B R A K O R 0 B S T W IE 55

szukać przyjem ności z mężczyznami, od których później będą czerpały tak wysokie ren ty alim entacyjne. Wobec powyższych wywodów, nie należy dobrowolnie demoralizować naszego społeczeństwa przez zasą­ dzanie wygórowanych ren t alim entacyjnych, a w ym agają one w iel­ kiego um iarkow ania i naw et pewnej wysokości niezbędnej do zapew­ nien ia m inim um egzystencji dla dzieci żyjących w w arunkach w ięk­ szości w naszym społeczeństwie. Tym wychowa się człowieka o socja­ listycznym poglądzie i uniknie się dawnego kapitalistycznego wycho­ w ania“.

Rewizja ta nosi datę 5 m arca 1955 r.

2.

Inny wypadek, dotyczący wniosku o pozbawienie władzy rodzicielskiej: A dwokat X z Zespołu Adwokackiego w Sopocie, uczestniczący w tej spraw ie, w taki sposób uzasadnia wniosek złożony do Sądu Powiatowego w G dyni — W ydział II N iesporny (wniosek z dnia 30 listopada 1955 r.).

„... Postawa natom iast obojga rodziców dziecka, ich poczynania i po­ stępow anie w spraw ie dziecka, jego odszukania i wydobycia od wnios­ kodawców, świadczą, iż dokonane przem iany społeczne, w szczególności właściw e postaw ienie spraw y dzieci tzw. nieślubnych przez całkowite ich zrównanie w praw ach z dziećmi z m ałżeństw a zdołały dotrzeć do świadomości i tzdobyć sobie właściwe praw o w klasie robotniczej (prze­ cież kobiety z tej klasy w 90% są m atkam i rodzicielkami dzieci poza małżeńskich), świadczy to niew ątpliw ie o zdrowiu m oralnym tej klasy i jej odporności n a wszelkie próby dem oralizacji i deklasow ania“. Należy sądzić, że czytający te pisma procesowe należycie je oceni. Ko­ m entarze są zbędne.

W arto natom iast przypomnieć treść mającej tu zastosowanie części uchw ały z posiedzenia plenarnego Naczelnej Rady Adwokackiej w dniu 26 czerwca 1955 r.

„... W wypadku stw ierdzenia rażącego braku p o d s t a w o w y c h w i a d o m o ś c i z a w o d o w y c h , pobierania honorarium ponad obowiązującą tary fę adwokacką lub z pogwałceniem obowiązującego re ­ gulam inu zespołów oraz dysponowania spraw am i poza wiedzą kierow ­ nictw a zespołu, p o w i n n y Rady Adwokackie stosować przewidziane ustaw ą surow e represje, a w szczególnie rażących przypadkach — w ydale­ n ie z adw okatury na zasadzie art. 79 ust. 1 p k t 7 ustaw y o u stroju adwo­ k a tu ry “.

3.

A teraz — z dziedziny obron w spraw ach karnych.

W dniu 17 czerwca 1955 r. toczyła się przed Sądem w Ostrzeszowie (woj. poznańskie) sprawa przeciwko ob. X oskarżonemu o przestępstw o z art.

(4)

56 Z „ P R A K T Y K “ A D W O K A C K IC H Nr 1

132 i 133 kodeksu karnego. W charakterze obrońcy w tej spraw ie wy­ stępow ał adw. Y z K ępna (woj. poznańskie).

Broniąc swego klienta adw. Y oświadczył, że „winę za w ybryk chu­ ligański oskarżonego ponosi nie oskarżony, lecz system gospodarczy i osoby kierujące nim, gdyż niepotrzebnie produkuje się u nas wódkę, zam iast wprowadzić prohibicję, co pozwoliłoby zlikwidować wszelkie w ybryki pod wpływem alkoholu“.

Należy tu zadać pytanie, z jakiej pozycji ideologicznej adw okat Y bro­ n ił w tej spraw ie swego klienta? W ydaje się, że n ie popełnim y błędu, jeśli stw ierdzim y, już zupełnie ostrożnie się w yrażając, że adw okat Y bronił z pozycyj zupełnie nam obcych. A dwokat ten n ie zrozum iał dotychczas roli obrońcy w procesie karnym i praw dopodobnie trudno mu ją będzie już zrozumieć.

O w ypadku powyższym zawiadomił Radę Adwokacką, zupełnie słusz­ nie, P ro k u rato r Wojewódzki w Poznaniu, przychodząc tym samym z real­ n ą pomocą, jak ą może okazać pro k u ratu ra adw okaturze w zwalczaniu „brakoróbstw a“. Rada Adwokacka w Poznaniu n a posiedzeniu w dniu 5 g ru d n ia 1955 r. postanowiła wszcząć postępow anie dyscyplinarne p-ko adw okatow i Y.

4.

Na koniec podamy pew ien fragm ent z pracy kierow ników zespołów dla przykładu, jak nie pow inni oni pracować.

Oto treść pisma kierow nika Zespołu Adwokackiego w miejscowości X do R ady Adwokackiej w Stalinogrodzie:

„Obecna analiza sytuacji, w jakiej p racuje Zespół mało co odbiega od dawniejszych. Poprzez znorm alizowane odcinki przew ija się sm ętek zm niejszenia przypływ u nowych stron. Ponieważ dojdzie — jak wieść niesie — do naszego Zespołu jeszcze dwóch kolegów, należy przypuś­ cić, że znowu się zakotłuje i uspokoi. W praktyce przejaw i się to w ten sposób, że poszczególni członkowie zespołu, świeżo przyjęci, wykorzy­ sta ją swoje kontakty ze swym zapleczem, po czym w ejdą w norm alny try b życia. I tak pojawi się w terenie spraw a IV W ydziału Wojewódz­ kiego w Stalinogrodzie, której obrona i reprezentacja spraw y załamie się, gdy nie dopiszą, jako że rozrzucone na różnych terenach. Kol. Y odjeżdża w tej chwili z naszego teren u do swojej siedziby, należy przypuścić, że spokój zapanuje w X do czasu nadejścia nowej transzy adwokatów. Tak się złożyło, że istotnie dla nas spraw y nakryw ają się w tej chwili, są jednak w stanie em brionalnym , bo n ie nadają się je­ szcze do sprawozdania analitycznego“.

N ikt nie odgadnie, jakiego właściwie tem atu dotyczy treść powyższego pisma, skierowanego do Rady Adwokackiej. Dla zaspokojenia ciekawości

(5)

Nr 1 K I L K A U W A G O B R A K O R O B S T W IE 57

kolegów podajem y od razu, że jest to spraw ozdanie opisowe z działalności zespołu adwokackiego za I-szy k w artał 1955 r. Trudno się domyśleć, o czym właściwie ówczesny kierow nik zespołu chciał napisać, o czym m yślał two­ rząc ten elaborat i jak ą pomoc chciał okazać Radzie Adwokackiej co do możliwości przeanalizow ania pracy tego zespołu. K ierow nik ów pisze, że spraw y są w stanie em brionalnym i że nie n ad ają się do spraw ozdania analitycznego. W łaściwie mówiąc nie wiadomo, kto i co je st w stanie em brionalnym . W każdym bądź razie można stwierdzić na pewno, że spra­ wa wymaga opracowania „analitycznego“, ale pod kątem widzenia osoby kierow nika zespołu.

R edakcja B iuletynu podaje do wiadomości, iż artykuły i publikacje przeznaczone do druku należy nadsyłać w trzech egzem plarzach m aszynopisu (jednostronicowo), z zachow aniem m arginesu na Vs szerokości stronicy o 30 do 34 w ierszach druku m a­ szynowego.

M aszynopis w inien być podpisany pełnym im ieniem i nazwiskiem ze wskazaniem pseudonim u w przypadku, jeśli pod nim zamierza autor publikować sw ą pracę.

W adresie nadawcy należy podać m iejsce zam ieszkania oraz ew ent. zespół adw o­ kacki z dokładną jego siedzibą.

R edakcja zastrzega sobie prawo dokonywania w rękopisach: zm iany tytułów , do­ d aw ania podtytułów ogólnych i tekstow ych, skrótów i przeróbek technicznych oraz poprawek stylistyczno-językow ych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wypowiedzi zniechęcające Wypowiedzi wzmacniające Miałaś się uczyć – co

Punkty przyznaje się za każdą poprawną merytorycznie odpowiedź, nawet, jeśli nie została uwzględniona w schemacie (decyzję w tym zakresie ostatecznie podejmuje

Punkty przyznaje się za każdą poprawną merytorycznie odpowiedź, nawet, jeśli nie została uwzględniona w schemacie (decyzję w tym zakresie ostatecznie podejmuje

Podaj nazwę kategorii znaczeniowej rzeczowników pochodnych, do której należy rzeczownik czytelniczka i podkreśl jego formant, a następnie za pomocą tego samego formantu

Jest pycha udziału w czymś wielkim, nawet, gdy się było tylko biernym statystą.. Oczywistą też jest pycha wywyższania się nad tych, którzy, wedle naszego dzisiejszego

Pokaż, jak używając raz tej maszynerii Oskar może jednak odszyfrować c podając do odszyfrowania losowy

Ale także i te niebezpieczeństwa, o których była mowa przed chwilą, jeśli tylko zgodzimy się, że veritas ut adaeąuatio jest wtórna wobec veritas ut

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje