• Nie Znaleziono Wyników

Protokół zebrania dziennikarzy warszawskich w 1905 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Protokół zebrania dziennikarzy warszawskich w 1905 r."

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Protokół zebrania dziennikarzy

warszawskich w 1905 r.

Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 9/4, 539-542

(2)

M A T E R I . A Ł Y

R ocznik H isto rii C za so p iśm ien n ictw a P o lsk ieg o IX 4

PR O TO K Ó Ł ZEBRA N IA D Z IEN N IK A R ZY W AR SZA W SK IC H W 1905 R.

D o druku p od ał J e r z y M y ś l i ń s k i

Z am ieszczon y p on iżej p rotokół, w o ry g in a le n ie z a ty tu ło w a n y , p rzech o w y w a n y jest w zbiorach ręk o p isó w B ib lio te k i N arod ow ej pod sy g n a tu rą IV 6359 w te c e „M ateriałów do d zia ła ln o ści sp ołeczn ej... T ad eu sza J a ro szy ń sk ieg o ”, k. 11— 12. P ro ­ to k ó ł ó w p isa n y jest ręk ą T. Jaro szy ń sk ieg o , sek retarza zeb ran ia. P o m ieszczo n y on

jest na trzech stron ach p ap ieru fo rm a tu 4° i n ie za w iera poza te k s te m daty ani pod p isów . D ok u m en t ó w za in teresu je h isto ry k a p rasy zajm u jącego się d ziejam i orga­ n iza cji d zien n ik arsk ich w K r ó le stw ie P o lsk im , zeb ran ie b o w iem , o k tó ry m d ok u m en t m ó w i, b yło p ierw szy m k ro k iem n a drodze do stw o rzen ia w r. 1910 T o w a rzy stw a L itera tó w i D zien n ik arzy.

In icja ty w a p orozu m ien ia się d zien n ik arzy w a rsza w sk ich w y sz ła od sto su n k o w o liczn eg o grona — k ilk u d ziesięciu d zien n ik arzy, m a ją cy ch na u w a d ze w o m a w ia n y m o k resie przed e w sz y stk im cele za w o d o w o -ek o n o m iczn e. Z eb ran ie od b yło s ię w k ró tce po w yb u ch u r e w o lu c ji i zn an ej k rw a w ej n ied zieli p etersb u rsk iej. P ro b lem a ty k a p o ­ lity c z n a n ie zn alazła jed n ak szerszego od b icia w protok ole. B y ć m oże m ów ion o o ty ch sp raw ach , p ro to k o la n t od n o to w a ł je jed n a k w sposób bardzo o g ó ln ik o w y .

P rzy p o m n ijm y ty lk o pok rótce za W. G iełży ń sk im (P ra sa w a r s z a w s k a 1661— 1914, W arszaw a 1962, s. 461 i nast.), że od paru la t istn ia ła w W arszaw ie K asa. W zajem ­ n ej P om ocy L itera tó w i D zien n ik arzy, a le jej p rogram o b ejm o w a ł w y łą c z n ie d zia­ łaln ość. p oży czk o w o -za p o m o g o w ą . S tąd ten d en cja do stw o rzen ia szerszej za w o d o ­ w e j o rgan izacji d zien n ik a rsk iej, k tó ra u ja w n iła się n a zebraniu. N ajp raw d op od ob ­ n iej rezu lta tem teg o zeb ran ia b y ł w ie c d zien n ik arsk i, o d b y ty w D o lin ie S z w a j­ ca rsk iej 28 k w ietn ia , pod czas k tó reg o d y sk u to w a n o nad ty m i sa m y m i tem a ta m i, co na zeb ran iu sty c z n io w y m (lu tow ym ). S p ra w y te zn a la zły o d z w iercied len ie na ła ­ m ach p rasy w a rsza w sk iej. G ło sy tej p rasy p rzytacza w sw y m op racow an iu W. G ie ł- ży ń sk i. E p ilo g iem p rzed sta w io n y ch tu dążeń b yło zeb ran ie d zien n ik a rzy w a r sz a w ­ sk ich , od b yte 16 m aja 1906 r., p odczas k tórego w y b ra n o k o m isję o rgan izacyjn ą w składzie: K. B a rto szew icz, J. C zem p iń sk i, T. Ja ro szy ń sk i, J. K och an ow sk i, A. K raushar i K. O lch ow icz. T o w a rzy stw o L itera tó w i D zien n ik a rzy p o w sta ło je d ­ n ak dopiero w 1910 r.

* *

(3)

540 P R O T O K Ó Ł Z E B R A N IA D Z I E N N IK A R Z Y W A R S Z A W S K IC H W 1905 R.

Z eb ran i w lokalu „ K u rie ra W arszaw skiego” w d n iu 24 stycznia 1905 r . 1 o godzinie 10 w ieczorem litera c i i dziennikarze zaprosili n a p rze ­ w odniczącego p. J a n a B rzezińskiego2, k tó ry ze swej stro n y na asesorów pow ołał panów A dam a B rezę i J a n a Lorentow icza, tud zież na se k re tarz a T adeusza Jaroszyńskiego.

P re zy d u ją cy przed e w szy stk im prosi zgrom adzonych o ok reślen ie celu zebrania, n a co p. [W ładysław ] R abski w y jaśn ia, że w obec konieczności n a p ra w y losu lite ra tó w i d zien nikarzy w chw ili obecnej pożądane je s t so­ lid a rn e zrzeszenie się pracow ników . Z eb ran ie dzisiejsze należy uw ażać jak o przygotow aw cze do ogólnego w iecu.

W dalszym ciągu z szeregu k rzy żu jący ch się zdań w y ła n ia ją się dw ie k w estie zasadnicze: 1. Czy wiec je s t w ogóle pożądany? 2. Czy chw ila obecna je s t odpow iednia?

Przeciw w iecow i stanow czo ośw iadczają się pp. [Celestyn] B y strza- now ski, [Karol?] H offm an, i [Rom an A.] Czechowicz, k tó rz y w sk azu ją na K asę L iterack ą, jako n a in sty tu c ję m ającą na celu in te re sy lite ra tó w i dziennikarzy.

P. R abski w yznaje, iż należy istotnie zastanow ić się co do tego, czy chw ila je s t odpow iednia. W y jaśn ia p rzy tym , że n a w iec zapraszał p. [Jó­ zef] Sobieszczański (u ad w ok ata p. D obrzyńskiego), nie u m iał je d n a k dać bliższych w skazań. G enezę po w stan ia p ro je k tu d a je p. [Juliusz] B an- drow ski.

Świeżo w łaśn ie w w ielu red a k c ja c h dziennikarze m ocno u cierpieli m ate ria ln ie z pow odu ogólnego bezrobocia, trw ająceg o d n i kilka. W p rze ­ w id y w an iu ciężkich w aru n k ó w w przyszłości w gronie pracow ników pow stała m yśl zorganizow ania akcji obronnej, m ianow icie usunięcia w ielu niew łaściw ości w w y n ag rad zan iu za p racę dziennikarską. Jak o drogę w io­ dącą do tego celu w y b ran o zw ołanie w iecu.

Za w iecem p rzem aw iają pp. [Kazim ierz] Laskow ski, [W łodzimierz] T rąm pczyński, [Jan] C zem piński i inni, p rzy czym p. C zem piński p rze d ­

1 P raw d op od ob n ie p rotok ół d ato w a n y jest w ed łu g starego sty lu , o czym św ia d ­ czą w zm ia n k i o „ogólnym b ezrob ociu ”. S tra jk p o w szech n y rozpoczął się w W arsza­ w ie 27 styczn ia. Z eb ran ie za tem od b yło się 6 lu tego.

2 W ydaje się ce lo w e p od an ie in fo rm a cji, w jak ich organach p ra co w a li n a ja k ­ ty w n ie js i u c zestn icy zebrania. I tak A. B reza p ra co w a ł w „W ieku”. W tej sam ej r e ­ dak cji p u b licy stą b y ł K. E hrenberg. Z „G azety P o lsk ie j” w zeb ran iu u czestn iczy li: B. K o sk o w sk i, k r y ty k lite r a c k i J. L o ren to w icz, rep orter W. T rą p czy ń sk i oraz z działu m iejsk ieg o J. S ob ieszczań sk i. Spośród p rzy b y szó w z P o zn a ń sk ieg o b y li R. A. C ze­ ch o w sk i oraz W. R abski — czo ło w y d zien n ik arz „K uriera W a rsza w sk ieg o ”. Z teg o d zien n ik a p o ch o d zili też: redaktor J. B rzeziń sk i, S. S zczu to w sk i, T. Jaroszyń sk i. J. C zem piński, g łó w n y r e fe r e n t zeb ran ia, oraz J. B a n d ro w sk i p ra co w a li w „K u­ rierze P o ra n n y m ”. L. P a p iesk i, a d w ok at, u cz e stn ic z y ł czy n n ie w d alszych zgrom a­ d zen iach dzien n ik arsk ich .

(4)

P R O T O K O L Z E B R A N IA D Z I E N N I K A R Z Y W A R S Z A W S K IC H W 1905 R. 541

staw ia sw oje w nioski, k tó re podzielił na 9 grup, a k tó re m a ją n a celu iistalen ie sto su n k u pracow ników do w ydaw ców . 1) U rządzenie zebrania w szy stk ich red ak cji. 2) U stan aw ia sąd, k tó ry b y ro zstrzy g ał spory m ię­ dzy w ydaw cam i a w spółpracow nikam i. 3) B ojkot. 4) O kreślenia p raw a głosu członków red ak cji. 5) W aru n k i b y tu m aterialnego. 6) Z apew nienie leczenia w czasie choroby. 7) W łożyć n a w ydaw ców obow iązek zapisa­ n ia w spółpracow ników do K asy L iterack iej. 8) U dzielanie urlopów i 9) ograniczenia w spółp racow n ictw a osób obcych.

Tu je d n a k rodzą się p y tan ia, w jak ich w a ru n k a ch m ożna staw iać po­ d ob ne żądania. P. L orentow icz fo rm u łu je je w n a stę p u ją c y sposób: 1. Czym zm usić w ydaw ców do spełnienia żądań pracow ników ? 2. Czy m ożna liczyć n a solidarność pracow ników w w y p a d k u konieczności b o j­ kotu?

Je d y n y m czynnikiem m oże tu być odpow iedzialność m oraln a. Czy znajd zie się odpow iedzialność ta k a w obec ogrom nej różnicy przekonali tudzież m o raln y ch i u m ysłow ych k w alifik acji g rem iu m dziennikarzy? K asa L ite rac k a cenzusu żadnego nie w y m ag a i pow stać zatem pow inna z w a rta o rganizacja zawodowa, k tó ra b y podniosła stro n ę m o raln ą człon­ k ów i zabezpieczyła ich b y t m a te ria ln y . K onieczna tu je s t harm o n ia re ­ d a k c y jn a — zm ow a w y tw o rzy łab y n astró j w p ro st p rzeciw ny.

Z eb ran i w w iększości u z n a ją zm ow ę za rzecz niepożądaną. P. [Kazi­ m ierz] B artoszew icz uw aża za konieczne zorganizow anie k lu b u dzienni­ k arzy, p ro p o n u je w ięc w y b ra n ie kom isji, k tó ra -b y n a przyszłe zebranie p rzy g o to w ała odpow iednie w nioski.

P. B rzeziński, zgadzając się w zasadzie n a p o trzeb ę porozum ienia się i e w en tu aln e założenie klu bu , m n iem a jed n ak , iż należałoby się z ty m w strzym ać do czasu pew niejszego w y jaśn ien ia się sy tu a c ji co do w a­ runków , w jak ic h stow arzyszenie prasow e m ogłoby się ukonsty tu ow ać. W iększością głosów zdecydow ano niezw łoczny w y b ó r kom isji, k tó ra w edług sform ułow anego przez p. Rabskiego w niosku o p rac u je p rog ram w a ru n k ó w p o p raw y b y tu lite ra tó w i d ziennikarzy. K om isja zwoła zebra­ nie w najbliższej przyszłości.

Do kom isji w y b ra n i panow ie:

1. [Kazim ierz] B artoszew icz gł[osów] 54 2. [W ładysław ] R abski 55

3. [Jan] L orentow icz 49

4. [Jan] B rzeziński 31

5. [Jan] C zem piński ,, 35 6. [Kazim ierz] L askow ski 31

(5)

542 P R O T O K O L Z E B R A N IA D Z I E N N I K A R Z Y W A R S Z A W S K IC H W 1905 R .

Na zastępców :

1. [Kazim ierz] E h ren b erg gł[osów] 2? 2. [Stanisław ] Szczutow ski ,, 26 3. [Rom an A.] C zechow ski ,, 25 4. [Bolesław] - K oskow ski „ 25

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pierwszy zabrał głos p. Lucjan Krzewski, dowodząc konieczności zawiązania na gruncie Lubelskim Stowarzyszenia urzędników państwowych - Polaków, o charakterze zawodowym i

Oprócz tego zebranie gminne, korzystając z tego, iż zebranie gminne zwołane zostało nie tylko w celu wyborów, lecz także jako kwartalne, postanowiło: żądać, ażeby nauka

Wójt gminy Sójki Roman Borucki na zasadzie 14 artykułu Najwyższego ukazu z dnia 19 lutego (2 marca) 1864 roku o urządzeniu gmin wiejskich wezwał na dzień dzisiejszy zebranie

• Sołtys zaproponowała spotkanie z przedstawicielami Gminy Zielonki i Wielka Wieś w sprawie drogi gminnej ul. odbyła się wizja w terenie przy udziale pracowników obu gmin

bo linia prosta odpowiada minimum drogi, a tym samym i minimum czasu. Prawa odbicia i załamania są konsekwencją tez zasady.. Każda inna droga niż SAB będzie dłuższa i dłuższy

лі люди та блеяли вівці.. Ся назві була би одвітнїпша, чим дотеперішня •ОіІ£а1ігіег.. З оголошенії програми і по складі ви конавців мож іа було вносити,

Бути може, що Росия і з намислом переступила китайску територпю, аби показати тим способом, що в виду китайского спідїлиня з Яванцями на пограничу,

слюють ся звичайно вечером в той спосіб, що пригадує ся один видаток за другим а не дори- вочно,