• Nie Znaleziono Wyników

Ustanowienie kuratorji jeneralnej Królestwa Polskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ustanowienie kuratorji jeneralnej Królestwa Polskiego"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

66 W O C Z E K I W A N IU S E JM U 1825 R. 2 5

w arunkom ścieśnienia życia publicznego, k sz ta łtu je się to w podzie­ m iach uczuć, rozum owań i działań konspiracyjnych. B rak w yraźnej linji krytycznej i świadomości sił, m oment w ahania i w arunki poli­ tyczne uniem ożliw iają uwidocznienie się na powierzchni w ydarzeń istniejącego kryzysu, aczkolwiek zarysuje się on w zam kniętym dla ogółu zespole sejmowym, wybuchnie z siłą po śmierci A leksandra, p od k reślając podczas sądu sejmowego, dokonaną zm ianę psychiki narodow ej, skonkretyzuje się w opartej o rom antyzm idei niezależno­ ści narodow ej, której bezpośrednim wynikiem, wcieleniem jej w czyn, będzie pow stanie listopadow e.

4. S T E F A N ]A K O E L IC H E N Ó W N A

USlilEI KllUjl 1ЕШ1Е] KÉESTi PMIli')

Zasadniczy zwrot, k tó ry się dokonał w A leksandrze w r, 1820, m u­ siał wyw ołać daleko idące zmiany w naczelnych urzędach Król. P o l­ skiego. P rzy boku króla, k tó ry zam yśla o tem, jakby zniszczyć zwią­ zki tajne, nie do pom yślenia b ył na stanow isku m inistra ośw iaty w iel­ k i m istrz wolnom ularstw a, z A leksandrem , sprzym ierzającym się z cerkw ią praw osław ną, nie mógł pracow ać Potocki, k tó ry znosił k la­ sztory, żeby potem zabrane im księgi grom adzić dla celów nauki w uniw ersytecie w arszaw skim , Potocki dawno już był niewygodny ze względu na swe przekonania, a an ty kleryk alną polityką naraził się wyższemu duchowieństwu, którego przedstaw iciel, arcybiskup Skarszew ski, zdecydow any wróg Potockiego, prow adził przeciw nie­ m u uporczyw ą kam panję. T rzeba więc było tylko pretekstu, aby skończyć z kierunkiem oświecenia K rólestw a Polskiego. Potocki n a­ pisał „Podróż do Ciemnogrodu", ciętą i bezw zględną saty rę n a du­ chowieństwo. Zgroza oburzenia pow stała w szeregach kleru, Suro- wiecki odpow iada mu „W ygw izdanym Świstakiem", rzecz sta ła się g ło ś n a ,2) W oronicz spraw ę p rzed staw ił cesarzowi, oskarżając Po­ tockiego o poniżenie w iary i k a p ła n ó w ,s) C ała ta spraw a szła bardzo n a ręk ę A leksandrow i i oto z O paw y pod d atą 27 listopada/9 grudnia 1820 roku p rzy sy ła on Potockiem u dym isję, zachow ując mu godność

4) R ozdział niniejszy jest częścią rozprawy doktorskiej, wykonanej w semi- nairjum prof. Handekmana,

*) S e r e d y ń s k i . Zapiski w Archiwum do dziejów liter, i oświaty, t. I, 147. 3) K o ż m i a n K a j e t a n P am iętniki od roku 1815, 1865, 91,

(3)

2 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I JF.NER.A LNE.I K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 6 7

m inistra bez teki i p e n s ję .4) P od tą sam ą d a tą w ychodzi nom inacja na u rzą d m inistra ośw iaty S tanisław a Grabowskiego, „dla uczynie­ nia użytecznym jego tale n tu i św iatła". Potocki usuw a się w zaci­ sze domowe i w krótce zgnębiony um iera, a z jego ustąpieniem zam y­ ka się jedna z piękniejszych k a rt w szkolnictwie polskiem i zmienia się całkiem system . U steru ośw iaty narodow ej s ta ją teraz nowi lu­ dzie, a losy jej pó jd ą odm ienną koleją.

Stanisław Grabowski nowy m inister oświaty, był pomocnikiem Nowosilcowa w jego polityce, dążącej do zaham ow ania oświaty. Syn S tanisław a A ugusta m iał w zględy u dworu petersburskiego, a zw ią­ zki rodzinne z m inistrem sekretarzem stanu Ignacym Sobolewskim 2) przem aw iały za nim, poleca go też cesarzowi jego znana religijność i stanowisko, jakie z a ją ł na sejm ie 1818 roku, dom agając się powięk­ szenia w ładzy k o śc ie ln ej.3)

Z resztą ta jego pobożność b y ła form ą tylko zew nętrzną, bigoterją raczej, jak isto tn ą zasadą, potrzebną duszy. „W praw dzie rano mszy świętej słuchał, świece nosił, ław ki całow ał, lecz wieczorem w rozpu­ ście i zbytku tonął", mówi o nim B arzyk o w ski4) , a Niemcewicz zło­ śliwie M onsignorem go nazywa.

O dziedziczył po ojcu w szystkie w ady, a żadnej zalety, lekki i m arnotraw ny, żyjący chwilą obecną i goniący za taniem i uciechami życia, potrzebow ał wiecznie pieniędzy, a m ajątek osobisty na to nie starczył; szukając źródeł dochodu u d a ł się do P etersburga, by tu za pośrednictw em pułkow nika W itta w ejść w tow arzystw o bogatych ofi­ cerów gw ardji. Chcąc im dorównać w w ystawności życia, p rzepu­ ścił i to, co p o s ia d a ł.r) To też posady m inistra ośw iaty chwyci się jak deski ratunku, będzie się w ysługiw ał Nowosilcowi i zabiegał w P e ­ tersburgu o nagrody, których cesarz mu nie p o sk ą p i.6) Z temi w a­ dami nie łączył Grabowski zdolności, ni zalet. U m ysł przeciętny i encyklopedyczny, sta ra ł się oczytaniem i św ietną pam ięcią zatrzeć cechy płytkości. U noszący się n ad jego w ykształceniem szwagier Dembowski, mówi dobrodusznie w swoich wspom nieniach, że codzien­ n ą porcję jego lek tu ry stanow iły cztery to m y .7) Szczegół bardzo *) Dymisja Potockiego i nominacja Grabowskiego A. A. D. sekrei'ar j at stanu Nr. 13, str. 1.

2) D e m b o w s k i M oje wspom nienia, 1902, t. I, 217. 3) G r a b o w s k i Mowy w sejmie 1818 r.

4) В a r z y k o w s i k i H istorja P owstania listopadow ego, 1883. t. I, 105. 5) D e m b o w s k i , I, 216.

e) Porównaj: O nagrodzie pieniężnej dla Grabowskiego sekretarza stanu do Namiestnika. ,1. VIL 1830; 1. VI. 1829; 29. V. 1829. A, A . D. sekr. stanu 1829 Nr. 49, str. 1, 3 i 4 i 1825, Nr. 259; L i p i ń s k i , Zapiski, 198 i N i e m c e w i c z Pam iętnik, 1830 r., 1909, 35.

(4)

6 8 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 3

ch arakterystyczny. P rzy tak szybkiem pochłanianiu słow a pisanego staw ał się zbiorem wiadomości, niczego nie traw ił,

„Un enfant aux grandes espérances“ ogreśla go dobitnie jedna z dam ó w czesnych.*) Jeżeli do tego wszystkiego dodam y chw iejny ch arak ter, brak zupełny decyzji i poddaw anie się coraz to innym, w prost odm iennym wpływom p rzy nieznajom ości sp raw swego powo­ ł a n i a 2}, będziem y m ieli obraz następcy Potockiego.

Oczywiście osoba m inistra nie m ogła do niego dobrze usposobić społeczeństw a, nie gw arantow ała naw et zwolennikom sytem u reak - cyjnego, czy p rzy b raku zdolności organizacyjnych potrafi on n arzu ­ cić wychowaniu nowy kierunek.

I dlatego trzeba mu było dać do pomocy człow ieka będącego jegû zaprzeczeniem , m ądrego i bezwzględnego, dla zasady idącego po linji walki z oświatą.

Człowiek taki się znalazł w szeregu tych indyw idualności cieka­ wych, wytw orzonych przez tragiczne dzieje utraconej, a usiłującej się podnieść O jczyzny. Zreorganizow ana mianowicie K om isja W , R. O, P. n a jedno z w ybitniejszych m iejsc w ysunęła urząd d yrek ­ to ra wychowania publicznego; na tym posterunku sta je Jó zef K ala­ santy Szaniaw ski i jem u to p rzy p ad a ro la bojownika ociemnienia, k tó rą w ypełni całkowicie.

Człowiek głęboko i w szechstronnie w ykształcony, uczeń K a n ta przejm ie się całkowicie jego systemem, ateusz i niedow iarek przy swojej gorącej głowie i w ybitnej ambicji i patrjotyzm ie nie ogra­ niczy się do roli oderw anego od życia m ędrca, jako gorący p a trjo - ta znajdzie się w 1795 r. po upadku pow stania Kościuszki na em igra­ cji w P ary żu i tu usposobienie i zasady każą mu się przyłączyć do n ajradykalniejszego odłam u m yśli polskiej. Zdecydow any jakobin i entuzjastyczny obrońca praw człowieka, będzie członkiem D eputa- c j i 3), k tó ra przez tw orzenie związków tajem nych i wyw ołanie po­ w stania zbrojnego, chce wyzwolić k ra j. Od roku 1799 obejm uje Sza­ niawski w tow arzystw ie republikanów w ybitną r o l ę 4) i na tem s ta ­ nowisku jest zdecydow anym wrogiem wszelkiego kom prom isu, choć­ by dla najw yższego celu; odrzuca, więc h asła jedności narodow ej 5), a każąc szykować broń, ołów i kulbaki główny środek odrodzenia, widzi w oświacie ludu. °) W iara jednak w rew olucyjną F ra n cję i mo~

1) R z e w u s k a Paltrz P am iętniki A . E. Ko ź mi ала, 1865, I, 236. а) L l i p i ń s k i Z apiski, 10.

3) H a n d e l ® m a n R o zw ó j narodow ości nowoczesnej, 1024, 144. 4) Tamże, 166.

б) Tamże, 169.

(5)

4 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K IE G O . 6 9

żliwość rew olucji u nas załam ie się w nim w 1799 r.; w dw a la ta później w W arszaw ie, daw ny spiskowiec, zbywszy się złudzeń w rócił do swych dociekań i w Tow arzystw ie P. N auk zajm ie się lite ra ­ tu rą i filozofją. Po utw orzeniu K sięstw a W arszaw skiego obejm uje u rzą d pro k u rato ra przy sądzie K asacyjnym i jest entuzjastycznym zw olennikiem K odeksu N ap o leo n a,*) Po up adku Bonapartego zyska sobie zaufanie Czartoryskiego, a ten oceniając jego naukę użyje go w czasie obrad wiedeńskich. Za K rólestw a obejm ując stopniowo wy­ sokie urzędy państw ow e będzie Szaniaw ski podlegał zasadniczym przem ianom , z ateusza i sceptyka, stanie się fanatycznym kleryka- łem, rad y k a ł i jakobin przedzierzgnie się w nim w w odza obskuran­ tyzmu.

Nie robi tego dla osobistej k a rje ry i z chęci zbogacenia się, zawsze skrom ny i ubogi w życiu pryw atnem , spokojny nie ubiega się o or­ dery, a o pieniądze nie p ro s i.2)

K iedy zmienne koleje w ojny w ykażą znikomość siły orężnej, kie­ dy p rzestanie wierzyć w odrodzenie państw owości polskiej, pójdzie w kierunku w prost przeciw nym : odda się pod kom endę Nowosilcowa, niezależnego ducha m łodzieży nazyw ać będzie „śm ieszną polaker- j ą " 3), a m ając w ręku swoim wychowanie, przez kierunek jego bę­ dzie się s ta ra ł uniemożliwić próby powstańcze. Daw ny zwolennik p raw człowieka i obywatela, będzie tłum ił w dzieciach godność oso­ b istą i w ychow ywał ich n a niewolników, a niep rzejed n an y kancista w jednej ze swoich mów urzędow ych określi filozofję nie o p a rtą o re- ligję, jako naukę obłudy i p y c h y .4)

A kiedy już raz w ejdzie na drogę reakcji, pójdzie po niej z żela­ zną konsekw encją, nie zatrzym a się p rze d niczem, zarobi sobie na nienaw iść i obrzydzenie współziomków i będzie postępow ał z silną w iarą, że broni k raj od zarazy an archji i bezbożności. Ciekawy p od tym względem przyczynek p o daje M ochn acki.5) K iedy na ży­ czenie Nowosilcowa przedstaw ił Szaniaw ski p ro je k t organizacji szkol­ nictw a n a Litwie, p ro je k t tak był w steczny, że zdumiony Nowosilcow odrzucił go „bo byłoby zanadto ciemno n a Litw ie". Za b ard zo wy­ bitną indyw idualnością b y ł Szaniawski, żeby mógł ulegać przew odni­ ctw u Grabowskiego i dlatego, choć pozornie Grabowski jest m ini­

ł) B i e l i ń s k i U n iw ersytet W arszaw ski, 1912, III, 798.

s) Lipiński, w zapiskach swoich -twierdzi na str, 60, że b ył kilkakrotnie Sz. podaw any do nagrody i otrzymał ją w 1827 r .

3) M o c h n a c k i P owstanie N arodu polskiego, I, 133 Dzieł, tom II, 1863. 4) S z a n i a w s k i M owa p rz y in stalacji K u rator ji Jeneralnej, 5. 5) M o c h n a c k i , I, 138,

(6)

7 0 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 3

strem , właściwie duszą i kierownikiem m inisterjum ośw iaty stanie się Szaniawski.

N iesłuszne jest m niemanie, spotykane często, że Szaniaw ski był ślepym wykonaw cą woli Nowosilcowa. Był on inicjatorem ‘ całego szeregu pomysłów, z pod pióra jego w yjdą p ro je k ty najzgubniejszych dla oświecenia ustaw .

Pierw sze posiedzenie Kom isji W . R. i O. P. pod p rezydencją nowe­ go m inistra odbyło się 27 grudnia 1820 roku x) , w śród członków obec­ nych czytam y nazw iska ludzi zasłużonych dla oświaty, tych, którzy pracow ali pod Potockim, ale, że chodziło o odm ianę system u, a nie naczelnika tylko, stan ten trw a niedługo. Równocześnie ze zbliża- jącem i się do końca pracam i reorganizacyjnem i K, W . R. O. P. p rzy ­ chodzą pod d a tą 4/16 października 1821 r. nom inacje ustanaw iające nowy sk ład K o m isji.2)

D yrekcję wychow ania obejm uje Szaniawski, w yznań religijnych Tom asz Grabowski, referen d arz w R adzie Stanu, dyrekcję fun­ duszów Ignacy Zieliński, Do rad y ogólnej Kom isji wchodzą: zabiega­ jący o w zględy K onstantego hr. Zamoyski, senator i znany ze swej u ltrareligijności k asztelan Tarnow ski; jeszcze jak gdyby przez za­ pomnienie, a może za jego stanow isko w stosunku do cenzury pozo­ sta je Staszic, b rak natom iast długoletniego tow arzysza pracy Po­ tockiego — Niemcewicza. Na posiedzeniu z 31 października 1821 roku przybyw a on po raz o s ta tn i3), zabiera głos, a przypom inając swoją 30-O letnią pracę na polu ośw iaty narodow ej, żegna się z tow arzyszam i i w arsztatem pracy. 3 listop ada 1821 r. m a m iejsce pierw sze posiedze­ nie Kom isji w edług nowej organizacji i w nowym składzie o só b .4)

Torow anie drogi ruchowi w stecznem u rozpocznie się od u derze­ nia w szkolnictwo elem entarne. 13 sierpnia 1821 r. nam iestnik w y­ d a je po porozum ieniu się z K. W . R. O, P, przepis o niezm uszaniu w łościan do składek na rzecz s z k ó ł5), m otyw ując swoje stanow isko bardzo zręcznie „stw ierdzonym nędznym stanem chłopów". Pozornie dokum ent w ydany pod wpływem uczuć hum anitarnych, w gruncie rzeczy będzie przebiegle uży tą bronią przeciw oświacie powszechnej, da jako re z u lta t slopniowy zanik szkół elem entarnych i przyczyni się do szerzenia ciemnoty.

Rów nocześnie niebezpiecznym w ydaje się w ładzom K rólestw a

1) Protokół posiedzenia ogólnego zgromadzenia K. W. R, O. P. I wol. A. A , D,

2) Dekrety i positlanowienia cesarskie dotyczące K. W. R. O. P, 1821 n, A. A, D. 3) Protokół posiedzenia ogólnego zgromadzenia K. W. R. O. P. I wol. A. A . D,

4) P rotokół posiedzenia ogólnego zgromadzenia K, W. R. O. P. II w ol. A. A. D.

5) Przetpis w Z biorze p rzep isó w adm inistracyjnych K r. Pol. W ydz. oświecenia» I, 121.

(7)

6 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 71 w pływ na m łodzież naszą i ducha publicznego idej zachodnio-euro­ pejskich. Nowosilcow w raporcie swoim do K onstantego i c e s a rz a 1) uprzedza o grożącym państw u „duchu burzliw ości’1, widząc jedyny ratu n ek w odwołaniu m łodzieży, stu d ju jącej zagranicą i oddzielenie się kordonem zakazów od wpływów ku ltu ry zachodniej.

Stanowisko Nowosilcowa poparł, zabiegający o względy jego, Za­ jączek i na spółkę z K om isją W. R. O. P, oraz K om isją spraw wew­ nętrznych i p o lic ji2), w ygotował projek t, k tóry przez swój c h a ra k te r wręcz niezgodnym z K onstytucją, przerazi samego A lek sand ra i zo­ stanie przez niego odrzucony. Nam iestnik, mianowicie, tw ierdząc, że najlepszym sposobem ustrzeżenia m łodzieży od zepsucia będzie za­ kaz w yjazdu zagranicę, pod d a tą 10 grudnia 1821 r, p rzesy ła cesa­ rzowi projekt, w którym wychodząc z założenia, że poziom uniw er­ sy tetu krajow ego jest w y starczający dla m łodzieży polskiej, propo­ nuje utrudnienie w yjazdu przez żądanie specjalnych pozwoleń N a­ m iestnika dla stu d ju jących zagranicą, lub przym usow y w ciągu roku pow rót dla tych, k tó rzy pozw olenia nie m ają. G dyby m łodzieniec postąpił wbrew powyższemu, to rodzina jego m a w edle pro jek tu być pociągnięta do o p łat podwójnego podatku dworskiego przez czas po­ b ytu jego zagranicą, a sam niepow racający, lub u d a ją c y się zagranicę bez pozwolenia m iał tracić praw o o b y w atelstw a,3)

A lek san d er projek tu nie podpisał i w słow ach łagodnych, choć stanow czych d ał swemu Nam iestnikowi lekcję szacunku dla Kon­ stytucji. 1 stycznia 1822 roku m inister sek retarz stanu zaw iadam ia Za­ jączka, że cesarz w praw dzie ocenił pobudki, które kierow ały auto­ rem projektu, nie mógł jednak zatw ierdzić p arag rafu o odebraniu obyw atelstw a, bo, ani duch, ani brzm ienie parag rafu XI sta tu tu orga­ nicznego nie upow ażniały go do te g o 4) . D alej uw aża cesarz, że jedynym środkiem przeciw w ykraczającym może być odsunięcie ich od urzędów , zachow anych do nom inacji rządu. N a skutek takiego stanow iska cesarza nam iestnik m odyfikuje swój p ro je k t w myśl w skazań powyższych i po przeprow adzeniu go przez R adę A dm ini­ s tr a c y jn ą r>), p rzedstaw ia do zatw ierdzenia A leksandrow i, k tóry go *) Raport N ow osikow a do Konstantego 17 V. 1826 A . A. D. sekretar j at stanu 1(826 roku, numer 74, str. 2.

2) Protokóły posiedzeń Ogóln. Zgrom. K. W. R, O. P, posiedzenie z 23 listo ­ pada 1821 r._ A. A. D. wol, II.

3) Projekt Zajączka przedstawiony sekretarzowi, stanu 10, XII. 1821 A. A. D., 1821 rok, Nr. 21, str. 2.

4) Minister sekretarz stanu do Namiestnika 1. I. 1822 A, A. D. sekret, stanu, 1821 rok. Nr. 21, sitlr. 10.

6) Namdesitlmk (dlo cesarza 31.111, 1822. A. A. D. sekret, stanu 1821 r. Nr. 21» str. 12.

(8)

7 2 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K IE G O . 7

podpisał 9 kw ietnia, 28 m aja 1822 roku zakaz w yjazdu zagranicę w szedł w życie *),

Po odseparow aniu w ten sposób m łodzieży naszej od ruchu na za­ chodzie, postan aw iają w ładze oświatowe K rólestw a zająć się up o rząd ­ kowaniem w m yśl nowych tendencyj życia w ew nątrz k raju , a zam y­ śla ją c już o środkach policyjnych w prow adzają do szkół narodow ych m undur. U stanaw iając przepisow y jedn ostajny ubiór, nie kierow ały się w ładze nasze względam i na wygodę, czy niezamożność młodzieży. Ucznia um undurow anego łatw iej było dostrzec i poddać dozorowi, z drugiej strony m iał być m undur p rotestem przeciw rozpow szech­ nionemu bardzo w owym czasie w śród m łodzieży zwyczajowi nosze­ nia stro ju naro d ow ego 2), kontuszów, czam ar i czapek rogatych, co w szystko w ydaw ało się rządow i niebezpieczne d la zasad m onarchj i, bo pobudzało i utrzym yw ało ducha narodowego i mówiło chłopcom o pow stańczych tradycjach. N a skutek kilkakrotnych wezwań m ini­ stra w tej s p ra w ie 3), K om isja W , R. O, P, uchw aliła p ro jek t m un­ duru, k tó ry został podpisany przez A leksan dra 26 m aja 1821 r , 4), W edług tego dekretu m undur obowiązywał w szystkich związanych ze szkolnictwem, poczynając od m inistra, a kończąc n a uczniu szkoły podw ydziałow ej i dzielił się n a dwa w ydziały: adm inistracyjny i n a u ­ kowy, każd y w ydział m iał po osiem k l a s 5). Nie były uwolnione od m unduru i osoby duchowne, pełniące obowiązki nauczycieli, dla któ­ rych w ym yśliła K om isja cały szereg odznak. M undur w edług p o sta­ nowienia Kom isji obowiązywał od nowego roku szk o lneg o6). Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że m undur był sam przez się kosztowny, a de­ k ret przew idyw ał m undur paradny, galowy, prócz zwykłego na co- dzień, to okaże się, że nowy pom ysł Kom isji oświecenia był cięża­ rem dla licznych, a niezam ożnych rzesz nauczycielskich i uczniow­ skich.

Idąc za wzorami zagranicznemi, francuskiemi, niemieckiemi i au str- jackiem i w ykorzystał pełnom ocny kom isarz cesarski zajścia w śród stu ­

1) D ziennik P raw K ró lestw a Polskiego, VIII, 361.

2) K o ź m i a n K a j e t a n P am iętniki od roku 1815, 571,

3) Protokóły posiedzeń Ogólnego Zgromadzenia K. W. R. O. P. wol. I, A . A. D; 4) Mundury, druk w Archiwum Oświecenia Kurator ja Jeneralna. Nr. 39.

6) Zasadniczo składał się mundur z traka sukiennego, szafirowego, kapelu­

sza stosowanego i szpady (która nie była przewidzianą, w w ydziale naukowym dla dwuch ostatnich klas). K lasy munduru różniły się tylko bogatszym, lub skrom­ niejszym haftem i ozdobami kapelusza, w w ydziale administracyjnym obowiązywał haft srebrny, w naukowym biały. Dla łatw iejszego rozróżnienia uczniów na guzi­ kach b y ł napis z nazwą instytutu naukowego, do którego chłopiec należał.

6) Protokół z 30 maja ,1821 r, A, A. D. Protokóły posiedzenia Ogólnego

(9)

dentów niemieckich, a znając chw iejny i niezdecydow any ch arak­ te r A leksandra, będzie go tera z sugestjonow ał regularnie w ysyłanem i rap o rtam i z W arszaw y, w których m łodzież naszą przedstaw i, jako zarażo n ą duchem rew olucyjnym z tkw iącym w niej zarodem ducha nieporządku i buntu. Polacy w edług jego doniesień rod zą się jako­ binam i, a rew olucja jest we krw i tego narodu, bo dzieci w ysysają ją

z m lekiem piersi m a tk i1) . Przygotow aw szy w ten sposób grunt, wy- tw orzyszy w um yśle A lek san d ra przekonanie o jakiejś czającej się zew sząd rew olucji, w ykorzysta Nowosilcow pierw szą n a d a rz a ją c ą się sposobność, aby od słów p rzejść do działań. P rz y swoich w ielu godnościach piastow ał on od 1818 roku z ram ienia R osji u rzą d kon­ serw atora uniw ersytetu Krakowskiego, znajdującego się pod opięką trzech dworów zaborczych 2). W uniw ersytecie tym w ybuchły w 1820 r, rozruchy studenckie, nie bez u działu praw dopodobnie prow okacyj­ nej roboty samego konserw atora. Spraw y tej uchwyci się Nowosil­ cow, rozdm ucha ją i uczyni z niej pun kt w yjścia dla reakcyjnych poczynań n a w ielką skalę n a terenie K rólestw a, W 1821 r. sk łada Nowosilcow ra p o rt A leksandrow i o nieporządkach i duchu rew olu­ cyjnym w Krakowie i W a rsz a w ie 8), jednocześnie proponuje cały sze­ reg zasadniczych środków zaradczych nie tylko dla uniw ersytetu Krakowskiego, w którym trzeb a było uw zględnić i uzgodnić wolę trzech dworów protekcyjnych, ale i dla całego szkolnictw a K rólestw a Polskiego, Idąc dalej proponuje w raporcie z 14 w rześnia 1821 r, utw o­ rzen ie specjalnej kom isji, złożonej z ludzi w ykształconych, k tórzy by opracow ali p lan reform y, A lek san d er zastraszony pism am i poprzed- niemi, chcąc uzgodnić U niw ersytet W arszaw ski i szkoły K rólestw a z zasadam i, przyjętem i przez trz y dw ory p rzyjm u je p ro p o z y c ję 1), a Ignacy Sobolewski pism em z 16 grudnia 1821 roku zaw iadam ia Nowosilcowa, że cesarz zadow olony jest z czujności swego kom isa­ rza , jego pom ysły już zyskały w ysoką a p ro b a tę 6).

W idocznie jednak A lek san d er obaw iał się zbyt rad ykalnych po­ czynań, ze strony Nowosilcowa, bo Sobolewski, kom unikując jego w olę zaznacza, że nie chodzi o wolność nauki, lecz o zw alczanie

du-8 USTANOW IENIE K U R A TO R JI JE N E R A L N EJ KRÓ LESTW A POLSKIEGO. 7 3

*) В a, r z y ik o w s k i H isto rją p o w sta n ia listopadow ego, 1 ,9 6 , 2) A s k e n a z y Łukasiński, 1908, I, 262,

*) Raport Nowosilcow a do Konstantego 17. V. 1826 A . A, D. Kancel. Nowos. 549, str. 37, tam II i Ign. Sobolewski do N owosilcowa, 16. XII. 1821, 543, str, 92, A , A D.

*) Steian Grabowski dio cara raport 31. X. 1826, A . A. D. Sekretariat Stanu rok 1826, Nr. 74 o reformie szkół,

°) Pismo Sobolewskiego do N owosilcow a 16, XII. 1821, A , A. D. Kancel. N o­ w osilcowa, 548, str. 92,

(10)

7 4 USTANOW IENIE K U R A TO R JI JEN ER A LN EJ K RÓ LESTW A POLSKIEGO. 9

cha niem oralności i niekarności, o w alkę z „teorjam i chim eryczne- mi, które rozpłom ieniają nam iętność", o w prow adzenie i ugrunto­ wanie natom iast w szkołach ducha czystości obyczajów, porządku i karności. P rzytem główną rękojm ią popraw y stosunków widzi A lek ­ sander we w łaściwym doborze profesorów uniw ersytetu i nauczycieli szkół. Z resztą cesarz, p rzyjm ując projektow ane przez Nowosilcowa środki nie w ydaje żadnego dekretu w tej s p ra w ie 1), co w praw dzie mówi o wielkiem zaufaniu, jakie m iał dla swego kom isarza, co jest jednak dowodem, że nie bardzo chciał się do tej spraw y oficjalnie mieszać. T ak się przed staw ia geneza K om itetu do reform y szkół, któ­ ry początek swój b ra ł z obawy przed ruchem studenckim , a będąc echem w ypadków zagranicznych i wychodząc z poczynań prow oka­ cyjnych skierow any początkowo przeciw m łodzieży uniw ersyteckiej, po rocznej przeszło pracy uchw alił szereg przepisów i instrukcyj, które w prow adzają do uniw ersytetu i szkół policję szkolną, jaką była K urato r ja Jen eraln a, a do wychow ania ptiblicznego we w szyst­ kich jego stopniach ducha dem oralizacji i obłudy.

Pierw sze posiedzenie K om itetu reform y odbyło się 17 grudnia 1821 roku w m ieszkaniu Nowosilcowa i m iało c h a ra k te r organizacyj- ' ny, byli na niem obecni: m inister ośw iaty Grabowski, generał H auke i rad ca Szaniawski. P rezydow ał N ow osilcow 2). Chodziło o zastano­ wienie się, kogoby jeszcze p rzy jąć do sk ład u K om itetu i jak podzie­ lić pracę. I tu odrazu w ysuw a się Szaniaw ski, podejm uje się m iano­ wicie do spółki z Grabowskim opracow ania plan u reform y. N a sku­ tek porozum ienia się z m inistrem ośw iaty do sk ład u K om itetu oprócz powyższych w e jd ą biskup płocki Prażm ówski, sen ator k asztelan Tarnow ski i generał M ałecki. Porozum ienie to sankcjonow ał na­ m iestnik, bez specjalnej nom inacji, czy dyspozycji c e s a rz a 3).

Sam sk ład m ówił jasno o tenden cjach Kom itetu, wchodzili do niego bądź ludzie, stanow iskiem wojskowem i służbistością związani z K onstantym , jak Hauke: i M ałecki, bądź znani już z kierunku w stecznego Szaniaw ski i Grabowski, w końcu zdecydow ani k le ry - kałow ie: Tarnow ski, czy Prażm ówski, k tó ry m iał się stać w ko­ m itecie p raw ą ręk ą Nowosilcowa. Rów nież o tendencjach K om itetu reform y św iadczy stw ierdzony w pływ na jego pow stanie i p rac ę u rz ą ­ dzeń austrjack ich i poczynań M etternicha. N a długo p rze d rozpoczę-1) Sekretarz stanu Grabowski do cara o Kom itecie d o reformy isizkół 31. X. 1826 A . A . D. sekr. stainu, 74, str. 16.

2) Raport N owosilcow a do Króla o iptferw&zem posiedzeniu Komitetu reformy! 17. XII, 1821, Karne. Nowos., 548, str. 90.

s) W ypis z protokółu |posiedizeń R ady Administracyjnej. Nominacje człon­ ków Komitetu reform y 18. XI. 1821, A . A . D. Rada Adm., Nr. 177, wol. Ł stilr. !..

(11)

1 0 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 7 5

ciem p rac K om itetu, bo 6 czerw ca 1821 r. Nowosilcow w liście do hrabiego Gołowkina, am basad o ra rosyjskiego w W iedniu, mówi, że A lek san d er jest zadowolony z m etod nauczania w A u strji i poleca Gołowkinowi w imieniu cesarza, aby d la celów reform y szkół w K ró­ lestwie, p rzesłał kolekcję książek elem entarnych, w A u strji używ a­ nych, jak i przepisy dla szkół przez rzą d w iedeński op ublikow ane1). Polecenie to zostało przez am basadora w ykonane, a książki w ysłane na ręce M ohrenheim a 9 stycznia 1822 r o k u 2).

0 bezpośrednim w pływ ie M etternicha na reform ę szkół w duchu wstecznym , mówi korespondencja Nowosilcowa z M etternichem , za­ chowana w aktach K ancelarji N ow osilcow a3), jest ona niestety b a r­ dzo ułam kowa, jednakże w ystarcza na stw ierdzenie stałej łączności m iędzy W iedniem , a W arszaw ą. P oruszane są w niej w praw dzie przedew szystkiem spraw y zw iązane z reorganizacją U niw ersytetu Krakowskiego, jednakże ro zszerzają się później i n a U niw ersytet W arszaw ski, żeby w końcu objąć system em policyjnym całość szkol­ nictw a w K rólestw ie Polskiem, W korespondencji tej Nowosilcow zaw iadam ia M etternicha o poczynaniach n a terenie K rólestw a, a ten ostatni, bądź kom unikuje m u wiadomości o u stro ju policyjno-szkol- nym w U niw ersytecie i szkołach w A u strji, bądź też pochw ala du­ cha i środki pracy.

W alcząc z rew olucyjnym duchem czasu K om itet reform y jako główny cel postaw ił sobie „przeistoczenie zasad całego naro d u “, jak to określa Nowosilcow w raporcie do kró la 4) , a więc niewygodnym i niebezpiecznym zasadom ludowym i narodow ym , „które krzyw dząc rozsądek i w p row adzając obłąkanie, grożą całem u społeczeństw u, przeciw staw ić zbawcze zasady porządku społecznego, a błahem u ro ­ zumowi, k tó ry w szystko odw aża się b adać i nie zna żadnego w ędzi­ d ła “ , przedstaw iono w pajanie religji i c n o ty 5). Żeby to osiągnąć po­ stanow ił K om itet wzmocnić karność szkolną i sposobić m łodzież praktycznie, do życia, stąd uty litary zm i nadzór policyjny będą głó- wnemi wytycznem i w pracach Kom itetu. Ze względu na to jednak, że reform a w tedy mogłaby tylko dać rezu ltaty , jak tw ierdzi

Nowosil-1 ) Nowosilcow do Gołowkina 6, VI. 1821, A. A . D. К a ncclar j a N owosilcowa, 548, t. I, str. 23.

2) Gołowkin do N owosilcow a 9.1.1822, A. A. D., Karać. N owos., Nr. 548, tom I, str. 97.

8) Korespondencja Metternicha z Nowoisilcowem 27. II, 24. III. 1822, 14. IX . 1823, A. A. D. Karać. Nowos. Nr. 548, torn I, str. 101, 104 i 247.

4) Raport Nowosilcow a idlo króla о I posiedzeniu Komiteitlu reformy 17. X II. 1821, A . A. D, Karne, N owosil. 548, str. 90.

5) T a r n o w s k i , Przełożenie powodów i czynności komitetu reformy 11. V. 1822, A. A. D., sekr. s.tarau, rok 1822, Nr. 15, str. 17.

(12)

7 6 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 1 1

cow, ,,gdy obejmie całą generację Polaków w szystkich zaborów ", pojęto ją najogólniej i związano z nią osobę M e t t e r n i c h a . K om itet reform y rozpoczął swe prace w grudniu 1821 roku, a już w m aju 1822 przedstaw ił cały szereg p rojektów doty­ czących spraw adm inistracyjnych szkolnictwa, bo reform ę nauko­ wą, ze względu na doniosłość tej spraw y i w spólną akcję trzech dworów odłożył na czas p ó ź n ie jsz y 2]. P rotokóły posiedzeń Komi­ tetu zachow ały się w aktach se k re ta rja tu stanu i k ancelarji Nowo­ silcowa, a chociaż n a ogólną sumę 21 odbytych posiedzeń brak pro ­ tokółów z 7, to jednak luka ta nie przeszkodzi nam zobrazować ca­ łości pracy, jeżeli się zważy, że zachow ały się p ro jek ty do dekretów, u stanaw iających policję szkolną. Je ż e li zaś chodzi o poglądy poszcze­ gólnych członków, ich pobudki i stanowisko, to w szyscy ci ludzie ty ­ lokrotnie zab ierają głos, p o w tarzając się, że i ta spraw a p rzedstaw ia się dosyć jasno,

W pracach Kom itetu, Nowosilcow grał rolę przewodniczącego, przygotow aw szy grunt, czuw ał tylko n a d doprowadzeniem pracy do końca. Z w łasnem i p rojektam i nie w ystępuję, w dyskusji naogół m a­ ły bierze udział. N a pierw sze natom iast m iejsce w ysuw ają się: bi­ skup płocki Prażm ow ski i Szaniaw ski 3). Pierw szy jest jakgdyby w y­ kładnikiem idei K om itetu, zab ierając ciągle głos w dyskusji, gra rolę referen ta zasad Kom itetu, zasad nienowych, znanych wówczas na Zachodzie, sekunduje m u w tem protegow any Nowosilcowa k a ­ sztelan Tarnowski. Szaniaw ski natom iast, pom ysły i zasad y te, oble­ k a w realn e k sz ta łty p rojektów do dekretów , on będzie autorem w szystkich zasadniczych ustaw , które tw orząc później K u ra to rję J e - n eraln ą, od d ad zą szkolnictw o pod ścisły dozór policyjny. P ra ce te w ykonyw a Szaniaw ski bądź sam, b ąd ź n a spółkę ze Stanisław em Grabowskim, k tó ry zresztą nie wniesie żadnej nowej inicjatyw y, bę­ dzie się tylko s ta ra ł przekonać Nowosilcowa i A lek san d ra o swej gorliwości m onarchistycznej i religijnej. W czasie już trw ania p rac K om itetu wchodzi w jego sk ła d m inister stanu W ęgleński i Staszic 4), zaproszeni do asystow ania n a posiedzeniach i b rania u d ziału w d y­ skusji, obaj pozostaną w Komitecie, aż do ukończenia jego prac, ł ) Raport Nowosilcowa. do króla o I posiedzeniu Komitetu A . A . D. Kanc. N ow osil., 548, str. 90.

2) Raprt N owosilcow a d o króla A . A . D. Karne. N owosil. 549, str. 74.

3) Raport Nowosilcow a do Króla o I posiedzeniu Komitetu, Kanc. Nowosil., 548, str. 90 i Protokuły posiedzeń Komitetu Reformy, seketarjat stamu 1822 r.

N r 15, str. 3,

*) Protokół XI posiedzenia Komitetu Reformy A. A . D. Kanc. Nowosil., 548, •tr. 126.

(13)

12 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 7 7

a chociaż udział ten naogół jest m ały, nazw iska ich jedn ak figurują pod projektam i K u rato rji Je n era ln e j.

Nie mogę tu pom inąć rzeczy bardzo charakterystycznej dla psy- chologji Kom itetu, jak ą jest jego język. J e s t on specjaln ą gw arą re ­ akcji, pom patyczny i przesadzony, pełen frazesów, ch arak tery zu je w szystkie przem ówienia i p arag rafy ustaw , a pew ne u ta rte w yrażenia p o w tarzają się tak często, że z góry m ożna powiedzieć, jakie dany rzeczownik będzie m iał określenie,

O toku i rezultacie pracy Nowosilcow z d aje stałe ra p o rty A lek­ sandrow i, nie omieszka też od czasu do czasu informować M etter- nicha 1),

P ra ca K om itetu poszła w dwuch kierunkach; pragnąc zniszczyć istniejące jakoby spiski i sparaliżow ać rew olucyjne poczynania m ło­ dzieży, postanow ił K om itet reform y narzucić U niw ersytetow i i szko­ łom ścisły dozór policyjny; dla zapobieżenia zaś rozszerzaniu się idej rew olucyjnych,—zwalczać niewygodne nauki, lub w prow adzać do nich specjalną te n d e n c ję 2).

P rzyjąw szy potrzebę dozoru policyjnego w prow adził K om itet re ­ form y zasadę oddzielenia w ładzy naukowej od dozorczej 3). Stwo­ rzenie nowej hierachji o ch arak terze policyjnym , niezależnej od hie­ rarch j i naukow ej, było niezgodne ze statu tem organicznym, szkół K rólestw a z 1821 roku, a w ypłynęło z nieufności do ciała nauczyciel­ skiego, Z asada ta ostatecznie przeprow adzona, była p rze jęta z u rzą­ dzeń austrjackich, a gorliwym jej u nas orędownikiem był m inister oświaty, pozorując swe stanowisko tem, że wobec nowych obowiąz­ ków, ani K om isja W . R, О. P., ani jej dyrektor jeneralny nie podo­ ła ją p r a c y 4), W toku dyskusji nad urządzeniem dozoru, bardzo cha­ rak terystyczn y b y ł pom ysł biskupa płockiego Prażm owskiego. Tw ier­ dził on mianowicie, że wiele' rodzin zarażonych jest duchem zła, pro­ ponow ał odebrać m łodzież rodzicom i skoszarow ać ją, tw orząc przy szkołach k o n w ik ty 5), ,,gdzieby m łodzież oddychała atm osferą zasad praw ow itych". M yśl ta w y d ała się zbaw ienną Kom itetowi, pop ierał

*) Raport N owosilcow a do cara. Kamcel. Nowosil., 548, istir, 145 i |piismo N o w osilcow a do Me'.iternicha 14. IX. 1823, tamże, str. 247.

2) Stanisław Grabowski do Stefana Grabowskiego. 7. II. 1823. A. A . D. Sekret. Stanu, 7822, Nr. 15, str. 142.

3) T a r n o w i s i k i . Przełożenie pow odów i obraz dotychczasowej czynności Komitetu reformy A A . D. Sekret, Stanu, 1822 rok, Nr, 15, str. 17,

4) Minister ośw iaty dlo Stefana Grabowskiego. A . A . D. Sekret. Stanu, 1822 rok, Nr. 15, str. 142.

5) Protokół posiedzenia VIII Komitetu reformy 7. II, 1822. A, A . D, Kanc. N ow osil., 548, str. 108.

(14)

7 8 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 1 3

ją usilnie k asztelan Tarnowski, że jednak potrzeba było na podobną inow ację pieniędzy, a Lubecki targow ał się o k ażdy grosz, trzeb a więc było z koszar uczniowskich zrezygnować, zw racając natom iast tem baczniejszą uw agę n a sam dozór. M iał on za zadanie nie tylko po­ wściąganie nadużyć, ale ich uprzedzenie, a więc w samem założeniu daw ał pole do nadużyć.

P ro je k t policji szkolnej w ypracow any przez Szaniawskiego i ge­ nerała M ałeckieg o 1), a p rz y ję ty przez K om itet na czele Policji szkol­ nej, tak zwanej K u rato rji Je n era ln e j, albo instytucji adm inistracji i dozoru, staw iał, idąc za M etternichem , K u rato ra Jeneralnego, k tó ­ rem u podlegali inspektor jeneralny U niw ersytetu i kuratorow ie szkół, ci zaś dla czuw ania nad postępkam i ucznia w szkole i w ew nątrz jej, m ieli do pomocy c a łą arm ję urzędników policyjno-szkolnych 2),

Celem dozoru było czuwanie tak nad zasadam i ucznia, jak i n au ­ czyciela, kierow anie nimi w duchu p rzez nowy kurs pożądanym i zapobieganie tworzeniu się spisków i związków. P odzielając zda­ nie k asztelan a Tarnowskego, że nie1 praw o Likurga, ale karność stw o­ rzy ła potęgę S p a r ty 3), K om itet reform y postanaw ia dać w p ra k ty ­ ce szkolnej przew agę karze cielesnej, a to dla przyuczenia uczniów do spełniania obowiązków. Leży też w projek tach K om itetu wzmoc­ nienie karności przez zaopatrzenie ucznia w k a rty policyjne, dla tem łatw iejszego zaś śledzenia poza szkołą obowiązany jest dozór p rze ­ strzegać noszenia m u n d u ró w 4).

T ak w najogólniejszych zarysach przedstaw ia się p raca Komi­ te tu n a d sam ym dozorem i karnością. Co się tyczy reform y nauko­ wej i organizacyjnej, to b y ła ona odłożona na. czas późniejszy. J e ­ żeli nie zmieniono zasadniczo organizacji nauki w szkołach, jej planu i zakresu, K om itet jednak w alcząc z istniejącym jakoby rew olucyj­ nym duchem szkół postanow ił przez w prow adzenie tendencji do nauki, osłabić jej w pływ i urabiać dzieci w duchu pożądanym . Do tej tendencji zupełnie szczerze przyznaje się Szaniawski, d ając m ia­ nowicie instrukcję nauczycielom mówi „aby w udzielaniu niektórych n auk i um iejętności (jak m oralnych, historycznych, literackich, filo­ zoficznych) m iano ciągle n a widoku praw e zasady, jakie wskazanem i będą i aby unikać takich wyboczeó, k tóre m ogłyby naprow adzić na

4) Protokół IX posiedź. Komitetu 14. II, 1822, A. A. D. Karne. N owosłl, 548, str, ,126.

2) Projekt ustanawiający skład i atrybucje nowej w ładzy, II. V. 1822. A. A. D. Rada Admin,, 177, wol. 1, str. 2.

3) T a r n o w s k i . Przełożenie powodów i obraz czynności Komitetu refor­ my A. A . D. Sekret. Stanu, 1822 r., Nr. 15, str. 17.

ł ) Protokół X posiedzenia Komitetu reformy. 20. II, 1,822. A. A. D. Kancel. Nowosil,, 548, str. 123.

(15)

1 4 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 7 9

rozumowanie, przeciw ne objawionej religji i m oralności i stanowczym m aksym om m oralnego porządku w społeczeństw ie“ 1), Bóg i m onarcha będzie teraz hasłem dla Kom itetu, a nau ka religji i obrządki zewnę­ trzne zajm ą pierwsze m iejsce 2) w jego projektach, zasady te m ają mieć na celu w szystkie nauki i k u r s a 3).

N ajw iększem złem i niebezpieczeństwem w ydaw ała się K om ite­ towi „chim era spek.ulatywna“ , jak nazyw a nauki społeczne i filozo­ ficzne kancista S zan iaw sk i4), filozofja przeto jest zw alczana w każ- dem praw ie oświadczeniu członków Kom itetu, bo daje jakoby fał­ szywy pogląd na świat, budzi niezadowolenie z istniejących w arun­ ków i niepokojącą chęć z m ia n 5).

Żeby więc wychować obywateli zadowolonych z sytuacji, główny nacisk kładzie K om itet na nauki praktyczne, sposobiące do ż y c ia 6), i tu prym trzym ać będzie technologja i m atem atyka, S taw ając w obro­ nie o łta rza i tronu drugie niebezpieczeństw o widzi kom itet w „fał­ szyw ym “ patrjoty zm ie i dlatego nie usuw ając ze szkół historji, w pro­ w adza do niej ta k daleko idące tendencje, że odbierze jej zup eł­ nie c h arak ter nauki: tu znów m iarodajne dla kom itetu będzie zdanie biskupa P rażm ow skiegoT). Godząc się na potrzebę budzenia w m łodzieży miłości ojczyzny, każe on wskazyw ać ją tak ą, jaką jest w chwili obecnej, a nie jak ą b yła w całym swym rozw oju, n a ­ w et ucząc dawnej historji narodow ej poleca rozpatryw ać ją pod „praw dziw ym kątem w idzenia“ , w ykazyw ać w szystkie braki i błędy daw nych rządów , jako przeciw staw ienie natom iast podkreślić dobro­ dziejstw a A leksandra, T a sama ten d encja m a cechować i w y kład hi­ storji pow szechnej; w wiecznej obawie przed widm em rew olucji, każe Prażm ow ski w yzyskać k ażd ą sposobność, żeby w ykazać w szelkie jej okropności i zohydzić ją w um yśle ucznia. Broniąc zapam iętale po­ rząd k u m onarchicznego, będzie się kom itet obawiał n aw et w pływ u

M M owy przy instalacji Kuratorji Jeneralmej. 1823. Biblioteka Krasińskich, druk. str. 5.

2) Przemówienie Prażmowskiego na posiedzeniu VIII. 7. II. Komitet A, A. D. Kancel. Nowosil., N,r. 548, str. 108.

3) Protokół XVI posiedzenia Komitetu reformy, 1, IV, 1822, A. A , D. Śekr. St. 1822, Nr. 15, str. 11.

4) 'Protokół XVI posiedzenia. A. A, D. Sekretarjat Stanu 1822 rok, Nr. 15, str. 1,1.

5) Protokół VIII posiedzenia. Komitet Reformy. A, A. D, Kancel, N ow osil., 548, str. 108.

e) Raport Nowosilcow a do Króla, 15. X. 1826. A. A. D. Kanc. Nowosil., 549, str. 48 i Tarnowski o powodach pracy Komitetu reformy, A. A. D. Sekretariat Stanu,

1822 roku, Nr. 15, str. 17.

(16)

8 0 U S T A N O W I E N I E X U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K IE G O . 15 histo rji starożytnej, a walcząc z pojęciem republikańskiej form y rz ą ­ du poleca, w m yśl w skazań biskupa płockiego, specjalnie dobierać wyciągi z historji G recji i Rzymu, aby w ykazać nietrw ałość i szkodli­ wość u stro ju republikańskiego, p o d kreślając pognębienie ludu i wyni­ szczenie k ra ju przez w ojny domowe i despotyzm wojskowy. T ak po­ ję ta h isto rją m iała wzmocnić i utrw alić w m łodzieży zasady m onar- chizmu i wdzięczność d la dynastji. K om itet reform y szkół ukończył prace swoje 11 m aja 1822 roku i złożył n a ręce N am iestnika cały szereg projektów do dekretów , k tó re m iały w prow adzić policję szkol­ n ą pod nazw ą K u rato rji Je n era ln e j *), B yły to p ro jekty : 1) u stan a­ w iające sk ład i atryb u cję nowej w ładzy, 2) p ro jek t dozoru przy Szkole G łów nej, 3) p ro jek t dozoru przy liceach i szkołach w ydziało­ wych, 4) p ro je k t instrukcji dla K u rato ra Jeneralnego, 5) p ro jek t względem zarząd u dochodami szkolnemi, 6) p ro je k t do e ta tu nowych w ładz i wreszcie 7) p ro jek t do postanow ienia nam iestnika o w spół­ działaniu policji adm inistracyjnej z w ładzam i szkolnemi, nakoniec opracow ane przez k asztelan a Tarnowskiego powody i pobudki dzia­ łań K om itetu w raz z h istorją jego czynności.

Nam iestnik p ro jek ty te p rzesłał cesarzowi w raz z pism em swem z 28 czerw ca 1822 roku, zaw iadam iając o ukończeniu przez K om itet p r a c y 2). Z aznacza jednak, że proponow aną liczbę K uratorów i in­ spektorów trzeb a zm niejszyć, tak ze w zględu na oszczędność jak i trudność znalezienia odpowiednich ludzi. Nie zgadza się też na­ m iestnik z kom petencjam i K u rato ra Jeneraln ego i jego rad y , k tó re wchodzą w spraw y należne do dyrekto ra wychowania, wreszcie za­ znacza potrzebę zm niejszenia zbyt w ygórowanej sum y,budżetu, A lek ­ san d er żadnego z projektów nie podpisał, w yznaczył jednak specjal­ ną kom isję z Nowosilcowa, m inistra oświecenia i m inistra se k re ta ­ rza stanu S tefana Grabowskiego, k tóry tow arzyszył w tedy królowi w W a rsz a w ie 3). Kom isji tej celem było określenie sposobów w prow a­ dzenia K u rato rji Je n era ln e j i jej rozm iarów. Protokółów z konfe­ rencji nie znalazłam , praw dopodobnie nie sporządzano ich, o prze­ biegu jednak pracy dow iadujem y się z raportów Nowosilcowa i se­ k reta rz a stanu, składanych królowi, Nowosilcow w piśm ie do A lek­ san d ra 4) z 7 lutego 1823 roku mówi, że uw ydatnia się duża różnica *) M inister ośw iaty do Namiestnika projekty A . A . D. Rada Adm., 177, w ol, 1, str. 2.

5) Nam iestnik do cesarza o ukończeniu reformy. A . A . D. Sekret, Stanu, 1822, Nr. 15, str. 1.

s) Raport N ow osilcow a do Konstantego. 17. V. 1826. A, A . D. Kancel, N ow osil­ cowa, 549, str. 37.

(17)

1 6 U ST AN'OIVIEXIE K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 81

zdań, sek retarz stanu bowiem jest przeciw ny w prow adzeniu sp ecjal­ nego K u rato ra Jeneraln eg o dla czuw ania n a d policją szkolną, gdyż uważa, że funkcje te powinien pełnić dyrekto r wychowania publicz­ nego. Przeciw ny był też Stefan Grabowski wysokości funduszu ku­ ratoryjnego oznaczonego przez p ro jek t na sumę 370.000 florenów, proponuje więc zniżenie jej do 160,000. W idzim y więc, że sekretarz stanu popierał wyżej już określone stanowisko Zajączka. J e s t w resz­ cie przekonaniem m inistra sek retarza stanu, że K u rato r ja powinna być w prow adzona postanowieniem adm inistracyjnem , a nie dekretem cesarskim , a to w celu, aby przekonać się, co powie w tej spraw ie do­ świadczenie ży cio w e1). W idać jasno z powyższej enuncjacji, że tak namiestnik, jak i Stefan Grabowski niechętnie i nieufnie odnosili się do rezu ltatu pracy K om itetu reformy, mam przekonanie, że g rała tu przedew szystkiem rolę kw est ja pieniężna i obciążenie skarbu.

Inne jest zdanie m inistra oświaty, o bstaje on mianowicie przy potrzebie oddzielnego naczelnika policji szkolnej, godzi się natom iast pod naciskiem n a zrobienie K u rato ra członkiem K. W. R. O. P. i pro­ ponuje na to stanowisko O ebszelw ica2).

W dalszych debatach Komisji poruszano potrzebę pism a rząd o ­ wego, którego celem byłoby zwalczanie m yśli rew olucyjnych. O sta­ tecznym rezultatem konferencji było uchwalenie następujących punk­ tów: policja szkolna zw ana K u ra to rją J e n e ra ln ą będzie w prow adzo­ na drogą adm inistracy jną i stopniowo poczynając od W arszaw y, w ła­ dza K u rato rji Jen eraln ej ogranicza się do U niw ersytetu i szkół w W arszaw ie; wreszcie, w roku bieżącym w prow adzi się tylko część środków, najkonieczniejszych, aby nie obciążać już uchwalonego bud­ ż e tu 3).

Zasady te i postanow ienia A leksander p rzy ją ł do wiadomości, a decyzję i wolę króla udzielił sekretarz stanu nam iestnikowi 10 czerwca 1823 roku. W edług niej pismem powyższem upoważnił król K. W. R. O. P. do w prow adzenia, począw szy do 1 lipca bieżącego roku, instytucji karności szkolnej, k tó ra będzie m ogła ulegać zm ia­ nom, któreby się pod wpływem doświadczenia okazały potrzebne. M ia­ nowicie asesorów polecił król na razie wstrzym ać. N a urząd K u ra ­ tora Jeneralnego pow ołał A lek san d ra Oebszelwica, a w ładza jego m iała się rozciągać na U niw ersytet i szkoły w arszaw skie oraz do miejsca, gdzieby dozór okazał się konieczny. K u rato r w edług

zlece-*) Rapcir.t ministra sekretarza isitamu do króla. 20.III. 1823. A. A. D. sekret, sta­ nu, 1822 r., Nr. 15, str, 116.

Stami-sław Grabowski do N owosilcowa. mai 1823. A. A. D. Ka.ncel. NowosiL, 548, str. 226.

3) Raport! Nowosilcowa do króla, 7.II.1823 A. A. D. Ka.nc. Nowosil., 538, str. 213.

(18)

8 2 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R ALNE J K R Ó L E S T W A POLSKIEGO. 1 7

nia króla m iał głos stanow czy na posiedzeniach K. W. R. О. P., Ko­ m isja zaś obowiązana będzie do zdaw ania nam iestnikowi raportów 0 osiągniętych w dziedzinie policji szkolnej rezultatach, któ re te r a ­ p o rty N am iestnik co sześć miesięcy przedstaw i królowi w raz z p o d a­ niem swego osobistego z d a n ia 1). D ruga decyzja A lek sand ra z tej sa ­ mej d aty określiła bud żet K u rato rji Je n era ln e j na 180.000 zł. na rok bieżący, sum a ta m iała być po k ry ta z oszczędności b u d żeto w y ch 2).

Równocześnie z postanow ieniem w prow adzenia w życie K uratorji Je n era ln e j, Nowosilcow otrzym ał od m onarchy w yrazy zadowolenia dla niego i całego K om itetu reform y za zasłużenie na łaskę cesar­ ską przez „św iatło i gorliwość w p rac y “ .3) W ten sposób p raca Ko­ m itetu reform y narazie b y ła ukończona.

Pełniąc wolę króla N am iestnik pod d a tą 1 lipca 1823 r., poleca K. W. R. O. P. w prow adzenie w życie instytucji karności szkolnej, poczynając od W a rs z a w y 4), a pismem do Oebszelwica, wzywa go, aby od 1 lipca w szedł w pełnienie swoich obowiązków. Pow ołany na stanowisko K u rato ra Jeneralnego, znany już był sferom rządow ym 1 społeczeństwu. Do niedaw na skrom ny adw okat i poseł pow iatu K ra ­ kowskiego, słaby, ograniczony i pobożny 5) dał się poznać i wybił na sejm ie roku 1820, kiedy to w imieniu izby poselskiej złożył petycję w spraw ie ugruntow ania religji c h rz e śc ijań sk ie j0). To w ystąpienie zdecydow ało o jego k a r jerze, Biorąca górę rea k c ja u p a trz y ła sobie w osobie Oebszelw ica przyszłego wygodnego w spółpracow nika. P i­ smem cesarskiem z 2/14 m aja 1822 roku podniesiony do godności se­ n ato ra kasztelan a K rólestw a Polskiego 7) 1 lipca roku 1823 stanął na czele K u rato rji Je n era ln e j. W ysunęli go na to stanowisko m inister oświecenia i Nowosilcow, bo w edług nich osoba K u rato ra J e n e ra ln e ­ go, człowieka znanego z uczciwości i dobroci m iała debrać instytu­ cji K u ratorji Je n e ra ln e j „ch arakter de basse police“8). Je d n o m iał tyl-*) Sekretarz sitami do Namiestnika. A. A. D. Sekret, stanu, 1822. Nr. 15, str. 162

2) Sekretarz sitami do Namiestnika. A. A. D. Sekr. stanu, 1822, Nr. 15, str, 162,

3) Sekretarz stanu do Nowosilcowa. A. A. D. Seikret stanu 1822, Nr. 15, str. 163.

4) Namiestnik do kasztelana, Oebszelwica i Komisji W, R. O. P. A, A. D. Rada A d m in , 177, wol. 1, s'tr. 10 i 11.

s) S k a r b e k K rólestw o Polskie, 1876, 177,

e) O e b s z e l w i c U wagi nad stanem m oralno-politycznem K rólestw a P ol­ skiego, 1820 r.

7) Nominacja Oebszelwica. A . A D. sekret, stanu, 1822 rok, Nr. 3.

8) Stanisław Grabowski do N ow osilcow a, A. A. D. Kanc. Nowo-sil., 548, str. 226 i raport Nowosilcowa. 20.V.1823, A. A. D. sekret, stanu, 1822 г., Nr, 15, str. 153.

(19)

1 8 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 8 3

ko zastrzeżenie kom isarz cesarski co do swego protegowanego: „zbyt­ nią uległość Kościołowi i surowość w spraw ach religijnych“ , jed n ak ­ że w epoce trium fu klerykalizm u rzekom e te w ad y m iały stać się

cennemi zaletam i. ·

Co do samego Oebszelwica, on do tych wysokich godności nie bardzo kw apił się. Nie czuł w sobie ani sił, ani zdolności, a sam urząd K u rato ra Jeneralnego wobec niechętnego stanow iska opinji p u ­ blicznej w y dał mu się n iez ręc z n y 1), Że jednak b y ł typow ym urzęd ­ nikiem, dla którego decydującą była wola króla, a nie osobisty sąd o rzeczy, u rząd p rzy jął, pocieszając się, że dla dobra k ra ju trzeba znieść naw et przykrości, m ając w Bogu nadzieję, że m u ześle pomoc. Czy m ożna podejrzew ać Oebszelwica, że obejm ując urząd m yślał 0 w ykorzystaniu stanow iska w celu łagodzenia ta rć i parow ania zbyt silnych uderzeń reakcji. Praw dopodobnie sądził on sam tak, jak i ci wszyscy, k tórzy nie chcieli widzieć w tej roli zdecydow anego rea k ­ cjonisty, Świadczyło by to o nieznajom ości w arunków politycznych 1 samego ch arakteru Oebszelwica, Nie m iał on potrzebnej do tego siły woli, a przekonania religijne i obaw a przed an arch ją zbliżały go do krańcow ych wsteczników.

To też godność p rzy ją ł Oebszelwic z rezyg nacją i poddaniem się, ze świadomością, że sta je się w ten sposób ofiarą i nieszczęśliw ym wykonaw cą woli czynników wyższych.

U rzędow anie objął faktycznie K u rato r Je n e ra ln y 12 lipca 1823 r o k u 2), podw ładni mu zaś urzędnicy 15 lipca tegoż r o k u 3), a w so­ botę 19 lipca odbyła się w pałacu Kazimierowskim wobec w ładz i przedstaw icieli społeczeństw a uroczysta in stalacja K u ra to rji J e n e ­ ralnej 4). Zagaił uroczystość m inister oświaty, zw racając isę do K u­ ra to ra Jeneraln eg o i podnosząc jego z a s łu g i5). Z abrał następnie głos dyrektor wychowania publicznego Szaniawski, a stw ierdzając, że bo- jaźń Boża jest początkiem m ądrości i biorąc za m otto bardzo piękną zasadę, że „taka jest Rzeczpospolita, jakie jej m łodzieży chowanie“ wygłosił sw oją znam ienną mowę, która, że zaw ierała w sobie credo reakcji w zastosowaniu do szkolnictwa, zasługuje na to, żeby ją bliżej

*) M owy przy instalacji Kurat. Jener, Mowa Oebszelwica, 39, drak w Bi­ bliotece Krasińskich,

2) Rapoirt ministra ośw iaty A. O, K, J., Nr. 1647, wol, 1,

3) Raiport Kuratora Jen, do K. W. R. O. P. A O,, Nr. 1647, wol. 1, str. 67. Kuratorami zostali: Kwietkowski, Sroczyński i Bader, inspektorami: Humnicki, Li­ piński, Sankowski, Rogojski, W ojciechowski i Kątski, Minister do rektorów szkół A . O. Nr. 1648, wol, 1, akta K. W. R O. P.

ł ) Raport Kuratora Jenerał, do K. W. R. O. P. i A. O. K. J., Nr. 48, str. 2. 5) M owy przy instalacji Kuratorji Jeneralnej, str. 3.

(20)

84 U S T A N O W I E N I E K U R A T O R TI J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A - P O L S K I E G O . 19 rozpatrzyć. W ychodząc z założenia, że wychowanie m u si.b y ć pod­ porządkow ane religji, bo inaczej zbytnia nauka prow adzi człowie­ ka do przesadnej w iary w siebie i zuchwalstwa, robi Szaniaw ski stop­ niowo przeg ląd w szystkich działów nauki, w szkołach w ykładanych; łagodnie odnosi się do m atem atyki i fizyki, chociaż i tu żąda, aby budziły w uczniu wdzięczność dla Stwórcy, niechętnie i nieufnie p atrzy na literaturę, któ ra niepotrzebnie budzi w uczniu fantazję, od w ykładu historji żąda, żeby szła za w skazaniam i Bossueta i w k a­ żdym procesie dziejowym w idziała rękę O patrzności, bo inaczej czło­ wiek staje się zwolennikiem bezbożnych, rew olucyjnych maksym. Dalej eks-kancista potępia w czam buł filozofję, jeżeli celem jej nie jest n a­ uczanie pokory, wreszcie dawny rew olucjonista w pada w zapał obu­ rzenia mówiąc o naukach polityczno-adm inistracyjnych „N auka Ό któ­ rej mówimy ugania się w tedy za zwodniczą m arą nieograniczonych w udoskonaleniu porządku towarzyskiego postępów i z nam iętną chucią dąży do ciągłego ich przyspieszenia. P rzy b iera ona na swe uspraw iedli­ wienie ową antysocjalną, antym onarchiczną fikcję, jakow ejś pierw ot­ nej tow arzyskiej umowy, zaniedbując jednak gruntow nie um ysły objaśnić o głębszem i właściwem wolności źród le“ 1), W yłożyw szy w ten sposób swój i rządow y pogląd na rolę nauki, konkluduje S za­ niawski, że cesarz, chcąc ustrzec m łodzież od nauki zatru tej, nakazał w prow adzenie dozoru, którego celem jest ugruntow anie bogobojno- ści i cnoty, rozszerzenie ducha chrześcijańskiego; w prow adzenie do niektórych nauk tendencji w pajan ia praw nych zasad i zwalczanie wszystkiego, co przeciw ne jest objawionej religji i stanow czym m a­ ksymom monarchięznego porządku, nakoniec zwalczanie niekarności i złych związków. Zwraca się następnie Szaniaw ski do rodziców i przedstaw icieli społeczeństw a z prośbą o poparcie rząd u w jego po­ czynaniach, mówi o niesłusznej niechęci i krytyce, z jaką odnoszono się do poczynań K om itetu reform y, wreszcie odw ołuje się do praw o­ ści i w iernopoddańczych uczuć nauczycieli i szlachetności uczniów i w yraża w iarę, że nowa in sty tu cja da oczekiwane rezu ltaty. Końco­ we przem ówienie zwierzchnika K u rato rji zam yka a k t in s ta la c ji2) Mowa Oebszelwica nie ma tych m omentów pewności siebie i istotne­ go przekonania, jak u Szaniawskiego, jest niezdecydowana, chociaż o p arta na tych samych zasadach. W krótkich słow ach mówi Oebszel- wic, że posterunek, k tó ry objął, jest dla niego bardzo trudny, w sło­ wach serdecznych zw raca się do młodzieży, mówiąc, że chce, jako K urator, być jej przyjacielem i prosi o w spółdziałanie.

*) M owy przy instalacji Kuratorji Jeneralnej. Mowa. Szaniawskiego, str. 5 2) jaik wyżej. Mowa Oebszelwica, str. 39.

(21)

2 1 ) U S T A N O W I E N I E K U R A T O R J I J E N E R A L N E J K R Ó L E S T W A P O L S K I E G O . 8 5

C harakterystyczne te mowy, szczególniej mowa dyrektora wycho­ w ania publicznego nie przynoszą nic nowego, zaw ierają w sobie m yśli znane nam już z prac Kom itetu, żywo b ardzo przypom inają to, co mó­ wił biskup Prażm owski, czy kasztelan Tarnowski, W ażne są jednak, bo sk u p iają w sobie całość poglądów na rolę szkoły w nowych w arun­ kach i dlatego jeszcze, że są w ygłaszane nie w czterech ścianach ga­ binetu Nowosilcowa do ludzi zauianych, ale w ypow iedziane są z k a ­ tedry U niw ersytetu do przedstaw icieli społeczeństw a i p a d a ją z ust dyrekto ra wychowania publicznego, a więc mówią jasno i w yraźnie o zdecydow anie reakcyjnym kierunku polityki oświatowej rządu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Onimiczny obraz świata w tłumaczeniu poprzez język trzeci na przykładzie antroponimów 

Zadania powtórzeniowe do pierwszego kolokwium z podstaw logiki.

Męczyliśmy się z tym bardzo długo, ale w końcu udało się i wszyscy zeszliśmy na dół, by spotkać się z naszymi wychowawcami..

Po podłączeniu ich do urządzeń monitorujących pra- cę serca oraz ciśnienie okazało się, że podczas śpiewu praca serca normalizuje się, zwalnia się liczba uderzeń serca

Zadanie 13. Oba gazy przereagowały całkowicie. Napisz równanie reakcji i oblicz liczbę cząsteczek otrzymanego produktu z dokładnością do drugiego miejsca po

dawać by się mogło, że kwazary prezentują się jak zwykłe galaktyki, tyle że są bardzo dalekie... W istocie, w iele wskazuje na to, że kwazary są

Jeżeli jakieś dane em ­ piryczne przemawiają przeciw jednej lub drugiej teorii, powstały konflikt traktuje się jako dowód na to, że teoria nie stosuje się do sytuacji,

(c) Liczba całkowita jest podzielna przez 3 wtedy i tylko wtedy, gdy suma cyfr tej liczby jest po- dzielna przez 3.. (d) Jeżeli liczba całkowita jest podzielna przez 9, to