• Nie Znaleziono Wyników

„Przemysł zbrojeniowy Drugiej Rzeczypospolitej 1918-1939”, Jerzy Gołębiowski, Pionki 1993 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Przemysł zbrojeniowy Drugiej Rzeczypospolitej 1918-1939”, Jerzy Gołębiowski, Pionki 1993 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

508

R EC E N Z JE

problem ruchu kom unistycznego. A utorka natom iast interesująco opisała dzieje sporów wokół kw estii narodow ej w KPP. K rótki (lecz ciekaw y) szkic Sim onciniego jest w stępem do spisu człon­ ków, dalekiego jednak od kom pletności (brak np. Lucjana Rudnickiego, Leona Toeplitza), ja k też pozostaw ia otw artym pytanie, kiedy autor wym ienia pseudonim y, a kiedy nazw iska rodow e (cza­ sem ta sam a osoba figuruje w dw óch m iejscach, co zostało sum iennie zaznaczone). A rtykuł J.S. Skum ow icz nie wyjaśnia, kogo autorka rozum ie pod pojęciem „Polonia sow iecka”. Przew ażnie pisze o niezbyt licznym środowisku kom unistów oraz współpracujących z nimi (m niej lub bardziej chętnie) intelektualistów i polityków, którzy znaleźli się w ZSRR po w rześniu 1939 r., lecz wydaje się tem u przeczyć przypis 69. A rtykuł jest pożytecznym om ów ieniem publicystyki czasopism „Nowe W idnokręgi” oraz „W olna Polska”, lecz zawiera sporo naiw ności i oczyw iste nieporozum ie­ nia (np. J. Lelewel został mianowany socjaldem okratą, przypis 45). R. Taras zdaje się sugerować, iż po 1944 r. w PPR ujawniły się trzy frakcje: „krajow a”, „m oskiew ska” oraz „żydow ska”. Z tego punktu w idzenia rozw aża rolę Żydów (a raczej działaczy pochodzenia żydow skiego, najczęściej zw iązanych z kulturą i tradycją polską, a nie żydowską) w usunięciu Gomułki. Z rozw ażaniam i tymi kolidują cytow ane opinie К. K e r s t e n o w e j i M. C h ę c i ń s k i e g o , ten ostatni m.in. stwierdza jednoznacznie, iż działacze pochodzenia żydow skiego byli we w szystkich frakcjach PPR. Polski czytelnik znajdzie tu sporo naiwności, choć także niektóre interesujące spostrzeżenia. A rtykuł J. Schatza powstał na podstawie jego książki, w której w ykorzystał wywiady z gronem byłych działaczy PPR i PZPR, rozczarowanych do komunizmu.

K rótki wstęp H.R. H uttenbacha sprawia wrażenie napisanego zbyt pośpiesznie i zawiera sform ułow naia niezbyt przemyślane. A utor zdaje się powtarzać stereotypy dzielące działaczy kom unistycznych na „etnicznych Polaków ”, pragnących czysto polskiej partii i zm inim alizow ania w pływ ów ZSRR oraz na „w większości arogancko autorytarną, przew ażnie polsko-żydow ską awangardę prom oskiew skich kom unistów ”. W etnocentryzm ie polskich kom unistów dostrzega zaś przyczynę izolacji społecznej partii (chyba m ow a o PPR i PZPR?) oraz jej zbiurokratyzowanie.

Jerzy Tomaszewski

Jerzy G o ł ę b i o w s k i , Przem ysł zbrojeniowy D rugiej Rzeczypospolitej 1918-

•1939, Pionki 1993 (Zakłady Tw orzyw Sztucznych PRON IT), s. 303.

O przem yśle zbrojeniow ym Polski m iędzyw ojennej pisano ju ż wiele, także autor niniejszej książki opublikow ał interesujące artykuły. O becnie przyszła kolej na podsum ow anie i rozw inięcie dotychczasow ej wiedzy, w postaci syntetycznej rozprawy, ujmującej całość problem atyki tej dzie­ dziny gospodarki. Podstaw ą książki, poza obszerną literaturą przedm iotu, są przede wszystkim zbiory C entralnego Archiw um W ojskow ego (po raz pierwszy tak gruntow nie zbadane), uzupełnione przez inne archiw alia (zwłaszcza z A rchiw um Akt Nowych).

Struktura książki odbiega od najczęściej stosowanej w takich przypadkach, gdyż składa się ona z dw óch wyraźnie odm iennych charakterem części. Pierwsza, to dw a rozdziały chronologiczne (okresy 1918-1927 oraz 1927-1939), w których znajdujem y opis rozw oju najw ażniejszych państw o­ wych przedsiębiorstw zbrojeniow ych. K olejne dwa rozdziały zaw ierają analizę koncepcji skon­ centrow ania inwestycji zbrojeniow ych oraz ich realizacji w tzw. rejonie bezpieczeństw a (lata 1922-1935), a następnie w Centralnym O kręgu Przem ysłow ym (lata 1936-1939). T aka struktura ma

(3)

R EC EN ZJE

509

niew ątpliw ie zalety dla piszącego, ale rów nież dla czytelnika, gdyż ułatwia orientację zarówno w dziejach w yodrębnionych zakładów, jak pozwala lepiej zrozum ieć generalne koncepcje, w prow a­ dzane stopniow o w życie. Jest jednak druga strona medalu. A utor został zm uszony w niektórych przypadkach do pow racania do wątków, ju ż raz omawianych. Zdarzyło się także, iż w rozdziale 2 (część I) w zm iankow ane jest przedsiębiorstwo, o którym nic nie wiadom o (m ożna sądzić, iż na­ leżało do państwa), natom iast w yjaśnienie o co chodzi znajdujemy w rozdziale 3 (część II), gdzie dopiero czytam y, iż była to firma pryw atna (W ojskow a W ytw órnia Rakiet).

Są to jednak sprawy mniejszego znaczenia. O trzym aliśm y bow iem w yczerpującą rozprawę, ukazującą dzieje przem ysłu zbrojeniow ego; przede wszystkim państwow ego (który decydow ał o tej dziedzinie w ytw órczości), w mniejszym stopniu prywatnego. A utor analizuje zarówno koncepcje w ładz w ojskow ych, dyskusje w okół nich i wprowadzanie w życie, jak też ewolucję poszczególnych zakładów i przedsiębiorstw. M ożna w prawdzie zauważyć, iż nie w szystkie firmy potraktow ane zostały rów nie obszernie, lecz łatwo to w yjaśnić niedostatecznym stanem zachow ania archiwaliów wielu zakładów, zw łaszcza mniejszych firm prywatnych.

C ałościowe ujęcie tem atu w skali okresu międzywojennego okazało się niejednokrotnie bardzo interesujące. H istoriografia polska pośw ięcała wiele uwagi dziejom COP, przede w szystkim z punk­ tu w idzenia polityki gospodarczej państwa. Spojrzenie na historię projektów zrodzonych w kołach wojskowych jeszcze w latach dw udziestych pozw oliło przedstaw ić prehistorię idei COP, ew olucję poglądów, a także znaczenie względów militarnych dla decyzji dotyczących zasadniczych kierun­ ków rozw oju ekonom icznego kraju. G o ł ę b i o w s k i polem izuje przy tej sposobności z nie­ którymi opiniam i, spotykanym i w dotychczasowej literaturze.

Jednym z kluczow ych zagadnień książki są przyczyny i przebieg procesu etatyzacji w ytw ór­ czości zbrojeniowej w Polsce. G ołębiow ski zwraca przede wszystkim uwagę na w zględy m ilitarne (związane nieraz z politycznym i), lecz dostrzega także przyczyny gospodarcze: słabość kapitału polskiego oraz niechętny często stosunek kapitału zagranicznego (z krajów mniej lub bardziej sprzym ierzonych) do w spierania przyszłej konkurencji.

Słabość kapitałów krajowych nie ulega wątpliwości (pisano na ten tem at nieraz), obaw y przed ew entualnością w ejścia kapitału niem ieckiego miały uzasadnienie. Jednakże niechętna postaw a kapitałów alianckich lub neutralnych w ymaga jeszcze bliższej analizy. A utor w spiera swą opinię dokum entam i powstałym i w polskich kołach w ojskowych oraz wspom nieniam i osób odpow iedzial­ nych za produkcję zbrojeniow ą, a więc bezpośrednio zainteresowanych w podejm owaniu decyzji dotyczących zakładów zbrojeniow ych (s. 37-38, 191-192). Koła te bezpośrednio nie miały infor­ macji o intencjach (zw łaszcza skrytych) swych zagranicznych partnerów, lecz wyciągały wnioski na podstawie obserwacji objaw ów zewnętrznych. Jest oczyw iście praw dopodobne, iż w nioski te były trafne. Nie m ożna jednak w ykluczyć omyłki, a rzeczyw iste przyczyny rozm aitych trudności (o których czytam y w książce) mogły spoczywać np. w sferze gospodarczej. W reszcie trudno odrzucić bez zastanow ienia dom ysł, że — być może — argum ent o skrytych intencjach przedsię­ biorstw francuskich, zaw arty w memoriałach polskich w ojskow ych, miał służyć uzyskaniu dodatko­ wych środków na inw estycje od rządu.

Pogląd wypow iedziany przez autora wydaje się bardzo praw dopodobny, lecz pozostanie hipotezą do czasu zbadania odpow iednich archiwów francuskich (lub też innych krajów).

Podobnie jest ze zjawiskiem często spotykanym (nie zaryzykuję poglądu, że we w szystkich krajach, choć w ydaje się to praw dopodobne), że koła w ojskow e pragną skoncentrować w swoim ręku gestię przedsiębiorstw zbrojeniowych. M otywem byw a obaw a przed niedyskrecją lekcew ażo­ nych cywilów; zarządy w ojskow e — jakoby — byw ają mniej przenikliwe dla obcego wywiadu. Innym m otyw em jest przekonanie, zazwyczaj słuszne, że cyw ilne zarządy, czy to państwow e, czy zwłaszcza pryw atne, będą przykładały wiele uwagi do ekonom icznych wyników przedsiębiorstw, podczas gdy zarządy w ojskow e podporządkują się w pełni potrzebom armii. Skłania to do przejm o­ wania przedsiębiorstw przez wojsko (zły stan finansowy przedsiębiorstw a pryw atnego jest znako­

(4)

510

R EC EN ZJE

mitym argum entem , por. s. 99-101), zniechęca do kom ercjalizacji zakładów; czy jednak należy bez zastrzeżeń wierzyć opiniom przytaczanym w w ojskowych mem oriałach? G ołębiow ski zdaje się też nie dostrzegać nierealności uchwały K omitetu Ekonom icznego M inistrów , który w kw ietniu 1922 r. postanow ił utw orzyć Centralny Zarząd W ytw órni W ojskowych i nakazał, by działał „na zasadach ogólnie przyjętych w przedsiębiorstwach pryw atnych” (s. 39). O kazało się w krótce, że zalecenie pozostało m artw ą literą. Nie jestem też przekonany, iż dla w ysokiej oceny działalności CZW W w ystarczają jedynie sprawozdania w ojskow e; przecież wojsko było bezpośrednio zainteresowane w takiej ocenie.

Proszę jednak z uwag tych nie wyciągać wniosku, iż autor jest bezkrytyczny w stosunku do polityki gospodarczej kół w ojskowych. N ieraz zastanawia się nad popełnionym i przez nie błędami, krytycznie ocenia skutki niektórych decyzji. N ie zawsze jestem skłonny zgodzić się ze wszystkimi uwagami. Zwłaszcza nie wydaje mi się w pełni trafna krytyka polityki motoryzacyjnej. T o prawda, że Polska w yróżniała się niskim poziom em m otoryzacji; liczba sam ochodów w rękach pryw atnych pozostawała niewielka, a to m iało ujem ne skutki dla przyszłej zdolności mobilizacyjnej. Należy jednak pamiętać, iż stan motoryzacji kraju jest pochodną innych czynników , przede w szystkim poziom u oświaty oraz zamożności społeczeństwa. Nawet osiągnięcie niskich cen samochodów (niskich w porów naniu z kosztam i produkcji i cenami na rynkach zagranicznych) niew iele mogło zw iększyć liczbę sam ochodów w pryw atnym posiadaniu. Był to w warunkach m iędzywojennych luksus. M iary trudności dopełniała pow szechność — i względna taniość — końskiej siły pociągo­ wej, a więc zdecydow ana w iększość społeczeństwa — w tym potencjalnych żołnierzy — nie miała na codzień styczności z techniką. A rm ia złożona z żołnierzy w ywodzących się ze wsi, gdzie królo­ wał koń, a pojazd mechaniczny traktow ano jako osobliwość, nie była zdolna do stosow ania na w iększą skalę sam ochodów i czołgów. N atomiast m ogła wystawić znakom itą kawalerię.

N a m arginesie należy wytknąć autorowi posługiw anie się w wielu m iejscach słownictwem technicznym , które niekoniecznie jest zrozum iałe dla czytelnika nie znającego technologii produkcji uzbrojenia; przydałyby się w odpow iednich miejscach wyjaśnienia. N ie sądzę też, by było właściwe stosow anie terminu „wartość złotego” (s. 73), gdy m owa o jego sile nabywczej. Zdecydow anie nieudane są reprodukcje m apek (bez podania źródeł!), niemal nieczytelnych.

W sumie, niezależnie od uwag krytycznych, om aw iana książka jest dziś podstaw ow ym źród­ łem w iadom ości o polskim przem yśle zbrojeniow ym lat międzywojennych. Z pew nością, jak w spom ina o tym autor, wiele kwestii szczegółowych w ymaga jeszcze analizy, lecz przyszłe badania przyjąć będą m usiały za punkt w yjścia rozpraw ę Jerzego G ołębiowskiego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Powodowało to nie tylko spadek liczby burżuazji, ale przede wszystkim zm niejszanie się liczby wielkich i średnich kapitalistów , przy wzroście liczby i znaczenia

W artykule przedstawiliśmy też argumenty przemawiające za 4 tezami: (1) Wskaźniki zbudowane z odpowiedzi na skalach szacunkowych mogą być traktowane jako zmienne ilościowe; (2)

§ 2. Jeżeli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym orzeka także o sposobie 

Wydatki do 1mld. a) Średnio zbadane powiaty wydają rocznie na walkę z przestępczością niespełna 1,5mld. złotych ale więcej niż 1 mld. c) Na podstawie

Internet odgrywa bardzo ważną rolę w XXI wieku. Można wręcz stwierdzić, że zmienia świat, kształtując zachodzące w nim procesy – w tym relacje. Będąc

Wyniki analiz (miejsce i data poboru próbki, rodzaj gazu, liczba Wobbego oraz ciepło spalania) pobranych próbek gazu ziemnego publikowane są na stronie inter- netowej PGNiG

The present Proceedings contain a description of the two test cases, a general assessment of the results obtained and summaries of the discussions, including Üie propeller

During the simulation a number of items (such as utilization factors, work in proces, machines, jobs in queues, final stock etc.) can be controlled on the monitor.. An animation