• Nie Znaleziono Wyników

Piotr Sztompka Uniwersytet Jagielloński

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Piotr Sztompka Uniwersytet Jagielloński"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

STUDIA SOCJOLOGICZNE 1997, 4 (147) ISSN 0039-3371

Piotr Sztompka Uniwersytet Jagielloński

KULTUROWE IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH. ZAUFANIE, LOJALNOŚĆ, SOLIDARNOŚĆ

Jednym z czynników decydujących o losach transformacji postkomunistycznej jest więź moralna, tkanka społecznego zaufania, lojalności i solidarności. Zagrożenie dla przemian demokratycznych i rynkowych stwarza kultura cynizmu, manipulacji i obojętności. Kryzys więzi moralnej, częściowo odziedziczony po okresie realnego socjalizmu, a częściowo wzmocniony przez anomię okresu przełomu, ulega powoli przezwyciężeniu. Szansa re­

stytucji więzi moralnej leży zarówno w procesach globalnych, np. odradzaniu się wspólnot i afirmacji wartości postmaterialistycznych, jak i w konsekwentnym budowaniu instytucji demokratycznych i rynkowych.

W artykule tym przedstawiam pewien nietypowy punkt widzenia na procesy transformacji postkomunistycznej, czy szerzej na procesy szybkich zmian społecznych. Proponuję zwrócić większą uwagę na imponderabilia, czynniki, które na ogół są pomijane w analizach socjologicznych z uwagi na ich nieuchwytność empiryczną, czy trudności operacjonalizacji. Bardzo to bogata kategoria: nastroje społeczne, samopoczucie zbiorowe, morale, typowe przy­

zwyczajenia, resentymenty, frustracje, masowe znudzenie, powszechne roz­

czarowanie, entuzjazm, apatia i wiele innych. Intuicyjnie zdajemy sobie sprawę z ogromnej wagi takich czynników w naszym życiu codziennym, a także w procesach społecznych i historycznych największej skali1. A mimo to rzadko poddawane są one systematycznej analizie. Tymczasem ingerencji impon- derabiliów zawdzięczamy - moim zdaniem - ów notoryczny „syndrom zdziwie­

nia” (Lepenies 1992), owe ciągłe niespodzianki i zaskoczenia, które spotykają nas w toku transformacji.

Instytut Socjologii UJ, ul. Grodzka 52, 31-044 Kraków, e-mail: ussztomp@cyf-kr.edu.pl 1 Niektórzy historycy wiążą np. rozpad wielkich imperiów: rzymskiego czy sowieckiego z upadkiem morale, nastrojem rezygnacji, wyczerpaniem motywacji elit i mas społecznych.

A ostatnio większość komentatorów tłumaczyła upadek rządu Johna Majora w Anglii „znudze­

niem” obywateli kilkunastoletnią dominacją konserwatystów.

(2)

Proponuję zająć się tymi spośród imponderabiliów, które decydują 0 wzajemnych odniesieniach ludzi do siebie, o klimacie stosunków mię­

dzyludzkich, a mówiąc precyzyjniej - o kształcie więzi społecznej. Przedmiotem analizy będzie pewna szczególna odmiana więzi - więź moralna - i jej trzy składniki: zaufanie, lojalność i solidarność. Wszystkie wydają się przechodzić kryzys w wyniku szybkich zmian społecznych po roku 1989.

Ich restytucja stanowi niezbędny warunek pełnej konsolidacji systemu de­

mokratycznego i rynkowego.

Dwa aksjomaty teorii transformacji

U podstaw rozważań leżą dwa założenia ogólne, które formułowałem we wcześniejszych pracach (Sztompka 1994b). Pierwsze sprzeciwia się spotykane­

m u często przekonaniu, że z uwagi na unikalność przejścia od komunizmu do kapitalizmu teoria transformacji nie m a precedensów i musi być budowana od fundamentów przy wykorzystaniu obecnych doświadczeń historycznych. Twie­

rdzę, że wprawdzie konfiguracja historyczna jest rzeczywiście unikalna, ale przejawiające się w niej prawidłowości socjologiczne mają albo charakter uniwersalny, albo posiadają wysoki stopień historycznej ogólności (odnoszą się do całej formacji nowoczesnej, cywilizacji zachodniej czy systemu kapitalistycz­

nego). Stąd zamiast konstruowania nowych kategorii potrzebna jest raczej krytyczna i twórcza aplikacja teorii i pojęć stanowiących uznany kanon socjologii klasycznej i współczesnej. Założenie drugie sprzeciwia się dominują­

cemu ciągle w naszej „tranzytologii” akcentowi na zmiany instytucjonalne 1 organizacyjne - prawne, polityczne, ekonomiczne - a więc domenę zmiennych

„twardych”, przy stosunkowo mniejszym zainteresowaniu dziedziną zmiennych

„miękkich”, związanych z kulturą, mentalnością, świadomością i podświado­

mością zbiorową2. Twierdzę, że proces transformacji m a charakter wielo­

wymiarowy i o jego ostatecznym przebiegu decyduje interakcja między pozio­

mem organizacyjno-instytucjonalnym, a mentalno-kulturowym, a nie kształt każdego z tych poziomów z osobna. Ignorowanie któregokolwiek z wymiarów przesądza o słabości formułowanych diagnoz, wyjaśnień i prognoz.

N a podstawie takich założeń proponuję przeprowadzić analizę jednego z centralnych pojęć socjologii klasycznej, które wydaje mi się niezbędne dla zrozumienia procesu transformacji - jego barier i szans, postępów i zahamowań - a mianowicie pojęcia więzi społecznej. Polska socjologia m a tu doskonałe tradycje, znaczone takimi nazwiskami jak Ludwik Krzywicki (1957), Stefan

2 Prace Mirosławy M arody i jej zespołu (Marody 1996, M arody i Gucwa-Leśny 1996), Janusza Mariańskiego (1995), Anity Miszalskiej (1996), czy zespołu Janusza Reykowskiego (1995) stanowią ciągle wyjątek raczej niż regułę.

(3)

KULTUROWE IM PO N D ER A B ŁIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 7 Czarnowski (1956), Florian Znaniecki (1935), Stanisław Ossowski (1966), Paweł Rybicki (1979), Jan Turowski (1971), a ostatnio Władysław Jacher (1987). Do ich dorobku będę w pewnym stopniu nawiązywał, starając się jednakże kategorię więzi rozbudować w mniej tradycyjnym kierunku, a mianowicie potraktować ją jako aspekt kultury i dynamiki zbiorowości raczej niż jako przejaw organizacji społecznej czy indywidualnych stanów psychicznych. D la potrzeb analizy transformacji kategoria więzi społecznej musi zostać usocjologiczniona i uhisto- ryczniona, a tym samym odpsychologizowana i odformalizowana.

Więź społeczna a kapitał podmiotowości

Spróbujmy najpierw usytuować więź społeczną wśród innych czynników decydujących o przebiegu transformacji. Ogólną ramą teoretyczną, jaką stosuję przy analizie zmian społecznych, w tym transformacji postkomunistycznej, jest koncepcja stawania się społeczeństwa (Sztompka 1991a, 1991b, 1993a, 1993b):

czyli samoprzekształcania się systemu społecznego poprzez historycznie kumu­

lującą się społeczną praxis. Zdolność społeczeństwa do takiego samoprzekształ­

cania się określam jako jego podmiotowość i odnoszę do stanu zasobów społecznych, albo „kapitału podmiotowości”, jakim społeczeństwo dysponuje.

N a kapitał podmiotowości składają się przede wszystkim dwojakie zasoby. Po pierwsze, zasoby strukturalne: formy organizacyjne i instytucjonalne - prawne, polityczne, ekonomiczne, w jakich społeczeństwo funkcjonuje. Po drugie, zasoby ludzkie: kwalifikacje, kompetencje, poziom wiedzy i umiejętności, postawy, mentalność poszczególnych członków społeczeństwa. Ale jest jeszcze trzeci rodzaj zasobów, zasoby kulturowe. Ich charakter jest dwoisty, równocześnie struktural­

ny i indywidualny. Strukturalny, bo nie są atrybutem jednostek, lecz są wspólne wielu jednostkom, wobec każdej z nich niejako „zewnętrzne” i wywierające na nie

„przymuszający nacisk”. Indywidualny, bo istnieją i realizują się tylko poprzez przekonania i działania jednostek, zachowują realność tylko dopóty, dopóki członkowie społeczeństwa je uznają, postępują zgodnie z nimi i reagują negatywnie, gdy inni je naruszają. Zasoby kulturowe to „rzeczywistość sui generis”, mentalno-strukturalna, atrybut całej społeczności, który jednakże realizuje się tylko poprzez świadomość i działanie pojedyńczych jej członków. Nie przypadkiem parafrazowałem w tym wywodzie język Durkheimowski. Zasoby kulturowe to właśnie owe „fakty społeczne” czy „przedstawienia zbiorowe”, o których pisze autor Zasad metody socjologicznej (Durkheim 1968).

Więź społeczna stanowi istotny zasób społeczny, ważny składnik kapitału podmiotowości. Zdolność społeczeństwa do samoprzekształcania się zależy z pewnością od charakteru sił spajających zbiorowość, lub przeciwnie - roz­

bijających ją, od sposobu odnoszenia się członków zbiorowości do innych jej członków, orientacji ku innym, lub odwrotnie - przeciw innym. Jak widzieliśmy

(4)

jednak, jako zasób społeczny więź może być interpretowana trojako. Najpierw więc jako zasób strukturalny, czyli siatka otwartych kanałów interakcyjnych stwarzających szanse kontaktów, wymiany, kooperacji itp.3. Następnie, jako zasób indywidualny, kompleks pozytywnych sentymentów, jakie jednostka żywi wobec innych: życzliwości, sympatii, współczucia, gotowości do pomocy itp. I wreszcie, jako zasób kulturowy, zbiór rozpowszechnionych i uznawanych wzorów powinnościowych, reguł określających wymagany typ kontaktów społecznych i pożądany sposób odnoszenia się do innych.

Więź moralna; treść i zasięg

Proponuję określić więź społeczną w jej aspekcie kulturowym mianem więzi moralnej. Wszak sam termin „moralność” zawiera oba tak istotne tu składniki znaczeniowe: (a) relację jednych ludzi do drugich, oraz (b) normatywną, powinnościową charakterystykę tej relacji (Ossowska 1963). Moralność wska­

zuje wymagany sposób odnoszenia się do innych, określa pożądany kształt więzi. Twierdzę, że dopiero wtedy gdy więź społeczna osiąga status więzi moralnej - a nie sprowadza się tylko do potencjalnych kanałów interakcyjnych w ramach struktury organizacyjnej, ani rozproszonych sentymentów w obrębie psychik jednostkowych - staje się trwałym składnikiem tkanki społecznej, tego swoistego pola strukturalno-indywidualnego (Sztompka 1994a), od stanu którego zależy dynamika społeczeństwa, jego zdolność do twórczego stawania się. Dalszą analizę skupię na tym właśnie wyjątkowo doniosłym rodzaju więzi, więzi m oralnej.

Więź moralna to szczególna relacja do innych objętych kategorią „my”.

Perymetr kategorii „my” wyznaczają trzy powinności moralne. „M y” to ci, których obdarzamy zaufaniem, wobec których postępujemy lojalnie, których sprawy nas solidarnie obchodzą. A zatem, w tej interpretacji, trzy podstawowe składniki więzi moralnej to: (a) zaufanie, czyli oczekiwanie godnego po­

stępowania innych wobec nas, (b) lojalność, czyli powinność nienaruszania zaufania, jakim jesteśmy obdarzeni przez innych i wywiązywania się z podjętych zobowiązań, (c) solidarność, czyli troska o interesy innych i gotowość podjęcia działań na ich rzecz, nawet gdy narusza to nasze własne interesy. Te trzy wektory wyznaczają swoistą „przestrzeń m oralną”, w której sytuuje się każda jednostka. Indywidualnym refleksem więzi moralnej jest tożsamość, czyli autodefinicja własnego miejsca w przestrzeni moralnej i zakreślenie granic

3 Różne społeczeństwa wytwarzają, szczególne instytucje stwarzające usankcjonowane ramy dla nawiązywania kontaktów czy więzi społecznych. Spektakularny przykład to włoskie bary, czy piazze jako miejsca rutynowych spotkań. Inny to paryskie kawiarnie, nowojorskie „singles bars”,

czeskie czy niemieckie piwiarnie, brytyjskie kluby dżentelmenów itp.

(5)

KULTUROWE IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 9 przestrzeni moralnej, w której jednostka poczuwa się do powinności zaufania, lojalności i solidarności. Inaczej - to wskazanie „my”, do których zaliczam swoje „ja” .

Granice kategorii „my”, a tym samym przestrzeni moralnej, mogą być wyznaczone węziej lub szerzej. M ożna zrekonstruować całą skalę pomiędzy biegunami partykularyzmu i uniwersalizmu, albo inaczej lokalizmu i kosmo­

polityzmu, ekskluzywności i inkluzywności. Charakter ekskluzywny m a więź prywatna (można by za Cooleyem powiedzieć „pierwotna” [1909]), wobec osób, które znamy osobiście, od rodziny, poprzez sąsiedztwo, grono kolegów, przyjaciół, czy współpracowników. Charakter inkluzywny m a więź publiczna („w tórna”) wobec szerszych, abstrakcyjnych kategorii osób, których osobiście nie znamy, poczynając od zbiorowości etnicznej, rasowej, narodu, współwy­

znawców tej samej religii, zwolenników tej samej partii, współobywateli tego samego państwa, aż po mieszkańców kontynentu, przedstawicieli cywilizacji, czy wreszcie członków całej ludzkości4.

Zarówno intensywność, jak i zasięg więzi moralnej są zmienne. Istnieją sytuacje, w których oba aspekty więzi ulegają wzmocnieniu i poszerzeniu.

M ożna wskazać kilka przykładów. Wojna, stan zagrożenia, obrona przed wrogiem, działalność opozycyjna, kontestacja rewolucyjna - prowadzą do mobilizacji i większej inkluzywności więzi. Podobny efekt wywoływać mogą ambitne, porywające wyobraźnię programy czy twórcze przedsięwzięcia zbioro­

we5. Sprzyjają mobilizacji i inkluzywności więzi sytuacje odświętne, symbolicz­

ne, np. manifestacje patriotyczne czy religijne6. Wreszcie wzmocnienie i po­

szerzenie więzi towarzyszy sytuacjom kryzysowym, katastrofom czy zagroże­

niom ze strony sił przyrody7.

Patologia więzi moralnej

Bywa jednak i odwrotnie. Są sytuacje, gdy więź moralna ulega osłabieniu i zawężeniu. Tak dzieje się na przykład wtedy, gdy odczuwane zagrożenia mają

4 Wielość możliwych definicji zakresowych kategorii „my” sprawia, że tożsamość jednostki jest przeważnie wielowymiarowa, stanowi efekt identyfikacji z wieloma zbiorowościami równocześ­

nie (ktoś czuje się górnikiem, zabrzaninem, Ślązakiem, Polakiem, katolikiem, zwolennikiem lewicy, Europejczykiem itd.). Wymogi zaufania, lojalności i solidarności wobec każdej z tych kategorii

„my” mogą pozostawać we wzajemnym konflikcie, rodząc różne napięcia i dylematy osobowoś­

ciowe.

5 Przykłady: podbój imperialny, zdobycie Dzikiego Zachodu, program Apollo, konserwacja środowiska naturalnego, wojna z AIDS itp.

6 Aktualny przykład to czerwcowa wizyta Ojca Świętego i owo przedziwne, choć niestety przemijające poczucie narodowej jedności.

7 N a przykład ostatnia powódź i spontaniczna, masowa reakcja nieposzkodowanej części społeczeństwa.

(6)

charakter indywidualny a nie kolektywny, gdy niepewność dotyczy losu jednostkowego a nie zbiorowego, gdy realizacja własnych interesów może dokonywać się w pojedynkę, na własny rachunek, bez udziału zbiorowości. Tak jest w sytuacji anomii, brutalnej konkurencji, wysokiego ryzyka podejmowa­

nych działań. Jednostka prowadzi tu walkę o własne interesy przeciw wszyst­

kim, abstrakcyjnym „innym”. Blisko wtedy do czarnej wizji Hobbesa: „bellum omnium contra om nes” .

Logiczną granicą patologii jest kompletna atrofla więzi moralnej. W wymia­

rze treściowym oznacza to zanik wiążących powinności wobec innych, w wymia­

rze zakresowym - skrajne zawężenie kategorii „my”. Trzy przejawy atrofii to: (a) antyteza zaufania, jak ą jest kultura cynizmu8, czyli rozpowszechniona podejrzli­

wość, nieufność, przypisywanie innym najniższych motywów, doszukiwanie się wszechobecnych spisków, (b) antyteza lojalności, jaką jest kultura manipulacji, czyli spotykające się z przyzwoleniem społecznym wykorzystywanie zaufania innych, ich naiwności, posługiwanie się oszustwem i kłamstwem, (c) antyteza solidarności, jaką jest kultura obojętności, czyli akceptowana społecznie skrajna interesowność, egoizm, indyferentyzm wobec szkód czy cierpień innych.

Doskonałym wskaźnikiem zaniku więzi moralnej jest rozpowszechnienie się działań antyspołecznych, wzrost przestępczości. Zbrodnia stanowi działanie, które zaprzecza na ogół wszystkim powinnościom więzi moralnej: zaufaniu, lojalności i solidarności. Ale pod tym względem zbrodnia zbrodni nierówna. N a jednym biegunie skali mieszczą się przestępstwa pospolite, dokonywane dla doraźnej korzyści z zawieszeniem odruchu moralnego, ale tylko w tej konkretnej sytuacji i wobec tej konkretnej ofiary (np. rabunek czy kradzież)9. Gorzej gdy przestępstwo m a charakter ideologiczny, wobec abstrakcyjnie zdefiniowanej kolektywnej ofiary, która wyjęta zostaje spod ochrony moralnej. Odruchmoralny przestaje tu obowiązywać wobec całej kategorii ludzi - Żydów w ideologii nazizmu (Bauman 1988), kułaków w ideologii Stalina czy ludzi wykształconych w koncep­

cji Pol-Pota. Jeszcze bardziej kategoria ludzi wyjętych spod ochrony moralnej poszerza się w przypadku terroryzmu. Tutaj obejmuje już wszystkich, z wyjątkiem członków własnej grupy; zbrodnia kierowana jest ku komukolwiek, a legitymowa­

na efektem propagandowym czy politycznym korzystnym dla własnej zbiorowoś­

ci. Wreszcie całkowity zanik więzi moralnej towarzyszy zbrodniom bezinteresow­

nym, w jakimś paradoksalnym sensie „autotelicznym”, pozbawionym jakiejkol­

wiek motywacji zewnętrznej a będącym tylko ekspresją czystej przemocy (bulwersują nas dziś coraz liczniejsze przypadki zabójstw dla samej nieludzkiej satysfakcji zabijania). T u dotykamy jakiejś granicy zła absolutnego.

8 Termin ten zapożyczam od R. Stiversa (1994).

9 Złodziej nie kwestionuje na ogół normy „nie kradnij”; będzie wzywał policję i wyrażał oburzenie, gdy ktoś coś jemu ukradnie. Gotów jest natomiast oportunistycznie zawiesić normę, gdy przynosi mu to doraźne korzyści.

(7)

KULTUROWE IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 11

W wymiarze zakresowym atrofia więzi moralnej przejawia się w nadmier­

nym zawężaniu wspólnoty moralnej, ekskluzywnym definiowaniu kategorii

„my”. Wyłączność wspólnot prywatnych o najwęższym zasięgu - rodzinnych, mafijnych, koteryjnych, sekciarskich przenikniętych obronnym odruchem wro­

gości i nieufności wobec wszelkich szerszych zbiorowości, zasługuje na słynne miano „amoralnego familizmu” nadane przez Banfielda (1967). Logicznie graniczny przypadek to pełna egoistyczna atomizacja i indywidualizaq'a, całkowita destrukq'a jakiejkolwiek wspólnoty moralnej na rzecz bezwzględnej afirmacji własnych interesów jednostki, dla których realizacji wszyscy inni mają służyć tylko jako dogodne instrumenty.

Więź moralna a szybkie zmiany społeczne

Wydaje się, że okresom szybkich zmian społecznych towarzyszy na ogół atrofia więzi moralnej. Czemu tak się dzieje? Po pierwsze, nagłemu poszerzeniu ulega sfera niepewności, ryzyka i zagrożeń, zwiększa się nieprzejrzystość struktur i organizacji, pojawia się anomia normatywna, chaotyczność i niespój­

ność regulacji dawnych i nowych. Wszystko to podważa poczucie bezpieczeńst­

wa egzystenq'alnego, porządku społecznego, a w efekcie rodzi kryzys zaufania, zarówno horyzontalnego - do innych, jak i wertykalnego - do instytucji publicznych, prowadząc do kultury cynizmu10. Po drugie, jako odwrotna strona tego samego procesu następuje kryzys lojalności: powszechne doświadczenie odmowy zaufania, podejrzliwości ze strony innych, rozpowszechnionego cyniz­

m u - zwalnia z lojalności, następuje rozmycie wzajemnych zobowiązań, zanik hamulców ograniczających egoizm i w efekcie pojawia się kultura manipulacji.

Po trzecie, podważenie stabilności egzystencjalnej, zagrożenie statusu społecz­

nego, wzrost konkurencji w walce o przetrwanie, prowadzi do defensywnej izolacji jednostek, ignorowania interesów innych, indyferentyzmu wobec ich problemów życiowych, kryzysu solidarności. W rezultacie rozpowszechnia się kultura obojętności. Kryzys zaufania, lojalności i solidarności oznacza treś­

ciowe rozmycie więzi moralnej.

Ale szybkie zmiany społeczne przynoszą również zakresowe zawężenie więzi - kryzys tożsamości. Podważeniu ulegają kulturowe, tradycyjne definicje kategorii „my”, wyłania się nowa m apa podziałów i granic międzygrupowych.

N a ogół poszukiwanie bezpieczeństwa egzystenq'alnego prowadzi do zamyka­

nia się w wąskim kręgu wspólnot pewnych i sprawdzonych (np. dawnych kontestatorów, opozycjonistów, rewolucjonistów, kombatantów) lub legitymi­

zowanych przez wcześniejszą tradycję (np. odrodzonych wspólnot etnicznych

10 R. Stivers (1994) opisuje przejawy tej patologii w odniesieniu do współczesnego społeczeńst­

wa amerykańskiego.

(8)

czy religijnych). Zanikają wspólnoty bardziej uniwersalne, pojawia się defen­

sywna fragmentaryzacja więzi i towarzysząca jej ksenofobia.

Socjologowie podejmujący problematykę szybkich zmian społecznych rzad­

ko odnosili się wprost do zagadnienia więzi moralnej i jej przekształceń.

Pośrednio jednak w ich dziełach odnajdujemy wyraźne potwierdzenia wskaza­

nych wyżej prawidłowości. Najbardziej istotne wydają się dwa rodzaje analiz.

Po pierwsze - teorie formacji nowoczesnej, której wyłonienie się i rozwój traktowane są jako egzemplifikacja gwałtownych zmian społecznych najwięk­

szej skali i największej historycznej rozciągłości. Po drugie - teorie rewolucji, które traktowane są jako kwintesencja zmian społecznych najbardziej radykal­

nych, przełomowych, a zarazem szczególnie skondensowanych, zamkniętych w krótkiej skali czasowej.

Teoria nowoczesności - centralna dziedzina soq'ologii jako dyscypliny - rozwijana od czasu wielkich myślicieli XIX wieku, aż po teoretyków współczesnych, co najmniej w pięciu swoich nurtach problemowych zwraca pośrednio uwagę na perturbacje więzi moralnej w wyniku industrializacji, urbanizacji, demokratyzacji, rozpowszechnienia się kapitalizmu, czy umasowie- nia kultury. Hasłowo i skrótowo wskazać można po pierwsze na wątek

„samotności w tłumie” Tónniesa-Riesmana, a więc podkreślenie zaniku wspól­

not, izolację, atomizację i indywidualizację życia społecznego. Po drugie - na wątek „żelaznej klatki” Webera-Baumana, a więc podkreślenie formalizacji, depersonalizacji, instrumentalizacji stosunków międzyludzkich, biurokratyzacji organizacji społecznej i reifikacji jednostek. Po trzecie - na wątek „anomii”

Durkheima-M ertona, a więc podkreślenie chaotycznego i antynomicznego charakteru regulacji aksjologicznych. Po czwarte - na wątek „alienacji”

Marksa-Sewella, a więc podkreślenie wyobcowania jednostek wobec makro- struktur ekonomicznych i politycznych, prowadzącego do zatraty tożsamości, godności, czy sensu życia. Po piąte - wątek „buntu m as” Ortegi-Wirtha, a więc podkreślenie negatywnych stron urbanizacji i umasowienia symbolicznej kul­

tury, jako kontekstu codziennej egzystencji większości ludzi.

Podobne pośrednie implikacje dla problematyki więzi moralnej odnaj­

dziemy w teoriach rewolucji, a zwłaszcza tych, które skupiają się na konsekwen­

cjach przełomów rewolucyjnych raczej niż na ich przyczynach, a także od­

rzucają heroiczne, zmitologizowane wizje rewolucji na rzecz obrazu realistycz­

nego i krytycznego. Skrótowo można by mówić o teoriach typu Soroki- na-Fureta11. Zwracają one uwagę na takie m.in. interesujące dla nas zjawiska:

(a) fluktuację zasięgu więzi, przegrupowania sił, redefinicje koalicji w zależności od sukcesów lub porażek działań rewolucyjnych, (b) ostrą polaryzację sojusz­

ników i wrogów, artykulację granicy typu „my” i „oni”, (c) wyjęcie zbiorowości

11 M am na myśli „rewizjonistyczne” obrazy rewolucji rosyjskiej i francuskiej w pracach P.

Sorokina (1967) i F. Fureta (1994).

(9)

KULTUROW E IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 13 zdefiniowanych jako wrogowie spod ochrony moralnej, ich pełną reifikację, (d) intensyfikację więzi negatywnych, typu obronnego, opartych na wspólnej definicji wroga, a nie innych pozytywnych interesach, (e) erupcję więzi in- kluzywnych, odświętnych, euforycznych w momencie przesilenia rewolucyj­

nego, (f) szybką demobilizację i fragmentaryzację więzi po przełomie, wraz z wypieraniem wspólnych wartości przez rozbieżne interesy.

Więź moralna w „rewolucji 1989 roku”

W świetle przedstawionych idei spróbujmy podjąć szkicową analizę losów więzi moralnej w naszym kraju w toku przełomu ustrojowego roku 1989.

Oczywiście data jest tu tylko kryptonimem dla długotrwałego i nie zakoń­

czonego jeszcze procesu. Skoro traktujemy więź m oralną jako element kultury, niezbędne jest przyjęcie głębokiej perspektywy historycznej, kultura bowiem jest zawsze konstruktem budowanym przez wiele pokoleń, nawarstwiającym się, kumulującym, dziedziczonym wraz z tradycją. Kształt więzi moralnej w danym momencie to nie tylko efekt aktualnych okoliczności sytuacyjnych, ale także wcześniejszej genealogii, często cechującej się inercją.

Proces prowadzący do przełomu antykomunistycznego można umownie podzielić na trzy stadia: (a) okres powolnej erozji reżimu i mobilizaq'i działań kontestatorskich (początki opozycji demokratycznej), (b) okres heroicz- no-romantyczny masowego ruchu opozycyjnego, prowadzącego do przełomu (epoka „Solidarności”), (c) pragmatyczno-realistyczny okres konsolidacji no­

wego systemu społecznego (epoka transformacji). W każdym z tych stadiów kondycja więzi moralnej przedstawiała się odmiennie.

Reżim totalitarny powodował znaczącą destrukcję więzi. W literaturze socjologicznej zwraca się uwagę na takie istotne w tej mierze zjawiska jak: (a) zanik „społeczeństwa obywatelskiego” - spontanicznych wspólnot, stowarzy­

szeń, mediujących między strukturami państwowymi a jednostkami i wy­

twarzanie się swoistej „próżni socjologicznej” (Nowak 1979), (b) głęboką prywatyzację więzi ograniczonej do niewielkich, ekskluzywnych zbiorowości rodzinnych czy towarzyskich, (c) dualizm standardów moralnych obowiązują­

cych w świecie prywatnym i w świecie publicznym, (d) konformizm, oportunizm i działania pozorne w obrębie świata publicznego (Lutyński 1990). Wraz z rosnącą słabością reżimu, pojawieniem się i rozprzestrzenianiem się działań opozycyjnych czy kontestatorskich następuje: (a) stopniowe poszerzanie się zasięgu więzi poza sferę prywatną, a w miarę krystalizowania się masowego ruchu opozycyjnego pojawienie się więzi wysoce inkluzywnej (np. fenomen

„Solidarności”), (b) dominacja więzi negatywnej, opartej na wspólnej definicji przeciwnika, przy stosunkowej niejasności programu konstruktywnego, (c) rosnąca konieczność samookreślenia się po jednej lub drugiej stronie, polaryza­

(10)

cja zbiorowości i krystalizacja tożsamości wokół osi „my” - „oni” (najbardziej wyraźna w okresie stanu wojennego 1981 roku), (d) sporadyczne erupcje więzi skrajnie intensywnych i inkluzywnych w momentach „świątecznych” czy nadzwyczajnych (np. wizyta Papieża w 1979 roku, podpisanie prozumień gdańskich 1980 roku, wybory 1989 roku).

Kryzys więzi moralnej w okresie transformacji

Istotnie nowe tendencje pojawiają się po przełomie 1989 roku. Po krótkim okresie euforii następuje wyraźny kryzys zaufania, zarówno wertykalnego - do nowych instytucji politycznych i gospodarczych, a także elit władzy i własności, jak i zaufania horyzontalnego - do współobywateli. Zagrożenia i niepewności, a także nowe nęcące możliwości awansu i kariery, wyzwalają indywidualistycz­

ne działania obronne lub bezwzględne, egoistyczne działania konkurencyjne, z zawieszeniem zasad lojalności czy solidarności. Socjologowie zwracają uwagę na szybką degradację tzw. „etosu Solidarności” i zastąpienie wspólnoty warto­

ści bezwzględną konkurencją interesów (Mokrzycki 1993). W rezultacie roz­

przestrzenia się kultura cynizmu, manipulacji i obojętności. Treść więzi m oral­

nych ulega daleko posuniętej erozji. Idzie z tym w parze zawężanie zasięgu więzi, rosnąca ekskluzywność kategorii „my” wyznaczanej już nie w skali ogólnonarodowej, lecz na podstawie identyfikacji regionalnej, klasowej, zawo­

dowej, „sektorowej”, partyjnej itp.

Kontekst społeczny tych procesów kryzysowych zdaje się potwierdzać wskazane wcześniej hipotezy przyczynowe na temat atrofii więzi moralnej.

Cztery okoliczności wydają się najważniejsze. Po pierwsze, pojawienie się nowych, nieznanych wcześniej obszarów ryzyka i niepewności. Bezrobocie dotyka kilkanaście procent zawodowo czynnych obywateli, a jeszcze większa ich liczba lokuje groźbę bezrobocia na czele listy codziennych niepokojów.

Inflacja ciągle utrzymuje się na znacznym poziomie. Rośnie konkurencja w działalności gospodarczej i zagrożenia dla małych i średnich przedsiębiorstw związane z wchodzeniem na rynek gigantów handlowych czy produkcyjnych z zagranicy. Niezależnie od gwałtownego wzrostu pospolitej przestępczości pojawia się na znaczną skalę zjawisko przestępczości zorganizowanej. Obser­

wujemy pierwsze akty terroryzmu, a także groźną falę przemocy „bezinteresow­

nej”, z kilkoma wstrząsającymi morderstwami na czele.

Czynnik drugi to anomia. Związana jest przede wszystkim z chaosem normatywnym wywołanym masowymi i szybkimi zmianami prawa. Ale obok tego potęguje ją pojawienie się ogromnego wachlarza opcji w zakresie towarów konsumpcyjnych (od samochodów po proszki do prania), dóbr kulturalnych (gazet, czasopism, kanałów TV, filmów), a nawet poglądów politycznych (kilkadziesiąt partii).

(11)

KULTUROW E IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 15 Czynnik trzeci to słabość agend kontroli i nadzoru: policji, służb celnych, służb podatkowych. W społeczeństwach ustabilizowanych poczucie pewności i bezpieczeństwa, skłaniające do honorowania zobowiązań moralnych - bo można liczyć na ich wzajemne honorowanie - wytwarza się w dużej mierze dzięki sprawnemu działaniu takich służb wymuszających porządek społeczny12.

A tymczasem w okresie transformacji obywatele otrzymują nieustanne informa­

cje o przestępstwach niewykrytych, aferach ogromnej skali, gdzie winni unikają wymiaru sprawiedliwości, nadużyciach podatkowych nie powodujących ściga­

nia, kredytach nigdy nie ściąganych, długach masowo umarzanych itp., co umacnia przekonanie o anarchizacji życia społecznego.

Czynnik czwarty to niedojrzałość elit politycznych: często spotykana nie­

kompetencja, brak przygotowania fachowego, niski poziom etyczny, egoizm i zachłanność, stronniczość i arbitralność decyzji - wszystko to tak sprzeczne z oczekiwaną rolą bezinteresownego reprezentanta dążeń społecznych, a zara­

zem wzorca moralnego dla obywateli.

Czynnik piąty, wzmagający dodatkowo subiektywną percepcję wszystkich powyższych zagrożeń, to „relatywna deprywacja” w stosunku do nierealistycz­

nych oczekiwań i obietnic okresu „heroiczno-romantycznego” przed i w toku przełomu 1989 roku. Wszystko wydawało się wówczas zbyt proste i łatwe do osiągnięcia, a oporność i inercja realiów społecznych szybko wywołać musiała nastroje zniechęcenia i zwątpienia co do samego procesu reform, nowych instytucji ekonomicznych i politycznych, kwalifikacji przywódców.

Ku odrodzeniu więzi moralnej

Atrofia więzi moralnej, kryzys zaufania, lojalności i solidarności, rozpo­

wszechnienie się kultury cynizmu, manipulacji i obojętności - stanowić mogą istotne zagrożenie dla konsolidacji nowego ustroju. Występują jednak wyraźnie procesy, które tej niebezpiecznej sytuacji przeciwdziałają. M ają one zarówno charakter oddolny, spontaniczny, jak i odgórny, wyzwalany przez działania polityczne.

Procesy spontaniczne stanowią nasz polski refleks tendencji występujących dziś w całym świecie. Wspomnę o czterech. Pierwsza, to coraz wyraźniejsza afirmacja tzw. „wartości postmaterialistycznych”, takich jak samorealizacja, jakość życia, harmonia ze środowiskiem naturalnym, pokój, godność człowieka (Inglehart 1990). Wokół nich mobilizują się „wspólnoty wartości” czy „nowe ruchy społeczne” (np. ekologiczny, pokojowy, feministyczny i inne). Atrakcyj­

12 Nawet jeśli nie ufam przechodniom na ulicy, idę spokojnie, bo ufam, że przed kradzieżą czy napadem obroni mnie policja. Nawet jeśli nie ufam kontrahentowi, zawieram transakcję, bo liczę, że w razie czego odzyskam swoje straty w sądzie.

(12)

ność celów, o które walczą, a zarazem opór, na jaki napotykają w szerszym społeczeństwie, sprzyjają intensywności więzi moralnej. Więź przybiera także charakter wysoce inkluzywny, bowiem z natury rzeczy wspólnoty takie re­

krutują członków i zwolenników w poprzek tradycyjnych podziałów - narodo­

wych, klasowych czy zawodowych. Tendencja druga to odrodzenie życia religijnego po epoce sekularyzacji. Dokonuje się to w nowych formach ekumenicznych, akcentujących wartości moralne raczej niż treści teologiczne i wykraczających programowo poza tradycyjne denominacje. Wielką rolę odgrywa tu działalność Jana Pawła II 13. Więź m oralna na gruncie religijnym m a zawsze szczególną intensywność, a jej zasięg przekracza granice poszczególnych kościołów.

Tendencja trzecia,’ to narastający w świecie odruch moralnego oporu przeciwko najbardziej brutalnej przemocy. Paradoksalna teza Durkheima 0 pozytywnych funkcjach zbrodni, która mobilizuje sumienia, budzi uśpiony impuls moralny, pozwala wyraźniej zdefiniować dobro, potwierdza się w na­

szych czasach w masowych marszach protestu, które przechodzą ulicami Brukseli, Nowego Jorku, ale także Warszawy, Gdańska czy Krakowa. Zbioro­

we przeżycia tego typu, o wielkiej intensywności i inkluzywności, prowadzą do trwałego odradzania więzi moralnej .Tendencja czwarta, jeszcze dziś zalążkowa, ale o wielkim potencjale na przyszłość otwiera się dzięki rewolucyjnym innowacjom technicznym w dziedzinie telekomunikacji i komputeryzacji. Mam na myśli „wspólnoty wirtualne” użytkowników Internetu i innych wielkich sieci komputerowych. Obserwujemy już dziś spontaniczne wyłanianie się reguł postępowania wobec partnerów, swoistych kodeksów moralnych. Choć pośred- niość i częściowa anonimowość kontaktów nie sprzyja wielkiej intensywności więzi tego rodzaju, to kompensuje to maksymalna inkluzywność zasięgu, przekraczająca wszelkie granice grupowe i po raz pierwszy w historii kreująca wspólnoty naprawdę globalne14. Wszystkie te tendencje występujące dziś w świecie nie mogły ominąć naszego kraju. Najmocniej ulega im środowisko młodzieży. I w tym widzę wielką szansę spontanicznego odrodzenia więzi moralnej w przyszłości.

Ale obok tego w podobnym kierunku działają też procesy odgórne: mniej lub bardziej konsekwentna, ale jednak nie kwestionowana polityka reform ustrojowych. Już dziś, w miarę umacniania się nowych instytucji politycznych 1 ekonomicznych, porządkowania prawa, postępów gospodarczych - rośnie poczucie stabilności, nieodwracalności reform, pewności obrotu gospodar­

13 Każdy, kto obserwował tegoroczne spotkanie młodzieży świata w Paryżu, czy masowość pielgrzymek szkolnych i akademickich do Częstochowy, nie może nie dostrzec, że program „nowej ewangelizacji” głoszony przez Papieża staje się rzeczywistością.

14 Choć wizja całej ludzkości jako jednej „wspólnoty moralnej”, kreślona przez Wendella Bella (1994) jest dziś jeszcze z pewnością przedwczesna, warto mieć ją w pamięci jako nadzieję na przyszłość, być może nie całkiem utopijną.

(13)

KULTUROWE IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 17 czego. Wskaźniki zaufania do instytucji i osób wyraźnie się poprawiają15.

Konkurencyjny rynek zaczyna wymuszać lojalność wobec klientów czy part­

nerów. Konieczność kooperacji ekonomicznej w miejsce odgórnego nakazowe­

go planowania odtwarza Durkheimowską „solidarność organiczną” partnerów w społecznym podziale pracy. Szansa uczestnictwa w demokratycznej polityce, czy nowych formach samorządności, zwiększa zainteresowanie sprawami pub­

licznymi, odtwarza poczucie obywatelskie i otwiera drogę dla umacniania się solidarności w szerszej ponadprywatnej skali. Jest gdzieś, zapewne jeszcze przed nami, ale miejmy nadzieję, że niedaleko, taki moment, w którym reformy demokratyczne i rynkowe uruchamiają samowzmacniający mechanizm, dzięki któremu instytucje polityczne i ekonomiczne wymuszają odrodzenie więzi moralnych, a z kolei odrodzone zaufanie, lojalność i solidarność zaczynają sprzyjać prawidłowemu funkcjonowaniu instytucji, pełnej konsolidacji nowego ustroju.

Konsekwentne reformy tworzą ramy strukturalne, w ramach których jednostki uzyskują możliwość i zachętę do moralnego odnoszenia się wobec innych. Od strony jednostek gotowość do nawiązania na nowo więzi moralnych wydaje się bardzo duża. Ten moralny potencjał ujawnia się na razie w pełni tylko w sytuacjach nadzwyczajnych: ostatnio np. podczas pielgrzymki Papieża, czarnych marszów protestu przeciw przemocy, czy spontanicznej, zdumiewają­

cej swoją skalą, masowej pomocy ofiarom powodzi. Można liczyć na to, że otwarcie sprzyjających warunków strukturalnych pozwoli ten ludzki potencjał moralny w pełni zmobilizować i wykorzystać. Być może tu właśnie, w obszarze czasowo nadwątlonych i nadwyrężonych, ale potencjalnie silnych więzi m oral­

nych, kryje się szczególny kapitał kulturowy naszego społeczeństwa wyniesiony z jego trudnej historii, z długiej tradycji wspólnych walk o przetrwanie, o tożsamość narodową i wyzwolenie polityczne.

Literatura

Banfield E.C. 1967. The M oral Basis o f A Backward Society, New York: Free Press.

Bauman Z. 1988. Modernity and the Holocaust, Cambridge: Polity Press.

BellW. 1994, The world as am oral community, „Society” , July/August, s. 17-22.

Cooley C.H. 1909. Social Organization, New York: Scribner’s.

Czarnowski S. 1956. Dziela, t. 1-5, Warszawa: KiW.

Durkheim E. 1968. Zasady metody socjologicznej, Warszawa: PWN.

15 Bardzo pesymistyczny obraz, jaki kreśliłem na podstawie danych z wczesnych lat dziewięć­

dziesiątych (Sztompka I995a, 1995b, 1996), podważają wyniki prowadzonych przeze mnie obecnie badań nad stanem zaufania w Polsce, a także inne źródła (np. sondaże CBOS czy OBOP). Zmiany

na lepsze dokonują się tu znacznie szybciej niż przewidywałem.

(14)

Furet F. 1994. Prawdziwy koniec Rewolucji Francuskiej, Kraków: Znak.

Inglehart R. 1990. Culture Shift in Advanced Industrial Societies, Princeton:

Princeton University Press.

Jacher W. 1987. Więź społeczna w teorii i praktyce, Katowice: UŚ.

Krzywicki L. 1957. Pierwociny więzi społecznej, Warszawa: KiW.

Lepenies W. 1992. „Social surprises: Germany in Europe, three years after the revolution”, Berlin: Fritz Thyssen Stiftung (referat powielony).

Lutyński J. 1990. Nauka i polskie problemy, Warszawa: PIW.

M ariański J. 1995. Młodzież między tradycją i ponowoczesnością, Lublin:

Wydawnictwo K UL.

M arody M. (red.) 1996. Oswajanie rzeczywistości, Warszawa: Instytut Studiów Społecznych.

M arody M ., Gucwa-Leśny E. (red .) 1996. Podstawy życia społecznego w Polsce, Warszawa: Instytut Studiów Społecznych.

Miszalska A. 1996. Reakcje społeczne na przemiany ustrojowe, Łódź: Wydaw­

nictwo UL.

Mokrzycki E. 1993. Class interests, redistribution and corporatism, w: C. Bryant i E. Mokrzycki (red.), Democracy, Civil Society and Pluralism, Warszawa:

IFiS PAN, s. 205-218.

Nowak S. 1979. System wartości społeczeństwa polskiego, „Studia Socjologicz­

ne”, nr 4.

Ossowska M . 1963. Moralność jako fa k t społeczny, w: Socjologia moralności, Warszawa: PWN.

Ossowski S. 1966. Więź społeczna i dziedzictwo krwi, Warszawa: PWN.

Reykowski J. (red.) 1995. Potoczne wyobrażenia o demokracji, Warszawa:

Wydawnictwo IP PAN.

Rybicki P. 1979. Struktura społecznego świata, Warszawa: PWN.

Sorokin P. 1967. The Sociology o f Revolution, N.Y.: Howard Fertig.

Stivers R. 1994. The Culture o f Cynicism, Oxford: Blackwell.

Sztompka P. 1991a. Society in Action: The Theory o f Social Becoming, Cambridge:

Polity Press; i Chicago: The University of Chicago Press, 1991, 208 s.

Sztompka P. 1991b. Teoria stawania się społeczeństwa: szkic koncepcji, „K ul­

tura i Społeczeństwo” , nr 1, s. 17-26.

Sztompka P. 1993a. The Sociology o f Social Change, Oxford 1993: Blackwell.

Sztompka P. 1993b. Stawanie się społeczeństwa: zagadnienia i pojęcia, „H isto­

ryka” , vol. 23/1993, s. 17-33.

Sztompka P. (ed.) 1994a. Agency and Structure: Reorienting Sociological Theory, New York: G ordon & Breach.

Sztompka P. 1994b. Teorie zmian społecznych a doświadczenia polskiej transfor­

macji, „Studia Socjologiczne” , nr 1, 1994, s. 9-17.

Sztompka P. 1995a. Vertrauen: Die Fehlende Ressource in der Postkommunis- tichen Gesellschaft, „Kölner Zeitschrift für Soziologie und Sozialpsycholo-

(15)

KULTUROWE IMPONDERABILIA SZYBKICH ZMIAN SPOŁECZNYCH 19 gie” , Sonderheft 35/1995 „Politische Institutionen łn Wandel”, wrzesień 1995, s. 254-276.

Sztompka P. 1995b. Trust and Emerging Democracy: Lessons from Poland,

„International Sociology” , V o l.ll, No 1, 1995, s. 37-62.

Sztompka P. 1996. Zaufanie: warunek podmiotowości społeczeństwa, w: K.

Gorlach i Z. Seręga (red.), Oblicza społeczeństwa, Kraków: Wydawnictwo UJ, s. 115-124.

Turowski J. 1971. Kierunek zmian więzi społecznej w rodzinie współczesnej,

„Życie i M yśl”, nr 11.

Znaniecki F. 1935. Teorie sobkostwa i towarzyskości, „Przegląd Socjologiczny” , t. 3.

The Cultural Imponderabilia of the Quick Social Changes Summary

One of the decisive points for the future of the post-communist transformation are moral bonds, texture of social trust, loyalties and solidarities. What puts threats for democratic changes is culture of cynism, manipulation, and indifference. I argue, here, that crisis of the moral bond as inherited, on the one hand, from the communist system, and - on the other hand - strengthened by anomy, which arouse during transformation, shows to be overcome, although slowly. There is some chance of restitution of the moral bond which resides in the global processes - e.g. in revival of communities and affirmation of post-materialist values - as well as in a relentless creation of democratic and market institutions.

Трудноучитываемые факторы быстрых социальных изменений Доверие, лояльность, солидарность

Резюме

Одним из факторов, решающих о судьбах посткоммунистицечкой трансформации является моральная связь, ткань общественного доверия, лояльности и солидарности. Культура цинизма, манипуляции и равнодушия становится угрозой для демократических и рыночных перемен. Кризис моральной связи - унаследованный от периода реального социализма и укрепленный частично аномией времен перелома - медленно переодолевается. Шансы восстановления моральной связи лежат как в глобальных процессах, например возрождении общностей и афирмации постматериалистических ценностей, так в последовательном построении демократических и рыночных институтов.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wydaje się, że na rynku polskim, ale także zagranicznym, nie było do tej pory publikacji podejmującej całościowo zagadnienie religii w nowoczesnym ustroju demokratycznym

Autor, rzecz jasna, może odwoływać się do czego chce, także do komiksu, powieści, jeśli stanowi to materiał badawczy czy inspirację?. Jednak w wymienionym przypadku

Ogromna skala podejmowanej problematyki, nowatorstwo rozstrzygnięć, niezwykle aktywne uczestnictwo w życiu naukowym światowego środowiska socjologicznego, szeroki wpływ

Na płasz- czyźnie organizacji ruchu jako całości teoretycy zachowania zbiorowego wyróżniają takie etapy jak: wytwarzanie się nowych ról społecznych (niezbędnych dla ruchu

Dla kultury poznawczej taką wartością jest prawda, dla kultury moralnej – dobro, a dla kultury estetycznej – piękno.. Cała przestrzeń kultury zorganizowana jest wokół

cold – przeziębienie cough – kaszel cut – skaleczenie earache – ból ucha headache – ból głowy sore throat – ból gardła toothache – ból zęba tummy ache –

Cieszę się, że wykonaliście zadania na platformie. Jednocześnie chcę Wam zwrócić uwagę, abyście stosowali się do ustalonych zasad. Niektórzy zapomnieli

Kiedy światło dociera do tylnej części oka, przemieszcza się wzdłuż wiązki nerwów znajdujących się w siatkówce.. Otrzymane obrazy są następnie przekazywane do mózgu