• Nie Znaleziono Wyników

Henryk Domański Polska 'A kadem ia N auk

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Henryk Domański Polska 'A kadem ia N auk"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Dom ański

P o lsk a 'A k a d e m ia N a u k

OD CZEGO ZALEŻĄ ASPIRACJE ZAROBKOWE?

N a ogół ludzie m ają określone preferencje co do poziom u własnych zarobków . Jest to stały pun k t odniesienia w ocenie własnej sytuacji życiowej i element zbiorowych postaw kształtujących nastroje społeczne. Z przedstawionych poniżej analiz wynika, że aspiracje zarobkow e jednostek podporządkow ane są pewnej normie określającej, jakie kwoty uznaje się za sprawiedliwy ekwiwalent wykonywanej przez siebie pracy zawodowej. N orm a ta polega na relatywizowaniu postulow anych dla siebie kw ot do faktycznie otrzym ywanych wynagrodzeń. Podstaw ą ustaleń jest analiza opinii uzyskanych w badaniach ogólnopolskich z lat 1987 i 1991.

Wyznacznik zachowań i postaw

W bilansie sukcesów' i niepowodzeń życiowych ocena własnych dochodów jest brana pod uwagę jak o jeden z podstawowych czynników. Ludzie traktują uzyskiwane zarobki jako.podstaw ow e źródło zaspokajania potrzeb m aterialno-bytow ych i kry­

terium własnych osiągnięć. Z arobki m ogą dostarczać satysfakcji jako świadectwo zaradności, sukcesu i potwierdzenie słuszności realizowanej strategii życiowej.

Negatywne opinie o własnych dochodach są z kolei źródłem niezadowolenia i obniżają samoocenę własnych dokonań.

Sposób oceniania własnych dochodów wykracza jednak poza sferę indywidualnych odczuć i dążeń. Poglądy w tych kwestiach uzewnętrzniają się w zachowaniach szerokich grup społecznych, kształtując tem peraturę życia publicznego. Postawy wyrażające zadowolenie z własnych zarobków sprzyjają na ogół stabilizacji status quo, podczas gdy opinie negatywne są źródłem radykalizacji nastrojów . W k on­

sekwencji, oceny własnych dochodów stają się param etrem określającym stan napięć społecznych i stabilności systemu.

Doniosłość tej problem atyki w społeczeństwie polskim jest oczywista. W utrzy­

mującej się sytuacji stałego wzrostu cen i niskich płac realnych, ocena własnych dochodów jest jednym z pierwszoplanowych wątków życia codziennego. W latach osiemdziesiątych wzrost dochodów, obok zdobycia m ieszkania, był najczęściej deklarow anym przez ludzi celem ich dążeń życiowych (N asalska i Sawiński, 1989).

(2)

202 H E N R Y K D O M A Ń SK I

Obecność tych problem ów w świadomości społecznej potęgują toczące się publiczne dyskusje na tem at właściwych zasad w ynagradzania, ich wpływu na efektywność ekonomiczną, zagadnienia rekom pensat, rewaloryzacji, m inimum socjalnego i innych przedsięwzięć mających przeciwdziałać obniżaniu się stopy życiowej. Sprawy te traktow ane są jak o jeden z elementów przejścia do systemu rynkowego, a ostrość dyskusji dodatkow o podsycają żądania podwyżek płac, wysuwane stale przez różne grupy zawodowe, branże i zakłady pracy.

Hipotezy

Pytania, na które postaram się odpowiedzieć, koncentrują się wokół dwóch spraw. Po pierwsze, jaki poziom zarobków jest zdaniem ludzi odpowiedni dla zajm owanych przez nich stanowisk. I, po drugie, co jest źródłem tych opinii.

D ruga z tych kwestii stanowić będzie zasadniczy przedm iot moich rozważań.

Punktem wyjścia jest pytanie, jak wiele osób uważa uzyskiwane przez siebie zarobki za takie, jakie być powinny w porów naniu ze zbiorowością osób przeko­

nanych, że poziom ich wynagrodzeń odbiega od norm y subiektywnie uznawanej za sprawiedliwą. W ydaje się, że więcej argum entów przem awia za hipotezą, iż - na ogół - ludzie uznają'w łasne zarobki za zbyt niskie.

D o wyrażania takiej opinii może skłaniać utrzym ywanie się inflacyjnego wzrostu płac i cen w społeczeństwie polskim. Ponieważ okresowe podwyżki płac stały się trwałym elementem naszej rzeczywistości, ludzie trak tują wzrost nom inalnych zarobków jak o rzecz naturalną. Płace powinny rosnąć. Jeżeli takie przeświadczenie dom inuje w szerokich warstwach społecznych, to zarobki muszą być traktow ane jako zbyt niskie. ‘

Krytycznem u spojrzeniu na poziom własnych dochodów sprzyjałoby też prze­

nikanie do świadomości jednostek opinii o m ankam entach istniejącego systemu wynagradzania. Publicznie wypowiadają się w tej sprawae uznane autorytety naukowe, a załogi zakładów pracy dom agają się zniesienia ustalonych przez rząd ograniczeń wzrostu płac. Eskalacja głosów krytycznych może sprawiać, że ludzie stają się bardziej wyczuleni na negatywne aspekty dystrybucji zarobków i przenoszą te oceny na wJasne wynagrodzenia.

W tym samym kierunku powinna działać presja potrzeb m aterialno-bytow ych.

Lata osiemdziesiąte były okresem wyraźnego spadku realnych dochodów ludności (Krencik, 1987). Zm iana systemu polityczno-ekonomicznego w 1989 r. nie przyniosła pod tym względem popraw y. W kolejnych latach postępow ał dalszy spadek realnych zarobków (M isiak, 1991, s. 3). W tej sytuacji, powszechne żądania wzrostu płac są czymś zrozumiałym.

N atom iast czynnikiem przeciwdziałającym form ułow aniu wysokich aspiracji finansowych może być świadomość, że wygórowane postulaty płacowe są nierealne do spełnienia w w arunkach głębokiego kryzysu. Taka możliwość istnieje, chociaż jest bardziej praw dopodobne, że ludzie, zastanaw iając się nad sprawiedliwym ekwiwalen­

tem dla wykonywanej przez siebie zadań, abstrahują od sytuacji gospodarczej i ograniczeń m akrostrukturalnych, a biorą bardziej pod uwagę własne potrzeby.

Okoliczności te, razem wzięte, skłaniają do wysunięcia pierwszej hipotezy, że w społeczeństwie polskim większość ludzi traktuje otrzym ywane przez siebie zarobki

(3)

jak o zbyt niskie. Oznacza to, że aspiracje finansowe przeważnie przekraczają poziom faktycznie uzyskiwanych wynagrodzeń.

Zastanów m y się, jakie m ogą być wyznaczniki poziom u aspiracji. Rezultaty dotychczasowych badań wskazują, że stosunkow o najsilniej oddziaływał na nie poziom rzeczywistych zarobków (Szafnicki, 1973; Dom ański, 1987). W artość korelacji między zarobkam i a kwotam i uznawanym i dla siebie za słuszne, ustalona w próbie pracujących mężczyzn - mieszkańców Łodzi - wyniosła w 1980 r. 0,57 (Dom ański 1987, s. 50). Oznacza to, że aspiracje rosną w m iarę wzrostu wynagrodzeń.

Równocześnie ludzie o stosunkow o niskich zarobkach nie wysuwają nadmiernie wysokich postulatów płacowych. Przeciwnie, dokonują relatywizacji tych postulatów do faktycznie uzyskiwanych kwot, co świadczyłoby, że akceptują istniejący stan rzeczy.

Różne m ogą być przyczyny tej akceptacji. Otrzymywanie niższych zarobków rodzi z czasem potrzebę racjonalizacji tego stanu, usprawiedliwienia się z własnych niepow odzeń przed samym sobą. Ludzie m ogą dojść do wniosku, że nie zasługują na wyższe zarobki, ponieważ nie mają atrybutów uzasadniających roszczenia do wyższych kwot - takich atrybutów , jak np. wysokie wykształcenie, kwalifikacje czy zdolności. Uw ażają natom iast, że grupy wysoko zarabiające takie atrybuty posiadają - ich uprzywilejowana pozycja bywa wówczas interpretow ana jak o stan zasłużony i sprawiedliwy (Lane, 1959; Della Fave, 1980). Myślenie tymi kategoriam i powinno powstrzymywać grupy społeczne będące w gorszej sytuacji finansowej od wysuwania wygórowanych żądań płacowych. Z drugiej strony wydaje się naturalne, że ludzie o wysokich zarobkach nie będą rezygnować z uprzywilejowanej pozycji.

Ich aspiracje nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Stają się wyższe, w miarę jak wzrasta faktyczny poziom wynagrodzeń.

M ożliwa jest jeszcze inna interpretacja, wskazująca na bardziej utylitarne przyczyny relatywizowania własnych aspiracji finansowych do faktycznych zarobków.

Otrzym ywane zarobki byłyby mianowicie postrzegane jak o jedyny wymierny standard, pozwalający na określenie poziom u postulow anych dla siebie kwot.

Pozycja zawodowa, wykształcenie ani też żadna z innych cech nie dostarczają tak oczywistych i precyzyjnych punktów odniesienia. W ysoka korelacja zarobków z kwotami postulowanym i dla siebie jak o słuszne nie pow inna więc zaskakiwać.

Opierając się na powyższych argum entach sformułuję drugą hipotezę. Najwięcej chcą ci, którzy najwięcej zarabiają, a roszczenia finansowe ludzi stają się bardziej um iarkow ane wraz z obniżaniem się ich rzeczywistych wynagrodzeń.

Byłoby naturalne, gdyby wysokość postulowanych dla siebie wynagrodzeń zależała w jakim ś stopniu od tego, jak ludzie oceniają własne zarobki w stosunku do zarobków innych osób. Zakładam , że im wyższa samoocena, tym większe poczucie własnej wartości, a ludzie, którzy uważają, że są więcej warci, starają się w tym przekonaniu utwierdzić - np. przez żądanie odpowiednio wyższych nagród. I od­

w rotnie - niższa sam oocena własnego miejsca w hierarchii wynagrodzeń powinna obniżać aspiracje zarobkowe. Uwagi te prow adzą do trzeciej hipotezy: wyższa ocena własnych zarobków zwiększa poziom aspiracji finansowych niezależnie od tego, ile się faktycznie zarabia. Jest to samodzielny wyznacznik wielkości postu­

lowanych dla siebie kwot.

Równocześnie ludzie oceniają własne zarobki pod kątem subiektywnych norm sprawiedliwego podziału. Jak już stwierdzono wyżej, m ożna przewidywać, że

(4)

204 H EN R Y K D O M A Ń SK I

większość społeczeństwa postrzega własne w ynagrodzenia jak o za niskie w stosunku do złożoności wykonywanej pracy, doświadczenia zawodowego i posiadanych kwalifikacji. Poczucie bycia niedopłacanym mogą mieć zarów no jednostki o niskich jak i wysokich zarobkach. Naw iązując do teorii relatywnej deprawacji (Runcim an, 1966), sformułuję hipotezę czwartą - przekonanie o otrzym ywaniu niesprawiedliwie niskich zarobków zwiększa oczekiwania dotyczące wielkości wynagrodzeń.

Rozsądnie jest przyjąć, że poza zarobkam i poziom aspiracji finansowych określają jeszcze inne aspekty położenia m aterialnego. Zwłaszcza wówczas, gdy w pozycji materialnej rodziny decydują rozm aite źródła dochodów, z czym na dużą skalę mamy do czynienia w Polsce (Sikorska, 1987). Zakładam , że ludzie o większych zasobach m aterialnych zgłaszają wyższe postulaty zarobkow e. W ynika to przede wszystkim z dążeń do zaspokojenia wyższych potrzeb konsumpcyjnych. W miarę jak zasoby m aterialne m aleją, poziom konsum pcji również się obniża, co prow adzi do zmniejszania się aspiracji finansowych. Jest to piąta hipoteza, którą chcę zweryfikować.

Hipoteza szósta dotyczy oddziaływania klasycznych atrybutów statusu, tj.

poziom u wykształcenia i pozycji zawodowej jednostek. Istnieją przesłanki, aby sądzić, że wzrost wykształcenia i wyższa pozycja w hierarchii zawodowej wiążą się ze wzrostem oczekiwań zarobkowych. W ynikałoby to, przede wszystkim z wpływu uniwersalistycznych kryteriów oceny. Przytacza się wiele argum entów , że z rozwojem cywilizacji przemysłowej losy życiowe jednostek coraz silniej zależą od mechanizmów uniwersalnych natom iast zmniejsza się znaczenie cech przypisanych, partykularnych, takich jak wpływ środowiska rodzinnego, pozycji społecznej rodziców, pochodzenia etnicznego, czyli czynników, nad którym i ludzie nie m ają kontroli (K err i in., 1960; Blau i Duncan, 1967). Jeśli chodzi o poziom wykształcenia i pozycje zajmowane w ciągu kariery zawodowej, to są one w znacznym stopniu pochodną samodzielnych osiągnięć - tak też zapewne postrzega je większość społeczeństwa.

Oddziaływanie syndrom u uniwersalistycznego powoduje, że ludzie uznają za słuszne, aby wyższe osiągnięcia edukacyjne i role zawodowe o większej złożoności były odpowiednio wyżej wynagradzane. Przekonanie to powinno występować tym silniej, im wyższe są wykształcenie jednostek i ich pozycje zawodowe. Po pierwsze dlatego, że ludzie z wyższych szczebli hierarchii edukacyjnej i zawodowej częściej uważają, że wiedza i kapitał intelektualny są najwięcej warte (wynika to z badań nad systemami wartości różnych warstw społecznych - por. Wiśniewski. 1985).

Po drugie, wiele osób o wyższym statusie zawodowym i edukacyjnym dąży do uzyskania rekom pensaty za wysiłek wydatkowany w trakcie kształcenia i zdobywania kwalifikacji zawodowych. Jest to podstawowe założenie teorii „kapitału ludzkiego", będącej najbardziej rozpow szechnioną koncepcją wyjaśniającą związek zarobków z wykształceniem jednostek (por. M incer, 1974). Opinie takie m ożna też często odnaleźć w myśleniu potocznym , gdy osoby z wyższym wykształceniem stwierdzają, że „nie po to studiowały tyle lat. aby zarabiać tyle co robotnik". Po trzecie, wysokie roszczenia finansowe m ogą wynikać z poczucia wyższości wobec grup społecznych usytuowanych niżej i chęci uw ydatnienia własnego statusu - stoi za tym przekonanie, że dyplom wyższej uczelni i praca w zawodzie o wysokim prestiżu uzasadniają odpowiednio wysoki status m aterialny lub wręcz obligują do zachowania odpowiednio wysokiego poziom u życia (Phelps Brown, 1977; Hosgnes, 1989).

H ipoteza szósta brzmi więc następująco. W zrost aspiracji finansowych postępuje ze wzrostem wykształcenia. Wysokie postulaty finansowe powinni również wysuwać

(5)

przedstawiciele inteligencji, zajmujący najwyższą pozycję w hierarchii społecznego statusu, których zawody związane są z wykonywaniem złożonych zadań.

Od nakładów w ydatkowanych na zdobycie wyższego wykształcenia i kwalifikacji zawodowych trzeba odróżnić nakłady m aterialne i psychologiczne, ponoszone przez prywatnych przedsiębiorców - wielkość zainwestowanego kapitału, umiejętność prow adzenia interesów, elementy ryzyka i zaabsorbow anie sprawami firmy kosztem spraw dotyczących np. życia rodzinnego. N akłady tego rodzaju również wymagają finansowej rekom pensaty i potrzeba zw rotu kosztów jest zapewne silna. Sformułuję więc siódm ą hipotezę: reprezentanci świata własności powinni mieć stosunkowo wysokie aspiracje finansowe. W ynik analizy pozwoli rozstrzygnąć, na ile są to aspiracje wysokie w porów naniu z kategoriam i społeczno-zawodowymi w sektorze państwowym.

Jeszcze jeden rodzaj nakładów może skłaniać jednostki do wysuwania postulatów w zrostu zarobków . M am na myśli odpowiedzialność i umiejętności związane z kierowaniem ludźmi w jednostkach organizacyjnych różnych szczebli. W prze­

konaniu dyrektorów przedsiębiorstw sprawowanie wysokich funkcji kierowniczych wymaga szczególnego wysiłku i umiejętności. W iadom o też, że z tego tytułu dom agają się rekom pensaty (Kozak, 1988). W olno przypuszczać, że również kierownicy z niższych pięter hierarchii organizacyjnej m ają podobne odczucia, aczkolwiek ich aspiracje finansowe mogą być odpowiednio niższe, proporcjonalnie do miejsca zajm owanego w hierarchii stanowisk. H ipoteza ósma głosi, że osoby na stanow iskach kierowniczych oczekują z racji pełnionych funkcji wyższych zarobków niż jednostki na stanow iskach wykonawczych, przy czym oczekiwania te są tym wyższe, im wyższa jest pozycja w hierarchii organizacyjnej.

Odrębnym aspektem sytuacji pracy jest zróżnicowanie możliwości wpływu na funkcjonowanie przedsiębiorstw lub jednostek organizacyjnych firmy. Nie chodzi tu o zajm owanie stanowisk kierowniczych sensu stricto, ale np. udział w decyzjach dotyczących podziału zarobków lub wpływ na obsadzanie stanowisk, wynikający - powiedzmy - ze spraw owania funkcji w samorządzie pracowniczym. Wydaje się, że niezależnie od om ówionych wyżej wym iarów pozycji zawodowej, poczucie kontroli może być samodzielnym wyznacznikiem aspiracji finansowych. Zakładam , że świadomość posiadania pewnej władzy podnosi na ogół roszczenia do wyższych nagród i w innych sferach życia. Jednostki mające wyższe poczucie wpływu na sprawy zakładu pracy będą więc form ułow ać wyższe postulaty zarobkowe. Jest to hipoteza dziewiąta.

R ozpatryw ane dotychczas potencjalne wyznaczniki aspiracji zarobkow ych do ­ tyczyły wyłącznie sytuacji społecznej jednostek. Jest wielce praw dopodobne, że 0 tym, jakie zarobki traktuje się za właściwe dla zajmowanych przez siebie stanowisk, decydują również postaw y wobec szerszego kręgu zjawisk. W analizowanym kontekście na uwagę zasługuje zwłaszcza nastawienie wobec władzy i systemu ekonom iczno-politycznego. W społeczeństwie polskim o zasadach dystrybucji zarobków przez lata decydowały centralne organy władzy państwowej. M ożna przypuszczać, że w świadomości społecznej um acniało się przez ten czas przekonanie, że władza jest bezpośrednio odpowiedzialna za to, ile otrzymujemy (por. Wesołowski 1 M ach, 1986). Ludzie mający negatywny stosunek do państw a socjalistycznego mogli uważać, że gdyby system ten zastąpiono lepszymi rozwiązaniami ustrojowym i, pozwoliłoby to na uzyskiwanie wyższych zarobków . Przekonanie, że władza ponosi

(6)

206 H E N R Y K D O M A Ń SK I

winę za niższe zarobki, sprzyjałoby więc podnoszeniu pożądanego pułapu w yna­

grodzeń. Sądzę, że postaw y te - siłą przyzwyczajenia - utrzym ują się również po zmianie systemu politycznego w 1989 r. Jest to dziesiąta hipoteza: osoby negatywnie nastawione do systemu ekonomiczno-politycznego będą wysuwać wyższe postulaty zarobkow e niż osoby nastawione do władzy przychylnie.

Wyższe oczekiwania zarobkow e powinny również iść w parze z pozytywnym stosunkiem do gospodarki rynkowej. Składnikami postaw liberalizmu ekonomicznego są przekonania, że warunkiem zbudow ania efektywnej gospodarki jest silne zróżnicowanie dochodów, zapewnienie wysokich zarobków prywatnym przedsię­

biorcom i - generalnie - popieranie rozwoju prywatnej własności przez państwo.

Elementem tego syndrom u jest chyba także pewien ekspansywny stosunek do rzeczywistości i orientacja na uzyskiwanie wysokich dochodów. Przyjmuję - jest to ostatnia, jedenasta hipoteza - że otwarcie na gospodarkę rynkową podnosi aspiracje dotyczące poziom u wynagrodzeń.

Dane, metoda, schemat analizy

Prawidłowości rządzących zróżnicowaniem aspiracji finansowych poszukiwał będę w zbiorowości reprezentującej pracującą ludność Polski. D ane pochodzą z dwóch badań. Pierwsze zrealizowano w m aju-czerw cu 1987 r. na ogólnopolskiej próbie czynnych zawodowo mężczyzn w wieku od 20 do 65 lat i kobiet od 20 do 60 roku życia. P róba liczyła 1900 osób (por. Słomczyński i in., 1989)1. Badanie drugie przeprow adzono w kwietniu 1991 r. na reprezentacji dorosłej ludności Polski (1834 osoby), powyżej 18 roku życia. W 1991 r. pytanie dotyczące aspiracji zarobkow ych zadano losowo dobranej podpróbie liczącej 815 osób. D o tej właśnie zbiorowości ograniczyłem analizę.

Obydwa badania dotyczyły szerokiego zakresu obiektywnych aspektów struktury społecznej, jej potocznej percepcji i ocen. M iędzy innymi, część pytań kwestionariusza poświęcono opiniom ludzi na tem at poziom u ich wynagrodzeń. W obu badaniach respondentom zadaw ano - w identyczny sposób - następujące pytanie:

„Ludzie czasami myślą nie tylko o tym, ile aktualnie zarabiają, ale i o tym, ile powinni zarabiać w porów naniu z ludźmi pracującym i w innych zawodach i na innych stanowiskach. Ile - Pana(i) zdaniem - powinien miesięcznie zarabiać pracow nik w Pana(i) zawodzie i na Pana(i) stanow isku?”

Z adeklarow aną w odpowiedzi na to pytanie kwotę traktuję jako wskaźnik aspiracji zarobkow ych jednostek. Opierając się na zarysowanych wyżej hipotezach spróbuję wskazać, od czego zależy poziom aspiracji. Zestaw zmiennych wyjaś­

niających, do których będę się odwoływał, nie jest w poszczególnych badaniach jednakow y. W kwestionariuszu z 1991 r. niektóre pytania dotyczyły zjawisk, których nie byliśmy w stanie przewidzieć w 1987 r., inne znów pom inięto. Większość tych samych zmiennych skonstruow ano jednak identycznie, w sposób umożliwiający porów nanie wyników z obydwu punktów czasowych.

1 K o n cep cję b a d a ń o ra z zasto so w an e w sk aźn ik i o p ra co w a ł zespół w składzie: Iren eu sz Białecki, H e n ry k D o m a ń sk i, K ry s ty n a Ja n ick a , B o g d a n M ach , Z bigniew S aw iński, J o a n n a S ik o rsk a, K azim ierz M . Słom czyński (kiero w n ik b a d a ń ) i W ojciech Z ab o ro w sk i.

(7)

W skaźnikiem rzeczywistych zarobków jest wielkość miesięcznych wynagrodzeń z głównego miejsca pracy. Z analizy wyłączono rolników - właścicieli gospodarstw, ze względu na niemożność ustalenia ich dochodów w sposób porównywalny z zarobkam i innych kategorii pracowników. W badaniu z 1987 r. pozostałe aspekty położenia m aterialnego są identyfikowane przez trzy zmienne: (1) sumę wszystkich miesięcznych dochodów rodziny przypadającą na osobę. (2) fakt posiadania wybranych dóbr trwałego użytku (kolorowy telewizor, pralka autom atyczna, odkurzacz, lodów ka i sam ochód - respondentom przypisano wartości od 0 - „nie posiada żadnego z tych d ó b r” , do 5 - „posiada wszystkie”) oraz (3) wielkość zadeklarow aną w odpowiedzi na pytanie „...jaką kwotę uznał(a)by Pan(i) za najniższą, aby starczyła na pokrycie koniecznych w ydatków w Pana(i) gospodarstwie domowym?” . W 1991 r. wzięto pod uwagę dochody na osobę oraz syntetyczny wskaźnik posiadania dóbr trwałego użytku (telewizor kolorowy, pralka a u to ­ m atyczna, sam ochód, kom puter i sprzęt video). Zestaw dób r jest nieco inny, jako że w badaniu z 1991 r. uwzględniono inne elementy standardu m aterialnego gospodarstw domowych.

W ykształcenie jest skalą określoną przez liczbą ukończonych klas szkolnych, gdzie osobom z nieukończonym podstaw owym przypisano 4, pozostałe zaś poziomy to: wykształcenie podstaw owe - 8, zasadnicze zawodowe i nieukończone średnie - 1 1 , średnie - 12, pom aturalne - 13, nieukończone wyższe - 14 i wyższe - 16.

Przynależność zawodową zakodow ano w postaci ciągu 13 zmiennych zerojedyn­

kowych w 1987 r. (por. tabela 4) i 6 zmiennych w 1991 r. (tabela 5) ze względu na mniejszą liczebność próby. Podstaw ą tych podziałów jest klasyfikacja zawodów, odzwierciedlająca - jak wynika z różnych analiz - zasadnicze segmenty struktury społeczeństwa polskiego (Sawiński i Dom ański, 1989). Z kolei stanowisko w hierarchii organizacyjnej jest trzypunktow ą skalą, gdzie wartości od 3 do 1 przypisano odpowiednio: kierownikom , których podwładnym i są kierownicy niższych szczebli, kierownikom sprawującym bezpośrednią kontrolę nad personelem wykonawczym oraz osobom na stanowiskach niekierowniczych.

W celu określenia wpływu w ybranych postaw na poziom aspiracji zarobkow ych skonstruow ałem kilka zmiennych opierając się na wypowiedziach respondentów dotyczących w ybranych ocen i opinii. Jeśli chodzi o ocenę własnego miejsca w hierarchii zarobków , to odwołałem się do dwóch pytań z kwestionariusza dla 1987 r.: „Jak Pan(i) myśli, na sto osób pracujących w naszym kraju, ile ma większy dochód z pracy niż Pan(i)” , oraz „...ile osób m a mniejszy dochód niż Pan(i)” . Po w ykonaniu kontroli odpowiedzi pod kątem ich spójności logicznej, każdej jednostce przypisano w artość określającą samoocenę jej miejsca na skali zarobków od 0 do 100.

W 1991 r. badani odpowiadali na pytanie, na ile zarobki, które otrzym ują, są odpowiednie do ich: (1) umiejętności i kwalifikacji, (2) doświadczenia zawodowego, (3) złożoności wykonywanej pracy, (4) związanej z nią odpowiedzialności, (5) wykształcenia i ukończonych kursów, (6) solidności, (7) energii i poświęcenia. Były to 5-punktowe skale od 5 (zarobki dużo za niskie) do 1 (dużo za wysokie).

Zm ienne te wykorzystałem do skonstruow ania skali postaw charakteryzującej poczucie uzyskiwania sprawiedliwych zarobków (hipoteza 4). Posłużyłem się w tym celu analizą czynnikową uzyskując rozwiązanie jednowymiarowe. O pierając się na wielkościach ładunków czynnikowych otrzym anych dla poszczególnych zmiennych

(8)

208 H E N R Y K D O M A Ń SK I

wyznaczyłem wartości syntetycznego k onstruktu określającego stopień, w jakim własne zarobki ludzie uznają za sprawiedliwe.

Poczucie wpływu na sytuację pracy (hipoteza dziewiąta) określają dopowiedzi na dwa pytania zadaw ane respondentom w 1987 r.: „Czy m a Pan(i) wpływ na obsadzanie jakichkolw iek stanowisk w zakładzie pracy?” i „Czy m a Pan(i) wpływ na ustalanie wysokości zarobków , premii i innych elementów dochodu jakichś pracowników?” . Odpowiedziom respondentów „ ta k ” lub „nie” przypisano wartości

1 i 0. Wielkość poczucia wpływu jest sumą tych wartości.

Dziesiąta hipoteza dotyczy zależności aspiracji zarobkow ych od stosunku do istniejącego systemu polityczno-ekonomicznego. Postawy wobec systemu socjalis­

tycznego - dla danych z 1987 r. - określa bateria czterech pytań: (1) czy system władzy w naszym kraju jest dobry, czy też wymaga zmian, (2) czy ustrój socjalistyczny przyniósł więcej korzyści, czy strat, (3) czy bez silnej władzy z kierowniczą rolą PZPR Polacy będą zawsze przysparzać kłopotów sobie i innym, (4) czy osłabienie kierowniczej roli PZ P R przyniosłoby więcej strat niż korzyści. D la tych czterech zmiennych w ykonano analizę czynnikową, której rezultaty wykorzystałem do skonstruow ania syntetycznej skali stosunku do systemu polityczno-ekonomicznego (ocena ustroju) - od postaw najbardziej (wartość najwyższa) do najmniej przy­

chylnych. Z kolei opinie o systemie istniejącym w 1991 r. identyfikują odpowiedzi na pytanie: czy zmiany, jakie zachodzą w Polsce w ciągu ostatnich dwóch lat przynoszą ludziom większość strat czy korzyści (5-punktowa skala od ocen negatywnych do pozytywnych).

O statnia z hipotez dotyczy stosunku do gospodarki rynkowej. Przeprowadziłem analizę czynnikową czterech zmiennych - opinii badanych w kwestiach: (1) czy do zbudow ania silnej gospodarki rynkowej potrzeba dużych różnic w zarobkach, (2) czy warunkiem dobrobytu w Polsce są właściwe płace dla tych, którzy dobrze pracują, (3) czy rozwój gospodarczy Polski wymaga, żeby energiczni przedsiębiorczy prywatni mogli osiągać wysokie dochody, (3) czy wysokie opodatkow anie dochodów prywatnych przedsiębiorców doprow adziłoby do tego, że wszyscy stalibyśmy się biedniejsi. Jedyny czynnik, który otrzym ano w wyniku analizy, stał się podstaw ą skonstruow ania syntetycznej skali „wizji gospodarki” różnicującej oceny od naj­

bardziej do najmniej przychylnych.

Uwzględniłem również zmienne konktrolne: płeć (mężczyznom przypisano wartość 1, a kobietom 0), wiek oraz zatrudnienie w sektorze gospodarki w podziale na sektor państwowy, spółdzielczy i prywatny.

Poziom satysfakcji

Wielkości w tabeli 1 inform ują, jak wiele osób uważa własne zarobki za wysokie, za niskie lub za takie, jakie być powinny w stosunku do zajmowanego stanowiska.

W 1987 r. tylko 5,3% ogółu badanej zbiorowości podało identyczne kwoty dla zarobków preferow anych i rzeczywistych. W 1991 r. osoby te stanowiły jeszcze mniej, bo 1,4%. W opinii zdecydowanej większości badanych poziom aspiracji odbiegał od faktycznie otrzymywanych wynagrodzeń. Zgodnie z hipotezą 1 dom inuje pogląd, że zarobki są za niskie. W 1987 i 1991 r. 94-95% respondentów wymieniało kwotę pożądanych zarobków przekraczającą uzyskiwane wynagrodzenia. Osoby

(9)

utrzym ujące, że zarabiają zbyt dużo w stosunku do wykonywanego zawodu były w zdecydowanej mniejszości.

Tabela 1. R o zk ład opinii n a te m a t za ro b k ó w p o stu lo w an y ch w relacji d o z aro b k ó w faktycznych Z a ro b k i p o stu lo w a n e R o z k ła d p ro cen to w y

są w zględem rozdzielczy sk u m u lo w a n y

z aro b k ó w faktycznych 1987 1991 1987 1991

N iższe 0.9 2 , 0 0,9 2 , 0

R ó w n e 5.3 1,4 6 . 2 3,4

W yższe o pro cen t:

1 - 1 0 1,3 1 ,1 7,5 4,7

1 1 - 2 0 1 0 , 1 1,3 17,6 6,5

2 1 -3 0 10,7 4,2 28,3 10,4

31-5 0 30.4 12,4 58,7 23,0

51 100 31,5 33,1 90,2 56,4

1 0 1 - 2 0 0 8,3 27,8 98,5 84.2

2 0 0 lub więcej 1.5 15,8 1 0 0 , 0 1 0 0 , 0

Nie wszystkie osoby, które trak tu ją własne zarobki jak o właściwe, muszą podaw ać w obydwu przypadkach identyczne kwoty. Ostrożniej jest przyjąć, że istnieje jakiś przedział rozbieżności między aspiracjami i rzeczywistymi zarobkam i, wskazujący na stan zaspokojenia aspiracji finansowych. W ybór takiego przedziału jest spraw ą arbitralną. Jeżeli przyjmiemy, że jest to sytuacja, w której aspiracje finansowe nie odbiegają od poziom u wynagrodzeń więcej niż o 10%, to proporcja osób usatysfakcjonowanych z poziom u własnych zarobków w zrasta w zbiorowości badanej w 1987 r. do 6,6% i do 2,5% w cztery lata później (pomijając respondentów stwierdzających, że ich zarobki są za wysokie).

N a ile jest to proporcja znacząca w kontekście prawidłowości odnotow anych wcześniej dla społeczeństwa polskiego i dla innych krajów? W przypadku Polski pewnych rozstrzygnięć dostarcza porównanie z wynikami badania przeprowadzonego w 1973 r. w W arszawie (Reszke, 1977). W odpowiedzi na pytanie, „Czy uważa Pan swoje zarobki z pracy głównej za sprawieliwe i słuszne?” , 30% respondentów stwierdziło, że tak, natom iast 59% badanych wyraziło opinię, że ich dochody są zbyt niskie (wielkości te wyliczyłem z tabeli 20 na s. 99). Problem atyka ta była też przedm iotem badania zrealizowanego w 1978 r. w Stanach Zjednoczonych na losowej próbie mężczyzn i kobiet. R espondentom zadano pytanie, czy porów nując swoje dochody z dochodam i innych ludzi uważają, że są one wyższe niż być powinny, odpowiednie, czy też niższe? W przeciwieństwie do tendencji uchwyconych w Polsce, większość osób (60%) uznała swoje dochody za odpowiednie, 36% za niskie, a 3% badanych wskazało, że są one zbyt wysokie (Alwin, 1987, s. 89).

Jak wynika z treści cytowanych pytań, przytoczone rezultaty nie są ściśle porównywalne z naszymi ustaleniami. Niemniej różnice między opiniami ludności Polski z lat 1987-1991 i poglądam i mieszkańców W arszawy, a jeszcze bardziej z przekonaniam i społeczeństwa am erykańskiego są dość znaczne i nie m ogą być tłum aczone wyłącznie odm iennością zastosowanej procedury badawczej. Należałoby więc sądzić, że dom inacja niezaspokojonych aspiracji finansowych w przebadanych

(10)

210 H E N R Y K D O M A Ń SK I

przez nas zbiorowościach znam ionuje silne natężenie postaw odbiegających od stanu, który m ożna by uznać za norm alny. Rozbieżność aspiracji w stosunku do rzeczywistych zarobków wykazywała przy tym tendencję wzrostową. W 1991 r.

respondentów postulujących dla siebie wyższe kwoty zarobków w relacji do faktycznych wynagrodzeń było znacznie więcej niż w 1987 r.

Istotnym czynnikiem masowego zasięgu tego zjawiska na przełomie lat osiem­

dziesiątych i dziewięćdziesiątych jest zapewne inflacyjna presja cen i zarobków . Ludzie jakby z góry uprzedzają kolejną falę podwyżek i wysuwają postulaty zarobkow e przekraczające wielkość faktycznie uzyskiwanych kwot. W yraźny wzrost rozbieżności - od 1987 do 1991 r. - między oczekiwanymi a faktycznymi w yna­

grodzeniami zdaje się wskazywać na zwiększające się w szerokich kręgach społecznych poczucie ,,bycia niedopłacanym ” . Poziom realnych zarobków w tym okresie obniżył się znacznie, podczas gdy oczekiwania co do ich poziom u praw dopodobnie wzrosły.

Wizja społeczeństwa rynkowego i zapowiedzi popraw y raczej zwiększały aspiracje.

Efektem tych przeciwstawnych tendencji mógł być, stwierdzony tu, wzrost rozpiętości między postulatam i zarobkow ym i a rzeczywistym poziomem wynagrodzeń.

Dominujący wpływ faktycznych zarobków

Co różnicuje aspiracje zarobkowe? Podejmując próbę odpowiedzi na to pytanie, odwołam się do wyników analizy regresji przedstawionych w tabelach 2-5.

Zjawiskiem wyjaśnianym jest wielkość zarobków deklarowanych przez ludzi jako odpowiednie dla zajmowanych przez siebie stanowisk. W artości w tabelach 2 i 3 są współczynnikami korelacji częściowej (ang. semi-partials). Inform ują one, z jaką siłą poszczególne czynniki, podane w boczku tabeli, różnicują poziom postulowanych kwot, jeżeli kontrolujem y wpływ wszystkich zmiennych uwzględnionych w danym modelu. M ówiąc bardziej precyzyjnie - wielkości te wskazują, o ile procent zmniejszy się suma zróżnicowania aspiracji finansowych wyjaśnionego w m odelu (wartość tę określa param etr R2), jeżeli usunie się z niego określony czynnik.

Tabela 2. D ek o m p o zy c ja zró żn ico w an ia asp iracji finansow ych w yjaśnionego w ko lejn y ch m odelach regresji. P ró b a o g ó ln o p o lsk a 1987 r.

Z m ienne

w yjaśniające I II III IV V

Płeć 5,1 5,9 1,4 1.3 1,3

W iek 1,3 1,7 0 , 6 0 , 6 0 , 6

W ykształcenie i k a te g o ria zaw o d o w a 14,1 5,3 1.3 1 . 2 1,4

S tanow isko - 2,5 0 . 2 0,2* 0,ln s

S ek to r - 1 , 0 0,2* 0,2* 0.2ns

Z a ro b k i - - 29,1 24,5 2 2 , 6

W a ru n k i m aterialn e - - 1 , 0 0,3

O cena u stro ju - - - - 0.4

P oczucie w pływ u n a p racę - - - - 0.0ns

S am o o cen a zaro b k ó w - - - - 0.0ns

R 2 29,4 29,5 58,6 59,6 58,0

* p < 0 ,0 5 ; ns wartości nieistotne statystycznie. Pozostałe wartości istotne na poziomie p < 0 ,0 l.

(11)

Tabela 3. D e k o m p o zy c ja zró żn ico w an ia asp iracji finansow ych w yjaśnionego w k olejnych m o d elach regresji. P ró b a o g ó ln o p o lsk a 1991 r.

Z m ienne

w yjaśniające I 11 III IV V

Pleć 2 4** 1 7** 0,3 0,3 0,3

W iek 0 , 0 0,3 0 , 0 0 , 0 0 , 0

W ykształcenie i k a te g o ria zaw o d o w a 16,4** 10,4** 2 4** 7 3** 1,5

S tan o w isk o - 1,0* 0 A 0,5 0,4

S ek to r - 0 , 6 0 , 1 0 , 0 0 , 1

Z a ro b k i - - 17,8** 1 2,2** 1 2,6**

W aru n k i m aterialn e - - _ 0 , 2 o ’l

O cena u stro ju - - - - 0 9**

W izja g o sp o d a rk i - - - 2,0**

R 2 20,9 27,0 43,3 43,3 46,8

* p < 0 ,0 5 ; ** p < 0 ,0 1 . Pozostałe wartości nieistotne statystycznie.

Zjawiska, które wzięto pod uwagę, wyznaczają poziom aspiracji w pewnej sekwencji przyczynowej. Uzyskanie określonego wykształcenia i praca zawodowa w arunkują dostęp do określonych stanowisk i wielkość zasobów m aterialnych, a na gruncie „obiektyw nych” zależności kształtują się określone oceny i poglądy.

Oszacowanie związku tych wszystkich czynników z poziom em aspiracji wymaga wyspecyfikowania ich bezpośredniego („czystego” ) wpływu i - w przypadku

„wcześniejszych” zjawisk - wpływu całkowitego, czyli zarów no bezpośredniego jak i transm itow anego za pośrednictwem innych rozpatryw anych tu cech. Z tego też względu zależności kształtujące poziom aspiracji finansowych analizować będę przy założeniu pewnej hierarchii wpływów - w m odelu I uwzględniono najbardziej pierwotne ogniwa w zakładanej sekwencji oddziaływań, a w następnych m odelach dołączane są sukcesywnie kolejne wyznaczniki postulowanych kwot.

Z rezultatów przedstaw ionych w tabelach wynika, że o tym. jakie zarobki ludzie trak tu ją jak o odpowiednie, przesądza poziom faktycznie uzyskiwanych wynagrodzeń. W 1987 r. wielkość miesięcznych zarobków i kw ota ta podniesiona do kw adratu (zależność aspiracji od zarobków była krzywoliniowa) „wyjaśniały”

aż 23% zróżnicowania aspiracji finansowych na 58% zróżnicowania (R2) wyjaś­

nionego przez wszystkie analizowane zmienne (tabela 2). W 1991 r. wzgląd na własne zarobki był również rozstrzygający. Z pozostałymi, rozpatryw anym i tu zjawiskami aspiracje były związane nieporów nanie słabiej.

O tym, jaki był kierunek tej zależności, dowiadujem y się z tabel 4 i 5, w których zestawiono metryczne współczynniki regresji (wskazują one, o jaką kwotę zwiększają się lub zmniejszają aspiracje finansowe, gdy w artość zmiennej wyjaśniającej zmienia się o jednostkę swojej metryki). W przypadku zarobków wartości b są dodatnie.

R ezultat ten potwierdza słuszność drugiej ze sform ułowanych wyżej hipotez, która głosi, że aspiracje zarobkow e rosną w miarę wzrostu faktycznych wynagrodzeń i zmniejszają się, gdy poziom zarobków spada. Ponieważ jest to zależność stosunkowo silna, m ożna zasadnie twierdzić, iż ludzie wysuwając określone roszczenia finansowe relatywizują je do poziom u faktycznych zarobków . Uzupełniając te spostrzeżenia dodajm y, że związek aspiracji finansowych z zarobkam i jest krzywoliniowy, o czym informuje znacząca wartość b dla zarobków podniesionych do kw adratu. W ielkość ta jest dodatnia, co świadczy o tym, że wraz ze wzrostem w ynagrodzeń przyrost

(12)

212 H E N R Y K D O M A Ń SK I

postulow anych kwot jest coraz większy. Innymi słowy - osoby z górnych pięter hierarchii zarobków żądały dla siebie nieproporcjonalnie więcej niż kategorie gorzej sytuowane finansowo. Relatywizacja postulatów do faktycznie otrzymywanych kwot nie była rów nom ierna, ale miała charakter progresywny.

Tabela 4. R egresja asp iracji finansow ych n a w y b ran e cechy po ło żen ia społecznego. W spółczynniki m etryczne. P ró b a o g ó ln o p o lsk a, 1987 r.

Z m ienne

w yjaśniające I II III IV V

Płeć 11058** 9946** 5077** 5121** 5046**

W iek 1168** 787** 156 135 1 0 0

W ykształcenie K a teg o ria zaw o d o w a

-1477** 1264** 573** 525** 7 7 4**

K ierow nicy 9645 5549 614 1245 174

Specjaliści n ietechniczni -3233 1259 2458 2308 2438

Inżynierow ie 3559 5372** 436** 4436** 4965**

T echnicy -3407* -3 2 5 482 697 1066

A d m in istra c ja średniego szczebla -6303** -2 5 6 9 -7 1 4 -7 2 6 -3 7 7

Pracow nicy biurow i -7468** -2 7 0 4 -1491 -1821 -8 9 5

P raco w n icy h a n d lu i usług -5207** -1 5 9 4 1086 823 2388

Brygadziści 3454 143* -3 8 6 -7 2 9 331

R o b o tn ic y w ykw alifikow ani -3 4 4 490** 2715** 2472** 4179**

R o b o tn ic y niew ykw alifikow ani w p ro d u k c ji -2 6 7 7 1893** 7136* 320* 1710 P racow nicy fizyczni d o p ra c p ro sty ch -715 3 * * -2 5 9 9 -7 0 9 -8 7 0 1076

R o b o tn icy rolni -707 2 * * 2586 -1 3 2 0 - 1 2 0 0 -552

W łaściciele 26207 -6 9 5 0 -7 8 0 7 -5 3 0 8 -16503**

S tanow isko 6258** 1812** 1630* 1859*

S ek to r p ań stw o w y - -3 3 6 3 -1 1 3 9 -9 3 4 -1 2 6 5

S ek to r spółdzielczy - -3 6 4 0 -1 8 3 8 -1 9 5 8 -1891

S ek to r p ry w atn y - 7003 2977 2892 3156*

Z aro b k i - - 23 2 0* 26*

Z a ro b k i2 - - 0,5** 0.5** 0,5**

D o c h ó d n a osobę - - -6 - 6

D o b ra m aterialn e - - - 1 1 0 2 1 1

J a k a n ajn iższa k w o ta - - - g* -193**

O cen a u stro ju - - - - 560**

Poczucie w pływ u n a p racę - - - - 159

S am o o cen a z aro b k ó w - - - - 1 2

W y raz stały 740 693 10183 8440 9058

** p < 0 ,0 1 ; * p < 0 ,0 5 .

W artości b inform ują o przyroście lub spadku postulow anych zarobków w zł n a jednostkę zmiennej wyjaśniającej. W artości b dla poszczególnych kategorii zawodowych i sektorów w skazują, o'ile kwoty postulow ane przez poszczególne kategorie przewyższają (wartości d odatnie) lub są niższe (wartości ujemne) od średnich postulatów w próbie.

K rótko na tem at wpływu sposobu postrzegania własnych zarobków . Zakładaliś­

my, że niezależnie od faktycznych zarobków wyznacznikiem oczekiwań finansowych jest ocena własnego miejsca w globalnej hierarchii dochodów. Jednak wpływ samooceny, przy uwzględnieniu wszystkich pozostałych czynników okazuje się nieistotny. W brew przypuszczeniom zawartym w hipotezie trzeciej, to, jak ludzie oceniają własne zarobki na tle globalnej hierarchii wynagrodzeń, nie zwiększa samo przez się ani też nie obniża ich aspiracji finansowych (tabele 2 i 4). Identyczny wniosek dotyczy wpływu odczucia, czy jest się sprawiedliwie wynagradzanym . Sform ułowana w ram ach hipotezy czwartej prognoza na tem at samodzielnego

(13)

wpływu tego czynnika okazała się nietrafna. To, jakie zarobki uznają ludzie za właściwe, nie pozostaje w żadnym istotnym związku z opiniami, na ile zarobki te są odpowiednie do kwalifikacji i doświadczenia zawodowego, złożoności wy­

konywanych zadań i kilku innych aspektów wziętych pod uwagę przy konstruow aniu zmiennej „poczucie sprawiedliwego w ynagradzania” . Czynnik ten w ogóle nie był skorelowany z aspiracjami zarobkowymi, w związku z czym pom inąłem go w analizie regresji.

Tabela 5. R egresja asp iracji finansow ych n a w ybrane' cechy p o ło żen ia społecznego. W spółczynniki m etryczne. P ró b a o g ó ln o p o lsk a, 1991 r.

Z m ienne

w yjaśniające I II III IV V

Płeć 501** 426** \12** 169 158

W iek - 1 7 1,3 0 , 6 -0 ,7

W ykształcenie K a te g o ria zaw o d o w a

87** 84* 23 23 13

K iero w n icy i specjaliści 180 39 208 2 0 2 274

P racow nicy um ysłow i ^125 -3 6 2 -2 3 6 -2 3 9 -1 5 0

P raco w n icy h a n d lu i usług -5 1 2 * * -4 5 7 -271 -2 6 6 . -2 0 6

R o b o tn ic y w ykw alifikow ani ^ 3 3 -2 6 4 -1 3 0 -1 1 8 -81

R o b o tn ic y n iew ykw alifikow ani -6 1 3 -4 6 0 -1 7 2 -1 9 7 -2 4 9

W łaściciele 901** 1504** 602** 618** 412*

S tan o w isk o - 282* 167 180 164

S e k to r p ań stw o w y - -1 3 4 -4 8 -4 9 -6 0

S e k to r spółdzielczy - -1 1 3 85 84 97

S e k to r p ry w a tn y - 247 -3 7 -3 5 -3 7

Z a ro b k i ' - - ] ** ] **

Z a ro b k i2 - - 0,0 0 1** 0,0 0 1** 0,0 0 1*

D o c h ó d n a osobę - - - - 6 -0 , 1

D o b ra m aterialn e - - - 1 1 0 -1 3

W izja g o sp o d ark i - - - - 193**

O cen a u stro ju - - 152**

W y raz stały 1712 693 10183 8440 469

** p < 0 ,0 1 ; * p < 0 ,0 5 .

W artości b inform ują o przyroście lub spadku postulow anych zarobków w tys. zł na jednostkę zmiennej wyjaśniającej. Wartości b dla poszczególnych kategorii zawodowych i sektorów w skazują, o ile kwoty postulow ane przez poszczególne kategorie przewyższają (wartości dodatnie) lub są niższe (wartości ujemne) od średnich postulatów w próbie.

Kategoria zawodowa, wykształcenie i warunki materialno-bytowe

Stosunek korelacyjny poziom u wykształcenia z wykonywanym zawodem wynosił 0,78 w 1987 i 0,73 w 1991 r. Jest to wysoka zależność, co powoduje, że przy wzajemnej kontroli wpływu tych cech na poziom aspiracji ich oddzielne wy­

specyfikowanie daje wielkości zaniżone w stosunku do pozostałych czynników.

Z tego też względu, wpływ wykształcenia i przynależności zawodowej rozpatryw any jest łącznie.

W artości z tabel 2 i 3 wskazują, że wpływ syndrom u zawodowo-kwalifikacyjnego był dość silny. Jeżeli chodzi o kierunek tych zależności, to są one zgodne z przewidywaniami sform ułowanym i w ram ach hipotezy 6. Tak jak zakładano, w m iarę wzrostu wykształcenia zwiększa się poziom zarobków , które ludzie uznają

(14)

214 H E N R Y K D O M A Ń SK I

dla siebie za słuszne (por. tabele 4 i 5). D ruga część hipotezy 6 dotyczy wpływu przynależności zawodowej. W artości współczynników regresji dla kategorii zawo­

dowych (tabele 4 i 5) inform ują, o ile większe (znak dodatni) - lub mniejsze (znak ujemny) - są średnie postulaty zarobkow e w poszczególnych kategoriach w stosunku do średniej w całej badanej zbiorowości. Z astosow ana m etoda definiowania zmiennych zerojedynkowych (tzw. skalowanie efektów - por. Cohen i Cohen, 1975) pozw ala ustalić w artości współczynników' dla wszystkich kategorii (w rozpatryw anych m odelach kategorią odniesienia są pracownicy handlu i usług).

Analizując wielkości postulowanych kwot stwierdzamy, że w 1987 r. największe oczekiwania występowały w szeregach kadry inżynieryjnej, wśród specjalistów nietechnicznych oraz wśród robotników wykwalifikowanych. Postulaty zgłaszane przez inżynierów były przeciętnie prawie o 5 tys. zł wyższe w porów naniu ze średnią w całej próbie (36,7 tys.). Trzeba pamiętać, że te 5 tysięcy odzwierciedla względnie „czysty” wpływ przynależności do kategorii inżynierów, ustalony po wyeliminowaniu zróżnicow ania pozostałych czynników. Inteligencja techniczna wysuwa więc największe postulaty zarobkow e z racji zajmowanej pozycji zawodowej, a nie np. wysokich dochodów, których poziom kontrolujem y. Również w przypadku inteligencji nietechnicznej „czysty” wpływ wykonywanego zawodu znajduje od ­ zwierciedlenie w znacząco wyższych niż przeciętne aspiracjach finansowych. In­

teligencja jak o całość zgłaszała stosunkow o wysokie postulaty zarobkow e również w 1991 r.

Nie są to fakty zaskakujące. W świadomości społecznej od lat panuje przekonanie, że profesjonalna wiedza inżynierów, lekarzy, praw ników , ludzi nauki i świata artystycznego, ich kapitał kulturow y i świadczenie wysoko kwalifikowanych usług na rzecz społeczeństwa nie są należycie wynagradzane. Opinie takie podtrzym ują również sami zainteresowani, żądając odpowiedniej rekom pensaty finansowej za wykonywanie złożonych zadań. Poza tym kategoriom usytuow anym na szczycie społecznego prestiżu nie wypada być nisko wynagradzanym . Profesjonalny etos i świadomość pełnienia istotnych funkcji w życiu narodu zobowiązują do stylu życia na określonym poziomie. W ysokie oczekiwania inteligencji byłyby więc przejawem dążeń do zlikwidowania rozbieżności między zbyt niskimi - ich zdaniem - zarobkam i, a tym co inteligenci postrzegają jak o norm ę sprawiedliwych w yna­

grodzeń.

N atom iast zaskakuje niski poziom aspiracji finansowych właścicieli w 1987 r.

W przekroju wszystkich kategorii zawodowych wielkość postulatów zarobkow ych

„n etto ” była w tym środowisku najniższa. M ożna by się spodziewać, że reprezentanci świata biznesu będą żądali rekom pensaty za inicjatywę, przedsiębiorczość i koszty psychologiczne ponoszone w związku z prowadzeniem własnej firmy. Jest tak istotnie, ale roszczenia te wynikały z roli właściciela, nie zaś z atrybutów roli zawodowej. Aspiracje finansowe pryw atnych przedsiębiorców były rzeczywiście najwyższe, ale przy szerokiej definicji zawodu, obejmującej również fakt ich zatrudnienia w sektorze prywatnym (w m odelu I postulaty zarobkow e właścicieli zdecydowanie przeważają). Przy kontroli tego faktu (por. model II) oczekiwania właścicieli związane z ich miejscem w wąsko rozum ianym zawodowym podziale pracy były już najniższe. W skazywałoby to, że w schyłkowym okresie realnego socjalizmu nakłady związane z rolą zawodową właściciela były w subiektywnej ocenie członków tej kategorii mniej w arte niż wartość nakładów w ydatkowanych

(15)

przez reprezentantów innych środowisk. W 1991 r. sytuacja uległa krańcow em u odwróceniu. Jeśli pozostać przy interpretacji w term inach „nakładów ” za w yko­

nywanie ról zawodowych, to właściciele wysuwali z tego tytułu największe roszczenia finansowe.

N a uwagę zasługują stosunkow o wysokie aspiracje robotników wykwalifiko­

wanych w 1987 r. W iadom o, że w porów naniu z innymi kategoriam i, robotnicy wykwalifikowani wyróżniali się wysokim poczuciem własnej wartości (Słomczyński 1 K ohn, 1988). M ogło to częściowo wynikać z przekonania o szczególnej użyteczności wykonywanych przez nich zadań. Nie m ożna też wykluczyć, że postulaty wysokich zarobków zgłaszały kategorie robotników mające świadomość własnej siły i m oż­

liwości realizacji roszczeń zarobkow ych drogą przetargów i zbiorowych działań.

Zakładane w hipotezie 8 wyższe aspiracje kadry kierowniczej przedsiębiorstw znajdują odbicie w rzeczywistości. Postulow ane kwoty wynagrodzeń są tym wyższe, im wyższa pozycja w hierarchii stanowisk. F ak t pełnienia funkcji kierowniczych może być jednak sam w sobie nieistotny, jeśli wziąć pod uwagę szerszy wachlarz wyznaczników aspiracji. W sytuacji, gdy uwzględnia się większą liczbę zmiennych (por. model V dla 1991 r.) stanow isko przestaje odgrywać znaczącą rolę. Przypusz­

czalnie wzrost oczekiwań finansowych na kolejnych szczeblach hierarchii organizacyj­

nej odzwierciedla m. in. zwiększające się poczucie wpływu na sprawy zakładu pracy, jakie daje zajm owanie stanow isk kierowniczych (korelacja między tymi czynnikami w zbiorowości badanej w 1987 r. wynosi 0,69).

Potencjalnym wyznacznikiem aspiracji finansowych miały być również warunki m aterialno-bytow e. Ich wskaźnikam i są tu: dochód na osobę w rodzinie, fakt posiadania wybranych dó b r trwałego użytku oraz - w 1987 r. — deklaracja respondenta, jakie dochody rodziny uznałby za wystarczające. Wielkości w tabeli 2 wskazują, że w drugiej połowie lat osiemdziesiątych elementy te, ujmowane łącznie, były znaczącym punktem odniesienia dla opinii ludzi w kwestii, ile powinni zarabiać. R ola zasobów m aterialnych była taka, jak zakładaliśm y w hipotezie 5.

W rodzinach lepiej sytuowanych m aterialnie, i zapewne m ających pod tym względem wyższe potrzeby, postulaty zarobkow e są również wyższe. M oże to świadczyć o tym, że chęć utrzym ania wyższego standardu m aterialnego przeważała nad roszczeniami finansowymi kategorii o niższym poziomie konsumpcji. Jednak po upływie czterech lat trudn o wskazać świadectwa utrzym ania się tej tendencji.

W 1991 r. aspiracje finansowe jednostek przestały być relatywizowane do globalnych zasobów m aterialnych rodziny.

Pozostałe wyznaczniki aspiracji finansowych

Przewidywania dotyczące wpływu postaw wobec systemu społeczno-ekonom icz­

nego były nietrafne. W 1987 r. jednostki nastawione mniej przychylnie do soc­

jalistycznego państw a miały mniej wygórowane oczekiwania zarobkow e niż osoby m ające pozytywny stosunek do dom inującego systemu. W ysuwając tę hipotezę przyjmowałem, że ludzie krytycznie oceniający politykę władz państwowych miały również tendencję do obciążania ich winą za zbyt niskie zarobki. Żadnej takiej tendencji nie udało się uchwycić. Okazuje się, że niechęć i uprzedzenia wobec istniejących rozwiązań ustrojowych nie m uszą wyzwalać skłonności do roszczeń,

(16)

216 H E N R Y K D O M A Ń SK I

nawet wówczas gdy państw o jest postrzegane jak o ośrodek kontroli nad dystrybucją dóbr. Tego rodzaju roszczenia zgłaszają częściej osoby aprobujące istniejący system władzy. Również w 1991 r. negatywna ocena systemu budow anego na gruzach totalitarnego ładu wiązała się z niższymi aspiracjami, podczas gdy pozytywny stosunek do zachodzących zmian sprzyjał wzrostowi oczekiwań zarobkowych.

N atom iast potwierdzenie uzyskała hipoteza mówiąca o tym, że przychylne n a­

stawienia wobec gospodarki rynkowej powinny być częściej udziałem jednostek ekspansywnych i m ających, tym samym, relatywnie wyższe aspiracje co do wzrostu zarobków . W 1991 r. postawy liberalizmu gospodarczego - w tym właśnie sensie - stosunkow o silnie i niezależnie od innych czynników kształtowały wielkość postulow anych zarobków .

Prognostyczna wartość hipotezy dziewiątej, dotyczącej poczucia wpływu na sytuację w zakładzie pracy, okazała się niska. Opinie w tej kwestii nie różnicują aspiracji finansowych jednostek (tabele 2 i 4).

K rótkiego kom entarza wymaga jeszcze zależność postulatów zarobkow ych od płci i wieku, potraktow anych tu jako zmienne kontrolne. Nie dziwi, że mężczyźni m ają na ogół wyższe aspiracje co do poziom u własnych zarobków niż kobiety.

Stoi za tym szeroki kom pleks uw arunkow ań związanych z odm ienną rolą społeczną mężczyzn i kobiet. Przyswajane od najmłodszych lat norm y głoszą, że podstawowym zadaniem mężczyzny jest zapewnienie rodzinie godziwych w arunków m aterialno- bytowych i dostarczanie środków na utrzymanie, podczas gdy na kobietach spoczywa obowiązek prow adzenia dom u. Obie strony akceptują z reguły ten stan rzeczy (Fuchs, 1988), czego jeszcze jednym potwierdzeniem m ogą być niższe aspiracje finansowe kobiet.

W 1987 r. postulaty dotyczące sprawiedliwych zarobków rosły wraz z wiekiem.

Zwiększanie się poziom u wynagrodzeń wraz z upływem przepracow anych lat jest obiektywną prawidłowością, potw ierdzaną stale przez wyniki różnych badań.

Przekonanie, że tak być powinno, jest chyba powszechne, stąd też wyższe aspiracje zarobkow e osób starszych są naturalnym odzwierciedleniem tych oczekiwań. W 1991 r. wpływ wieku okazał się nieistotny.

Aspiracje zarobkowe a stabilność stosunków społecznych

Prześledzenie mechanizmów kształtow ania się postulatów zarobkow ych w okresie przejścia do nowego ustroju wskazuje na pojawienie się kilku nowych tendencji.

N a przedstaw ione ustalenia m ożna też spojrzeć pod kątem generalnych norm kształtujących poziom aspiracji zarobkowych. Podstawowym kryterium , które ludzie biorą pod uwagę przy określaniu poziom u wynagrodzeń uznawanych dla siebie za słuszne, jest to, ile faktycznie zarabiają. Najwięcej chcą ci, którzy uzyskują najwyższe zarobki, a roszczenia finansowe stają się bardziej um iarkow ane wraz z obniżaniem się wielkości zasobów wynagrodzeń. Prawidłowość ta znam ionuje istnienie ważnej norm y regulującej zachow ania i postaw y jednostek, z punktu widzenia potencjalnego wpływu na stabilność stosunków społecznych.

Tendencja do relatywizowania oczekiwań zarobkow ych względem własnych zarobków oznacza bowiem, że ludzie są świadomi pewnych nieprzekraczalnych barier. W przypadku kategorii o niższych dochodach zapobiega to wysuwaniu

(17)

wygórowanych żądań płacowych. Z kolei utrzymywanie się wysokich aspiracji w śród warstw najlepiej zarabiających jest czynnikiem utrw alającym hierarchiczną wizję zróżnicowania dochodów jak o stanu zgodnego z naturalnym porządkiem rzeczy - stanu, który być powinien.

Silną skłonność do relatywizacji postulatów zarobkow ych względem faktycznych wynagrodzeń stwierdzono w polskiej rzeczywistości przełom u lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Biorąc pod uwagę realia, m ożna by sądzić, że właśnie w tym okresie zależność aspiracji od faktycznych zarobków pow inna ulec rozluźnieniu.

Lawinowy wzrost cen, nieustanne podwyżki płac i świadomość kryzysowego stanu polskiej gospodarki sprzyjały wysuwaniu nadm iernych roszczeń płacowych przez grupy zawodowe znajdujące się w złej sytuacji m aterialnej. Z naszych ustaleń zdaje się jednak wynikać, że konflikty na tle płac nie osłabiają norm y „własnych zarobków ” . M am y tu do czynienia z dwom a odmiennymi aspektam i dystrybucyjnej sprawiedliwości. Jeden polega na tym, że ludzie oceniają własną sytuację na podstawie porów nań z zarobkam i innych osób i grup zawodowych. Jest to zarzewie potencjalnych konfliktów , o ile własne zarobki postrzega się jak o zbyt niskie w stosunku do kwot otrzymywanych obecnie. I aspekt drugi, polegający na dopasowywaniu własnych oczekiwań do poziom u faktycznych zasobów finansowych.

Postulaty dostosow ane do miejsca zajmowanego przez ludzi w hierarchii faktycznych w ynagrodzeń nie eliminują konfliktów wokół podziału zarobków . N adają im jednak inny wym iar przez obecność w świadomości społecznej powszechnego standardu ocen, który zapobiega destabilizacji hierarchii wynagrodzeń, nawet w okresie masowego niezadowolenia z ich poziomu.

L ite ra tu ra

D .F . A lw in: Distributive justice and satisfaction with m aterial well-being. „ A m erica n S ociological R eview ” Vol. 52. 1987, s. 83 95.

P. B lau, O .D . D u n c an : The Am erican O ccupational Structure. N ew Y o rk 1967 A cadem ic Press.

J. C o h en . P. C ohen: A p p lied M ultiple R egression/C orrelation A n a lysis fo r the Behavioral Sciences.

H illsad ale 1975 L aw rence E rlb a u m A ssociates.

R .L. D ella Fave: The m eek shall not inherit the eart: self-evaluation and the legitim acy o f statification.

„A m erica n Sociological R eview ” V ol. 45. 1980, s. 955-971.

H . D o m ań sk i: Z różnicow anie dochodów oraz jeg o percepcja. W : Zróżnicow anie społeczne i jeg o percepcja. Pod red. K . Janickiej. W arszaw a 1987 O ssolineum , s. 17-54.

V. F uchs: W o m e n ’s Q uest fo r E conom ic E quality. C a m b rid g e 1988 H a rv a rd U niv ersity Press.

G . H osgnes: W age bargaining and norm s o f fa irn ess - a theoretical fram ew ork f o r analysing the N orw egian wage form ation. „A c ta S o ciologica” Vol. 32. 1989, s. 339-358.

C. K e rr, J.T . D u n lo p , F .H . H a rb iso n , C .A . M yers: Industrialism and Industrial M en. C am b rid g e 1960 H a rv a rd U niversity Press.

M . K o zak : Z a r o b k i w yższych kadr kierow niczych p a rtii i państw a według pracow ników gospodarki uspolecznionj. B iuletyn C e n tru m B ad an ia O pinii Społecznej 1988, n r 2, 's. 74-105.

W . K rencik: P o lityk a plac w latach 1981-1985. W arsz aw a 1987 In sty tu t P racy i S praw Socjalnych.

R. L ane: The fe a r o f inequality. „A m erica n Political Science Review V ol. 53. 1959, s. 35-51.

J. M incer: Schooling, E xperience, a n d Earnings. N ew Y o rk 1974 N a tio n a l B ureau o f E co n o m ic R esearch.

M . M isiak: D a lszy spadek. „Ż ycie G o s p o d arc ze ” 1991 n r 20, s. 3.

H . P helps B row n: Inequality o f P ay. 1978.

M . P ohoski: R uchliw ość społeczna a nierów ności społeczne. „ K u ltu r a i S połeczeństw o” 1983 n r 4, s. 135-164.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Okazuje się, że mechanizmy stratyfikacji w Niemczech Zachodnich odbiegają w kilku istotnych aspektach od typowych społeczeństw rynkowych. Bez odpowiedzi pozostawia-

zultatem zwiększenia się wpływu pochodzenia społecznego na przejście do szkół ponadśrednich, czyli zaostrzenia się selekcji pochodzeniowej na drugim progu,

womocność, czyli legitymizacja (by pozostać przy terminologii stosowanej przez współczesnych autorów) Weber odpowiada w typowo weberowskiej stylistyce, odwołując się do

Dokonujące się na przestrzeni tych lat skokowe zmiany w sile wpływu przynależności klasowej na postawy wyborcze można traktować jako odzwierciedlenie braku

Wydaje się natomiast (sądząc po kierunku zależności) kształtować dostęp do szkół stacjonarnych i niestacjonarnych oraz pobiera- jących i niepobierających opłaty. W

Za każdy prawidłowy wpis do tabeli– po 1

Półwysep Arabski – pustynie i półpustynie- fenek. Za każdy prawidłowy wpis do tabeli– po