STU D IA S O C JO L O G IC Z N E 2002, 3 (166) IS SN 0039-3371
Henryk Domański Polska Akademia Nauk
W POSZUKIW ANIU TYPOW EGO M ODELU STRATYFIKACJI SPOŁECZNEJ: NIEMCY ZACHODNIE, NRD I POLSKA
Jak wykazują badania, mechanizmy stratyfikacji w krajach postkomunistycznych upodobniają się do modelu dominującego w krajach zachodnich. Sugeruje to okre
ślony kierunek zmian, jednak wiadomo, że prawidłowości społeczne realizują się tyl
ko w postaci tendencji. Przedstawiona tu analiza ma odpowiedzieć na pytanie, czy Niemcy Zachodnie, które traktuję jako reprezentanta zachodniego modelu, rzeczywi
ście spełniają tę rolę. Przesłanki te skłaniają do przetestowania kilku hipotez na ma
teriale empirycznym z badań przeprowadzonych w tych krajach w 1992 i 1998 roku na ogólnokrajowych próbach ludności. Okazuje się, że mechanizmy stratyfikacji w Niemczech Zachodnich odbiegają w kilku istotnych aspektach od typowych społe
czeństw tynkowych, co, ja k próbuję uzasadnić w konkluzjach, można traktować jako przyczynek do dalszych studiów nad strategiami analizowania zmian w strukturze społecznej
Główne pojęcia: stratyfikacja, zasady merytokracji, zmiana systemu
W studiach nad stratyfikacją społeczną problematyka zmian w czasie jest wiodącym tematem analiz. Socjologia krajów Europy Środkowowschodniej sil
niej włączyła się w ten nurt po zmianie systemu, starając się odpowiedzieć na za
sadnicze pytanie, jak bardzo upodobniamy się do rozwiniętych społeczeństw rynkowych. Interpretacyjny problem tkwi w tym, że społeczeństwa te stały się punktem odniesienia na poziomie teoretycznej refleksji. Natomiast nie stały się nimi na poziomie systematycznych porównań ilościowych: większość ustaleń dotyczących perspektyw upodobniania się obydwu systemów odwołuje się do badań ograniczonych do krajów Europy Środkowowschodniej, co w szczególno
ści dotyczy zwiększania się nierówności materialnych, zaostrzenia się barier po- Instytut Filozofii i Socjologii PAN, 00-330 Warszawa, ul. Nowy Świat 72, e-mail: hdomansk@
ifispan. waw. pl
chodzeniowych i postępującego wpływu zasad mcrytokracji na dystrybucję do
chodów (zob. Eyal i in. 1998; Vecemik i Mateju 1999; Słomczyński i in. 2000;
Teckenberg 2000; Domański 2000).
Ograniczenia te sugerują, że bardziej przekonującą strategią byłoby bezpo
średnie porównanie zmian dokonujących się w ramach obydwu systemów.
W przedstawionych poniżej analizach porównuję zmiany w zasadach dystrybu
cji zarobków w Polsce, byłej NRD i w Niemczech Zachodnich. Zadaniem, które wydaje się oczywiste, w świetle standardowego schematu analiz, powinno być ustalenie, w jakim stopniu zasady dystrybucji wynagrodzeń w Polsce i NRD upodobniły się do mechanizmów dystrybucji w Niemczech Zachodnich. Mamy trzy kraje, reprezentujące trzy różne systemy: można przyjąć, że Niemcy Zacho
dnie w największym stopniu identyfikują nowoczesny system rynkowy - na przeciwległym biegunie jest Polska, natomiast byłe NRD jest pośrednim przy
padkiem; 45 lat doświadczeń z ustrojem komunistycznym oddaliło ten kraj od hi
storycznych związków z Zachodem.
Dotychczas nie potwierdzono założenia, że Niemcy Zachodnie reprezentują (ze względu na procesy stratyfikacji społecznej) klasyczny mechanizm rynkowy - jego weryfikacja będzie głównym celem niniejszych analiz. M ateriałem empi
rycznym są wyniki badań przeprowadzonych w Niemczech i w Polsce w 1992 i 1998 roku na ogólnokrajowych próbach ludności.
Polska, NRD i RFN w świetle faktów
Prześledzenie logiki transformacji, rozpatrywanej z perspektywy zbliżania się społeczeństw postkomunistycznych do społeczeństw zachodnich wymaga wyo
drębnienia trzech następujących aspektów. Pierwszym z nich jest stan odnotowa
ny na początku lat 90.; drugim - stan w punkcie docelowym, reprezentowany według wszelkiego prawdopodobieństwa przez Zachód; natomiast trzeci aspekt, będący swego rodzaju łącznikiem odnosi się do przebiegu tych zmian.
W punkcie wyjścia, bezpośrednio po załamaniu się komunizmu, dokonuje się rozwój kapitalistycznych struktur rynkowych. Rozwojowi kapitalizmu tow a
rzyszyły skokowy wzrost bezrobocia, pauperyzacja klasy robotniczej i chłop
stwa, i nasilenie się przejawów ubóstwa, a równocześnie okres ten charaktery
zuje się dynamicznym rozwojem nowych sektorów w takich dziedzinach jak usługi osobiste, marketing, bankowość, ubezpieczenia i finanse, które otwierają możliwości zrobienia kariery. W strukturze społecznej krajów Europy Środko
wowschodniej dominuje jeszcze wpływ cech odziedziczonych po poprzednim ustroju, niemniej na początku lat 90. pojawiło się już kilka nowych tendencji.
Pierwsza z nich dotyczy nierówności materialnych, które w porównaniu z cza
sami komunizmu wzrosły, czego świadectwem był wyraźny wzrost rozpiętości
W P O SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D E L U STR A TY FIK A C JI SPO ŁE C ZN EJ 69
dochodów. W Polsce relacja płac wysokich do niskich (mierzona stosunkiem de
cylowym) wzrosła w latach 1987-1994 z 2, 4 do 3, 4 (Rutkowski 1996). W Cze
chosłowacji - jak wykazuje Vecemik (1996) posługując się współczynnikiem Giniego - stopień koncentracji zarobków zwiększył się (w latach 1988-1992) z poziomu 0,19 do 0,23, a równocześnie zwiększył się - z 17 do 20, 5% - udział dziesięciu procent najlepiej zarabiającej ludności w ogólnej sumie zarobków.
Świadectwem skali zmian dokonujących się w Rosji był wzrost wartości stosun
ku decylowego, w latach 1989-1992, z 3, 3 do 8, 2 (Flemming i Micklewright 1999: 79). Z kolei na Węgrzech wartość ta wzrosła w latach 1988-1992 z 3 , 1 do 3, 5 (Atkinson i Micklewright 1998). Można się zastanawiać nad rewolucyjnym charakterem tych zmian - o ich systemowym podłożu zdaje się świadczyć fakt, że wystąpiły one we wszystkich krajach niegdysiejszej wspólnoty.
Druga tendencja związana jest z charakterystycznymi przesunięciami w hie
rarchii dochodów. W Polsce nastąpił skokowy awans właścicieli firm, którzy zdecydowanie wysunęli się na pierwszą pozycję, pozostawiając za sobą katego
rie inteligenckie i przedstawicieli najwyższych kadr kierowniczych (Domański 1994). Awans właścicieli był znamiennym efektem strukturalnego charakteru tych zmian, jeżeli wziąć pod uwagę, że w latach 80. dochody inteligencji i kadry menedżerskiej dorównywały dochodom z biznesu. Co do rozwarstwienia w środ
kowych partiach hierarchii, to znalazło ono swój wyraz w zaostrzeniu się dystan
su materialnego między pracownikami umysłowymi a kategoriami pracowników fizycznych, czyli między klasami średnimi a klasą niższą, gdyby posłużyć się po
jęciam i ze słownika zachodniej socjologii, nie mających jeszcze adekwatnego odniesienia do polskiego kontekstu. Z pewnością na zmianie ustroju najbardziej stracili robotnicy i chłopi.
Trzecią tendencją był wzrost roli merytokratycznych zasad zróżnicowania dochodów. Było to ostateczne pożegnanie z systemem gospodarki planowej, urastające do miana symbolu, czego najbardziej bezpośrednią oznaką stał się wzrost wpływu wykształcenia na uzyskiwane dochody. Jeżeli posłużyć się czy
telnym wskaźnikiem tej zależności, jakim jest stosunek m iędzy średnimi docho
dami osób z wyższym wykształceniem a średnią dla ogółu ludności, po w yeli
minowaniu wieku, płci, wielkości miejsca zamieszkania i kilku innych czynni
ków, to w 1992 roku „czysty zysk” finansowy z tytułu posiadania dyplomu zwiększył się z 21 do 36%, w porównaniu do schyłkowego okresu PRL (Do
mański 2000). Zwiększył się również „czysty” wpływ pozycji zawodowej, trak
towanej jako drugi najistotniejszy wskaźnik merytokracji: wykonywanie bar
dziej złożonych zawodów przekładało się na coraz wyższe dochody, czego świadectwem stał się wzrost dochodów inteligencji. W ystępowanie tego proce
su stwierdzono na podstawie badań w Czechosłowacji i w Polsce. Porównanie danych z Czechosłowacji wskazuje, że w latach 1984 - 1992 dochody tej kate
gorii wzrosły z 28 do 45, 5% powyżej średniej krajowej, przy kontroli kilku in-
nych czynników. W tym samym czasie średnie dochody robotników w ykw alifi
kowanych zmniejszyły się o 7 , 1% w stosunku do średniej, podczas gdy w 1984 roku przewyższały j ą o 8, 2% (Vecemik 1996: 219). W przypadku Polski docho
dy rodzin inteligencji zwiększyły się w latach 1987 - 1998 (w stosunku do śre
dniej) z 45 do 75%.
Docelowym punktem tych zmian ma być nowoczesny system rynkowy. Za pojęciem tym kryje się wizja pewnego modelu, stąd też realistyczne podejście wymaga rozpatrzenia go na kilku poziomach. Przyjmując punkt widzenia funk
cjonalnej teorii uwarstwienia społecznego, sformułowanej na najogólniejszym szczeblu abstrakcji, system kapitalistyczny opiera się na układzie ról zawodo
wych podporządkowanych zasadzie efektywnego rozwoju. Zakłada się tu, że jednostki w chodzą po ukończeniu szkoły, na określone pozycje, otrzymując wy
nagrodzenia, których poziom zależy od posiadanych kwalifikacji, złożoności wykonywanych ról i zajmowanych stanowisk. Z założenia musi to być układ funkcjonalny wobec potrzeb systemu; po pierwsze, wynika on z praw popytu na określone role zawodowe i „podaży” kandydatów do ról. Po drugie, powinien on dostarczać motywacji ambitnym i zdolnym jednostkom, przy czym ci „najlepsi”
powinni obsadzać najbardziej eksponowane pozycje uzyskując w zamian odpo
wiednio wysokie nagrody.
Założenia mówiące o zależnościach między tymi zmiennymi zostały w znacz
nym stopniu potwierdzone przez wyniki analiz, czego empirycznym świadec
twem była silniejsza - w porównaniu z krajami komunistycznymi - korelacja między poziomem wykształcenia a wielkością dochodów (Domański 1996).
W krajach kapitalistycznych występowały również silniejsze nierówności. O ile na przykład, w latach 80., średnia wielkość współczynnika Giniego, miernika koncentracji dochodów, w krajach należących do OECD wynosiła 0, 30, o tyle w krajach komunistycznych wynosiła ona średnio 0, 23 (Flemming i Micklewri- ght 1999: 31).
Teoretyczna wizja kapitalizmu występuje w poszczególnych krajach w róż
nych wariantach. Punktem odniesienia są dla nas Niemcy Zachodnie, które wy
różniają się występowaniem neokorporacyjnych struktur w gospodarce i życiu publicznym, prowadzeniem intensywnej polityki ochrony socjalnej świata pracy przez rząd, i silnie rozbudowanym sektorem państwowym, czego wskaźnikiem może być pięćdziesięcioprocentowy udział wydatków państwowych w PKB (Streeck 1997). Silnie rozwinięty jest również sektor szkolnictwa zawodowego, co w połączeniu z hierarchicznym systemem edukacyjnym i zinstytucjonalizo
wanymi „ścieżkami” rekrutacji do pozycji zawodowych daje o sobie znać w po
staci odpowiednika nowoczesnej „askrypcji”. Mechanizmy te wzmacnia działal
ność organizacji profesjonalnych, reprezentujących interesy specjalistów w za
wodach umysłowych o wysokim statusie, co w szczególności dotyczy lekarzy i prawników uzyskujących stosunkowo wysokie zarobki. Organizacje te, kontro
W P O SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D E L U STR A TY FIK A C JI SPO ŁE C ZN EJ 71
lując zasady wykonywania zawodu i dopływ kandydatów do lukratywnych sta
nowisk przez stosowanie sformalizowanych kryteriów awansu, funkcjonują (jak stwierdzają socjologowie niemieccy) na zasadach podobnych do średniowiecz
nych korporacji cechowych (Mayer i in. 1999).
Przechodząc do rzeczywistości ostatnich lat, czyli na najbardziej realny po
ziom analiz, należy stwierdzić, że charakterystycznym akcentem Niemiec stały się napięcia wynikające z bezrobocia, rozbudowanej opieki socjalnej i konflik
tów na tle narodowościowo-etnicznym, związanych z imigracją zarobkową z Po
łudnia i Wschodu. Nakłada się na to filtr procesów globalizacji, których nie po
winno się tracić z oczu, jako uniwersalnego atrybutu nowoczesnych systemów rynkowych. Społeczeństwo niemieckie jest terenem działania wszelkiego rodza
ju „nowych ruchów”, wśród których na pierwszym miejscu trzeba wymienić ru
chy pacyfistyczne, obrońców środowiska naturalnego i m chy stawiające sobie za cel walkę o prawa mniejszości seksualnych i wyzwolenie kobiet. Niemcy nie są też wolne od zjawisk utożsamianych z kryzysem kapitalizmu, takich jak wypie
ranie etosu przedsiębiorczości i samodyscypliny przez permisywność, hedonizm i zanik wartości (Bell 1976; Lasch 1978). Kolejnym elementem jest teza o zani
kaniu klas, która od kilkudziesięciu lat stanowi standardowy wątek socjologicz
nego dyskursu. Jak utrzym ują m . in. Touraine (1992), Lipset (1996), Beck (2002), czy Pakulski i Waters (1996), struktura klasowa schodzi na drugi plan wielkich konfliktów społecznych. Nie przeceniając prawdziwości tego śmiałego poglądu, dla społeczeństw postkomunistycznych niebagatelną kwestią jest to, jak dalece system kapitalistyczny przestaje być społeczeństwem klasowym, a w szczegól
ności, czy również społeczeństwo niemieckie staje w obliczu procesów zapowia
dających „śmierć klas”.
Mój problem sprowadza się do pytania, w jakim stopniu Niemcy Zachodnie są typowym reprezentantem rozwiniętych społeczeństw rynkowych. Zanim spróbujemy to sprawdzić - istotna uwaga dotycząca biegu wydarzeń w społe
czeństwach postkomunistycznych zmierzających do tego „docelowego” modelu.
Z pewnością trudno byłoby mówić o liniowym charakterze tych zmian. W przy
padku Polski wzrost wpływu wykształcenia na dochody jednostek uległ w poło
wie lat 90. zmniejszeniu, następnie siła tej zależności znów wzrosła: o ile więc w 1992 roku fakt ukończenia wyższych studiów związany był z dochodami prze
wyższającymi średnią dla ogółu ludności o 36%, to w 1995 roku kwota ta zmniejszyła się do 26%, aby zwiększyć się do 35% w 1998 roku (Domański 2000). Nieszablonowo kształtowała się również trajektoria zmian w hierarchii dochodów, jeżeli chodzi o pozycje zajmowane przez ludzi biznesu. Prosperity, która występowała w pierwszych latach formowania się nowego ustroju, skoń
czyła się w połowie lat 90. W 1998 roku właściciele zeszli w hierarchii docho
dów w dół, aż na trzecią pozycję, sytuując się za kadrą kierowniczą i kategorią inteligencji w zawodach nietechnicznych. Nic nie wskazuje na jednokierunkowy
przebieg procesu transformacji, chociaż rozwój gospodarki rynkowej uruchomił takie mechanizmy stratyfikacyjne, jakie wykreować powinien.
Hipotezy
Słabym ogniwem dotychczasowych interpretacji nastawionych na wykazanie rosnących podobieństw jest brak ich odniesienia do zmian dokonujących się obe
cnie w społeczeństwach zachodnich. M echanizmy stratyfikacyjne mogły tam zboczyć na jakiś odległy tor, co postawiłoby pod znakiem zapytania traktowanie ich jako referencyjnego modelu. Analizy, które przedstawiam poniżej, są próbą zweryfikowania jego trafności na przykładzie Niemiec Zachodnich. Porównamy dynamikę zmian zachodzących w tym kraju z procesami stratyfikacji w Polsce i byłej NRD. Chodzi o stosunkowo proste, chociaż generalne pytanie, w jaki spo
sób ustalić, czy społeczeństwa postkomunistyczne podążają w kierunku społe
czeństw tynkowych. Występowanie oznak upodobniania się stratyfikacji w obu tych krajach do Niemiec Zachodnich wzmocniłoby sens strategii porównywania społeczeństw postkomunistycznych z Zachodem, co oczywiście nie oznacza, że zostałaby ona sfalsyfikowana przez uzyskanie jakiegoś innego wyniku. Nie dys
ponuję porównywalnymi danymi dla innych rozwiniętych społeczeństw rynko
wych, stąd też przedstawione tu wnioski analizy należy co najwyżej traktować jako przyczynek do bardziej generalnego problemu.
Najistotniejsze jest porównanie początku lat 90. z ich końcem, gdy kapitalizm już okrzepł. Przedmiotem analizy będą wyniki badań przeprowadzonych w tych krajach w 1992 i 1998 roku; spełniają one wymogi porównywalności i wyzna
czają stosunkowo najdłuższy okres, jaki może zostać objęty zakresem rozważań.
Bezpośrednim sygnałem upodobniania się Polski i NRD do Niemiec Zachodnich byłoby występowanie między nimi większych różnic w punkcie wyjścia i ustale
nie, że różnice te w miarę upływu czasu maleją. Założenie to stanowi podstawę do sformułowania kilku hipotez.
Pierwsza hipoteza dotyczy upodobniania się hierarchii dochodów. Przypo
mnijmy, że w latach 90. w Polsce miał miejsce awans materialny wyższych kadr kierowniczych i inteligencji nietechnicznej, równocześnie obniżyła się pozycja właścicieli firm, a w środkowych partiach hierarchii zwiększył się dystans między robotnikami a przyszłą klasą średnią. Na najniższych szczeblach hierarchii docho
dów usytuowali się robotnicy rolni i chłopi, którzy stosunkowo najwięcej stracili na zmianie ustroju. Być może wystąpienia podobnego procesu należałoby oczeki
wać w Niemczech Wschodnich. W przypadku Polski i byłej NRD stanowiłoby to powtórzenie trajektorii zmian w hierarchii uwarstwienia, która wystąpiła w Euro
pie Zachodniej na przestrzeni ostatnich stu lat. Hipoteza ta (nazwijmy j ą hipotezą o przemieszczeniach w hierarchii ekonomicznego statusu) głosi, że, jeżeli rzeczy
W P O SZU K IW A N IU TY P O W E G O M O D E L U STR A TY FIK A C JI S PO ŁE C ZN EJ 73
wiście zmiany te postępowały w kierunku upodobniania hierarchii dochodów do jej kształtu w nowoczesnych systemach rynkowych, to w 1998 roku powinno być w obu tych krajach więcej wspólnych cech niż w 1992 roku, a równocześnie hie
rarchie dochodów w Polsce i Niemczech Wschodnich powinny być w 1998 roku bardziej podobne do hierarchii dochodów w Niemczech Zachodnich.
Hipoteza druga dotyczy rosnącej roli merytokratycznych zasad dystrybucji dochodów, traktowanych w studiach nad transformacją jako najbardziej zna
mienny wskaźnik jej rozwoju. Wolno założyć, że procesom rozwarstwienia po
winien towarzyszyć wzrost zależności pozioiuu dochodów od wykształcenia i wykonywanego zawodu, co w socjologicznej refleksji zwykło się uznawać za świadectwo prymatu zdrowego indywidualizmu i czynników osiąganych w wy
niku własnych „zasług” nad „cechami przypisanymi” i innymi czynnikami, które są poza kontrolą jednostek. Gdyby hipoteza ta miała się okazać prawdziwa, po
ziom wykształcenia i pozycja zawodowa w Niemczech W schodnich i w Polsce powinny silniej różnicować dochody w 1998 niż w 1992 roku. W 1992 roku wpływ mechanizmów merytokracji powinien być najsilniejszy w Niemczech Za
chodnich; natomiast Polska i Niemcy W schodnie znajdowały się dopiero na star
cie zmian i zasadniczy przełom miał się dokonać w przyszłości.
Trzecia hipoteza dotyczy wpływu płci. Wyniki analiz prowadzonych w ra
mach szerokiego przekroju społeczeństw, różniących się pod wieloma względa
mi, nieodmiennie dokum entują że dochody kobiet są znacznie niższe od docho
dów uzyskiwanych przez mężczyzn (Wellington 1994; Lane 1995; Blau i Kahn 1997; Kalmijn i van den Lippe 1997; Domański 1999). Informuje o tym wielkość tzw. gender gap, która jest anglosaskim określeniem zakresu rozpiętości między średnimi dochodami mężczyzn i kobiet. Wielkość ta, która oscyluje w granicach 20 - 40%, utrzymuje się w większości społeczeństw na stosunkowo stałym po
ziomie. Biorąc to pod uwagę, jako zaskakujący należy uznać spadek tej rozpię
tości w Polsce. W latach 1982 - 1987 średnie zarobki kobiet obniżyły się w sto
sunku do zarobków mężczyzn z 47 do 41% (przyjmując średnią dla mężczyzn za 100), ale już w ciągu następnych pięciu lat luka ta zmniejszyła się i stosunek tych kwot zwiększył się z 41 do 52/100. W 1993 roku zarobki kobiet kształtowały się już na poziomie 66% zarobków mężczyzn, aby w 1999 roku osiągnąć poziom 69, 4%. Zjawisko redukcji dystansów zarobkowych ze względu na płeć utrzym y
wało się również po wyeliminowaniu różnic związanych z poziomem wykształ
cenia, pozycją zawodową, wielkością miejsca zamieszkania, sektorem gospodai-- ki i innymi czynnikami, wywierającymi pewien wpływ na nierówności docho
dów (Domański 2002).
Rozwój kapitalistycznych reguł gry powinien raczej przynieść pogorszenie się sytuacji kobiet, a mimo to nierówności płci w wymiarze dochodów zmniej
szyły się, zamiast wzrosnąć, Jednak można mieć wątpliwości, czy był to rzeczy
wisty zwrot - niewykluczone, że za zjawiskami tymi kryje się negatywna selek-
cja wśród kobiet. Punktem wyjścia dynamiki tego zaskakującego procesu stała się zmiana ustroju, której towarzyszyły bezrobocie i większy odpływ z rynku pracy wśród kobiet, zaostrzenie się konkurencji, jak również większe wymaga
nia pracodawców. Jeżeli odpływ „gorszych” mężczyzn był mniejszy, na rynku pracy pozostały kobiety o wyższych kwalifikacjach, lepiej dostosowane do no
wych warunków i wykonujące lepiej opłacane zawody. Naturalnym efektem te
go odpływu stałby się wzrost średniej dochodów kobiet, co oznaczałoby jednak, że za zmniejszeniem się gender gap kryją się nowe mechanizmy nierówności związane z płcią, mimo pozornie korzystnej odmiany.
Nie można wykluczyć, że zmniejszenie się nierówności dochodów ze wzglę
du na płeć w Polsce było jedynie elementem ogólniejszej prawidłowości towa
rzyszącej kształtowaniu się stosunków rynkowych. Hipoteza trzecia głosi, że prawidłowość ta mogła wystąpić również w byłej NRD, chociaż dokonałoby się to prawdopodobnie na innym podłożu. Struktura zatrudnienia kobiet w Niem czech W schodnich nie zmieniła się bardzo w porównaniu ze stanem odnotowa
nym w końcowej fazie poprzedniego ustroju, co w szczególności dotyczyło za
wodów inteligenckich i administracyjno-biurowych (Mayer i in. 1999). N ato
miast jeżeli jest p raw dą że kapitalizm raczej nie jest przyjaznym systemem dla kobiet, nierówności płci w Niemczech Zachodnich powinny być znacznie silniej
sze w 1992 niż w 1998 roku w porównaniu z Niemcami W schodnimi i Polską.
Kolejnym wyznacznikiem zarobków jest wiek. W optyce pracodawcy wiek jest wskaźnikiem doświadczenia zawodowego, kwalifikacji i treningu, które wy
m agają różnicowania wynagrodzeń. Z kolei dla pracownika wiek jest korelatem stażu pracy, który w miarę upływu lat powinien być opłacany w coraz większych proporcjach. Wyniki różnych badań w skazują że z wiekiem uzyskuje się coraz wyższe zarobki. Obowiązuje zasada seniority, na straży której stoją związki za
wodowe, której przestrzega również kierownictwo większości firm. Formułując czwartą hipotezę wolno założyć, że wiek powinien odgrywać większą rolę w ekonomice rynkowej, ponieważ jest on rodzajem inwestycji i wskaźnikiem ka
pitału kwalifikacji jednostek: przewidywałbym więc, że w latach 1992 - 1998 zależność ta w Polsce i Niemczech W schodnich powinna ulec zwiększeniu.
Dane i schemat analiz
Em piryczną bazą analiz są dane z badań surveyowych realizowanych metodą bezpośredniego wywiadu. Dane dla 1992 roku dla Polski pochodzą z pierwszej edycji Polskiego Generalnego Sondażu Społecznego (PGSS), w którym zadawa
ne są pytania dotyczące szerokiego przekroju aspektów położenia społecznego i postaw. PGSS został przeprowadzony na ogólnopolskiej, losowo dobranej pró
bie adresów gospodarstw domowych, obejmującej 1649 respondentów obojga
W PO SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D E L U STR A TY FIK A C JI S PO ŁE C ZN EJ 75
płci powyżej 18 roku życia (Cichomski i M orawski 1995). Dane te porównamy z wynikami badania zrealizowanego w 1998 roku na losowej reprezentacji doro
słej ludności Polski powyżej 18 roku życia. Badanie to, „Podziały społeczne w Polsce”, przeprowadzone w ramach grantu finansowanego przez KBN („Jak form ują się klasy średnie w okresie transformacji”) objęło losową próbę 1584 mężczyzn i kobiet (Domański 2000).
O ile w przypadku analizy zmian w Polsce porównujemy dane z dwóch ba
dań przekrojowych, o tyle materiałem empirycznym dla Niemiec były dane z badania panelowego, powtarzanego na tej samej zbiorowości respondentów w kolejnych przedziałach czasu. Dane te pochodzą z German Socio-Economic Panel Study (GSOEP), zainicjowanego w 1984 roku, jako długofalowego pro
gramu badania warunków życia jednostek i rodzin. W kwestionariuszu GSOEP uwzględniony jest szeroki zestaw pytań dotyczących czynników dem ograficz
nych, kariery edukacyjnej, zmian pozycji zawodowej i poziomu zarobków, sło
wem - klasycznych wyznaczników pozycji społecznej, które mogły być w yko
rzystane do naszych analiz. Od 1990 roku operatem losowania GSOEP jest p o pulacja obejmująca mieszkańców Niemiec Zachodnich i W schodnich oraz zbio
rowość imigrantów, zdefiniowana jako osoby należące do gospodarstw dom o
wych, których głowami są Turcy, Grecy, Jugosłowianie, Hiszpanie i Włosi.
Próba, obejmująca osoby w wieku powyżej 16 lat, dobierana jest m etodą w ielo
stopniową według schematu clusterowego, tzn. najpierw losowane są regiony w ramach podziału terytorialnego Niemiec, a następnie jednostki terytorialne niższego szczebla. N ajniższą jednostką losowania są adresy rodzin dobierane przez ankieterów m etodą random walk. Wywiady przeprowadzane są ze w szy
stkimi członkami rodzin.
Liczebność wyjściowej próby w pierwszej edycji panelu wynosiła 12 245 osób - po rozszerzeniu GSOEP na terytorium byłego NRD objął on swym zasię
giem dodatkowe 4453 respondentów. Badanie panelowe stwarza szczególne pro
blemy z reprezentatywnością próby, w stosunku do populacji, w kolejnych „fa
lach” panelu, co wynika z „wypadania” respondentów z próby wyjściowej w wy
niku zgonów, zmian miejsca zamieszkania i procesów migracji. W celu zapew
nienia reprezentatywności danych GSOEP, w zbiorach danych uzyskanych z ko
lejnych edycji tego panelu stosowane s ą tzw. „wagi przekrojowe”, których zada
niem jest „uaktualnianie” struktury zbiorowości ze względu na rozkłady podsta
wowych zmiennych takich jak region zamieszkania, wykształcenie czy wiek (Haisen-DeNew i in. 2001). W 1992 roku efektywnie zrealizowana próba liczy
ła 13 397, a w 1998 - 14 692 respondentów.
Zastosowany przeze mnie schemat konceptualizacji nie odbiega od konw en
cjonalnego schematu stosowanego w analizach nad procesami stratyfikacji spo
łecznej. Skoncentrujemy się na prześledzeniu zależności między kluczowymi wyznacznikami położenia społecznego jednostek, do których należą płeć, wiek,
poziom wykształcenia, pozycja zawodowa i wielkość dochodów. W badaniach zrealizowanych w Polsce i Niemczech respondenci odpowiadali na podobne, lub identycznie sformułowane pytania dotyczące tych cech, a następnie infor
macje te kodowano według przyjmowanego powszechnie standardu, co pozw a
la zakładać, że posługujemy się porównywalnymi zmiennymi. Dochody odno
szą się do miesięcznych dochodów z głównego m iejsca pracy; poziom w y
kształcenia jest wyrażony w liczbie ukończonych klas szkolnych, zawierających się w przedziale od 0 do 19 w Niemczech, i od 0 do 16 w Polsce, gdzie 0 iden
tyfikuje osoby nie mające wykształcenia, a najwyższe wartości odnoszą się do jednostek legitymujących się dyplomami wyższych uczelni i stopniem nauko
wym uzyskiwanym po ukończeniu studiów. Pozycja zawodowa została zopera- cjonalizowana w postaci Międzynarodowej Standardowej Skali Prestiżu Zaw o
dów, która jest w analizach porównawczych jednym z najczęściej stosowanych wskaźników usytuowania jednostek w hierarchii społecznej. Wartości skali pre
stiżu, ustalone na podstawie danych dla 60 społeczeństw, sprowadzone są do standardowej punktacji zawierającej się w przedziale od 0 do 100 (Treiman 1977). Płeć jest dychotom iczną zmienną, gdzie mężczyznom przypisano 1, a kobietom 0, natomiast wiek zoperacjonalizowany jest w postaci liczby ukoń
czonych lat życia.
Wyniki
Hipoteza o przemieszczeniach w hierarchii ekonomicznego statusu
G eneralnie rzecz biorąc pojęcie „konw ergencji” im plikuje symetrię, czyli procesy obustronnego przenikania się różnych systemów. Niem niej jednak, istotą konw ergencji jest m odernizacja instytucji i struktur, który to proces za
wsze w ystępow ał w bardziej zaawansowanej postaci w społeczeństw ach za
chodnich, co predestynow ało je do roli modelu. Aby odpowiedzieć na pytanie, czy społeczeństw a postkom unistyczne upodobniają się do społeczeństw za
chodnich, zacznijm y od generalnego spojrzenia na zmiany w hierarchii spo
łecznej, rozpatryw anej w wym iarze dochodów. N ajistotniejszym i przesunię
ciam i w tej hierarchii, w przypadku Polski, w ciągu pierwszych lat kształto
w ania się nowego ustroju były awans wyższych kadr kierow niczych i inteli
gencji nietechnicznej, przy relatyw nym obniżeniu się dochodów właścicieli firm. Zapowiadało to pow tórzenie trajektorii zmian dokonujących się w spo
łeczeństw ach zachodnich, warto więc było sprawdzić, ja k dalece hierarchia dochodów w byłym NRD również ewoluowała w tę stronę i czy przypadek Polski rzeczyw iście był elem entem generalnego procesu transform acji w kie
runku system ów rynkowych.
W PO SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D E L U STR A TY FIK A C JI S PO ŁE C ZN EJ 77
Przyjm ijmy upraszczające, ale realistyczne założenie, że kształt struktury społecznej w analizowanych tu krajach można przedstawić w postaci 9 podsta
wowych segmentów. Chodzi o kategorie społeczno-zawodowe wyróżniane w ramach schematu, którego autorami są Robert Erikson, John Goldthorpe i Lucienne Portocarero. Schemat ten, znany pod nazw ą EGP - od inicjałów trzech nazwisk - jest najczęściej stosowanym schem atem podziałów klaso
wych w odniesieniu do krajów zachodnich. W między kraj owych analizach po
równawczych nad strukturą społeczną EGP jest standardowym narzędziem, funkcjonującym w postaci bardziej lub mniej szczegółowego podziału w zależ
ności od celu analiz (zob. Erikson i Goldthorpe 1992). Zastosowany przeze mnie podział na 9 klas obejmuje: (i) inteligencję, wyższe kadry kierownicze przedsiębiorstw i urzędników państwowych, określanych przez twórców EGP mianem higher service class, (ii) pracowników umysłowych średniego szcze
bla, takich jak kierownicy wydziałów, technicy, pielęgniarki, księgowi (lower service), (iii) pozostałych pracowników um ysłowych wykonujących rutynowe prace biurowe i pracowników handlu i usług, (iv) właścicieli firm poza rolnic
twem, (v) fizycznych pracowników nadzoru, którzy są przybliżonym odpow ie
dnikiem polskiej kategorii brygadzistów i mistrzów, (vi) robotników wykw a
lifikowanych, (vii) robotników niewykwalifikowanych, (viii) właścicieli go
spodarstw rolnych, czyli zachodnich farmerów, a w Polsce chłopów, oraz (ix) robotników rolnych.
Jak zwykle przy porównywaniu struktury społecznej w różnych krajach można mieć zastrzeżenia dotyczące adekwatności EGP dla Europy Środko
wowschodniej, niemniej jednak przekonanie o uniwersalności tego schematu jest dom inującym poglądem. W myśl powszechnej opinii, w społeczeństwach obejm owanych mianem postindustrialnych, EGP jest narzędziem odzw iercie
dlającym najistotniejsze podziały; należy w tym m iejscu przypom nieć, że jego autorom teoretycznego uzasadnienia dostarczyła koncepcja klasy społecznej definiowanej w term inach pozycji zajmowanej na rynku pracy, wywodząca się z teorii M axa Webera. Autorzy EGP, przekładając weberowskie ujęcie na rea
lia nowoczesnych społeczeństw rynkowych, wyodrębnili „klasy społeczne” na podstawie kilku cech różnicujących usytuowanie jednostek na rynku pracy, głównie takich cech jak: pozycja zawodowa i przypisany jej poziom w ym aga
nych kwalifikacji, stanowisko w hierarchii organizacyjnej oraz stosunek do własności. Wolno zakładać, że w każdym z istniejących obecnie systemów społecznych są to kluczowe wyznaczniki pozycji w hierarchii stratyfikacyjnej, określone na tyle ogólnie, że ujmowane w kategoriach EGP podziały klaso- wo-zawodowe w różnych krajach zachow ują walor porównywalności, i że nie dokonuje się to kosztem zacierania specyficznego charakteru struktury spo
łecznej tych krajów.
Tabela 1. Miesięczne zarobki w kategoriach społeczno-zawodowych względem średniej krajowej. Polska, Niemcy W schodnie i Zachodnie w 1992 i 1998 roku
1992 1998
Kategorie
społeczno-zawodowe
Polska Niemcy Wschodnie
Niemcy Zachodnie
Polska Niemcy Wschodnie
Niemcy Zachodnie Wyższe kadry
kierownicze i specjaliści 172 152 169 165 171 136
Niższe kadry kierownicze, 106 105 110 99 110 108
specjaliści umysłowi średniego szczebla
Pracownicy biurowi 66 86 71 71 88 76
W łaściciele firm 159 115 132 171 101 110
M istrzowie i biygadziści 108 110 114 103 115 110
Robotnicy wykwalifikowani 88 92 90 84 84 86
Robotnicy 84 84 72 77 76 68
niewykwalifikowani
Właściciele 72 76 61 72 65 57
gospodarstw rolnych
Robotnicy rolni 53 76 56 64 69 53
Średnia (210) (2090) (3627) (808) (3194) (4335)
(Marki niemieckie/PLN)
Stosunek korelacyjny (E2) 0, 35 0, 43 0, 52 0, 40 0, 54 0, 52
O tym, jak kształtowały się hierarchie zarobków w Niemczech i w Polsce, in
formuje porównanie średnich dla kategorii EGP. W tabeli 1 zostały one przedsta
wione w postaci zrelatywizowanej względem średniej dla ogółu ludności i po
mnożone przez 100; tak więc wielkości wyższe od 100 identyfikują kategorie usytuowane powyżej średniej, podczas gdy wartości niższe niż 100 wskazują na odpowiednio niższe dochody. Spójrzmy na te dane pod kątem hipotezy mówią
cej o upodobnianiu się systemu stratyfikacji w społeczeństwach postkomuni
stycznych do nowoczesnych społeczeństw rynkowych, reprezentowanych przez Niemcy Zachodnie.
Do hipotezy tej należałoby się odnieść z rezerwą. Z jednej strony, w byłej NRD wystąpiły pewne oznaki upodobnienia się do Niemiec Zachodnich, jednak z drugiej - w przypadku Polski - zmiany te dokonały się w kierunku przeciw
nym do przewidywanej trajektorii rozwoju. Okazuje się bowiem, że polska servi
ce class, kategoria obejmująca wyższych kierowników i przedstawicieli inteli
gencji rozpatrywanych ogółem, przesunęła się w latach 1992 - 1998 na drugą po
zycję, za właścicieli firm. Czytelnikowi poszukującemu źródeł rozbieżności m ię
dzy obniżeniem się pozycji przedstawicieli kadr menedżerskich i inteligencji, na
W P O SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D EL U STR A TY FIK A C JI SPO ŁE C ZN EJ 79
leżących do service class, a przytoczonymi wyżej wynikami wcześniejszych ba
dań, wykazujących awans menedżerów i inteligencji nietechnicznej należy się wyjaśnienie. Otóż polski odpowiednik service class jest szeroką kategorią obej
mującą swym zakresem grupy zawodowe uzyskujące stosunkowo niskie zarob
ki, co w szczególności dotyczy inżynierów, czyli inteligencji technicznej. Servi
ce class jest zatem trochę innym segmentem, nieporównywalnym z wynikami wcześniejszych badań. Tak więc to, że w latach 1992 - 1998 kategoria ta prze
szła na drugą pozycję, czemu towarzyszył ruch właścicieli firm w przeciwnym kierunku, nie zaprzecza prawdziwości stwierdzenia, że lata 90. stały w Polsce pod znakiem finansowego awansu menedżerów i inteligencji nietechnicznej, podczas gdy obniżyła się pozycja średniego i drobnego biznesu.
Odwrotnie kształtowała się sytuacja w byłej NRD: właściciele firm usytuo
wani w 1992 roku za service class przesunęli się do 1998 roku w dół, na czwar
tą pozycję, ustępując nawet kategorii mistrzom i brygadzistom i lower service, tzn. pracownikom umysłowym o średnim statusie. M ogłoby to być przejawem upodobniania się do Niemiec Zachodnich, gdyby nie fakt, że i tam dokonały się podobne przesunięcia: w 1992 roku właściciele firm sytuowali się na drugiej po
zycji, aby pod koniec dekady lat 90. wyraźnie zejść w dół, co zbliżyło ich do po
ziomu biygadzistów i lower service. Tak więc, procesy te postępowały równole
gle - można rzec, że „westemizacja” kształtu hierarchii społecznej dokonywa
ła się w obu tych krajach, ale nic nic zapowiadało ich konwergencji w rozpatry
wanym aspekcie.
Tabela 2. W spółczynniki korelacji między średnimi zarobkami i średnimi dochodami ro
dzin dla kategorii społeczno-zawodowych: Polska i Niem cy W schodnie a Niemcy Zachodnie w 1992 i 1998 roku
Niemcy Zachodnie Zarobki
1992 1998
Dochody 1992 1998
Zarobki w 1992 roku Polska 0, 96 - -
Niemcy Wschodnie 0, 99 - -
Zarobki w 1998 roku Polska - 0, 82 -
Niemcy Wschodnie - 0, 98 -
Dochody w 1992 roku Polska - - 0, 91
Niemcy Wschodnie - - 0, 85
Dochody w 1998 roku Polska - - 0, 72
Niemcy Wschodnie - - 0, 89
Bardziej jednoznacznego wskaźnika dostarcza porównanie zbieżności między hierarchiami dochodów. W Polsce i byłej NRD hierarchie te powinny być bar
dziej podobne w 1998 roku do hierarchii dochodów w Niemczech Zachodnich niż w 1992 roku. Świadectwem tego, że w zasadzie było na odwrót, są współ
czynniki korelacji między średnimi dochodami w kategoriach EGP przedstawio
ne w tabeli 2. Zamieściłem w niej również współczynniki korelacji między śre
dnimi dochodami rodzin, które są sumaryczną charakterystyką pozycj i material
nej jednostek i można je w związku z tym traktować jako odzwierciedlenie eko
nomicznego wymiaru stratyfikacji społecznej. Okazuje się, że w przypadku in
dywidualnych dochodów współczynniki korelacji dla 1992 roku były wyższe:
korelacja między średnimi w Niemczech Zachodnich i w Polsce wynosiła 0, 96, a między byłą NRD i Niemcami Zachodnimi 0, 99, podczas gdy w 1998 roku wielkości te zmniejszyły się do poziomu 0, 82 i 0, 98. W tym samym czasie zmniejszyła się również korelacja (z 0, 91 do 0, 72) między hierarchiami docho
dów rodzin w Polsce i Niemczech Zachodnich. W byłej NRD siła tej korelacji wzrosła z 0, 85 do 0, 89 - w sumie jednak hipotezę zapowiadającą upodobnianie się kształtu hierarchii stratyfikacyjnej należałoby, przynajmniej na razie, odrzu
cić: rozwojowi stosunków rynkowych w Polsce i NRD nie towarzyszyły' proce
sy upodobniania się hierarchii dochodów do Niemiec Zachodnich.
Hipoteza o merytokracji
Przemieszczenia w hierarchii dochodów nie stały się w latach 90. płaszczy
zną zbliżenia między Niemcami Zachodnimi i Polską. Być może dokonywało się to pod względem wzrostu roli merytokratycznych zasad dystrybucji zarobków, traktowanych jako bardziej miarodajny wskaźnik modernizacji struktury spo
łecznej. Hipoteza zapowiadająca wzrost merytokracji głosi, że pierwsze lata for
mowania się kapitalizmu powinny przynieść wzrost zależności zarobków od wy
kształcenia i pozycji zawodowej.
Aby zweryfikować prawdziwość tego stwierdzenia odwołamy do analizy ścieżkowej, która jest techniką pozwalającą wniknąć w strukturę tych zjawisk.
Model przedstawiony na rys. 1 informuje o sile zależności w 1992 i 1998 roku dla Polski, natomiast na rys. 2 i 3 zależności te przedstawiam w ramach analo
gicznego modelu dla Niemiec. Modelowaniem ścieżkowym zaczęto się w socjo
logii posługiwać w latach 60. Pionierską rolę w zakresie prezentacji tego podej
ścia spełniły artykuły Duncana (1966), a pierwszym przykładem systematyczne
go zastosowania analizy ścieżkowej w studiach nad stratyfikacją społeczną stała się książka Blaua i Duncana (1967) The American Occupational Structure. Ana
liza ścieżkowa opiera się na mocnym założeniu, że rozpatrywane zmienne ukła
dają się w łańcuch przyczynowo-skutkowy, który jest zamkniętym układem. Za
łożenie o występowaniu zamkniętego układu, czyli swoistej „próżni” w odniesie
niu do zjawisk społecznych - jest równoznaczne z przyjęciem założenia, że
W PO SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D EL U STR A TY FIK A C JI SPO Ł E C Z N E J 81
kontrolowany jest wpływ wszystkich zjawisk nie uwzględnionych w ramach mo
delu. Zaletą analizy ścieżkowej, w porównaniu z klasyczną analizą regresji, jest to, że umożliwia ona dekompozycję rozpatrywanych zależności na związki bez
pośrednie i pośrednie w ramach bardziej złożonego modelu - współczynniki ścieżkowe estymowane są na podstawie układu równań strukturalnych między zmiennymi.
W rozpatrywanym przez nas modelu uwzględniono pięć zmiennych: pier
wotnymi ogniwami w sekwencji czynników różnicujących zarobki są płeć i wiek; później dochodzi wpływ wykształcenia, a następnie ludzie rozpoczyna
j ą pracę - pozycja zawodowa jest tu ostatnim ogniwem, które bezpośrednio rzutuje na poziom dochodów. M echanizm ten ma przejrzystą logikę i mówi sam za siebie, jak podkreślają autorzy posługujący się tymi modelami w różnych w a
riantach.
Zm ienną „zarobki” sprowadziłem do logarytmicznej postaci; zabieg ten zmniejsza skośność, typową cechę rozkładu zarobków i pozwala na wyrażenie ich w ściśle porównywalnych jednostkach. Wartości współczynników ścieżko
wych, równoważne standaryzowanym współczynnikom regresji, m ówią o tym, jaka część odchylenia standardowego zmiennych „wyjaśnianych” - zarobków, pozycji zawodowej i liczby klas szkolnych - przypada na jedno odchylenie standardowe odpowiednich cech „wyjaśniających”. Zależności zostały ustalone w ramach identycznego modelu na podstawie danych z 1992 i 1998 roku i w tej kolejności (jedna pod drugą) przedstawiono je na rys. 1 - 3 .
Rysunek 1. Zarobki jednostek w zależności od pozycji zawodowej, liczby lat nauki, pici i wieku. Polska 1992 i 1998
0, 28 0, 21
Rysunek 2. Zarobki jednostek w zależności od pozycji zawodowej, liczby lat nauki, płci i wieku. Niemcy Wschodnie 1992 i 1998
0, 25 0, 34
Rysunek 3. Zarobki jednostek w zależności od pozycji zawodowej, liczby lat nauki, płci i wieku. Niemcy Zachodnie 1992 i 1998
0, 28 0, 29
O roli merits informuje „czysty” wpływ wykształcenia i wykonywanego za
wodu. Warto zwrócić uwagę, że w Polsce i byłej NRD wykształcenie, mierzone w postaci liczby klas, okazuje się znacznie silniejszym wyznacznikiem zarob
ków niż pozycja zawodowa, natomiast w Niemczech Zachodnich było tak jedy
nie w 1992 roku, podczas gdy sześć lat później zarobki były tam silniej różnico
wane przez zawód. O zwiększającej się roli merytokracji mógłby świadczyć wzrost siły tych zależności w rozpatrywanym okresie. Okazuje się, że w obu spo
łeczeństwach postkomunistycznych nieznacznie zwiększyła się tylko rola zawo
W PO SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D E L U STR A TY FIK A C JI S PO ŁE C ZN EJ 83
du, natomiast wpływ wykształcenia się zmniejszył; w sumie więc, rola syndro
mu edukacyjno-zawodowego utrzymywała się na mniej więcej stałym poziomie.
Tu istotna uwaga: wykształcenie jest swego rodzaju przedsionkiem kariery za
wodowej, co powoduje, że część wpływu wykształcenia na zarobki dokonuje się w wyniku jego transmisji przez zawód. Oznacza to, że ustalenie całkowitego wpływu wykształcenia na uzyskiwane zarobki wymaga dodania do siebie w iel
kości dwóch „efektów: „bezpośredniego” (współczynnik ścieżkowy) i „efektu transmisji”.
Informacji o sile tych zależności dostarczają dane zamieszczone w tabelach 3- 5. Wielkości parametrów w górnej części tabeli 3 (dla Polski), charakteryzują kolejno: całkowity wpływ płci i wieku na poziom wykształcenia; płci, wieku i wykształcenia na pozycję zaw odow ą i na koniec, wszystkich tych cech na po
ziom zarobków. Z kolei parametry przedstawione poniżej identyfikują siłę m e
chanizmów „transmisji” . Widać, że na przykład pośredni wpływ wykształcenia za zarobki - dokonujący się w wyniku transmisji przez zawód - wynosił w 1992 roku 0, 04, a w 1998 roku 0, 09 i był wyraźnie słabszy od siły bezpośredniego wpływu. Dane w tabeli 4 i 5 dostarczają analogicznych informacji dla byłej NRD i Niemiec Zachodnich.
Tabela 3. W pływ wybranych cech na poziom wykształcenia, pozycją zaw odow ą i zarob
ki w Polsce w 1992 i 1998 roku. Wielkości charakteryzujące siłę całkowitego wpływu i związków pośrednich uzyskane w modelu analizy ścieżkowej (rys. 1)
W pływ Zmienne wyjaśniane
Polska 1992
Polska 1998
Polska 1992
Polska 1998
Polska 1992
Polska 1998 Wykształcenie Pozycja zawodowa Zarobki
Siła całkowitego wpływu
Płci 0, 07 0, 00ns 0, 05 -0, 02 0, 31 0, 25
Wieku -0, 40 -0, 35 0, 01 -0, 0 l ns 0, 01 0 , 10
Wykształcenia - - 0, 66 0, 65 0, 41 0, 40
Pozycji zawodowej - - - - 0, 07 0, 40
Siła wpływów pośrednich
Płci - - 0, 04
0
0, 03* 0, 00ns o o
Wieku - - -0, 27 -0, 23 -0 , 15 -0 , 11
Wykształcenia - - - 0, 04* 0, 09
* p<0,05; ns - w artość nieistotna statystycznie. W szystkie pozostałe w artości są statystycznie istotne dla p<0, 01
Tabela 4. Wpływ wybranych cech na poziom wykształcenia, pozycję zawodową i zarob
ki w Niemczech Wschodnich. Wielkości charakteryzujące siłę całkowitego wpływu i związków pośrednich uzyskane w modelu analizy ścieżkowej (rys. 2)
Wpływ Zmienne wyjaśniane
1992 1998 1992 1998 1992 1998
Wykształcenie Pozycja zawodowa Zarobki Siła całkowitego wpływu
Płci 0 , 11 0 , 10 -0, 07 -0, 08 0, 25 0 , 15
Wieku -0, 20 -0 , 13 0 , 10 0, 06 0 , 19 0, 31
W ykształcenia - - 0, 64 0, 58 0, 44 0, 42
Pozycji zawodowej - - - - 0 , 14 0 , 16
Siła wpływów pośrednich
Płci - - 0, 07 0, 06 0, 03 0, 06
Wieku - - -0, 13 -0, 07 -0, 06 -0, 02
W ykształcenia - - - 0, 09 0 , 16
Tabela 5. Wpływ wybranych cech na poziom wykształcenia, pozycję zawodową i zarob
ki w Niemczech Zachodnich. Wielkości charakteryzujące siłę całkowitego wpływu i związków pośrednich uzyskane w modelu analizy ścieżkowej (rys. 3)
Wpływ Zmienne wyjaśniane
1992 1998 1992 1998 1992 1998
Wykształcenie Pozycja zawodowa Zarobki Siła całkowitego wpływu
Płci 0 , 13 0 , 10 0 , 14 -0, 08 0, 44 0, 38
Wieku -0, 06 -0 , 13 0, 08 0, 06 0, 28 0, 25
W ykształcenia - - 0, 59 0, 58 0, 38 0, 28
Pozycji zawodowej - - - - 0, 20 0, 32
Siła wpływów pośrednich
Płci - - 0, 08 0, 06 0, 06 0, 03
Wieku - - -0, 04 -0, 07 0, 00 -0, 04
W ykształcenia - - - 0 , 12 0 , 19
Analiza siły całkowitych zależności wskazuje, że w Niemczech Wschodnich i w Polsce korelacja wykształcenia z zarobkami utrzymywała się na stałym pozio
mie. W latach 1992 - 1998 całkowity wpływ wykształcenia na zarobki wynosił 0, 40 - 0, 41 w Polsce, a w byłej NRD 0, 42 - 0, 44. W tym samym czasie w Niem czech Zachodnich siła tej zależności zmniejszyła się z 0, 38 do 0, 28, a równocze
W P O SZU K IW A N IU TY P O W E G O M O D EL U STR A TY FIK A C JI S PO ŁE C ZN EJ 85
śnie zwiększyła się tam rola zawodu. Społeczeństwo niemieckie zaliczane jest do systemów korporacyjnych, charakteryzujących się rozbudowanym systemem przepisów prawnych, które specyfikują zasady wynagradzania i dystrybucji róż
nych świadczeń przypisanych do określonych stanowisk i ról. Tradycyjnie już, za
kończenie edukacji na określonym poziomie jest równoznaczne z wejściem na pe
wien tor kariery zawodowej; wykształcenie otwiera możliwości awansu, niemniej jednak czynnikiem rozstrzygającym o wielkości zarobków jest zawód.
Z faktów tych można by wysnuć nieco pesymistyczny wniosek o zastopowa
niu zasady merytokratycznej dystrybucji zarobków, której rola niewątpliwie zwiększyła się bezpośrednio po zmianie ustroju. Ostrożność nakazywałaby jed nak sprawdzić, czy wniosek o zastopowaniu dotyczy również posiadania wyż
szych studiów, będącego najważniejszym ogniwem merits. W świetle analiz, które odnotowano w latach 90. dla Polski, właśnie wyższe wykształcenie zaczę
ło przynosić coraz większy „zysk” w postaci przyrostu zarobków, stając się spek
takularnym symptomem zmian i zapowiedzią rynkowego podejścia do indywi
dualnych inwestycji w naukę. W celu sprawdzenia, czy zależność ta stała się rze
czywiście silniejsza, porównamy ją w 1992 i 1998 roku w ramach zmodyfikowa
nego modelu, w którym liczba klas szkolnych została zastąpiona przez dychoto- m iczną zmienną, która kontrastuje osoby mające wyższe studia ze wszystkimi pozostałymi kategoriami, reprezentującymi niższe poziomy wykształcenia.
Rysunek 4. Zarobki jednostek w zależności od pozycji zawodowej, wyższego wyksz
tałcenia, płci i wieku. Polska 1992 i 1998
0, 01 0, 20
Porównanie współczynników ścieżkowych dla Polski informuje, że w 1998 ro
ku kategoria osób mających wyższe wykształcenie uzyskiwała stosunkowo wyż
sze zarobki w porównaniu z kategoriami o niższym statusie. Siła tej zależności
wzrosła w rozpatrywanym okresie z 0 , 10 do 0 , 15 (rys. 4); innymi słowy, w 1992 roku na jedno odchylenie standardowe tej zmiennej przypadało 0 , 10, a w 1998 ro
ku 0 , 15 odchylenia standardowego zarobków. Z pewnością procesy te nie obejmo
wały społeczeństwa byłej NRD, w którym zależność ta (0, 16 - 0 , 13) uległa zmniejszeniu (rys. 5), natomiast w Niemczech Zachodnich cena wyższego wy
kształcenia wzrosła, jednak była niższa niż w Polsce. Był to wzrost z poziomu 0,07 do 0,13 - z pewnością trudno jest na tej podstawie wnioskować o upodob
nianiu się wzorów dystrybucji w Polsce i byłej NRD do systemów rynkowych.
Rysunek 5. Zarobki jednostek w zależności od pozycji zawodowej, wyższego w yksz
tałcenia, płci i wieku. Niemcy W schodnie 1992 i 1998
0, 22 0, 18
Rysunek 6. Zarobki jednostek w zależności od pozycji zawodowej, wyższego wyksz
tałcenia, płci i wieku. Niemcy Zachodnie 1992 i 1998
0, 22 0, 20
0, 34
W PO SZU K IW A N IU T Y P O W E G O M O D E L U STR A TY FIK A C JI SPO Ł E C Z N E J 87
Hipotezy dotyczące redukcji nierówności płci i większej roli wieku Jak wskazywały wyniki wcześniejszych badań dla Polski, różnica między śre
dnimi zarobkami mężczyzn i kobiet zamiast zwiększyć się ulegała zmniejszeniu.
Zakładaliśmy, że podobne procesy mogły wystąpić w Niemczech W schodnich, co wskazywałoby na interesujący paradoks pierwszych lat kształtowania się go
spodarki rynkowej.
O wielkości gender gap informują wartości współczynników ścieżkowych dla płci. Zauważmy, że płeć najsilniej różnicowała zarobki w Niemczech Zachodnich - wielkości te kształtowały się na poziomie 0, 38 i 0, 34, co wzmacnia przekona
nie, że kapitalizm jest mniej przyjaznym systemem dla kobiet. Natomiast w Niem
czech W schodnich sytuacja rozwijała się podobnie jak w Polsce, okazuje się, że wpływ płci na zarobki uległ tam w latach 90. zmniejszeniu. W społeczeństwie by
łego NRD tendencja ta wystąpiła nawet silniej niż w Polsce, czego sygnałem jest większy spadek wartości współczynnika ścieżkowego dla płci (z 0, 22 do 0 , 12), podczas gdy w Polsce bezpośredni wpływ płci zmniejszył się z 0, 29 do 0, 25.
Zastanawiając się nad mechanizmami tego procesu należy je interpretować w kontekście ogólniejszego pytania: czy redukcja gender gap świadczy o tym, że pozycja rynkowa kobiet uległa wzmocnieniu? Byłoby tak, gdyby, przykładowo rzecz biorąc, wszystkie kobiety pracujące w 1992 roku uzyskały w następnych latach odpowiednio wyższe podwyżki zarobków od mężczyzn. Jednak bardziej prawdopodobny wydaje się negatywny scenariusz rozwoju wydarzeń, w świetle którego zmniejszenie się nierówności płci było tylko pozornym sukcesem, wyni
kającym z masowego odpływu z rynku pracy kobiet o niskich zarobkach. Jeżeli tak, kobiety raczej straciłyby na zmianie systemu, a zmniejszenie się gender gap nie znamionuje generalnego zwrotu.
Zakładaliśmy też, że rozwojowi gospodarki rynkowej powinien towarzyszyć wzrost zależności zarobków od doświadczenia zawodowego, treningu i innych cech związanych ściśle z wiekiem jednostek: generalnie rzecz biorąc ludzie star
si powinni więc uzyskiwać wyższe zarobki. W istocie rzeczy było tak w każdym z trzech krajów, jednak jeżeli chodzi o kierunek zmian, to hipoteza o zwiększa
jącej się roli wieku potwierdziła się jedynie w Niemczech W schodnich, zresztą wiek był tam nawet silniejszym predyktorem zarobków niż płeć i pozycja zawo
dowa jednostek. W Polsce zależność ta stała się słabsza, a z kolei w Niemczech Zachodnich utrzymywała się od 1992 roku na tym samym poziomie.
Konkluzje
Porównywaliśmy zmiany w Polsce i byłej NRD ze zmianami struktury spo
łecznej w Niemczech Zachodnich z perspektywy następującego problemu. Jak
wykazują badania, mechanizmy stratyfikacji w krajach postkomunistycznych upodobniają się do modelu dominującego w krajach zachodnich. Sugeruje to określony kierunek zmian, jednak wiadomo, że prawidłowości społeczne realizu
ją się tylko w postaci tendencji. Niemcy Zachodnie występowały tu w roli repre
zentanta „docelowego” modelu - wyniki analiz miały odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście spełniają tę rolę.
N ajważniejsze hipotezy dotyczyły perspektywy upodobniania się Polski i byłej NRD do Niemiec Zachodnich pod względem kształtu hierarchii społecz
nej i przejm ow ania przez te kraje m erytokratycznych zasad dystrybucji docho
dów. Odpowiadając na podstawowe pytanie można stwierdzić, że przebieg pro
cesów stratyfikacji w Niem czech Zachodnich w znacznym stopniu odbiegał od m odelowych założeń. Po pierwsze, nie sprawdziła się hipoteza o upodobnianiu się kształtu uwarstw ienia w Polsce i NRD do Niemiec Zachodnich. Świadczy o tym spadek korelacji między hierarchiam i zarobków w tych krajach w okre
sie od 1992 do 1998 roku. Drugi punkt dotyczy merytokracji. Otóż w latach 90.
ani w NRD, ani w Polsce nie dokonał się wzrost zależności zarobków od licz
by lat nauki. W zrósł wpływ wyższego wykształcenia, jednak dokonało się to tylko w Polsce, co potwierdza wyniki wcześniejszych analiz, natom iast w obu społeczeństwach niem ieckich zależność ta utrzym ała się na jednakow ym po
ziomie.
Skonfrontujmy te ustalenia z wynikami dotychczasowych badań, które pro
wadzono najbardziej systematycznie w Czechach, na Węgrzech i w Polsce.
W skazywały one, po pierwsze, na wzrost roli wyższego wykształcenia; po dru
gie, na awans wyższych kadr kierowniczych i kategorii inteligenckich o silnej pozycji rynkowej, czemu towarzyszyło relatywne obniżenie się dochodów ludzi biznesu. Trudno byłoby zakwestionować ich trafność, biorąc pod uwagę fakt, że prawidłowości te odnotowano w badaniach realizowanych przez różne ośrodki.
Wyniki przedstawionych tu analiz porównawczych dla Polski i Niemiec nie podważają tych danych, raczej uzupełniają je, ukazując wielokierunkowy cha
rakter procesów rozwoju.
Pierwszy wniosek dotyczy społeczeństwa byłego NRD. Jak wykazali już Mach i Dietwald (1998) społeczeństwo to nie poddaje się prostym formułom. Po
twierdzają to również wyniki naszych analiz. W latach 90. wpływ wykształcenia na wielkość zarobków nie zwiększył się, chociaż kształtował się na podobnym poziomie jak w Polsce. Równocześnie trudno byłoby je traktować jako przypa
dek odbiegający od procesów dokonujących się w innych społeczeństwach post
komunistycznych, czego świadectwem może być awans service class na pierw
szą pozycję w hierarchii zarobków. Po zerwaniu „żelaznej kurtyny”, transforma
cja struktury społecznej w Niemczech W schodnich nie upodobniała się do N ie
miec Zachodnich, tak jak można było oczekiwać od krajów należących do jed nego narodu.
W P O SZU K IW A N IU T Y PO W EG O M O D E L U STR A TY FIK A C JI SPO ŁE C ZN EJ 89
Drugi wniosek dotyczy rozwiniętych krajów zachodnich. Tylko na najogól
niejszym szczeblu refleksji kapitalizm może być postrzegany jako pewien mono
lit - w rzeczywistości nim nie jest, a analizowany tu przypadek Niemiec Zacho
dnich utwierdza w przekonaniu, że istniejące w różnych krajach systemy straty - fikacyjne odbiegają od klasycznego modelu. W latach 90. zależność między po
ziomem wykształcenia a zarobkami w Niemczech Zachodnich była niższa niż w byłej NRD i w Polsce, a na dodatek malała. W prawdzie zwiększył się tam wpływ pozycji zawodowej na zarobki, jednak w sumie odbiegało to od dominu
jącej wizji funkcjonowania tych zależności w społeczeństwach zachodnich.
Generalnie rzecz biorąc, ustalenia te można traktować jako przyczynek do wyboru strategii analiz. Analizy porównawcze pozwalają w stosunkowo ścisłych proporcjach ocenić charakter zmian dokonujących się w Polsce. Okazuje się, że mechanizmy stratyfikacji w Niemczech Zachodnich odbiegają w kilku istotnych aspektach od typowych społeczeństw rynkowych. Bez odpowiedzi pozostawia- my pytanie: jaki wobec tego kraj jest tam najbardziej typowy?
Literatura
Atkinson, A. B. i John Micklewright. 1998. Economic Transformation in Eastern Europe and the Distribution o f Income. Cambridge: Cambridge University Press.
Beck, Ulrich. 2002. Społeczeństwo ryzyka. Warszawa: Wydawnictwo Scholar.
Bell, Daniel. 1976. Cultural Contradictions o f Capitalism. London: Heinneman.
Blau, Francine i Lawrence M. Kahn. 1997. Swimming Upstream: Trends in the Gen
der Wage Differential in the 1980s. „Journal of Labour Economics” 15: 1 - 42.
Blau, Peter i Otis D. Duncan. 1967. The American Occupational Structure. New York: Academic Press.
Cichomski, Bogdan i Paweł M orawski. 1995. Polski Generalny Sondaż Społecz
ny. Skumulowany komputerowy zbiór danych. Warszawa: Instytut Studiów Społecznych, Uniwersytet Warszawski.
Domański, Henryk. 1994. Społeczeństwa klasy średniej. Warszawa: W ydawnic
two Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
Domański, Henryk. 1996. Na progu konwergencji. Stratyfikacja społeczna w Eu
ropie Środkowo-Wschodniej. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.
Domański, Henryk. 1997. M obilność i hierarchie stratyfiikacyjne. W: H. Dom ań
ski i A. Rychard (red.), Elementy nowego ładu. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.
Domański, Henryk. 1999. Zadowolony niewolnik idzie do pracy. Postawy wobec aktywności zawodowej kobiet w 23 krajach. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.