• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 1994, luty, nr 26

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 1994, luty, nr 26"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 26 (676), ROK IV, 1.02.1994 r.

2000 ZŁ

0°/ + 5 B C Ry G l D T l G N A C E G O

* Dewizówki + Piwo za dwa wiadra mleka * Zwycięzca bierze wszystko

I MASZ PYTANIE "LUB PROBLEM? |

j — przyjdź, napisz lub zadzwoń do nas!

SŁUPSK 254-18

• W redakcji dyżuruje 8.30—16.30 red. Marek Forjasz

GŁOS SŁUPSKI DZIEIXIIMIK P O M O R Z A Ś R O D K O W E G O

Po ubiegłorocznym sukcesie „Holiday on Ice" po raz drugi słupszczanie będą mieli okazję obejrzeć wielką rewię na lodzie. Artyści wystąpią w Słupsku w dniach 8 — 1 3 lutego z ośmioma spektaklami. Pokazy odbywać się będą w hali

„Gryfia".

Tekst i fotografie (reprodukcje) Bartosz Arszyński

S ł u p s k i p l o n

W minionym roku zebrano w województwie ponad 305,5 ty­

siąca ton zbóż i był to plon wy­

ższy od 65 procent od klęsko­

wych zbiorów poprzedniego ro­

ku. Średnio z hektara zebrano 21,6 kwintala. Ziemniaków ze­

brano 353 tysiące ton, czyli na­

dal mniej niż w końcu lat osiem­

dziesiątych. To samo dotyczy rzepaku: zebrano 4035 ton, sied­

miokrotnie mniej niż w latach 86

— 90.

Szacunki Wojewódzkiego U- rzędu Statystycznego określają

stan pogłowia zwierząt gospo­

darskich na : bydło 68.100 sztuk (w tym krowy 30.600), trzoda chlewna 182.400 sztuk, w tym lochy 15.745 szt, owce 10,2 ty­

siąca sztuk.

Nadal pogłębia się spadek ho­

dowli. W porównaniu z rokiem poprzednim stany bydła obniży­

ły się o 10 procent (w tym krów o 14,3 procent), trzody chlewnej o 37 procent (loch o 40 procent).

Jest to efekt wynikający z defi­

cytu pasz, później ich wysokich c e n — ograniczania pogłowia, w tym stada podstawowego, (zez)

SKODA

(we współpracy z VOLKSWAGENEM)

* sprzedaż za gotówkę i na raty

• serwis gwarancyjny i pogwarancyjny

• części zamienne

O d 149.

PHU EWA SADOWSKA

Koszalin ul. Kosynierów 47A, tel. 43-43-41, fax 41-51-00

GWARANCJA 12 miesięcy bez limitu przebiegu

FABRYKI MEBLI

SWARZĘDZKIE FABRYKI

MEBLI SA

ZAPRASZAJĄ

DO SWOJEGO SALONU MEBLOWEGO W KOSZALINIE

PRZY ULICY KRZYŻANOWSKIEGO 1 (przy pętli autobusu nr 6, ul. Władysława IV)

OTWARCIE SALONU W DNIU 10 LUTEGO BR.

Meble, z których Polska jest dumna.

Czynne codziennie w godz. 10 — 18.

Zarzuty są bezzasadne — twierdzą oskarżeni

Proces policjantów

Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Miastku rozpoczął się proces dwóch policjantów z Komendy Rejonowej. W akcie oskarżenia zarzuca się im pobicie dwóch mieszkańców Miastka. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat trzech.

W pierwszym dniu rozprawy wy­

jaśnienia złożyli policjanci. Nie przyznali się do zarzutów stawia­

nych w akcie oskarżenia, twierdząc że są one bezzasadne i niedostatecz­

nie udokumentowane. W toku pro­

cesu sąd przesłucha kilkudziesięciu świadków.

Sprawa dotyczy wydarzeń z po­

łowy kwietnia ubiegłego roku.

Wstępna wersja jest następująca — 15 kwietnia, w godzinach południo­

wych na ulicy 3 Maja w Miastku

młody mężczyzna stał na ulicy i tamował ruch. Przyglądała się te­

m u grupa kolegów. Policjanci po­

deszli do mężczyzny i poprosili,o dokumenty. Według policjantów — odmówił, a następnie zaczął się z nimi szarpać i ubliżać. Chcieli g o więc zabrać na komendę i tam wy­

legitymować. Według nich mężczy­

zna stał się jeszcze bardziej agresy­

wny, dlatego policjanci użyli pałek i kajdanek. Po chwili do samochodu podszedł drugi mężczyzna i zaczął

Kiedy ma odejść wojewoda ?

Rozważa się, z jakich funkcji powinni odchodzić ludzie w momen­

cie wymiany ekipy rządowej. Zapytaliśmy naszych Czytelników, czy jedną z nich ma być funkcja wojewody. Kiedy zatem powinien odejść wojewoda? Wtedy, gdy zmieniła się koalicja rządowa, czy tylko wówczas, gdy nie jest w stanie podołać swoim obowiązkom?

wojewodów musi opuścić swoje ga­

binety, z wyjątkiem wybitnych in­

dywidualności. Jeśli chodzi o te o- statnie, ich sympatie polityczne nie powinny odgrywać żadnej roli. O ile tacy wojewodowie sami uznają, że będą lojalni wo-

SONDAll

b e c n o w e j ekipy,

się z policjantami szarpać. Ponow­

nie użyto pałek. Obu mężczyzn do­

wieziono na komendę. Jednego z nich lekarz zabrał na badania do szpitala. Drugi pozostał w areszcie.

Po kilkudziesięciu minutach, jeden z mężczyzn zjawił się z kolegami przed komendą. Chcieli wtargnąć do środka. Policjanci użyli pałek i gazów łzawiących.

Po kilku dniach młodzieńcy zgło­

sili sprawę do Prokuratury Rejono­

w e j w Bytowie. Śledztwo trwało kilka miesięcy. Na ten okres obu policjantów zawieszono w czynnoś­

ciach. Później przywrócono ich do pracy.

W Miastku proces wzbudza sporo emocji. Skarżący policjantów mło­

dzieńcy kilka dni temu otrzymali wyroki w zawieszeniu za czynną napaść n a ... policjantów, (ang)

K R Ó T K O

W y z n a n i o w a statystyka W województwie słupskim działa 11 kościołów i ugrupowań wyznaniowych, 12 żeńskich zgro­

madzeń zakonnych i 6 męskich.

Wśród kościołów i ugrupowań nierzymskokatolickich najliczniej­

si są świadkowie Jehowy i Kościół zielonoświątkowy. Liczną rzeszę wiernych ma również Kościół e- wangelicko-augsburski i Kościół prawosławny. Najliczniejszym za­

konem żeńskim są siostry klaryski od Wiecznej Adoracji oraz zgro­

madzenie sióstr urszulanek i fran­

ciszkanek. Wśród zakonów męs­

kich najliczniejsi są salezjanie i bracia szkolni z Przytocka. (ang)

Zabawa w głuchy telefon LĘBORK. Przez kilka dni mie­

szkańcy ul. Chłopskiej mieli głu­

che telefony, gdyż złodzieje wy­

kradli spod ziemi kabel, całe 70 m

— od studzienki do studzienki.

Wyciągnęli go w ciągu jednej no­

cy — podobno bez problemów.

— Wystarczy zaczepić, choćby do „malucha", kawałek kabla ze studzienki, by dalej poszło jak po maśle. Ale po co to zrobili, trudno zgadnąć. Pożytku prawie żadne­

go, bo miedzi w kablu niewiele.

Chyba, że zrobili to dla zabawy — powiedział Henryk 0., jeden z po­

szkodowanych abonentów.

Teraz 25 abonentów z ul. Chło­

pskiej ma nowe numery, lecz z innego podłączenia. Inaczej zaba­

wa złodziei w głuchy telefon po­

trwałaby co najmniej z miesiąc.

(zet)

Czym gospodarzyć?

Jerzy Mazurek, p y r e k t o r SOSiR w Słupsku: — Ten dylemat będzie istniał tak długo, dopóki nie ustali się, które funkcje państwowe są polityczne, a które nie. Jeżeli wojewodowie będą „polityczni", muszą odejść po

zmianie koalicji.

NASZA

Trudno np. wyma- ' , gać od wojewody ro­

dem z ZChN lojalności wobec pre­

miera, dajmy na to — komunisty. W takich sytuacjach w g r ę powinno wchodzić nie tyle odwołanie, co rezygnacja ze stanowiska.

Kazimierz Nowak, firma Lex- grunt: — Jestem zdania, że w wy­

padku zmiany rządu, większość

Lech zostają.

Bogusław K u m - piniewski, słupski bezrobotny: — Uważam, że rządowe koalicje są bez znaczenia. Dla mnie liczy się, kim rzeczywiście jest wojewoda.

Jeżeli to dobry gospodarz, dbający o województwo i mieszkańców, niech będzie na tym stanowisku ja k najdłużej, (jard)

Cały b u d ż e t g m i n y Kobylnica n a t e n r o k o p i e w a n a b l i s k o 19 m i l i a r d ó w złotych. Jest t o o d w a m i l i a r d y w i ę c e j n i ż w r o k u ubieg­

łym.

Z tych pieniędzy 2 miliardy zło­

tych ma zasilić budowę sieci gazo­

w e j średniociśnieniowej (4 miliardy dołoży przedsiębiorstwo z Gdańs­

ka) i 1 miliard na rozpoczęcie budo­

w y sieci niskociśnieniowej. To po­

zwoli podłączyć do gazu znaczną część Kobylnicy. W ten sposób jest szansa na likwidację znacznej czę­

ści zanieczyszczających powietrze kominów.

Ponadto pół miliarda przewiduje się na rozpoczęcie adaptacji pomie­

szczeń na salę widowiskowo-spor- tową. Cała inwestycja będzie kosz­

tować około dwóch miliardów.

Jest jednak sporo zagrożeń wy­

konania budżetu. Najważniejsze z nich to zadłużenie wobec gminy podatników, sięgąjące trzech milia­

rdów złotych. Największym dłuż­

nikiem jest mleczarnia i Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa.

Gmina jest gotowa przejąć za długi od agencji część gruntów rolnych.

To w dalszej przyszłości pomogłoby w ustaleniu planu zagospodarowa­

nia gminy. Niestety, agencja pozby­

w a się ziemi niezbyt chętnie. Mi­

liard złotych winne są lokalnemu budżetowi osoby prywatne.

Zdaniem wójta, rozpoczynanie inwestycji pomimo trudności ma sens. Pozwala bowiem na nakręca­

nie koniunktury w dalszej perspek­

tywie. (PPP)

Ponowne uruchomienie biura poselskiego KPN w Słupsku

0 międzymorzu, samorządach i partii

Wczoraj reaktywowano w Słupsku działalność biura poselskiego Konfederacji Polski Niepodległej. Mieści się ono w dotychczaso­

wym pomieszczeniu tej partii, przy alei Sienkiewicza 7. Rejon naszego województwa obsługiwać będzie poseł Piotr Aszyk, który na spotkaniu z dziennikarzami zapowiedział pełnienie dyżurów raz na 1—2 miesiące.

Odpowiadając na pytania dzienni-

Hurtownia Papieru

fSSHSM

OFERUJE

— papier do druku

— papier ksero „Laser" i „Igepa"

papier pakowy biały i szary torby papierowe „3" „4" „5"

,,6" „7" „9"

torby papierowe z nadrukiem

— ręczniki papierowe białe papier toaletowy biały i szary folie do żywności

reklamówki i woreczki foliowe

— filtry do kawy

— teczki „Miting"

Pełny asortyment art. szkolnych i biurowych.

Polecamy w ciągłej sprzedaży druki akcydensowe f-ry VAT, ewi­

dencje zakupu i sprzedaży.

Towar dowozimy do klienta.

Zapraszamy 8 — 16 SOBOTA 9 — 13 KOSZALIN, ul. Hibnera 85,

tel. 43-23-37

karzy, poseł P. Aszyk zaprezentował stanowisko KPN wobec problemów aktualnych i omówił zamierzenia na przyszłość. Konfederacja podpisała porozumienie o współpracy z niepod­

ległościowymi partiami Ukrainy. 28 lutego odbędzie się spotkanie w Kijo­

wie, gdzie spodziewany jest udział partii zbliżonych ideologicznie z U- krainy, Białorusi, Litwy i — najpraw­

dopodobniej — Słowacji. Wtedy okre­

ślone zostaną zasady i ramy współ­

działania. Realizacji piłsudczykows­

kiej idei tworzenia koalicji państw międzymorza sprzyja pojawienie się w Rosji Władimira Żyrinowskiego.

„Jest on wielkim szczęściem dla Rosji

— powiedział poseł Aszyk. Szczegól­

nie w konteście KPN-owskiej myśli politycznej".

Konfederacja Polski Niepodległej, a ściśle Rada Polityczna, zostawiła wol­

ną rękę strukturom terytorialnym w tworzeniu wspólnych z innymi par­

tiami list kandydatów do samorzą­

dów. W każdym z rejonów wygląda to

różnie. W Słupskiem możliwa jest ko­

alicja z PC, RdR i ZChN. Generalnie KPN jest za upolitycznieniem wybo­

rów samorządowych. Wystawianiem list powinny zajmować się partie poli­

tyczne, chociaż organizacje i stowa­

rzyszenia społeczne mogą także mieć takie prawo.

Ostatnie konflikty personalne w strukturach partyjnych i klubie pose­

lskim KPN — w tym i słupskie — również znalazły odbicie w wypowie­

dziach posła. Wynika z nich, że były poseł KPN, Ryszard Bogusz, usunięty został z partii za brak realizacji wyty­

cznych Rady Politycznej i nikłe efek­

ty jego poselskiej pracy. Umieszcze­

nie go na liście kandydatów do Sena­

tu, a nie do Sejmu, było powolnym odsuwaniem od działalności parla­

mentarnej i partyjnej, (her)

„Głos Słupski — dzieciom"

Paczki czekają!

Na sobotniej imprezie noworo­

cznej zorganizowanej przez naszą redakcję dla dzieci z najbiedniej­

szych słupskich rodzin, nie były obecne wszystkie zaproszone o- soby. Zostało nam kilkanaście nie odebranych paczek ze słodycza­

mi. Czekają w redakcji „Głosu Słupskiego" przy ulicy Jedności Narodowej 4—5 na dzieci, które otrzymały z O PS „bilety" na naszą imprezę, a nie uczestniczyły w za­

bawie. Można je odbierać co­

dziennie w godz. od 12.00 do 15.00. (baj)

„MAKAR"

ul. Gryfitów 2 Kołobrzeg, tel./fax 2 68 00 POMPY, TERMOSTATY, AUTOMATYKA CIEPŁOWNICZA, INDYWIDUALNE

ROZLICZANIE ZA ZUŻYTĄ ENERGIĘ CIEPLNĄ (podzielniki kosztów c.o.) Ponadto usługi projektowe i wykonawcze!

Autoryzowany dealer firm „Envirotech" i „Enviroimpex" z Poznania

To właśnie s.a. ma wszystko dla Ciebie!

Ponad 1000 pozycji w branży spożywczej!

Zapraszamy do naszych hurtowni w Koszalinie, Szczecinku, Kołobrzegu, Białogardzie i Drawsku Rom.

m i J j *£. oddział w Koszalinie, ul. Bohaterów Warszawy 2a 14,tel. 43-40-31, faz

P P U H „ E R T E L "

z n i ż k a 2 0 p r o c . d l a p o - | 1 s i a d a c z y K a r t y R a b a t o - 1 w e j s t a ł e g o k l i e n t a . | T a x i o s o b o w e i bagażowe! |

„GRAMY W ZIELONE"

Dziś, 1 lutego, mamy na kostce

— dlatego znak „x"

stawiamy w kratce nr 102

(2)

ĘBŚWIAT KRAJ

GŁOS KOSZALIŃSKI GŁOS SŁUPSKI

Stowarzyszenie z Unią Europejską

Dziś wchodzi w życie stowarzy­

szenie Polski z Unią Europejską.

Zdaniem ministra spraw zagranicz­

nych Andrzeja Olechowskiego, wejście w życie stowarzyszenia da­

j e nam prawo do uczestnictwa nad kształtem przyszłej polityki Euro­

py. Szef polskiej dyplomacji dodał, że zakończeniem procesu stowa­

rzyszenia będzie pełne członkost­

w o w Unii Europejskiej, chociaż obecnie nie sposób przewidzieć kie­

d y to nastąpi. (Nie wcześniej niż w roku 2000).

Przypomnimy, że do Unii Euro­

pejskiej należą: Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Belgia, Luksem­

burg, Wielka Brytania, Irlandia, Dania, Portugalia, Hiszpania i Gre­

cja. Po ratyfikowaniu przez wymie­

nione kraje dwunastki układów z Maastricht nie obowiązują między nimi żadne ograniczenia w prze­

pływie towarów i kapitału oraz w swobodnym przekraczaniu granic.

(o)

Mobilizacja

Serbów w Bośni

Dowództwo w o j s k o w e Republi­

k i Serbskiej n a terenie Bośni i Hercegowiny ogłosiło pełną mobi­

lizację i zapowiedziało wyzwole­

n i e obszarów zamieszkanych przez Serbów.

Mobilizacja obejmuje wszystkich zdolnych do noszenia broni męż­

czyzn, a także kobiety. Zapowie­

dziano zaostrzenie sankcji wobec uchylających się od obowiązku służby wojskowej. Serbowie chcą odnieść zwycięstwo i zakończyć wojnę, zwłaszcza w obliczu zagro­

żenia nalotami ze strony lotnictwa państw NATO. Sukces Serbów przyczyniłby się do zakończenia krwawego konfliktu i podziału tej republiki na trzy państwa etniczne.

Serbowie zmuszeni zostali do podjęcia takiej decyzji, ponieważ społeczność międzynarodowa zde­

cydowanie opowiedziała się po stronie muzułmanów. Wyjątkiem jest tu jedynie Rosja, którą z Serbią łączyły zawsze bliskie związki. O- statnio wsparcie dla Serbów zapo­

wiedział W. Źyrinowski, przebywa­

jący z wizytą w Belgradzie, (o)

Aż 800 tysięcy wyznawców przybyło na festiwal Thaipusam organizowany corocznie w stolicy Malezji Kuala Lumpur z okazji rocznicy urodzin Murugi — jednego z hinduistycznych bożków. Jeden z najbardziej gorliwych wyznaw­

ców hinduizmu (na zdjęciu), by potwierdzić swoją głęboką wiarę, kryjąc się przed oczami gapiów, z lubością wyrywał sobie z pleców żywe mięso specjalnie umocowanymi w tym celu hakami. Na koniec, nie odczuwający podobno bólu, fakir przebił sobie policzki i język żelaznym szpikulcem.

PAP / CAF—EPA

KRONIKA POLICYJNA

Skradzione maluchy W Stoisławiu gm. Będzino skra­

dziono fiata 126p. Nr rej.

KOH-73-24, kolor ciemnoniebieski.

W Szczecinku skradziono czer­

wonego fiata 126p, nr rej.

KOS-38-98.

Lepkie paluszki

Jeden z klientów sklepu jubilers­

kiego „Chaton" przy ul. Mariańskiej w Koszalinie, oglądając łańcuszki ze złota tak upodobał sobie jeden z nich, że uciekł nie oddając go sprze­

dawczyni. Łańcuszek ważył 32,1 g i był wart 10 min.

Włamanie do stolarza

W Szczecinku nieznani sprawcy włamali się do zakładu stolarskiego, skąd ukradli pilarkę, dwie wiertarki, dwie głowice frezarskie o łącznej wa­

rtości 10 min.

Drewniany gość

Policjanci z „drogówki" zatrzymali jadący trasą Kołobrzeg — Szczecin samochód na szczecińskich nr rej., w którym znaleźli nie oznankowaną dłużnicę dębową w ilości 10 m a- Z posiadania drewna kierowca nijak nie umiał się wytłumaczyć.

KRÓTKO

Współpraca policji Na zaproszenie szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego przebywał w Polsce z jednodniową wizytą minister spraw wewnętrznych Niemiec Manfred Kant- her. Tematem rozmów obu ministrów były m. tn. kwestie współpracy służb granicznych i policji obli krajów.

Przesłuchania Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przesłuchała kolejnych 3 kandydatów ubiegających się o ogólnopolską kon­

cesję radiową: Radio „Maryja", Radio

„Zet" i Radio „Albedo". Z rywalizacji wycofało się Radio „Beta".

Kurier Kresowy W Białymstoku otwarto oficjalnie fi­

lię Warszawskiego Ośrodka Telewizyj­

nego. Ośrodek od grudnia ub. roku przygotowywał telewizyjny Kurier Kre­

sowy, pierwszą audycję o Białostoc- czyźnie, która dociera do innych od­

biorców w kraju i poza jego granicami.

Fortepian za miliard Koncertowy fortepian wartości blis­

ko 1 miliarda zł będzie główną nagrodą w rozpoczynającym się 5 lutego w Bydgoszczy III Ogólnopolskim Konku­

rsie Pianistycznym im. Ignacego Pade­

rewskiego. W konkursie weźmie udział 26 młodych pianistów.

Major odwiedzi M o s k w ę Premier Wielkiej Brytanii John Major złoży w lutym wizytę w Rosji, na za­

proszenie prezydenta Borysa Jelcyna.

Szefowi rządu brytyjskiego towarzy­

szyć będzie minister spraw zagranicz­

nych Douglas Hurt.

Rozmowy o gwarancjach socjalnych

W W a r s z a w i e odbyło się spotkanie przedstawicieli rządu, 17 central z w i ą z k o w y c h , organizacji pracodawców i samo­

rządu terytorialnego. W spotkaniu uczestniczył premier W a l ­ demar Pawlak i minister pracy Leszek Miller.

Celem spotkania jest ustalenie try­

bu, zakresu i harmonogramu negoc­

jacji na temat gwarancji socjalnych.

Zawarte już uzgodnienia mają się stać częścią składową umowy społecznej, której zawarcie proponował w swoim exposfc premier Waldemar Pawlak.

Po spotkaniu premiera zapytano,

co będzie jeżeli w budżecie nie znaj­

dzie się wystarczająco dużo środ­

ków na gwarancje socjalne?

— Są różne rozwiązania — odpo­

wiedział premier. Największym boga­

ctwem są te rozwiązania, które po­

zwalają lepiej zagospodarować te pieniądze, które już są. Myślę, że to

spotkanie do tego się przyczyni. Jeżeli będą uzasadnione sugestie dotyczące przeznaczenia środków na takie cele, które skutkują później większymi do­

chodami i lepszym socjalnym zabez­

pieczeniem społeczeństwa, to na pew­

no będziemy poszukiwali rozwiązań, pozwalających na zrealizowanie tych programów. Ale ważne jest, aby wydawanie pieniędzy odbywało się na cele dobrze przemyślane, które potem skutecznie rozwiązują proble­

my społeczne i gospodarcze kraju, (o)

W Ministerstwie Finansów o budżecie

Jest dobrze

W Ministerstwie Finansów przedstawiono wstępne wyniki wy­

konania ubiegłorocznego budżetu.

Dochody budżetu wyglądały w ro­

k u ubiegłym wyjątkowo dobrze — tymi słowami rozpoczął rozmowę z dziennikarzami wiceminister fi­

nansów Wojciech Misiąg.

Optymizmem napawa fakt, że po raz pierwszy od kilku lat dochody przekroczyły zaplanowany poziom i po raz pierwszy od 1988 roku nie nowelizowano ustawy budżetowej.

Dodatkowe dochody w wysokości 25 bilionów zł to według ministra skutek wprowadzenia V A T oraz akcyzy. Miłym zaskoczeniem dla

ministerstwa był fakt, iż wiele przedsiębiorstw zdecydowało się zrealizować płatności przewidzia­

n e na styczeń j u ż w grudniu.

Spadek wydatków państwa o po­

nad 12 bilionów zł w stosunku do założeń ustawy budżetowej — to skutek mniejszych niż przewidy­

wano dotacji do Funduszu Ubez­

pieczeń Społecznych, dotacji do ka­

s y rolniczego ubezpieczenia społe­

cznego oraz mniejszych kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego.

Jest dobrze, ale spać spokojnie będę mógł dopiero wtedy, gdy na moje biurko wpłyną ostateczne ra­

porty — zakończył spotkanie wice­

minister Misiąg. (o)

W lutym telefony bez zmian

W lutym nie będzie podwyżek opłat telefonicznych za rozmowy lokalne i międzymiastowe, któ­

rych wprowadzenie od 1 lutego zapowiedziała przed miesiącem Telekomunikacja Polska SA.

0 podwyżce opłat za rozmowy międzynarodowe zadecyduje mi­

nister łączności.

Telekomunikacja wycofała się z podwyżek w wyniku interwencji Urzędu Antymonopolowego, (o)

Koalicja nadal spójna

Rzecznik SLD stwierdził podczas wczorajszego wywia­

du, że konflikt związany z dy­

misją wiceministra finansów, Stefana Kawalca, nie jest kon­

fliktem rozsadzającym spój­

ność koalicji SLD-PSL. Dodał, że spór ma podłoże ambicjonal­

ne. Z. Siemiątkowski stwierdził, że nie jest to sprawa bardzo poważna i zaprzeczył informac­

jom, że na znak protestu do dymisji chciał się podać bezpo-

Tańsze paliwo dla inwalidów?

Rzecznik praw obywatelskich prof. Tadeusz Zieliński, uznąjąc ko­

nieczność dokonania zmian w wy­

miarze i poborze podatku drogo­

wego uważa, że „nowe uregulowa­

nia podatkowe nie mogą naruszyć praw nabytych przez inwalidów".

Rzecznik proponuje, aby po wprowadzeniu nowego systemu pobierania podatku drogowego in­

walidzi byli nadal z niego zwolnieni poprzez płacenie niższej ceny za Paliwo, bąd£ x B r z y z R ą w L im odpowiednich rekompensat.

• • •

CPN obiżyła cenę o l e j u napędo­

w e g o DP z 8.300 n a 8.100 zł z a litr.

Obiżka ma wzbudzić popyt na ten produkt — poinformował rzecznik prasowy Centrali Produktów Naf­

towych. Olej napędowy DP jest u- żywany przy temperaturach do mi­

nus 13 stopni C. (o)

średni przełożony wiceministra Kawalca, minister finansów, wicepremier Marek Borowski.

Konfliktu tego nie należy tłu­

maczyć jako zarzucenie idei prywatyzacji przez koalicję.

Zapytany o koalicyjnych wi­

ceministrów w tak zwanych re­

sortach prezydenckich rzecz­

nik odpowiedział, że sprawa jest rozstrzygnięta i że zostaną oni mianowani w lutym lub w marcu. Nie podał jednak na­

zwisk kandydatów, (ó)

Rząd o „Partnerstwie dla pokoju"

Premier Waldemar Pawlak może podpisać porozumienie o przystąpieniu Polski do progra­

m u „Partnerstwo dla pokoju"

podczas pobytu w Brukseli, za­

planowanego na 2 i 3 lutego — powiedział minister spraw za­

granicznych Andrzej Olechow­

ski.

Szef polskiej dyplomacji za­

powiedział też, że wystąpi z ta­

kim wnioskiem podczas dzisiej­

szego posiedzenia Rady Minist­

rów, na którym rząd zadecyduje o podpisaniu tego aktu. (o)

Tajemnicza mogiła w Bornem

ii/wwonu imsmeii.

W ubiegłym tygodniu informo­

waliśmy o tajemniczej mogile zbio­

rowej, znalezionej przez robotni­

ków wykonujących wykop pod be­

tonową posadzką jednego z obiek­

tów przy ul. Lipowej w Bornem- -Sulinowie. Odsłonięto wówczas siedem czaszek i kości ludzi, któ­

rych pochowano bez trumien, wrzucając prawdopodobnie nagie ciała wprost do dołu. „Ułożenie cza-

Totalizator Sportowy za wygrane z poprzedniej środy (26 stycznia) płaci:

Duży lotek za 6 — 2.410.008.600 za 5 — 1.556.600 za 4 — 35.600 za 3 — 8.000 Express lotek za 5 — 139.014.200 za 4 — 360.200 za 3 — 13.900

Na własną imprezę

W Oblęży, gm. Kępice z papiero­

sów, czekolad, wieży stereofonicznej

„Kasprzak", zapalniczek jednorazo­

wych i pieniędzy okradziono miejs­

cowy klub-kawiarnię. Straty wynoszą 6 min.

Słupski rower z Koszalińskiej Z piwnicy w słupskim bloku na ul.

Koszalińskiej skradziono rower górski

„Romet" o wartości 5 min.

Ukradli odzież

Ze sklepu z odzieżą używaną przy ul. Wazów w Słupsku skradziono ubrania o wartości 3,4 min.

Słoiki i okienka

Dwie piwnice w dwóch blokach na ul. Bogusława X w Słupsku zostały okradzione przez nieznanych spraw­

ców. Z jednej złodzieje zabrali 30 słoi ko w z przetworami, tłukąc przy okazji 4 słoje. Straty wynoszą 580 tys.

Natomiast z drugiej piwnicy zniknęło 6 okienek o wartości 960 tys.

Ars erotica

Z kiosku „Ruch" stojącego w słup­

skim przejściu podziemnym przy ul. 9 Marca skradziono 8 egzemplarzy ero­

tycznego miesięcznika „Cats", o war­

tości 250 tys. (wis)

TA WINDA PRZEMÓWI

DO KAŻDEGO!

Nowa, europejska jakość niekoniecznie drożej!

Projektowanie —- Dostawa — Montaż Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny

78-100 Kołobrzeg ul. Tęczowa 1 tel. / fax 284-35

C . P I Ł A W A . ) , <50-28:

szek wskazywało na to, że ciała tych ludzi leżały twarzami do zie­

mi. Stan zachowanych zębów suge­

ruje, że byli to głównie ludzie mło­

dzi, kości zaś, zwłaszcza czaszek, że zmarli bądź zginęli j u ż w okresie powojennym" — mówi Krzysztof Zając, pracownik filii Urzędu Gmi­

ny Silnowo w Bornem-Sulino wie, który j a k o jeden z pierwszych zna­

lazł się na miejscu makabrycznego odkrycia.

„Kości ludzkie leżały tak, j a k b y ciała wrzucono do grobu chaotycz­

nie, jedne na drugie. W niektórych szczękach zachowały się zęby tyl­

ne, przednich brakowało, j a k b y by­

ły wcześniej wybite" — twierdzi Zbigniew Jankowski, robotnik pra­

cujący przy wykopie. On to, z paro­

ma kolegami, natknął się na tę zbio­

rową mogiłę. „Zaraz zaniosłem jed­

ną z czaszek na posterunek policji"

— zwierza się. Zarówno policja z Bornego j a k i Urząd Gminy z Sil- nowa zawiadomiły natychmiast zwierzchnie władze, także proku­

ratorskie. Szczecinecki sanepid za­

rządził jedynie, aby kości starannie pozbierać i zakopać w odpowied­

nim miejscu. Zebrano j e więc do drewnianej skrzyni i pochowano na cmentarzu b. rosyjskich mieszkań­

ców miasta. Nie przeprowadzono natomiast żadnych badań wykopu, ani ekspertyzy szczątków kost­

nych.

Tymczasem w wykopie robotni­

cy nadal znajdują kości ludzkie.

„Wystarczy wbić gdziekolwiek ło­

patę, aby natknąć się n a nie" — mówią robotnicy tam pracujący,

„roszę, niech pan spojrzy, tu leżą żeberka, a tu goleń czy kość udo­

w a " . Kości znajdują się nie tylko głębiej, w dnie wykopu, ale także w jego bocznej ścianie. „Jak pan chce, mogę panu j e wykopać. Wystarczy jeden ruch łopatą. Czaszkę też mo­

żemy znaleźć" — ofiaruje pan Zbi­

gniew.

Kiedy powracam tam po godzi­

nie, na brzegu wykopu leży cała sterta kości i czaszka. J e j wielkość wskazuje na kilkunastoletnie dzie­

cko.

Odkrycie wymaga bezwzględnie wyjaśnienia. Potrzebne są szczegó­

łowe badania specjalistyczne i eks­

pertyzy sądowe. Być może jesteś­

m y na tropie jednej z niezliczonych potajemnych zbrodni z okresu hit­

lerowskiego bądź stalinowskiego.

Do tajemnicy grobu powrócimy.

Janusz Karkoszka

STROMY 1 I 2 redagowali:

sekretarz odpowiedzialny:

PRZEMYSŁAW STEFANOWSKI redaktor prowadzący:

HENRYK OSTROWSKI Informacje z kraju i ze świata:

WOJCIECH SIBILSKI

W y r a z y głębokiego współczucia

n a d k o m .

Krzysztofowi Malińskiemu

Pz p o w o d u śmierci M a m y składają współpracownicy

GG-314

inż. Zygmuntowi LANGO

*

naczelnikowi Oddziału Zasilania

Elektroenergetycznego PKP w Białogardzie w y r a z y szczerego współczucia

z p o w o d u śmierci Matki składają współpracownicy

NAZWA PAPIERU

AKCJE -- KURS W TYS. ZŁ LIMITY OGRANI­I

CZENIA NAZWA

PAPIERU BIEŻĄCY POPRZEDNI ZMIANA (%) MIN. MAX.

LIMITY OGRANI­I

CZENIA WIG 16881,0 18218,3 -7,3 723,5 18218,3

BIG 295,0 269,0 + 9,7 27,0 269,0

BRE 2430,0 2700,0 -10,0 177,0 2700,0 56%

BSK 6075,0 6750,0 -10,0 6750,0 6750,0 ELEKTRIM 2015,0 2235,0 -9,8 67,5 2235.0 53%

EXBUD 485,0 441,0 + 10,0 197,0 441,0

IRENA 1885,0 2090,0 -9,8 31,0 2095,0 78%

KABLE 780,0 740,0 + 5,4 22,0 755,0

KROSNO 875,0 970,0 -9,8 12,0 985,0 53%

MOSTALEXP 1885,0 2090,0 -9,8 104,0 2090,0 36%

MOSTALWAR 1700,0 1820,0 -6,6 960,0 1820,0 OKOCIM 1390,0 1465,0 -5,1 70,0 1465,0 POLIFARB 1470,0 1630,0 -9,8 200,0 1630,0 73%

PRÓCHNIK 990,0 1100,0 -10,0 17,5 1100.0 30%

SOKOŁÓW 525,0 480,0 + 9,4 220,0 480,0

SWARZĘDZ 595,0 660,0 -9,8 23,5 660,0 13%

TONSIL 750,0 830,0 -9,6 9,5 830,0 69%

UNIVERSAL 261,0 290,0 -10,0 4.4 290,0 68%

VI STU LA , 2565,0 2850,0 -10,0 1005,0 2850,0 . 73%

WBK 1785,0 1980,0 -9,8 320,0 1980,0 66%

WEDEL 2775,0 3080,0 -9,8 123,0 3080,0 52%

WÓLCZANKA 730,0 810,0 -9,9 23,0 820,0 21%

ŻYWIEC 2385,0 2645,0 -9,8 111,0 2645,0 34%

RYNEK RÓWNOLEGŁY 31.01.1994

| EFEKT 1155,0 1165,0 -9,8 | 57,0 1280,0 | rs 29% |

FUNDUSZ POWIERNICZY PIONEER

WARTOŚĆ AKTYWÓW NETTO NA JEDNOSTKĘ UCZEST.

(W ZŁ)

BIEŻĄCA POPRZEDNIA WARTOŚĆ AKTYWÓW NETTO

NA JEDNOSTKĘ UCZEST.

(W ZŁ) 389.800 382.900

MAX. CENA ZAKUPU JEDN. 412.487 405.185

(3)

GŁOS KOSZALIŃSKI

GŁOS SŁUPSKI,

NASZE ZYCIE

Głos Słupski

— dzieciom

W m i n i o n ą sobotę, j a k informo­

w a l i ś m y , w gościnnej sali słups­

k i e g o Teatru I m p r e s a r y j n e g o od­

b y ł się finał w i e l k i e j a k c j i naszej redakcji. Blisko pięćset najmłod­

szych słupszczan otrzymało paczki ze słodyczami. Imprezę prowadził aktor Grzegorz Gurłacz, a z cieka­

w y m programem wystąpiły zespo­

ły artystyczne Młodzieżowego Do­

m u Kultury oraz zespół teatralny

„Buda" ze Szkoły Podstawowej nr 18. Dziękujemy także za pomoc i wsparcie firmom „Damar", „Da- kar", „A—Z", senatorowi M.Wło- dyce oraz pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Prezent dlei dziecka

Niezwykły finał

KOSZALIN. Po raz pierwszy fi­

nał naszej charytatywnej imprezy odbywał się w ogromnej hali spor­

towej Wyższej Szkoły Inżyniers­

kiej. Władze uczelni udostępniły j ą bezpłatnie, a pracownicy obiektu życzliwie i z uśmiechem przyjmo­

wali małych gości. Pierwsze dzieci zjawiły się na długo przed godziną 16, kiedy to zaczynała się choinka.

O nastrojowe i odświętne udekoro­

wanie hali zatroszczyli się pracow­

nicy MOK, którzy aż cztery razy musieli dowozić wyposażenie po­

trzebne do przeprowadzenia im­

prezy. Bezpłatny transport zapew­

nił Eugeniusz Krawsz, dyrektor Za­

rządu Obiektów Sportowych. Spo­

łecznie pracowała też niemal 20-o- sobowa ekipa MOK, a to dzięki Elżbiecie Szafarz-Marczyk, dyrek­

torce placówki. Reżyser Janusz Pietrzykowski zadbał o to, b y pro­

gram był ciekawy, a zabawa prowa­

dzona przez Tolę (Dana Jurszewicz) podobała się i dużym, i małym. Było dość miejsca, b y wyskakać się do woli w takt muzyki, nie zabrakło konkursów ze słodkimi nagrodami.

Kulminacyjny moment nastąpił, gdy do sali wkroczyli Mikołaje w asyście Mikołajków. Wkażdej pacz­

ce czekało na dzieci 15 różnych smakołyków. Sporą ich część mog­

liśmy kupić dzięki Teresie Wróbel, dyrektorce Miejskiego Ośrodka Po­

mocy Społecznej, która zaakcepto­

wała wniosek o przydział 15 min zł na ten cel. Dopisali też sponsorzy i dlatego z akcji skorzysta około 750 dzieci. Andrzej Ziemiński, naczel­

nik Wydziału Kultury, Oświaty i Wychowania UM, który przez dwie godziny obserwował zabawę, bar­

dzo wysoko ocenił zaangażowanie wszystkich społeczników, (kon)

Zdjęcia: Kazimierz Ratajczyk

Każdego roku myśliwi dewizowi zostawiają w Polsce mUioivy marek

okół polowań dewizo­

w y c h w Polsce narosło [wiele mitów i nieporozu­

mień. Bardziej związane są one jed­

nak z biurami pośredniczącymi w ich organizacji. Do końca lat 80.

sytuacja była o tyle przejrzysta, że monopol na organizowanie polo­

w a ń dla cudzoziemców miał „Or­

bis". Złamany został przez powsta­

nie czterech dużych firm — „Ani- mex", „Grandel", „Łowex" i „Pa­

ged Tours". Razem z Orbisem two­

rzą one teraz: Dobrowolne Porozu­

mienie Eksporterów Polowań De­

wizowych, działające pod kierun­

kiem Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. Sytuacja diametralnie zmieniła się po u- chwaleniu w grudniu 1988 roku u- stawy o działalności gospodarczej.

Znacznie zliberalizowała ona kry­

teria dla firm ubiegających się o pozwolenia na tego typu działal­

ność. Szaciye się, że obecnie takich firm w Polsce jest około 200. Nią.

zawsze, niestety, są wiarygodne i uczciwe. Nie inaczej jest na Pomo­

rzu Środkowym. Obecnie w sądzie toczy się sprawa przeciwko firmie działającej na terenie woj. słups­

kiego i koszalińskiego o niezapłace­

nie kołu łowieckiemu pieniędzy z polowania dewizowego.

Zło konieczne

Marian Wilczewski, prezes Za­

r z ą d u Wojewódzkiego Polskiego Z w i ą z k u Łowieckiego w Słupsku n i e u k r y w a , ż e d l a polskich myś­

l i w y c h p o l o w a n i a d e w i z o w e t o zło

konieczne. — My hodujemy zwie­

rzynę, opiekujemy się nią, dokar­

miamy to i chcielibyśmy ją odstrze­

lać. Do organizowania „dewizó- wek" zmuszają nas warunki eko­

nomiczne — wysokie opłaty dzier­

żawne, odszkodowania płacone ro­

lnikom.

Nieco inaczej „dewizówki" widzą firmy pośredniczące. Dla nich jest to opłacalny biznes. Choć podział

„łupów" wskazuje wyraźnie, że najwięcej z tego biznesu mąją koła,

Cudzoziemiec na każde polowa­

nie musi uzyskać zgodę z Ministers­

t w a Ochrony Środowiska i Zaso­

bów Naturalnych. Na Pomorze przyjeżdżają głównie Niemcy, rza­

dziej Austriacy, Francuzi, Holend­

rzy, Włosi, Hiszpanie. Ostatnio był nawet Chińczyk i Amerykanin. W 1992 roku wydano ponad 20 tysięcy zezwoleń.

To, że nąjwięcej przyjeżdża do nas Niemców, nie jest spowodowane tylko bliskością granicy. 75 procent

PEWIZOWKBl

bo 80 procent. Pośrednik zagranicz­

n y — 12,5 procent, krajowy musi zadowolić się od 5 do 10 procent.

Na Pomorzu Ś r o d k o w y m polowa­

n i a d e w i z o w e o r g a n i z u j e się n a z w i e r z y n ę g r u b ą — dziki, jelenie, s a r n y i daniele. Każde koło łowiec­

kie zgłasza przed sezonem odpo­

wiednie zapotrzebowanie do pośre­

dników krajowych. Określa w nim

— ilu myśliwych może przyjąć, na jakich warunkach, ile i jakiej zwie­

rzyny jest do odstrzału. Zgłoszenia opiniowane są przez ZW PZŁ. Za­

potrzebowanie kół na „dewizówki"

nie jest pokrywane w stu procen­

tach. W zależności od rodzaju zwie­

rzyny waha się od 70 do 80 procent.

Największy popyt jest na polowa­

nia zbiorowe. Indywidualne cieszą się mniejszym wzięciem.

zachodnich myśliwych nie ma gdzie u siebie polować. Większość łowisk jest prywatnych i przez to niedostępnych. Myśliwych nie stać n a własne.

Za ile ?

Dewizowiec przyjeżdżający do Polski na kilka dni, z reguły chce strzelić dorodny okaz. Jeśli, oczy­

wiście, dysponuje odpowiednią go­

tówką. Nie wszyscy bowiem myś­

liwi cudzoziemscy szastają groszem na lewo i prawo, i nie bez znaczenia jest, czy za trofeum zapłacą kilka­

dziesiąt marek czy kilka tysięcy.

Często więc, mając na celowniku dorodniejszy okaz, specjalnie pud- hyą, szukając innej okazji.

Koła łowieckie nie mogą zagwa-

rantować, że polowanie będzie uda­

ne. Zdarza się, że dewizowiec nic nie trafi. Zależy to od warunków atmosferycznych, ale i przecież od umiejętności strzeleckich. Ci, z nie najlepszymi tłumaczą, że im zwie­

rzyna, za szybko „lata". Myśliwy dewizowy nie może oddać strzału dopóki nie zezwoli m u na to myś­

liwy podprowadzający. Za strzele­

nie nieodpowiedniej sztuki odpo­

wiada właśnie on.

Cena za odstrzał i pozysk trofeum zależy od klasy i wielkości zwierzę­

cia. Za jelenia byka płaci się prze­

ciętnie od 200 do 6000 marek (w złotówkach — 1,5 — 72 miliony), jelenia łanię — 40 marek (480 tysię­

cy złotych), sarnę kozła — od 60 do 3000 marek (720 tys.— 36 min), dzi­

k a odyńca — od 600 do 1500 marek (7 min — 18 min), pozostałe dziki od 100 do 400 marek (1 — 5 min).

ANDRZEJ GURBA

Cieszące się największym wzię­

ciem wśród dewizowców polo­

wania zbiorowe organizuje się w listopadzie, grudniu i styczniu. W pozostałych miesiącach — indy­

widualne, z uwzględnieniem ter­

minów ochronnych. Najczęściej we wrześniu i październiku (ryko­

wisko jeleni byków) oraz w maju i czerwcu (rykowisko rogaczy) Przeciętnie koło łowieckie do de­

wizowego odstrzału przeznacza 30 — 70 sztuk zwierzyny rocznie.

Najwięcej dzików, najmniej jeleni byków, (ang)

P i w o z a d w a w i a d r a m l e k a

W Urzędzie Gminy Człuchów sena­

torski dyżur pełnił Mieczysław Wło- dyka. Kilka godzin pobytu w mieście wypełniły mu głównie spotkania z mieszkańcami gminy i j e j władzami.

Senator zdążył odwiedzić również Ze­

spół Opieki Zdrowotnej i zapoznać się z wieloma problemami tutejszej służ­

by zdrowia, w której od wielu miesię­

cy nSrSti^KdBfflK^ ^gZ5wiB5 pra­

cownicze. Senator obiecał ząjąć się problemami środowiska lekarskiego;

będzie rozmawiał w tej sprawie z lekarzem wojewódzkim oraz urzęd­

nikami Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.

Każdy dzień przynosi także szereg problemów w pracy Gminnego Oś­

rodka Pomocy Społecznej. Najważ­

niejszy z nich to znalezienie funduszy na uregulowanie zobowiązań płyną­

cych z wprowadzenia w roku ubieg­

łego tak zwanego zasiłku ciążowego.

W skali województwa potrzebnych na ten cel byłoby 80 miliardów złotych.

Pieniędzy, niestety, nie ma, a przepis obowiązuje. Rośnie kwota nie wypła­

conych zasiłków, sięgąjąc już w gmi­

nie Człuchów 80 procent dotacji na opiekę społeczną.

Dużo mówiono o kłopotach miejs­

cowego rolnictwa. Między innymi o terminach płatności za płody rolne, kredytach preferencyjnych, możliwo­

ściach i formach nabywania ziemi od Agencji Rolnej Skarbu Państwa, poli­

tyce informacyjnej, cenach na produ­

kty rolne. Senator Mieczysław Włody- ka stwierdził, że za dwa wiadra mleka w sejmowej restauracji można kupić jedno piwo i trudno uznać taki stan rzeczy za normalny. Cena litra mleka w skupie waha się od 1800 do 2200 złotych. Wójt Adam Marciniak poin­

formował senatora o kłopotach zwią­

zanych z organizowaniem prac inter­

wencyjnych. Gmina mogłaby zatrud­

nić dwustu bezrobotnych, ale środ­

ków może otrzymać zaledwie na o- płacenie pracy dwudziestu osób. Se­

nator zainteresował się również bul­

wersującym od wielu tygodni miesz­

kańców wsi Biskupnica konfliktem w tamtejszej szkole podstawowej. (JG)

MOIM ZDANIEM

Zwycięzca bierze wszystko, czyli...

W

idowiskiem, które niedwu­

znacznie wskazuje, jak obecna koalicja pojmujedemokratycz- ny system sprawowania władzy, jest przewidywany zasięg oraz kryteria wymiany wojewodów. Otóż głosi ona oficjalnie, że wojewodami powinni być przedstawiciele zwycięskich w danej części kraju partii i że ich losy będą zależeć od tego, co sądzą o nich wojewódzkie instancje SdRP i PSL.

Czyżby naprawdę nic nam to nie przypominało? Minister Michał Strąk wzrusza przy tym ramionami: „prze­

cież we Francji każdy nowy rząd zmienia 60 procent prefektów!". Co prawda to prawda, tylko że we Francji następuje to w ramach nie związane­

go z żadną formacją ^polityczną tzw.

korpusu urzędników państwowych, do którego i wejść trudno (wymaga­

ne wysokie kwalifikacje, w tym także moralne) i w którym w zasadzie jest się bezpiecznym aż do emerytury. U nas natomiast ciągle „na posadki"

pchają się amatorzy. „Kolesie" — tak było i właśnie kryteria wymiany woje­

wodów wskazują, że tak chyba będzie nadal.

Obecnie sprawujący rządy powinni zaś pamiętać i o tym, że ów „więk­

szościowy" mandat jest w istocie dość problematyczny. Przecież to or­

dynacja wyborcza sprawiła, że SLD i PSL mają tak miażdżącą przewagę w Sejmie. W istocie uzyskały one nie­

wiele ponad trzecią część głosów tych obywateli, którzy w ogóle zdecy­

dowali się poprzeć jakikolwiek pro­

gram wyborczy. Prawie połowa zaś Polaków zachowała powściągliwe milczenie w tej materii.

^ To prawdy dobrze znane, chociaż przez rządzących wyraźnie nie doce­

niane. Tymczasem pouczające byłoby

także postudiowanie sobie tzw. geo­

grafii wyborczej, z której wynika, że w 9 województwach Polski, liczących łącznie 40 proc. ludności, obecna koalicja SLD — PSL znalazła się w mniejszości. Uzyskała tam ona łącznie 69 mandatów poselskich, podczas gdy pozostałe partie — 82 mandaty. I nie byłoby w tym może nic godnego głębszego zastanowienia, gdyby nie fakt, iż owych 9 województw to m. in.

warszawskie, łódzkie, katowickie, krakowskie, poznańskie, gdańskie i szczecińskie. A więc obszary promie­

niujące na resztę kraju nauką, tech­

niką i kulturą, jak również spełniające rolę „lokomotyw" w, niekwestiono­

wanej wszak przez zwycięską koali­

cję, transformacji ustrojowej — prze­

de wszystkim w sferze gospodarki oraz rozwoju różnych form samorząd­

ności. Czy tym najbardziej prężnym regionom także można z odkrytym czołem próbować narzucić wszystko, jak to jest w przypadku chociażby zakusów na (bezpartyjnego zresztą) wojewodę górnośląskiego, skutecz­

nie integrującego tamtejsze środowi­

ska?

Waldemar Pawlak powiedział nie­

dawno, że w kwestii wojewodów i tak nie przebije b. premiera Mazowiec­

kiego, który wszak wymienił ich wszystkich. Cóż... Rząd Mazowiec­

kiego dokonywał zasadniczej zmiany ustrojowej, totalitarne struktury (a przede wszystkim treść) władzy pań­

stwowej zmieniając na demokratycz­

ne. Czyżby premierowi Pawlakowi

„wymsknęły" się słowa zdradzające chęć... dokonania podobnego zwrotu (tym razem wymiana ma objąć niemal wszystkich wojewodów), tyle że w zgoła innym, być może już nieco za­

pomnianym kierunku?

J A N POPRAWSKI

Śmierdząca sprawa'

99

15 listopada ub.r. na naszych łamach ukazał się artykuł „Śmierdząca sprawa"

opisujący sytuację w Ząbrowie, gdzie spół­

ka „Black & White"

produkowała plastykowe kioski, tzw. „ju- gole". Podczas ich wytwarzania wydoby­

wał się szkodliwy dla zdrowia gaz zwany styrenem. W związku z przekroczeniem norm jego emisji, na wniosek Państwo­

wego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Koszalinie, zakład otrzymał wniosek o wstrzymanie produkcji związa­

nej ze styrenem. „Black & White" odwołała się od tej decyzji w rejonowej prokuraturze w Kołobrzegu.

ŚLADEM PUBLIKACJI

Jak informowaliśmy 29 listopada — pro­

kuratura umorzyła dochodzenie uznając

„brak znamion prze­

stępstwa w czynie zarzucanym". Zaża­

lenie od tej decyzji wystosowali mieszkań­

cy wsi Ząbrowo oraz Wojewódzki Inspek­

torat Ochrony Środowiska. Ostatnio w Prokuraturze Wojewódzkiej zapadła w tej sprawie decyzja.

Prokurator Jerzy Ożóg postanowił u- względnić zażalenia i uchylić zaskarżone postanowienie. Bowiem „materiał dowo­

dowy zebrany w tym dochodzeniu wyka­

zuje istotne luki dowodowe uniemożliwia­

jące pełną merytoryczną ocenę zajętego stanowiska", (grs)

H i to we wkładki"

Zdrowie czy oszustwo

W odpowiedzi na opinię koszalińskiego lekarza Pana Zdzisława Bociąga, która ukazała się w „Głosie Koszalińskim/Słupskim" w artykule „Hitowe wkładki" z dnia 17.01.1994 r.

przekazujemy wypowiedź Pana Kazimierza Piotrowicza — wynalazcy wkładek rehabilita­

cyjnych „Piokal": „Cieszę, się z coraz większej popularności opracowanych przeze mnie bioenergotermicznych wkładek do obuwia. Dziękuję również i tym ludziom, za po­

dziękowania i za wyrazy uznania, za moje odkrycie, proszę także o dalsze informacje o efektach noszenia wkładek. Na ulotce napisałem zdanie: Kup jedną parę i sprawdź, a na pewno kupisz dla rodziny i przyjaciół. Dociera do mnie coraz więcej informacji, iż wkładki zalecają lekarze. Mam wśród nich coraz liczniejszą grupę zwolenników noszenia moich wkładek. Zainteresowanym przekażę ich adresy, gdyż upoważnili mnie do tego.

Dziwi mnie więc fakt negatywnej wypowiedzi koszalińskiego lekarza Pana Zdzisława Bociąga, tym bardziej, że tuż przed nim wypowiedzieli się o faktach poprawy zdrowia użytkownicy tych wkładek.

Czy nie wysuwa Pan wniosku, że to nie przed Pana gabinetem ustawiają się tłumy ludzi, lecz po moje wkładki.

Człowiek mądry, zanim się o czymś wypowie, powinien wpierw sprawdzić fakty, że tak duże zainteresowanie moimi wkładkami jest nie tylko w Polsce, lecz w coraz większej ilości krajów, gdyż wkładki są eksportowane. Zawrotu głowy można dostać od sukcesów, jakie medycyna osiągnęła w poznaniu struktury i funkcji ludzkiego ciała. Skonstruowano urządzenia pozwalające zajrzeć w głąb tkanek, komórek na poziomie molekularnym. W ciągu tysięcy lat rozwoju medycyny, zapomniano jednak o energii, a przecież żaden proces fizjologiczny człowieka bez niej nie jest w stanie się dokonać. To energia steruje ciałem/z jej to zaburzeń wynikają wszystkie choroby. Ciało bez energii, to ciało bez życia, ulega rozpadowi, należy je pochować. Będąc bioenergoterapeutą zauważyłem tę zależność i na podstawie pięciu lat dociekań i doświadczeń, skonstruowałem te właśnie wkładki, przecież nie jestem lekarzem. Jak daleko mogą dojść fachowcy idąc moim śladem?

Zanim choroba uzewnętrzni się, najpierw otrzymujemy o tym informacje na receptorach, a jeszcze wcześniej w aurze człowieka. Wchodzimy w epokę Wodnika i czy chcemy, czy też nie, to i tak różne nieprawdopodobne rzeczy będą odkrywane, zaś przyszłość medycyny polegała będzie nie na leczeniu, lecz na zapobieganiu. Sądzę, że już w najbliższym czasie zbudowane zostaną urządzenia pozwalające diagnozować z aury człowieka (biopola).

Wiele osób już po 15 minutach chodzenia w moich wkładkach, uzyskuje bardzo szczelne, mocne i gęste biopole.

Zapraszam Pana doktora Zdzisława Bociąga oraz wszystkich lekarzy, jak również dziennikarzy do konfrontacji ze mną i moim opracowaniem. Na spotkanie proponuję przywieźć swoich pacjentów ze schorzeniami, w których to przypadkach medycyna niewiele już może zdziałać, a ja pokażę co może zdziałać organizm ludzki, zmobilizowany moimi wkładkami i to w takich chorobach jak: miażdżyca, cukrzyca, choroby wieńcowe, choroby nowotworowe i wirus HIV.

4 listopada 1993 roku na spotkaniu Telewizji Warszawa, w programie Pani Elżbiety Jaworowicz, nagrany został kilkugodzinny program, w którym wystąpiło nie tylko ponad 50 pacjentów, dla medycyny nieuleczalnie chorych, lecz także lekarze stosujący wkładki tak w rodzinie jak i u swoich pacjentów. „Niewidzialne" moce zablokowały jednak emisję tego programu, jest to postępowanie prawdziwie „po polsku". Tak było ze światłowodami, laserem i innymi tego rodzaju urządzeniami. Teraz wynalazki te możemy kupić za ciężkie dewizy.

Ostatnio premiowany jest program „Teraz Polska", myślę, że w wyniku takiego postępowania, długo jeszcze obowiązywać będzie hasło „nigdy Polska".

W dniu 21 stycznia 1994 roku na kolejnej konferencji prasowej w Centrum Prasowym w Warszawie przy ul. Bagatela 12 opowiedziałem o swych perypetiach dziennikarzom prasy, radia i telewizji.

Potwierdzili to występujący zę mną lekarze. Jakie będą tego efekty, zobaczymy.

Jak zawsze zainteresowanym kontaktem ze mną podaję adres:

32-500 Chrzańów, ul. Zurawiec 5, tel. kier. (0-35) 37-353, 37-354

PODPISANO Kazimierz Piotrowicz"

Informacje w oddziale firmy „Piokal" w Koszalinie, tel. 45-75-75, ul. Macierzy 20.

Wkładki wysyłamy również za zaliczeniem pocztowym, sprzedaż prowadzą sklepy w Koszalinie:

1) Sklep obuwniczy w Centrum Handlowym „AS"

2) Pawilon nr 3 Centrum Cegielskiego 3) Sklep przy ul. 1 Maja 42

4) Sklep Zielarski „VITAL" w Kołobrzegu przy ul. Armii Krajowej 30A (przy ratuszu) GG-288

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pogrzeb odbędzie się 15 lutego 1994 roku, o godz.. 13.30 na Cmentarzu Komunalnym w

ło łatwo związać koniec z końcem, ale dla tych, którzy chcą coś zarobić i utrzymać rodzinę, zawsze jakieś zajęcie się znajdzie trzeba tylko chcieć. Zanotował

czego? Odpowiedź jest prosta. Nie chodzi tutaj o etyczne wędkowanie i relaks, ale o ordynarne pozyskanie ryb dla celów konsumpcyjnych. O ile takie wędkowanie mieści

Dzisiaj, kiedy wszystko jest już gotowe, okazało się, że z na­. strojami mieszkańców nie jest tak

kuje przyrodę, jak się okazuje, do nienormalnych zachowań. Przykładem tego jest, jak podaje rzeszowska gazeta „Nowiny&#34;, zakwitnięcie stokrotek w ogródku przy ulicy

pewnił jednak, że ING nie chce wyzbywać się swoich udziałów. Przedstawiciele ministerstwa twierdzą też, że cena banku jest zawyżona. Gdyby wierzyć giełdo­. wej

sza) powiedziała, że to była wina Zosi. Niechętnie mówi się też w PDD o policzku, który pan dyrektor wymierzył Zosi w nocy z jedenastego na dwunasty stycznia

ca peryferyjna - obecnie nabiera znaczenia, bowiem mieści się przy niej Urząd Skarbowy, a niebawem rozpocznie działalność Zakład Ubezpieczeń Społecznych.