• Nie Znaleziono Wyników

Po wojnie zamknął nam się świat plastyczny - Tadeusz Kliczka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Po wojnie zamknął nam się świat plastyczny - Tadeusz Kliczka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ KLICZKA

ur. 1943

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, życie kulturalne, środowisko artystyczne

Po wojnie zamknął nam się świat plastyczny

Oczywiście, po wojnie nam się zamknął ten cały świat plastyczny na Zachodzie. Ci, którzy coś wiedzieli, to wiedzieli to tylko z książek, bo nie wszyscy wyjeżdżali [za granicę]. To nie było szczęśliwe, że myśmy sie tak jakby zamknęli na impresjonizmie, na kubizmie. Potem socrealizm tutaj wszedł i kwitł. Ja też socrealistycznie [malowałem], bo jak chodziliśmy na plener, a tu jakiś remont, tu jakiś ruch, to i ja robiłem tych robotników peerelu na rusztowaniach, jak cegły kładli. Nam się, zresztą, wydawało, że tak powinno być. To było takie święte, piękne. Nauczyciel rzucał temat na lekcji: wyścig kolarski. Wielokrotnie nikt nie widział tego, przecież telewizji nie było, musieliśmy sobie wyobrażać, jak ten wyścig wygląda. Że jeden za drugim jedzie, że rowery są jednakowe, a oni podobnie ubrani. Ale ta wyobraźnia wtedy inaczej działała u ucznia, ponieważ jak czegoś nie było, brakowało, to myśmy [nadrabiali]

wyobraźnią. Ja w tej chwili nawet trochę żałuję tych czasów, że młodzież nie ogląda tego świata realnego, że wielokrotnie nie wie, jak drzewo wygląda. Oczywiście komputer służy doświadczonemu plastykowi, ogromnie służy. Ale my mieliśmy większą wyobraźnię. Pięknie były prowadzone zajęcia przez panią profesor Adamczyk. Pamiętam patrzenie na przedmiot, którego kolor zmieniał się w kontekście z innym kolorem. Bo my tak podchodzimy do koloru, że on jest taki, jak widać. Ale wystarczy, że leży coś obok, to już zupełnie inaczej odbieramy ten biały, czy inny kolor. Mózg jednak można zakłamać. Jest potrzebna pewna dojrzałość plastyczna. Plastyka jest jak poezja, do niej, jak do poezji trzeba dorosnąć. Poezję inaczej się śpiewa, inaczej się pisze, inaczej się odbiera i każdy może odbierać ją troszeczkę inaczej. Tak samo i malarstwo.

(2)

Data i miejsce nagrania 2015-11-06, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoła była duża, murowana, ale niedługo można tam było uczyć, dlatego, że wtedy zaczęły się już takie walki pomiędzy Polakami i Ukraińcami, i musieliśmy chować

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Pamiętam na pewno jak była pierwsza Ballada [Spotkania z Balladą] robiona, to była Ballada szpitalna [Medyczne Spotkania z Balladą], to wtedy jeszcze Jurka z nami nie było..

Ja przychodzę, widzę, że jest mama, ucieszyłem się, mówię - mamo jestem, a mama tak spokojnie do tych gospodarzy mówi: „A mówiłam wam, że duch Józka mi się ukaże”,

Albo ktoś rozpoczynał, a pozostali wchodzili, no i z tego się rodziły jakieś takie [sceny], a Krzysiek [Borowiec] wybierał, wybierał, wybierał i potem nam

Natomiast nikt się nie spodziewał i rząd polski liczył, że na terenach wschodnich, gdzie była masa bagien, lasów, że będzie można się bronić do upadłego, dopóki

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że

Tam były góry, doliny, tam się pasły kozy, krowy, konie i tam myśmy z kolegami chodzili pieczarki zbierać, bo w gnoju, to zawsze pieczarki [rosną]. Tam były ogromne pieczarki,