• Nie Znaleziono Wyników

Życie Słowiańskie : miesięcznik poświęcony sprawom słowiańskim : organ Komitetu Słowiańskiego w Polsce, 1947.12 nr 12

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie Słowiańskie : miesięcznik poświęcony sprawom słowiańskim : organ Komitetu Słowiańskiego w Polsce, 1947.12 nr 12"

Copied!
69
0
0

Pełen tekst

(1)

Z T R E Ś C I :

P o ro z u m ie n ie d z ie w ię c iu p a rty j — L e ­ n in i S ta lin w P o ls c e — Z b liż e n ie ju g o s ło w ia ń s k o -b u łg a rs k ie — S tu le c ie M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j — B ra c tw o C y ­ ry lo - M e to d e js k ie — S tu le c ie s e rb o - c h o rw a c k ie g o ję z y k a lite ra c k ie g o — S v e to z a r H u r b a n V a ja n s k y — K a n a ł O d r a - D u n a j — P rz e m y s ł J u g o s ła w ii

— C y ta ty — N a u k o w e zja z d y s la w i­

sty czn e — P rz y g o to w a n ia d o k o n ­ g re s u s la w is tó w — K r o n ik i — N o w e k s ią ż k i — C za s o p is m a — P rz e g lą d

p ra s y

Ml ESI Ę C Z N 1 K POŚW1 ę C O N Y

S P R A W O M

S Ł O W I A Ń S K I M

Rok 11 G R U D Z I E Ń 1947 N r 12

(2)

T R E Ś Ć S p ra w y bieżące

St. T ro ja n o w s k i: P o ro z u m ie n ie d z ie w ię c iu p a r ty j ro b o tn iczy ch

i k o m u n is ty c z n y c h

F . Ł ę s k i: L e n in i S ta lin w Polsce

H . B a to w s k i: Z b liż e n ie ju g o s ło w ia ń s k o -b u łg a rs k ie T . S. G ra b o w s k i: SLulecie M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j

i¥ . Jakó b iec: B ra c tw o C y ry lo -M e to d e js k ie ( w stulecie procesu) V . F ra n c ie : S tu lecie serb o -c h o rw a ck ie g o ję z y k a literac k ie g o

J. M a g ie ra : S veto zar H u rb a n V a ja n s k y

J u w .: K a n a ł O d ra — D u n a j

I . I . G o le n is z c z e w -K u tu zo w : P rz e m y s ł J u g o s ła w ii p rz e d i p o I i - e j

w o jn ie ś w ia to w e j

Co piszą in n i? (Z a g a d n ie n ie e k o n o m iczn y c h p o d staw d e m o k ra c ji lu d o w e j — « S ło w ia n ie » , S z a n u jc ie naszą n iezaw isło ść! —

« F re e B u łg a ria » )

Ż y c ie n a u k i s ło w ia ń s k ie j ( T . L e h r -S p ła w iń s k i: N a u k o w e z ja z d y s la w is ty c zn e , K . P iw a r s k i: P rz y g o to w a n ia do ko ngresu s la - w is tó w )

R o z w ó j id e i s ło w ia ń s k ie j w Polsce (W y k ła d y p a ry s k ie M ic k ie w i­

c za ) ( I )

P rz e k ła d y z p o e z ji s ło w ia ń s k ie j (M . R g lś k ijj: H e j S ło w ia n ie !) K r o n ik a p o lity c zn a , gospodarcza i k u ltu r a ln a

N o w e k s ią ż k i s ło w ia ń s k ie (n o ta tk i i b ib lio g ra fia )

P rz e g lą d czasopism s ło w ia ń s k ic h (n o ta tk i i b ib lio g ra fia ) S p ra w y s ło w ia ń s k ie w p ras ie p o ls k ie j

Ż y c ie m ło d z ie ż y s ło w ia ń s k ie j T e a t r i f il m s ło w ia ń s k i

Z K o m ite tu O g ó ln o sło w iań skieg o

Ż Y C IE S Ł O W IA Ń S K IE . M IE S IĘ C Z N IK P O Ś W IĘ C O N Y S P R A W O M S Ł O W IA Ń S K IM . W y d a je P re z y d iu m K o m ite tu S ło w ia ń s k ie g o P olsce, W a rs z a w a , a l. J. S ta lin a 24.

R e d a k to r: H e n r y k B a to w s k i.

A d re s r e d a k c ji i a d m in is tra c ji: K r a k ó w , B a s z to w a 15, m . 5. T e le fo n 548-95.

K o n to P K O a d m in is tra c ji, K r a k ó w IY -3 0 5 . P rz e d p ła ta k w a r ta ln a : 85 zł.

(3)

L isto p a d o w e uroczystości trzy d zie s to le cia p a ń s tw a rad zieckieg o b y ły n a tle s y tu a c ji m ię d z y n a ro d o w e j o k aza łą m a n ife s ta c ją s iły i z a ra -

W °I ! 1 P o k o i u d e m o k r a c ji s ło w ia ń s k ie j, k t ó r e j g łó w n ą o s to ją je s t

¿ M i l i . R a d z ie c c y m ę ż o w ie s ta n u m o g li o k a te f a k t y w z r a s t a ją c e j p o - ę g i s w e g o p a ń s t w a , j a k i p o g łę b ia ją c e j s ię a k c ji n a rz e c z u t r w a l e n i a p o k o ju z p r a w d z i w a d u r n ą p o d k r e ś la ć .

Jeszcze je d n a s ło w iań sk a roczn ica p rz y p a d ła w listo p ad zie, w p a ­ m ię tn y i d la nas P o la k ó w d zień 2 9-g o . U p ły n ę ły w d n iu ty m cztery la la od s tw o rze n ia p o d staw now ego u s tro ju ju g o s ło w iań s k ie g o . Ś w ięto n a ro d o w e fe d e ra c ji ju g o s ło w ia ń s k ie j d ało ró w n ie ż pow ód do p o d k re - s le m a radosnego b ilan su w z m o c n ie n ia sił i p o stęp u jącej im p o n u ją c e j o d b u d o w y p a ń s tw a n a w e w n ą trz i z e w n ą trz . D w a choćby ty lko w y d a ­ rz e n ia z bieżącego ro k u m o g ą s ym b o lizo w a ć osiągnięte w y n ik i: u k o ń ­ czen ie b u d o w a n e j p rzez m ło d z ie ż lin ii k o le jo w e j Ś am ac— S a ra je w o , m a - ją c e j ogrom ne zn aczen ie gospodarcze, o ra z zb liż e n ie z B u łg a rią , stano­

w ią c e p o w a żn y m o m e n t k o n s o lid a c ji p o k o ju w tej części E u ro p y i w zm o c n ie n ie solid arności s ło w ia ń s k ie j.

N ie n a le ży o czyw iście sądzić, b y śm y w św iecie s ło w ia ń s k im c h c ie li u w y d a tn ia ć sam e ty lk o radosne i p o z y ty w n e m o m e n ty — i b v in n y c h n ie b yło w ogóle. Jasne jest, iż o g a rn ia m y całość s y tu a c ji w S lo - w ia ń s z c z y ź n ie i k a żd e j rzeczyw isto ści m n ie m y p a trze ć w oczy.

1 ak w ięc w sp o m n ieć czasem m u s im y o m o m e n ta ch m n ie j p o m y ś l­

n y c h . D o tych n a le ży m . in. n ie u s ta b iliz o w a n a jeszcze s y tu a c ja w S ło ­ w a c ji, gdzie o statnio doszło do w y k ry c ia sp rzysiężen ia p rz e c iw u s tro ­ jo w i d e m o k ra ty c z n e m u i jedności p a ń s tw a czechosłow ackiego. S p i­

sko w cy p o zo s ta w a li w stosunkach z re a k c y jn ą e m ig ra c ją sło w acką za g ra n ic ą , a p o siad ali s iln ie ro zg ałęzio n ą o rg a n iz a c ję w k r a ju . N ie u leg a w ą tp liw o ś c i, że ta k ie fa k ty m uszą spdw odc*vać p ew n e w strząsy, n ie ­ o b o jętn e dla w szystkich p rz y ja c ió ł C zech o sło w acji, ś m ia ło w y ra z ić m o ­ ż e m y je d n a k n a d zie ję , że do św iad czen ie i daleko w zro czno ść czechosło­

w a c k ic h m ężó w stanu p o tra fią znaleźć z tej s y tu a c ji w y jś c ie zgodne z p r a w d z iw y m in teresem tak C zechów i S ło w a k ó w , ja k całej d e m o ­ k r a c ji s ło w ia ń s k ie j. 1'ak ja k , w końcu u d ało się z lik w id o w a ć n a te re ­ n ie P o ls k i, a potem S ło w a c ji ostatnie resztki w o ju ją c e g o n a c jo n a liz m u U k raiń sk ie g o , tzw . b a n d e ro w c ó w , m o ż n a spodziew ać się podobnie l i k w i ­ d a c ji in n y c h p od obnych , a la k b ard zo n iep o żąd an ych z ja w is k w k r a ­ ja c h s ło w ia ń s k ic h i z a p rz y ja ź n io n y c h . P o ło żen ie C zech o sło w acji, ta k b a rd z o ekspon ow ane, w y m a g a szczególnej ro zw a g i od je j k ie ro w n ik ó w i ty m w ię k s ze j czujności.

W końcu w spom nieć m u s im y o je d n e j b ard zo do n io słej roczn icy, jaiką S ło w ia ń szc zy zn a obchodzić będzie o d tąd corocznie w g ru d n iu : S g r u d n ia 1946 ze b ra ! się >w B e lg ra d z ie p ie rw s zy p o w o je n n y Z ja z d S ło ­ w ia ń s k i. Z ja z d ten stał się n a jw s p a n ia ls z ą m a n ife s ta c ją now ego lu d o -

Ż y c ie S ło w ia ń s k ie 12

(4)

418

wego ru c h u s ło w iań skieg o , m a n ife s ta c ją b ra te rs tw a w s zys tk ic h S ło w ian * i w o li n a ro d ó w s ło w ia ń s k ic h o d d a n ia w s zys tk ic h s ił n a rzecz u t r w a ­ le n ia p o k o ju pow szechnego i ostatecznego zw y c ię s tw a w o ln o ści w c a ­ ły m św iecie. S tw o rzo n e n a Z je ź d z ie now e, trw a łe ra m y ru c h u s ło w ia ń ­ skiego s ta n o w ią n iew zru s zo n ą p od staw ę d la u tr w a la n ia ty c h zasad i ich dalszego ro z w o ju . S ło w ia n ie d u m n i być m o g ą ze .swego w k ła d u w d zie ło p o k o ju pow szechnego i zw y c ię s tw a d e m o k ra c ji, tak ja k są d u m n i z w ie l­

kiego w k ła d u k r w i sw o ich n a jle p s zy c h syn ó w w zw y cięs tw o m iłu ją ­ cych w olność n a ro d ó w n a d h itle ry z m e m i faszy zm e m . R o czn ica I Z j a ­ zd u S ło w ia ń sk ie g o s tan o w i d la n a ro d ó w s ło w ia ń s k ic h p rz y p o m n ie n ie i w e z w a n ie do w z m o ż e n ia w y s iłk ó w , k tó re m a ją n a jw ię k s z ą d o n io ­ słość d la 'całej lu dzkości.

* Ż y c i e S ł o w i a ń s k i e»

P O R O Z U M IE N IE D Z IE W IĘ C IU PARTYJ ROBOTNICZYCH I KOMUNISTYCZNYCH

W k o ń c u w rześ n ia w Polsce o d b yła się n a ra d a in fo rm a c y jn a : w s p ra w ie s y lu a c ji m ię d z y n a ro d o w e j z u d z ia łe m p rz e d s ta w ic ie li K o ­ m u n is ty c z n e j P a r t ii J u g o s ła w ii, B u łg a rs k ie j P a r tii R o b o tn iczej (k o m u ­ n is tó w ), K o m u n is ty c z n e j P a r tii R u m u n ii, W ę g ie rs k ie j P a r tii K o m u n i­

styczn ej, P o ls k ie j P a r tii R o b o tn iczej, W s z e c h z w ią z k o w e j K o m u n is ty c z ­ n ej P a r tii (b o ls z e w ik ó w ), F ra n c u s k ie j P a rtii K o m u n is ty c z n e j, K o m u ­ n is ty c zn e j P a r tii C zech o sło w acji i K o m u n is ty c z n e j P a r tii W ło c h .

W w y n ik u o b rad uczestnicy n a ra d y w y d a li d e k la ra c ję o raz u c h w a ­ lili rezo lu cję w s p ra w ie u tw o rz e n ia w B e lg ra d zie B iu ra In fo rm a c y jn e g o ’ d la w y m ia n y d ośw iadczeń i k o o rd y n a c ji d zia ła ln o śc i p a r ly j b io rą c y c h u d z ia ł w n a ra d zie .

P o czątek d e k la ra c ji pośw ięcony jest k ry ty c z n e j a n a liz ie s y lu a c ji m ię d z y n a ro d o w e j, ja k a w y tw o rz y ła się w śród p a ń s tw so ju szn iczych po ich z w y c ię s tw ie n ad p a ń s tw a m i fa szy sto w sk im i: N ie m c a m i, W ło ­ c h a m i i Jap o n ią . D a le j c z y ta m y w n ie j o z a ry s o w a n iu się lin ii p o d ziału ' ś w ia ta na im p e ria lis ty c z n y obóz a n ty d e m o k ra ty c z n y ze S ta n a m i Z je d ­ n o c zo n y m i i W ie lk ą B ry ta n ią n a czele, o ra z na obóz d e m o k ra ty c zn y ,, a n ty im p e ria lis ty c z n y , sku p io n y d okoła Z w ią z k u R ad zieckieg o i p o w s ta ­ ły c h po w o jn ie re p u b lik d e m o k ra ly c z n o -lu d o w y c h .

J a k w y g lą d a w o ś w ie tle n iu u c zes tn ik ó w n a ra d y p o w o je n n a s y ­ tu a c ja św iata? J a k ie z a d a n ia sto ją obecnie p rzed p o stęp o w ym i społe­

c zeń s tw a m i d la o b ro n y pokoju?

P o d s ta w o w y m za d a n ie m obozu d em o kratyczn eg o , do którego n a ­ leżą: Z w ią z e k R a d zie c k i, P o lska, J u g o s ła w ia , C zech o sło w acja, B u łg a - ria , R u m u n ia , W ę g ry , A lb a n ia i F in la n d ia , do którego n a le ż ą w s zys t­

k ie s iły postępow e, ro zsian e w p o zo s ta ły ch p a ń s tw a c h ś w ia ta , jest obrona:

i u trz y m a n ie p o k o ju .

P a ń s tw a d e m o kraty c zn e re a liz u ją hasło u g ru n to w a n ia p o k o ju k o n -

(5)

s e k w e n ln ie i zgodn ie z z a sa d a m i K a r ty N a ro d ó w Z jed n o czo n yc h u c h w a lo n ej na k o n fe re n c ji w S an F ran cisc o 1945 r. y Va A b y u trz y m a ć p o k ó j i za p e w n ić n a ro d o m bezpieczeństw o m usi n astąp ić pow szechne ro zb ro je n ie p ań stw . W ty m celu na w niosek w W2 ^ i u R l g r k1^ Zff a ła p0W Zięta p ^ eź Z g ro m a d ze n ie O N Z

g u d n iu 1946 r. u c h w a ła o p o w szech n ym ro z b ro je n iu . N ie s te ty u c h w a ła la, n a skutek agresyw ności im p e ria lis tó w a m e ry k a ń s k ic h nie została w y k o n a n a Z b ro d n ic z a k lik a re k in ó w k a p ita lis ty c z n y c h w St

.je d n o c zo n y c h d y k tu je rz ą d o w i lego p a ń s tw a p o lity k ę z b ro je ń , d y k tu je

S a i u ’ 7 ° J e n i e j ’ niC ™ U f n e g o z o b r o n n o ś c ią

torped u

¡1

w < c /v J r ° aineryiianskieg° w K o m is ji A to m o w e j O N Ż to rp e d u ją w szystkie w n io s k i delegata rad zieckieg o , zm ie rz a ją c e do w y ­ e lim in o w a n ia b om by a to m o w e j ja k o środ ka w a lk i

W a ru n k ie m trw ałeg o p o k o ju jest u zg o d n ien ie i p o d p isan ie p r z y ­ s ię g o tra k ta tu pokojow ego z N ie m c a m i w sp ó ln ie, p rzez cztery w ie l­

kie p a ń s tw a sojusznicze k o a lic ji a n ty fa s zy s to w s k ie j. Z g o d n ie z u c h w a - ann P o c zd a m u tra k ta t p o k o jo w y z N ie m c a m i w in ie n fo rm a ln ie z a ­ tw ierdzić. obecną g ran icę P o ls k i n a O d rze i N y s ie i w ten sposób u n i e - ' in oizhw ić ra z n a zaw sze w ic h rz y c ie lo m i podżegaczom w o je n n y m p ró b y w y g ry w a n ia N ie m ie c p rze c iw k o Polsce. W p rz y s z ły m tfa k ta c ie p o k o ­ jo w y m w in n o hyc za g w a ra n to w a n e w y k o n a n ie p o s ta n o w ie ń P o czd am u 0 d e n a c y fik a c ji i d e n n h ta ry z a c ji N ie m ie c , o re p a ra c ja c h , w reszcie w in n o hyc p rz e w id z ia n e u tw o rz e n ie je d n o lite g o p a ń s tw a n iem ieckieg o .

Im p e ria liś c i a m e ry k a ń s c y k w e s tio n u ją lu b w ręcz s ab o lu ja w y k o ­ n a n ie ty c h u c h w a ł. J a k w ie m y , n ie b ra k w S tan ach Z je d n o c z o n y c h ‘ « lo - sow n a w o łu ją c y c h rz ą d tego p a ń s tw a do p o d p is a n ia odrębnego p o k o ju z N ie m c a m i. I a m ię ta m y ró w n ie ż a n typ o ls kie w y s tą p ie n ia C h u rc h illó w 1 lJyrnesow , k w e s tio n u ją c y c h nasze p ra w a do g ra n ic n a O d rze i N ysie p ra w a k tó re oparte są n a u c h w a ła c h P o czd am u , a przed e w s zys tk im w y w a lc z o n e k r w ią ż o łn ie rz a polskiego i rad zieckieg o o raz g ig an tyczn a p ra c ą w y k o n a n ą w y s iłk ie m całego n a ro d u n ad o d n ie m e zen iem z a lu d ­ n ie n ie m i zag o sp o d aro w an iem Z ie m O d zy s ka n y ch . W ie m y ró w n ie ż o ty m , ze p a ń s tw a an g lo saskie n ie z g a d z a ją się n a w y p la lę re p a ra c ji Z w ią z k o w i R a d z ie c k ie m u m im o , że w ysokość ich s tan o w i n ik ła r e ­ ko m p en satę o lb rz y m ic h s tra t i szkód m a te ria ln y c h w y rz ą d z o n y c h n a ­ ro d o m s ło w ia ń s k im p rzez N iem c ó w .

D la .u trw a le n ia p o k o ju obóz postępu i d e m o k ra c ji zw a lc za resztki fa s z y z m u , g d z je k o lw ie k b y one n ie b y ły . P rz e c iw n ie p o stęp u ją im p e ria ­ liści a m e ry k ań sc y: d la osiągnięcia sw oich zab o rczych celó w sab o tu ją oni u c h w a łę O N Z ,-p o w z ię tą n a w n io sek doleg ała polskiego, o iz o la c ji d y p lo m a ty c z n e j gen. F ra n c o , p o p ie ra ją re a k c y jn e rz ą d y w G re c ji, T u r ­ c ji i C h in a c h w b re w o lb rz y m ie j w iększości n a ro d ó w w ty c h k ra ja c h . E k s p a n s ja e ko n o m iczn a S tan ó w Z jed n o czo n yc h , w ykorzystu jących"

p o w o je n n e zubożenie i w y n is zc zen ie k ra jó w E u ro p y , staje się coraz

b a rd z ie j d ra p ie ż n a i -zaborcza. «Pomoc» gospodarcza, ja k ie j u d z ie la k a ­

p ita ł a m e ry k a ń s k i zb ie d zo n ym p ań stw o m , jest o b w a ro w a n a ta k im i k o n ­

ces ja m i na rzecz u d z ie la ją c y c h p o życzki dob roczyńcó w , że fa k ty c z n ie

p o w o d u ją one o g ra n ic zen ie suw erenno ści gospodarczej i p o lity c z n e j k r a -

(6)

420

ió w o trz y m u ją c y c h pożyczkę. P o słu g u jąc się stra sza k ie m k o m u n iz m u , S ia n y Z jed n o czo n e z m u sza ją u za le żn io n e od siebie p a ń s tw a s a te litó w do u s u w a n ia k o m u n is tó w z rz ą d u ty c h p ań stw . W istocie p i z \ p o ­ m ocy rej zasło n y d y m n e j, ja k ą jest «niebezpieczeństw o k o m u n iz m u » , im ­ p e ria liś c i a m e ry k ań sc y po szerzają zakres s w o je j e ksp an sji gospodar­

czej i p ró b u ją u ra b ia ć opinlię p u b lic zn ą ś w ia ta w d u ch u a n ty ra d z ie c ­

k im i a n ty d e m o k ra ty c z n y m . . . . ,

W b r e w p lo tko m i oszczerstw om p ras y re a k c y jn e j, Z w ią z e k K a - diziecki i s p rzy m ierzo n e z n im d e m o kraty c zm o -lu d o w e re p u b lik i s ło w ia ń ­ skie i n ie s ło w ia ń s k ie z a w a rły p o m ię d zy sobą szereg d w u s tro n n y c h tr a k ­ ta tó w o w z a je m n e j p rz y ja ź n i i w s p ó łp ra c y p o lity c z n e j, gospodarczej i k u ltu r a ln e j w d u c h u w za je m n eg o p o s za n o w a n ia s u w e re n n y c h p ra w i in te res ó w u k ła d a ją c y c h się k o n tra h e n tó w .

P ra g n ą c izo lo w ać Z w ią z e k R a d zie c k i pod w zg lęd em gospodarczym od p a ń s tw E u ro p y Z a c h o d n ie j, rz ą d S tan ó w Z jed n o czo n yc h o p ra co w ał Izw . P la n M a rs h a lla , p rz y p o m o cy którego p ra g n ie on — za cenę p o ­ m ocy fin a n s o w e j u d zie lo n e j ty m p a ń s tw o m — u za le żn ić je p o lity c z n ie i gospodarczo od siebie. P o n a d to P la n M a rs h a lla p rz e w id u je w p ie r w ­ szym rzęd zie o d b udow ę N ie m ie c Z a c h o d n ic h , k tó ry c h p rzed sięb io rs tw a zo stały c a łk o w ic ie o p an o w an e p rzez k a p ita ł a m e ry k a ń s k i. W ten spo­

sób im p e ria liś c i a m e ry k ań sc y p ra g n ą u c zyn ić z Z a g łę b ia R u in y i z a ­ ch o d n ich N ie m ie c n ie ty lk o teren e k s p lo ata cji i zyskó w , lecz d ążą om do s tw o rze n ia z lego k r a ju bazy p rz e m y s łu zb ro je n io w eg o , p rz y którego pom ocy będą m o g li szan tażo w ać d e m o kraty c zn e k r a je E u ro p y .

S to jąc na stra ży u c h w a ł p o czd am skich , p a ń s tw a d e m o kraty c zn e ze Z w ią z k ie m R a d z ie c k im n a czele d o m a g a ją się, b y w p la n ie o d b u ­ d o w y E u ro p y b y ły u w zg lę d n io n e w p ie rw s z y m rzęd zie k ra je zniszczone

p rzez agresję h itle ro w s k ą . , . , , .

W ie m y , że p a ń s tw a d em o kraty c zn e, w ich lic zb ie s ło w iań sk ie , nie w z ię lv u d z ia łu w k o n fe re n c ji n a d P la n e m M a rs h a lla . N a ro d y tych k r a ­ jó w n ie d a ły się skusić d o la ra m i i zło tem o fia ro w y w a n y m im za cenę w olności i suw erenno ści, któ re cen ią sobie ponad w szystkie d o b ra tego

ś w ia ta . , . , , , , . ,

W o b e c o fe n s yw y , ro zp ę ta n e j p rzez k a p ita lis tó w a m e ry k a ń s k ic h i ic h re a k c y jn y c h 's a te litó w n a m iłu ją c e p o kó j n a ro d y ś w ia ta , spada na k o m u n is tó w za d an ie o b jęcia p rz e w o d n ic tw a n ad a k c ją opo ru i w a lk i p rze c iw k o a m e ry k a ń s k im zaku so m na całość, niepodległość i b ezp ieczeń ­ stw o k r a jó w E u ro p y .

K o m u n iś c i będą p o p ierać te k o ła p a trio ty c z n e w poszczególnych k ra ja c h , k tó re p o d e jm ą w a lk ę o wolność i godność s w o je j o jc zy zn y .

K o m u n iś c i w s zys tk ic h k r a jó w będą zw alczać im p e ria lis ty c z n ą agresję p rze z w y m ia n ę dośw iadczeń, przez k o o rd y n a c ję p rac y , przez objęcie p rz e w o d n ic tw a nad ru ch em o p o ru i w a lk ą w s zys tk ic h sił p o ­ stęp o w ych ś w ia ta p rze c iw k o szantażystom i podżegaczom w o je n n y m , k o m u n iś c i nie dopuszczą do p o w tó rz e n ia d rugiego M o n a c h iu m .

T a k i jest dorobek N a ra d y In fo rm a c y jn e j 9 p a r ty j ro b o tn iczy ch

i k o m u n is ty c zn y c h . S ło w ia n ie z rado ścią w ita ją in ic ja ty w ę i) p a it y j r o ­

b o tn iczy c h i k o m u n is ty c z n y c h podjętą* w o bronie p o k o ju , b ezp ieczeń ­

(7)

stw a, w olności n a ro d ó w i d e m o k ra c ji. D la te g o ją w ita ją rado śnie, bo z m ie rz a ona do re a liz a c ji ty c h sam ych haseł, w im ię k tó ry c h w a lc z y li i u m ie ra li n a jle p s i s yn o w ie S ło w ia ń s zc zy zn y i w im ię k tó ry c h n a ro d y s ło w ia ń s k ie p o d ję ły po w o jn ie w ie lk ie d zieło o d b u d o w y s w y ch k ra jó w .

N a ra d a In fo rm a c y jn a u k a z a ła społeczeństw om s ło w ia ń s k im n ie ­ bezpieczeństw o, ja k ie grozi im ze strony im p e ria lis tó w a m e ry k a ń s k ic h i p o p ie ra ją c y c h ich kół re a k c y jn y c h A n g lii, F r a n c ji, W ło c h i n ie k tó ­ ry c h in n y c h p a ń s tw k a p ita lis ty c z n y c h . N a ra d a In fo rm a c y jn a 9 p a rty j ro b o tn iczych i k o m u n is ty c zn y c h o d sło n iła zb ro d n icze p la n y k a p it a li­

stów a m e ry k a ń s k ic h z m ie rz a ją c y c h do o d b u d o w y N ie m ie c i w y n ik a ­ jące stąd bezpośrednie zag ro żen ie p a ń s tw s ło w iań sk ic h .

Z d e m a s k o w a n ie a n ty p o k o jo w e j i a n ty s ło w ia ń s k ie j p o lity k i im p e ­ ria lis tó w a m e ry k a ń s k ic h i w s k a z a n ie fo rm i sposobów je j z w a lc z a ­ n ia — s tan o w i h isto ryc zn ą zasługę p a rty j ro b o tn iczy ch i k o m u n is ty c z ­ n ych d la S ło w ia ń szc zy zn y i d la c a łe j lu dzkości.

P a trio ty c z n y m o b o w ią z k ie m każdego postępow ego S ło w ia n in a , o b o w ią z k ie m każdego P o la k a — licz - w zg lęd u na odcień jeg o postępo­

wego ś w iato p o g ląd u sp o łeczn o -p o lityczn eg o — jest w s p ó łd z ia ła n ie w re a liz a c ji tych zad ań , k tó re w y s u n ę ła N a ra d a In fo rm a c y jn a 9 p a r ty j ro b o tn iczy ch i k o m u n is tyc zn y ch .

S ta n is ła w T ro ja n o w s k i

LENIN I STALIN W POLSCE

Z p o c zą tk ie m lip c a 1912 L e n in p rz y b y w a do K ra k o w a i za m ie s z k u je wraiz z żoną N a d ie ż d ą K ru p s k ą U lia n o w ą i je j m a tk ą E lż b ie tą K r u p ­ ską n a Z w ie rz y ń c u , ów czesn ym p rzed m ie ś ciu K ra k o w a , w za ciszn y m d o m u J a n a F lo rc z y k a pod n re m 2 1 8 1). D o c h o w a ła się jeszcze z ow ego czasu k a rta m e ld u n k o w a L e n in a , złożo na n a p o lic ji k ra k o w s k ie j. W k a r ­ cie te j w p is a ł swe n a zw is k o ro d o w e W ło d z im ie r z a J. U lia n o w a , u ro ­ dzonego w S y m b irs k u w R o sji, z za w o d u lite ra ta .

W e d le o k re ś le n ia N a d ie ż d y K ru p s k ie j p o b yt w Polsce b y ł d la L e ­ n in a n ie ja k o w y z w o le n ie m z p a ry s k ie j n ie w o li. C z u l on się dobrze, czas w o ln y od zajęć p u b lic y s ty c zn y c h i p ra c y p o lity c z n e j z u ż y w a ł w z i­

m ie n a ś lizg a w k ę , w lecie zaś n a p ły w a n ie w W iś le . N a d je j b rzeg ie m sp ęd zał w ie le god zin, b a w ią c się z d zie ć m i lu b tocząc ro z m o w y z p ro ­ le ta ria te m , z a m ie s z k u ją c y m Z w ie rz y n ie c . P o lic ja k ra k o w s k a w y k a z y ­ w a ła ró w n ie ż , w p o ró w n a n iu z fra n c u s k ą , o w ie le m n ie j g o rliw o ś ci, co p rz y p is a ć n ależy w zro s to w i n a s tro jó w a n ty c a rs k ic h w ów czesnej G a ­ lic ji. W k a ż d y m ra z ie L e n in czul się tu %o w ie le le p ie j n iż w P a ry ż u . D a l tem u w y ra z w liście do M a k s y m a G o rkieg o , w k tó ry m p isa ł, że baza k ra k o w s k a jest w y g o d n a i że o p ła c ił się p rz y ja z d . P rz y c z y n ia ła się do tego zap ew n e w zn a czn ej m ie rze łatw o ść k o m u n ik a c ji z R o sją, p aczki i listy szły la n i bez przeszkód, n a d a w a n e z p o g ra n ic zn y c h m ie j­

scowości, p rzez w ło ś c ia n k i p rz y je ż d ż a ją c e n a la rg do K ra k o w a .

1) Obecnie ul. Król. Jadwigi nr 41. Red.

(8)

N a czas p o b ytu L e n in a w Polsce p rz y p a d a ją d w a z d a rz e n ia o h i ­ s to ry c zn ym zn a cze n iu i doniosłości. Są to k o n fe re n c je K o m ite tu C e n ­ tra ln e g o 'R S D P R B o ls zew ikó w , z k tó ry c h je d n a o d b y w a ła się w K r a ­ k o w ie u sch y łk u r. 1912 i z p o czątkiem r. 1913, d ru g a zaś w p a ź d z ie r­

n ik u 1913 w P o ro n in ie . K o n fe re n c ja K ra k o w s k a , w k tó re j b r a ł u d z ia ł ró w n ie ż S ta lin i 6 posłów do D u m y , pośw ięcona b y ła z a g a d n ie n iu je d ­ ności ru c h u robotniczego, s p ra w ie s tra jk ó w o raz p o d n ie sien ia p o zio m u o rg an u p a r tii « P ra w d y » . S ta lin p rz y je c h a ł do K ra k o w a w p ierw s zej d e­

k a d zie listo p ad a n ie le g a ln ie . P ozostało jeszcze w s p o m n ie n ie o ro b o tn ik u , k tó ry p rz e p ro w a d z ił go przez g ran ic ę i n ie c h c ia ł p rz y ją ć za tę usługę p ie n ię d zy ; S ta lin w y ra z ił swego czasu ża l, że mie z a p a m ię ta ł jeg o n a ­ zw isk a. S ta lin p o zo staw ał w ów czas w b lis k im k o n ta k c ie z L e n in e m , z a c h o w a ł, się n a w e t list z tych czasów , w k tó ry m L e n in w y ra ż a n ie ­ p o kó j o to, co się d zie je z « W a s y le m » (ów czesny p seu d o n im S ta lin a ).

O kres p o b ytu w K ra k o w ie łączy się z o ż y w io n ą d zia ła ln o ś c ią p u b lic y ­ styczną S ta lin a . W ty m czasie p o w s ta ła n ie z w y k le don iosła jeg o ro z ­ p ra w a « M a rk s iz m a s p ra w a n aro d o w a».

W K ra k o w ie L e n in r o z w ija ró w n ie ż teoretyczne p o d sta w y p ro ­ g ra m u re w o lu c yjn e g o s o c ja liz m u w s p ra w ie n aro d o w o ścio w ej.

Jeszcze la te m 1913 r. n a s tą p ił w y ja z d L e n in a w ra z z K ru p s k ą do P o ro n in a . P rz y c z y n ą b y ł słaby s ta n z d ro w ia K ru p s k ie j. L e k a rz z a le c ił je j w y ja z d do Z ako p an eg o , lecz ze w zg lęd u n a p a n u ją c e ta m p rz e lu d ­ n ie n ie i d ro żyzn ę w y b ra n o P o ro n in .

P o d koniec pierw szego p o b ytu L e n in a w P o ro n in ie m ia ła m iejsce w s p o m n ia n a k o n fe re n c ja , k tó re j re z u lta te m b y ła re zo lu c ja w s p ra w ie n aro d o w o ścio w ej. R e zo lu c ja n ie z w y k le don iosła, w y ra ż a ją c a się p o stu ­ la te m s ta n o w ie n ia n a ro d ó w o sobie. J a k w ięc w id z im y , s fo rm u ło w a n ie tej id ei b y ło d zie łe m re w o lu c y jn e j s o cjaln e j d e m o k ra c ji i nie n a le ży je j w ż a d n y m w y p a d k u , ja k się to pow szechnie d zie je , p rz y p is y w a ć śro d o w isko m m ieszczań skim .

W ty d z ie ń po za ko ń cze n iu o b ra d L e n in i K ru p s k a p o w ró c ili do K ra k o w a . Z okresu lego p o b ytu zan o to w ać m ożna c ie k a w y w y w ia d p rz e p ro w a d z o n y p rzez p u b lic y s tę M ąyko scn a z L e n in e m . M ayko sen sp o tkał się z L e n in e m w je d n e j z k a w ia r ń na P la n ta c h i z a p y la ł go, co m y ś li o grożącej w o jn ie . L e n in o d p o w ie d z ia ł, że p rz e w id u je je j w y ­

buch dop iero za la l k ilk a . Z a p y ta n y o stosunek do tpj w o jn y , w y r a z ił

on z a p a try w a n ie , że w cale nie p ra g n ie zb ro jn e g o k o n flik tu , gdyż w o jn a b y ła b y przed e w s zys tk im rzezią p ro le ta ria tu ; je ś li je d n a k w y b u c h n ie , n a le ży ją ja k n a jle p ie j w y k o rzy s ta ć d la do b ra p ro le ta ria tu .

W m a ju 1911 r. w y je ż d ż a L e n in w ra z z żoną p o n o w n ie do P o ro ­ n in a , gdzie zastał ich w y b u c h w o jn y .

K ru p s k a , p isząc o iy m o kresie czasu, zaznacza, że w ła ś c iw ie n a ­ leżało w y je c h a ć z P o ro n in a . L e cz dokąd? O statecznie zd e cy d o w an o się na ra z ie pozostać i tu ro zp o c zy n a ją się od p o czątku s ie rp n ia p rzyk ro śc i i s zyk a n y ze s tro n y p o lic ji.

W d n iu 8 s ie rp n ia p o lic ja a re s ztu je L e n in a i osadza w w ię z ie n iu

w N o w y m T a rg u . N a s tę p u je szereg in te rw e n c ji w s p ra w ie z w o ln ie n ia —-

ta k w N o w y m T a rg u , ja k i K ra k o w ie . S ta ra n ia czyn io n e b y ły przez

(9)

O rk a n a i K a s p ro w ic za , a p raw d o p o d o b n ie ró w n ie ż i Żero m skieg o, p o ­ n a d to w W ie d n iu p rzez D as zyń sk ie g o i so cjalistycznego p a rla m e n ta ­ rzystę A d le ra . U w o ln ie n ie n a s tą p iło 19 sie rp n ia .

Z a c h o w a ł się te leg ra m n a d a n y do N o w ego T a rg u przez p r o k u ­ ra to ra w o jsko w eg o w K ra k o w ie n a stęp u jącej treści: « W ło d z im ie rz a U lia - now'a n a le ży n a ty c h m ia s t z w o ln ić » . Z P o ro n in a w y je ż d ż a L e n in do K ra k o w a , gdzie k ró tk i czas p rze b y w a , m ie s z k a ją c p rz y u l. L u b o m ir ­ skich 51, a s tam tąd w y je ż d ż a do S z w a jc a rii. J a k b a rd zo c a rs k ie j O c h ra ­ n ie zależało na u ję c iu L e n in a , tego dow odzi ro z k a z s p ecjaln y do d o ­ w ó d cy fro n tu z p o lecen iem n a tyc h m ia sto w eg o a re s zto w a n ia L e n in a z c h w ilą zd o b ycia K ra k o w a p rzez a rm ię ro syjską.

L e n in a łą c z y ły w Polsce serdeczne stosunki n ie ty lk o z w y b itn y m i p rz e d s ta w ic ie la m i lite r a tu r y , lecz ró w n ie ż z « sza ry m i lu d ź m i» . Ż o n a

■ówczesnego k ie ro w n ik a poczty p o ro n iń s k ie j M ie c z y s ła w a R a d k ie w i­

c z o w i za c h o w a ła ż y w o w p a m ię c i życzliw ie ro zm o w y , k tó re p ro w a d z ił z n ią L e n in , w s tę p u ją c d w a ra z y d zie n n ie po listy n a pocztę. Od R a d - k ie w ic z o w e j z a m ie rz a ł L e n in w y n a ją ć lo k a l n a d ru k a rn ię , lecz u d a ­ r e m n ił to ów czesny w a c h m is trz ż a n d a rm e rii a u s tria c k ie j w P o ro n in ie , k tó ry p o d słu ch ał ro zm o w ę. Z a c h o w a ło się ró w n ie ż w s p o m n ie n ie o L e ­ n in ie w śró d g ó ra li p o ro n iń sk ic h , z k tó ry m i p ro w a d z ił on serdeczne ro z ­ m o w y w czasie sw ych cod zien n ych spacerów .

D o m , w k tó ry m m ies zk ał L e n in w P o ro n in ie i w k tó ry m o d b yła się K o n fe re n c ja K o m ite tu C en traln eg o , le ży u zbiegu szos do Z a k o ­ panego i B u k o w in y . U rząd zo n o w n im . M u z e u m p a m ią te k po L e n in ie ,

a d zień o tw a rc ia tego M u z e u m b y ł z a ra z e m d n iem h o łd u całej P o l­

s k i d la w ie lk ie g o c zło w iek a , p rz o d o w n ik a id ei re w o lu c y jn e j i p r z y ja ­

c ie la P o la k ó w .

F r y d e r y k Ł ę s k i

ZBLIŻENIE JUGOSŁOWIAŃSKO - BUŁGARSKIE

W o s ie m d zies ią tą roczn icę p ró b y p ierw szeg o z b liż e n ia serbsko- b u lg a rs kieg o (1<S67), p ięć d zie s ią tą drugiego (1 89 7), trzy d zie s tą p ią tą czw arteg o (1912; p ró b a trzecia z rzęd u m ia ła m iejsce w r. 1904), d w u ­ dziesta p ią tą piątego (192 2) i d zie s ią tą szóstego (1 93 7) — dochodzi do a k tu siódm ego z ko le i, którego ju ż p ró b ą n a zw a ć n ie m o żn a, gdyż p o ­ s ia d a on w s zelkie cechy trw ało ści. T y lk o ja k o a k t o p o w a ż n y m i n ie ­ w zru s zo n y m zn a cze n iu m ożna określić tegoroczne p o ro zu m ie n ie ju g o - s ło w ia ń s k o -b u łg a rs k ie , z a w a rte w czasie w iz y ty b u łg a rs k ie j d eleg acji rz ą d o w e j w J u g o s ła w ii w lecic b r. (a k t p o ro z u m ie n ia p a ra fo w a n y na B ied zie 1 s ie rp n ia 1947) i p o d p isan e w u h m ies ią c u w czasie r e w iz y ty m a rs z T ilo w B u łg a rii. P o d p is a n ia u k ła d ó w d o k o n a li 27 listo p ad a b r.

w E w k s in o g ra d z ie kolo W a r n y p re m ie rz y o b u p a ń s tw , J. D im ilr o v

i m arsz. T i to. . , . . .

J ak w id z im y z w y lic z e n ia szeregu ro czn ic n a w stęp ie m n ie js zeg o

a rty k u łu , do prób z b liż e n ia m ię d z y obu n a jw ię k s z y m i n a ro d a m i p o lu d -

m io w o -s ło w ia ń s k im i d o ch o d ziło w n a jn o w s z e j, h is to rii w ie le razy . 1 o -

(10)

424

dobnie i sp ad ko b ierczyn i S e rb ii J u g o s ła w ia p ró b o w a ła d w u k ro tn ie p rzed o s tatn ią w o jn ą p o ro zu m ie n ie ta k ie zaw rzeć.

W r. 1867 n ie b y ło jeszcze p a ń s tw a b u łg arskieg o . B u łg a rz y p a ­ trio ci, p o s ia d a ją cy sw ą re w o lu c y jn ą ‘ o rg a n iza c ję n a teren ie R u m u n ii, zaw arli, w te d y u k ła d z rząd e m ówczesnego księstw a serbskiego, p r z e w i­

d u ją c y w sp ó ln ą w a lk ę obu n a ro d ó w p rz e c iw I u rc ji d la w y z w o le n ia w s zys tk ic h zie m S ło w ia n b a łk a ń s k ic h , po czym m ia ło b yć z z ie m ty c h u tw o rzo n e now e w spólne p a ń s tw o p o d n a z w ą «C arstw o J u g o s ło w ia ń ­ skie», w k tó ry m S e rb o w ie i B u łg a rz y b y lib y c a łk o w ic ie r ó w n o u p ra w ­ n ie n i’. A le z m ia n a s y tu a c ji p o lity c z n e j w E u ro p ie , i na B a łk a n a c h w szczególności, u n ic e s tw iła te p la n y .

W 30 la l p ó źn ie j m ię d z y k ró le s tw e m S e rb ii a k sięstw em B u łg a rii pod pisan o u k ła d o ścisłej w sp ó łp racy p o lity c z n e j, p rzy czym m ia ła tu być w c ią g n ię ta ró w n ie ż C zarn o g ó ra, trzecie p ań stw o p o łu d n io w o -s ło - w ia ń s k ie w ów czas istn iejące. Z a w iś c i is tn ie ją c e m ięd zy w ła d c a m i tych trzech p a ń s tw o raz in try g i a u s tria c k ie u n ie m o ż liw iły dłuższe trw a n ie lego p o ro z u m ie n ia . P odob ny los sp o tk ał następną próbę z r. 1904, gdy podpisane zostały u k ła d y o uniii c e ln e j i sojuszu w o js k o w y m m ię d z y S e rb ią a B u łg a rią .

P o w a żn ie js ze znaczenie m ia ł sojusz s erb s k o -b u łg a rs k o -c za rn o g o r- ski z a w a rty na w iosnę r. 1912, a s k ie ro w a n y z a ró w n o p rz e c iw l u i c j i , ja k A u s tro -W ę g io m . P rzy n ió s ł on w w y n ik u zw y cięs k ą w o jn ę tych p a ń s tw (z, u d z ia łe m n a d lo G re c ji) p rzec iw J u rk o m i w y z w o le n ie spod w ła d z y tu re c k ie j z ie m p o lu d n io w o -s ło w ia ń s k ic h n a B a łk a n a c h . A le po ­ n o w n ie in try g i a u s tria c k ie i n ie m ie c k ie o raz n a d m ie rn e a m b ic je N ie m c a na tro n ie b u łg a rs k im , k ró la F e rd y n a n d a , w n a jk ró ts z y m czasie, po w s p ó ln y m zw y c ię s tw ie , s p ro w a d z iły ro z e rw a n ie sojuszu i b rato b ó jc zą w o jn ę m ię d z y S e rb a m i a B u łg a ra m i. W o jn a ta sko ń czyła się przed e w s z y s tk im za g a rn ię c ie m części z ie m i s ło w ia ń s k ie j p rzez obcych (p o - łu d n . M ac e d o n ii p rzez G recję, p o łu d n . D o b ru d ż y przez R u m u n ię i w schod­

n ie j T r a c ji przez T u r c ję ) o ra z p rzejściem n aro d u m acedońskiego spod ja r z m a tureckiego pod rz ą d y trzech s zo w in is ty c zn ie rząd zo n yc h k r ó ­ le s tw , serbskiego, b u łg a rs kieg o i greckiego. S z o w in iz m w ie lk o b u łg a rs k i, n ie u z n a ją c y odrębności n a ro d o w e j M aced o ń czykó w (ta k sarno ja k szo­

w in iz m w ielkoserbsiki), w szczął n ie b a w e m o M aced o n ię n o w ą w o jn ę p rz e c iw S e rb ii, w sojuszu z N ie m c a m i i A u s trią w 1915 r.

G d y po klęsce obozu n iem ie ck ie g o i w y g n a n iu F e rd y n a n d a z B u ł g a rii n a czas ja k iś p rzys zła tan i do rząd ó w p a rtia chłop ska pod w o d zą S ta m b o łijs k ie g o (w s p o m a g a n a przez s o cjalistó w i p o czątkow o także ko ­ m u n is tó w ), stosunki m ię d z y B u łg a rią a K ró le s tw e m S U S , d zie d zic e m S e rb ii, zaczęły się u k ła d a ć le p ie j i w o kresie 1922 2.5 p rzys zło do z b li­

ż e n ia m ię d z y ty m i d w o m a p a ń s tw a m i. T o b y ł 'w łaśnie je d e n z p o w o ­ d ó w u p a d k u S ta m b o łijs k ie g o , w y w o ła n e g o przez c z y n n ik i s z o w in i­

styczne, n ie życzące sobie z b liż e n ia z J u g o s ła w ią . (S la m b o lijs k i w te d y n iero zs ąd n ie z e rw a ł w spółpracę z k o m u n is ta m i i przez to o słab ił w ła s n ą p o zycję, co u ła tw iło o b alen ie je g o rz ą d ó w ).

D a ls z ą p o zy c ją jest lu Iz w . p a k i w iec zys te j p rz y ja ź n i, p o d p is an y

w r. 1937 m ię d z y B u łg a rią a J u g o s ła w ią . P a k i ten pozostał w r e z u lta ­

(11)

cie n a p a p ie rze , g d yż z a w a rty m ię d z y d w o m a n ie d e m o k ra ty c z n y m i r e ­ ż im a m i, z k tó ry c h k a ż d y m ia ł sw oje u k ry te cele, n ie m ó g ł w y trz y m a ć p ró b y o g n io w e j, ja k ą b y ła I I w o jn a ś w ia to w a . In tr y g i n ie m ie c k ie do ­ p ro w a d z iły do w y s tą p ie n ia B u łg a rii p rz e c iw J u g o s ła w ii p o n o w n ie w ,r. 1941 i do o k u p a c ji n ie ty lk o M ac e d o n ii, ale i części S e rb ii przez, a rm ię b u łg a rs ką , p rzy czym a rm ia ta w espół z N ie m c a m i z w a lc z a ła ju g o s ło w ia ń s k i lu d o w y ru c h w y zw o le ń c zy .

Dopiero, ostateczna k lęska k lik i szo w in is ty c zn ej w B u łg a rii je s ie - n ią 1944 r. p rzy n io s ła tu c a łk o w ity i ostateczn y z w ro t k u lep szem u . N o w y d e m o k ra ty c zn y rz ą d F ro n tu O jczy źn ia n e g o w B u łg a rii, którego tw ó rc y p o zo s ta w a li ju ż p rzed te m w k o n ta k c ie z ju g o s ło w ia ń s k im r u ­ ch em n a ro d o w o -w y z w o le ń c z y m , o d w o ła ł w o js k a o k u p a c y jn e z M a c e ­ d o n ii i S e rb ii, a p rz e c iw n ie , po re o rg a n iz a c ji sw ych sił z b ro jn y c h , s k ie ­ ro w a ł je p rz e c iw N iem c o m . N o w a a rm ia b u łg a rs k a p rzy n io s ła sw ój p o ­ w a ż n y w k ła d do d zie ła z w y c ię s tw a n ad w s p ó ln y m w ro g ie m , p rz y c z y ­ n ia ją c się do w y z w o le n ia zn aczn ej części J u g o s ła w ii.

O d tą d m ię d z y n o w ą J u g o s ła w ią , k ie ro w a n ą p rzez m arsz. T ito , a n o w ą B u łg a rią , n a k tó re j czele s ta n ą ł z n a k o m ity b o jo w n ik o p ra w a - c z ło w ie k a J e rzy D im itro v , stosunki zaczęły u k ła d a ć się w d u ch u p r a w ­ dziw eg o b ra te rs tw a s ło w iań skieg o . U z n a n ie p rzez obie stro n y o d rę b ­ ności n a ro d o w e j M aced o ń czykó w , k tó rz y w ra m a c h fe d e ra c ji ju g o s ło ­ w ia ń s k ie j o trz y m a li w ła s n ą re p u b lik ę , usunęło kość n iezg o d y, ja k a d z ie liła p rzed te m S erbó w i B u łg a ró w , w okresie p a n u jąc eg o do o s tat­

n ich czasów w k ra ja c h ich s z o w in iz m u . P ra w d z iw ie lu d o w y system rzą d ó w , w p ro w a d z o n y z a ró w n o w J u g o s ła w ii, ja k B u łg a rii, jest g w a ­ ra n c ją , iż d a w n e niesnaski p rz e m in ę ły b e zp o w ro tn ie, a obecnie is tn ie ją w s zelkie p o d sta w y do lego, by oba p a ń s tw a i ich n a ro d y ż y ły w ja k n a js erd e c zn ie js zyc h stosunkach w z a je m n y c h .

T a k b y ło i jest w rzeczyw isto ści. U ro c zys ty m zaś p rz y p ie c z ę to w a ­ n ie m tego ta k d la c a łe j S ło w ia ń szc zy zn y p o m yśln eg o ro z w o ju b y ły a k ty p o d p isan e w s ły n n e j a lp e js k ie j m iejscow ości B ied (S ło w e n ia ) p rzez m i­

n is tró w s p ra w za g ra n ic zn y c h J u g o s ła w ii (S im ić a ) i B u łg a rii (G e o r- g ie v a ), o raz w c za rn o m o rs k im E w k s in o g ra d z ie p rzez p re m ie ra D i m i­

tro va i m a rs z. T it o *

W a k ia c h tych stw ierd zo n o , że «usunięte zostały w s zelkie p rzeszkody, a o tw a rte zo stały szerokie m o żliw o ści d la u rz e c z y w is tn ie n ia odw iecz n y ch dążeń n a ro d ó w J u g o s ła w ii i B u łg a rii do w s p ó łp ra c y d la o b ro n y in te res ó w obu p ań stw , ja k i d la ro zstrzyg n ię cia k w e s ty j o tw a rty c h , w celu u rz e c z y w is tn ie n ia w s p ó łp ra c y p o lity c z n e j, gospodarczej i k u l­

tu ra ln e j» . ,

D la o siąg n ięcia tego celu p ostanow io no: z a w rze ć u k ła d o p r z y ­ ja ź n i, w s p ó łp ra c y i pom ocy w z a je m n e j; u s talić n ie z m ie n n y ku rs w a ­ lu t, p rzyg o to w a ć za w a rc ie u n ii celn ej i u zg ad n iać w z a je m n e p lo n y go­

spodarcze, o ra z w spom agać się w z a je m n ie w d zie d zin ie p rz e m y s łu , e le k ­

try fik a c ji, g ó rn ic tw a , ro ln ic tw a , k o m u n ik a c ji i h a n d lu zag ran iczn eg o ;

uprościć form & lnośei p aszp o rto w e i znieść w iz y d la p o d ło ż y m ię d z y

obu p a ń s tw a m i, rozszerzyć p o łączen ia k o m u n ik a c y jn e , ro z w in ą ć do-

n a js zers zyc h g ran ic w spółpracę k u ltu r a ln ą m ię d z y obu p a ń s tw a m i. P o ­

(12)

426

n a d to p rz e w id z ia n a jest sp ecjaln a w s p ó łp ra c a d la całego szeregu k w e - s ty j szczególniej oba p a ń stw a in te re s u ją c y c h , ja k stosunek do p ro w o - k a c y j g ra n ic zn y c h ze stro n y G re c ji, alb o re ż im rzek i D u n a ju . D la p o d ­ k re ś le n ia n o w e j a tm o sfery p a n u ją c e j m ię d z y obu p a ń s tw a m i, Ju g o sła­

w ia z rz e k ła .s ię uroczyście re p a ra c y j p rz y z n a n y c h je j od B u łg a rii p rzez tra k ta t p o k o jo w y z 10 lutego 1947, w k w o cie 25 m ilio n ó w d o la ró w , co B u łg a ria p r z y ję ła do w iad o m o ści z u z n a n ie m ja k o gest p ra w d z iw ie b r a ­ te rs ki.

P o ro z u m ie n ie m ię d z y B u łg a rią a J u g o s ła w ią u trw a lo n e d e fin ity w ­ n y m u k ła d e m w E w k s in o g ra d z ie , s ta n o w i je d e n z n a jw a ż n ie js z y c h fa k ­ tó w w p o w o je n n e j h is to rii n a ro d ó w s ło w iań sk ic h , o raz w a ż n y etap w u trw a le n iu p o k o ju i bezp ieczeń stw a pow szechnego. Ju ż n ig d y w ię ­ cej im p e ria liś c i m ię d z y n a ro d o w i n ie będą m o g li szczuć p rz e c iw so­

b ie S erb ó w i B u łg a ró w , co c z y n ili ta k często w przeszłości. P r a w d z i­

w ie lu d o w y s ło w ia ń s k i u s tró j obu p a ń s tw , Ju g o s ła w ii i B u łg a rii, jest tu g w a ra n c ją , że p o ro zu m ie n ie z 1 s ie rp n ia w zg lę d n ie 27 listo p ad a 1917 m a c h a ra k te r isto tn ie n ie w z ru s z o n y .

H e n r y k B a to w s k i

STULECIE MACIERZY ŁUŻYCKfEJ

D n i 23 i 24 s ie rp n ia br. b y ły w ie lk im św iętem d la S erb ó w Ł u ż y c ­ k ic h . Po r a z p ie rw s z y b o w ie m od w ie lu la t m o g li o n i w y s tą p ić m a ­ sowo pod s w y m i s z ta n d a ra m i n a ro d o w y m i, ja k o «osobny lu d s ło w ia ń ­ ski w Rzeszy n ie m ie c k ie j» , św ięcąc trz y n ie z w y k łe uroczystości: 1) s tu ­ le tn ie j ro czn ic y z a ło że n ia n a js ta rs ze j i n a jp o w a ż n ie js z e j in s ty tu c ji na->

ro d o w o - k u ltu r a ln e j, M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j (« M a c ic a S erb ska»); 2 ) p ięć­

d z ie s ią te j ro czn icy p o w s ta n ia « D o m u Serbskiego» w stolicy G ó rn e j Ł u - życy, B u d zis zy n ie , spalonego w r. 1945 przez N ie m c ó w , o raz 3 ) poło­

że n ia k a m ie n ia w ęg ieln eg o pod b u d o w ę now ego «D o m u Serbskiego»

w tejże sam ej stolicy.

M a c ie rz Ł u ż y c k a w B u d zis zy n ie p o s ia d a znaczenie z u p e łn ie w y ­ ją tk o w e i o d m ie n n y c h a ra k te r w , p o ró w n a n iu z szeregiem p o k re w n y c h in s ty tu c ji s ło w ia ń s k ic h , zw a n y c h « M a c ie rz a m i» , ja k polska, czeska, sło­

w a c k a lu b k tó ra k o lw ie k z p ó łu d n io w a -s lo w ła ń s k ic h . Z u w a g i na n ie -

u s ta le n ie je d n o lite g o ję z y k a lite ra c k ie g o , n a szczupłość etn o g raficzn eg o

obszaru Ł u ż y c , n ie w ie lk ą liczbę u ś w ia d o m io n y c h Ł u ż y c z a n (podó w czas

ok. 1 6 0 .0 0 0 ),'ubó stw o społeczeństw a, p rz e w a ż n ie chłopskiego i u z a le ż ­

nionego od n ie m ie c k ic h w ła ś c ic ie li z ie m s k ic h , a ro zb iteg o p o m ię d zy d w a

p a ń s tw a (P ru s y i S a ks o n ię), o ra z n a n ie z u p e łn ie zgodnie w s p ó łp ra c u ­

ją c e ze sobą w y z n a n ia : p ro testan ckie i k a to lic k ie M a c ie rz Ł u ż y c k a

o d sam ego p o czątku m u s ia ła w zią ć n a siebie za d a n ia i o b o w ią z k i, k to ie

n o rm a ln ie u in n y c h S ło w ia n b y ty u d z ia łe m całego szeregu in s ty tu c ji,

ja k a ka d e m ie , s to w a rzy sze n ia n a u k o w e , s tu d ia u n iw e rs y te c k ie , z w ią z k i

lite ra c k ie i w y d a w n ic tw a p ry w a tn e . M a c ie rz Ł u ż y c k a stała się w ięc od

sam ego początku g łó w n y m o śro d kiem ży c iu duchow ego S erb ó w Ł u ż y c ­

(13)

k ic h , s p e łn ia ją c p o n ie ką d ro lę w s zys tk ic h w y ż e j w y m ie n io n y c h in s ty ­ tu c ji u in n y c h S ło w ia n .

Sięgać ona m u s ia ła rów nocześnie w głąb, w szerz, ale i w z w y ż . I stąd w p u b lik a c ja c h M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j z n a jd z ie m y obok u tw o ró w n a n a jn iż s z y m , p r y r n ity w n o -lu d o w y m lu b d z ie c in n y m p o zio m ie prace 0 zn a c ze n iu czysto n a u k o w y m , z a w ie ra ją c e n ie je d n o k ro tn ie źró d ło w e m a te ria ły ję zy k o w e , h isto ryczn e, lu d o zn a w c ze łu b p rzyro d n icze , albo też stan o w iące sam o d zieln e o p ra c o w a n ia n a u k o w e , w a żn e d la n ie lic z ­ nego g ro n a fa ch o w có w , z a ró w n o s ło w iań sk ic h , ja k i n ies ło w ia ń sk ic h . N ie je d n o z d zie ł M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j n a le ży dziś do p ierw s zo rzę d n y c h tw o ró w d u ch a tego n a ro d u , a n ie k ie d y i do p o d sta w o w y c h p o zycji e u ro p e js k ie j b ib lio g ra fii n a u k o w e j.

J a k a ż jest geneza le j m a c ie rzy s te j d la S erb ó w Ł u ż y c k ic h in s ty ­ tu c ji?

J a k w szystko n ie m a l u lego m ale ń k ie g o n a ro d u , p o w stała ona n ie m a l z niczego. Z n a tc h n ie n ia i w y s iłk u d a le k o p a trzą c e j je d n o stk i 1 n ie lic z n e j z czasem g ru p k i p a trio tó w , w s p ó łp ra c u ją c e j z n ią , w w a ­ ru n k a c h n ie z m ie rn ie ciężkich , w u p a rty m , n ie u s ta ją c y m b o ju o p ra w a n a ro d o w e i lu d z k ie Ł u ży c . Jedn ostką tą b y ł w ie lk i o d ro d zicie! ję z y k a i lite r a tu r y łu ż y c k ie j Jan A rn o ś t S m o le r (18U 3- 1884). O n to ju ż w ro ku 1848 w ra z z w ro c ła w s k im c zeskim profesorem P u rk y n e p o ru s zył sp raw ę M a c ie rz y , a następnie z in n y m i C zech am i, Ć e la k o v sk im i P a la ć k im , z a ło ży c ie le m i o rg a n iza to re m « M a c ie rzy C zeskiej» w P ra d ze , u s ta lił k o ­ nieczność s tw o rze n ia p o d obnej in s ty tu c ji w Ł u ż y c a c li. W r. 1845 n a tz w . «skhadźow ance» (z e b ra n iu ) n a ro d o w e j m ło d zie ży Ł u ż y c w y s tą p ił ju ż z w y ra ź n y m w n io s k ie m s tw o rze n ia M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j, co p o w i­

tan e zostało i u c h w a lo n e z e n tu z ja z m e m , p rz y ró w n o c ze sn y m w y b o ­ rze K o m ite tu o rg a n iza cy jn eg o z seniorem p is a rzy łu ży c k ic h , A n d rz e je m Z e jle r je m n a czele. J ak o s ekretarz w szed ł gorący p a trio ta , z ie m ia n in łu ży c k i K . A . M o s a k -K ło s o p ó ls k i, a ja k o g łó w n i czło n k o w ie k o m is ji w y k o n a w c z e j, d w a j m ło d z i slaw iści, K . B. P lu ł i H . W je la . D w a lata tr w a ły jeszcze p rz y g o to w a n ia i fo rm a ln o ś c i u rzęd o w e, z a n im u d a ło się S m o le rjo w i, po p rz e d s ta w ie n iu s ta tu tó w w r. 1846, u zyskać p op rzez s ta ­ ro stw o h u d ziszy ń s k ie ze zw o le n ie drezdeńskiego m in is te rs tw a s p ra w w e ­ w n ę trzn y c h na o tw a rc ie in s ty tu c ji.

O d b y ło się ono uroczyście dn. 7 k w ie tn ia 1847 r. w B u d zis zy n ie , a p ie rw s z y m p rze w o d n ic zą c y m in s ty tu c ji w y b ra n y został zasłu żo n y p o ­ m o c n ik S m o le r ja w p rz y g o to w a n iu s p ra w y u w ła d z n ie m ie c k ic h , poseł do s e jm u saskiego, d r A d o lf K lin , s p ra w c a w p ro w a d z e n ia ję z y k a łu ­ życkiego do szkól pow szechnych n a obszarach o p rzew ad ze ludności s ło w ia ń s k ie j. D o w y d z ia łu w szedł ró w n ie ż p ie rw s z y k o m p o z y to r i o r ­ g a n iz a to r c h ó ró w i scen łu ży c k ic h , A . Iv. Kocor, o raz c ały szereg m ło d ­ szych działaczy' n a ro d o w y c h , g łó w n ie spośród n a u c z y c ie ls tw a i d u c h o ­ w ie ń s tw a obu w y z n a ń .

N ie u m n i e js z a j ą c o g r o m u w y s ił k ó w i z a s łu g S m o le r ja , p o d k r e ­ ś lić n a le ż y c z y n n ik n ie z m i e r n i e w a ż n y , k t ó r y n i e w ą t p l i w i e i je g o s a ­ m e g o i t o w a r z y s z y p c h n ą ł d o c z y n n e g o d z i a ł a n ia . B y ł a to o g ó ln a a t m o ­

(14)

428

sfera o d ro d zen ia k u ltu ra ln e g o n a ro d ó w s ło w iań sk ic h . D z ia ła c z e o d ro ­ d ze n ia łu ży c k ie g o c ze rp ią z k ry n ic , ja k ie p rzed n im i o tw o rz y ła czeska i p o lska lite r a tu r a o d ro d zen ia i ro m a n ty z m u .

J a k ju ż w y ż e j w sp o m n ian o , d ziałaln o ść M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j b y ła b ard zo ró żn o ro d n a i w szechstro nna. R o zb ita została w k ró tce n a szereg d zia łó w , ja k p o p u la ry z a to rs k i i p ed ag o g iczn y, arch eb lo g iczn y i ję z y ­ k o w y , h is to ry c zn o -g e o g ra fic zn y , lu d o zn a w c zy , lite ra c k o -n a u k o w y i m u ­ zy czn y , 'ze s p ec ja ln ą sekcją d la s p ra w Ł u ż y c y D o ln e j. N ie w s p o m in a się tu o ż a d n y m d zia le p o lity c zn o -s p o łe c zn y m , ja k k o lw ie k i te za g a d ­ n ie n ia n ie obce b y ły d zia ła c zo m M a c ie rz y ; ze w zg lęd u je d n a k n a k o n ­ tro lę ze stro n y w ła d z saskich i p ru skich ^ m o g ły one być tra k to w a n e j e ­ d y n ie n a m a rg in e s ie s tatu tu i p ro g ra m u in s ty tu c ji.

G łó w n y m n a tu ra ln ie za d a n ie m i celem M a c ie rzy b yło d a n ie n a j­

szerszym m aso m lu d u z d ro w e j, p o c ią g a ją c e j i o b fite j s tra w y d u c h o ­ w e j w ję z y k u o jczy sty m , a ty m s a m y m w y trą c e n ie m u z rą k p iś m id e ł n ie m ie c k ic h , o raz o g ran iczen ie w p ły w u n iem ie ck ie g o , w ciskająceg o się w s z e lk im i p o ra m i do o rg a n iz m u naro dow ego, pop rzez kościół i szkołę, m ia s ta i fa b ry k i, w ojsko i u rzęd y. T a k ic h p o p u la rn y c h k s ią że k w y ­ d a ła M a c ie rz p on ad sto, d ru k o w a n y c h początkow o d w o ja k ą p is o w n ią : ła c iń s k ą d la k a to lik ó w i gotycką d la e w a n g e lik ó w .

D a ls z y m p u n k te m p ro g ra m u M a c ie rz y b y ło w y d a w a n ie i k r y ­ tyczne o p ra co w an ie s tarych , w ręko p isach jeszcze leżących, z a b y tk ó w ję z y k o w y c h , h isto ryc zn y c h i lite ra c k ic h . A zatem b y ły to z a d a n ia , p rz e ­ k ra c za ją c e ju ż p o zio m z w y k ły c h «M acierzy» s ło w ia ń s k ic h ; p ię ły się na w y ż y n y p u b lik a c ji a k a d e m ic k ic h . D o tego d z ia łu n a le ż a ły i z b io rk i pieśn i i opow ieści lu d o w y c h , b a je k , zag ad ek i p rz y s łó w lu d u łu życkieg o,, s tan o w ią cy c h n ie z m ie rn ie c ie k a w ą s karb n icę filo z o fii lu d o w e j, a z a r a ­ zem n ieo cen io n y m a te ria ł do p o ró w n a w c z y c h b a d a ń n ad p ie rw o tn ą k u l­

tu rą lu d ó w s ło w iań sk ic h .

A rc h e o lo g ia i lu d o zn a w s tw o s ta n o w iły od p o czątku p rze d m io t szczególnego za in te re s o w a n ia i b a rd zo ow o cnej p rac y . M im o jeszcze słabego ro z b u d o w a n ia tej g a łę zi w ie d zy , zdobycze w y k o p a lis k o w e na te re n ie Ł u ż y e w zb o g a c iły zn a czn ie e u ro p ejsk ą archeolog ię p o ró w n a w ­ czą, d o rzu c ając w ie le cen n ych d a n y ch do p o zn a n ia je d n e j z k u ltu r p rze d h is to ry c zn y c h , z w a n e j w ła ś n ie k u ltu r ą łu ży c ką . Z p rac zaś lu d o ­ zn a w c z y c h w y ro s ły z czasem głośne m u zea etn o g rafic zn e w D re ź n ie

i Budzi,szynie, w s ła w io n e p ie rw s z ą w ie lk ą w y s ta w ą e tn o g ra fic zn ą Ł u - ży c w D re ź n ie w r. 1896.

N ie za n ie d b a n o d a le j b a d a ń h isto ryc zn y c h i g e o g ra fic z n o -p rz y - ro d n ic zy ch . W p r a w d z ie n a spisan ie p ie rw s z e j p e łn e j h is to rii. Ł u ż y c zd o ­ b y ł się n ie Ł u ż y c z a n in , lecz P o la k , W ilh e lm B o g u sław ski (1862, p rz e ­ k ła d u Łużyckiego d o ko n ał M . H o rn ik , 1884), n ie m n ie j b a d a n ia h is to ­ ryczn e i g eo g raficzn e n a ró żn y c h o d c in ka ch czasu i p rzes trze n i d o ko ­ n y w a n e b y ły system atyczn ie, choć p o w o li, p rze z c z ło n k ó w M a c ie rz y Ł u ­ ż y c k ie j, o ś w ie tla ją c n ie je d n ą c ie m n ą k a rlę przeszłości, lu b p ro s tu ją c fa łs z y w e i te n d e n c y jn e sądy h is to ry k ó w n ie m ie c k ic h .

R ó w n o rzę d n ie z ty m u p r a w ia ła M a c ie rz b a d a n ia n a d ję z y k ie m obu

części k ra ju . J ę zy k o zn a w s tw o s ta n o w iło w Ł u ży c a c h pod obnie ja k

(15)

i w o d ro d ze n iu Czech, c ż y n n ik p ierw s zo rzę d n e j w a g i, pop rzez k tó ry p rz e d zie ra ło się do św iadom ości społeczeństw a poczucie jed n o ści, nie ty lk o p o m ię d zy obu częściam i n a ro d u łu życkieg o , ale i w stosunku do w s zys tk ic h in n y c h S ło w ia n , z k tó ry m i tw o rz ą S e rb o w ie Ł u ży c c y je d n ą w ie lk ą ro d zin ę. S tąd w y ro s ła potrzeba- bliższego z a z n a ja m ia n ia się Ł u ­ ż y c z a n z d o ro b kiem lite ra c k im i n a u k o w y m in n y c h n a ro d ó w s ło w ia ń ­ skich , zw łaszcza sąsiadów . Poczęto w ięc n a c is k kłaść n a tłu m a c z e n ia a rc y d z ie ł lite r a tu r p o b ra ty m c z y c h , a z czasem i in n y c h n a ro d ó w e u ro ­ p e js k ic h .

J e d n y m z g łó w n y c h śro d kó w d z ia ła n ia M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j b y ł w ła s n y o rg a n p t. «Casopis M a c ic y Sonbskeje», w y d a w a n y re g u la rn ie , ja k o ro czn ik , w zg lęd n ie p ó łro c zn ik, od 1848 r. do sam ego ro z w ią z a n ia M a c ie rz y p rzez N ie m c ó w w 1937 r., raze m 170 to m ó w . P o zio m jego b y ł zaw sze w y s o ki. B y ł p rzezn aczo n y n ie d la lu d u , lecz d la w a rs tw w y ­ k ształco n ych , d la p ra c o w n ik ó w n a u k o w y c h i lite ra c k ic h w ró żn y ch d z ie ­ d z in a c h w ie d z y i p iś m ie n n ic tw a , d la z a a w a n s o w a n y c h ju ż b a d a czy łu - źy co zn aw s tw a . (D la szerszych m as p rzezn aczo n y b y ł m ie s ię c zn ik

« Ł u ż ic a » ).

N ic ro zp o rząd za ją c , niestety, d o k ła d n y m i d a n y m i z o kresu całego stulecia is tn ie n ia M a c ie rz y Ł u ż y c k ie j, og ran iczyć się m u s im y do c y fr staty sty czn yc h z pierw szego 5 0 -le c ia , k ie d y to n a d o ro czn ym w ie lk a ­ n o cn ym z g ro m a d ze n iu czło n kó w i s y m p a ty k ó w M a c ie rz y , w d n iu 21 k w ie tn ia 1897 r. z a rz ą d in s ty tu c ji p rz e d s ta w ił z e b ra n y m szczegółowe, s p ra w o zd a n ie ze sw ej p ó łw ie k o w e j d zia ła ln o śc i. W y k a z a ło ono, że M a ­ c ie r z Ł u ż y c k a w ty m czasie p u ś c iła m ię d z y lu d 330.000 e g z.ró żn y ch w y ­ d a w n ic tw , od k a le n d a rz y i d ro b n ych pisem ek lu d o w y c h aż do p u b li­

k a c ji p o w a żn y c h , o c h a ra k te rz e ściśle n a u k o w y m . N ie jest to na nasze stosu nki w ie le ; b io rą c je d n a k pod u w a g ę p o ło żen ie p o lity czn o -s p o łec zn e , w a ru n k i m a te ria ln e i lu dnościow e Ł u ż y c ów czesnych, m u s im y z u z n a ­ n ie m podnieść w y s iłe k tego m a le ń k ie g o n a ro d u , p o zb aw io n eg o w s ze l­

kiego p o p a rc ia ze stro n y c z y n n ik ó w p a ń s tw o w y c h .

P o n ie w a ż M a c ie rz Ł u ż y c k a o d r. 1897 p rz e c h o d ziła jeszcze okresy b u jn ie js ze g o ro z w o ju , zw łaszcza po p ie rw s z e j w o jn ie ś w ia to w e j, a d o ­ p ie ro w r. 1937 nagłe p rz e s ta ła istn ieć, pod b ru ta ln y m ciosem h itle r o w ­ skiego re ż im u , m o żem y za p e w n e bez p rzesad y p rz y ją ć , że i następne je j 4 0 -le c ie (1897— 1937) p rzyn io s ło p r z y n a jm n ie j ró w n ie po kaźn e w y ­ n ik i, ja k p ierw sze.

M a c ie rz Ł u ż y c k a n ie o g ra n ic z a ła się tylł^o do d z ia ła n ia p ió re m i d ru k ie m . W ie lk ą ro lę o d g ry w a ło w n ie j zaw sze słow o ży w e. T o te ż co­

roczne w a ln e je j z e b ra n ia n a le ż a ły do n a jw ię k s z y c h n ie m a l ś w ią t n a ­ ro d o w y c h . P o za ty m u rz ą d z a ła ona stale uroczyste o bchod y w w a ż n ie j­

sze, d a ty h isto ryc zn e , w ie c z o rk i lite ra c k ie i arty sty c zn e, w y s ta w y m a ­ la rs k ie i p o kazy reg io n a ln e , p rz e d s ta w ie n ia te a tra ln e i w ie c zo ry m u ­ zyczne, w reszcie z ja z d y i k o n fe re n c je d y s k u s y jn e n a te m a ty z w ią ­ zane z życiem d u c h o w y m i g o s p o d a rc z o -m a te ria ln y m społeczeństw a łu życkieg o .

P rz e z M a c ie rz sw o ją Ł u ży c e p o zo s ta w a ły w' s ta ły m , s iln ie js z y m lu b

s ła b szy m z w ią z k u , z a le żn ie od okoliczności p o lity c z n y c h , z p o b ra ly m -

Cytaty

Powiązane dokumenty

czelnym organem wykonawczym i zarządzającym Związku jest Rada Ministrów (do r. 1946 Rada Komisarzy Ludowych), powoływana przez Radę Najwyższą ZSRR i przed nią

Zakończę słowami znakomitego uczonego bułgarskiego Bojana Pe- neva: «Botev zostawił nam tylko około 20 utworów, ale i połowa z nich wystarczyłaby, aby go

MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM SŁOWIAŃSKIM. Wydaje Prezydium Komitetu Słowiańskiego w Polsce, Warszawa, Al.. Miedwiediew I.: Zagadnienie ekonomicznych podstaw

Prenumeratę przyjm uje: Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik , Oddział w Krakowie, wydział kolportażu, ul...

sokiemu poziomowi, toteż przyjęty został z w ielkim uznaniem przez cały kongres. Powszechne uznanie zdobyły sobie również specjalne wydawnictwa polskie przygotowane

kojem i troską obserwują faszyzację życia w Niemczech i nieustannie sygnalizują światu niebezpieczeństwa, które stąd płyną, domagając się Stale ścisłej

kolwiek nawrót do systemu centralizmu i gnębienia narodowości nie wchoc zil w ogóle wr rachubę. Znający zaś urządzenia ZSRR. twórcy nowej Jugosławii mogli przy tym

chodniej. Dlatego warunkiem zasadniczym zabezpieczającym Polskę i całą Słowiańszczyznę przed agresją niemiecką jest utrzymanie Odry w zarządzie polskim... Obszary