• Nie Znaleziono Wyników

Niechciany ekspert

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niechciany ekspert"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

104 menedżer zdrowia maj-czerwiec 4-5/2018

Fot. Wojciech/Surdziel/Agencja Gazeta

” Skrócenie kolejek do leczenia jest zawsze dobrą materią na obietnice przedwyborcze. Po co z tego rezygnować?

Cóż by powiedział taki ekspert, gdyby był? Po

pierwsze, że ludzie, kiedy zachorują, to oczekują lecze- nia, a nie kierowania do kolejki. Po drugie, że system

„bezkolejkowy” jest możliwy. Trzeba tylko zrówno- ważyć publiczne nakłady na lecznictwo z zakresem refundowanych świadczeń. A gdy pieniędzy publicz- nych zabraknie, aby sfinansować wszystko? Trzeba wprowadzić współpłacenie za świadczenia, które mogą być nadużywane, lub inne metody finansowego mo- tywowania pacjentów do racjonalnego korzystania ze świadczeń, pamiętając, że człowiek najrozsądniej wy- daje pieniądze, gdy sam nimi gospodaruje i przeznacza je na swoje potrzeby. Ekspert od zdrowego rozsądku stwierdziłby też, że nie ma sensu eksperymentować z organizacją udzielania świadczeń, bo ludzkość od wieków wypraktykowała, że najbardziej efektywnym sposobem wykorzystania zasobów i pracy ludzkiej są mechanizmy rynkowe. Trzeba tylko umiejętnie z nich korzystać, pamiętając o specyfice ochrony zdrowia.

Takich podpowiedzi udzieliłby ekspert od zdrowego rozsądku. Nie zajęłoby mu to zbyt wiele czasu i za mie- siąc, może dwa, gotowy byłby program racjonalnego, wydolnego systemu publicznej ochrony zdrowia. Może właśnie dlatego eksperta od zdrowego rozsądku nie za- proszono do debaty? n

Święty Antoni Pustelnik, żyjący w III/IV wieku n.e., napisał: Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i jeśli kogoś zobaczą przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu, mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny.

Wydaje się, że obecnie w wielu dziedzinach proroctwo to się spełnia. Nie chcę tutaj podawać konkretnych przykładów, powiem tylko, że dotyczy to bardzo szero- kiego spektrum życia, począwszy od obyczajów, przez politykę i ekonomię, a na sposobie ubierania się koń- cząc. Szaleństwo to dosięgło również ochrony zdrowia.

Niedawno spotkałem się z krytyką, gdy w gronie le- karzy stwierdziłem, że powinniśmy się domagać, aby system ochrony zdrowia był „bezkolejkowy”, czyli wy- dolny. Zarzucono mi, że żądanie takie narazi nas na śmieszność, bo przecież „bezkolejkowość” w ochronie zdrowia jest niemożliwa. Przekonanie to ugruntowało się w społecznej świadomości zadziwiająco mocno. Nie stało

kolejnych spotkań. Teraz przez ponad rok spotykać się będą różni eksperci, oceniać sytuację z różnych punk- tów widzenia i proponować rozwiązania. Ekspertów jest cała masa: od praw pacjentów, od finansów, od samo- rządów terytorialnych, od zarządzania szpitalami, od spraw pracowniczych, od refundacji leków i programów lekowych, od oceny technologii medycznych, od różnych chorób, od szkolnictwa medycznego i szkolenia pody- plomowego, od oceny jakości usług i ich akredytacji itd.

Pan minister zapowiedział, że nie będzie się wtrącał do pracy ekspertów, co ma nas przekonać, że tylko względy merytoryczne będą brane pod uwagę, żadne tam intere- sy polityczne. Eksperci, jak sądzę, dobrze zrozumieli to oko puszczone do nich przez ministra i nie zaproponują zmian, które dla rządzących byłyby zbyt kłopotliwe.

Stanie się tak tym pewniej, że wśród ekspertów zabrakło jednego: eksperta od zdrowego rozsądku.

Niechciany ekspert

f e l i e t o n w i d z i a n e z   g a b i n e t u

Krzysztof Bukiel

się to jednak – moim zdaniem – przypadkowo. Zadbali o to wpływowi lobbyści zainteresowani utrwaleniem ta- kiego poglądu. Należą do nich eksperci zajmujący się or- ganizacją ochrony zdrowia oraz politycy, odpowiedzialni za funkcjonowanie lecznictwa. Ich interesy w tym przy- padku uzupełniają się wzajemnie i wzmacniają.

Eksperci żyją z ciągłego naprawiania systemu. Co jakiś czas przedstawiają pomysł na kolejne remedium, które ma wreszcie uleczyć lecznictwo. Gdy zawiedzie jedno, przedstawiają drugie. Dzisiaj na przykład tę funkcję spełnia opieka koordynowana. Cóż by robili eksperci, gdyby problem niewydolności ochrony zdro- wia został rozwiązany? Politykom taka sytuacja odpo- wiada jeszcze bardziej. Stworzenie systemu wydolnego wymagałoby bowiem poniesienia dużych kosztów – tak finansowych, jak i politycznych. Poza tym skró- cenie kolejek do leczenia jest zawsze dobrą materią na obietnice przedwyborcze. Po co z tego rezygnować?

Im bardziej niewydolny jest system, tym dłużej można eksploatować temat jego reformowania.

Właśnie teraz mamy przykład takiej eksploatacji. Jest nią wielka debata zarządzona przez ministra zdrowia.

Zapowiedziano ją na początku lutego. Po dwóch mie- siącach odbyła się jej inauguracja. Po kolejnym – pierw- sze spotkanie „robocze” służące ustaleniu kalendarza

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Znaczenie znajomości odsetka osób starszych oceniających stan swojego zdrowia jako zły jest też istotne, gdyż właśnie spośród tej grupy rekrutują się osoby ubiegające się

Wtedy [pojawiła się] fantastyczna okazja, żeby krzyczeć: „Uwolnić Wójcika!” to się samo nakręcało?. Teraz [o tym] się opowiada, oczywiście, to jest śmieszne, ale

Narodzić się, aby kochać 41 kucja, takie jedno wyjęcie prawem człowieka spod prawa, to samobójcza śmierć moralna twórców tego prawa i zamach stanu na wszystko,

 Jakie zawody i stanowiska pracy najczęściej pojawiają się na portalach z ofertami pracy..  Czy wybrana przez nas praca znajduje się wśród

Uwzględniając specyfikę sektora ochrony zdrowia, który nie- ustannie poddawany jest presji ze strony różnych grup nacisku oraz środowisk, idea organizacji uczącej się wydaje

jeden z uczniów przygotowuje pytania do ankiety, drugi uczeń opracowuje formularz ankiety, trzeci uczeń przygotowuje się do prowadzania ankiety. Należy zwrócić szczególną uwagę

Natomiast co do klasztorów Pomorza Zachodniego, to panował pogląd o ich oderwaniu od prowincji polskiej u schyłku XIII w., reprezento­.. wany m iędzy innym i