• Nie Znaleziono Wyników

Wac Toja - DOBRY SHIT (ft. Trill Pem) tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wac Toja - DOBRY SHIT (ft. Trill Pem) tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Wac Toja, DOBRY SHIT (ft. Trill Pem)

DOBRY SHIT Jaraj to!

Mocny Shit DOBRY SHIT Jaraj to!

TO Kalifornia dawaj jaraj to!

(to, co to jest co, to?

co to jest??) DOBRY SHIT Jaraj to!

Mocny Shit DOBRY SHIT Jaraj to!

TO Kalifornia dawaj jaraj to!

Musze napierdlaać Musze rozpierdalać I chu* mnie obchodzi Co mi powie twoja mama Toja to ananas

To zna Polska cała

Mordo jestem słodszy niż twoja alimenciara Kto ma te energię, kto?

I uśmiech na gębie, kto?

Kto pierd* schemat, kto Ma czego ci trzeba, kto?

Toja, Toja, Toja Toja to ananas Toja, Toja, Toja Toja to ananas Francis, anana

Duży gaz, to mój czas

Połknij kość, spadaj spać, papapa DOBRY SHIT

Jaraj to!

Mocny Shit DOBRY SHIT Jaraj to!

TO Kalifornia dawaj jaraj to!

(to, co to jest co, to?

co to jest??) DOBRY SHIT Jaraj to!

Mocny Shit DOBRY SHIT Jaraj to!

TO Kalifornia dawaj jaraj to!

Weź to jaraj, pytań nie zadawaj To zapierdala, grube baty dawaj To nie amnezja, to działa jak finezja Zielona bestia , to kalifornia wjeżdża All inclusive moje zioło jest

(2)

All exclusive, to jest weed the best Kiedy weźmiesz to na test

Nie będziesz chciał innych mieć Kiedy weźmiesz to na test Wydasz pensję na ten haze Kalifornia to działa jak euforia Kalifornia - ja za to pensje oddam Bo ot się kala, palę i zapierdalam Ganja merua

DOBRY SHIT Jaraj to!

Mocny Shit DOBRY SHIT Jaraj to!

TO Kalifornia dawaj jaraj to!

(to, co to jest co, to?

co to jest??) DOBRY SHIT Jaraj to!

Mocny Shit DOBRY SHIT Jaraj to!

TO Kalifornia dawaj jaraj to!

Wac Toja - DOBRY SHIT (ft. Trill Pem) w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Daj więcej beatu maestro Buja się całe sąsiedztwo Nie znamy granic i przez to Potem czujemy się kiepsko Nienauczeni na błędach Dzisiaj się tworzy legenda Za pomocą stopy i

Wróciłeś na Ziemię jak SpaceX, kumając, że z lovki nici (ziom!) Kiedyś dałbyś sobie za mnie uciąć rękę, braciszku sprytny A dziś, żeby z kimkolwiek być chwytasz się

Co ktoś tak powiedział Nie wiem panie władzo To nie moja ręka Pała pyta, pan to nie ja Nie dadzą rady. Na szpulasa zucha

A Ty mi pomożesz, bo po to cię mam I nie będą pierdolić ze to przez miłość Bo tak to by było ze zginął bym sam I kiedy tak myślę ze zrobię to serio Bo czasem nie mam ochoty by

Chociaż przeminęły chmury, wilgocią pachnie powietrze, choć wyszło słońce jeszcze z zimna czujesz dreszcze, to co było deszczem dla twej duszy minęło, więc ciesz się, nie jest

Zanim w popiół się zmienię Chcę być wielkim płomieniem Chcę się wzbić ponad świat Hen, do gwiazd. Ogrzać

Mówisz ze nie wiesz czy kochać chcesz mówisz ze zabawa priorytetem jest słodycz młodości upłynie jak rzeka a ja przecież wiecznie nie będę czekał serce to nie sługa.

Spier* wszystko, spać po melinach Nie, dziękujemy, to nie nasz klimat Iść w pojedynkę, razem nie trzymać Nie, dziękujemy, to nie nasz klimat Nie dbać już o nic, życie