1 ®
1 — 22 L IS T O P A D A i 9 1 8 -7-’ 1 9 4 3
D w adzieścia pięć lat m ija od phwili, gdy L w ów „zawsz:
w ierny" przeciw staw ił się zbrojnie próbie od erw an ia go od reszt;
Z iem odradzającej się R zeczypospolitej. B o h atersk a w alk a obroń ców, epopea O rląt lw ow skich p rzeszły do historii, jako w sp an iał' przykład miłości O jczyzny i w ierności jej do ostatniego tchu!
Z w y cięsk ie boje lw ow skie były jeno fragm entem zm agai 0 nasze granice w schodnie, zm agań, które rozpoczęte odparcien zam achu ukraińskiego, przeszły n ieb aw em w obronę p rze d zaie w em hord rosyjskich. D zięki ofiarności i jedności społeczeństw a dzięki niezłom nej woli zw ycięstw a, oręż polski zatryum fow a 1 uchronił ludność k resow ą od złow ieszczej zaborczości rosyjskiej '.niosącej w szystkiem u, co nie-rosyjskie n iew o lę,.cierp ien ia i zagładę
P O L A C Y !
W chw ili bliskiej już klęski krw aw ego okupanta niem ieckie go — zdobyć się będziem y m usieli n a w ysiłek zab ezpieczenia na szego obszaru państw ow ego i być może podjąć now e zm agani;
0 Z iem ie W schodnie. Zaborcza Rosja znow u d y b ią na całość R ze czypospolitej. Czeka nas z nią rozgryw ka: przy stole obrad, cz;
w polu, w postaci odparcia jaw nej napaści, czy zw alczania d y w e r sji i anarchii. W y p a d k i nie m ogą nas zaskoczyć. Musimy być czuj ni, zdecydow ani i gotowi!'
P O L A . C Y Z Z I E M I C Z E R W I E Ń S K I E J R ocznica obrony L w ow a nie je s t dla nas rocznicą nienaw i ści. Nie dążym y do ujarzm ienia kogokolw iek, zw łaszcza ludność ukraińskiej, m ieszkającej na jed n ej z nam i ziemi. Nie m ożem y je dnak n ie dostrzegać, że pod stęp n e know ania naszych w rogów zm ie rza ją do pow tórzenia w ypad k ó w sp rzed d w udziestu pięciu la:
1 grożą nam w yb u ch em an a rch ii ukraińskiej. Sądzim y, że naróc u kraiński w zrozum ieniu w łasnego interesu zdoła z te j drogi z a w rócić i nie chcem y w nim w idzieć w roga. Na napaść — odpo w iem y je d n ak n ieu stęp liw ą obroną, siłę — o deprzem y siłą!
P O L A Ć Y !
ijn am y e e n ę zw y cięstw a i płacim y ją codziennym i ofiaram i Nasz obow iązek w zględem przyszłych pokoleń, w ypełnim y do koń
ca. Nie ulękniem y się niczego, ugiąć .się ani złam ać nie dam y O bce je s t nam słowo: rezygnacja, przekona się o tym każdy n a pastnik! P rz e n ik a nas w szystkich je d n a wola: odbudow y potężne.
Rzeczypospolitej, ostoi w olności, bezpieczeństw a, spokoju, sp ra w ie dliwości i dostatku. U fni w zapanow anie na św iecie p raw a i słu szności, kroczym y u boku naszych potężnych anglosaskich sojusz- ńików ku niedalekiem u już ZW Y C IĘSTW U !