Transport Żydów na Majdanek - Jerzy Szewczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

(1)

JERZY SZEWCZYK

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, ulica Długa, obóz koncentracyjny na Majdanku, Majdanek, Żydzi, Holocaust, Lubelska Wytwórnia Samolotów, Niemcy

Transport Żydów na Majdanek. Handel z więzionymi Żydami

Moje mieszkanie na ulicy Długiej znajdowało się bardzo blisko Majdanka, to była odległość 100-150 metrów. Byłem wtedy dzieckiem miałem może 10 lat, chodziliśmy z innymi dziećmi i obserwowaliśmy transporty Żydów do obozu. Przewozili ich w koszmarnych warunkach, w wagonach przeznaczonych dla zwierząt. Żydzi z transportu szli do hangarów LWS-u, tam gromadzono ich ubrania, to była taka przejściówka, bo później nocą gonili ich nago na Majdanek. Widziałem na własne oczy jak tych gołych ludzi gonili, tam były kobiety, dzieci, mężczyźni, wszyscy Żydzi jakich przywieziono. Byłem wtedy z dwoma kolegami, to był bardzo przykry widok.

Letnią porą nie można było otworzyć w domu okna, bo smród palonych ciał był nie do wytrzymania. Czasami podchodziłem pod obóz, dawałem chleb, ziemniaki, to było ryzykowne, ale dało się podejść. Może jako dziecko nawet nie zdawałem sobie sprawy jak wielkie niebezpieczeństwo mi grozi. Wiem że starsi ludzie w jakiś sposób nawet handlowali z tymi obozowymi Żydami. Brali od nich złoto czy pieniądze i dawali im w zamian żywność. Później zamiast Niemców, część obozu pilnowali Litwini i z nimi można było się jakoś dogadać, oni pewnie też na tym zyskiwali. Niestety Niemcy dowiedzieli się o pewnej rodzinie, która właśnie handlowała w ten sposób z Żydami.

Wtrącono ich do obozu i już z niego nie wrócili.

Data i miejsce nagrania 2010-04-28, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Marta Dobrowolska

Redakcja Piotr Lasota