• Nie Znaleziono Wyników

Teka Zamojska. R. 1=5, nr 2 (1938)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teka Zamojska. R. 1=5, nr 2 (1938)"

Copied!
70
0
0

Pełen tekst

(1)

T E K •*?-.

Z A M O J S K A

Rocznik I.

I

Zeszyt a.

ZAMOSC 1938

(2)

KWARTALNIK POŚWIĘCONY ZAGADNIENIOM REGIONALNYM

K O M I T E T R E D A K C Y J N Y :

Przewodniczący: ZYGMUNT KLUKOWSKI, (Szczebrzeszyn). Sekretarz Komitetu i za­

stępca przew odniczącego: ZOFIA SOCHAŃSKA. Członkowie: ZYGFRYD KRAUZE, STEFAN POMARANSKI ( Lu ió u j), HENRYK ROSIŃSKI, JA N SZCZEPANIEC, ADAM

SZCZERBOWSKI.

A dres Redakcji i Administracji: Zamość, R atuszow a i. Koło M iłośników Książki.

TEK A Z A M O JS K A wychodzi raz n a kw artał w zeszytach objętości 4 arkusze d ru k u każdy. 4 zeszyty stanow ią jed e n rocznik.

T R E Ś Ć

zeszytu dru giego roczn ik a p ierw szego:

Str.

D r M a r i a n G u m o w s k i . M edale hetmana Ja n a Zamoyskiego . . . 65 Dr A l e k s a n d e r T a r n a w s k i . D zieje powstania dóbr Ordynacji Za­

mojskiej ... 73 B o g d a n H o r o d y s k i . Ja k miało powstać Ossolineum w Zamościu . . 84

Dr Z y g m u n t K l u k o w s k i . Ruch narodowy w Zamoj szczytnie w 1861 — 1862 T. (w świetle urzędowych źródeł r o s y js k i c h ) ... 97 Prof. S t e f a n M i l e r . Z przeżyć osobistych na tle «aktu brzeskiego»

ib Z a m o ś c iu... 110 S. p. Edward Kopciński, artysta maląrz, profesor szkół ś r e d n ic h... 113 MISCELLANEA

B o g d a n H o r o d y s k i . Notatka o obrazie Zwiastowania N. M. P. 114 ,, ,, Z czasów a u s t r ia c k ic h... ...115 Prof. M i c h a ł P i e s z k o . Zamość w opresji szwedzkiej 1656 roku . . . 117 SPRAWOZDANIA I OCENY

D r inż. arch. J a n Z a c h w a t o w i c z . Model Zamościa na wystawie w Pa­

ryżu 1 9 3 7 ... 121 Dr L u d w i k Z e m b r z u s k i , prof. Uniw. J. Piłsudskiego w W arszaw ie.

N a marginesie «Wspomnień starego lekarza o czasach powstania listo­

padowego (1825 — iS35)» Kazimierza Ł u k a s z e w i c z a ... 124 K R O N I K A ...126

Znak n a okładce w ykonał R u d o l f M ę k i c k i .

P renum erata wynosi: rocznie zł 6, półrocznie zł 3.50, zeszyt pojedyńczy zł 2.

W y d a w c a : K O Ł O M I Ł O Ś N I K Ó W K S I Ą Ż K I W Z A M O Ś C I U .

(3)

T E K A Z A M O J S K A

K W A R T A L N I K R E G I O N A L N Y

Rok I (V) K m iecień, Maj, C zerm iec 1938 Nr 2.

MARIAN GUMOWSKI (D ęb o m iec k. Poznania)

MEDALE HETMANA JANA ZAMOYSKIEGO

W ie lk a p ostać h etm an a Jana Z am oysk iego ( t 1605), kanclerza za czasom Stefana Batorego i p ierm szego d oradcy tegoż króla, upa­

m iętn ion a je st u; n u m izm atyce szereg iem m ed ali i żetonóm pom sta- ły c h zaróm no za jeg o życia, jak i po śm ierci. N ależy zatem do m yjątkom ych p ostaci, k tórych portret n ie na jed n y m tylk o m edalu się zachom ał. P od ob n ie jak książka, tak i każdy m ed al m a siuoją h istorię, którą bliżej om óujić n ależy. Z aczynam od n ajm n iejszych t, j. żetonom , k tórych jest 3 zm an ych podskarbióm kam i.

1) Ż eton m yobrażający na A. tarczę z h erb em Jelita Z am oy­

sk ich , nakrytą h ełm em z koroną, labram i i klejnotem , d ok oła m otoku napis: PERGE . UT . CAEPISTI . NEC . ENIM . MORTALIA . QRIS ( = Postępuj jak zacząłeś, n ie szuk asz b om iem rzeczy śm ierteln y ch [znikom ych]). R. n ap is sam m 8 m ierszach: / . R . O . M . P . / . ILLRI VIRO / IOANI ZAMOSCI / OR . POLO: CANCE / LAS . COPIAR . IN / + LIVONIA . PR / AEFEC TO . / . 1581. ( = P r o m em oria p erenn i illu stri v iro Ioanni Z am oscio, Regni P o lon iae C ancellario, Suprem o cop iarum in L ivonia p raefecto 1581 = N a m ieczn ą p am iątk ę śm ietn e-

(4)

mu m ęż o w i Jan ow i Z am oysk iem u Królestm a P olsk ieg o K anclerzow i, w o jsk w Inflantach n aczeln ik ow i). Ż eton ten w ie lk o śc i 30 m m . op i­

sany już jest w k atalogach C zap skiego nr 8144, R aczyń sk iego 92, R ew o liń sk ieg o 27, B eyera 34,') n adto jesz cz e w m onografii D em la o liczm an ach m en n ic zy c h ,2) oraz w m oim artyk ule p o m ieszczo n y m w S praw ozdan iach Kom isji h isto rii sztuki VIII str. CLXXIV. W op i­

sach tych rozm aicie tłu m aczon e są p ier w sze litery n apisu I . R . O M . P, które D em el tłum aczy »In reb u s om n ib u s Magno Potenti«

( = uje w szy stk ich rzeczach W ie lk iem u i P otężnem u), co n ie w y ­ daje się nam o d p o w ied n ie i d latego zostać w o lim y przy tłu m acze­

niu R aczyńsk iego. K w estia, gd zie ten żeton p o w sta ł i przez kogo b ył Z am oysk iem u ofiarow an y, znajduje w y tłu m a cz en ie w drugiej od m ian ie jego, która mygląda:

2) A. herb i napis jak poprzednio — R: Napis w 9 wierszach . a . / I : R : O : M : P . / ILLRI . VIRO / IOAI . ZAMOSCIO / . R . POLO . CANCEL / . S . COPIAR . IN / MOSCO . PRAE / FECTO: / . 1581 . W ielkość 30 mm. Żeton opublikowany przez Czapskiego nr 8143, Demla 52 i Gumowskiego j. w. CLXXIV nr 5 jest tylko odmianą poprzedniego, ale różną od niego w dw óch bardzo waż­

nych punktach. Po pierw sze ma na początku napisu na odujrocie znak menniczy ń , a pow tóre w dalszym ciągu napisu ma zamiast IN LIVONIA, słowa IN MOSCOVIA, przez co rytow nik chce dać do poznania, że Zamoyski był naczelnym wodzem armii operującej przeciw Moskwie, a nie przeciw Inflantom. Ten sam rok co po-

*) Czapski, C atalogue de la collection IV. Cracovie 1891 — Raczyński, G abi­

net m edalów polskich, Berlin 1845 — Rewoliński, Katalog m edali historycznych, Ra­

dom 1879—Beyer, Polnische M iinzmeisterzeichen, Blatter fur M iinzfreunde 1871. 191.

J) Dem el, Liczmany m ennicze, W arszaw a 1911 nr 53

(5)

p rzed n io w skazuje, że ta od m ian a jest raczej lep szy m i popraw - n iejszym w y d a n iem tego sa m eg o żetonu.

U R ew o liń sk ieg o nr 28 i u D em la nr 54 op isan y jest jesz cz e jed en żeto n Z am oysk iego, ale z 1583 r. D em el podaje go m im o, że zna o n im o p in ię K. Beye»a, który u j k o resp o n d en cji z K oprow ­ sk im zaręczał, że to n ie 1583 le cz 1581 rok. W o b e c tego, że i p o­

d ział n apisu i cała interpunkcja n ie różni się od w yżej o p isa n e g o żeton u (2) p rzeto n ie u lega w ą tp liw o śc i, że żeton z 1583 r. n ie ist­

n ieje i że rok ten p o w sta ł tylk o w bujnej w yob raźn i w y m ien io n y c h au torów .

W ażn ą w sk a zó w k ą jest tu znak m en n iczy w form ie trójkąta o . Znak taki w y stęp u je ró w n ież na m on etach ziem pru skich, b itych w 1584 i 85 r. pod stem p lem St. B atorego w M alborgu i należy do H ansa G oebla, k iero w n ik a tejże m en n icy . P ew n ą tru dn ość sta n o w i tylk o fakt, że w 1581 r. k ied y p o w sta ły o p isa n e tu żeton y, m en n ica ta n ie b yła czyn n a i na żadnej m o n e c ie z tego roku znaku trójkąta n ie znajdujem y. D o c h o w a ł się jed nak w A rch iw u m gd ańsk im p rzyw ilej króla Stefana, w y sta w io n y już 1577 r. dla ob u braci H ansa i Kaspra G oebel, który p ozw a la im w G dańsku alb o in n ym m ie śc ie urządzić m en n ic ę i p od k on trolą p od sk arb iego b ić m on ety p o lsk ie za p o m o c ą n o w o w y n a lezio n ej m a sz y n y .1) Jest zatem m o żliw e , że bracia G oeb el już w 1581 r. p ró b o w a li w M alborgu urządzić s.obie m en n ic ę i że p ierw szą ich em isją b yły w ła śn ie o p isa n e w yżej żetony Z am oysk iego.

Jak z n apisu sa m eg o w id ać, żeton y te zostały o fia ro w a n e h et­

m a n o w i w podarunku od w y m ie n io n y c h m incerzy. Z achod zi p yta­

nie, co za sp raw y łą czy ły hetm ana z G oeblam i, czem u p rzyp isać ten dar jem u złożon y, to w y ró ż n ie n ie i szacu n ek . O tóż zdaje się b yć rzeczą p ew n ą, że cała rzecz tk w i w fak cie, że Z am oysk i obok różn ych in n ych d o sto jeń stw , m iał w tym c z a sie je sz c z e sta ro stw o m alb orsk ie i od n ieg o zależało, czy p o z w o lić G o eb lo m na otw a rcie m en n icy w tym m ie śc ie czy n ie. Ż eton y h etm a ń sk ie są zatem p ierw szy m k rok iem m ięd zy staraniam i w tym kierunku.

Ż eton y są zro b io n e na w zór w ie lu in nych, które w 2. p o ło w ie XVI w iek u em ito w a ła m en n ica w ile ń sk a dla sw o ic h dygnitarzy, w p ierw szej lin ii dla p od sk arb ich i ich za stę p c ó w . Stąd ich p o p u ­ larna n azw a «żetony p o d sk a rb io w sk ie» . Z am oysk i p odsk arb im n ie był, a le m ógł tak sam o jak o n i takich ż e to n ó w p otrzeb ow ać, gdyż

') Akt ten drukuje Bahrfeldt, Sam mlung in d. M arienburg, Danzig 1910 p. 17,

(6)

służyły one jak ujiadonio do liczenia na linii, podobnie jak dzisiaj kulki na «szczotach» u; Rosji. Liczenie na linii było wówczas sze­

roko rozpowszechnione, a konieczne choćby dlatego, że ułatwiało niesłychanie dodaw anie ówczesnych szelągów, groszy, talarów i du­

katów, które system u dziesiętnego jeszcze nie znały.

Ż eton y Z a m o y sk ieg o są p ier w sze i u szeregu , jaki z b iegiem lat w y p u ściła m en n ica m alborsk a braci G o e b ló w . N ależą tu b o­

w ie m p od o b n e żeton y p od sk arb iego J. D u lsk ie g o z 1585, i p odsk ar­

b iego J. Firleja z 1592 i 93 r., referendarza M ikołaja Firleja z 1593 i m incerza K. R iedm ulina z 1601. Z am oysk iego są jed nak n ajw aż­

n iejsze, gdyż p och od zą z cza só w , k ied y je sz c z e m en n ica m alborska n ie rozp oczęła em isji r z ec zy w isty ch m onet.

3. D alszym zab ytkiem m ed a lo w y m po J. Z am oysk im to k lo ­ cek w arcab ow y, rodzaj m edalu, ale w d rze w ie w y c iśn ię te g o . Zna­

m y takie 2 k lock i z 1584 i 1592 r. P ierw szy z n ich w yobraża p o p iersie h etm ana w praw o, z odkrytą g łow ą, w szu b ie szam ero­

w anej na p iersiach i z w ystającym ozd ob n ym ręk aw em . Górą b ieg n ie napis: Eg IOHANNES D: Z A M O -S C IO : R : P : SUP : CANCE (Iohan nes de Z am oscio Regni P olon iae S up rem u s C ancelarius) — R. Tarcza z h erb em Jelita nakryta h ełm em z koron ą i labram i i z p ó łk o złem w k lejn ocie, d ok oła zaś napis: K EXERCITUS ® GE- N E-R AL IS K CAPITANEUS 1584. W ie lk o ś ć 41 m m . śred nicy, op isan y w k atalogu C zap skiego nr 5405, a rep rod u k ow an y u Gu­

m o w sk ie g o przy m ed alach Stefana B a to reg o .1)

W d w ó c h zb iorach k lo cek p o w y ż szy zn aleźć można: w Mu­

zeum C zapskich, gd zie znajduje się jed en okaz i w M uzeum Czar­

torysk ich , gd zie jest 15 ok azów tego sa m eg o klock a. N ależy on bo­

w iem do słyn nej sz a ch o w n ic y , zw anej triktrak alb o puf, z drzew a in k ru sto w a n eg o i bogato o rn am en tow an ego, która ró w n ież do zb io­

rów ks. C zartoryskich d ziś n ależy. S zach ow n ica, a raczej w arcab- nica ta ma ró w n ież datę 1584 i po b okach litery G S W S d ziś n ie­

w ytłu m aczon e, które w id o czn ie należą i oznaczają o fia ro d a w cę tego sprzętu. W środku na w ła śc iw y c h p olach gry, u sta w io n y ch jest 30 k lo ck ó w d rew n ian ych czyli w arcab, z k tórych 15 jest b iałych, a 15 czarn ych . B iałe n oszą o d c iśn ię te p o p iersie i tarczę króla S te­

fana, czarne zaś o p isa n e w yżej p o p iersie i herb hetm an a Z am oy­

sk iego. Z tych 15 w arcab czarn ych n ależy 14 do Z am oysk iego i n o si rok 1584, jed en zaś k lo cek n ależy w y ją tk o w o do króla S te­

l) Gumowski, M edale Stefana Batorego, Krakóu) 1913 p. 50.

(7)

fana, ale n o si rok 1591 cz y li z innej już ujarcabnicy p och od zi.

J est rzeczą p raw dop odob ną, że n ieznan y d ziś G S W S o fia ro w a ł tę w arcab n icę k ró lo w i Batorem u w 1584, a w ied zą c o przyjaźni króla z Z am oysk im , p op iersia ob u kazał w y tło c z y ć na w arcabach.

4) W arcaba p od ob n a do p oprzedniej, ale na A. p o p ie rsie in n e 0 w ięk szej g ło w ie i su ro w sz y ch rysach, a w otok u napis: IOHA- NES : D : ZAMOS - CIO : R : SUP : CANCEL m — R. H erb Jelita jak poprz. na ozdobnej tarczy, nakrytej h ełm em z koroną, labram i 1 p ó łk o złem w k lejn ocie, d ok oła napis: EXERCITUS E8 GENERALIS K CAPITANEUS 88 1592 ® Ś rednica 45 mm., o p u b lik o w a n y u R aczyń­

sk ieg o nr 91 a (tom II), ale z bardzo n ied ok ład n ym rysun kiem . Znajduje się d ziś jed en okaz w zb iorach ord. Z am oysk ich w W ar­

szaw ie, drugi okaz w M uzeum N aród, tam że. P ierw szy zn alezion y został w Isc h e l p od S alzb urgiem w 1843 i p rzy w iezio n y przez ks.

T e r e sę J a b ło n o w sk ą do kraju, drugi p o ch o d zi ze zb iorów B. D em la, który go m iał p o K. B eyerze.

Mając an a lo g ię w k lock u p oprzednim , n ależy i w tym w ypad ku p rzypuszczać, że w arcaba ta należała ró w n ież do szeregu k lo ck ó w innej w arcab n icy, na której po jednej stron ie stały k lock i z p ortretem hetm ana, po drugiej stron ie zaś in n e k lock i z p ortretem Batorego.

O d p o w ie d n ie k lo ck i B atorego n a w e t istnieją, tylk o m ają datę 1591 a n ie 1592 a daty te św iad czą, że zrob ion e b yły już po śm ierci króla, k ied y na tron ie p o lsk im sied zia ł Zygm unt III. P raw d op od o­

b n ie w y sz ły z w arsztatów n orym b ersk ich , gd zie w XVI i XVII w iek u rob ion o w ie le tego rodzaju p rzed m iotów , ozdabiając je portretam i g ło śn y ch w te czasy o so b isto śc i. D o takich n a leż eli król Stefan Batory i hetm an Z am oysk i i dlatego n a w e t po śm ierci króla nie w ah an o się w yrab iać n o w y c h w arcab z ich portretam i.

5) P óźn iejsze od ż e to n ó w i k lo ck ó w w a rc a b o w y ch w ydają się być m ed ale, k tórych je st także dw a, ale ob a b ez daty. Jed en w ięk szy p rzed staw ia na A. p o p iersie kanclerza w le w o w szu b ie pod szyją zam kniętej, z odkrytą g ło w ą i z napisem : IOAN . ZA­

MOYSKI . MAG:CANC . POL . PRAEF. GEN. MI . ( = m agnu s Cancel- larius P olon iae, P raefectus g en era lis m ilitiae) — na R. w id zim y dw a w ie ń c e , a w n ich d w a w yrazy VTRAQ / CIVIS ( = ob om a o b y w a ­ tel). M edal w ie lk o śc i 53 m m, o p isan y jest w katalogach C zap skiego nr 4065, B e n tk o w sk ie g o 89, R aczyń sk iego 90, R ew o liń sk ieg o 29, M ikockiego 2875, Z elta 2524, ks. R adziw iłła str. 176, Kundm ana 887, K ochlera (M iinzbelustigung I, 249). Z p rzyto czo n y ch k atalogów w i­

dać, że m ed al n ie jest zja w isk iem rzadkim , że w w ie lu zb iorach

(8)

się znajduje. Jed n akże są to orygin ały i k opie, cz y li że m edal ten m o że b yć w cz e śn ie jsz e g o lub p óźn iejszeg o lania. M edal ten b o w iem n ie jest bity stem p lem le c z lan y. O d lew y w z ło c ie zn an e są z Mu­

zeu m ks. C zartoryskich w K rakow ie i z gab inetu n u m izm atyczn ego w M onachium . O d lew y sreb rn e znajdują się w zb iorach C zapskich, P otock ich i C zartoryskich w K rakow ie, O sso liń sk ic h w e L w ow ie, R ad ziw iłłów w N ieśw ież u , Ermitaża w P etersburgu. O d lew y w re sz­

c ie o ło w ia n e są w gab in etach n u m izm atyczn ych w B erlin ie i M o­

n ach ium . Im o d le w starszy, tym w ięk sz a jeg o śred nica, p rzeciw n ie im m łod szy i p óźn iejszy, tym śred n ica m ed alu m niejsza. Stąd róż­

nica śred n icy m ięd zy o d lew a m i w ah a się od 47 — 53 m m .

Kto jest au torem tego m edalu, n ie w iad om o: n ie zo sta w ił b o­

w iem żadnej sygnatury po so b ie. N ie w ą tp liw ie jed nak b y ł to arty­

sta p ierw szorzęd n y, gd yż portret k anclerza na tym m ed alu należy do n ajlep szych i p od w zg lęd em artystyczn ym n ajw yżej stojących . Rysy tw arzy są tu tak w yra ziste i ch arak terystyczn e, że stały się w zorem dla w szy stk ich p ó źn iejszy ch p ortretów , n iety lk o m ed ali n. p. G atteaux, ale i ob razów , że w sp o m n ę tylk o w sp an iały obraz J. Matejki «Batory pod P sk ow em », gd zie p o sta ć kanclerza jest w ła ­ śn ie na tym m ed alu w zorow an a.

6) D rugi z m ed ali w yob raża p o p ie rsie J. Z am oysk iego w pra­

w o z odkrytą głow ą, ubranego w ozd ob n ą zbroję i łań cu ch złoty na szyi oraz n apis w 2. w ierszach: IOHANNES . DE . Z A -M O SC IO R : P . SUP . CANCE . / ET . EXER . GE - NE . CAPI . - R. D w a

(9)

w ie ń c e lau row e, razem złączon e z n ap isem UTRAQ / CIVIS i arabeski p o b okach. M edal ma śred n icy 41 m m i op isan y jest w k atalogach C zap skiego nr 4066, B en tk o w sk ieg o 89 a, R aczyń sk iego 91 R ew oliń - sk ieg o 30, R adziw iłła str. 177, oraz w katalogu au kcyjn ym Schle- sin gera 1934, 454. Jest bity stem p lem i w zło c ie w a g i 10 d ukatów , b y ł na licy ta cji w firm ie S ch lesin g e r w B erlinie 1934, bity zaś w sre­

brze jest w zb iorach C zapskich w K rakowie, R ad ziw iłłów w N ie­

św ie żu i gab inetu num izm . w W ied n iu . Poza tym znalazł się w gałce na sz c z y c ie w ie ż y ratu szow ej w K rakow ie.

N atu ralnie są i o d le w y p ó źn iejsze tego m edalu. O d lew taki srebrny b ył w zb iorze Zelta i o p isan y w jeg o katalogu pod nr 2525, o d le w zaś o ło w ia n y jest w g a b in e cie num izm . w B erlinie. Co w ię ­ cej istn ieją ponad to falsyfik aty tego m edalu, sp orząd zon e w ten sp o só b , że o d le w n egatyw n y h artow an o i u żyw an o p óźn iej jako stem p la do b icia n o w y c h egzem p larzy. Tak b ite okazy są jednak m n iejsze w śred nicy, bo tylko 38 m m i p ły tsze w reliefie, a że w n iek tórych m iejsca ch b yły w stem p lu p opraw iane, w ię c w tych że m iejsca ch różne są od oryginału . T e g o rodzaju falsyfik aty robił J ó ze f Majnert w W a rsza w ie ca 1845 r. i za duże su m y rozsprzeda- w a ł m ięd zy am atorów .

N ie w iem y i tu, kto jest tw órcą oryginału, to p ew n a że m e­

dal w y sz e d ł z jak iejś m en n icy p olsk iej i przez rytow n ik a m en n i­

cz eg o b y ł rob ion y. K ształtem liter n ajw ięcej się zbliża do talara m e d a lo w eg o z 1600 r., zw ła szcza litera E z d łuższą d oln ą lask ą jest u obu id en tyczn a. W o b e c tego u zasad n ion e m o że b y ć przy­

p u szczen ie, że m ed al ten p o w sta ł w m en n icy pozn ańsk iej i że stem ­ p li do n iego d ostarczył rytow n ik tejże m en n icy R udolf Lehm an.

(10)

Przypuszczenie to jest tym więcej praw dopodobne, że kierow nikiem mennicy był wówczas Herm an Riidiger, ten sam, którego J. Zamoy­

ski w 1601 r. przyjął do swego herbu, za zasługi—jak m ó w i—rodzi­

nie Zam oyskich oddane.1) Możliwe, że zasługi te polegały między innymi także i na w yrobie tych medali.

Albertrandi w swoich notatach, przechow anych dzisiaj w Aka­

demii Um. w Krakowie, a za nim Raczyński, opowiada, że za jego czasów nierzadko spotkać się można było z jednym lub drugim z opisanych tu medali (5 i 6), w złocie bitym lub lanym, przecho­

wanymi po różnych domach. Medale te widocznie zaginęły wśród zamieszek, wojen i kryzysów, większa zaś ich ilość da się w ytłu­

maczyć tym, że sam Zamoyski rozdawał je często i to razem z łań­

cuchem złotym. Z listów jego bowiem i pism wynika, że nie są to m edale przez kogoś innego na cześć kanclerza bite, albo po śm ierci ku jego pamięci sporządzone, ale zamówione przez niego samego do własnego użytku i traktow ane w ten sposób, jak dzi­

siaj fotografie. Gdy chciał kom u dać swój portret, albo jakąś pa­

miątkę, daw ał zwykle medal, jak to było wówczas w zwyczaju.

Z aktów przechow anych w Bibliotece ordynackiej2) pokazuje się, że m edale powyższe rozdawał sam kanclerz i to zwykle w zło­

cie i na złotym wiszące łańcuchu, razem wagi i w artości około

100 czerwonych złotych czyli dukatów. Rozdawał je znaczniejszym osobistościom, których chciał sobie ująć lub zjednać, rozmaitym przyjacielom i uczonym w kraju i za granicą, którym chciał się przypomnieć, naw et swoim chrześniakom, którym chciał zostawić pamiątkę. W ostatnim w ypadku rozróżniał kanclerz oba medale i dziewczętom zostaw iał na pam iątkę swój m edal złoty z popiersiem swoim w szubie, a chłopcom medal z popiersiem w pancerzu, jak to było n. p. na chrzcinach syna kasztelana małogoskiego w Dob­

czycach.

Interesujące są przesyłki tych medali uczonym za granicę, gdyż zostawiły ślady w listach i korespondencji kanclerza. Z lis­

tów tych dowiadujemy się, że z początkiem 1600 r. wysłał Zamoyski niejakiego Jana Ursyna ze Lwowa z listami i medalem do Padwy

1) Archiumm Zam. XV. 156 nr 23.

2) W. Sobieski, Archiwum Ja n a Zam oyskiego, W arszaw a 1905.

(11)

do profesora medycyny Jana Tom. Minadousa, za co mu tenże

u j liście z dnia 15 czernica t. r. dziękuje pisząc: «otrzymałem róm-

nież twój portret jakby żywy i twojej duszy i rysóu> pramdzimy mizerunek ze złota m mspaniałym numizmacie wykonany*. Taki sam medal otrzym ał drugi profesor medycyny m Padmie, Herkules Saxonia z dodatkiem złotego łańcucha, za co mu listem z dnia

io.III.i6oi serdecznie dziękuje.

W śród k oresp on d en cji p ełn o m o cn ik a h etm a ń sk ieg o m Z am oś­

ciu, S am u ela Knuta, je st n astęp u jąca m iad om ość pod d niem 11 lu tego 1603 r. «Tmarz W a sz m o śc i dla opata S. V alen tini O d d u tiego dałem lać. Skoro gotom a będ zie, o d e sz lę ją n iem ieszk an ie». A n gelo Od- dutio b y ł op atem klasztoru śm. W a le n teg o m R zym ie i zo staw ał m dłuższej k o resp o n d en cji z Z am oysk im z pom odu, że za je g o po- śred nictm em dał Z am oysk i m R zym ie do sztych om an ia obrazy, jego zm ycięstm a m In flantach przedstam iające. Za te u słu gi ch cia ł Za­

m o y sk i p o sła ć op atom i sm ój m ed al cz y li twarz sm oją. Z notatki m idać, że od lem y m ed alu rob ion o m ed ług potrzeby i to m sam ym Z am ościu, n atu raln ie m ed ług ja k ie g o ś m od elu , który oddam na m iano g o to w y . W danym m ypadku c h o d ziło n aturalnie o m ed al z p op ier­

sie m m szu b ie, bo ten tylk o b y ł i m ó g ł być lany, p od czas gdy drugi m edal, z p o p iersiem m pancerzu, b y ł bity stem p lem i m u siał być sporządzany m m en n icy . N otatk a p om yższa jest też m skazóm ką, że o d lem an ie p ierm szego m ed alu trw ało zdaje się do k oń ca życia Z am oysk iego ( t 1605), a sam m ed al p om stał p ram d op od ob n ie nie- m iele m cześniej.

Ale nie tylko do W łoch posyłał Zamoyski smoje medale.

^ M ię d z y p oem atam i H ugona G rotiusa, m ydan ym i m 1617 r. m L eydzie, znajdują się dma epigram aty p o św ię c o n e m ed alom i kanclerza M edal ten znom u złoty, p rzesłał b y ł kanclerz Józefom i Ju stom i Ska- ligerom i, m ielk iem u filo lo g o m i h o len d e rsk ie m u i p rofesorom i m L eydzie (1540—1609), który n atu raln ie c h w a lił się tym m ięd zy sw y m i zn ajom ym i. ^ M edal p okazany w ó w c z a s H. G rotiusom i my- m arł na nim takie m rażenie, że n ie tylk o m iersz ła c iń sk i na jeg o tem at n apisał, ale i sam m ed al m k ońcu od Skaligera m ydostał.

O to m oln e tłu m aczen ie tych m ierszy: )

') H. Grotius, Poem ata omnia, Lugduni 1617 — przedruk u M ycielskiego

u j Spraw ozdaniach Kom. Hist. szt. VIII, str. CLXXII — i GumouJski w W iadom . Num. Ar. 1909, p. 47.

(12)

«Na w izerunek Jana Zamoyskiego wielkiego Polski kanclerza, w złocie wybity i Skaligerowi podarowany:

«Obrońco i ozdobo cnej O jczyzny swojej W Pallady obu cnotach przedziw nie potężny Tak Cię w idzę w medalu, w pełnej krasie Twojej Oczy, nos, usta Twoje podziwiam ja k żyw e Tak wyglądać musiałeś w okresie pokoju Ale zupełnie chyba inne rysy Twoje były

Gdy dzikich Inflantczyków zw yciężałeś w boju Gdy przed Tobą na szybkim zm ykał Scyta koniu!

W medalu widzę jednak tylko Mecenasa, Który miecz odłożywszy, śmiałą sięgnął dłonią I R zym miasto Cekropsa, przenieść się odw ażył N a sam środek Sarmacji. Takim sądzę chciałeś Skaligerowi swemu przedstawić się snadnie Jakim i on i M uzy oddaw na Cię znają».

7) W 200 b lisk o lat po śm ier ci w ie lk ie g o k anclerza p o w sta ł n o w y jeg o m edal, który w yob raża na A. p o p ie rsie jeg o w praw o z odkrytą g łow ą, ubrane w p ancerz z zło ty m ła ń cu ch em na p ier­

siach, o to cz o n e napisem : IOANNES ZAMOYSKI CANCEL : ET EXER . DUX SUP . REG . POL . — R. n apis w 8 w iersza ch : BELLO / ET PACE SUPREMUS / DUORUM REGUM ELECTOR / ET DEFEN­

SOR / LITERARUM ET ARTIUM PROTECTOR / DEC . MDXCVIII / S . M . S ( = w boju i pokoju zn am ien ity, d w ó c h k ró ló w obiorca i obrońca, nauki i sztuki protektor, um arł 1598).

M edal ten w ie lk o śc i 53 m m śred n icy n ależy do szeregu m e­

dali sła w n y ch w P o lsce ludzi, jakie o k o ło 1800 r. ukazały się sta­

raniem i n akład em M ichała Sołtyk a, kanonika k ra k o w sk ieg o (S M S

= sum ptu M ich aelis Sołtyk). M edal ten op isan y zo sta ł w k atalo­

gach C zap skiego nr. 3449, R aczyń sk iego 630, B en tk o w sk ieg o 790, R ew o liń sk ieg o 138. N ie w szę d z ie n ap is jest dokład ny, zw łaszcza rok oddany jest u n iek tórych przez 1608, 1605, tym czasem jest to 1598. Rok jest n aturalnie p odan y tu m yln ie, gd yż Z am oysk i um arł w 1605 r.

Serja S o łtyk ow sk a, do której ten m edal n ależy, składa się z 15 m ed ali z p o p iersiam i po jednej, a n ap isem po drugiej stronie, od n oszącym i się do n ajznak om itszych m ężó w P olsk i w ie k ó w u b ie­

(13)

gły ch takich jak B o lesła w C hrobry, Kazim ierz W ielk i, W ł. Jagiełło, C h od k iew icz, Ż ółk iew sk i, C zarniecki etc. M edale te za m ó w ił M.

S ołtyk u m ed aliera w ie d e ń sk ie g o Józefa Langa, p óźn iejszeg o d yrek ­ tora A kadem ii G raw erskiej w W ied n iu . Lang w y k o n a ł je na p o d ­ sta w ie rysu n k ów M. S tach ow icza, m alarza k rak ow sk iego, które też n a stę p n ie zostały przez M. S ołtyk a w y d a n e w m ied ziorycie. N ie­

k tóre m ed a le tej serii m ają na so b ie sygn atu rę J. Langa, m edal Z a m oysk iego jest jed nak bez p odp isu . Jako w zó r dla S tach ow icza a p o tem Langa słu ży ł m ed al nr. 5, który k anclerza w zbroi przed­

staw ia. Zbroja jest tylk o m niej ozdobna, a w yraz tw arzy m niej p ow ażn y.

8) M edal z 1822 r. w yobraża na A. p o p iersie kanclerza w le w o z odkrytą głow ą, w szu b ie pod szyją zapiętej i z napisem : IOAN- NES . SARIUS . SAMOSCIUS . DEFENSOR . PATRIAE . ET . SCEN- TIARUM . PROTECTOR ( = Jan Sariusz Z am oysk i o b roń ca ojczyzn y i nauk protektor). Pod p o p iersiem p o d p is m ed aliera E . GATTEAUX . F. — R. D w a w ień ce , lau row y i d ęb o w y sp le c io n e ze sob ą z na­

p isem w środk u UTRAQ : CIVIS (ob om a ob y w a tel), nad n iem i : ACADEMIAM . SAMOSCII . INSTITUIT . MDXCIV ( = A kadem ję w Z am ościu za ło ży ł 1594), a p od n im i w 3 w ierszach: SCHOLIS . SAM OSCIANIS / RESTITUTIS . SCEBRESSINI / MDCCCXXII ( =

= S zk oły zam ojskiej o d n o w ie n ie w S zczeb rzeszyn ie 1822 r.).

M edal ten w ie lk o śc i 50 m m śred nicy, op isan y b y ł w k atalo­

gach C zap skiego nr. 4067, B e n tk o w sk ie g o 872, R ew o liń sk ieg o 209, U m iń sk iego 1110, R eichla 2769. W y b ity zo sta ł na pam iątkę prze­

n ie sie n ia szk oły zam ojskiej do S zczeb rzeszyn a 1822 r. S zk ołę tę z a ło ży ł w 1599 r. J. Z am oysk i pod n azw ą A kadem ii, a w p ó ł w iek u p óźn iej król Jan Kazim ierz nadał jej duże p rzy w ileje i zrów n ał w p raw ach z A kadem ią k rak ow sk ą. Po rozbiorach za cza só w au stryjack ich p rzek ształcon ą została na liceu m , a w 1822 p rzen ie­

sio n ą do S zczeb rzeszyna.

M edal sam za m ó w io n y zo sta ł przez rod zinę Z am oysk ich w Pa­

ryżu u m ed aliera Edwarda G atteaux (* 1788 t 1871), który n ie w y ­ s ilił tu sw ojej fantazji, le cz sk o p io w a ł zarów n o jed n ą jak i drugą stron ę starego m ed alu k aclerza (nr. 6), przy czym dał m u w yraz je sz c z e bardziej en ergiczn y i m y ślą cy . Po zb iorach zn an e są tylko w b ron zie b ite okazy.

(14)

9) M edalion o w a ln y z p o p ie rsiem k anclerza 3/ 4 w le w o , z od ­ krytą głow ą, w szu b ie pod szyją zapiętej i z p ostu m en tem u dołu, p od którym n ap is ZAMOYSKI. Jed n ostron n y, w ie lk o śc i 6 6 X 5 3 mm, op isan y u R aczyńsk iego 634, Jaw o rsk ieg o 403 i U m iń sk iego 1111, *) znany tylko w o d le w a c h żelazn ych . M edalion należy do grupy 3 p od ob n ych o w a ln y ch i je d n o stro n n y c h plakiet, z p op iersiam i Za­

m o y sk ieg o , Ż ó łk ie w sk ieg o i C h od k iew icza, które są jakby kopiam i b iu stó w tych h etm an ów , d latego m ają p o stu m en t zaznaczon y pod każdym p op iersiem . Są zdaje m i się w y ro b em fabryki o d le w ó w żelazn ych M intera w W a rsza w ie w o k resie ca 1830 r. Istnieją też o d lew y tego sam ego m edalu, ale w b ron zie i z n iec o szerszym b rzegiem (o w a l 73-59 mm), które na o d w r o ciu m ają przylutow aną tabliczkę firm y M interow skiej. Są w r e sz c ie i takie o d lew y , które są okrągłe, n ie o w a ln e jak poprzed n ie, ale z tego sa m eg o m odelu od lane. O p isu je je Jaw orsk i pod nr 403, 404 i 405.

10) M edalion jed n ostron n y z w y o b ra żen iem g ło w y kanclerza z w ło sa m i do góry zaczesan ym i i zak ręcon ym i w ąsam i, poza głow ą n ap is JAN ZAMOYSKI, u dołu d rob nym i literam i: ODLEW FABRYKI MINTERA. W ie lk o ś ć 125 m m śred n icy, o d le w b ron zow y, c y z e lo ­ w an y w zb iorach m iejsk ich w e L w o w ie. P odp isan a tu, jak i na p oprzednim m ed a lio n ie fabryka K. W . Mintera, p o w sta ła w 1828 r.

w W a rsza w ie i o d lew a m i sw o im i sp op u laryzow ała w ie le portre­

tów , b iu stó w i p o m n ik ó w k rólów p o lsk ich i w y b itn y ch o so b isto śc i naszej p rzeszło ści. P rosp erow ała aż do p o w sta n ia sty cz n io w e g o 1863, po czym zaczęła p o w o li upadać. M ożliw e, że ten portret Za­

m o y sk ieg o w y m o d e lo w a ł W o jc ie c h S w ięck i, który n a jw ięk szą ilo ść p ortretów do tej fabryki d ostarczył. O p isu je go Jaw o rsk i pod nr 402.

11) M edalion o w a ln y i jed n ostron n y, p rzed staw iający g ło w ę Z am oysk iego w praw o, z k rótkim i w ło sa m i i b ujnym i ująsami, u dołu p odp is artysty Chartron F. N a o d w r o c ie jest w y g ra w ero ­ w ane: JAN / ZAMOYSK / MDCV. M edalion m a w ie lk o ść 205-93 m /m w ow alu , jest lan y w żelazie i znajduje się w zb iorach m iejsk ich m. L w ow a z daru W . P rzyb ysław sk iego. P odp isan y tu Chartron b y ł rzeźbiarzem francuskim , który za K sięstw a W a rsza w sk ieg o przy­

b ył do P olsk i i zatrudniony b y ł w o d le w n i żelaza w B iałogon ie k oło Kielc. W latach 1819 i 20 w y m o d e lo w a ł dla niej parę du-

!) Jaw orski, M edaliony polskie. Lwów 1910 — Umiński, M edale polskie.

Kraków 1885.

(15)

ży ch m ed ali A leksandra 1 nadto m ed alion y K ościuszki i W ie lo g ło w - sk iego. Z tych zatem lat p ra w d o p o d o b n ie p o ch o d zi i op isan y m e­

dalion Z am oysk iego. O p isu je go Jaw orsk i p od nr. 406.

12) M edalion okrągły, jed n ostron n y z g ło w ą Z am oysk iego w p raw o, z odkrytą głow ą, w ło sa m i do góry zaczesan ym i i w ąsa- m i n ie c o w górę zak ręcon ym i. N a o d w r o c ie w y g ra w ero w a n e:

JAN ZAMOYSKI. M edalion w ie lk o śc i 90 m m śred nicy, lan y w bron- zie i cy z elo w a n y , znajdujący się w zb iorach m. L w ow a. O góln y typ p od ob n y do poprzed n ich , a le bez p o d p isu artysty. Przypusz­

czać jed nak m ożna, że i ten p och od zi z fabryki M intera w W ar­

sza w ie. O p isu je go Jaw orsk i p od nr. 400.

13) M edalion ok rągły i jed n ostron n y, w yob raża p o p iersie kan­

clerza w le w o , z odkrytą g ło w ą i w ło sa m i ku fro n to w i za czesa n y ­ m i, ubrane w d elię zap iętą pod brodą. W otok u napis: JAN NA Z. ZAMOISKI KAN. I HET. W . K. - f R. 1605. - M edalion w ie lk o śc i 226 mm od lany w żela zie znajduje się w zb iorach m iejsk ich w e L w o w ie. P op iersie na n im m o d e lo w a n e śc iśle w ed łu g w zoru starego m ed alu (nr. 5), ale kto autorem , n ie w iad om o. M ożliw e, że i on z fabryki M interow skiej p och od zi. O p isu je go Jaw orsk i p od nr. 401.

14) M edalion jed n ostron n y, p od ob n y do p op rzed n iego z p o ­ p iersiem kanclerza w le w o , w d elii pod szyją zapiętej, tylk o że ry­

sy m niej p od ob n e, g ło w a za duża, ram iona za szczu p łe, w yraz tw arzy jakby u śm iech n ięty . W otok u napis: JAN NA Z: ZAMOISKI KAN: I HET: W . K -f- R: 1605 rozłożon y d alek o szerzej n iż p o ­ przedn io. — M edalion w ie lk o śc i 90 m m, od lan y w żelazie, znajduje s ię w B ib lio te ce ordyn. Z am oysk ich w W arszaw ie.

15) M edalion jed n ostron n y z p odob izn ą Z am oysk iego i z na­

p isem w y ry ty m na od w rocie: N. 12 JAN / ZAMOYSKI / MDCV — O w al w ie lk o śc i 125 — 90 m m , od lan y w żelazie i o p isan y n ie d o ­ k ład n ie w katalogu U m iń sk iego pod nr. 1112. M ożliw e, że n ależy d o w y r o b ó w C hartrona (nr. 11), gd zie na o d w r o c ie taki sam napis, a le bez N. 12. T en nr. w skazuje, że m ed alion Z am oysk iego b ył nr. 12 w serii. N -rem 13 ozn aczon y jak m ed alion Kaspra W ielo - g ło w sk ieg o , który m a w yraźny p o d p is C hartrona i datę 1819. Jest to w sk a zó w k ą , że i ten m ed al Z a m o y sk ieg o w y sz e d ł z rąk tego artysty, że p o w sta ł ca 1819 r. i też od lany b y ł w fab ryce żelaza w B iałogonach.

Marian Gumowski.

(16)

ALEKSANDER TARNAWSKI (Lwów)

DZIEJE POWSTANIA DÓBR ORDYNACJI ZAMOJSKIEJ Stworzenie przez kanclerza i hetmana w. kor. Jana Zamoy­

skiego, tak olbrzym iego latyfundium, jakim były i pozostały do dzisiaj dobra Ordynacji Zamojskiej, i na tak trwałych podstawach, które pozw oliły im przetrwać tyle w ieków w rękach jednego rodu, jest pierwszorzędnym św iadectw em twórczej energii i niepospoli­

tych zdolności tego człow ieka rów nież i na polu prywatno - gospo­

darczym. Na tym w iększe zaś dzieło to zasługuje uznanie, że stw o­

rzone zostało własnym i jego rękoma, prawie z niczego, trudem całego życia.

Jan Zamoyski nie był synem w ielm oży i w spadku nie otrzy­

mał wielkiej fortuny. W ielki majątek ziem ski był mu potrzebny, gdyż tego wym agało jego stanow isko w państwie. Jak wiadomo, na potędze majątkowej opierały się w ów czas w Polsce wpływ y polityczne i znaczenie niektórych rodów magnackich, jak Radziwił­

łów , Ostrogskich, Sapiehów i innych. Zamoyski, który w prze­

ciągu krótkiego czasu zrobił zawrotną karierę polityczną, stawszy się ze skrom nego sekretarza królew skiego kanclerzem i hetmanem w ielkim kor., pierwszą po królu osobą w państwie, wywierającą decydujący w pływ na sprawy wew nętrzne i zewnętrzne państwa, m usiał stw orzyć sobie odpow iedni majątek, godny sw ego stano­

wiska, w idom y znak w pojęciu szerokich mas szlacheckich—potęgi i znaczenia.

A ojcowizna była nader skromna, w ięc dzieło trzeba było budować od podstaw. Do budowy tej przystępował Zamojski z nie­

w ielkim mająteczkiem, który mu w r. 1571 pozostaw ił ojciec w spad­

ku. Składały się nań 4 w sie dziedziczne, leżące w ziem i chełmskiej, w pow . krasnystawskim nad rzeczkami Łabuńką i Topornicą, do­

pływam i W ieprza: Skokówka albo inaczej Skoków ek lub Skokówki, m iejsce urodzenia kanclerza, Zdanów, Kalinowice i połow a Pniówka (dawniej zwanego Pniowem).

Objąwszy tę skromną ojcow iznę w sam odzielne posiadanie, odrazu w ytężył ambitny Zamoyski sw e w szystkie siły, aby przede w szystkim skupić w sw ym ręku najbliższe dobra, sąsiadujące z gniazdem Zamoyskich, i w ten sposób stw orzyć szerszą podstawę dla swej, niew ątpliw ie już z góry obm yślonej, ekspansji terytorial­

(17)

nej. W najbliższym sąsiedztw ie od zachodu leżała rozległa w łość szczebrzeszyńska, w łasność potężnego rodu Górków, której w schod­

nie zręby stykały się z niektórymi dziedzinami Zam oyskich (ze Zda- now em i Pniowem). Na razie jednak młody, dorabiający się dopie­

ro majątku i kariery Zamoyski nie był w stanie od razu kupić tak w ielkich dóbr. Udało mu się w r. 1578 nabyć zaledw ie jedną ze w si, należących do powyższej w łości, t. j. Mokre, leżącą po drugiej stronie Wieprza. Na resztę trzeba było poczekać aż do czasu na­

stania dla niego lepszej koniunktury.

R ów nocześnie prawie, bo w r. 1579, korzystając z okazji, na­

byw a od braci M arcinowskich dobra nieco odległe leżące na poł.- w schód od sw ego gniazda, w sie Rogoźno, Łosiniec i części W ie­

przowego Jeziora, graniczące z dobrami starostwa bełzkiego będą­

cego w jego rękach, zaczątek późniejszego klucza tom aszow skiego.

N iew ątpliw ie przez nabycie tych dóbr pragnął Zamoyski uzyskać bezpośrednie połączenie sw ych prywatnych posiadłości z jedną z najbogatszych sw ych królewszczyzn, Bełzem, gdzie często prze­

bywał.

W następnym roku, 1580, pow iększa Zamoyski w dalszym ciągu swój majątek ziemski przez nabycie od sw ego sąsiada, W oj­

ciecha Stabrowskiego, w si Jarosławca, Stabrowa i części Szopinka (zwanego dawniej Szepinem). R ów nocześnie w dobrach tych ustą­

pili mu sw e działy inni też cząstkow i dziedzice: D unikow scy w Sta- brow ie i Jarosławcu oraz Żebrowscy w Szopinku.

W r. 1581 nabywa Zamoyski od Piotra Janow skiego Janowice, Kulików i Powałkę (w ieś dziś nieznana). Zaznaczyć trzeba, że Kulików należał do Zamoyskich już dawniej i dopiero w r. 1533 przeszedł w obce ręce, zaś pew ne części w e w si Janowicach pra­

wem zastawu posiadał ojciec kanclerza już w r. 1565.

W tym samym roku (1581) kupuje Zamoyski od Komorow­

skich część H oryszowa Lackiego (dziś Polskiego) i W olę Horyszow- ską oraz nabyw a prawo zastawu do innych części Horyszowa, sta­

now iących w łasność H oryszowskich.

W roku 1582 udaje się Zamoyskiemu nabyć pierwszą znacz­

niejszą w łość, m ianow icie od starosty olsztyńskiego Jana Ocies- kiego za sum ę 25.000 zł kupuje w pow. krasnystawskim kom pleks dóbr, składający się ze w si Sulmice, Krasne, W irkow ice (dawniej W ieprzkowice), Huszczka W ielka i Mała, Zabytów, Monastyrek (dawniej Monastyr) i W iszenki.

(18)

W latach 1583 do 1585 przechodzą na w łasność kanclerza dobra dziedziczne drobnej szlachty Sciborów: Sitaniec i W ola Si- taniecka.

Rok 1588 miał w ielkie znaczenie dla dalszego rozwoju po­

siadłości ziem skich kanclerza. W uznaniu zasług dla Rzplitej, zwłaszcza za zw ycięstw o pod Byczyną, otrzymał on na m ocy uchw a­

ły sejm owej dwa dotychczas dożyw otnio przez siebie trzymane, sąsiadujące ze sobą, starostwa krzeszow skie i zam echskie na dzie­

dziczną w łasność. Rozległe te dobra, leżące w ziem i przemyskiej, graniczące od w schodu z w łością rogozińską, ZamoysRfSgó, składały się z miasta Tarnogrodu i 20 wsi, a to: Biszcza, Bukowina, Kamion­

ka, Korchów, Krzeszów, Księżpol, Kulno, Lipiny, Piskorowice, Płu- sy, Potok, Sieraków, W ola Kulońska oraz Za mech, Babice, Łukowa, Obsza (dawniej Psza), Obszańska W ola, Różaniec i W ola Rożaniecka.

Pozyskanie na w łasność tak rozległych dóbr, dzięki którym majątek ziemski Zamoyskiego uzyskał dostatecznie silne podstawy, niew ątpliw ie skłoniło go do nadania sw ym posiadłościom formy ordynacji. Przypuszczalnie plan ten kanclerz pow ziął już dawniej, wzorując się zapew ne na sw ych krewnych Radziwiłłach, którzy niedawno, bo w roku 1579, taką ordynację założyli na Ołyce, N ie ś­

wieżu i Kłecku, ale dopiero teraz, gdy majątek jego ziem ski do­

znał tak poważnego wzm ocnienia, mógł plan ten urzeczywistnić.

O sobnym aktem fundacyjnym z roku 1589, zatwierdzonym przez sejm, stworzył Zamoyski t. zw. Ordynację Zamojską, t.j. usta­

now ił niepodzielność sw ych dóbr na przyszłość przez przyznanie praw dziedzicznych do nich jednemu tylko spadkobiercy męskiem u.

W ten sposób chciał zapobiec na przyszłość rozbiciu i rozdrobnie­

nia majątki’, który tak zapobiegliw ie całe życie gromadził. W skład Ordynacji w eszły w szystkie dotychczasow e dobra dziedziczne Za­

m oyskiego na Rusi Czerwonej, t. j. św ieżo założony Zamość z przy- ległościam i, w łość sulmicka, rogozińska, zamechska i krzeszowska oraz w sie Tw oryczów i Łętownia (dziś Kitów), sąsiadujące z w ło ś­

cią szczebrzeszyńską, dobra dziedziczne ojca, które dłuższy czas pozostawały w zastawie i dopiero niedawno, po w ykupie z rąk wierzycieli, dostały się w faktyczne posiadanie kanclerza. Stwo­

rzona w ten sposób Ordynacja Zamojska zajm owała w pierwszym sw ym stadium rozw ojow ym (r. 1589) niemały obszar, składający się z 2 miast i 39 w si. Odtąd obszar ten nieustannie wzrastał, bo w szystkie now e nabytki osobnym i aktami w cielał Zamoyski do Ordynacji.

(19)

W czasie od 1590 — 1592 r. nabywa Zamoyski od sw ych kre­

w nych dobra, położone na północ od miasta Zamościa, t. j. Stary Zamość, W ierzbę i Piaski (dziś Piaski Ruskie). Zaznaczyć warto, że już około roku 1550 Stary Zamość należał do ojca kanclerza.

W tym samym czasie posiadł również Zamoyski część pobliskiej w si Chomęcisk, a m ianow icie w r. 1591 nabył od Mikołaja Cho- m ęckiego część jego dziedziczną za 2.600 zł; niew ątpliw ie również działy dziedziczne, jakie posiadał w tej w si stryj kanclerza, Florian Zamoyski, przeszły w tym czasie na jego w łasność.

W ym ienione dobra kolejno, dodatkowym i aktami z lat 1590, 1591 i 1593, w cielił Zam oyski do Ordynacji.

Znacznego rozszerzenia terytorialnego doznaje Zamojszczyzna w r. 1593. W tym bow iem czasie nabywa Zamoyski od braci Czarnkowskich, spadkobierców fortuny Górków, wielką w łość szcze­

brzeszyńską za cenę obowiązku spłacenia ciążącego na niej długu w w ysokości 85.000 zł. W łość ta, leżąca po obu stronach Wieprza, składała się z miasta Szczebrzeszyna i 35 wsi, a to: Michałów, Bło­

nie, Rozłopy, D eszkow ice, Złojec, Zarudzie, W szepce (w ieś dziś nieistn.), Płoskie, W ysokie, Bortatycze, Białobrzegi, Siedliska, Nie- dzieliska, W ielącza, Bodaczew, Bród Stary (dziś Brody Stare), Bród W ołoski (dziś Brody N ow e) z now oosadzoną W ólką, Zórawnica, W yw łoczyca, Topolcza, Kawęczyn, Kosobudy, Obrocz, Górecko z W ólką, W ola W ieprzecka, część W ieprzca oraz w sie szlachty lennej: Topornica, Źrebce, Nielisz, Radecznica, Sułowiec, Powałka i połow a Pniówka. D o Ordynacji Zamojskiej w cielona została w łość szczebrzeszyńska w tym samym jeszcze roku na m ocy osobnego aktu.

Na zachód od w łości szczebrzeszyńskiej, leżącej na pograni­

czu ziemi chełm skiej i lubelskiej, rozciągały się dobra gorajskie, leżące już na terytorium Małopolski, a na północ od nich, nad rze­

ką Porem, na terenie ziem i chełm skiej, w łość turobińska. Obie te w łości, dawne dziedzictwo Górków, nabywa kanclerz w r. 1595 na w łasność od braci Czarnkowskich i Pawła Trojanowskiego za 130.000 zł. Na dobra te składały się: miasto Goraj z w siam i Łada, Branewka, części Malinia, Branwi i Chrzanowa, Biała, Godziszów, Zwoła, Kocudza, Rataj, Krzemień, Kawęczyn i Lipa oraz m iasto Turobin i w sie Rokitów, Ośm iołany (dziś w ieś nieist.), Turobiniec, Olszanka, Trzcianka, Gęsia W ola, Tarnawa, Biskupice, Ponikwy, Guzowa W ola (dziś Guzówka), Żabno, Czernięcin, Pstrągowa W ola i Dziadkowa W ola (dziś Żurawie) — razem 2 miasta i 27 wsi.

(20)

W kilka lat później osobnym aktem uzupełniającym z r. 1601 w cie­

lił Zamoyski dobra te do Ordynacji. Zaznaczyć należy, że o kup­

nie w łości turobińskiej m yślał Zamoyski jeszcze w r. 1579, ale za­

jęty w ów czas wojną m oskiew ską i słaby jeszcze finansow o nie mógł skorzystać z nadarzającej się okazji.

W tym samym czasie (1595) pow iększa Zamoyski obszar dóbr Ordynacji przez nabycie w si Chmielka, Zawadki czyli W oli Chmie- leckiej i Rakówki. Dobra te leżały w obrębie klucza krzeszow- skiego, co było w ielce niew ygodnym dla kanclerza, nie znoszącego cudzych enklaw w granicach sw ych posiadłości. Tym też należy sobie tłumaczyć cel nabycia tycSh dóbr, nie przedstawiających poza tym w iększego dlań interesu, czego najlepszym dow odem , iż zapi­

sał je w r. 1600 na rzecz kolegiaty w Zamościu.

Gdzieś z końcem XVI i początkiem XVII wieku zagnieżdża się Zam oyski w sąsiadujących z w łością szczebrzeszyńską dobrach Latyczyńskich. W r. 1599 posiada już tam część Ujścia, w r. 1602 występuje już jako dziedzic Latyczyna, a w roku następnym jako dziedzic Chłopkowa, Czarnegostoku, Lipowca i W oli Uśckiej (dziś w ieś niezn.), nabytych od Latyczyńskich.

Nabycie w łości gorajskiej i turobińskiej ułatw iło kanclerzowi rozszerzenie sw ych dotychczasow ych dóbr dalej w kierunku za­

chodnim. Z Gorajem i Turobinem graniczyła w łość kraśnicka,"le­

żąca w pow. urzędowskim. Należała ona w tym czasie do ks.

Janusza Radziwiłła, podczaszego w. lit. jako dziedzictwo żony jego ks. słuckiej Zofii O lelkow iczów ny i była obciążona znaczny­

mi sumami zastawnymi. Na dobra te skierow ał w łaśnie siną uwa­

gę Zamoyski. W spraw ie kupna tej m ajętności prowadził kanclerz pertraktacje z Radziwiłłami jeszcze w latach 1601 — 1602, w czasie wojny ze Szwecją, ale do ostatecznego porozum ienia doszło dopie­

ro po pow rocie Zam oyskiego z wojny, w wyniku czego w r. 1604 żona ks. Janusza Radziwiłła odstąpiła Zam oyskiemu całą w łość kraśnicką, składającą się z miasta Kraśnika i w si Suchynia, W yż- nica, W yżnianka, Budzyń, Kawęczyn, Stróża, Słodków, Blinów, Ba- torz, Zdziłowice, Ponikwy, Żabia W ola, Otrocze, W ilkołaz, W ym ysł, Zalesie, W ola W ilkołazka i część Rudniczka, w zamian za co kan­

clerz zobowiązał się spłacić w szelkie długi, ciążące na tych dobrach.

W tym samym roku udało się Zam oyskiem u nabyć inne jesz­

cze pom niejsze dobra. Tak w ięc w e w si Chomęciskach, której część posiadł był jeszczcze w r. 1591, pow iększył dotychczasow y swój stan posiadania o dalsze działy dziedziczne Chom ęckich tak;

Cytaty

Powiązane dokumenty

da z królem węgierskim. Dymitr znów obejmuje dawne stanowisko podskarbiego. W lecie tegoż roku, w lipcu, rozpoczyna się wyprawa Ludwika Węgierskiego na za- jęty

da interes, a może jeszcze Jepszy niż z uzurpatorką p. Teresą, która każdej chwili mogła być z opiekuństwa zrzuconą. Wnet jednak prysły skrupuły chciwego

D wunasty artykuł. Gdyby który mistrz cechu tego chciał przyjąć chłopca na naukę do rzemiosła, takowy chłopiec ma być na upodobanie w mistrza dwie.. niedzieli;

ża w Polsce.. Nienawidził on feudalizmu, kast, przywilejów, lecz bezwzględnej równości jako niepodobnej nieprzypuszczał, uznawał tylko równość w obliczu prawa.

Między wsią Tereszpolem a owym lasem, gdzie czaili się powstańcy, ciągnął się spory pas zagajnika, w którym przed kilkoma laty stała wspaniała pasieka,

skiego sprawione. Gdy wszyscy zasiedli swoje miejsca, zaczęły się oracje w języku łacińskim. Rektor składał na stole pieczęć akademicką, .insygnja, rozbierał

') F.(ranciszek) M.(orawski).: Życie Kajet«na Koźmiana. wzmianka Piotr Chmielowski: Historja literatury polskiej. 15.: .Zwyczajem ludzi, w głęboką starość posu-

Tak więc z kroniki powiatu i miasta staliśmy się organem naukowym najbliższej okolicy; staliśmy się teką, która postrzępione i rozrzu­. cone okruchy,