• Nie Znaleziono Wyników

Kontakty z rodziną za granicą - Simon Fersztman - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kontakty z rodziną za granicą - Simon Fersztman - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

SIMON FERSZTMAN

ur. 1936; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Paryż, współczesność

Słowa kluczowe Paryż, współczesność, rodzina, kontakty z rodziną, Mosze Dawid Fersztman

Kontakty z rodziną za granicą

[Jeśli chodzi o rodzinę w Izraelu], to moi rodzice pojechali tam kilka razy, ja – również raz czy dwa razy, więc faktycznie, spotkałem Moszego Dawida [Fersztmana] i innych członków rodziny. Ale nie jeździłem tam bardzo często. A do Brazylii jeździli moi rodzice, dwa, trzy razy, ale [krewni z Brazylii] regularnie przyjeżdżali do Francji odwiedzać moich rodziców. Bo mieli dużo lepszą sytuację finansową.

[Sytuacja krewnych, którzy wyjechali do innych niż my krajów], była porównywalna.

Sytuacja ludzi, którzy wyemigrowali do Izraela po wojnie, też nie była łatwa, bo trzeba było bardzo ciężko pracować, być aktywnym. Jeśli nie miało się w ogóle żadnych środków, bardzo trudno było odnieść sukces w życiu. Byli ludzie, którzy sobie bardzo dobrze poradzili, jak Mosze Dawid [Fersztman] oczywiście. Zbudował dość stabilną strukturę z punktu widzenia przedsiębiorstwa. I byli też inni, którzy wykonywali bardzo proste zawody. Mam kuzyna, również ocalałego, kierowcę autobusu w Izraelu. Cóż, byli tacy członkowie rodziny, nieco rozproszeni, z tych, co przeżyli w każdym razie...

tłum. z j. francuskiego Agnieszka Zachariewicz

Data i miejsce nagrania 2011-03-29, Paryż

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Agnieszka Zachariewicz

Redakcja Agnieszka Zachariewicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam wspinanie się po drabinie, szklankę mleka… Miało się wrażenie, że to były rzeczy, które odkrywałem, których przez lata nie znałem. To były dość

System sowiecki niepokoił [moich rodziców], choćby dlatego, że słyszeli, co mówiono o nim wcześniej, a później – bo zobaczyli jego funkcjonowanie… Chociaż,

Udało im się więc odzyskać wcześniej ukryte kawałki materiałów i zaczęli pracować jako krawcy, bo taki był zawód ojca. Zaczęli więc pomału zarabiać w ten sposób

Nie mieli za wiele życia towarzyskiego, więc tak naprawdę znali pewne osoby należące do ziomkostwa, ale nie udzielali się w stowarzyszeniu, nie uczestniczyli w

A później, bardzo szybko, spróbował znaleźć mieszkanie, żeby otworzyć zakład, w którym mógłby pracować na własny rachunek.. Wtedy pracował już dla

Mówił o tym, jak stracił swoją rodzinę, oczywiście o różnych rzeczach, które wydarzyły się tam, gdzie się ukrywaliśmy… A jako że był bardzo egocentryczny, chciał też

Myślę, że miał jakieś notatki, które przywiózł [z Polski] i które zebrał [w latach 60]. Chciał to przekazać, żeby coś pozostało w pamięci, więc być może

W Belgii mieszka kuzyn, który również przeżył te wydarzenia i który był w Polsce, ale nie w tym samym miejscu.. Nie wiem już, jak się nazywa ten port nad Bałtykiem… był może