• Nie Znaleziono Wyników

Matka - Simon Fersztman - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Matka - Simon Fersztman - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

SIMON FERSZTMAN

ur. 1936; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Kraśnik, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Kraśnik, dwudziestolecie międzywojenne, matka

Matka

W tamtych czasach dziewczęta, zwłaszcza w religijnych rodzinach, nie miały chodzić do szkoły. [Moja matka] uczęszczała jednak na jakieś kursy, była w ruchu młodzieżowym, bo to było rozpowszechnione we wszystkich społecznościach [żydowskich], to był rodzaj skautingu. Myślę zresztą, że mam jakieś zdjęcia z tego czasu. Więc [rodzice] mieli jednak życie towarzyskie, dość ożywione, ale nie było mowy o studiowaniu. Matka nie uczęszczała do żadnej prawdziwej szkoły i chyba to wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat. Ta organizacja młodzieżowa to była jedna z organizacji żydowskich, takich, jakie istniały od zawsze, to znaczy niektóre były bardziej religijne, inne bardziej polityczne, były i takie, i takie. [Nie wiem, jaka była] orientacja moich rodziców.

tłum. z j. francuskiego Agnieszka Zachariewicz

Data i miejsce nagrania 2011-03-29, Paryż

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Agnieszka Zachariewicz

Redakcja Agnieszka Zachariewicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Ciotka Norma wyjechała do Brazylii], bo chciała dołączyć do swoich rodziców, którzy wyjechali dużo wcześniej.. Nie wiem, czy uświadomiła sobie zbliżające się, zresztą

Bo też za wiele nie mogli im pomóc… Zawsze więc w czasie wojny, tak jak we Francji, byli tacy, którzy kolaborowali, i tacy, którzy, jak mogli, wykorzystali sytuację, więc moi

A inni – to byli ludzie, z którymi moi rodzice czy inni Żydzi mieli relacje całkiem przyjazne i one się utrzymały.. Cóż, myślę niestety, że większość Polaków

Pamiętam wspinanie się po drabinie, szklankę mleka… Miało się wrażenie, że to były rzeczy, które odkrywałem, których przez lata nie znałem. To były dość

System sowiecki niepokoił [moich rodziców], choćby dlatego, że słyszeli, co mówiono o nim wcześniej, a później – bo zobaczyli jego funkcjonowanie… Chociaż,

Udało im się więc odzyskać wcześniej ukryte kawałki materiałów i zaczęli pracować jako krawcy, bo taki był zawód ojca. Zaczęli więc pomału zarabiać w ten sposób

A później, bardzo szybko, spróbował znaleźć mieszkanie, żeby otworzyć zakład, w którym mógłby pracować na własny rachunek.. Wtedy pracował już dla

Mówił o tym, jak stracił swoją rodzinę, oczywiście o różnych rzeczach, które wydarzyły się tam, gdzie się ukrywaliśmy… A jako że był bardzo egocentryczny, chciał też