• Nie Znaleziono Wyników

"Polsko-łacińskie epicedium renesansowe na tle europejskim", Stefan Zabłocki, Wrocław-Warszawa-Kraków 1968, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Studia Staropolskie, tom XXII, pod redakcją Czesława Hernasa i Jerzego Ziomka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polsko-łacińskie epicedium renesansowe na tle europejskim", Stefan Zabłocki, Wrocław-Warszawa-Kraków 1968, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Studia Staropolskie, tom XXII, pod redakcją Czesława Hernasa i Jerzego Ziomka"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Hanna Dziechcińska

"Polsko-łacińskie epicedium

renesansowe na tle europejskim",

Stefan Zabłocki,

Wrocław-Warszawa-Kraków 1968,

Zakład Narodowy im. Ossolińskich,

Wydawnictwo Polskiej Akademii

Nauk... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 60/4, 314-317

(2)

S t e f a n Z a b ł o c k i , POLSKO-ŁACINSKIE EPICEDIUM RENESANSOWE NA TLE EUROPEJSKIM. W rocław—W arszawa—Kraków 1968. Zakład Narodowy im. Ossolińskich — W ydawnictw o Polskiej Akadem ii Nauk, ss. 260. „Studia Staro­ polskie”. Pod redakcją C z e s ł a w a H e r n a s a i J e r z e g o Z i o m k a . Tom X X II. Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk.

Książka Stefana Zabłockiego stwarza recenzentowi kilka m ożliwości zrefero­ w ania zawartych w niej treści. Jest to bowiem praca w ielow ątkow a. Jeden z jej w ątków istotnych stanow i problem atyka kom paratystyczna, której towarzyszy ogrom ny m ateriał egzem plifikacyjny; autor zaprezentował początki, a dalej stop­ n iow y rozwój polsko-łacińskiej poezji żałobnej, ukazany w odniesieniu do ana­ logicznych gatunków literatury starożytnej i zachodnioeuropejskiej. Można by w ięc zająć się bogatym w ątkiem erudycyjnym om awianej pozycji, interesującej zarówno filologa klasycznego, jak i polonistę.

N iniejsze uwagi skoncentrujem y jednak na drugim m otyw ie przewodnim k siąż­ ki Zabłockiego, m otyw ie w ynikającym oczyw iście z owej w arstw y erudycyjnej, a tkw iącym w istocie już w sform ułowaniu tytułow ym . Chodzi m ianow icie o pro­ blem tradycji literackiej, przedstawianej tutaj w trzech łączących się ze sobą aspektach: poprzez charakterystykę stosunku pisarzy i czytelników do literatury starożytnej i europejskiej, poprzez określenie m ożliwości jej adoptowania i fun k ­ cjonowania w sytuacji historycznoliterackiej w łaściw ej rozwojowi literatury w cza­ sach staropolskich oraz — posługując się kategorią gatunku literackiego ujm o­ wanego jako proces ciągły i ulegający historycznym przemianom.

Problem ten, zw łaszcza w ujęciu zaprezentowanym przez autora, w ydaje się szczególnie ciekawy, nie tylko ze względu na w yprowadzane zeń w nioski histo­ rycznoliterackie, lecz także z punktu widzenia w alorów m etodologicznych i teore­ tycznych. Każde zjawisko bowiem om awiane i ujm owane jest tutaj w rozwoju i przem ianach dających się rozpatrywać m. in. poprzez pryzmat stosunku do an­ tycznych wzorów; podejm owane zaś analizy czy to poszczególnych utworów, czy ich usystem atyzow anych zespołów wychodzą poza kom paratystykę typu opisowego, stają się pretekstem do ukazywania zjawisk literackich w ich kontekście nad­ rzędnym, osadzają je w problem atyce generalnej i w ten sposób Interpretują obserwacje opisowe.

Zasadniczym przedm iotem rozprawy jest rozwój poezji funeralnej w Polsce od średniowiecza do schyłku renesansu. Proces ten oglądam y tu w jego k olej­ nych fazach, które kształtują się na zasadzie przystosowania czy przetwarzania cech zastanych w tradycji — do sw oistych warunków epoki, determ inujących m ożliwości rodzenia się form nowych. Jednocześnie rozwój tej poezji Zabłocki potraktow ał jako przejaw i składnik ów czesnych przemian um ysłowych:

„Znajdują tu odzw ierciedlenie ważne ideały epoki i w nich w łaśnie w ykształca się stereotyp idealnego jej bohatera. Na przykładzie epicediów obserwować też można, wyraźniej niż w innych gatunkach poetyckich, płynny i pow olny proces przechodzenia od treści i form średniowiecznych do nowego sposobu poetyckiego w idzenia świata. Uwidaczniają się też związki z poezją w czesnochrześcijańską, w innych gatunkach nie zawsze łatw e do uchwycenia. Rozpad zaś form renesan­ sow ych pokazuje znów, jak w iele w łaściw ości poezji barokowej źródła sw e ma w renesansie” (s. 5).

N akreślony w e w stępnym rozdziale ogólny zarys rozwoju poezji żałobnej uw ydatnia dwie istotne sprawy: w ypieranie światopoglądu klasycznego przez sp iry­ tualistyczny (co działo się na przestrzeni IV i V w. n.e.) oraz — kryzys form y poezji funeralnej, której przestały już w ystarczać sztyw ne ramy antycznej reto­

(3)

ryki. P rocesy te przy tym prześledził autor w ich w zajem nym uzależnieniu i zw iązkach. W rezultacie takiego układu sytuacji — czytam y — średniowiecze charakteryzuje się zanikiem czy raczej wypracow yw aniem całkiem odrębnych form om aw ianego gatunku. Jego historia zacznie się w ięc od nowa w czasach renesansu, przede w szystkim w skutek bezpośredniego sięgnięcia do antyku. S to­ sunek do retoryki antycznej jest — jak to w ynika z rozważań Zabłockiego — jedną z głów nych linii, na których daje się śledzić funkcjonow anie tradycji lite ­ rackiej w różnych okresach średniowiecza. Stosunek ten ulega stopniow ym przekształceniom , i one w łaśnie pokazują, jak pew ne treści przejęte z literatury starożytnej — przyswajane przez analogiczne gatunki w średniowieczu, stają się toposam i literackim i, jak z k olei w polem ice z pogaństwem prowadzonej przez pisarzy chrześcijańskich IV i V w. chodzi nie ty le o w yrzeczenie się dorobku stylistyk i antycznej, ile o p rzeciw staw ienie się takiem u naśladownictwu i przy­ sw ajaniu antyku, które by pociągnęło za sobą przejm owanie antycznego św iato­ poglądu.

W chłanianie i przetwarzanie form dawnych i innogatunkowych, jak i rodzenie się form nowych w ramach poprzednich — to zagadnienie, które nieustannie tow a­ rzyszy opisow i rozwoju gatunku, prowadząc m. in. do interesującej interpretacji zjaw iska tzw. powtarzalności pozornie niezm iennych m otyw ów oraz roli konw encji w procesie historycznoliterackim . Om awiając początki humanizmu w e W łoszech, a szczególnie twórczość Petrarki, obserw uje Zabłocki, jak poeta za pomocą ch w y­ tów kom pozycyjnych i topiki antycznej usiłow ał twórczo rozwijać pew ne trady­ cyjne w średniowieczu wątki.

„W utworach funeralnych [Petrarki] widać najwyraźniej, jak autorowi zależy na w yrażaniu średniowiecznej m oralistyki w nowy sposób oraz jak bardzo mimo używ ania antycznej topiki stroni od retorycznego ujęcia tem atyki funeralnej, lirycznie i subiektyw nie ją traktując” (s. 53).

Podobnie w twórczości prekursorów humanizmu z Padw y XIV w. podkreśla Zabłocki organiczną w ięź łączącą początki hum anistycznej retoryki z późnośred­ niow iecznym odrodzeniem się tak antycznego tem atu jak w łaściw ej antykowi techniki literackiej.

Przechodząc z kolei na teren polski, wprowadza nas badacz w warunki k u l­ turalno-społeczne, jakie tow arzyszyły kształtowaniu się tutaj twórczości fun eral­ nej. Jego zdaniem dopiero w XV w. powstaje w Polsce środowisko kulturalne zdolne do odbioru poezji okolicznościow ej, która by nie ograniczała się do doraźnej im prowizacji, ale stanow iła dłuższy nieprzerwany ciąg rozwojowy. Silny nacisk kładzie Zabłocki na brak głębszej tradycji średniowiecznej w zakresie uprawiania tego gatunku, co sprawiło, że

„[...] w XV w ieku znajdują u nas posłuch zarówno ostatnie nowinki hum ani­ styczne jak i późnośredniowieczny, w yprzedzający w łaściw y humanizm zwrot do antycznej retoryki. N igdzie w yraźniej się to nie uwidacznia jak w poezji fu n e­ ralnej. To, co w e Włoszech d zieliła od siebie przestrzeń bez mała jednego wieku, pojaw iło się u nas niem al równocześnie. M yślimy tu o dwóch — w tym względzie nieco się od siebie różniących«— epitafiach, o tzw. epitafium Andrzeja Odrowąża i o epitafiach Adama Ś w ink i” (s. 65).

Osobny rozdział książki pośw ięcony jest nowołacińskiej poezji funeralnej schyłku w. XV i początku XVI, a jej kolejne fazy oglądamy poprzez pryzmat stosunku do antycznych wzorów, w których w yodrębnia autor trzy zasadnicze elem enty: im itatio, amplificatio i stosunek do w ątków epickich. Szczególnie in te­ resujące w ydają się rozważania nad procesem zretoryzowania ówczesnego utworu

(4)

funeralnego i rozszerzeniem elem entu epickiego, przekształcającego m edytację fune- ralną w epicko-retoryczne opowiadanie.

„Rozbudowanie utworu funeralnego elem entem epickim łączy się też ze wzbo­ gaceniem jego społecznej funkcji. U schyłku XV w. poezja łacińska nabiera coraz to bardziej charakteru panegirycznego, panegiryzm też zaczyna w coraz to w ięk ­ szym stopniu cechować utwory żałobne. U tw ory zaś z przew agą elem entu lirycz­ nego do celów panegirycznych zdecydow anie się nie nadają, gdyż panegiryk w y ­ maga obiektywizacji, bezosobistego dystansu do tem atu. Stąd wzrastająca coraz bardziej rola epiki w epicedium renesansow ym , tym także tłum aczyć należy przy­ sw ojenie dawno już przecież odkrytych S y l w Statiusa, które jakoś przez całą połow ę XV wieku, w ieku elegii, nie interesow ały autorów renesansow ych” (s. 102). W rozbudowaniu m otyw ów epickich w idzi autor poza tym m ożliwości w zbo­ gacenia form alnej struktury utworu przy niezm ienionym toku zasadniczych w y ­ w odów i argumentacji, w idzi również przejaw stosunku do tradycji literackiej i społeczno-kulturow ych uwarunkowań.

„Gdy [...] pow stały w arunki społeczne sprzyjające w skrzeszeniu dawnego pa­ negirycznego epicedium , a nawet je faworyzujące, antyczny retoryczny poemat epicedialny wkroczył od razu na uwarunkow aną przez jego dotychczasową postać drogę, zmierzającą do przekształcenia go w opowiadanie ep ickie” (s.

110

).

Wzrost elem entu epickiego w ynika w reszcie i z konieczności adaptacji opisu pogrzebu chrześcijańskiego. W tym w ypadku trzeba było zerwać z tradycją an­ tyczną i szukać nowych dróg; żadnych w zorów dostarczyć n ie m ogła literatura antyczna, pozostawała w ięc bezpośrednia obserwacja rzeczyw istości.

Prowadzona w pracy analiza porów nawcza obejm uje nie tylko twórczość p oe­ tycką z polskiego i obcego terenu, lecz — należy to podkreślić — jednocześnie konfrontuje odmienne sytuacje kulturow e i historycznoliterackie, w yjaśniając tym sposobem sw oiste dla staropolszczyzny zjaw iska i tendencje rozwojowe. Tak np. — zdaniem autora — m ożna by w Polsce, podobnie jak i w krajach zachodnioeuro­ pejskich, oczekiwać rozkwitu twórczości epicedialnej z uw agi na rozwijającą się na przełom ie w ieków poezję dworską i napływ poezji hum anistycznej. N ie dochodzi jednak do tego, gdyż neopogańska tendencja w ybitnych w łoskich epicediów nie znajdowała u nas życzliw ego echa, a także ich w ybujała erudycja m itologiczna i stylistyczny barok w ydać się m usiały nie do przyjęcia w literaturze dążącej do ocalenia jak najw ięcej wartości ubiegłej epoki i do przekucia ich na wartości nowych czasów.

„Fanatyczne u w ielb ien ie dla antyku, zrozum iałe jako wyraz narodowej dumy W łochów i dobrze wyrażające ich w alkę o niezależność duchową i polityczną, w Polsce w. XV, dla której bezpośrednią żyw ą tradycją była tradycja średnio­ wieczna, zrozumiane być nie m ogło” (s. 126).

Z biegiem lat jednakże, od początku w. XVI, zarysowują się w tym w zględzie przem iany, głów nie dzięki łacińskiej poezji funeralnej kultyw ow anej na gruncie polskim . Okazuje się bowiem , że w łaśnie w tedy, gdy poezja w języku polskim uparcie nawiązuje do średniow iecznych treści i form wyrazu, poezja w języku łacińskim przyswaja literaturze polskiej n a j n o w s i osiągnięcia hum anistycznych epicediów w łoskich, które już u schyłku poprzedniego wieku zbliżyły się do form epickich. W jej stopniowym rozwoju ważnym etapem jest twórczość K lem ensa Janickiego: wprowadza on m otyw troski o dobro Rzeczypospolitej, co później w y ­ da obfity plon w literaturze szlacheckiej; osiągnięcia szczytow e zaś — nie tylko w kształcie epicko-retorycznym , ale i formach bardziej swobodnych, lirycznych —-, przypadają na połowę XVI wieku.

(5)

Podkreślił Zabłocki również udział łacińskiej poezji funeralnej w p rzysw a­ janiu gatunków literackich. Sprawia ona m ianow icie, że przyjm ują się najpierw te gatunki, które nie wnoszą zbyt w ielu stylistycznych, językow ych i tem atycznych nowości, um ożliwiają korzystanie z przyswojonych już, utartych zw rotów języko­ w ych i obrazów poetyckich.

Osiągnięcia polsko-łacińskiej poezji funeralnej, w ykształcony przez nią stały zasób stereotypów m yślow ych i językowych, dały niezbędne podw aliny osiągn ię­ ciom poezji Jana Kochanowskiego, która — jak stw ierdza badacz — także i w po­ ezji funeralnej stanow i ■ punkt zwrotny, gdyż dopiero w jego twórczości środki wyrazu i topika charakterystyczne dla języka łacińskiego znalazły w polszczyźnie sw e pełne odpowiedniki.

Funeralnej twórczości K ochanow skiego pośw ięcony jest ostatni rozdział książki. Wąskie ramy recenzji zmuszają, tak jak i w toku dotychczasow ych w yw odów , do sygnalizowania zaledwie poruszonych zagadnień, do rezygnacji np. z przedsta­ w ienia niezm iernie interesującego fragm entu o żałobnej twórczości poety. W y­ odrębniając w niej dwa okresy, analizuje Zabłocki m. in. zam iłowanie do fab u la­ ryzacji i w ykazuje wzbogacanie elem entu epickiego, przedstawia funeralną poezję Jana z Czarnolasu w organicznym powiązaniu z poezją nowołacińską. Stw ierdza, iż nowatorstwo i oryginalność K ochanow skiego uwidoczniają się dopiero w zesta­ w ieniu z długotrwałym rozwojem funeralnej poezji nowołacińskiej; bez niej — zdaniem autora — żałobna poezja K ochanow skiego jest nie do pom yślenia. Wy­ kazując te związki, jednocześnie badacz skierow uje uw agę na w arstw ę językow o- -stylistyczną, w niej upatrując najistotniejsze nowatorstw o poety, który dzięki geniuszow i językow em u pierwszy potrafił w ynaleźć polskie odpow iedniki kon­ wencjonalnych łacińskich zwrotów stylistycznych:

„[...] stworzył idealne odpow iedniki łacińskich wyrażeń, co nie było jednak li tylko prostym przeniesieniem ich do języka polskiego, ale od razu odświeżało je, pozbawiało ich piętna stylizacji. Nadając stereotypom m yślow ym zaczerpniętym z literatury antycznej polską formę, stwarzał K ochanowski nowe, dotychczas nie przeczuwane m ożliwości literackie. [...] W tym sensie dopiero przeniesienie ich do innego języka um ożliwiało im dalszy rozwój” (s.

211

).

Kończąc niniejsze om ówienie z konieczności fragm entaryczne i pozostawiając poza nawiasem w iele interesujących obserwacji szczegółow ych należałoby określić m iejsce, jakie zajm uje w badaniach literackich książka Zabłockiego. Jest to m ia­ nowicie praca, którą zakw alifikow ać można do dziedziny kom paratystyki jako odrębnej dyscypliny badawczej. Rzecz w tym jednak, że dociekania porównawcze prowadzone są tutaj trybem, który ujaw nia m ożliw ości tkw iące w tej dyscyplinie, prezentuje sw oisty sposób traktowania zw iązków m iędzy literaturam i, włączając zjawiska tzw. w pływ ów w ramy tradycji literackiej, pokazuje w reszcie w ana­ logiach, zapożyczeniach i naśladow nictw ie „aktywność i dynam izm ”, co sprawia, że istotą rzeczy staje się fakt wyboru w konkretnym okresie historycznoliterackim takich a nie innych utworów, m otyw ów czy konstrukcji.

Hanna Dziechcińska

J a n i n a C z e r n i a t o w i c z : [1.] Z DZIEJÓW GRECYSTYKI W POLSCE W OKRESIE ODRODZENIA. W rocław—Warszawa—Kraków 1965. Zakład N aro­ dowy im ienia O ssolińskich — W ydawnictwo Polskiej Akadem ii Nauk, ss. 142, 2 nlb. „Monografie z D ziejów Nauki i Techniki”. (Komitet redakcyjny: H. В a- r y c z , A. B i r k e n m a j e r , B. O l s z e w i c z , E. O l s z e w s k i , K. O p a ł e k , B. S u c h o d o l s k i , Z. S k u b a ł a - T o k a r s k a (sekretarz)). XXVIII. Zakład

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Kończąc swe wystąpienie prezes Bu­ dzanowska stwierdziła, że przy wyko­ nywaniu funkcji prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej kierować się będzie dobrem całej

Jeżeli ani małżonek spadkodawcy, ani żaden z jego krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy nie odpowiada warunkom przewidzianym do dziedziczenia gospodarstwa

Dla wielu biegłych badających pismo ze względu na cele sądowe, a także dla niektórych kryminalistyków w Polsce przedstawiony wyżej poziom wydaje się jedynie

Ciągnijmy dalej ten paradoks — więc można wykładać na uniwer­ sytetach, mówić z katedr wyższych uczelni, można prowadzić zajęcia dla apli­ kantów

Następnie delegacja Okręgowej Ra­ dy Adwokackiej w Poznaniu wraz z prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej złożyła wiązanki biało-czerwonych kwiatów pod pomnikami

Poznania mgrem Andrzejem Wituskim i naczelnikiem Dzielnicy Staromiejskiej, przedstawiciele partii i stronnictw politycznych z sekreta­ rzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR

składającego się z kilku wybitnych znawców zagadnień popularyzatorskich, przy­ czyniły się do włączenia do planu wydawniczego wielu interesujących tematów z