• Nie Znaleziono Wyników

Sylwetki wybitnych adwokatów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sylwetki wybitnych adwokatów"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Strzemieczny

Sylwetki wybitnych adwokatów

Palestra 27/1-2(301-302), 77-81

(2)

N r 1-2(801-302) S ta n Ł sta u ) B u k o w ie c k i 77

i słuszny in te res o byw ateli (art. 7 k.p.a.). D ecyzje w tych sp ra w a c h p o d le g ają kon tro li in stan c y jn ej i m ogą być zask arżo n e do N aczelnego S ąd u A d m in is tra c y j­ nego, co um ożliw ia w szech stro n n e p rz e d staw ie n ie ra c ji i w y k o rzy stan ie a rg u m e n ­ tów zarów no p raw n y ch ja k i gospodarczych.

Poza w ypadkam i, w k tó ry ch obiekt zajm ow any je s t na pod staw ie decyzji a d ­ m in istrac y jn ej, a jego odzyskanie w ym aga now ej decyzji, może m ieć m iejsce ko ­ rzy sta n ie z lo k alu o p arte tylko n a cyw ilnej um ow ie lu b k o rzy stan ie bezum ow ne (bez ty tu łu praw nego). Moim zdaniem , w w y p ad k a ch ta k ich u p raw n io n y m oże się dom agać ek sm isji w try b ie sądow ym , jeśli je st w łaścicielem lub m a in n y ty tu ł p ra w n y do w ła d a n ia ob iek tem i sp e łn ia w a ru n k i do w ykon y w an ia w nim zajęć w skazanych w a rt. 22 ust. 1 p k t 10 p ra w a lokalow ego. W procesie ek sm isy jn y m nie m usi przy tym odw oływ ać się do okoliczności p rzew idzianych w a rt. 37 p r a ­ w a lokalow ego, albow iem pozw any nie w yw odzi sw ych p ra w z decyzji a d m in is tra ­ cy jn ej.1

R e k ap itu lu ją c, należy stw ierdzić, że jeśli osoba sp e łn ia jąc a przedm iotow e k r y ­ te ria z a rt. 22 ust. 1 p k t 10 p ra w a lokalow ego zam ierza podjąć działalność zaw o­ d o w ą w lo k a lu zajęty m obecnie przez n ajem cę, k tó ry leg ity m u je się d ecyzją o przydziale, to pow inna ona w ystąpić do w łaściw ego o rg an u ad m in istra c y jn e g o o cofnięcie przydziału.

Mimo że sp ra w a in te re su ją c a a u to ra p y ta n ia praw nego została już n e g a ty w n ie załatw iona, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ponow ić w ystąpienie o cofnięcie przydziału dla ak tó aln eg o najem cy lokalu. W ydaje się, że pozytyw ne za ła tw ien ie takiego w niosku m ogłoby m ieć m iejsce n a tle obecnej p o lityki P a ń stw a w obec rzem iosła, je d n ak ż e obow iązku p raw nego w y d an ia ta k ie j decyzji przez o rg an a d ­ m in istra c ji nie m ogę się dopatrzyć.

D odajm y przy tym , że w św ietle a rt. 154 k.p.a. p oprzednia o d m ow na decyzja nie ta m u je w y d an ia innej, pozytyw nej decyzji.

adw. L esła w M y c zk o w sk i . S S p ra w a u le g a łb y k o m p lik a c ji, g d y b y w tr a k c ie p ro c e su o rg a n a d m in is tr a c y jn y '• y l a ! n a je m c y p rz y d z ia ł lo k a lu . N a le ż a ło b y w ó w c z a s p ro c e s e k s m is y jn y za w ie sić 1 z a s k a r ż y ć d e ­ c y z ję o p r z y d z ia le m .ln . d la te g o , że p o z b a w ia o n a u p ra w n io n e g o m a H lw o śc i w y łą c z e n ia l o ­ k a lu w t r y b ie a r t. 22 u s t. 1. S Y L W E T K I W Y B I T S I Y C H

1

.

STANISŁAW STRZEMIECZNY

STANISŁAW BUKOWIECKI

P ostać i życie S tan isław a B ukow ieckiego p ow inny pozostać w żyw ej p am ięci narodu, a zw łaszcza ad w o k a tu ry polskiej, z k tó re j w y ró sł i w k tó re j szeregach spędził szereg la t swego pracow itego życia. W ielkość i w yjątkow ość p o sta ci S ta n i­ sław a B ukow ieckiego nie polegały n a tym , że o d eg ra ł p ow ażną rolę w życiu spo­ łeczno-politycznym P olski i że zajm ow ał w ielce odpow iedzialne stan o w isk a, choć od w ielu la t b y ł całkow icie niew idom y. Był on przed e w szystkim w zorow ym ty p e m P o lak a -o b y w a tela o ja sn y m um yśle, w szech stro n n y m w ykształceniu, niezłom nym ,

(3)

78 S t a n i »1 a w S t r > z e m i e c z n y N r 1-2 (301-M2)

p ra w y m c h a ra k te rz e , p rzepojonym w olą służenia narodow i. A jednocześnie był p ra w n ik ie m o n ajw y ższej klasie. S w o ją p o staw ą o byw atelską, ja k ą zaw sze re p re ­ zentow ał, zdobył sobie w e w spółczesnym społeczeństw ie polskim nie kw estiono­ w any przez nikogo a u to ry te t m o raln y . S ta w a ł zaw sze po stro n ie spraw iedliw ości i d obra n aro d u . B oleśnie odczuw ał w szystko, co okazyw ało się złe dla narodu, a niezgodne było z jego w izją P o lsk i w ielkiej, przede w szystkim duchem , i w ie r­ nej id eałom p ostępu ogólnoludzkiego. D bał zaw sze o zachow anie u m ia ru i obiek­ ty w iz m u w ocenie z d a rzeń i lu d z i oraz o niezależność w łasnych sądów . S zla­ chetność i godność osobistą łączył z u m iłow aniem ojczyzny. A obok tego w szyst­ kiego b y ł człow iekiem o w ielkim u ro k u osobistym , znakom itym rozm ów cą z każ­ dym p a rtn e re m , ciek aw y m poglądów innych.

S ta n is ła w B ukow iecki urodził się 27 k w ie tn ia 1867 r. w O patow ie, gdzie m ieszkał i p rac o w a ł ojciec jego, L u d w ik B ukow iecki, le k a rz jednego z oddziałów po w stań ­ czych. M atka, Z ofia z K o n arsk ic h B ukow iecka, by ła a u to rk ą licznych utw orów i o pow iadań o treśc i patrioty czn o -o b y czajo w ej dla dzieci i m łodzieży; u tw o ry te cieszyły się du żą p o p u la rn o śc ią w pierw szym dw udziestoleciu X X w ieku.

L a ta szkolne sp ęd ził S ta n isła w B ukow iecki w R adom iu. S tał się w spółorganiza­ to rem i a k ty w n y m u czestn ik iem p o w sta jąc y ch ta jn y c h kółek sam okształceniow ych i sam opom ocow ych. Po ukończeniu gim n azju m w 1884 r., rozpoczął stu d ia p ra w n i­ cze w W arszaw ie. W ybór k ie ru n k u stu d ió w u za sa d n iał sw ym dążeniem do n a b y ­ cia w iedzy dotyczącej o rg an iz ac ji n a ro d u i p ań stw a oraz m ożliw ością pośw ięcenia się zaw odow i ad w o k ack iem u . Od ro k u ' 1886 bierze czynny udział w p rac ach nie­ legalnego K oła S tu d e n tó w U n iw e rsy te tu W arszaw skiego. W n astęp n y m okresie sta je się S ta n is ła w B ukow iecki je d n y m ze w spółorganizatorów na te re n ie k r a ju założonego n a e m ig ra c ji Z w iązku M łodzieży P olskiej („Zet”) o zdecydow anie już politycznym , niepodległościow ym i postępow ym ch a rak te rz e.

S tu d ia u n iw e rsy te c k ie kończy p ra c ą k an d y d a c k ą n a te m a t u stro ju i urządzeń a d m in istra c y jn y c h w P olsce w czasach S tan isław a A ugusta, a potem w yjeżdża na stu d ia u zu p e łn ia ją c e do H eid e lb e rg u i uzy sk u je tam ty tu ł dok to ra praw . W okresie p o b y tu za g ra n ic ą n a w ią z u je z ra m ie n ia „Z etu” k o n ta k ty z m łodzieżą polską s tu ­ d iu ją c ą w Z u ry ch u , G enew ie i W iedniu. Po pow rocie do k ra ju w 1890 r. rozpo­ czyna a p lik a c ję sądow ą. N iezależnie od tego p o d ejm u je p rac ę w c h a ra k te rz e pom oc­ n ik a adw okackiego, początkow o u a d w o k a ta A ntoniego R adw ańskiego, a potem u a d w p k a ta C ezarego P onikow skiego. O d p rac y w „Zecie” przechodzi do organ izacji pn. „Liga P o lsk a ” oraz do m niej zako n sp iro w an ej, szerszej organ izacji pn. „Łącz­ ność”, k tó re j celem było p ro p ag o w an ie poglądów postępow ych i szerzenie ośw iaty. WTśrćd osób n a jb a rd z ie j zasłużonych w p rac ach tej „Ł ączności” B ukow iecki w spo­ m in a a d w o k a ta Jó z efa K am ińskiego. Z m łodzieńczych la t tegoż ostatniego m ia ł w ziąć Ż erom ski, ja k tw ierdzono, w zór do p ostaci Z y g ie ra w „Syzyfow ych p r a ­ c a c h ”. L eg aln ie dopuszczonym d ziałan iem w ram a ch szerzenia o św iaty było p ro ­ w ad zen ie czy telń b ezp ła tn y ch . P ra c ą ty c h czytelń k ie ro w a ł ad w o k a t Adolf S u li- gow ski, a je d n ą z b ib lio tek na te re n ie W arszaw y zarządzał w ted y bezpośrednio S ta n is ła w B ukow iecki.

W lip cu 1881 r. S ta n is ła w B ukow iecki obejm u je w D ąbrow ie G órniczej sta n o ­ w isko s e k re ta rz a T o w arzy stw a F rancusko-W łoskiego K opalń W ęgla. Tym , kto go polecił n a to stanow isko, był a d w o k a t H en ry k K ra je w sk i. D ecyzję p rzy jęcia za­ proponow anego m u z a tru d n ie n ia m o tyw ow ał B ukow iecki w ażnością dla k r a ju roz­ w o ju g ó rn ictw a i p rze m y słu o raz chęcią poznania zw iązanych z tym problem ów . Do W arszaw y p o w ra c a S ta n isła w B ukow iecki — ty m raz em już n a sta łe — w 1897 r. i rozpoczyna w y k o n y w an ie zaw odu ad w o k a ta. O graniczał się do d o rad ź

(4)

-N r 1-2 (301-392) S ta n isła w B u k o w ie c k i 79

tw a praw nego, sp orządzania pisem nych o pinii p ra w n y c h oraz o p rac o w y w a n ia śro d ­ ków odw oław czych do w yższych in stan c ji. T racony stopniow o w zro k zastęp o w ał w y b itn y m i uzdolnieniam i, zn a k o m itą pam ięcią i u m ie ję tn o ścią k o n c e n tra c ji. J a k stw ie rd z a li to w spółcześni fnu, był jed n y m z n a jb a rd z ie j w y k ształco n y ch p r a w ­ n ik ó w polskich.

B rał czynny udział w p rac ach o rg anizacyjnych ad w o k a tu ry , k tó ry ch ożyw ienie pozostaw ało w ścisłym zw iązku z ru c h a m i społeczno-politycznym i z 1905 r. W k w ie t­ n iu tegoż ro k u w y stę p u je jako deleg at z W arszaw y n a W szechrosyjskim Z jeździe A dw okatów , a w czerw cu bierze udział w Zjeździe a d w o k a tu ry polskiej z K ró le ­ stw a i .cesarstw a rosyjskiego. W śród adw okatów , k tó rzy po d p isali w d n iu 2.XI. 1905 r. (po trag iczn y ch w y p ad k a ch n a placu T ea traln y m ) te le g ra m p ro te sta c y jn y , zn a la zł się rów n ież S tan isław B ukow iecki. B ierze potem u d z ia ł w p ra c a c h T o w a ­ rz y stw a P raw niczego i K oła P ra w n ik ó w P olskich w W arszaw ie. Ja k o p rz e d s ta w i­ ciel ad w o k a tu ry w arszaw sk iej w y stę p u je n a O gólnym Z jeździe A dw o k ató w P o l­ sk ic h odbytym w czerw cu 1914 r. W e w rześniu 1915 r. w chodzi w sk ła d W ydziału W ykonaw czego pow stałej w ówczas D elegacji A d w o k atu ry W arszaw sk iej. U trz y m u je k o n ta k ty i w sp ó łp rac u je blisko z a d w o k a ta m i P a tk ie m i B erensonem . P oza w y - p ow iedziatni zam ieszczanym i w p rasie praw n iczej w y d aje d ru k ie m o p rac o w a n ia dotyczące p ra w a górniczego, w odnego i u p ra w n ie ń kobiet. W ypow iada się zdecydo­ w a n ie przeciw ko w p row adzeniu w b, K rólestw ie przepisów p ra w a cyw ilnego ro s y j­ skiego.

R ów nolegle z p racą zaw odow ą p o d ejm u je szeroką d ziałalność społeczno-poli­ tyczną, ale w o d erw an iu od w iększości tow arzyszy z „Ligi P o lsk ie j” . Z ac h o w u je n iezależne stanow isko p o p ierając w szystko, co służy n aro d o w i i postępow i spo­ łecznem u. P rz ez w iele la t je st w ykładow cą na W yższych K u rsa c h H an d lo w y ch i K u r? ac h N aukow ych. Szczególnie in te re su je się podniesien iem poziom u w y k sz ta ł­ cenia kobiet. D ru k u je p o p u la rn e p race dotyczące rozw oju górn ictw a, o chrony ro ­ botników , gospodarstw a społecznego. Był jednym ze w spółzałożycieli o rg a n iz a c ji m a jąc ej na celu szerzenie ducha narodow ego w śród K aszubów . W o sta tn ic h la ta c h pop rzed zający ch w ybuch w'ojny b r a ł udział w legalnie d ziałający m , a k ie ro w a n y m przez W ładysław a G rabskiego B iurze P ra c y Społecznej, p rzy g o to w u jący m m a ­ te ria ły i o p raco w an ia dotyczące szerokich dziedzin życia k ra ju .

Po zajęciu W arszaw y przez w o jsk a niem ieckie w 1915 r. S ta n is ła w B ukow iecki b ierze żyw y udział w nowo fo rm u jący ch się g ru p a c h niepodległościow ych, ja k „Z jednoczenie N arodow e”, „Blok S tro n n ictw N iepodległościow ych”, „Liga P a ń s tw o ­ w ości P o lsk ie j”. Na w iosnę 1916 r., gdy postępow e zg rupow ania'- u tw o rz ą tzw . „R adę N aro d o w ą”, B ukow iecki przew odniczy n a jej posiedzeniach.

T ym czasow a R ada S ta n u pow ierza m u fu n k c je d y re k to ra d e p a rta m e n tu s p r a ­ w iedliw ości. P óźniej zostaje pierw szym m in istrem spraw ied liw o ści. O rg a n iz u jąc niezależne sądow nictw o polskie, zyskując sobie pow szechne u zn a n ie za dobór w sp ó łp raco w n ik ó w oraz osób pow ołanych n a sta n o w isk a sędziow skie (w dużej m ierze spośród adw okatów ) i za spraw ność działania, ja k rów n ież za zajęcie god­ nego sta n o w isk a-w o b ec w ładz okupacyjnych.

Po dy m isji g ab in etu K ucharzew skiego zostaje ra d c ą p ra w n y m M in iste rstw a W y­ znań R eligijnych i O św iecenia Publicznego.

W 1916 r. w y k ła d a n a k u rsac h przygotow aw czych dla w yższych urzędników» a d m in istra cji.

Z ch w ilą u ru ch o m ien ia w lipcu 1919 r. u rzędu P ro k u r a to r ii G en e ra ln ej R P ja k o gen eraln eg o ad w o k a ta i doradcy praw nego w ładz, u rzędów i in sty tu c ji p ań stw o w y c h S ta n isła w B ukow iecki o b ejm u je w niej stanow isko p rezesa i pełn i je n ie p rz e r­

(5)

80 S t a n i i U t o S t r z e m i e c z n y N r 1-2 (301-302)

w an ie do w rz eśn ia 1939 r. Jego w ielk ą zasługą było, że przyjęcie do służby w P ro - k u ra to rii G en e ra ln ej nie zależało od posiad an ia w pływ ow ego p o p arcia lu b o k re ś­ lonej p rzynależności politycznej. U rząd te n sta ł się w ychow aw cą znacznej liczby praw n ik ó w , któ rzy po zakończeniu w ojny zajęli odpow iedzialne stan o w isk a rz ą ­ dow e bądź też — po lik w id a cji tzw . „organów zastępstw a p raw n eg o ” — przeszli do p racy w ad w o k a tu rze, w org an ach a rb itra ż u państw ow ego lu b Tia stan o w isk a radców praw n y ch .

D la w szystkich b. p racow ników P ro k u ra to rii G en e ra ln ej i osób, k tó re się z p rac ą tego urzędu zetknęły, nazw isko B u k o w i e c k i było sym bolem uczciwości i p rz e ­ konań, poszanow ania praw o rząd n o ści i d obra P ań stw a , godności osobistej i n ie - u legania ubocznym w pływ om . Z nane było n ieustępliw e, bo w in te re sie P ań stw a , stanow isko P ro k u ra to rii w tzw. „procesach ko n fisk acy jn y ch ” (o zw rot m a ją tk ó w skonfiskow anych po pow staniach). Z daniem Bukow ieckiego, k tó re zostało przezeń ujaw n io n e w a rty k u le na ten tem at, decyzje o zw rocie m a jątk ó w skonfiskow anych przez w ładze zaborcze pow inny zapaść w form ie ustaw y sejm ow ej.

W ok resie m iędzyw ojennym pełn i ta k że S tan isław B ukow iecki odpow iedzialną fu n k cję w icep rezy d en ta K om isji K od y fik acy jn ej i bierze w y d atn y udział w jej pracach. W o sta tn im okresie przew odniczy podkom isji p ra w a rzeczowego, w k tó ­ rej re fe re n ta m i byli prof. prof. F ry d e ry k Zoll i J a n W asilkow ski. O gólnie p o d ­ k reślano sp raw n o ść B ukow ieckiego w p row adzeniu posiedzeń, u m iejętność p rec y ­ zyjnego ich podsum ow ania i szczególną dbałość o jasność i popraw ność językow ą przygotow yw anych przepisów p raw a.

Nie z a n ie d b u je B ukow iecki w o m aw ianym o k resie rów nież działalności p u b lic y ­ stycznej. W 1922 r. ogłasza opracow anie, m ające c h a ra k te r program u, pt. „P olityka Polski N iepodległej”. W ypow iedział ta m pogląd, że głów nym k ry te riu m polskiego p ro g ram u politycznego pow inna być ra c ja sta n u o p a rta n a uzn aw an iu p ra w je d ­ nostek, zbiorow ości i narodow ości — przy jednoczesnym niezbędnym w zroście ogólnego poczucia obyw atelskiego i odpow iedzialności za państw o. W ypow iedział się za au to n o m ią dla U kraińców , asy m ila cją k u ltu ra ln ą m niejszości żydow skiej, za refo rm ą rolną, uprzem ysłow ieniem k ra ju oraz za silnym rządem , o p ie ra jąc y m się na d em o k raty czn y ch i p raw o rz ąd n y c h zasadach d ziałania. O parciem p olitycz­ nym P o lsk i p ow inny być za w ieran e sojusze i rozw ój w spółżycia w szystkich n a r o ­ dów. Je d e n z recenzentów tej pracy B ukow ieckiego określił ją ja k o „pro g ram po­ lityczny P o la k a uczciw ego” . D uży w pły w w y w arł też B ukow iecki na p rzygotow y­ w ane p ro je k ty k o n sty tu c ji z 1921 r. S zereg opracow ań zw iązanych z w alk ą o s p r a ­ w iedliw ość społeczną ogłasza S tan isław B ukow iecki w la ta c h 1927—1933 w czaso­ pism ach pod pseudonim em „D rogosław ” lu b podpisyw anych lite ra m i „St. B.” .

Po p rzew rocie m ajow ym liczy początkow o n a o drodzenie p o lityczno-m oralne n a ­ rodu. W dalszym je d n a k rozw oju w ypad k ó w (szczególnie po B rześciu i u tw o rz e ­ niu obozu w B erezie K a rtu sk ie j) o ste n ta cy jn ie uch y la się od w szelkiej politycznej w spółpracy z obozem rządow ym . P rzez szereg la t p ełn ił B ukow iecki fu n k c je p r e ­ zesa se n io ra tu Z w iązku P olsk iej M łodzieży D em okratycznej. Po rozłam ie w tej organ izacji p a tro n u je ra d y k a ln e j g ru p ie W ydziału M łodzieżowego Robotniczego In ­ sty tu tu O św iaty i K u ltu ry im. Żerom skiego. P o d ejm u je osobiste in te rw e n c je u w ład z ad m in istra c y jn y c h w w y p ad k a ch ja sk ra w y c h n aru sz e ń p raw a (m. in. w sp raw ac h p rze trz y m y w an y c h w Berezie stu d e n tó w za poglądy kom unistyczne). W w y d ru k o ­ w anych w 1946 r. w spom nieniach o B ukow ieckim prof. H. Ś w iątk o w sk i p o d k reślił oburzenie B ukow ieckiego na w iadom ość o w y p ad k a ch rozbierania ce rk ie w e k p r a ­ w osław nych. Z decydow anie też potęp iał w y b ry k i antysem ickie o rganizow ane przez ONR.

(6)

N r 1-2 (301-302) S t a n i s ł a w B u k o w ie c k i 81

N eg aty w n ie odnosił się także S ta n isła w B ukow iecki do podejm ow anych po ro k u 1934 pró b porozum ień i w spółpracy z N iem cam i h itlero w sk im i. Gdy H ans F ra n k , późniejszy g u b e rn a to r g en e raln y o k resu okupacyjnego, przy b y ł do W arszaw y d la w ygłoszenia odczytu rzekom o o m iędzynarodow ej polityce p ra w n e j, zaproszony n a te n odczyt B ukow iecki zjaw ił się n a ze b ra n iu w P a ła c u S taszica o ste n ta cy jn ie ju ż po zakończeniu w y stą p ie n ia F ra n k a , dla w y słu c h an ia drugiego w yznaczonego od­ czy tu prof. Zolla. W o k resie poprzedzającym w y b u ch w o jn y bardzo niepokoił S ta ­ n isław a B ukow ieckiego urzędow y optym izm sfe r rządow ych w ocenie sy tu a c ji i siły obro n n ej p ań stw a.

K lęskę w rześn io w ą odczuł S tan isław B ukow iecki boleśnie, lecz nie p rz e sta ł w ie­ rzyć w o s ta te c z n ą . p rz e g ra n ą N iem iec. P o d ję tą przez siebie, po załam an iu się F ra n c ji, p róbę sam o b ó jstw a tłum aczył obaw ą, że w obec przeciągającej się w o jn y i złego sta n u zdrow ia m ógłby być ciężarem dla najbliższego otoczenia. M ieszkan­ ko p rzy ulicy F ała ta, k tó re zajm o w ał w ok resie oku p acji, stało się m iejscem licz­ nych p ielgrzym ek osób za tro sk an y c h sy tu a c ją w k r a ju i szu k ający ch pokrzep ien ia m oralnego u w ielkiego a u to ry te tu , ja k i p rez en to w ał B ukow iecki. W ielokrotnie p ro ­ szono go o ocenę p odejm ow anych decyzji. U trzy m y w a ł k o n ta k ty z licznym i pol­ skim i o rg an iz ac jam i podziem nym i. W w y d aw an y m przez Zw iązek S y n d y k alistó w P olskich piśm ie „ S p ra w a ” zam ieścił p a rę w łasn y ch opracow ań. O pow iadał się za p o lity k ą p ro w a d zo n ą przez g en S ikorskiego i za a k ty w n ą w a lk ą z ok u p an tem . Z d y k to w an y c h w tym czasie przez S tan isław a B ukow ieckiego p am iętn ik ó w ocalały i zostały, odnalezione je d y n ie dw ie ich części, o b ejm u ją ce la ta g im nazjalne, po­ czątk o w e stu d ia u n iw ersy te ck ie oraz okres a p lik a c ji w W arszaw ie — aż do ch w ili w y jaz d u do D ąbrow y G órniczej.

W o sta tn im ok resie sw ego życia nie zostały zaoszczędzone S tan isław o w i B uko­ w ieckiem u ciężkie przeżycia osobiste. Z końcem 1941 r. został areszto w an y i w y ­ w ieziony do O św ięcim ia oraz ta m zam ęczony C zesław Święcicki, którego B uko­ w ie c k i tra k to w a ł ja k w łasnego sy n a i k tó ry bezpośrednio się nim opiekow ał. W listo p ad zie zaś 1943 r. został ro zstrzelan y na ulicach W arszaw y Z bisław D udek, k tó r y ' ja k o o sta tn i p ełn ił fu n k c je se k re ta rz a S ta n isła w a B ukow ieckiego.

W w y n ik u w zm agających się niedom agań zdrow otnych u m iera S tan isław B uko­ w iecki w d n iu 9 lutego 1944 r. P ogrzeb jego zgrom adził dużą liczbę osób. Je d y n ie sm u tk iem i m ilczeniem m ożna było pożegnać jednego z n ajlepszych synów Polski. W ro k u 1949, sta ra n ie m pow ołanego ko m itetu , położono n a grobie S tan isław a B u­ kow ieckiego n a c m en ta rz u P ow ązkow skim p ły tę g ran ito w ą , z a p ro jek to w a n ą przez prof. M ichała B ylinę. N a płycie tej — poza w yliczeniem stanow isk, k tó re zajm o­ w ał Z m a rły — w y ry to n a s tęp u jące w y razy : „M ąż stanu. Z nakom ity p ra w n ik . D ziałacz i w ychow aw ca społeczny o w ielkim um yśle, niezależnym c h a ra k te rz e i go­ rącym sercu. C ałe sw e życie pośw ięcił Polsce i w alce o spraw iedliw ość spo­ łeczną” .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przeprowadzone od tego czasu badania i analizy wskazują na zależność nowotworów piersi (w tym raka sutka) u kobiet od stopnia ekspozycji na sztuczne światło,

W pływ intensyw nego nawożenia m ineralnego na plony roślin w zm ianowaniu, skład chem iczny roślin oraz zasobność gleby.^ The E ffect of H eavy M ineral

While analyzing the effect of differentiated fertilization w ith liquid m anure on lines of changes of the sandy soil reaction, a rem arkable increase of pH

В первой ф азе на исследованном склоне образовались криоген­ ные бурые лессивированные почвы, преобразованные затем в

Mała gęstość na powierzchniach kontrolnych i słabo deptanych (1 osoba w ciągu dnia) wiąże się z dużym przerośnięciem ektopróchnicy przez korzenie roślin

Sto­ sunek kwasów hum inowych do fulw okw asów jest najw yższy przy w y ­ trącaniu na zimno, a najniższy przy wytrącaniu na gorąco po dwugodzin­ nym

Zaznaczyła się przy tym różna podatność na w ytrącanie przy określonym pH m ieszaniny związków próchnicznych, uzyskanych w wyciągu.. W ytrącona ilość

Co gorsza, zrozum iały zapał odkrywców doprowadził do niezrozu­ miałego, zapew ne przypadkowego, zniszczenia części napisu fundacyjnego, za­ wierającego królew ską