FORMALIZM KLUCZEM DO INFORMATYZACJI
GEODEZJI, KLUCZEM DO GEOMATYKI
FORMALISM A KEY TO INFORMATIZATION
OF GEODESY, A KEY TO GEOMATICS
Karol SzeligaZak³ad Geodezyjnych Pomiarów Szczegó³owych, Wydzia³ Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej
S³owa kluczowe: geomatyka, geodezja, informatyzacja, formalizm Keywors: geomatics, geodesy, informatization, formalism
Geodezja a geomatyka
Przedmiotem (domen¹) geomatyki w najogólniejszym ujêciu jest co najmniej to wszyst-ko, co dot¹d w technologii tradycyjnej (przedinformatycznej) by³o opisywane przez geodezjê, kartografiê oraz przez geografiê. Tworzony przez nie opis, g³ównie w postaci nie-zwykle bogatej gamy map, by³ mo¿liwy dziêki tworzonym przez geodezjê systemom
odnie-sieñ przestrzennych. Bowiem geodezja jako dyscyplina naukowa i jako dzia³ techniki jest
najwy¿sz¹ instancj¹ w dziedzinie okrelania kszta³tu i wymiarów Ziemi (jako planety), w zapewnieniu w skali poszczególnych krajów, kontynentów i planety Ziemi infrastruktury
(infrastruktury geodezyjnej) umo¿liwiaj¹cej dogodne i praktycznie dowolnie dok³adne
okre-lanie po³o¿enia dowolnego punktu na Ziemi wzglêdem reszty wiata. Z punktu widzenia funkcjonowania geomatyki podstawowym zadaniem geodezji jest okrelenie przestrzennej
relacji dowolnego punktu na Ziemi wzglêdem reszty wiata. Tak jak dot¹d nie by³oby
mo¿liwe tworzenie bez niej map, tak dzi nie mog³aby funkcjonowaæ bez niej geomatyka. Jak wiadomo, do geomatyki zalicza siê oprócz geodezyjnych pomiarów podstawowych zapewniaj¹cych infrastrukturê geodezyjn¹ geomatyki szereg wielorakiej dzia³alnoci o cha-rakterze u¿ytkowym na rzecz obywateli i pañstwa. Wymieniæ tu mo¿na geodezjê stosowan¹, kartografiê, fotogrametriê, nawigacjê, teledetekcjê, systemy informacji geograficznej, globalne systemy ustalania po³o¿enia (GPS), wielorakie systemy informacji przestrzennej itp. Lista ta bêdzie siê prawdopodobnie poszerzaæ w miarê rozwoju geomatyki, wszak¿e warunkiem znale-zienia siê na niej danej dyscypliny jest stosowanie w niej technologii informatycznej.
Polska geodezja cis³ych zwi¹zków z geomatyk¹ jeszcze nie posiada, bo nie funkcjonuje w technologii informatycznej, bo nie uda³o siê nam dot¹d jej zinformatyzowaæ. A winna jest wszystkiemu matematyka, wobec której zabrak³o nam dostatecznej dozy pokory, i nie potrafilimy w³aciwie odczytaæ jednej z najbardziej lapidarnych definicji geomatyki, a mia-nowicie, ¿e jest ona matematyk¹ Ziemi.
Stan geodezji w wietle wybranych faktów
Spróbujmy zestawiæ fakty, które by pozwoli³y oceniæ stan polskiej geodezji (jako dyscy-pliny naukowej i jako profesji in¿ynierskiej), by w dalszej kolejnoci rozwa¿yæ zagadnienie jej informatyzacji.
1. W wyst¹pieniu sejmowym G³ówny Geodeta Kraju stwierdza m.in.: Zasób geodezyjny i kartograficzny [...] stanowi dorobek kulturowy, dziedzictwo narodowe wielu pokoleñ
o trudnej do wymiernego oszacowania wartoci (Albin, 2004).
2. W dokumencie (NIK, 2005) czytamy m.in. [wyt³uszczenie KS]:
m Nie stworzono ustawowych podstaw prawnych do budowy ZSIN [KS: Zintegrowane-go Systemu Informacji o Nieruchomociach], w tym katastru nieruchomoci. Do
wprowadzenia w Polsce katastru nieruchomoci Rz¹d RP zobowi¹za³ siê w doku-mencie Unii Europejskiej Partnerstwo dla Cz³onkostwa z Polsk¹ z 1998 r. Dotych-czas nie zrealizowano zobowi¹zania dotycz¹cego opracowania i uchwalenia ustawy o Systemie Katastralnym oraz nowelizacji ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne w zakresie zak³adania i prowadzenia katastru nieruchomoci, wynikaj¹cego z Narodo-wego Programu Przygotowania do cz³onkostwa w Unii Europejskiej.
m Nie wykonano m.in. zadañ dotycz¹cych ustalenia zasad prawnych, organizacyjnych
i technicznych wymiany danych ewidencyjnych pomiêdzy centralnym orodkiem IPE a lokalnymi orodkami IPE oraz z ksiêgami wieczystymi i gminn¹ ewidencj¹ podat-kow¹.
m Ponadto budowê ZSIN realizowano w oparciu o niespójne systemy informatyczne
rejestrów, co utrudnia³o budowê ca³oci systemu i ogranicza³o jego przydatnoæ. 3. Uczestnicy XVI Konferencji Geoinformacja w Polsce, Warszawa 4-6 X 2006 (PTIP, 2006)
stwierdzaj¹ m.in:
m [...] istniej¹cy stan prawny w tej dziedzinie oraz zwi¹zane z nim struktury
organiza-cyjne opóniaj¹ zrównowa¿ony rozwój Polski, utrudniaj¹c funkcjonowanie admini-stracji publicznej, realizowanie inwestycji infrastrukturalnych, kszta³towanie spo³e-czeñstwa informacyjnego oraz korzystanie ze wspó³pracy i pomocy w ramach Unii Europejskiej.
m Istotnym krokiem zmierzaj¹cym do naprawienia istniej¹cego stanu rzeczy powinno
byæ opracowanie rz¹dowej strategii w zakresie geoinformacji ....
4. Pachó³ P., Zieliñski J. (2006), w konkluzji przeprowadzonej analizy stwierdzaj¹ m.in.:
m Obecne polskie standardy techniczne dotycz¹ce danych przestrzennych nie daj¹
mo¿-liwoci systematycznego tworzenia, aktualizacji i zarz¹dzania danymi georeferencyj-nymi w skali ca³ego kraju.
m Z³¹ sytuacjê pog³êbiaj¹ m.in. przestarza³e przepisy prawne, brak strategii rozwoju
bran¿y geodezyjnej i kartograficznej oraz z³a struktura organizacyjna orodków doku-mentacji geodezyjnej i kartograficznej.
5. M¹czewski K., Janczar E. (2006) stwierdzaj¹ m.in., i¿ [...] brak jest rozwi¹zañ i stan-dardów technicznych oraz procedur organizacyjnych i kompetencyjnych do tworzenia zintegrowanej infrastruktury danych przestrzennych. Pomimo takich problemów powstaj¹ nowe projekty w obszarze geodezji i kartografii. W dalszej czêci swej publikacji wy-mieniaj¹ 11 strategicznych projektów na obszarze województwa mazowieckiego. 6. Podczas pokazu Zintegrowanego Systemu Katastralnego (Projekt Phare 2000 Budowa
2003 r., w siedzibie G³ównego Urzêdu Geodezji i Kartografii na probê o zademonstro-wanie przyk³adu wprowadzenia zmiany do katastru poinformowano, ¿e system nie s³u¿y do prowadzenia katastru. Mo¿na siê by³o przy tym dowiedzieæ, ¿e rejestr gruntów wykorzystywany jest w tym systemie jako struktura jego bazy danych.
7. Na str. 34 pracy System Baz Danych Przestrzennych dla Województwa Mazowieckiego (Bia³ousz i in., 2004) czytamy: Metod pozyskiwania danych katastralnych dla SIP Ma-zowsza nie rozwijano wiêc w niniejszym projekcie. Z lektury tego opracowania wynika, ¿e te metody pozyskiwania danych katastralnych, których nie rozwijano, to po pro-stu brak zdolnoci wykorzystania w tym systemie danych katastralnych, w rezultacie czego pozbawiony on jest tych danych.
8. Z tej samej pracy dowiadujemy siê m.in., ¿e:
m Dane i informacja. Istnieje doæ du¿a dowolnoæ w rozumieniu tych dwóch pojêæ.
Bardzo czêsto s¹ one u¿ywane zamiennie. Dane nazywa siê informacj¹, a infor-macje nazywa siê danymi. Najczêciej jednak dane s¹ nazywane informacj¹. [...]Istnieje inne podejcie do definiowania danych i informacji w informatyce, a inne w systemach informacji przestrzennej.[...] Dlatego spotyka siê opinie, ¿e niektóre dane zawieraj¹ w sobie informacjê i mo¿na je traktowaæ jako informacjê (str. 50).
m Wartoæ informacji zale¿y miêdzy innymi od tego, czy ma ona: odpowiedni¹
zawar-toæ, odpowiedni¹ lokalizacjê, czy jest aktualna, odpowiednio dok³adna, chroniona (str. 51).
m Nazwa relacyjna baza danych (relational database) pochodzi nie od relacji
(zale¿no-ci) miêdzy tablicami, bo takiej zale¿noci nie ma i ka¿da z tablic mo¿e spe³niaæ swoj¹ rolê samodzielnie. [...] W matematyce definiuje siê relacjê jako podzbiór iloczynu kartezjañskiego zbioru wartoci (str. 54).
9. W § 82 Rozporz¹dzenia Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie ewidencji gruntów i budynków standard dok³adnoci granic dzia³ek wynosi 3,0 m w obrêbach wiejskich i 0,60 m w obrêbach miejskich, przy czym przewi-duje siê w uzasadnionych technicznie przypadkach zmniejszenie tej dok³adnoci. 10.W wietle rozwi¹zañ przyjêtych w Rozporz¹dzeniu Ministra Rozwoju Regionalnego i
Budownictwa z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie ewidencji gruntów i budynków oraz Instrukcji G-5 (G³ówny Geodeta Kraju, 2003) informatyzacji katastru dokonuje siê w mojej ocenie w oparciu o jego XIX-wieczn¹ metodologiê austriacko-prusk¹ (pojêcia metodologia u¿ywam w angielskojêzycznym rozumieniu terminu methodology, tj. w znaczeniu wykraczaj¹cym poza dzia³alnoæ cile naukow¹).
11. Od szeregu ju¿ lat dostrzegam tendencjê do sp³ycania problemów, do unikania ich istoty. Dostrzegam ucieczkê od kluczowych problemów naszej dyscypliny. Obserwujê sympto-my kszta³towania siê wielce osobliwej szko³y co zabrzmi paradoksalnie wyzwalaj¹-cej zawód in¿yniera geodety od balastu matematyki.
Przejawia siê to m.in. na tle niektórych rozpraw doktorskich, np. z dziedziny metodyki projektowania w scalaniu gruntów, czy z dziedziny katastru, które nierzadko nie s¹ ska-¿one ani jednym równaniem matematycznym. W tych mniej sterylnych matematycz-nie dysertacjach u¿ycie matematyki ma niekiedy charakter raczej metaforyczny, np. zdanie: nieruchomoæ jest funkcj¹ w³asnoci (nie komentujê jego merytorycznej po-prawnoci) ujmuje siê w formie nastêpuj¹cego równania:
Utrwali³ siê ju¿ zwyczaj nie uwzglêdniania w rozprawach doktorskich prac publikowa-nych w renomowapublikowa-nych pismach naukowych (np. w kwartalniku Geodezja i Kartogra-fia), mimo bliskiego zwi¹zku tych prac z odnonymi rozprawami. T³umaczê to tym, ¿e prace te jako zbyt zmatematyzowane s¹ intelektualnie nieprzystêpne dla niektórych doktorantów, a tak¿e byæ mo¿e dla niektórych promotorów i recenzentów.
12.Zrodzi³o siê przed paroma laty (prawdopodobnie w redakcji Geodety) okrelenie nie-zwykle trafnie oddaj¹ce charakter niektórych konferencji katastralnych: gadanie kata-stralne. Zas³uguje ono jak s¹dzê na szersze wykorzystanie, jednak w postaci odpo-wiednio zmodyfikowanej, np. geogadanie. Takim geogadaniem jest np. wymienianie przez niektórych przedstawicieli naszej profesji jednym g³osem ze specjalistami z in-nych dziedzin jako jednego z zadañ geomatyki (w tym geodezji) zbieranie daz in-nych. wiadczy to o tym, ¿e nie rozumiej¹ oni szczególnej roli geodezji w geomatyce, i swoj¹ postaw¹ w sposób niezamierzony deprecjonuj¹ swoj¹ dyscyplinê. Wynika to z nie odró¿niania pozyskiwania danych na drodze dokonywanego metodami geodezyjnymi opisu
rzeczywistoci od pozyskiwania danych drog¹ przetwarzania opisu ju¿ istniej¹cego,
np. drog¹ digitalizacji map. W rezultacie, do obydwu tych czynnoci tak bardzo ró¿-nych stosuje siê, bezzasadnie, jedno okrelenie zbieranie daró¿-nych
13.Ani nauka, ani administracja geodezyjna nie potrafi³y dot¹d sformu³owaæ wizji rozwoju naszej dyscypliny. Wizji tej nie potrafilimy okreliæ nawet w wyniku zorganizowanej w tym celu w 1997 r., pod auspicjami Komitetu Geodezji PAN, konferencji nt. Geodezja i kartografia u progu XXI wieku.
Bezskuteczne s¹ te¿ podejmowane od lat przez doskonale znan¹ mi osobê próby nak³onienia Rady Wydzia³u Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej do debaty nad wizj¹ rozwoju naszej dyscypliny i Wydzia³u. O poziomie determinacji w odpieraniu tych prób wiadczy m.in. to, ¿e organy Wydzia³u dopuci³y siê nie tylko naruszenia ele-mentarnych zasad fair play, lecz nawet w mojej ocenie z³amania przepisów statutu Uczelni.
Ucieczkê od tego problemu zw³aszcza gdy zwa¿y siê towarzysz¹cy jej poziom determi-nacji oceniam jako rzecz kuriozaln¹, a zarazem bardzo niebezpieczn¹ dla rozwoju, czy wrêcz dla egzystencji, naszej dyscypliny. Wielka szkoda, ¿e nie staæ nas na refleksjê na miarê analizy rozwoju myli ..., jak ma to miejsce w innych dyscyplinach.
Próba oceny przyczyn obecnego stanu geodezji
1. Oceniam, i¿ zosta³y naruszone w³aciwe relacje w trójk¹cie dydaktyka badania
praktyka in¿ynierska :
m zbyt du¿y odsetek spo³ecznoci akademickiej nie wie (i prawdopodobnie nie chce
wiedzieæ), na czym dzi polega zawód in¿yniera geodety,
m zawodu in¿yniera ucz¹ z regu³y osoby, które nigdy go nie uprawia³y,
m rezultaty badañ naukowych zbyt czêsto niczemu nie s³u¿¹ ani praktyce, ani nauce,
ani dydaktyce,
m niepomiernie ronie liczba publikacji, które niczego nie wnosz¹, których prawie nikt
nie czyta,
m w nadmiernym stopniu marnotrawione s¹ rodki finansowe przyznawane na badania, m generalnie badania naukowe w du¿ej mierze to dzia³ania pozorne.
2. Polska geodezja znalaz³a siê w wielce osobliwej sytuacji, nie bêd¹c w stanie efektywnie korzystaæ z osi¹gniêæ wspó³czesnej informatyki i technologii informatycznych w celu udostêpniania spo³eczeñstwu i organom pañstwa dotychczasowego, olbrzymiego dorob-ku naszej profesji.
3. Nie potrafilimy zmodyfikowaæ metodologii naszej dyscypliny w kierunku otwarcia jej na potencjalny postêp wynikaj¹cy z wykorzystania osi¹gniêæ informatyki i technologii infor-matycznych. Nasza anachroniczna metodologia niezwykle skutecznie odcina nas od tego potencjalnego ród³a postêpu.
4. Spróbujmy okreliæ podstawowy wymóg, jaki winna spe³niaæ antycypowana w³aciwa metodologia. Winna ona zapewniaæ osobom o wykszta³ceniu geodezyjnym, posiadaj¹-cym odpowiednie kwalifikacje w dziedzinie in¿ynierii systemów informacji nej, mo¿liwoæ projektowania wysoce sformalizowanych systemów informacji przestrzen-nej obejmuj¹cych jako jedn¹ wewnêtrznie spójn¹ ca³oæ proces pomiarów, opraco-wania ich wyników, utworzenia systemu informacyjnego oraz jego funkcjonoopraco-wania, któ-re to funkcjonowanie obejmowa³oby m.in. aktualizacjê i archiwizacjê danych oraz mody-fikacjê systemu. Funkcjonowanie systemu winno byæ odniesione do czasu jako wymiaru
równorzêdnego tradycyjnym wymiarom przestrzeni geodezyjnej.
5. Analizuj¹c w aspekcie metodologicznym trwaj¹ce ju¿ od paru dziesiêcioleci przeobra¿e-nia w geodezji, jakie dokonuj¹ siê w zwi¹zku z rozwojem informatyki i technologii infor-matycznych, stwierdziæ mo¿na pewn¹ prawid³owoæ, polegaj¹c¹ mianowicie na tym, ¿e stopieñ trudnoci informatyzowania poszczególnych specjalnoci jest tym wiêkszy, im tradycyjnie ukszta³towana opinia o nich co do stopnia trudnoci ich uprawiania zarów-no w sferze in¿ynierskiej, jak i badawczej sugeruje, i¿ stopieñ ten jest mniejszy. Innymi s³owy, im ³atwiej jest uprawiaæ dan¹ specjalnoæ, tym trudniej jest j¹ zinformatyzowaæ. Z kolei za stopieñ trudnoci uprawiania danej specjalnoci uto¿samia siê zwykle z pozio-mem jej zmatematyzowania. Stopieñ sformalizowania, w tym w szczególnoci ujêcia okrelonych zagadnieñ w jêzyku matematyki, uto¿samiany jest zwykle ze stopniem trud-noci uprawiania danej specjaltrud-noci.
6. Jako przyk³adem dwóch skrajnie przeciwstawnych w tym aspekcie specjalnoci pos³u-¿yæ siê mo¿na pomiarami podstawowymi i katastrem. Przede wszystkim, ju¿ sam jêzyk pomiarów podstawowych zdominowany jest przez matematykê; nie sposób uprawiaæ tej specjalnoci bez matematyki wy¿szej. Natomiast jêzyk katastru jest doæ bliski jêzykowi potocznemu, za zapotrzebowanie na matematykê niewiele wykracza poza arytmetykê. St¹d te¿ jak dot¹d na geodezji wy¿szej znaj¹ siê nieliczni, uchodz¹c zw³aszcza w ich mniemaniu za swego rodzaju elitê zawodow¹, za na katastrze znaj¹ siê wszyscy przynajmniej w mniemaniu tych, którzy od momentu ukoñczenia studiów nie mieli okazji zetkn¹æ siê z praktyk¹ katastraln¹.
7. Jako przejawem dominacji postaw zachowawczych w aspekcie metodologicznym pos³u-¿ê siê kultywowan¹ od dziesiêcioleci (ze wszech miar s³uszn¹) doktryn¹ jednolitoci
prac geodezyjnych i kartograficznych realizowan¹ przez nastêpuj¹ce, przyjête a priori, trzy warunki: jednolity system miar, jednolity system odniesieñ przestrzennych oraz
stan-dardy dok³adnoci i formy opracowañ (G³ówny Geodeta Kraju, 2001). To m.in. dziêki tej doktrynie polska geodezja prezentowa³a siê dot¹d niezwykle korzystnie na tle innych kra-jów. Ale te¿ na skutek nie dostrze¿enia koniecznoci modyfikacji tej doktryny z uwagi na
obecny stan narzêdzi pomiarowych, technologii informatycznych i informatyki two-rzone dzi systemy informacji przestrzennej s¹ systemami u³omnymi, np. pozbawionymi mo¿liwoci wzajemnego przep³ywu informacji. Nie ma dzi potrzeby ró¿nicowania, jak dawniej, techniki pomiarowej na dok³adniejsz¹ (tama stalowa i teodolit) , np. dla celów mapy zasadniczej, i na mniej dok³adn¹ (stolik mierniczy) dla celów pomiarów topogra-ficznych. Dzi z uwagi na nisk¹ cenê dok³adnoci mo¿na sobie pozwoliæ na rozsze-rzenie tej doktryny o czwarty warunek: jednolitoæ klasyfikacji przedmiotów terenowych
(obiektów), by w rezultacie tego zapewniæ mo¿liwoæ wykorzystania wyników
pomia-rów, np. dla celów mapy zasadniczej, do opracowania mapy topograficznej, co z kolei oznacza spe³nienie podstawowego warunku kompatybilnoci systemów w tym przy-padku mapy zasadniczej i mapy topograficznej.
Koncepcja wyjcia z zaistnia³ego impasu
Zak³adam, ¿e w obecnej sytuacji ka¿da koncepcja wyjcia z zaistnia³ego impasu jest lepsza od trwania w bezczynnoci w tym wzglêdzie. Dzi po tylu latach zastoju najgorsza koncepcja jest lepsza od ¿adnej. Jest to wystarczaj¹cy powód, by omieliæ siê proponowaæ cokolwiek w kwestiach metodologicznych naszej dyscypliny.
Kluczem do informatyzacji jest formalizm. Generalnie, jedynie to poddaje siê
informaty-zacji, co zdo³amy uprzednio uj¹æ w jêzyku matematyki. Nie obawiam siê pos¹dzenia o tru-izm, gdy¿ przytoczone powy¿ej fakty dowodz¹, ¿e w naszym rodowisku truizmem to jesz-cze nie jest. Przedk³adam poni¿ej wizjê wyjcia z obecnego impasu.
1. W badaniach nad informatyzacj¹ geodezji zw³aszcza o charakterze podstawowym, me-todologicznym za przedmiot badañ nale¿y, moim zdaniem, obraæ kataster, gdy¿ poza jego rol¹ i znaczeniem w pañstwie, jako prawnie ustanowionego ród³a danych dla kilku istotnych instytucji (planowania gospodarczego i przestrzennego, wymiaru podatków i wiadczeñ, ksi¹g wieczystych, statystyki pañstwowej i gospodarki gruntami) jest on splotem wielorakich problemów geodezyjnych, technologicznych, prawnych, organiza-cyjnych, administracyjnych i od szeregu ju¿ lat problemów z dziedziny systemów informacji przestrzennej.
2. Badania te winny byæ prowadzone zgodnie z obecnym duchem czasu, tj. w warunkach zdolnoci do:
m okrelania celu podejmowanych badañ adekwatnie do aktualnego ogólnego stanu
na-uki i techniki,
m postrzegania genialnej prostoty funkcjonowania komputera i niewiarygodnej
nieza-wodnoci jego dzia³ania,
m postrzegania istoty, roli i znaczenia formalizmu w informatyzacji,
m operowania odpowiednim aparatem pojêciowym (zaczerpniêtym z filozofii,
matema-tyki i informamatema-tyki) pozwalaj¹cym ujmowaæ okrelone zagadnienia w sposób mo¿liwie wysoce sformalizowany,
m percepcji instytucji katastru we wszystkich jej aspektach prawnych, gospodarczych,
spo³ecznych, organizacyjnych, geodezyjnych, informatycznych itp.
m opisywania instytucji katastru w sposób odpowiednio wysoce sformalizowany.
3. Instytucja katastru funkcjonuje de facto w wymiarze czasu od wieków zreszt¹. Nie widzê uzasadnienia, by w katastrze realizowanym w technologii informatycznej, a tak¿e
w innych opracowaniach geodezyjnych, wymiar czasu mia³ byæ traktowany inaczej ni¿ pozosta³e wymiary przestrzeni katastralnej (i szerzej: przestrzeni geodezyjnej). Aktualiza-cja w jej dotychczasowym znaczeniu jako narzêdzie ujmowania zmian w funkcji cza-su to dzi anachronizm, to wielce wymowny przyk³ad niezgodnoci z duchem czacza-su. 4. Z pewn¹ doz¹ satysfakcji, ale niestety mocno przyt³umion¹ poczuciem utraconego przez nasz¹ profesjê czasu (13 lat to szmat czasu), odnajdujê w p. 6 rozdzia³u 7. Podsu-mowanie dokumentu (Szeliga K., Bojar Z., Pachelski W., Uchañski J., 1994), nastêpuj¹-cy tekst: Modernizacja polskiego katastru realizowana zgodnie z niekwestionowanymi dzi trendami wiatowymi w technologii systemów informacji o terenie (SIT), integru-j¹ca praktycznie wszystkie techniki geodezyjne, a jednoczenie bêd¹ca g³ównym zada-niem pañstwowej s³u¿by geodezyjnej i kartograficznej, wynikaj¹cym z przemian ustrojo-wych, a zarazem w jakiej mierze determinuj¹cym je winna byæ potraktowana przez czynniki rz¹dowe jako zasadniczy element polityki pañstwa w zakresie geodezji i karto-grafii. Podejcie do problemu modernizacji polskiego katastru w sposób respektuj¹cy odnone trendy wiatowe jest w zasadzie to¿same z wyborem optymalnego kierunku rozwoju polskiej geodezji i kartografii. Reorganizacja pañstwowej s³u¿by geodezyjnej i kar-tograficznej powinna nade wszystko uwzglêdniaæ problemy modernizacji katastru.
Podsumowanie
1. Mo¿na przyj¹æ na zasadzie oczywistoci, ¿e tradycyjna (przedinformatyczna) meto-dologia naszej profesji nie mog³a uwzglêdniaæ oczekiwañ spo³eczeñstwa informacyjnego, którym musi dzi nasz zawód sprostaæ. Zrozumieæ koniecznoæ dog³êbnych przeobra¿eñ
filozofii naszej dyscypliny, tj. jej metodologii to stoj¹ce dzi przed nami wyzwanie na miarê byæ albo nie byæ dla naszego zawodu.
2. Kluczowym problemem naszej dyscypliny jest jej informatyzacja. Warunkiem infor-matyzacji jest uprzednie sformalizowanie okrelonych zagadnieñ. Jedynie geodezja zinfor-matyzowana mo¿e spe³niaæ swoj¹ kluczow¹ rolê w geomatyce, jako najwy¿sza instancja
w zapewnieniu infrastruktury geodezyjnej geomatyki.
3. Tymczasem zamiast staraæ siê to zrozumieæ niektórzy z nas ratuj¹ siê ucieczk¹ od problemów rzeczywistych, usi³uj¹c kreowaæ obok geodezji nowe quasispecjalnoci pod nie-zwykle atrakcyjnymi nazwami, m.in. geomatyka, wykazuj¹c przy tym w sposób niezamie-rzony brak rozumienia tego okrelenia. Uprawiaj¹c tê quasinaukê na poziomie
klawiszo-logii (ostatnio myszoklawiszo-logii) przy pomocy przeró¿nych czarnych skrzynek, do których
nie musz¹ (ani na szczêcie dla tych skrzynek nie mog¹) zagl¹daæ, doznaj¹ szczególnego komfortu intelektualnego wynikaj¹cego z uwolnienia siê od koniecznoci zaprz¹tania sobie g³owy formu³ami matematycznymi, algorytmami, generalnie wszelkiego rodzaju
forma-lizmami.
4. Na zakoñczenie promyk nadziei: ludzie m³odzi, niesubordynowani w myleniu wobec swych mistrzów i g³oszonych przez nich ponadczasowych teorii, którzy urze-czeni piêknem informatyki zaczêli co robiæ na w³asna rêkê, na w³asn¹ intuicjê. Nale¿y im
Literatura
Albin J., 2004: Wyst¹pienie G³ównego Geodety Kraju, Jerzego Albina w Sejmie, 30 czerwca 2004 r., Biuletyn Informacyjny G³ównego Geodety Kraju, nr 4/2004.
Bia³ousz S. i inni, 2004: (³¹cznie 26 wspó³autorów), System Baz Danych Przestrzennych dla Województwa Mazowieckiego, Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, Warszawa 2004, (projekt celowy 9T12E01399C/4782).
G³ówny Geodeta Kraju, 2001: Instrukcja techniczna O-1/O-2 Ogólne zasady wykonywania prac geodezyj-nych i kartograficzgeodezyj-nych, G³ówny Urz¹d Geodezji i Kartografii, Warszawa 2001.
G³ówny Geodeta Kraju, 2003: Instrukcja G-5 Ewidencja gruntów i budynków, Wytyczne techniczne, G³ów-ny Urz¹d Geodezji i Kartografii, Warszawa.
M¹czewski K., Janczar E., 2006: Tworzenie infrastruktury danych georeferencyjnch województwa mazo-wieckiego, Roczniki Geomatyki, Tom IV Zeszyt 2, PTIP Warszawa.
NIK, 2005: Zintegrowany System Informacji o Nieruchomociach w latach 20002005, Biuletyn Informacji Publicznej Najwy¿szej Izby Kontroli, nr ewidencyjny 183/2005, http://bip.nik.gov.pl
Pachó³ P., Zieliñski J., 2006: Analiza istniej¹cych standardów technicznych w aspekcie przysz³ego zarz¹dza-nia danymi georeferencyjnymi w Polsce, Roczniki Geomatyki, Tom IV, Zeszyt 2, PTIP, Warszawa. Projekt Phare 2000 Budowa Zintegrowanego Systemu Katastralnego, 2003, Prezentacja systemu
IPE-PTN, G³ówny Urz¹d Geodezji i Kartografii, 1 grudnia 2003.
PTIP, 2006: Rezolucja XVI Konferencji Geoinformacja w Polsce, Warszawa 4-6 X 2006, zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Informacji Przestrzennej.
Rozporz¹dzenie Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie ewiden-cji gruntów i budynków Dz.U. Nr 38, poz. 454.
Szeliga K., Bojar Z., Pachelski W., Uchañski J., 1994: Raport o stanie geodezji i kartografii w Polsce, opracowany na zlecenie Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, Warszawa.
Summary
Polish geodesy found itself in a peculiar position: is not able to take effective advantages of computer science and technologies. The reason of this is an obsolete methodology used. The only solution is to formulate geodetic problems using mathematical terms, to formalize them. Formalism is a precondi-tion for computerizaprecondi-tion . Computerizaprecondi-tion of geodesy is a precondiprecondi-tion for implementaprecondi-tion of geodesy as a part of geomathics.
prof. nadzw. dr hab. in¿. Karol Szeliga k.szeliga@gik.pw.edu.pl