• Nie Znaleziono Wyników

Charakter relacji społecznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Charakter relacji społecznych"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Franciszek Janusz Mazurek

Charakter relacji społecznych

Studia Philosophiae Christianae 9/2, 89-102

(2)

S tu d ia P h ilo so p h iae C h ristian a e A TK

9/1973/2

FR A N C ISZEK JA N U SZ M AZUREK

CHARAKTER RELACJI SPOŁECZNYCH

1. W ystępow anie re la c ji i ich rodzaje. 2. R elacje tran sc en d e n ta ln e. 3. R elacje k ateg o rialn e. 4. D ziałanie p o d sta w ą re la c ji kategorialnych.

5. P ozytyw na stro n a genezy re la c ji społecznych. 6. U w agi końcowe.

1. W ystępowanie relacji i ich rodzaje

T eoria rela cji je s t w ażna dla całej filozofii, a w sposób szcze­ gólny — stw ierd za G. M anser — dla filozofii społecznej h

N ajogólniej d efin iu je się relacje jako przyporządkow anie jednego czem uś d ru g iem u (ordo u n iu s ad, aliud), obejm ując przez to określenie rela cje realn e i m y ś ln e 2.

R elacje w y stę p u ją m iędzy m ate rią i form ą, isto tą i istnie­ niem , su b stan cją i przypadłością, przyczyną i sku tkiem , pod­ m iotem poznającym i przedm iotem poznania, pom iędzy różny­ m i su b stan cjam i k om p letn ym i oraz m iędzy pojęciam i czy są­ dam i w um yśle ludzkim 3. W ym ienione p rzy k ła d y w skazują, że relacje te są różne. We w szystkich p rzypadkach, z w y jątk iem ostatniego, w y stę p u ją rela cje realn e, w ty m ostatn im zaś —

1 B e g riff u n d B ed e u tu n g der tra n szen d e n ta le n B eziehung. „ Ja h rb u c h fü r P hilosophie u n d sp e k u la tiv e T heologie”. S erie III, 55 (1941) 4, 35. P or. M. D. P h ilip p e : Le re la tif dans la philosophie d A risto te, „R evue des sciences philosophiques et théologiques”, 42 (1958) 4, 707; J. M essner: Z u r O ntologie des G em einw ohls, „S alzburger Ja h rb u c h fü r P hilosophie un d P sychologie”, 5—6 (1961—62) 377.

2 M. A. K rąpiec: Teoria analogii b ytu , L u b lin 1959, 192. 3 J. B. L otz: O ntologia, B arcinone 1963, 319.

(3)

m yślna, o kreślana często jako logiczna. R elacja rea ln a zacho­ dzi wówczas, gdy rzeczyw isty jest podm iot, k res odniesienia oraz fu n d am en t, czyli ra c ja tego odniesienia, oraz gdy w y stę­ p u je rea ln a różnica m iędzy podm iotem odniesienia i kresem . Je śli w a ru n k i te realn ie nie w y stęp u ją, lecz są k o n stru k c ją um ysłu, wówczas rela cja je s t ty lk o m yślna. W ym ienione w a­ ru n k i realności relacji, zdaniem w ielu, odnoszą się jedy nie do tzw. rela cji k ateg o rialn y ch , ak cy den taln y ch, niekoniecznych. P rzez rodzaje k a teg o rialn e rozum ie się takie, k tó re zachodzą pom iędzy ju ż u k o n sty tu o w an y m i bytam i. W yraża się ona w sam ym odniesieniu jed n eg o b y tu do drugiego, ta k że cała realność jej zaw iera się w ow ym odniesieniu do czegoś inn e­ go (caius esse ad aliud se habere) 4. R elacje zaś tra n sc en d e n ­ taln e, konieczne posiadają 2 elem enty: obok p rzyporządkow a­ nia czem uś — ad aliud, z a w iera ją w sobie elem en t drugi, pod­ m iot, w k tó ry m z a w a rte je s t przyporząd ko w anie do czegoś drugiego w sposób k o n ie c z n y 5.

2. Relacje transcendentalne

Dla relacji tra n sc en d e n taln y c h fu n d am en tem , czyli rac ją tego odniesienia je s t w e w n ętrzn a s tru k tu ra b y tu już to w po­ rząd k u egzystencjalnym , ju ż to w po rząd k u esencjalnym . F u n ­ d am en t te n utożsam ia się z sam ym podm iotem i — w edług E. M arm y’ego — na nim opiera się rela cja tra n sc en d e n taln a e. Ściślej rzecz u jm u jąc, podstaw ą rela cji tra n sc en d e n taln e j jest p o ten cjaln a stro n a podm iotu, p rzyporządkow ana p ro po rcjo nal­ nie stosow nem u dobru, od któ reg o o trzy m u je doskonałość i de­

4 M. K rąpiec: M e ta fizy k a , P o zn ań 1966, 338.

5 „A zatem w re la c ji tra n sc e n d e n ta ln e j m ieszczą się dw a elem enty: a) ja k a ś p ozytyw na bytow ość, czy to rzę d u substan cjaln eg o , czy to przypadłościow ego, oraz b) p rzy p o rząd k o w an ie te j bytow ości do czegoś drugiego”. M. K rąpiec: T eoria analogii... 199; A. H orv ath : M e ta p h y ­

s ik der R elationen, G raz 1914, 90.

0 E. M arm y: E x a m e n d’u n e divisio n tra d itio n n elle de la relation

(4)

term in a c ję 7. R ealność te j re la c ji nie m ieści się w określeniu „m iędzy” , lecz utożsam ia się z sam ym podm iotem , k tó ry od­ nosi się do czegoś drugiego. Ta zależność od czynnika d ru g ie­ go w ypływ a z sam ej n a tu ry podm iotu i z jej s tru k tu rą jest zw iązana, poniew aż podm iot te n będąc w możności aktu alizo ­ w an ia się, ak tu a liz u je się dzięki d ru g iem u c z y n n ik o w is. Jeśli podm iot odnosi się do do b ra — celu przez rozum ne poznanie i w clity w n e pożądanie, to tego ro dzaju rela cje tra n sc en d e n ­ taln e m ają c h a ra k te r odm ienny od tych, k tó ry m nie to w arzy ­ szy poznanie i rozum ne pożądanie, są to rela cje ty p u in ten cjo ­ nalnego. R elacje te są w pełn i realn e, bo obydw a elem enty, tj. podm iot i przyporządkow anie dobru są realn e, z tym , że to od­ niesienie podm iotu je s t poznane przez rozum i pożądane przez wolę. K ażdy b y t przygodny, a stąd także i człow iek pozostaje w tra n sc en d e n taln e j rela cji do dobra, k tó ra dzięki tem u, że człow iek odnosi się do d o b ra-celu przez rozum ne poznanie i pożądanie, ale w yznaczone przez jego całą n a tu rę a nie kon­ stru o w an e przez rozum , m a c h a ra k te r rela cji in ten cjon alnej spełniającej w szystkie w a ru n k i relacji r e a l n e j 9. Podm iotem tej rela cji nie je s t rozum czy wola, ale cała n a tu ra człowieka, k tó ­ ra przez rozum i wolę odnosi się do dobra. P o te n cja ln a stro na osoby ludzkiej p rzy porządkow ana dobru-celow i uw ażana jest za źródło życia społecznego, poniew aż cel te n może człowiek osiągnąć przez w spółdziałanie z in n y m i osobami, to jest spo­ łecznie. Dobro, k tó re m u przyporządkow ana jest n a tu ra ludzka, tzn. nie ty lk o dobro tego czy innego człow ieka, ale każdego oraz k tó re je s t osiągane przez w spółdziałanie, określić należy

7 „W enn w ir also die G ru n d lag e d er tra n sz e n d e n ta le n R elation e in e r­ seits in d er U n v ollkom m enheit ih res S u b iek tes e rb lic k t haben, m üssen w ir a n d e rseits b etonen dass das S u b iek t g era d e k r a f t ih r e r P ro p o rtio n zum au sseren P rin z ip ih re spezifische oder d er spezifischen ännliche V ollkom m enheit u n d B estim m ung e rh ä lt”. A. H o rv a th , dz. cyt., 90.

8 C. N ink: O ntologia, V ersuch einer G rundlegung, F re ib u rg 1952, 40 9 „Tales relatio n es su n t rea les, q u ia cognoscens v el am an s aliquid re v e ra ad obiectum su u m re f e rtu r ; su n t au tem , u ti vid em u s tra n sc e n - den tales, q u ia ac tu s in te n tio n a le s seipsis ad su a obiecta fe ru n tu r, seu cum h a b itu d in e ad su a co in cid u n t”. J. B. Lotz: O ntologia, 330.

(5)

jako dobro w spólne. J e s t to tzw . osobowe dobro w spól­ ne, poniew aż stanow i cel w szystkich osób i żadna z nich nie może być w yłączona z dążenia do niego i jego r e a liz a c ji10. Dochodzim y w te n sposób do stw ierdzenia, że re la c je osób ludzkich do dobra w spólnego osobowego są tra n sc en d e n taln e ty p u intencjonalnego.

W aktualizacji, czyli w osiąganiu pełni w łaściw ej danej n a ­ tu rz e doskonałości, leży im m an e n tn y cel każdego jestestw a, k tó rem u je s t przyporządkow any. Cel ten je s t osiągany przez działanie. B y ty pozbaw ione poznania in telek tu aln eg o d ziałają pod w pływ em n a tu ra ln e j sw ej d e te rm in a cji (agnes p er n a tu ­

ram), zaś obdarzone ty m poznaniem , d ziałają tak że pod w p ły ­

w em d eterm in acji poznaw czej (agnes per in tellectu m ) n . Dzia­ łanie ludzkie jest zw iązane z rozu m n y m poznaniem dobra-celu o raz rozum nym pożądaniem . Cel, ku k tó rem u zw raca się pod­ m iot, m usi być n a jp ie rw poznany, czyli zaistnieć w in telek ­ cie. Tom asz u jął to w słowach: fin is est prior in intentione,

posterior in e s s e 12. W yróżniono tu 2 porządki: in ten cjo n aln y

i działaniow y. P ierw szy zaw iera poznanie celu dokonane przez rozum , a przez a k ty w oli zw rócony k u n iem u, d ru g i zaś zw ią­ zany z pierw szy m — szereg działań w yw ołanych przez wolę zm ierzających do jeg o osiągnięcia. Rozum n ie k o n stru u je celu, lecz cel jest w yznaczony przez d o b ro o b iek tyw n ej k u k tó re ­ m u zw raca się podm iot jako swej doskonałości. Cel istn ie ­ jący we w ładzy poznaw czej, w psychice jest b ytem in tencjo­ n aln y m , którego treść jest determ in o w an a przez dobro obiek­ ty w ne. Cel poznany pow oduje pow stanie podstaw ow ego ak tu w oli, czyli m iłości oraz cały p orządek w ykonania. „D ziałanie” celu zachodzi więc w p o rządku psychicznym i polega ono na specyfikacji działania zew nętrznego i na spraw ian iu jego za­

10 J. K ru c in a : Dobro w spólne. Teoria i je j zastosow anie, W rocław 1972, 66 n.

11 J. M a rita in : N e u f leçons su r les notions pre m ière s de la p h ilo ­

sophie m orale, P a ris 1950, 128.

(6)

istnienia. Cel istn iejący w in telekcie w yznacza jego stronę esenejalną, izaś cel zw iązany z wolą — z pożądaniem określa stro n ę egzystencjalną, czyli spraw ia zaistnienie działania, i w ty m p rzejaw ia się dynam izm celu. U jm ując to od stro ny podm iotu należy w skazać n a m iłość będącą pożądaw czym zw iązaniem się podm iotu z do b rem k o n n atu raln y m , u jęty m w poznaniu, jako ra c je działania w porządku eg zy sten cjal­ nym , k tó ry je s t porządkiem dynam icznym ak tu alizu jący m po­ te n c jaln ą stro n ę p o d m io tu 13. R elacja więc tran scen d en taln a osób do d o b ra (wspólnego) — celu m a c h a ra k te r in te n c jo n a l­ n y i dynam iczny.

3. Relacje kategorialne

Cel ten je s t realizo w an y n ie globalnie lecz cząstkow o przez osiąganie celów — dóbr pośrednich zdolnych zaspokoić po­ trz e b y człow ieka. Je śli ten cel pośredni jest przedm iotem d ą ­ żeń w ielu osób sta je się form ą określonej rzeczyw istości spo­ łecznej. Cele pośrednie są bardziej lu b m niej koniecznie po­ trzeb n e do osiągnięcia celu — rozw oju osobowego, stąd spo­ łeczności różnego ro d za ju pow stałe w w y n ik u realizow ania dó br będą m iały c h a ra k te r bard ziej lu b m niej konieczny. Do- społeczności bardziej koniecznych należy rodzina, państw o i społeczność ogólnoludzka, do m niej koniecznych społeczności te ry to ria ln e ; zawodowe, tow arzyskie itp.

Przez poznanie i pożądanie osoby łączą się z celem oraz m iędzy sobą, bowiem p oznają, że tylko w spólnie m ogą osią­ gnąć przed nim i sto jący cel ·— rozw ój osobowy. P ojaw ia się w ięc t u now y ty p relacji, k tó ry zachodzi m iędzy osobam i, podm iotam i sam oistnym i, ra c ją k tó ry c h jest re la c ja tra n sc e n ­ d e n ta ln a 14. Są to rela cje k ategorialne. R elacja kategorialna 13 „L ’am our est au c o n tra ire conçu com m e u n e ré a lité d y n am iq u e”. H. S im onin: A u to u r de la solution th o m iste d u p roblèm e de l’am our, „A rchives d ’h isto ire d o ctrin ale e t litté r a ire du m o y en -ag e”, 6 (1931) 186.

14 „In diesem F alle dien t die tra n sz e n d e n ta le R elatio n als F u n d a ­ m e n t d er p rä d ik a m e n ta le n (...)”. A. H o rv a th , dz. cyt., 70.

(7)

zaw iera się w odniesieniu p odm iotu jednego do drugiego, po­ siada esse in — w podm iocie i esse ad — w k resie odniesie­ nia 15. E gzystencję sw ą otrzy m u je o n a od podm iotu i kresu odniesienia. To esse in i esse ad pozw alają n a określenie tej relacji jak o istn iejącej m iędzy dw om a ekstrem am i, a ra c ją jej zaistnien ia jest działanie poprzedzone poznaniem . W relacji k ateg o rialn ej w y stę p u ją 3 elem enty: podm iot działający, kres działania — podm iot doznający oraz fu n d am e n t tego odnie­ sienia — działanie. O kreślona treść relacji, tj. jej specyfikacja,

zależy od fu n d am en tu , podm iotu i k re s u odniesienia.

4. Działanie podstawą retacji kategorialnych

D ziałanie stanow i pom ost pom iędzy dw om a czy w ięcej pod­ m iotam i, za pom ocą k tó reg o n a stę p u je naw iązanie łączn o ści16. Nie może ono być oddzielone ani od podm iotu działającego, an i doznającego. R elacja tego ro d zaju w y stę p u je zarów no tam gdzie zachodzi actio — passio — działania jed n o stro n n e oraz gdzie zachodzi actio — actio — działanie o b u s tro n n e 17. Jedność m oraln a pom iędzy osobam i w ty m d ru g im p rzy p ad k u będzie w iększa niż w pierw szym , z tym , że ani schem at pierw szy, ani d ru gi nie w y stęp u je w czystej form ie. R elacje tego ty p u n ie m ożna ujm ow ać ta k ja k rela cji zachodzących pom iędzy rzeczam i m aterialn y m i, czy też pom iędzy osobą a rzeczą. P rzy spotkaniu się osoby z rzeczą, rzecz jest dla osoby „zam knię­ ta ” , podczas gdy osoby posiadają zdolność „otw arcia się”

11 „H inc esse-in su b ie ctu m inhaesionis, esse-ad a u te m te rm in u m r e ­ latio n is re sp ic it” J. B. Lotz, dz. cyt., 321; V. R em er: O ntologia, Rom ae I9473, t. III, 175; G. M. M anser, art. cyt., 354.

16 „A ctio qu ae tr a n s it in aliquod ex trin sec u m est re a lite r m edia in te r agens et su b iectu m recip ien s actio n em ”. I, 54, 1 ad 3. „O p era­ tio est q u asi m edium in te r o p eran s e t o p e ra tu m ”. I Sent., 37, q. 3 a. 2 ad 3. „D ziałanie ja k o p rz e ja w istn ien ia k o n ta k tu je jed n e b yty z d ru ­ g im i”. M. K rąpiec: R ea lizm lu d zkieg o poznania, P oznań 1959, 456.

(8)

i przyjęcia w arto ści od innych i odw rotnie. A ktyw ność pod­ m io tu rozum nego przekształcającego zew n ętrzn e otoczenie skie­ row ana jest także n a inne podm ioty ro zu m ne posiadające tę sam ą aktyw ność w yp ływ ającą ze źródeł intencjonalności. A k­ tyw ność podm iotu nie jest aktyw nością „ p ry w a tn ą ” , zam knię­ tą w „p ry w atn y m św iecie” lecz w ykracza poza ten św iat obej­ m ując inne osoby, z tym , że d ru g a osoba nie je st ty lk o obiek­ te m działania, ale w y stę p u je jako a lte r ego. M iędzy osobam i dokonuje się w ym ian a w arto ści (com m unicatio bonorum). W w y n iku kom unikow ania m iędzy osobam i w artości pow staje, zdaniem E. H usseria, osobowa jedność najw yższego porządku. D ziałanie ludzkie, przez k tó re dokonuje się w ym iana w artości jest rozum ne i w olne. Podm iotem i k resem działan ia są osoby ro zum n e o raz w sposób rozum ny i w olny odnoszące się do sie­ bie.

N ajistotniejsze jest tu poznanie w spólnych w arto ści i w spól­ n a w ym iana m yśli — k om unikacja w praw dzie. W ystępuje tu także uznanie, ocena, że w arto ści te m ogą być osiągnięte w spólnym dążeniem przez dobór odpow iednich środków — kom un ikacja w w artości. Za tą oceną iść m usi w spólny czyn, w spólne działanie — k o m unikacja w d ziałaniu 18.

Bez poznania w spólnych w arto ści o raz bez w zajem nej ko­ m unik acji w tych trzech płaszczyznach pow stanie i istnienie społeczności jest niem ożliw e. P rzed działaniem m a m iejsce po­ znanie i wola działania skierow anego ku innym podm iotom 19. U podm iotów doznających rów nież w y stę p u je poznanie m ożli­ wości istnienia czy też realn ie w ystępującego dzałania oraz chęć poddania się jego w pływ om , bądź podjęcia w spółdziałania.

Człowiek w y stę p u je tu jako św iadom y spraw ca swego dzia­ łania — posiada świadomość, że n ie tylko działa, ale także jest tw órcą tego działania. „W s tru k tu rz e .człowiek działa’ zacho­

18 J. Lotz: Ich — D u — Wir. F ragen u m den M enschen. F ra n k fu rt а. M. 1968, 100 n.

(9)

dzi rów nocześnie coś, co w y pada określić jako im m anancję człow ieka w e w łasnym działaniu, i rów nocześnie coś co ok reś­ lam y jako jego tran scen d en cję w zględem tegoż działania” 20. W y stępuje tu synteza osoby z czynem . D ziałanie ludzkie za­ leży od podm iotu zarów no w m om encie staw an ia się — in sta ­

tu fieri, ja k i istn ien ia — in sta tu esse. T a w ew n ętrzn a za­

leżność staw an ia się i istn ien ia działania od osoby w skazuje, że to ona jest podm iotem — su p p o situ m — działania, a samo działanie m a c h a ra k te r in ten cjo naln y , i to nie tylko dlatego, że jest skierow ane k u dobru-celow i, ale przede w szystkim z rac ji tej w ew n ętrzn ej zależności od aktów poznaw czo-w olityw nych

in sta tu fieri o raz in sta tu esse — posiada istnien ia w tórne,

zależne.

Rozum ność n a k a zu je człow iekow i w y b ieran ie takich śro d ­ ków, k tó re pozwolą m u osiągnąć zam ierzony cel, a ty m środ­ kiem jest podejm ow anie działania w raz z innym i, czyli w spół­ działanie. W spółdziałanie, którego przedm iotem jest dobro w spólne różnego rodzaju, tzw. dobro in stru m e n ta ln e , sta je się zarazem w spółoddziaływ aniem , poniew aż działanie przyp o­ rządkow ane d o b ru w spólnem u je s t rów nocześnie skierow ane poprzez to dobro n a drugiego człowieka. P o dm io ty s ta ją się dla siebie ad resatam i działania, treścią którego jest p rze k a ­ zyw anie sobie n aw zajem różnych w artości. In te n c ja n a ln y c h a ra k te r jest tu jeszcze bardziej „spotęgow any” , poniew aż elem en t in ten cjo n aln y w y stęp u je nie tylko od stro n y pod­ m iotu działania lecz także od stro n y adresatów , k tó re dzia­ łanie to p rz y jm u ją p rzy udziale św iad o m o ści21. Działanie, którego przedm iotem jest dobro w spólne, a osoby dla siebie

20 K. W ojtyła: Osoba i czy n na tle d y n a m izm u człow ieka, w : O Bogu

i o czło w ieku , W arszaw a 1968, 212.

21 „(...) il n ’y a pas d ’union v ra ie e n tre p ersonnes sans connaissance et reco n n aissan ce”. J. de F inance, dz. cyt., 403. „Z w ar g rü n d e t die R e­ la tio n als soziale im g egenseitigen a k tu e lle n B ew usstsein u n d in der w echselseitig ak tu e lle n H a n d lu n g ”. E. N aw roth, Die Sozial u n d W ir t­

(10)

ad resatam i działania, n azy w am y sp o łe c z n y m i22. Podm iotam i w ięc działania społecznego są osoby ludzie, a nie społeczność. W szelkie zatem p ró b y przy pisy w an ia społeczności realności sam oistnej są pozbaw ione rzeczowego uzasadnienia. M iędzy osobam i zachodzą relacje, a racją, fu n d am en tem ich zaist­ nienia i trw an ia je s t działanie osób, k tó re ok reśliliśm y jako społeczne. R elacje te m ają c h a ra k te r in te n c jo n a ln y 23, ponie­ waż działanie społeczne, będące ich ra c ją zaistnienia i trw a ­ n ia jest in ten cjo n aln e. Są to, ja k podaje także O .Spann, w zajem n e żywe rela cje zachodzące w porząd k u ducho­ w ym 24. Do takiego w niosku w łaściw ie dochodzą także so­ cjologowie, zdaniem k tó ry ch sto su n k i społeczne pow stają w te- dy, gdy u podm iotów połączonych przez styczności i czynności społeczne m a m iejsce św iadom ość pow inności sp ełn ian ia lub zaniechania pew nych czynności w zględem siebie. P otw ierdzenie takiego ujęcia m ożem y znaleźć u A. V irk an d ta, w edług k tó re ­ go „społeczność jest g ru p ą ludzi, k tó re j członkow ie pozostają wobec siebie w e w zajem nych św iadom ych rela cja c h 25.

22 „U nter soziale H an d lu n g v e rs te h t m a n die m enschliche H andlung so fern sie einen Bezug zum G em einw ohl hat. N un sin d zur V e rw irk ­ lich u n g des G em einw ohl viele H an d lu n g en nötig. Je d e n M ensch trä g t se in en T eil dazu b ei” . A. Utz: S o zia leth ik. Die P rin zip ien d er G esell­

sch a ftsleh re, H eidelberg 1953, 277.

?3 „V ielm ehr erw eist sich das eine A kzidenz des en dlichen G eistes selb st, n äm lic h seine in te n tio n a le R elation, als dieses M itsein ” . A. R auscher: Die R elation — K ategorie des Sozialen, „ J a h rb u c h des I n ­ s titu ts fü r c h ristlic h e S ozialw issenschaft, 3 (1962) 52 n.

24 „(...) le bendige geistige W echselbeziehung”. G esellschaftslehre,

L eipzig 1923?, 170. Por. A. Utz, dz. cyt., 26. „S tosunki te m a ją c h a ra k ­ te r duchow y, są one w y n ik ie m w ew n ętrzn y ch , ale u ze w nętrznionych sta n ó w duchow ych oraz fizycznych ludzi, k tó rzy tw o rzą społeczność”. J . M ajka: Społeczna n a tu ra człow ieka a istota społeczeństw a, „R ocz­ n iki T eologiczno-K anoniczne”, VI (1958) 1—2, 292.

25 „Eine G esellschaft ist eine G ru p p e von M enschen sofern sie T r ä ­ ger von in n e rlic h g e g rü n d e ten W echselw irkungen zw ischen ih ren e in ­ zelnen M itgliedern is t”. A. V irk an d t: G esellschaftslehre. H auptp ro b lem e

(11)

5. Pozytyw na strona genezy retacji społecznych

J . Lotz stw ierdza, że rela cje społeczne p o w stają z niedosko­ nałości b y tu i jego zależności od in nych o raz z doskonałości, k tó ra udziela się in n y m — e x indigentia i e x abundantia oso­ b y lu d z k ie j26. S topień dyfuzyw ności d o b ra zależy od stopnia jego doskonałości. Im b y t je s t bardziej doskonały, ty m w szer­ szym zak resie udziela się in n y m jestestw om .

C elem najw yższym człow ieka, od stro n y su b iek ty w n ej, jest jego in te g ra ln y rozw ój, czyli osiągnięcie w n ajw yższym stopniu doskonałości. Nie jest to je d n a k egotyczne ujęcie celu, ponie­ waż osiąganiu tego ro d zaju tow arzy szy udzielanie się innym . Doskonałość osobowa s ta je się dobrem k o n k retn e j osoby i rów ­ nocześnie do b rem w spólnym . Ujęcie takie pozw ala n a odcięcie się od sk rajn eg o egotyzm u i a ltru iz m u a rów nocześnie um ożli­ w ia w yjaśnienie społecznej n a tu r y człow ieka nie ty lk o od s tro ­ n y n eg aty w n ej przez w sk azy w an ie n a przygodność i n ie w y sta r- czalność człow ieka, ale tak że od stro n y pozytyw nej przez zw rócenie uw agi na udzielanie te j doskonałości innym . Ten ud zielający się c h a ra k te r doskonałości osoby ludzkiej rów nież o b ję ty jest adagium : b o num est d iffu s iv u m s u i 21. N a tę pozy­ ty w n ą s tro n ę genezy życia społecznego, ja k dotąd, niew iele zw raca się uw agę.

iW społeczności w y stę p u ją więc rela cje o p arte n a działaniu, przez k tó re udziela człow iek sw ą doskonałość innym , ja k ró w ­ nież n a działaniu, przez k tó re człow iek zdobyw a z innym i środki do w łasnego rozw oju.

A. U tz dostrzega niedostateczność dotychczasow ych in te r­ p reta cji genezy życia społecznego p o ten cjaln ą stro n ą człow ie­ ka i s ta ra się u zupełnić pozytyw nym elem entem , jakim — w edług niego — je s t specjalny m an d at Boga, k tó ry odczytać

26 J. Lotz: O ntologia, 331.

27 T. G ep p e rt: Teleologie der m ensch lich en G em ein sch a ft, M unster 1955, 31.

(12)

m ożna ze w spólnej w szystkim ludziom n a tu ry 28. M andat Boży, dotyczący w spólnego realizow ania doskonałości osobowej, w ią­

że się z fak tem że człow iek sam n ie jest w sta n ie rozw inąć swej osobowości bez w spółdziałania z innym i. W gruncie rze ­ czy w prow adzenie m an d a tu Bożego nie przezw ycięża jed n ak

„negatyw nego u jęc ia ” genezy życia społecznego. P rzezw ycię­ żenie to, w y d aje się, d a się osiągnąć przez zw rócenie uw agi n a n a tu rę doskonałości osobowej człow ieka, k tó ra je s t udzielana innym osobom — i to jest podstaw ą duchow ej m iłości bezin­ tereso w n ej, tw orzącej rzeczyw istość społeczną. Osoba kom u­ n ik u ją c przez działanie w łasną doskonałość sam a się jeszcze

bardziej doskonali. Im bardziej osobowość jed no stek tw o rzą­ cych określony rodzaj społeczności jest rozw inięta, ty m b a r­ dziej społeczność ta je st zintegrow ana i dynam iczna. Typo­ w y m p rzy kład em może być społeczność m ałżeńska, rodzinna czy uniw ersytecka.

S tw ierdzenie to je s t w ażne d la ety k i społecznej i indyw i­ d u aln ej. D la ety ki społecznej — poniew aż pozw ala n a pozy­ ty w n ą in te rp re ta c ję genezy życia społecznego: dobro osobowe u dzielając się in n y m spraw ia, że zachodzi zjednoczenie m ię­ dzyosobowe tw orzące społeczność; dla ety k i indyw id ualnej — poniew aż u w a ln ia pojm ow anie najw yższego celu człow ieka jak o im m anentn ej doskonałości z elem entów egotycznych.

6. U w agi końcow e

M ając więc na uw adze rzeczyw istość społeczną dostrzegam y w niej dw a porządki: pierw szy jest zw iązany z przyporządko­ w aniem wielości osób dobru-celow i, d ru g i n ato m iast z przyp o­ rządkow aniem , jakie zachodzi m iędzy osobami, z tym , że istnienie drugiego jest zależne i specyfikow ane przez pierw szy. W ielość osób ludzkich przyporządkow anych w spólnem u d obru

(13)

tw o rzy jedność porządku, tj. wchodzi w e w zajem ne relacje kateg o rialn e, k tó ry ch podstaw ą jest relacja tran scen d en taln a. Te zaś (relacje) p o jaw ia ją się wówczas gdy zachodzi poznanie w spólnych w artości i poznanie m iędzyosobowe oraz w spół­ działanie zm ierzające do osiągnięcia tychże w a rto ś c i29. F a k t pojaw ienia się rela cji m iędzyosobow ych, podstaw ą k tó ry ch je s t relacja osób do d o b ra jest m om entem pow stania społecz­ ności.

Społeczność jest to, pisze Tom asz z A kw inu, „zjednoczenie osób wokół dobra będącego celem ich w spólnego d ążen ia” 30. J e s t to zjednoczenie poznaw czo-w olityw ne osób wokół dobra wspólnego, ja k rów nież przez w spółdziałanie zm ierzające do jego osiągnięcia. Społeczność nie jaw i się więc jako rzeczy­ w istość sam oistna, lecz jako rzeczyw istość w tó rna, zależna w sw ym pow staw an iu i trw a n iu od podm iotów -osób ludzkich. Biorąc pod uw agę poznaw czo-w olityw ne zjednoczenie osób w okół dobra w spólnego i ich skierow anie się k u niem u oraz dążenie do jego osiągania, G. W ildm ann, G. G undlach, F. K lü - b e r i inni stw ierd zają, że społeczność je s t b ytem in ten cjo n al­ n y m 31. Je śli istotę społecznośi stanow ią relacje osób do dobra

Î---i3 S am fak t, że w iele je d n o ste k ludzkich sk ie ro w u je się k u w sp ó ln e­ m u celow i nie w yw ołuje b ez w arunkow o p o ja w ien ia się m iędzy nim i społecznych pow iązań. Tego ro d z a ju cel pro w ad zi ty lk o w ted y do spo­ łecznych pow iązań, jeżeli A w ie, że te n sam cel je st celem dla B. Poza ty m A oczekuje od В określonej postaw y i odw ro tn ie oraz w y m ag an a je st znajom ość w ek to ró w o k reśla ją cy c h postaw y, znajom ość norm i r e ­ g u ł ja k rów nież ich w za jem n a ak c ep tac ja, k tó ra rodzi w za jem n ą życz­ liwość. P o jaw ie n ie się re la c ji społecznych je st w yznaczone przez n a ­ stę p u ją c e fenom eny: 1) cele A są zn an e В i odw rotnie, 2) A oczekuje od В określonych zachow ań i odw rotnie, 3) n o rm y В są znane A i o d ­ w ro tn ie, 4) В p ra g n ie zdobyć życzliwość A i odw rotnie. P or. J. R ex:

G run d p ro b lem e der soziologischen Theorie, F re ib u rg 1970, 78.

30 „Cum societas n ih il aliud esse v id e tu r, qu am ad u n a tio hom inum ad unum aliq u id co m m u n ite r so c iatu s”. C ontra im pug. Dei cult, et relig. 28, 3.

31 „(...) ist also das fo rm a le Sein d er G esellschaft in te n tio n a le s S ein” . G. W ildmamn: P ersonalism us, Solid a rism u s u n d G esellschaft. Der e th i­

(14)

w spólnego osobowego i in stru m en taln eg o oraz m iędzyosobo­ w e 32, k tó re jak usiłow ano w skazać, m ają c h a ra k te r in tencjo ­ nalny , wówczas stanow isko w spom nianych auto ró w uznać n a­ leży za w łaściw e 33.

LE CARACTÈRE DES R ELA TIO N S SOCIALES R é s u m é

L a th é o rie des re la tio n s a u n e g ran d e im p o rta n ce po u r to u te la p hilosophie e t p a rtic u liè re m e n t po u r la philosophie sociale. On défini g én é rale m en t les rela tio n s com m e ra p p o rt ordonné d’u n e chose à l’a u ­ tre . En philosophie on re n c o n tre d eux catégories de rela tio n s réeles: tra n sc e n d a n ta le s et p réd ic am e n ta les. C ’est la s tru c tu re im m an e n te d ’ê tre su bordonné d ’u n e m a n iè re p ro p o rtio n n elle a u bien a d é q u a t qui se rt de base à la re la tio n tra n sc e n d ą n ta le . E lle est id e n tiq u e au su je t m êm e. L a re la tio n p ré d ic a m e n ta le c’est une re la tio n e n tre les su je ts p ré a la b le m e n t constitués. E lle s ’ex p rim e en ra p p o rt m êm e d ’u n su je t à l ’a u tre (cuius esse ad aliu d se habere).

L ’hom m e se tro u v e en re la tio n tra n sc e n d a n ta le au bien personnel, le q u el est son but. V u que la re la tio n tra n sc e n d a n ta le a un c a ra c tè re in te n tio n n e l l’hom m e se ra p p o rte à ce bien p a r la connaissance et la te n d an c e de la volonté q u i sont désig n aien t p a r sa n a tu re m êm e. On nom m e ce bien le bien com m un perso n n el en ta n t q u ’il est le bien p ro p re de la p erso n n e h um aine. Des rela tio n s des perso n n es h um aines

K irche, W ien 1961. „(...) In d em a b e r das Sein jedes Sozialgebildes als

„in ten tio n ales” Sein b e tra c h te t w ird (...)” G. G undlach: Die O rdnung

der m ensch lich en G esellschaft, K öln 1964, Bd II, 293. „Das soziale Sein

w ird d aher n u r als in te n tio n a le s oder geistiges b e stim m t”. G. E rm ecke:

Die F a m ilie n h a ftig k e it des M enschen als P rinzip des Sozialen D en ken s u n d H andelns in W elt u n d K irche, w : N atu ro rd n u n g in G esellschaft, S ta a t, W irtsc h a ft. H erg. von J. H öffner, W ien 1961, 273. „(...) die R e a ­

litä t d er G em einschaft ist kein von ih re n G liedern un ab h än g ig es Sein sonder u m eines b e stim m ten Zw ecks w illen ” . F. K lü b er: N a tu rrec h t als

O rd n u n g sn o rm der G esellschaft. D er W eg der ka th o lisc h en G esell­ sch a ftsleh re, K öln 1966, 135; A. R auscher: S u b sid ia ritä tsp rin zip un d b eru fsstä n d isch e O rdnung in „Quadragesim o A n n o ’’, M ünster 1958, 27.

32 „And hence societis essence lies in a n a tu ra l r e la tio n ”. J. H. Ho- ban: T h e T h o m istic C oncept o f P erson and o f its social Im plications, W ashington 1939, 60.

33 Z agadnienie to zostanie p o d ję te w ininym a rty k u le , ja k rów nież p ro b lem w iążący się z m o raln y m c h a ra k te re m re la c ji społecznych, p ro p re de la p erso n n e hum aine. Des rela tio n s des perso n n es h um aines

(15)

à ce bien sont de c a ra c tè re tra n sc e n d e n ta l e t in te n tio n n e l. Il fa u t re c o n n a ître en p re m ie r lieu le b u t au q u e l te n d le su je t, c’est à dire qu e le su je t doit en p re n d re conscience. L a connaissance d u b u t d é ­ clenche u n e ac tiv ité po u r l ’a tte in d re . L a re la tio n tra n sc e n d a n ta le des p ersonnes a u b ien (com m un) — q u i est en m êm e tem ps le b u t — a u n c a ra c tè re in te n tio n n e l e t dynam ique.

Ce b u t e s t a tte in t p a rtie lle m e n t p a r la ré a lisa tio n des b ie n s-b u ts in te rm é d ia ire s ap te s à sa tisfa ire les besoins de l’hom m e. Si ces besoins fo n t l’objet des asp ira tio n s de m a in te s p ersonnes elles ré a lise n t la fo r­ m e d ’u n e société concrète. Les p ersonnes s’u n ise n t po u r a tte in d re les b ie n s-b u ts in te rm é d ia ire s. E n tre personnes h um aines a p p a r a ît u n e r e ­ la tio n p réd ic am e n ta le, d o n t la b ase consiste en a c tiv ité de l ’hom m e. C e tte re la tio n a u n a u tre c a ra c tè re que celle qui se ra p p o rte a u x re la tio n s e n tre les o b je ts m a te ria ls au ssi b ien q u ’e n tre la p erso n n e h u m a in e et l ’o b je t m a térie l. L ’ac tiv ité h u m a in e dépend de son su je t aussi bien au m om ent de sa cré atio n (in s ta tu fieri) q u e dans son e x iste n ce (in s ta tu esse). E lle a u n c a ra c tè re in te n tio n n e l g râce à la d ép en d an ce im m a n e n te des actes de la connaissance e t de la volonté de l ’hom m e. Il y a p p a ra ît la co activ ité in te rp e rso n n e lle et le tr a n s f e rt in te rp e rso n n e l des v a le u rs récip ro q u es. Les p ersonnes h u m ain es sont les d e stin a ta ire s des ac tiv ités m u tu elles. L e c a ra c tè re in te n tio n n e l y est encore „souligné” car l ’élém e n t in te n tio n n e l y a p p a ra ît non se u le­ m e n t de la p a r t du su je t d ’a c tiv ité m ais aussi de la p a r t des d e s ti­ n a ta ire s , qui ne p eu v e n t p as les recevoir sans u n élém en t de co n n a is­ sance. Les re la tio n s p réd ic a m e n ta le s ont un c a ra c tè re des rela tio n s in ­ te n tio n n e lle s, v u q u ’elles sont basées su r l ’a c tiv ité in té rie u r su b o rd o n ­ n ée a u x actes de la connaissance e t de la v o lonté de l ’hom m e.

J u s q u ’à p ré se n t on a in te rp ré té la genèse de la vie sociale en so u li­ g n a n t su rto u t les élém en ts n ég a tifs de „ens sociale”. L ’hom m e a b e ­ soin de la société car sans elle il ne p e u t c o n trib u er à son d év e lo p ­ p em e n t personnel. Il y fa u t sou lig n er aussi le poin t de vue p o sitif de „ens sociale”. L ’hom m e est „ens sociale” non se u lem en t ca r il a be- sion de la société po u r son dévelo p p em en t p ro p re , m ais au ssi bien p a rc e -q u e a u ta n t de sa n a tu re m êm e que de la n a tu re du bien il d é­ sire q u e ses pro ch ain s p u issen t p a rtic ip e r a u x v a le u rs p ersonnelles q u ’il a acquis. B onum est diffu siv u m sui. Les rela tio n s sociales sont b asées ju ste m e n t su r c e tte a c tiv ité de l’hom m e qui e s t la conséquence de sa p erfec tio n personnelle. C ’est de ce gen re d ’ac tiv ité que dépend la d y n am iq u e de la vie sociale.

À la fin, posons le p roblèm e. Si la ré a lité sociale est contenu e n ­ tiè re m e n t e n tre rela tio n s tra n sc e n d a n ta le s e t p réd ic am e n ta les, on p eu t donc dire, q u e la société est un ê tre in te n tio n n e l, ca r la rela tio n tra n sc e n d a n ta le aussi b ien que p réd ic am e n ta les ont u n c a ra c tè re in ­ te n tio n n e l.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zgodnie z treścią wyroku przepisy polskiego kodeksu pracy dotyczące okresów wypowiadania umów na czas określony Zgodnie z treścią wyroku przepisy polskiego kodeksu pracy

Choć wydawałoby się, że w myśli tej nie ma nic odkrywczego, okazuje się, że prawdopodobnie główny pro­.. blem leży właśnie w tym, że gm ina tylko połowicznie

Prostowarka z walcami ciągnącymi z foliarką Gilotyna mechaniczna z cięciem do grubości 2mm Prędkość linii do 20m/min. Zasilanie 400V Moc

W ka»dym podpunkcie w poni»szych pytaniach prosimy udzieli¢ odpowiedzi TAK lub NIE zaznaczaj¡c j¡ na zaª¡czonym arkuszu odpowiedzi.. Ka»da kombinacja odpowiedzi TAK lub NIE w

nin państwowych, językiem urzędow ym stał się język rosyjski, a eta t koni w stadninie ograni­.. czono do 140

Znale¹¢ wªa±ciwy ideaª pierwszy Z[X], który nie jest

Podstawa kalkulacji / Opis pozycji Ilość Jedn.. KNR 728-0206-10-00 WACETOB Warszawa

Przekroczenie pewnej granicznej koncentracji cyny wiąże się z gwałtownym spadkiem wartości obserwowanych wielkości fizycznych (np. przenikalności elektrycznej,