• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł Chemiczny. Organ Chemicznego Instytutu Badawczego i Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Rocznik XVIII. Zeszyt 3

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł Chemiczny. Organ Chemicznego Instytutu Badawczego i Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Rocznik XVIII. Zeszyt 3"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

O R G A N C H E M I C Z N E G O I N S T Y T U T U B A D A W C Z E G O I P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A C H E M I C Z N E G O WYDAWANY Z ZASIŁKIEM WYDZIAŁU NAUKI MINISTERSTWA WYZNAŃ RELIGIJNYCH i OŚWIECENIA PUBLICZNEGO

RO CZNIK XVIII M A R Z E C 1934

R E D A K T O R : P r o f . D r . K A Z I M I E R Z

K L IN G

t r i . ■z— —

,, ______

i-

S E K R E T A R Z : D r . L E C H

S U C H O W IA K

P ró b y m echanicznego w zb o g acan ia Iangbeinitu*)

E s s a is d ’e n r ic h isse m e n t m é c a n iq u e d e la la n g b e in ile J ó z e f K a r o l

Ł Y S A K O W S K I

Z ak ład N ie o r g a n ic z n e j T e c h n o lo g ji C h em iczn ej P o lite c h n ik i L w o w sk ie j N a d e sła n o d n ia 2 5 w r z e śn ia 1933

Złoża iangb ein itu są m ieszan in ą w prze­

ważającej ilości k ryształów Iangbeinitu i soli kuchennej, nadto zw yk le jako zan ieczyszcze­

nia w y stę p u ją inn e m inerały p otasow e a także w ap n iow e i il. D w a głów ne sk ład n iki surowca w ahają się zw yk le w granicach: lon gb ein it od v 30 —- 50% , sól kuchenn a od 50 — 30% po­

zostałe nie przekraczają 1C%.

N ajd aw n iejszy sposób przeróbki polega na w yk orzy stan iu różnic szyb k ości rozpuszcza­

nia się w w od zie Iangbeinitu i soli kuchennej.

O trzym uje się p rod uk t złożo n y z czystego Iangbeinitu i ciał n ierozp u szczających się z resztkam i n ie w y p łó k a n y ch chlorków . Charak­

te ry sty k ą tego sposobu je st w ielka ilość od­

p adk ów p ły n n y ch .

Celem n in iejszej p racy było w yszu k anie sposobu w zbogacania surow ca na drodze m e- .chanicznej, różnice bow iem w łasności fizycz­

n ych p oszczególnych k ryształów w chodzących '■ w sk ład złoża langb ein itow ego są dość znacz­

ne. W arunkiem udania się m echanicznego w zbogacania je st dobry odprysk. Pod odprys­

kiem w idealnein tego słow a znaczeniu rozu­

m iem y zjaw isko rozluźnienia bryl surow ca ko­

palnianego p rzy rozdrabnianiu na ziarna je ­ dnorodne w s e n sie m in e ia lo g ic z n y m . Im ziarna te b ęd ą sw ą w ielk ością więcej zbliżone do sw ych n atu ralnych sk u p ień w surow cu, Lem lep szy b ęd zie odprysk, Lem silniej będą się za- , zn aczać różnice w e w łasnościach fizyczn ych

p o szczególn ych ziaren.

, A naliza m in eralogiczna przeprow adzona z m ieszan in ą czterobrom oetanu i benzolu n a sta-

| . w ioną na ciężary gatu n k ow e progresyw nie co 0 ,1 od 2 .2 do 2 ,8 z surow cem Iangbeinitu roz- segregow an ym na ziarna różnej w ielkości dala w yn ik i jak załączona tablica I. '

V Z ta b lic y I w id ać, żc im zia m ą b y ły w ięk ­ sze, tem w ięcej zaw ierały sk ład n ik ów o cię­

żarze w łaściw ym w yższym L. j. sk ład n ików Iangbeinitu i k izerytu ponad ilości p odane w załączonej an alizie chem icznej przeciętnej próbki. Z jawisko to odwraca się na korzyść soli kuchennej dla ziaren o bardzo m ałych

średnicach. J e st to w y n ik iem sp ecyficzn ego sposobu p racy m ły n a , k tóry m iele frakcyjn ie rozbijając dokładniej łatw o łup liw ą sól k u ­ chenną, aniżeli tw ardszy, choć k ru ch y ja k szk ło, lan gb ein it oraz kizeryt.

T A B L I C A I.

A n a liz a m in e ra lo g ic z n a Ia n g b e in itu z p o k ła d u Z y g m u n ta

C ię ż a ry w ła ś c iw e

W i e l k o ś c i z i a r n a n iżej

0 ,5 mm 0 ,5 — 1

mm 1— 2

mm 2— 3

mm 3 ~ 4

mm

p o n a d

4 mm

2,1 — 2,2 0//o 73,5 0

°//a 56,23

% 45.17

°//o 4 4 .9 0

° //o 3 8 ,3 0

° //o 3 6 ,1 7

2 ,2 — 2,3 0 ,1 7 3,33 u , i 7 7 ,oo 5,66 4,67

2 ,3 — 2 ,4 o ,S ° 2 ,33 7 ,17 5,73 8,66 7,00

2 . 4 — 2 ,s 3,72 4 .5 0 4 ,1 7 9 ,0 0 9 .1 7 5,17

2,5 — 2 ,6 1,83 0,17 2 ,8 0 1,40 1,00 1,17

2 ,6 — 2.7 10,17 19,83 10,00 13,50 r 6 ,5 o I9 ;0 0

2 ,7 — 2, 8 5 ,50 6,77 17,17 17,10 19.83 2 7,00

2 ,8 — 2,9 4 ,5 0 9 ,83 0 ,33 0 ,00 0 ,0 0 0 ,0 0

S u m a 9 9 ,4 4 102,99 9 7 ,9 8 98.63 99.12 100,18

S k ła d b a d a n e g o su ro w c a : L a n g b e in it . . . . Sól k u c h e n n a N ie ro z p u s z c z a ln e . H tO (o g ó ln .). . . .

°/

/o

4 9 .' i 42,71 3.03 5.83

S u m a 1 0 0 ,6 8

A naliza chem iczna p oszczególnych frakcyj ziaren rozsegregow anych na ciężary w łaściw e w yk azała, żc dla celów prakLycznych w ystar czające je s t rozdrobnienie ju ż od 1 — 2 mn średnicy. Sam o przez się rozum ie się, że im w iększe rozdrobnienie Lem lep szy odprysk. Za­

łączona tablico II podaje procentow e roz­

m ieszczenie K 20 i N a C l dla ziaren od I — 2 mm.

*) R e fe r a t w y g ło sz o n y n a I I I Z je ź d z ie C h e m ik ó w P o lsk ic h w e L w o w ie .

(2)

46

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

18 (1934)

T A B L I C A II.

R o z k ła d K,0 i N a C l w k la sie z ia re n la n g b e in itu o ś re d n ic y i — 2 mm.

C ię ż a ry

w ła ś c iw e g 0 //o % KoO % N a C l

2,9 — 2 ,8 0 , 10 o ,33

2 ,7 — 2 ,8 5,15 17,>7 2 3,57 —

2 ,6 — 2 ,7 2.95 10,00 19,65 — '

2 ,5 — 2 ,6 0,85 2 ,80 11,91 — ‘

2 , 4 — 2 ,s 1.25 4.17 10,17 2 1,06

2,3 — 2 ,4 2,15 7,17 9 .5,8 26,84,

2 , 2 --- 2 ,3 3,33 11,17 7,64 46,93

2,1 — 2,2 13.55 4 5 , i 7 2,40 70,13

P óźn iejsze badania na in n ych surowcach przeprow adzone ju ż n ie przeżeranie d ały w y ­ niki zn acznie lep sze t. j. lep szego odprysku.

Pierw sze dośw iadczenie przeprowadzono opierając się na różnicy ciężarów w łaściw ych . Składniki lan gb ein itu kopalnego m ają n a stę­

pujące p rzeciętn e ciężary w łaściw e:

A n h y d r y t ...2 ,9

L a n g b s in it . . . . 2 ,85

P o l i h a l i t ...2 ,7 K i z e r y t ...2 ,57 I I ... 2 ,4 — 2,5

Sól k u c h e n n a . . . 2,15 K C l ... 1.99.

D ośw iadczenie nad opadaniem ziaren róż­

nej w ielkości w strum ieniu p ow ietrza prze­

prow adzono w sp ecjaln ie zb u dow anym do te­

go celu kanale o przekroju p rostok ąta 0 8 0 -1 0 0 cm i długości 600 cm.

Ciąg pow ietrza oh 4 m/sek w y tw arzał m o­

tor elek tryczn y 800 W zaop atrzon y w śm igę.

Na dnie kanału b yła tacka zaopatrzona w rów­

n ych odległościach w przedziałki, do których sp ad ały ziarna znoszone strum ieniem p ow ie­

trza. Załączone w yk resy (rycin y 1 i 2) dają obraz rozsypu dwu skrajnych co do ciężarów w łaściw ych skład n ików surow ca, a w ięc soli kuchennej i langbeinitu dla ziaren o średnicy od 1 — 2 mm, 2 —■ 3 m m i t. d.

o c. w ł. 2 ,7 — 2,8.

O trzym ane w yn ik i oraz teo rety czn e roz­

w ażania n ak a zyw ały zejść do jeszcze w ięk sze­

go rozklasyfikow ania ziaren, tak by w p o­

szczególn ych k lasach w ielk ości średnic ziaren różn iły się n ajw yżej o 1.0%. In nem i sło w y na­

leży rozsegregow ać na k la sy od 1.0 — 1,1 mm n a stęp n ie 1,1 — 1,2 mm i i., d. W p ow yższych rozw ażaniach nie brano pod uwagę, w pływ u k szta łtu ziaren na krzyw e rozsypu.

o c. wł. 2,3 — 2,8.

O trzym ane w y n ik i nie p ozw alają na w y ­ rażenie przyp u szczen ia, że ta m etod a n a d a ­ w a ła b y .się do celów p ra k ty czn y ch , p oniew aż rozdzielenie, p om ijają: k on ieczn ość ostrego„„

klasyfikow ania ziarna, daje w yn ik i n ied o sta ­ teczn e.

W yn ik i te m ożna w prost o d czy ta ć przez całkow anie k rzy w y ch .

D alsze dośw iadczenia zm ierzały do okreś­

lenia szyb k ości op adania frakcji ciężkiej i lek ­ kiej w m edjum gęstszem a w ięc w ługu lang- b ein itow ym o ciężarze w ł. 1,32. O trzym ane p rzeciętne różnice czasów opadania zazn a czy ­ ły się silniej dla ziaren d rob niejszych niż dla grubszych jak w sk azu je załączona tablica III.

N ie podaję tu taj o czyw iście wszystkiciwj„fi-' św iadczeń nad opadaniem , każd a d ata z ta b li­

c y III je s t u zysk ana jak o średnia z k ilk u d zie­

sięciu pom iarów . Czas op adan ia różnych zia­

ren z tej sam ej k la sy je s t bardzo ró żn y co w sk a zy w a ło b y na w ięk szy w p ły w sam ego k szta łtu aniżeli całk o w iteg o ciężaru na czas opadania dla ziaren drob niejszych .

T A B L I C A I I I .

S z y b k o ść o p a d a n ia z ia r e n la n g b e in itu i so li k u c h e n n e j w łu g u la n g b e in ito w y m

W ie lk o ś ć z ia rn a

Ś re d n i c zas o p a d a n ia n a 1 m

R ó ż n ic a D la z ia r e n 0 c. w ł.

p o n a d 2,8 p o n iż e j 2,2

0,5 — 1 mm 3 2 ,6 sek. 4 9 ,3 sek. 16,7 se k .

1 — 2 mm 1 6 .S „ 2 8 ,2 ,, n ,7 ..

1,5 — 2 mm 14,5 ,, 18,6 ,, 4,1

2 — 2 ,5 mm 13,0 „ 17.3 .. 4 .3 ..

2 — 3 mm i i ,5 ,, 16,4 ,, 4 ,9 »

2,5 — 3 mm 1 0 ,4 ,, 12,9 ,, 2,5

3 — 4 mm 7 ,4 ,, 10,3 ,, 2 ,8 ,,

(3)

(1934) 1« P R Z E M Y Ś L C H E M I C Z N Y

47

S ku tk iem Lego w yd ajn ość w zbogacania przy opadaniu cz y to w rozcieńczonej zaw ie­

sinie cz y też w osadzarkach nie m ogłab y być bardzo dobra. W ad ą dalszą m eto d y mokrej

R y c in a 3.

je st bądź co bądź pew ne od działyw an ie roz­

tworu, k tóry nie stoi w rów now adze w zw ykłej tem peraturze z langb ein item i solą kuchenną.

Z kolei przystąpiłem do dośw iadczeń nad zachow aniem się sk ład n ików langbeinitu ko­

palnego w polu elektrycznem i w yk orzysta­

nia różnic w prżew odnicfw ie. P oczątk ow o do­

św iadczenia robiono z indyw iduam i m ineralo- gicznem i jak ziarnkam i langbeinitu, soli ku ­ chennej. an h yd rytu i innych, u zyskanych przez rozdrobnienie d użych okazów otrzym a­

n ych z kopalni T E S P . W szy stk ie te ziarnka suche za ch o w y w a ły się w suchem pow ietrzu jak d ielek tryk i to zn aczy w prow adzone w pole elek tryczn e m ięd zy dwie elek trody, których różnica poten cjałów w yn osiła około 2000 V p olaryzow ały się d ielek tryczn ie i przylegały do n a jb liższych elektrod (rycina 3). Z chwilą k ied y prężność pary w odnej pow ietrza otacza­

jącego k ry szta ły u zysk ała pew ną w artość, lan gb ein it począł zachow yw ać się jak dobry p rzew odnik, to zn aczy w yk on yw ał ru ch y wa­

hadłow e m ięd zy jedn ą elektrodą a drugą, sól k uchenna, a n h yd ryt i inne p rzylegały nadal do elektrod. P rzy "bardzo w ilgotnem p ow ie­

trzu i po d łu ższym czasie tak że i sól k uchenna nabierała w łasności przewodnika.

Celem w yk orzystan ia tego zjaw iska dla celów tech n iczn ych zbudow ano ap arat jak w sk azu je rycin a 4. Na dwu w alcach rozpięta taśm a m etalow a bez końca ładow ana była do oh 6000 V przez m uskającą ją szczoteczk ę p ołączon ą z biegunem m a szy n y influeneyjnej.

Drugi biegun łą c z y ł się z elektrodą w k ształcie dwu drutów u m ieszczoną naprzeciw jednego z w alców . O dległość m ięd zy elekt rodą-drutem a taśm ą w yn osiła 2 cm. Taśm a pędzona m o­

torkiem w yk on yw ała p ow olny ruch jed n ostaj­

ny. ok oło bcin/sek, celem zm niejszenia w pływ u s iły odśrodkow ej. W pew nein m iejscu ta śm y syp an o ziarna uprzednio odpow iednio n aw il­

gocone, k tóre taśm a transp ortow ała do m iej­

sca gdzie b yła druga elektroda. Ciała niena- w ilgocon e p rzyleg ały do ta śm y i sp ad ały pod w p ływ em siły ciężkości do przegródki tu ż pod w alcem u staw ion ej. N aw ilgocon e odrzucane przez taśm ę w kierunku elek tro d y o przeciw ­ n ym znaku sp a d a ły do b liższych lub dalszych przegródek w zależności od sto p n ia n a w ilgo ­ cenia i ciężaru całk ow itego ziarna.

Sprawą isto tn ą dla rozdzielenia m ieszan i­

n y langb ein itu i soli kuchennej na jej sk ła d ­ niki b yło p recyzyjn e, frakcyjne naw ilgocenie.

P oczątk ow o usku teczn iałem to w zam kn iętym eksikatorze, gd zie na dnie b y ł n a sy co n y roz- I wór soli k uchennej, zaś nad roztw orem na sia tce u m ieszczałem w arstew k ę suchej m iesza­

n in y langb ein itu i soli kuchennej. W y ch od zi­

łem z tego założenia, że te sk ład n iki będą się prędzej naw ilgacać, k tórych prężność par nad nasyconem i roztw oram i będzie m niejsza niż prężność pary nad n a sy co n y m roztw orem soli kuchennej w ty c h sam y ch w arunkach tem ­ peratury i ciśnienia.

K ry szta ły langb ein itu nie b y ły na sw ej p o­

wierzchni zap ylone solą kuchenną, albow iem tak sól kuchenną ja k i lan gb ein it rozdrabnia­

łem osobno poczem po odsianiu każdego ro­

dzaju pyłu m ieszałem je ostrożnie i u m ieszcza­

łem na sia tce tak. by p oszczególne ziarna nie sty k a ły się ze sobą. Po 2 godz lan gb ein it w ilgotn iał na tyle, że na taśm ie odskakiw ał w kierunku drugiej elekLrody, podczas gd y sól kuchenna spadała pod w p ływ em ciężkości co stw ierdziła an alizą chem iczna.

N astęp n e dośw iadczenia przeprow adzałem ju ż z m aterjałem k opaln ianym rozdrobnionym o średn icy 1 — 2 mm. Celem skrócenia czasu n aw ilgacania zm ontow ałem aparaturę jak

R y c in a 4.

w skazuje rycina 5. W term ostacie u m ieściłem

naczyn ie do którego od spodu przez rurkę

w prow adzałem parę przegrzaną o odpow ied

niej tem p eratu rze. Przed wyprowadzeniem p a ­

(4)

*18

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y 1 8 ( 1 9 3 4 )

ry tak m aterjał jak i n aczyn ie ogrzane b y ły do tem p eratu ry w yższej aniżeli para. T em p e­

ratura pary przegrzanej w yn osiła 108°. P rzy n iższych tem peraturach pary tak że i sól k u ­ chenna nabierała w ilgoci, p rzy w y ższy ch czas naw ilgacania przedłużał się.

R y c in a 5.

Poza dośw iadczeniam i nad lan gb ein item robiłem rów nolegle rów nież prób y nad inne- m i solam i p otasow em i, w szczególności nad sy lw in item .

U zysk ałem w yn ik i, z k tórych kilka p rzy­

kładow o przytaczam : L an gb ein it surow y, tak jak w yszedł z kopalni, b ez traktow ania parą przegrzaną, ziarna o średnicy 1 — 2 mm, o składzie jak niżej, po jed n orazow em p rzep u sz­

czeniu przez taśm ę dal n astęp u jące trzy sorty:

a przylegającą, b środkow ą, c skrajną.

S k ła d c h e m ic z n y : % K 2SO.|2MgSO| . . . 53,76 N a C I... 39,75 K C l...0,47

N R . . . . . ■ . 5.94

9 9 .9 2 Z n a k

s o r ty w ag o w y O'

N a C I % N R %

K oSO ,]2M fiSO .t

a 5 7 ,1 4 48 ,3 4 1,72 49,80

b 3 3.93 3 1 ,1 6 5,95 63,08

c 8,93 2 5 ,4 9 15,00 58,93

L angebeinit z pokładu Z ygm unt, ziarna o średnicy 1— 2 mm. osuszony, następnie na- w ilgacan y parą przegrzaną o tem p . 108°

przez 10 min.

S k ład c h e m ic z n y : % K n S O .^ M g S O i . . . 5 4 ,7 6 N a C I ...3S.35 K C l ...2.47

N R . . . . . . . 3 .9 4

99,52

Z n a k s o r ty

% w agow y

O1

N a C I ' N R

a' K z S o j M g S O i

a 60 46,03 2,90 51,07

b 35 3 1 ,6 9 5,42 62 ,8 9

c 5 23.63 11,20 6 5 ,1 8

L angb ein it o średnicy 0,5- -1 mm trak to­

w a n y jak w yżej.

S k ła d c h e m ic z n y : % K nSO .^M gSO .i . . . 50,12 N a C I . . . . . 4 4 ,1 4 K C l ... 2,93 N R ... 3 ,0 5 100,24

Z n a k

s o r ty %

w agow y N a C I % N R %

K,SOi2MgSO.i

a 3 3 .3 4 73-02 0 ,5 2 2 6 ,5 0

b 4 0 ,0 0 33.34 3.75 6 2 ,6 7

c 2 6 ,6 7 3 1 , 2 5 8,75 57-37

S y lw in it osuszony o ziarnach o średnicy 1.75— 2,5 mm, osu szon y n aw ilgacany parą przegrzaną o tem peraturze 105° przez 10 min.

dał n astępujące w yn iki.

S k ła d c h e m ic z n y : % N a C I ... 5 6 .3 4 K C l ... 35,69 N R ... 7,38 H20 (o g ó ln .). . . . 0 ,3 0

9 9 ,7 i

Z n a k so rty (y.0 w ag o w y

a

N a C I 1 K C l % N R

a 26,21 5 3.35 3 7 ,2 8 0,81

b 51.72 68 45 2 3,79 4 ,7 9

c 2 2 ,0 7 25.45 4 7,25 15,60

Metoda elektryczna oddzielania langbei- n itu od soli kuchennej dała także rezu ltaty bardzo średnie tak , że na razie w tein stad - jum nie nadaje się do stosow ania w prak­

ty ce. B y ły b y jedn ak rzeczą k orzystn ą pro­

w adzić dalej te badania na różnych surow ­ cach p otasow ych szczególnie zaw ierających hydraty, poniew aż w idać pew ne m ożliw ości.

Praca ta będzie dalej prow adzona o ile okaże się, że otrzym anie odpadków p łyn n ych je st z jakichkolw iek pow odów w praktyce niedopuszczalne.

K ończąc poczuw am się do m iłego obo­

w iązku podziękow ania Panu K ierow nikow i Zakładu JW P an u Prof. Dr. T a d e u s z o w i K u c z y ń s k i e m u za w skazanie m i te ­ m atu oraz udzielanie w skazów ek i rad w cią­

gu niniejszej pracy.

(5)

( 1 9 3 4 ) 18 P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

49

Z U S A M M E N F A S S U N G .

M e c h a n i s c h e A n r e i c h e r u n g s m e t h o d e n d e s L a n g b e i n i t s .

E s w u rd e e in e P rü f u n g s m e th o d e f ü r d e n 'T r e n n u n g s g r a d d e r e in z e ln e n M in e ra lie n v o n e in a n d e r, u n te r g le ic h z e itig e r A n w e n d u n g d e r m in e r a lo g is c h e n A n a ly s e , e in g e f ü h rt. D ie s e M e th o d e g e s ta tte t v o n v o r n h e re in d ie B e s tim m u n g d e r a u f m e c h a n is c h e m W e g e e r re ic h b a re n A n r e ic h e r u n g , b e i B e rü c k s ic h tig u n g d e r e in z e ln e n K o m g r ö s s e n d e s R o h p r o ­ d u k te s.

D e s w e ite r e n w u r d e n z w ei a u f d e n U n te r s c h ie d e n d e s s p e z ifis c h e n G e w ic h te s d e r B e s ta n d te ile b e ru h e n d e

M e th o d e n g e p r ü ft, n ä m lic h d a s D u r c h b la s e n v o n L u f t u n d d ie B e o b a c h tu n g d e r S e d im e n ta tio n d e r e in z e ln e n B e ­ s ta n d te ile in e in e m flü s s ig e n M e d iu m .

D ie in te r e s s a n te s te n R e s u lta te w u r d e n b e i e in e r a u f d e r A u s n ü tz u n g d e r U n te r s c h ie d e in d e r e le k tr is c h e n L e itf ä h ig ­ k e it b e r u h e n d e n A u f b e r e itu n g s m e th o d e e r h a lte n . D ie zu p r ü fe n d e n R o h s a lz e w u r d e n z u d ie s e n U n te r s u c h u n g e n e in e r s p e z ie lle n V o rb e h a n d lu n g u n te r w o rf e n . O b ig e M e th o d e e r g a b p o sitiv e R e s u lta te , w e lc h e je d o c h n o c h n ic h t p r a k ­ t is c h v e r w e r tb a r sin d .

L w ó w , P o le n . T e c h n is c h e H o c h s c h u le . I n s titu t f ü r A n o r g a n is c h - C h e m is c h e T e c h n o lo g ie .

Korozja na linji cieczy

C orrosion au n iv e a u d e s liq u id e s

J ó z e f

HOMMË

Z ak ład N ie o g r a n ic z n e j T e c h n o lo g ji C h em iczn ej P o lite c h n ik i L w o w sk iej N a d e sz ło 25 w rześn ia

K orozja na linji cieczy posiada doniosłe, tak p rak tyczne, jak i teoretyczn e, znaczenie.

G łównym jej pow odem , co dośw iadczalnie stw ierdzono, je st tlen pow ietrza rozpuszczo­

ny w ciec zy korodującej, oraz zn ajd u jący się ponad jej p ow ierzchnią. Celem lej p racy było p rzyb liżon e u jęcie ilościow e w artości tej ko­

rozji, w sen sie w yzn aczen ia param etrów tego zjaw iska. Z najom ość w ielk ości korozji na linji cieczy daje m ożność p rak tyk ow i obliczania w ytrzym ałości zbiorników na działania koro­

dujące, a m oże to m ieć szerokie zastosow anie przy obliczaniu zbiorników n apełn ian ych sta ­ le do tego sam ego poziom u cieczą korodującą.

P ow od em istn ien ia najsilniejszej korozji na linji cieczy, ja k to w yżej w spom niano, jest m ak sym aln a różnica koncentracji tlenu tuż przy pow ierzchni cieczy. Rola tlenu w tym zjaw isku je st d okładnie w yjaśn ion a i ograni­

cza się do w ytw arzan ia tlen ow ych ogn iw kon­

centracyjnych. P om ijając szersze om ów ienie, m echanizm u badanego zjaw iska, p rzystępuję odrazu do opisu przeprow adzanych dośw iad­

czeń.

Do oznaczania w ielk ości korozji używ ano m eto d y zanurzania, która polega na tein, żc w ypolerow aną p ły tk ę , po obm yciu w ługu sod ow ym , alkoholu i eterze, w aży się i za­

w iesza w cieczy korodującej, p ozostaw iając ją przez ok reślo n y czas. W p racy lej używ ano b lach y żelaznej t. zw . papierów ki o grubości 1 mm. M edjum korodującem b y ł n asycon y ług sy lw in ito w y o składzie:

K C l — 12,35% N a C l — 23,25%

M g C L — 0,98% M g S O 4— 0,32%

Ca S Ó t — 0.35% H' ,0 — 62.95%

Czas jednego dośw iadczenia w yn osił stale 7 dni t,. j. 168 godzin

Istn ien ie szczególn ie silnej korozji na linji cieczy w yk azan o w sposób bardzo p rosty, a m ian ow icie w zięto pod uw agę ten m om ent, że jeżeli rzeczyw iście na linji cieczy w artość korozji je s t w ięk sza, to biorąc do dośw iadcze­

nia p łytki p rostok ątn e i zanurzając je do róż­

nej głębokości, p ow in n iśm y o trzym ać naj­

w iększą korozję licząc na pow ierzchnię dla p łytk i n ajp lyciej zanurzonej, gd y ż w w ypadku tym stosu n ek długości lin ji w odnej do po­

w ierzchni zanurzonej posiada w artość n aj­

w iększą, t. j. silniejsza korozja na linji cieczy, p rzy ob liczan iu na całą zanurzoną pow ierz­

chnię, rozkłada się na m n iejszą pow ierzchnię, n iż w w yp ad ku g d y zanurzenie je s t n. p. dwa razy w ięk sze, przy zachow aniu tej sam ej d łu ­ gości linji w odnej. W artość korozji, otrzym a­

na przez bardzo m ałe zanurzenie badanej p ły tk i, zbliża się do w artości korozji na linji cieczy. W yn ik a z tego całkiem jasn o, że w ar­

tości korozji, otrzym an e p rzy użyciu m eto d y zanurzania, w w yso k im stop n iu zależą od w yk ształcen ia powierzchni zanurzonej, zatem p rzy p odaw aniu w artości korozji jak iegoś m e­

talu pow inna b yć podana głębokość zanurze­

nia i długość linji w od n ej. Jeżeli chodzi o p o ­ rów nanie kilku m etali ze w zględu na w y tr z y ­ m ałość na działania korodujące, (o stan ow czo m usi b yć, w w ypadku użycia m e to d y zan u ­ rzania, zach ow an y ten w arunek, że sto su n ek linji wodnej do powierzchni zanurzonej, oraz głębokość zanurzenia są stałe.

Jak z p ow yższych rozw ażań w y n ik a k o­

rozja jest. funkcją różnic k oncen tracji tlen u

w roztw orze korodującym , d latego te ż b ę­

(6)

50

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y 18 (1934)

dzie ona rów nież fu n kcją głęb okości zanurza­

nia i długości linji w od n ej. Zupełnie oczy w istą je st rzeczą, że istn ieje rów nież funkcjonalna zależność korozji, od szyb k ości d yfu zji tlenu do roztw oru, g d y ż zu ży w a ją cy się tlen , w cie­

czy spokojnie sto jącej, m oże tylk o tą drogą d ostaw ać się do roztw oru.

D ośw iad czenia prow adzono w kierunku zm ian y param etru zanurzenia, a przeprow a­

dzono to w ten sposób, że p ły tk i p rostok ątn e o w ym iarach 5 x 7 cm zanurzano do coraz w iększej głębokości w cieczy korodującej.

Szczegółow e d a ty d o tyczące tego d ośw iad cze­

nia są zestaw ion e w załączonej tabliczce:

L p .

W y m ia r y c z ę ś c i z a n u ­ rz o n e j w mm

P o ­ w ie r z c h ­ n ia z a n u ­ rz o n a

S t r a ta n a 168 godz.

K o ro z ja w g /iu -/d o b ę

i 4 9,2 . 5 9,3 .0 ,7 0 5 8 ,3 5 0,0 1 7 7 0,455

2 4 9,3 .4 5 ,1 .0 ,7 5 44-46 0,0 1 6 2 0,521

3 4 8 ,8 . 3 5,0 . 0 ,8 0 3 4 .1 6 0,0145 0 ,6 0 7

4 49,1 . 28,5 . 0 ,8 0 27,98 0 ,0 1 3 2 0 ,6 5 7

5 4 9 ,3 . 2 2,0 . 0,81 2 1 ,6 9 0 ,0 1 2 0 o ,773

6 4 9 ,0 . 14.5 • 0 ,7 6 14,21 0 ,0 0 9 5 0 ,9 5 5

7 4 9 ,2 . 8 ,0 . 0 ,8 2 7.8 7 0 ,0 0 7 5 1.365

Na p odstaw ie otrzy m a n y ch w yn ik ów w y ­ kreślono k rzyw ą korozji jak o funkcji głęb o­

kości zanurzenia. O trzym ana w ten sposób środkowa część k rzyw ej, nie ilustruje rozkładu n atężen ia korozji na p ły tce częściowro w cie­

czy zanurzonej. A b y w yzn aczyć p oczątk ow y, p u n k t krzyw ej p ostępow ano w ten sposób, że p rzyjęto, dla punktu Gz = 0, w artość korozji oznaczonej przy p om ocy m e to d y n a trysk o­

wej. M etoda ta polega na tern, że p ły tk ę p rzy­

gotow an ą jak do dośw iadczenia poprzednie­

go, zaw ieszono w kloszu szk lanym ponad po-' w ierzchnię cieczy, k tórą rozpylano ciśn ie­

niem pow ietrza, przy użyciu odpow iednio skonstruow anej d yszy. R ozp ylon y w kloszu ług, przyczem n apow ietrzanie było o p ty m al­

ne, p ow od ow ał bardzo silną korozję na całej pow ierzchni p ły tk i. W arunki w jakich znaj­

dowała się badana p łytk a, b y ły bardzo zbli­

żone do w arunków p anu jących na linji cie­

czy, gd y ż w ob ydw a w yp ad kach n apow ie­

trzanie je st o p tym aln e i istnieją najw iększe różnice koncentracji tlenu. W yn ik tego po­

miaru liczbow o przedstaw ia się w n astęp u ­ ją c y sposób:

W ym iary p łytki: -19.3 . 79.2 . 1,0 mm.

Pow ierzchnia p łytki: 80.7 cm2.

S trata na całą powierzchnię: 0.1163 g.

Czas trw ania dośw iadczenia: 70 godz.

Korozja w g / cm' /dobę: 4,950.

W staw iając tę w artość do wykresu o tr zy ­ m ujem y p u n k t p oczątk ow y naszej krzywej (rycina 1).

W dalszym ciągu w yzn aczyć trzeba punk­

t y odpow iadające bardzo w ielkiem u zanurze­

niu pod pow ierzchnią cieczy. Przeprow adze­

nie tego rodzaju dośw iadczenia n a p o ty k a na znaczne trudności n a tu ry ek sp erym en talnej, p oniew aż n ależałob y u żyć p ły tk i o bardzo w ielkiej długości, przyczem zw ażenie jej na

w adze analityczn ej b y ło b y rzeczą n iem ożli­

wą. A b y uniknąć tej niedogod n ości w zięto w y ­ padek skrajny, t. j. tak i, że korozja o d b yw a­

ła się bez dostęp u tlen u pow ietrza, a m ian o­

w icie w atm osferze azotu. O trzym ana w ten sposób w artość, będzie n ajm n iejszą w artością korozji, pow odow aną istn ieniem ogn iw krót- k o sp iętych . oraz in n ych czyn n ik ó w p ow od u ­ ją cych korozję ja k np. obecności M g C l 2, który w roztw orach m oże rozpuszczać żelazo z w y ­ dzieleniem" wodoru. Pom iar korozji w atm o-

R y c in a 2-

sferze azotu przeprow adzono wr Len sposób, że prz.edewszystkiem zam iast zlew ek, w których norm alnie poddaw ano p ły tk i korozji, u żyto kolb z szerokim i szyjk am i. P ły tk i przed do­

św iadczeniem ob m yw an o bardzo starann ie

eterem i suszono w ek syk atorze próżniow ym ,

a b y o ile m ożności uniknąć sty k a n ia się ich

(7)

(1934) 1» P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

51

z p ow ietrzem . Ł ug w k tórym m iało żelazo k o ­ rodować w y g oto w yw an o p rzepuszczając prze­

zeń strum ień azotu, a to w celu usunięcia roz­

puszczonego tlen u . P rzez Lego rodzaju p o stę­

pow anie u sun ięto rów nież tlen zn ajd u jący się na ścianach n aczyn ia. O chłodzenie ługu od­

byw ało się rów nież w atm osferze azotu. Ze­

staw ienie aparatury przedstaw ia załączona ry­

cina 2. D op row ad zenie azotu b yło urządzone w ten sposób, że ten w p row ad zon y byl ponad ciecz, p rzyczem pracow ano m ałem n ad ciś­

nieniem , a b y przez ew en tualn e nieszczelności raczej u ch odził azot, niż w chod ził tlen, w zględnie p ow ietrze. D ośw iad czenie lo trwa­

ło przez 7 dni, w tem peraturze pokojowej (18°).

W yn ik liczb ow y p rzedstaw ia się w n a stę­

p ujący sposób:

L p .

W y m ia iy c z ę ś c i z a n u ­ rz o n e j w mm

P o ­ w ie r z c h ­ n ia z a n u ­

rz o n a

S tr a ta n a 168 godz.

K o ro z ja w g/m 2/ d o b ę

1 65.5 ■ 3 3,5 ■ o ,9 44.2 0 ,0019 0,0 6 1 4

2 6 6 ,0 . 3 3 ,5 . 0,9 44.5 0 ,0 0 1 8 0,0576

3 6 5 .0 . 3 3 .5 - 0 ,9 44.9 0 ,0 0 1 8 0,0576

4 6 5 .0 - 3 3 .5 - o ,9 43.9 0 ,0 0 1 7 1,0552

Z atem korozja w atm osferze azotu jest około 85 razy m niejsza od w artości tejże otrzym anej m etod ą n atrysk ow ą. W artość ta naniesiona na w yk res zależności w ielkości ko­

rozji od głęb okości zanurzenia, p rzedstaw ia­

łab y n a jn iższy p u n k t krzyw ej t .j . w artość, do której zdąża w ielk ość korozji p rzy zanurze­

niu bardzo w ielk iem .

M inim um korozji próbow ano w yznaczyć też w ten sp osób, że p oddano korozji p łytk ę bardzo głęb oko zanurzoną, bo na 50 cm pod pow ierzchnią cieczy. P ły tk a ta o czyw iście nic posiadała lin ji w odnej. W yn ik liczbow y:

G łębokość zanurzenia: 50 cm P ow ierzchnia zanurzona: 49,1 cm2 S trata na 170 <jodz: 0,0030 g K orozja w g/cm2!dobę: 0,0864.

W d alszym ciągu korozję pow odow aną obecnością ogniw' krót.kospiętych oznaczono w’ ten sposób, że p ły tk ę żelazną o w ym iarach 6 • 5 cm zanurzono w w yg o to w a n y m wr a tm o ­ sferze azotu , ługu sy lw in ifo w em , poczem p o­

w ierzchnię cieczy zalano parafiną i wr ten sp o­

sób uniem ożliw iono d ostęp pow ietrza do cie­

czy korodującej. Czas trw ania dośw iadczenia w yn osił 30 dni. W y n ik o trzym a n y tym sp o­

sobem posiada w artość rzędu w ielkości o trzy­

m an ych wr oznaczeniu korozji wr atm osferze azotu, a liczbow o p rzedstaw ia się wr n astęp u ­ ją c y sposób:

Pow ierzchnia zanurzona: 49.5 cm2.

Strata na 30 dni: 0,0078 g.

K orozja w g/ m2/ dobę: 0,0525.

M ając w' ten sposób w yzn aczon ą krzyw ą rozkładu korozji na pow ierzchni p ły tk i czę­

ściow o w' cieczy zanurzonej, m o ż em y p rzy stą ­ pić do w yciągn ięcia od pow iedn ich w niosków , d o ty czą cy ch korozji na linji cieczy. J ak widać z przebiegu k rzyw ej, zależność korozji od g łę­

bokości zanurzenia je s t fu n kcją logarytm iczn ą co m oże uprawrniać do w y p ow ied zen ia tw ier­

dzenia, że głów n ym param etrem korozji na linji cieczy je st d yfu zja tlen u do roztw oru k o ­ rodującego, zatem m usi b y ć kierow ana pra­

w am i d yfu zji, w yrażającem i się ogólnem i w zoram i F i c k ’a.

d M = — D . d f . ~ . d t ; dx

w zględn ie p oniew aż tu chodzi o gaz, zam iast spadku koncentracji m ożna w sta w ić ciśni- nie parcjalne tlenu.

Px = cx R T zatem :

d M = ¡ l r d f . ^ 1 d l . R T J dx

W jaki sposób przedstaw iać się będzie wzór na w artość korozji, tego jeszcze nie u sta ­ lono, gd y ż sprawa je s t n adzw yczaj sk om p li­

kow ana, poniew aż prócz d yfu zji wschodzą w grę inn e param etry narazie nie uw zględnione.

W każdym razie dla praktyka w yciągnąć m ożna wrniosek. że zbiorniki napełniane sta le do (ego sam ego poziom u cieczą korodującą, p o w in n y p osiad ać w o k olicy linji cieczy gru­

b ość ścian w iększą, a to w celu zapobieżenia zgryzienia w ty m w ła śn ie m iejscu.

K ończąc poczm vam się do obow iązku zło­

żenia jeszcze raz p odziękow ania kierow niko­

wi Zakładu prof. Dr. T. K u ć z y ń s k i e m u za w sk azan ie m i tem atu oraz pom oc i w sk a­

zów ki u dzielane m i w czasie w ykonyw ania pracy.

L I T E R A T U R A .

E w a n s : S a u e r s to f fv e rte ilu n g u n d K o rro s io n . C h e m . Z e n tr . 1 925.1.439.

te n ż e K o rro s io n a n d e r W a s s e r lin ie . C h e m . Z e n tr.

192S .I.439.

te n ż e K o r ro s io n d u r c h v e rs c h ie d e n e B e lü ftu n g . C h e m . Z e n tr . r 9 2 4 .II . 1020.

E . S. H e d g e s : K o r ro s io n a n d e r F lü s ig k e its o b e r f lä - c h e . C h e m . Z e n tr . 1 9 2 6 .II.6 4 2 .

Z U S A M M E N F A S S U N G .

K o r r o s i o n a n d e r F l ü s s i g k e i t s l i n i e . D ie v o r lie g e n d e n K o r r o s io n s p r ü fu n g e n w u r d e n in e in e r S y lv in its a lz lö s u n g d u r c h g e f ü h rt.

D ie b is h e rig e A r t d e r A n g a b e n ü b e r K o r ro s io n s g e ­ s c h w in d ig k e it in glcm2/Zeit, is t f ü r d e n P ra k tik e r in v ie ­ le n F ä lle n n ic h t a u s w e rtb a r, d a d ie R e s u lta te a u f v e r ­ s c h ie d e n e n W e g e n e r h a lte n w e rd e n .

I n d e r v o rlie g e n d e n A r b e it w u r d e d ie K o r ro s io n s g e ­ s c h w in d ig k e it m itte ls d e r E in ta u c h m e th o d e b e s tim m t. E s

(8)

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

1« (1934)

z e ig te sic h , d a s s d ie m it d ie s e r M e th o d e e r h a lte n e n R e s u lta te n ic h t n u r v o n d e n a llg e m e in b e k a n n te n P a r a m e te r n d e r K o r ­ r o s io n s g e sc h w in d ig k e it a b h ä n g ig s in d , s o n d e rn d a s s a u c h d ie E in ta u c h tie fe d e r z u p r ü f e n d e n P r o b e n in B e tr a c h t g e z o ­ g e n w e rd e n m u ss . E s w ir d b e w ie s e n , d a s s d e r K o r ro s io n s a n g r iff a n d e r F lü s s ig k e its lin ie a m s tä r k s te n is t. D u r c h

e n ts p re c h e n d e E x tr a p o la tio n k a n n m a n d e n W e r t d e r v o r lie g e n d e n K o r ro s io n s a r t b e s tim m e n u n d i n g/cmt/Zeit E in h e ite n a u s w e rte n . M a n e r h ä lt so a n g e n ä h r te W e r te , w e lc h e f ü r d e n P ra k tik e r v o n N u t z e n s e in k ö n n e n .

L w ó w , P o le n . T e c h n is c h e H o c h s c h u le . I n s t i t u t f ü r A n o r g a n is c h - C h e m is c h e T e c h n o lo g ie

A naliza chem iczna d re w n a i jej doniosłość dla o c en y tego su ro w ca w przem yśle c h e m ic z n y m 1)

L ’a n a ly s e c h im iq u e du b o is e t so n im p o r ta n c e p ou r la ta x a t io n de c e t t e m a tiè r e p rem ière d a n s l ’in d u s tr ie ch im iq u e

J. W IE R T E L A K i R .SC H ÏL L À K

Z ak ład C h em ji O góln ej U n iw e r s y te tu P o z n a ń sk ie g o , O d d zia ł G hem ji i T e c h n o lo g ji C h em iczn ej D rew n a N a d e sz ło 13 lis to p a d a 1933

N a p ierw szy rzu t oka zd aw aćb y się m ogło dziw ne, że ta k w a żn y surow iec jak im je st drew no, m a ją cy ta k liczne zastosow ania i m oż­

liw ości, je st ta k n ied o sta teczn ie zn a n y pod w zględem sw ych zasad n iczych ch em iczn ych i fizyczn ych w łasności. Istn iejące luki w zna­

jom ości jego is to ty jed n ak nie ty le w y p ły w a ją z braku zainteresow ania lub braku p oczyn io­

n ych w y siłk ów ile sp ow odow ane są złożonością sam ego surow ca, a dalej sk ąpą ilością m e­

tod badania lub co najm niej brakiem sko­

ordynow ania ty c h m etod , zd ążających do poznania tego tak trudnego m aterjału . W ni­

niejszej pracy przedstaw iono zn aczen ie ana­

lizy chem icznej dla ocen y drewna jako surow ca Lak w p rzem yśle ch em iczn ym jak i w przem yśle w ogóle a naweŁ w rozwią­

zaniu problem ów zd aw ałob y się zdała sŁoją- cych od ścisłej chem ji. oraz w in n ych gałę­

ziach w ied zy.

P r z y b l i ż o n y s k ł a d c h e m i c z n y d r e w n a . W kilku słow ach n a le ży przypom nieć, że analiza chem iczna drewna polega na ozna­

czeniu p ew n ych sk ład n ik ów drew na, przyznać Łrzeba, zapom ocą dość p rostych m etod . Mię­

d zy innem i oznacza się w yciągi (zim ną i go­

rącą w odą, rozcień czon ym ługiem sodoAvym (1% N a O H ) , m ieszan in ą alkoholu i benzenu w stosu n k u 1 :2 . eterem ), a dalej celulozę zapom ocą traktow ania op iłek drzew nych ko­

lejno chlorem i siarczynem sod o w ym 2), pen- toza n y i ligninę. M etody te zostały szczegóło­

wo opisane przez jedn ego z nas w spólnie z dr.

B r a y ’em ( l ) 3).

*) P ra c a ta r e fe ro w a n a b y ła n a p o sie d z e n iu p o d se k cji U ż y tk o w a n ia L a s u i T e c h n o lo g ji D r e w n a X IV Z ja z d u P rz y ­ ro d n ik ó w i L e k a rz y w P o z n a n iu w d n iu 13 w r z e ś n ia 1933 r.

3) W e d łu g a u to ró w te j m e to d y n a z y w a m y ta k ą celu lo zę celu lo zą C r o s s ’a i B e v a n ’a.

3) L ic z b y w n a w ia s a c h o d n o s z ą się d o lite ra tu r y p o d a ­ n ej n a k o ń c u a rty k u łu .

M etody te, ja k w sp om n iano są proste, p rzytem dość drastyczn e, i sp o ty k a się słu sz­

n y zarzuL, że nie je s t w iad om e, czy np. w y ­ odrębniona celuloza C r o s s ’a i B e v a n ’a. lub otrzym an a lignina są Letni sam em i, ch em icz­

nie niezm ienionym i ciałam i, jak ie znajd u ją się w drewnie.

T ech n olog-ch cm ik jed n a k m oże p ogodzić się z ty m zarzutem , jeżeli potrafi z tych n ie­

ścisłych d an ych przybliżonej a n alizy ch em icz­

nej w ysn uć w n iosk i co do w artości m aterjału i rozstrzygnąć zagad n ienie czy dane drewno zd atn e b ęd zie n. p. do w yrobu m asy celulo­

zow ej4) a inne do suchej d y sty la cji. T ym bar­

dziej n a leży p om inąć ten zarzut, że niem a dotąd m etod lep szych , naukow o ścisły ch , k tó ­ re p ozw oliłyb y na w yod rębn ien ie sk ład n ików ch em iczn ych drewna tak . b y istn ia ła pew ność, że nie zosLały one chem icznie od budow ane.

A n a 1 i z a c h e m i c z n a d r e w 11 a j a k o ś r 0 - d e k p o m o c n i c z y d o o c e n y s u r o w c a

d r z e w n e g o .

W szeregu pracow ni przetw orów leśn ych , m ięd zy innem i w n ajsław n iejszy m d ziś am e­

rykańskim in sty tu c ie badania p rod uk tów leś­

nych w M adison w y k on a n o selk i analiz drew­

na n ajrozm aitszych gatu n k ów , które pozw o­

liły w y sn u ć ogólne w nioski co do charakteru drewna dw óch a n atom iczn ie różnych grup drzew, a to drzew liścia sty ch , angiospermae, i iglasty ch , gymnospernfąb. Ich skład ch em icz­

ny różni się w n iek tórych p u n k ta ch zasad n i­

czo. Z aw artość kw asu octow ego i grup m eto- k sy lo w y ch je st zw yk le w yższa a w yciąg u ete-

4) W o d r ó ż n ie n iu o d c e lu lo z y , k tó r ą to nazw 'ę sto so w a ć b ę d z ie m y d o c ia l c h e m ic z n ie c z y s ty c h o o g ó ln y c h w zo rze (C RH 1(A ) n , n a z y w a ć b ę d z ie m y w szelk ie m a sy , o trz y m a n e z d rz e w a lu b in n y c h r o ś lin n a d ro d z e c h e m ic z n e j a słu ż ące d o w y ro b u p rz e tw o ró w p a p ie ro w y c h , m a s ą c e lu lo z o w ą , ja k n p . m a s ą c e lu lo z o w ą sia rc z y n o w ą , sia rc z a n o w ą i t. p .

(9)

(1934) 1« P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

53 rowego m n iejsza u liścia sty ch niż u ig lastych .

N ajp ew niejszym spraw dzianem je st atoli za­

w artość pen Łoza nów , grupy cial pokrew nych cukrom . Drewno drzew ig la sty ch zawiera 8 — 9% p en tozan ów , podczas g d y u liścia ­ stych ilość p en tozan ów w yn osi zaw sze od 18— 20% i w ięcej. Tak w ięc na podstaw ie przy­

bliżonej a n a liz y chem icznej m ożna z całą pew nością orzec, cz y d any kaw ałek drewna pochodzi z drzewa iglastego czy liściastego.

Ma to zn aczen ie w te d y , jeśli do dyspozycji m am y drew no w postaci opiłek, lub gd y z innych p ow od ów rozstrzygnięcie zagadnienia na drodze badań an atom iczn ych nie je st pew ­ ne. Jeden z nas m iał sp osobn ość u życia m e­

tody chem icznej przy zbadaniu, czy drewno japońskiego gatu n ku Trochodendron aralioi- des, n ależy za liczy ć pod w zględem ch em icz­

nym do drzew iglastych czy liściasty ch (2).

Drzewo to, k lasyfik ow an e przez botaników zw ykle jak o liścia ste, w yk azu je w anatom icz­

nej b udow ie przejście m ięd zy iglastem i a liś- ciastem i drzew am i. A n aliza chem iczna w yk a­

zała niezbicie, że i chem icznie drzewo to na­

leży do gatu n k ó w liściastych .

Nie ulega k w estji. że analiza chem iczna, dająca obraz o sk ład zie ch em iczn ym drewna, pom oże ro zstrzygn ąć czy drewno dane nadaje się do w yrobu m asy celu lozow ej. Drzewa iglaste, zw y k le w yk azu jące w ysok ą zaw ar­

tość celu lo zy (około 00% ) z lego powodu chętnie są przerabiane na m asę celulozow ą,

•leśli jed n ak w y cią g eterow y danego drewna je st z b y t w yso k i, m im o dobrych w ydajności celulozy drewna tego zap om ocą zw ykłej m e­

tody siarczynow ej na m asę przerobić się nie da. A n aliza chem iczna p om oże tutaj do w y ­ boru m e to d y (siarczynow ej, alkalicznej czy siarczanow ej) przetw arzania drewna na m a­

sę celulozow ą. Jako p rzykład drewna ig la ste­

go o n adzw yczaj w ysokiej zaw artości żyw ic i w osków (w yciągu eterow ego) zanalizow ano am erykańską sosnę południow ą (Southern

P in e). Okaz ten p ochodzi z d y sty la rn i drewna w J ack so n v ille na F lo ryd zie, (F lorid a W ood Chemical P rod u cts Co.5). L epkie, praw ie p la ­ sty c zn e opiłki w ilości 45 ,3 g, p rzygotow an e z okrągłego k loca, przesiano przez sito m ają ­ ce oka o średnicy 0,5 mm. Ilość opiłek, która przeszła przez sito w yn iosła 4 l g. W yn ik i an a­

lizy ch em iczn ej, w yk on anej w ed łu g m etod norm aln ych (1) podano w ta b licy 1.

P orów nu jąc skład ch em iczn y tej sosn y ze składem innej so sn y p ołu d niow ej P i n u s pa- luslris, ozn aczonym przez S c h o r g e r ’a (3) w i­

dzim y, że b a d a n y okaz w y k a zu je niezw yk le dużą ilość w yciągu eterow ego (P i n u s pu- luslris 6,32% ) i w yciągów w ogóle, a n ask u tek I ego z b y t m ało w szy stk ich innych sk ład n ików . Z aw artość ,,celu lo zy tr w a łej” , odpornej na działanie 15% kw asu siarkow ego, w y n osi ty l­

ko 26.17% . Dla celów p apiernictw a tego ro­

dzaju drewno o czy w iście z Lego w zględu na­

daw ać się nic m oże, n a to m ia st dla suchej dy- sty la cji jesL m aterjałem w y śm ie n ity m , dając przy rozkładzie term icznym dużo sm o ły w y- sok ow artościow ej. i sporo lerp en ly n y .

W in n ym przyp ad ku należało rozstrzyg­

nąć, dlaczego p rzem ysł cyg arn iczy w S tan ach Z jednoczonych w ybiera ty lk o drewno p ew n e­

go g atu n k u cedru ( Thuj a plicala D. D on.) do w yrobu p u d ełek do cygar, i czy nie dałoby się za stą p ić tego cedru (którego brak zaczęto odczuw ać) drewnem in n ych cedrów. Analiza chem iczna (tablica 2) w yk on ana przez jed n e­

go z nas w spólnie z panem C. W . S o n d e r n /. F orest P ro d u cts L aboratory w M adison, w yk azała, że ten gatu n ek cedru zaw iera w y ­ ją tk ow o dużą ilość w yciągu alkoholow ego, głów n ie olejku cedrow ego, k tó ry n adaje drew­

nu ów p rzyjem n y zapach p oszu k iw an y przez znaw ców . W ta b licy 2 podano dla porów na­

nia w yk on an ą w spólnie z p. S ch illak iem ana­

5) W ic e d y re k to ro w i te g o to w a rz y stw a , p . F . L . F o ­ g a r t y , n a ju p rz e jm ie j d z ię k u je m y za d o sta rc z e n ie o k azu .

T A B L I C A i.

S k ład c h e m ic z n y so sn y p o łu d n io w e j ( S o u th e rn P in e ).

W s z y s tk ie d a n e w y ra ż o n e są w p r o c e n ta c h s u c h e j m a sy d re w n a

i d o św . I I d ośw . Ś re d n ia U w a g i

W ilg o ć (m e to d ą d y sty la c y jn ą ) . . . . 3,18

_

3.18

0.43 o,43

5 0 .0 0 49.73 4 9 ,8 6

34.32 34,24 34,28

a lk o h o le m -b e n z e n e m ( 1 : 2 ) . • • • ,, a lk o h o le m -b e n z e n e m , p o te m g o rą c ą

39.89 40,11 4 0 ,0 0

42.74 42,75 42,75

c h lo ro w a n o s z e śc io k ro tn ie

35.23 34.81 35.02

17,42 17,12 1 7 , 2 7 w e d łu g R i t t e r ' a , S e - b o r g 'a i M i t c h e l l ' a (12)

5.49 5 .82 5.65

3.05 2,95 3 ,0 0

2.47 2.45 2,46

(10)

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y 1 8 ( 1934)

lizę innego cedru, Cliamaecyparis noolkalensis (L am bert) Sud w orth. Próbka drew na Th uj a plicala została d ostarczon a przez jed n ę z fa­

bryk p ud ełek do cygar, próbkę Cliamaccypa- ris nootkalensis n adesłało to w a rzystw o Sea- board L oggin g Co. w S ea ttle, W ash in gton . D rew no an alizow ano w p ostaci op iłek prze­

sian ych przez sito o 576 otw orach na cm2 w e­

dług m etod n orm aln ych (1). W ta b licy 2 ze­

brano w yn ik i obu analiz.

D an e ta b lic y 2 w sk azu ją, że T h uj a plicala zajm uje w y ją tk o w e m iejsce m ięd zy g a tu n k a ­ m i d o ty ch cza s badan em i. Skład ch em iczn y tego cedru w yróżn ia się od zw yk le sp o ty k a ­ nego u drzew ig la sty c h p rzedew szystk iem w y ­ sok ą zaw artością w yciągów (w od n ych , alko­

h olow ego, i alkoh olo-b en zenow ego) a dalej z b y t n isk ą zaw artością w ęglow odanów , to je st celu lozy i p en tozan ów . Cliamaecyparis noolkalensis w y k a zu je brak w onnego olejku rozpuszczalnego w benzenie-alkoholu i alko­

holu, stan ow iącego o w artości dla budow y p u d elek do cygar.

Z zew nętrznego w yglądu drewno dwóch

in n y ch jeszcze ga tu n k ó w , o b iecyw ało cieka­

we rezu ita ty . G atunki te to p ołu d n iow o am e­

ryk ań skie drzewa Peroba rosa i balsa. Okazy do a n a lizy otrzym an o z kolekcji Zakładu U ży tk o w a n ia Lasu U n iw ersy tetu P o zn a ń sk ie­

go od Prot'. Inż. J. H a f a l s k i e g o , którem u na tem m iejscu za pom oc ok azan ą najuprzej­

miej d zięk ujem y. B alsa, Ochronią l agopas Sw.

z rodziny Bombacaac, w yk azu je n adzw yczaj niski pozorny ciężar w łaściw y (m niej niż 0,1, p odczas gd y zw yk le drewno zależnie od ga­

tunku posiada pozorny ciężar w łaściw y od 0,4 — 0,8). Jako drewno lekkie i bardzo po­

row ate ma balsa szerokie zastosow an ie do obić w bud yn kach o stalow ej k onstru kcji, po­

chłaniając znakom icie w strząsy m ech aniczne i fale głosow e. Jego skład ch em iczn y przed­

staw ion o w ta b licy 3. Drewno g atu n k u Pero­

ba rosa, A s p i d o s p e r m a polyneuron, M uell. jest jak nazw a m ów i. różowe. Z auw ażono przy przecinaniu go, żc posiad a ono ch arak tery­

sty c z n y siln y zapach gw ajak olu . P rzez zana­

lizow anie go starano się dociec, czy sk ład che­

m iczn y drewna tego gatu n ku różni się zasad-

T A B L I C A 2.

S k ła d c h e m ic z n y d w ó c h c e d ró w .

W s z y s tk ie d a n e w y ra ż o n e są w p r o c e n ta c h su c h e j m a sy d re w n a .

Thuja plicata (W ie rte la k i S o n d e rn ).

I. d o św . II. d o św . I II . d o św . Ś re d n ia U w a g i

P o p i ó ł ...

W y c ąg w z im n e j w o d z i e ...

,, w g o rą c e j w o d zie (p o e k s tra k c ji z im n ą w o d ą ) ...

W y c ią g w e te rz e n a f t o w y m ...

,, w e t e r z e ...

,, w a lk o h o lu (p o e k s tra k c ji e te re m ) ,, w b e n z e n ie -a lk o h o lu (2 :1 ) . . ,, w b e n z e n ie -a lk o h o lu (p o e k s­

tr a k c ji z im n ą i g o rą c ą w o d ą) . . . C e lu lo z a C r o s s ' a i B e v a n ' a . . . L i g n i n a ...

P e n to z a n y c a ł k o w i t e ...

,, c e l u l o z o w e ...

M e to k s y l c a ł k o w i t y ...

0 .2 0 11.16 8.28 0.72 2 .7 7 16.40 22.42 2.61 41-95 31-93 7.46 2-43 6 .1 2

8.59

3 - I I 17.64 2 1.97

4 1 .4 0 31-76

5.65

11.16

2.89 16.80 22-35

S.78

0.20 I I . 17

8 .4 4 0 .7 2 2.92 I6 .9 5 22.25 2.6i

41.68 3 I -85 7 .46 2-43 5-85

Cham aecyparis noothatensis (W ie rte la k i S ch illak ).

W i l g o ć ...

P o p i ó ł ...

W y c ią g w 1 % N a O H ...

w e t e r z e ...

„ w b e n z e n ie -a lk o h o lu (2 :1 ) . . . .

„ w b e n z e n ie -a lk o h o lu i g o rą c e j w o d zie C e lu lo z a C r o s s ' a i B e v a n ' a . . . L i g n i n a ...

P e n to z a n y c a ł k o w i t e ...

M e to k s y l c a ł k o w i t y ...

M e to k s y l w l i g n i n i e ...

I. d o św . II. d o św . Ś re d n ia

7-23 7 .I 6 7.20

0 .47 --- 0.4 7

17-47 17.67 17-57

2 .32 2.25 2.28

5-32 5-32 5-32

7.0S --- 7.08

55-55

--

55-55

2 7.49 2 7 .7 0 2 7 .6 0

11.43 I I . 12 11.27

4-65 4-63 4 .6 4

2.S1 2 .9 4 2.88

n a p r ó b c e 2 0 -g ra - m o w e j.

U w a g i

w e d lu g R i 11 e r a (.12)

(11)

( 1 9 3 4 ) 18 P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

55

niczo od norm alnie sp oty k a n y ch drzew. W y ­ niki podano w ta b licy 3.

Dane ta b licy 3 w yk azu ją, że oba an alizo­

wane gatu n k i p osiad ają zasadniczo skład drzew liścia sty ch . S p o ty k a m y jedn ak pew ne od ch ylenia. I tak balsa zaw iera nadzw yczaj w ysok ą ilość p opiołu, n a to m ia st w yjątkow o mało w y ciągu alkoh olo-b en zenow ego, zgodnie z danem i R i l t e r ’a i F l e c k ’a (13). W prze­

ciw ień stw ie do nich znaleziono n isk ą zaw ar­

tość lign in y, praw dopodobnie w sk utek zasto­

sowania innej m e to d y (12). Małe zaw artości ligniny i brak w yciągów barw nych tłu m aczą biały jej kolor zb liżon y do b arw y celulozy.

Popiół, p raw d op odob n ie krzem ionka, nadaje drewnu dużą w y trzy m a ło ść w stosu nk u do ciężaru, jak to sp oty k a się n.p. u skrzypów (Ecjuiseluni). N ie ste ty z b y t m ałe próbki nic p ozw oliły nam w yk on ać a n alizy sam ego pro- piolu. D rew no p ero b y różni się od norm alne­

go drewna gatu n k ó w liściastych odpornością na działanie 1 %-ego ługu sodow ego, a dalej bardzo n isk ą zaw artością p en tozan ów . Po- zatem nie zau w ażono w iększej ilości w y cią ­ gów. J ed n ak że sp ostrzeżon o że w ycią g e te ­ rowy posiad a ch arak tery sty czn y siln y zapach gw ajakolu. Z b y t m ała jego ilość, jak i szczu­

płość m aterjału drzewnego nic p ozw alała na w yodrębnienie gw ajakolu w stan ie czystym .

A n a l i z a c h e m i c z n a j a k o ś r o d e k do wry k r y c i a ź r ó d ł a z n i s z c z e n i a d r e w n a .

Ja k w yn ika z poprzednich d anych, ozn a­

czenie sk ład u chem icznego drew na pozw ala na w yrob ien ie sob ie poglądu o jego istocie, p om agając w celowrem jego u życiu . Często jed n a k ch em ik byw a za w ezw an y do w y szu ­

kania pow odu zniszczenia drew na u żytego do jak iejś konstru kcji. N ajp osp olitszem p ow o­

dem zn iszczen ia drew na w budow lach u nas są grzyby. L iteratura na ten te m a t je s t nad ­ zw yczaj b o gata. P otrafiono ju ż wr d ostatecz- ności sch arak teryzow ać chem iczn ie trzy ty ­ p y rozkładu drew na, m ian ow icie gn icie bru­

natn e, gnicie b iałe oraz siniznę. (Porównaj prace następujące: F a l e k i H a a g (4), W ie r - t e l a k (5), C a m p b e l l (6), C a m p b e l l i W ie r - t e l a k (7), D a d s w e l l (8), C u m m in s (9)).

O znaczenie składu ch em iczn ego pozwrala z ca­

łą pew nością o zn a czy ć ty p rozkładu, a co za­

tem idzie, i zastosow ać sposób ochrony bu­

dowli przed zniszczeniem ; w iadom o b ow iem , że różne gatunki grzyb ów w y m ag ają różnego przeciw działania.

W jed n ym w yp ad ku zw rócono się do In­

s ty tu tu B adań L eśn ych (F orest P rod u cts L a­

boratory) w M adison z za p ytan iem , jakiem u atak ow i grzyba uległa budow la wr B ellev ille,

T A B L I C A 3 .

S k ta d c h e m ic z n y d r e w n a g a tu n k ó w Ochroma lagopus i Aspidosperma polyneuron.

W s z y s tk ie d a n e w y ra ż o n e są w p r o c e n ta c h s u c h e j m asy d re w n a .

Ochroma Aspidosperm a

U w a g i

I. d o św . I I. d o św . Ś re d n ia I. d o św . I I. d o św . Ś re d n ia

W i l g o ć ... 7.50 — — 7 -So 8.99 8.85 8.92

p o p i ó ł ... 2 .1 0 1-93 2.01 0.21 0 .2 0 0.21

w y ciąg z im n ą w o d ą — — — 2 .86 2.78 2.82

„ g o rą c ą w o d ą — — 3-85 3-83 3-84

„ % N a O H . 21.47 21.88 2 1.67 12.63 13.06 12.83

,, e te r e m . . 0.77 — 0 .77 0 .52 0-53 0-53 1)

a lk o h o le m -

b e n z tn e m (1 :2 ) 1.99

_

1.99 5.38 ' 5 -4 ' 5-39

,, a lk o h o le m -b e n - z e n e m p o te m

g o rą c ą w o d ą. 4-36 4 - '2

11

4 .2 4 6 .3 4 6.12 6.23

C e lu lo z a C r 0 s s ’ a

i B e v a n ’ a . . 55-52 55-27

-

55*39 50.78 51-03 50.90 2)

L ig n in a . . . . 2 0 .3 0 2 0.67 20.48 27.17 27-47 27-32 3)

P e n t o z a n y . . . . 19.94 19.80 19.87 15-37 15-55 15-43

M e to k sy l c a łk o w ity 6.29 6.36 6.33 7-37 7-52 7-44

M e to k sy ! w lig n in i-

n i e ... 3-84 3-86 3.85 5-52 5.48 5-50

L ic z b a z h y d ro liz o -

w a m a c e lu lo z y . 20.55 20.55 23-44

--

2 3-44 4)

C e lu lo z a trw a ła . 44.01 44.01 3 8 .0 0

~~ 38 .0 0

1) W y c ią g e te ro w y p e ro b y p o sia d a s iln y z a p a c h g w a ja k o lu .

2) D la w y o d rę b n ie n ia c e lu lo z y z b a ls y p o tr z e b a b y ło c z te r e c h c h lo ro w a ń . z p e ro b y zaś s ie d m iu c h lo ro w a ń . 3) W e d łu g R i t t e r ’ a, S e b o r g ’ a i M i c h e l T a (1 2 ).

4) O b lic z o n e n a p o d s ta w ie su c h e j ¡ m a s y c e lu lo z y .

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Katoda ma być wykonana ze złota amalgamowanego). Farbenindustrie proponuje zastosowanie katod ze stali specjalnej V2A. Patenty dodatkowe uzyskane przez I. w roku

odbyło się ogólne zwy- Na m iejsce ustępujących z kolejności starszeń- czajne zebranie Związku Przem ysłu Chemiczne- stw a pp, Jan u sza K irchm ayera,

Jeżeli w do- wolnem miejscu na wykresie cieplnym proste bilansowania pokrywają się z prostemi równowagi wówczas w danych warunkach rektyfikacja nie jest

puszczać należy, że wtedy „kolejka” w publikowaniu prac się zmniejszy a szybkość ogłaszania znacznie się zwiększy. Na takiej zmianie zyskają: i) autorowie,

laniu posad była prowadzoną za pośrednictwem Związku. Akcja przeciwko zatrudnianiu obcokrajowców winna być.. W Okręgach, gdzie członkowie współpracowali z

namy osuszać lub oczyszczać nie powietrze, lecz jakiś inny gaz (np. wodór) i musimy wyprzeć z płóczek znajdujące się tam pierwotnie powietrze; co więcej,

niać można również dwutlenkiem węgla3). Przeprowadzenie fosforu w kwas fosforowy może się też odbywać pośrednio przez azotki fosforu lub też przez

Najlepiej jednak korzyści, jakie daje spawanie, ilustrują nowe konstrukcje aparatów chemicznych, które wogóle stały się możliwe dopiero dzięki spawaniu. Do rzędu