• Nie Znaleziono Wyników

Viollet-le-Duc, architekt-konserwator i jego związki z Polską

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Viollet-le-Duc, architekt-konserwator i jego związki z Polską"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Jakimowicz, Teresa

Viollet-le-Duc, architekt-konserwator

i jego związki z Polską

Ochrona Zabytków 19/3 (74), 3-12

1966

(2)

TERESA JAKIMOWICZ

УIOLLET-LE-DUС, ARCHITEKT-KONSERWATOR I JEGO ZWIĄZKI Z POLSKĄ*

W szystkie nowsze pu b lik acje pośw ięcone osobie E ugène V io llet-le-D u c’a (il. 1) p o d k re­ śla ją zgodnie, że jego w ielkie na m iarę swej epoki dzieło nie doczekało się jeszcze o b iek ty w ­ n ej oceny. V iollet-le-D uc „célèbre e t m écon n u” czeka n a swą „ ré é v a lu a tio n ” , na k tó rą przecież w p e łn i zasługuje.

Isto tnie, o ile w spółcześni dość b e zk ry ty cz­ nie w yn ieśli tw órczość V iollet-le-D u c’a na pie­ d e sta ł doskonałości, o ty le potom ni nieledw ie ją po tęp ili i to w rów nie b ezk ry ty cz n y sposób. Szczególnie jego poczynania k o n serw atorsk ie w zb udzały ton sk ra jn ie p ogardliw y. N azw isko V io llet-le-D u c’a stało się synonim em p rzesad ­ n ej re k o n stru k c ji zabytków , a ta stro n a jego działalności, najpow szechniej znana, p rzesło n i­ ła w p ew n y m stop n iu inne.

Ju ż w p raw dzie po śm iertn e hołdy odznacza­ ły się ten d e n c ją do spraw iedliw ego obiektyw iz­ m u 1, jed n ak że la t kilk ad ziesiąt upłynęło, za­ nim stw ierdzono: En ta n t que resta u ra teu r ses

erreurs fu r e n t celles de son siècle, ses réu ssi­ tes fu r e n t les siennes. En ta n t q u ’h istorien du passé et théoricien de l’a v e n ir ce fu t le grand sa vant et l’u n de plu s grands esprits du X I X e siècle 2.

L a ta trzy d zieste naszego stulecia p rzy n io sły d y sk u sję na te m a t „R ationalism e m éd iév al”

i V io llet-le-D u c’a teorii a rc h ite k tu ry gotyckiej, lecz dopiero o statn ie p iętn asto lecie n ieja k o na nowo o dkryło V io llet-le-D u c’a. B ezpośrednią tego p rzy czy n ą stało się m oże — oprócz roz­ w oju zagadnień teo rety czn y ch h isto rii sztuk i — nasilen ie się po d ru g iej w ojnie św iatow ej p ro ­ blem a ty k i k o n se rw ato rsk ie j z jed n e j strony , z drugiej n a to m ia st ogrom ny rozw ój a rc h ite k tu ­ ry now oczesnej. N a tu ra ln y m biegiem rzeczy obydw a te zjaw iska m usiały spow odow ać w zrost zainteresow ania jed n y m z czołow ych te o re ty ­ ków i p ra k ty k ó w re s ta u ra c ji zabytków , a je d ­ nocześnie p re k u rso re m now oczesnego k o n s tru k ­ tyw izm u 3.

K am ień w ęgieln y pod przyszłe, k ry ty czn e opracow anie tw órczości V io llet-le-D u c’a w jej w ielorakich aspek tach położyła p a ry sk a D irec­ tion de 1’A rc h ite ctu re organizu jąc w ystaw ę „V iollet-le-D uc 1814— 1879” . W salach now o- o drestaurow an ego H ôtel de S ully, w zabytko­ w ej, a m alow niczej dzielnicy M arais w P ary żu , znalazły pom ieszczenie im p o n u jące ilością i sposobem opracow ania m ate ria ły , z któ ry ch przem aw ia do w idza V io llet-le-D uc, jego epo­ ka i jego twórczość.

T rzonem w y sta w y stało się po raz pierw szy udostęp nio ne i opracow ane w całości arch

i-* Podstawą dla opracowania niniejszego artykułu stała się w ystaw a „Viollet-le-Duc, 1814—1879”, czyn­ na w Paryżu od 20 m aja do 1 sierpnia 1965 r., a zorganizowana pod patronatem M inistra K ultury przez Direction de l ’A rchitecture przy pomocy Cai­ sse N ationale des M onuments Historiques et des Sites. Autorem scenariusza w ystaw y i katalogu jest p. Pierre-M arie Auzas, którego proszę o przyjęcie w yrazów w dzięczności za m iłe zainteresow anie się tym artykułem i za udostępnienie doń części m ate­ riału ilustracyjnego.

1 C ’est com m e dessinateur, com m e écrivain d’ar­

ch itectu re, com m e archéologue, et non com m e a r­ ch itecte, qu’il en trera dans le Panthéon français. Co­ m m e arch itecte, dans le sens a rtistiq u e du m ot, il a été faible si on le com pare à lu i-m êm e, A n t h y m e

S a i n t P a u l , V iollet-le-D u c et son sy stèm e arché­

ologique, „Bulletin M onumental”, 1880. Cytuję za K atalogiem W y sta w y , s. 216. Por. P. M. A u z a s ,

V iollet-le-D uc, 1814—1879, Paris 1965. W dalszym

ciągu cytow any jako K atalog W y sta w y.

2 J. F. R e v e l , P laidoyer pour V iollet-le-D u c, „Connaissance des A rts”, [Paris] 1960, nr 103, s. 23.

3) Znam ienny dla lat ostatnich jest w zrost liczby publikacji analizujących dzieło V iollet-le-D u c’a jak m.in.: P. L é o n , La vie des M onum ents Français, 1951, s. 201—211; L. H a u t e с о е u r, H istoire de l’A r­

ch itectu re classique en France, t. VI, 1955, s. 295—

298; L. R é a u, V io lle t-le-D u c et le pro b lèm e de la

restau ration des m on um en ts, „Les Cahiers Techni­

ques de l ’A rt”, VII, <1956), z. 3 s. 17—30 K. C l a r k ,

The goth ic re v iv a l, 1962; R. d e F u s c o , L ’idea di arch itettu ra, storia della critica da V iollet-le-D u c a Persico, M ilano 1964. Zwraca uwagę szczególne zainte­

resow anie postacią V iollet-le-D u c w U SA, które po­ siadają w tej chw ili najbogatszą poza ojczyzną ar­ chitekta, dotyczącą go literaturę, jak m.in.: J. J a c o ­ b u s , The A rch itectu ral T heory of V io llet-le-D u c, 1954; tenże: The A rch itectu re of V iollet-le-D u c, its

origins and influence, 1956 i The ideas of V io llet-le- Duc as seen in his practice, P ittsb u rgh 1956; M.

S c h u y l e r , A m erican A rch itectu re and oth er w ri­

tings, Cambridge, Mass. 1961.

(3)

1. Eugène V iollet-le-D u c. Fot. M arville 1860. (Zbiory Mme G. V iollet-le-D u c)

1. Eugène V io llet-le-D u c. Phot. M arville 1860. (Col­ lections de M me G. V iollet-le-D u c)

2. E. V iollet-le-D uc. Carcassonne, rys. ołów kiem , sygn. nie da to w a n y (Fonds V iollet-le-D u c)

2. E. V iollet-le-D u c. Carcassonne, dessin au crayon, signé sans date

3. E. V iollet-le-D u c. R eim s, kated ra — kaplica ob ej­

ścia, ry s. ołów kiem , sygn. nie datow an y. (Fonds V iollet-le-D u c)

3. E. V iollet-le-D u c. Reims. C ath édrale, chapelle du déam bu latoire, dessin au crayon, signé sans date

w um rodzinne V iollet-le-D uc’a, a więc p ro je k ­ ty i ry su n k i, dokum enty, korespondencja, p a ­ m iątki. U zu pełn iły je archiw a D irection de l ’A rc h ite ctu re oraz C en tre de R echerches su r M onum ents H isto riq ues w P a ry ż u i w reszcie m a te ria ły rozsiane po całej niem al Europie, a sta ra n n ie w zw iązku z w y staw ą zebrane.

W ystaw a posiada u k ład chronologiczny, a składa się z trzech członów. Z agadnienia w stęp ­ n e o trzy m ały ty tu ł „p ierw sze la ta ” , człon d ru ­ gi i n a jisto tn ie jszy zaty tu ło w an o „ k a rie ra ” . Tu w yodrębniono takie dziedziny ja k m .in. kon­ serw ato rstw o, p ro je k ty i realizacje w łasne, p r a ­ ce dla d w o ru cesarskiego i n astęp n ie dla R ady M iasta P ary ża, działalność pedagogiczną i p i­ sarską. Z am yka w y sta w ę zagadnienie w pływ u dzieła V io llet-le-D u c’a w e F ra n c ji i innych k ra ja c h eu ropejskich oraz w S tan ach Zjedno­ czonych.

Ekspozycja tra k tu je n a rów n i cały dorobek V io llet-le-D u c’a, nie n arzu ca kom en tarza. L e­ żało zresztą w zam ierzeniach jej au to ra, aby stw orzyć: le p o rtra it vrai de V io llet-le-D uc par

la m é th o d e très stricte de la référence a u x te x te s , sans songer à in te rp re te r ceux-ci, à p rendre p a r ti 4. W y d aje się, że cel ten został

w p e łn i osiągnięty.

W ystaw a cofa nas ku początkom X IX stu le ­ cia, zw racając uw agę n a w pływ , jak i na uk ształto w an ie się zain tereso w ań młodego

(4)

let-le -D u c ’a w y w a rł jego ojciec, rów nież a r ­ ch itek t, oraz b r a t m atki, E tien n e J. Delécluze, k ry ty k i m alarz, uczeń D avida, a p rzy jaciel In g re s’a, D u S o m m e ra rd ’a i M erim ée’go. S to ­ sunkow o n iew iele d o w ia d u je m y się o stu d iach V io llet-le-D u c’a w Ecole des B eau x A rts i o źródłach jego w iedzy in ży n iersk iej. Z n a jd u je ­ m y n a to m ia st ciekaw e m a te ria ły do studiów w łasny ch przyszłego a rc h ite k ta i teo re ty k a , stanow iących w yraz sprzeciw u wobec a k ad e­ m ickich schem atów nau czan ia w Ecole.

P rzeg ląd p rac re sta u ra to rsk ic h V io llet-le- D uc’a o tw iera kościół L a M adeleine w V éze- la y (od 1840), pierw sze sam odzielne zadanie, jak ie po w ierzył m u P ro sp e r M erim ee, se k re tarz g e n e ra ln y kom isji „M onum ents H isto riq u es” . W k ilk a m iesięcy później — w spólnie z Lassus p a ry sk a S t. C hapelle, a od r. 1843 N o tre Dam e w P ary żu , początkow o rów nież z Lassus, a n a ­ stęp n ie nieledw ie dzieło życia V io llet-le-D u c’a. N ie sposób w ym ienić tu w szystkie p race re s ta u - rato rsk ie, czyni to zresztą k atalo g w y staw y . N ajw ażn iejsze ich e ta p y to C arcassonne, T u lu ­ za, N arbonne, A m iens, Reim s, S t. Denis, C ler­ m o n t-F e rra n d , a także zam ek w P ierrefo n d s, bardziej zresztą ro m antyczn a fa n ta z ja a rc h i­ tektoniczna niż re s ta u ra c ja z a b y tk u 5. R ów no­ legle — niezliczone k o n su ltacje, udzielane przez V iollet-le-D uc’a w e w szystkich nieom al k r a ­ jach E uropy. A spek t k o n se rw ato rsk i w ystaw y, jako n a jb a rd zie j n a s in te re su ją c y w ym aga jed ­ n a k bliższej an alizy w dalszym ciągu n in ie j­ szych rozw ażań.

W łasne p ro je k ty V io llet-le-D u c’a 6, nie do­ ró w n u ją poziom owi jego p rac re sta u ra to rsk ic h an i też nie re a liz u ją teo rety czn y ch jego zało­ żeń w sto su nk u do w spółczesnej m u a rc h i­ te k tu ry . Znacznie ciekaw sze są rozw ażania, ja ­ kim i V iollet-le-D uc zw ykł był o p atryw ać swe p ro je k ty , a w k tó ry c h dał w y ra z p o stu lato m w sto su nk u do a rc h ite k tu ry X IX w ieku. Z arów no w tych rozproszonych w ypow iedziach, jak i w w y d anych w r. 1863 „ E n tre tie n s su r 1’A rch i- te c tu re ” 7, żąda V iollet-le-D uc, aby a rc h ite k ­ tu ra była przed e w szystkim fu n k cjo n aln a, aby używ ała n ajnow szych m ate ria łó w (na ówczes­ n y m etapie — żelaza), ab y jej fo rm a odpow ia­ d ała ko n stru k cji, k o n stru k c ja zaś w łaściw oś­ ciom m ate ria łu , a w reszcie, aby m iała swój

5) Tak ocenia Pierrefonds L. G r ó d e c k i , Le

château de P ierrefonds, Paris, b. d. W ślad za nim

F. G i b e l i n , Les ch âteaux de France, Paris 1962, s. 164— 165, określa Pierrefonds jako zapóźniony przy­ kład „style troubadour” i zarazem: le m onum ent

d’êsp rît rom an tiqu e le plu s im p o rta n t qui soit en France.

6) K atalog W y sta w y , s. 118— 129 i ροζ. kat. 260— 298.

7) Drugi tom E n tretien s ukazał się w r. 1872. W ydawcą obu był A. Morel.

8 Nie tu m iejsce na analizę tych poglądów V iollet-le-D u c’a. Przypom nijm y tylko, że u podłoża racjonalizm u i konstruktyw izm u V iollet-le-D uc’a le ­ ży i filozofia pozytyw izm u i w łasn e doświadcze­ nia, szczególnie analiza zabytków architektury go­ tyckiej i ich konstrukcji. Sprawy te omawia: L.

w ła sn y w y raz a rty s ty c z 'n y 8. Tym i założenia­ m i w y p rzed ził V iollet-le-D uc i w łasn e swe dzieło arch itek to n iczn e i sw oją epokę. Z ostały one p o d jęto dopiero przez jego następcó w i ich rea liz a c ję z n a jd u je m y u w ielkich a rc h ite k tó w i k o n stru k to ró w od S u lliv an a po Le C orbu- s ie r’a 9.

W p rzeciw ień stw ie do p rac a rc h ite k to n ic z ­ nych, dużym n ow ato rstw em w y ró ż n ia ją się p ro je k ty dek o rato rsk ie V io llet-le-D u c’a, po­ w sta łe głów nie w zw iązku z zam ów ieniam i N a­ p oleona III, a zapow iadające „m o dern s ty le ” sch y łk u X IX i p oczątku XX w ieku.

N ależy się także w zm ianka tale n to w i ry su n k o w em u V io llet-le-D u c’a. R y su nek stał się d la niego śro dk iem w ypow iedzi n ie ­ ledw ie b a rd z iej p rec y z y jn y m niż słowo, k tó ­ ry m przecież operow ał w sposób m istrzow ski. U p ra w ia ł V iollet-le-D uc różne techniki, n a jc ie ­ kaw sze jed n a k w y d a ją się ry su n k i ołówkiem . S u b te ln ą k resk ą w ydobyw ał a rty s ta całą gam ę w alorów p rz e strz e n n y ch i św iatłocieniow ych a rc h ite k tu ry (il. 2). P o siadał też k ą p ita ln e w y ­ czucie b ry ły i k o n stru k c ji arch itek to n iczn ej, co zw raca szczególnie uw agę w p ro je k ta c h re s ta ­ u ra to rsk ic h i ry su n k a c h in w e n ta ry za c y jn y ch . W ach larz jego tw órczości ry su n kow ej je st zresz­ tą b a rd z o szeroki. Obok a rc h ite k tu ry i jej de­ ta li (il. 3) oglądam y stu d ia k rajo b razo w e i p o r­ tre to w e , a tak że drobne rysun eczki okolicznoś­ ciowe, zd rad zające niem ałe zacięcie k a ry k a tu ­ rz y s ty i poczucie hum o ru .

T ow arzysząca w y staw ie p u b lik acja p rz e ra sta znaczeniem i zasięgiem konw en cjon aln ie p o ję ty k atalo g w y staw y . K atalo g sensu stricto, obej­ m u ją c y 530 pozycji, stanow i bow iem p rzy p isy do p o p rzed zającej go 234-stronicow ej m ono­ grafii, a w łaściw ie k ro n ik i życia i dzieła V io llet- -le -D u c ’a. Poszczególne jej rozdziały noszą ty ­ tu ły haseł w iodących w ystaw y. W ierny sw em u założeniu A u to r w strz y m u je się od k o m en tarza, odw ołuje się n a to m ia st do o ryginalnych, często n iep u b lik o w an y ch w ypow iedzi V io llet-le-D u c’a i jego w spółczesnych, co n a d a je katalogow i bez m ała w artość p u b lik a c ji źródłow ej. W artość tę podnosi część ilu stra c y jn a : 75 — głów nie n ie ­ publik o w an y ch up rzed nio — rysunków , a k w a rel i szkiców. B ibliografia dzieł V io llet-le-D u c’a, w yk az lite ra tu ry , indeks topograficzny i

osobo-H a u t e c o e u r , osobo-H istoire de l’art, III (De la n ature

à l’abstraction ), Paris 1959 s. 241 i п., por. także:

P. M. A u z a s, A sp ects de V iollet-le-D u c, „Medicine d e F ran ce”, XI (1965), s. 17—32, oraz Leonardo B en­ venuto, S toria d e ll’a rch itektu r a m oderna I s. 158, Bari 1964.

9) O znaczeniu Vdollet-le-Duc’a dla rozwoju kon­ struktyw izm u patrz: M. B e s s e t , V io lle t-le -D ’ic [w] pracy zbiorowej L es a rch itettes célèbres, P. F r a n - c a s t e l red., Paris 1959; t. II s. 140—141. Tamże trafne sform ułow anie: La tragedie de V iollet-le-D u c

est, que v iv a n t en im agination une a rch itectu re dont la réalisation a u rait exigé des m oyen s m a té rie ls dont son te m p s ne disp o sa it pas encore, il n’a pu se libé­ re r de l’im ita tio n de form es d ’une tra d itio n don t il ne p ré te n d a it sau ver que l’ésprît.

(5)

w y u z u p e łn iają tę p u blikację. O braz jej nie b y łb y pełen, gd yby nie w spom nieć o jej nie­ zw ykle a tra k c y jn e j szacie edyto rsk iej.

La chose et le m o t sont m odernes — od tych

słów zaczyna V iollet-le-D uc om ówienie pojęcia re s ta u ra c ji w sw ym „D iction n aire de l'A rchi­ te c tu re ” 10. Początk i działalności V iollet-le-D uc p rzy p a d ły na okres rea k c ji przeciw rom antycz­ n em u „d elig h t of d ecay” i n a ra s ta n ia zrozum ie­ nia p o trz e b y re sta u ra c ji zabytków . Rzucone p rzez W iktora H u g o 11 hasło „la g u erre aux dém o lisseu rs”, znalazło w e F ra n c ji żyw y od­ dźwięk, a było w yrazem poglądów ludzi takich jak m.in. G uizot, tw órca w r. 1830 u rzędu ge­ neraln eg o in spek tora zabytków , pełniący ten u ­ rząd V ite t i n astęp n ie P ro sp e r M érimée, sekre­ ta rz g e n e ra ln y utw orzo n ej w r. 1837 Commis­ sion des M onum ents H istoriques. Pod jej to au sp icjam i i pod p a tro n a te m M erim ee, staw iał pierw sze k roki na polu re s ta u ra c ji zabytków V iollet-le-D uc.

Jednocześnie z rom antycznego zainteresow a­ nia średniow ieczem w yłoniło się pojęcie gotyku jako narodow ego sty lu F ra n cji. W ciągu n a j­ bliższych lat, w d ysku sji z estetyzu jącym i ro­ m an ty k a m i broniącym i „m alow niczości ru in ”, a także z w rogo do sztu ki gotyckiej n astaw iony­ mi akadem ikam i, sk ry stalizo w ała się teoria ,,1’a r t g o th iq u e -n o tre vieil a r t fra n ç a is” 12 oraz nauk o w e p o d staw y pojęcia re sta u ra c ji zabyt­ ków. T w órcą obu by ł V iollet-le-D uc.

Ju ż z początkiem la t 40-tyćh rom antyczna ocena a rc h ite k tu ry w k ateg o riach estetycznych i em ocjonalnych u stą p iła u V iollet-le-D uc’a m iejsca p ozy ty w isty czn em u racjonalizm ow i. Źródła jego leżały głów nie w bezpośrednich do­ św iadczeniach a rc h ite k ta, któ rego p rak ty k a po­ staw iła p rz e d problem am i technicznym i i przed koniecznością an alitycznego podejścia do dzieła a rc h ite k tu ry . P ra k ty c z n a stro n a działalności V io llet-le-D u c’a m iała decydujące znaczenie dla u k sz ta łto w an ia się zarów no jego d o k try n y kon­ serw ato rsk iej, jak i teorii racjon alizm u i kon-1υ) D ictionnaire raisonné de VArchitecture Fran­

çaise du X I e au X V Ie siècle, t. I—IX, Paris 1854—

1868, wyd. A. Morel. Hasło „Restauration”, t. VIII, s. 14—34 (wg w yd. 1875).

и ) K ata lo g W y sta w y , s. 27. Powszechnie znane

jest znaczenie powieści V. H u g o , N otre Dame de

Paris (1830) dla rozbudzenia zainteresow ania archi­

tekturą gotycką. W r. 1832 ukazało się ósme (!) jej w ydanie opatrzone przez autora następującym i uwa­ gami: ... con servon s les m onum ents anciens. Inspirons

s'il est possible, â la nation l’am our de l’architecture nationale, (tamże, s. 27).

12) V i o l l e t - l e - D u c , . Du sty le gothique au X I X e s., 1846; K atalog w y s ta w y , s. 49.

13) Np. w r. 1843 w zw iązku z restauracją Notre Dame: D ans un sem blable tra v a il on ne saurait agir

avec tro p de prudence... Une restau ration peu t être plus désastreu se pour un m onum ent que les ravages des siècles... W ystępuje przeciw: zèle ignorant qui ajou te, retran ch e, com plète e t fin it par transform er un m on um en t ancien en un m on um en t neuf, dépouillé de to u t in té rê t h istorique, cyt. za K atalogiem W y­ sta w y, s. 64.

14 D ictionnaire de l’architecture, t. VIII, s. 14 i n. wyd. Paris 1875.

15 Zbyt daleko posunięte przez V iollet-le-D uc’a

stru k ty w izm u a rc h ite k tu ry średniow iecza. O s­ tateczn y k sz ta łt teorii re sta u ra c ji n a d a ł V io llet- -le -D uc w haśle „ R e sta u ratio n ” w ósm ym to­ m ie swego „D ictionnaire de 1’A rc h ite ctu re F ra n ç a ise ” . W yrażone tam poglądy stanow ią podsum ow anie przeszło dw udziesto letn iej już w ted y p ra k ty k i re sta u ra to rsk ie j V io llet-le-D u c’a oraz licznych jego w ypow iedzi na ten tem at, i to już od czasu V ézelay i p a ry sk ie j N otre D am e 13.

P rz y p o m n ijm y podstaw ow ą d efinicję V iol­ let-le -D u c ’a: R estaurer un édifice, ce n ’est pas

l’en treten ir, le réparer ou le refaire, c’est le rétablir dans un etat com plet qui p e u t n ’avoir jam ais existé à u n m o m e n t donné. I d alej:

en principe... chaque édifice ou chaque partie d ’u n édifice d o iven t être restaurés dans le sty le qui leur appartient, non se u le m e n t com ­ m e apparence, m ais com m e la s tr u c tu r e u .

Są to sform ułow ania pow szechnie dziś znane. W iadom o też, że w p rak ty c e V iollet-le-D uc nie zawsze realizow ał p o stu la t zachow ania n a w a rstw ie ń stylow ych (odnoszący się w praw dzie w jego in te rp re ta c ji do poszcze­ gólnych faz gotyku), nie uchronił się też p rzed zbyt daleko po sun iętym i re k o n stru k c ja ­ mi 15. Mimo świadom ości, że a rty s ta w inien w ty m p rz y p a d k u całkow icie podporządkow ać się k o n s e rw a to ro w i16, tra k to w a ł zab y tek jako tw orzyw o a rty sty c z n e i nieraz chyba do­ wolnie in te rp re to w a ł „la pensée — m è re ”, to­ w arzyszącą p ierw o tn em u tw ó rcy zabytku, do poszukiw ania i rozum ienia k tó re j naw o­ ływ ał.

W ym agania, jak ie V iollet-le-D uc staw iał za­ rów no a rc h ite k to w i-re sta u ra to ro w i ja k i tech ­ nicznem u procesow i resta u ra c ji, są b ard zo w y ­ sokie 17. W rów nie zdecydow any sposób w jak i przeciw staw iał się kulto w i m alow niczoś­ ci ruin , zw alczał igno rancję i niefachow ość w re s ta u ra c ji zabytków . Ż ądał bezw zględnie — w teorii i w p rak ty c e — um iejętno ści technicznych, w iedzy historycznej, absolu tn ej rzetelności rzem iosła i solidności m ate ria

-rekonstrukcje, szczególnie zabytków kościelnych, tłu ­ m aczy A. C h a s t e l m.in. w ym aganiam i u żytk ow ­ ników, do których V iollet-le-D uc m usiał się jednak stosować (U n grand esp rit du siècle d ern ier — V iol- let-le-D uc, „Le M onde”, 21.V.1965 — recenzja z w y ­ stawy). Do w ytw orzenia się ujemnej opinii o resta­ uracjach V iollet-le-D u c’a przyczyniły się też nieodpo­ w iedzialne prace jego dmitatorów, por.: L. R é a u, op. cit. is. 23—24 oraz P. M. A u z a s, V io llet-le -D u c et M érim ée, „Monuments H istoriques de la France”, XI (1965), nr 1—2, s. 19—32.

16 L ’a rtiste doit s’effa cer e n tièrem en t, oublier ses goûts, ses in stin cts ... pour re tro u v e r e t su ivre la pensée qui a p résid é à l’ex é c u tio n de l’o eu vre q u ’il v e u t restaurer, car il ne s’agit pas, dans ce cas, de fa ire de l’art, m ais se u le m e n t de se so u m ettre à l’art d’u n e époque qui n ’est plus ..., ( V i o l l e t - l e - - D u c w związku z restauracją Notre Dame, cyt. za K a ta lo g iem W y sta w y , s. 65).

17 Kilka charakterystycznych w ypow iedzi z Dic­ tionnaire: A v a n t to u t ... l’arch itecte chargé d ’une re­ sta u ra tio n doit être co n stru cteu r habile e t e x p é r i­ m e n té ... (s. 24). Dans les resta u ra tio n s il est une condition d o m in a n te ... C’est de ne su b stitu e r à to u te p artie en lev ée que des m a té r ia u x m eilleu rs e t des m o ye n s plu s énergiques ou plus parfa its (s. 26).

(6)

4. E. V io llet-le -D u c i L assus. P aryż, N otre Dam e, fasada połu d n io w a (piórko i akw arela), 1843, A rchiw um D irection de l’A rch ite c tu re )

4. E. V io llet-le-D u c. Paris. N otre-D am e, façade sud, p lu m e et a q uarelle (1843). A rc h iv e s de la D irection de l’A rc h ite c tu re

5. E. V io llet-le -D u c. P aryż, N o tre D am e — p r o je k t ż y - gulca (piórko i tusz), 1857. (A r c h iw u m D irection de l’A rch itec tu re )

5. E. V iollet-le-D uc. Paris. N otre-D a m e — p ro je t de la gargouille, dessin à p lu m e e t encre de C hine 1857. A rc h iv e s de la D irection de l’A rc h ite c tu re

6. M. Ouradou. K ra kó w . I p r o je k t p rze b u d o w y k la ­ szto ru po p ija rskieg o na M u ze u m C za rto ryskich , 1878. (M u ze u m N arodow e w K ra ko w ie, Z b io ry C za rto ry ­

skich)

6. M. Ouradou. C racovie. P ro je t de la tra n sfo rm a tio n de l’ancien co u v e n t des P iaristes en M usée C za r­ to ry sk i 1878, M usée N ational de Cracovie, (Collec­ tions des C za rto ry ski)

(7)

ł u 18. W łasny jego w a rs z ta t w pełn i u sp ra­ w iedliw ia te w ym ag ania w stosunku do in­ nych. W y daje się też, że w łaśnie ukazanie pełn i w a rsz ta tu V io llet-le-D u c’a — re sta u ra ­ to ra zabytków , jest z p u n k tu w idzenia kon­ serw atorsk iego jed n y m z najciekaw szych o­ siągnięć p ary sk iej w ystaw y.

Na każde z re sta u ra to rsk ic h przedsięwzięć, k tó re p ro w adził osobiście, bądź je nadzorow ał czy k onsultow ał, sk ładała się żm udna praca V io llet-le-D u c’a, w jed nej osobie historyka, a rc h ite k ta, k o n stru k to ra . P ro je k ty resta u ra c ji poprzedzała każdorazow o drobiazgow a inw en­ ta ry z a c ja pom iarow a i opisowa obiektu analiza techniczna, sty listy c zn a i histo­ ryczna. B adania prow adzono m .in. z u ­ w zględnieniem m eto dy w ykopaliskow ej i w m iarę m ożności p rz y użyciu najnow szych do­ stęp n y ch wówczas środków technicznych i n a­ ukow ych 19. K ażdem u p ro je k to w i tow arzy­ szyły „ ra p o rty ” bądź „spraw ozdania histo­ ry czn e” oraz om ów ienie założeń teoretycz­ nych. S am p ro je k t obejm ow ał zarów no ogólną koncepcję arch itek to n iczn ą (il. 4), jak i de­ ta le k o n stru k c y jn e czy zdobnicze. Osobiście rów nież w yko ny w ał V iollet-le-D uc rysunki robocze dla rzem ieślników (il. 5), z którym i by ł w czasie trw a n ia robót w stałym kon­ takcie. Sam też prow adził dzienniki budow y w szystkich pow ażniejszych r e s ta u r a c ji20. P rzy całej różnicy dziś stosow anych środków i m e­ tod, w a rsz ta t V io llet-le-D u c’a pozostaje chy­ ba bardzo bliski w a rszta to w i współczesnego k o n serw ato ra. Jednocześnie z ty tu łu swej fu n k ­ cji in sp ek to ra zabytków , odbyw ał też V iollet- -le-D uc podróże po F ran cji. K ażda z nich da­ w ała re z u lta ty w postaci obfitej koresponden­ cji i rap o rtó w na te m a t sta n u zachow ania, sty ­ lu i h isto rii zabytków poszczególnych regionów. P rz y pow szechnym u zn an iu i autorytecie, jakim i cieszył się V io llet-le- Duc, jego praca re s ta u ra to ra i in sp ek tora n ie była łatw a. Bo­ ry k ał się stale z trud n ościam i finansow ym i i brak iem k re d y tó w n a ro b o ty i zabezpieczenia, b ezu stan nie też m u siał w alczyć z ignorancją

18 Zwraca też uwagę na podniesienie się poziomu rzem iosł budowlanych i rękodzieła w związku z w y ­ m aganiam i, staw ianym i przez restaurację zabytków

(D ictionnaire, s. 28—29).

19 Np. w r. 1846 w St. Denis prowadzono na żądanie V io llet-le-D u c’a w ykopy w celu zbadania po­ sadowienia fundam entów bazyliki (K atalog W ysta­

w y , s. 79). Na konieczność stosowania nowoczesnych

środków technicznych zwraca uwagę w Dictionnaire. Tamże w ie le słów poświęca przydatności fotografii w pracy konserwatora (s. 99).

20 Wśród eksponowanych na w ystaw ie dokumen­ tów tego typu szczególnie interesująco przedstawia się dokumentacja La M adeleine w Vézelay (Kata­

log W y sta w y , poz. kat. 126— 137), paryskiej Notre

Dame (ροζ. kat. 138—171) Carcassonne, S i Denis, Pierrefonds.

21 D ictionnaire de l ’A rch itectu re stanowi po dziś dzień „ouvrage de base” dla francuskich badań nad architekturą średniowiecza. Centre des Recher­ ches sur Monuments H istoriques przygotow uje obec­ nie jego reedycję, uzupełnioną komentarzami i

wispół-w ładz p ro wispół-w in cjon alny ch i doborem przez nie nieodpow iednich w ykonaw ców .

V io llet-le-D u c’a — re s ta u ra to ra nie m oż­ na oddzielić od h isto ry k a a rc h ite k tu ry . O p ra­ cow yw ane p rzez niego dla p o trzeb k o n serw a­ torskich „ ra p o rty h isto ry czn e” w w ielu p rz y ­ p adk ach ro z ra sta ły się do n auk o w y ch m ono­ grafii. P ra k ty k a rów nież — na co już ty lo ­ k ro tn ie zw racano uw agę — doprow adziła go do sform ułow ania teo rii ,,1’a rc h ite c tu re raiso n - n é e ” . T eoria ta sp o ty k a się z różną oceną. N iezaprzeczalną jed n a k zasługą V io llet-le- -D uc’a jest w prow adzenie do re p e rtu a ru środ­ ków badaw czych h isto ry k a a rc h ite k tu ry bez­ pośred niej an alizy obiektu z p u n k tu w idzenia techniki, k o n stru k cji, n a w a rstw ie ń h isto ry cz­ nych, bez k tó ry c h to b ad ań n ie m ożna już sobie w yobrazić p ra c y an i h isto ry k a a rc h i­ te k tu ry , a n i też jej k o n s e rw a to ra 21.

U dostępnione dzięki w y staw ie i katalo g o ­ wi m a te ria ły p ozw alają skorygow ać k ilk a do­ tychczasow ych sform u łow ań n a te m a t pol­ skich odprysków działalności V io lle t-le-D u c ’a. Nie są to sp raw y w agi zasadniczej, w a rto chy­ ba jed n a k w spom nieć taikże i o nich.

L ite ra tu ra nasza w iąże z osobą V iollet-le- -D uc’a w p ły w n a a rc h ite k tu rę zam eczku w O p in o g ó rze22 oraz p race po w stałe w kręg u m ecenatu C zartoryskich i D ziałyńskich, a m ianow icie:

a) n ieokreślone bliżej i niezachow ane, n a to ­ m iast potw ierdzone a rch iw aln ie w latach 1871 i 1874 p ro je k ty lub szkice re s ta u ra c ji zam ku Izabelli D ziałyńskiej w G ołucho­ w ie 23)

b) pod koniec r. 1875 lub w p o czątk u r. 1876 p o b y t V io llet-le-D u c’a w K rakow ie i G ołuchow ie z in ic ja ty w y W ład y sław a C zar­ toryskiego i jego siostry, Izabelli D ziałyń ­ skiej, zw iązany z p rzebudow ą kolegium p opijarskiego na k rakow skie M uzeum C zar­ to ry skich (il. 6) oraz z re s ta u ra c ją zam ku w G ołuchow ie (il. 7). W w y n ik u „cennych ra d i w skazów ek” V io llet-le-D u c’a,

opraco-czeisną dokum entacją. Inform ację tę zawdzięczam Mile Darré, kierowniczce Działu Dokum entacji w Centre.

22 J. B a r a n o w s k i , N eogotycki zam eczek w Opinogórze, „Ochrona Zabytków ”, X III (1960), z. 1—4

(48—51), s. 29—43, datuje go na 40-te lata X IX w. Ostatnie badania przesuwają datę jego pow stania na koniec lat 20-tych, por.: O. P u c i a t a , Prace kon­

serw a to rsk ie, w oj. w a rsza w sk ie, „Ochrona Zabyt­ ków ”, X VII (1964), z. 4 (67), s. 58. Warto przypomnieć, że w r. 1837 Jakub Tatarkiewicz w ykonał ozdoby ko­ m inków w Opinogórze, budowa zam eczku byłaby w ięc w tedy co najm niej na ukończeniu. Por. Wł. Tatarkiewicz „Rzeźbiarz polskiego k lasycyzm u” w to ­ m ie „O sztuce polskiej XVII i XVIII w iek u ”, War­ szawa 1966 s. 488 i 496. Znakom ity Autor przypisuje projekt Opinogóry V iollet-le-D u c’owi, hipoteza ta jed­ nak nie znajduje potw ierdzenia w dotyczących tego architekta m ateriałach archiwalnych. Nadto Opinogóra odbiega sw ym rom antycznym charakterem od neogo­ tyckich projektów V iollet-le-D u c’a, które noszą p ięt­ no neogotyku strukturalnego.

23 T. J a k i m o w i c z , Z am ek w G ołu ch ow ie”

(8)

7. M. O uradou. G oluchów . N iezre a lizo w a n y p r o je k t elew a cji w sch o d n ie j dziedzińca za m kow ego, 1878. (A r c h iw u m W o j. K on serw a to ra Z a b y tk ó w w P oznaniu)

7. M. Ouradou. G oluchów . L e p ro je t de la façade est du coté de la cour, 1878 (A rch iv es du C o n serva teu r des M o n u m e n ts de la vo ivo d ie de Poznan)

8. E. V io lle t-le -D u c (?). K ra kó w . K atedra, p r o je k t ołtarza w kry p c ie św . L eonarda, 1876. (M u ze u m U ni­ w e r s y te tu Jagiello ń skieg o w K ra ko w ie)

8. E. V io llet-le -D u c. Cracovie. C athédrale. P ro je t de l’a u te l dans la c r y p te Sa in t-L éo n a rd , 1876 (M usée de l’U n ive rsité Jagellone à C racovie)

(9)

9. E. V iollet-le-D u c (?). K raków . K atedra, p ro je k t oł­

tarza w k ry p c ie św . Leonarda — d etale 1876. (M uzeum U n iw ersyte tu Jagiellońskiego w K rakow ie)

9. E. V iollet-le-D u c. Cracovie. C athédrale. P rojet de

l’au tel dans la cryp te S aint Léonard — détails, 1876 (Musée de l’U n iversité Jaggellone à Cracovie)

w anie obu p ro jek tó w pow ierzono M auryce­ m u O u rad o u 24.

с) Z dom niem any m krak ow sk im pobytem V iollet-le-D u c’a zw ykło się też łączyć p rzy p isy w a n y m u p ro je k t neorom ańskie- go o łta rza w k rypcie św. L eonarda w k a ­ ted rz e n a W aw elu, a d ato w an y w m arcu 1876 r. 25 (il. il. 8, 9).

D ata p o w stan ia zam eczku w Opinogórze pozw ala za a u to re m k atalo gu w y s ta w y 26 w y ­ kluczyć te n obiekt z naszych rozw ażań. A k tu ­ alne pozostają n a to m ia st p race V iollet-le- -D u c’a dla C zarto ryskich i D ziałyńskich.

K o n ta k ty W ładysław a C zartoryskiego z V iollet-le-D uc sięgają r. 1860, kied y to arch i­ te k t w y k o n ał na zam ów ienie księcia p ro je k t szkoły polskiej w P a r y ż u 27. N iew ątpliw ie ta naw iązan a już w spółpraca u to ro w ała drogę dalszym zam ów ieniom W ładysław a C zartorys­ kiego i jego siostry.

G ołuchow skie i k rak o w sk ie prace V iollet- -le-D u c’a stan o w iły zapew ne m arginesow y w y­ cinek jego działalności i znane są jedynie dzię­ ki m a te ria ło m zachow anym w zbiorach pol­

24 J. L e p i a r c z y k , D zieje bu d o w y M uzeum C za rto rysk ich w K rakow ie, „Rozprawy i sprawozda­

nia Muzeum Narodowego w K rakow ie z r. 1953", K raków 1957, s. 189 i T. J a k i m o w i c z , op. cit. s. 23.

25 J. L e p i a r c z y k , op. cit., s. 189; Z. S w i e-c h o w s k i , P ro b lem a tyk a kon serw atorska polskiej a rc h itek tu ry rom ań skiej, „Ochrona Zabytków XVI

(1963), z. 4, (63), s. 13; K atalog W y sta w y , s. 243 i ipoz. kat. 523. Projekt ołtarza przechowuje Muzeum U niw ersytetu Jagiellońskiego w Kra­ kow ie (Teka Łepkowiskiego). Są to dwie karty: projekt ogólny oraz rzut i profile detali. Projekt ogólny posiada w prawym dolnym rogu objaśnienia dotyczące w ykonania ołtarza, skreślane ręką J. Łep- kowskiego. Ta sama ręka w ykonała napis w lewym dolnym rogu: „V iollet-le-D uc + 1879 r.”. Natomiast znajdujący się rów nież w lewym dolnym rogu na­ pis: „Mars 1876" i „E. V iollet Le D uc”, sprawiający w rażenie sygnatury autora, różni się wyraźnie od pisma V iollet-le-D u c’a i z tego w zględu n ie może chyba izostać uznany za jego własnoręczny podpis.

skich. M ateriały fran cuskie n ato m iast wnoszą dość istotne chyba dla nas novum : otóż V iollet- -le-D uc nig dy w Polsce nie był.

1875 — ro k jego dom niem anej podróży do Polski, był w życiu V io llet-le-D u c’a rów nie a k ty w n y jak w szystkie pozostałe. Do oficjal­ nych i p ry w a tn y c h czynności a rc h ite k ta o r e ­ nom ie europ ejsk iej doszła od r. 1874 fun kcja radnego m. P ary ża. Poza licznym i podróżam i po F rancji, V iollet-le-D uc k ilk a k ro tn ie baw ił w r. 1875 (podobnie jak i w latach następnych) w Lozannie 28. W śród ty ch zajęć i w ojaży nie m a m iejsca na podróż do dalekiej Polski. W ydaje się też m ało praw dopodobne, aby jego korespondencja, drobiazgow o in fo rm u ją ­ ca o w szystkich podróżach, pom inęła m ilcze­ niem pobyt w Polsce. N ato m iast z listu Viol­ let-le -D u c ’a z 14 lipca 1875 r. dow iadujem y się o w yjeździe jego ucznia, zięcia i n ajb liż­ szego wówczas w spółpracow nika, M aurice A uguste O uradou do K rakow a, skąd m iał u ­ dać się tak że do M oskwy i P e te r s b u r g a 29. O uradou baw ił w Polsce w zw iązku z za­ m ów ieniam i C zartoryskich i D ziałyńskich. Do­ m n iem an y p o b yt V io llet-le-D u c’a w Polsce oka­ zał się zatem legendą, stw orzoną chyba przez ówczesną p rasę p o ls k ą 30. Z afascynow ana b la ­ skiem nazw iska, pom yliła ona zapew ne osobę M istrza z p rzy b y ły m do P o lsk i jego uczniem . P rzypom nijm y , że O uradou był w K rakow ie u schyłku r. 1875, w te d y też odw iedził i G ołu­ chów, dokąd p rzyjeżd żał jeszcze k ilkak rotn ie. W ykonał p ro je k t p rzebud o w y kolegium popi- jarskiego n a M uzeum C zartoryskich oraz re ­ sta u ra c ję zam ku w G ołuchowie.

Pierw sza z tych realizacji, u trz y m an a w sty lu gotyku francuskiego, je st w y tw o rem cha­ rak tery sty czn eg o dla a rc h ite k tu ry tego czasu eklektyzm u, obciążonego fo rm am i historycz­ nym i, do któ ry ch rozpow szechnienia V iollet-le- -Duc ta k bardzo się przyczynił.

R e stau ra cja G ołuchow a n a to m ia st nadała zam kow i sty l F rançois I, o czym zresztą za­ decydow ały upodobania w łaścicielki. I jak k ol­ w iek p rac e budow lane i d ek o rato rsk ie w

Go-Opinię tę podziela zapytywany przeze mnie w tej sprawie p. P. M. Auza®.

26 K atalog W y sta w y , s. 243.

27 Tamże, s. 120 i paz. kat. 262. Budynek ten w zniesiono przy Bd Montparnasse 80. Eksponowano projekty 2 elew acji ze zbiorów rodzinnych (Fonds V iollet-le-D uc). W archiwum Centre des Recherches sur M onum ents Historiques znajduje się nadto pro­ jekt kartusza dla szkoły polskiej (nr inw. 1482).

28 K atalog W y sta w y , s. 179—180.

29 Tamże, s. 246. Ouradou ibył w Rosji w końcu 1875 lub na początku 1876 r. Podróż jego miała na celu m.in. uzupełnienie m ateriałów do opracowywa­ nej przez VioLlet-le-Duc’a historii sztuki rosyjskiej.

L ’A rt Russe ukazała się rw r. 1877 (u A. Morel w

Paryżu). Pow stała głów nie z inspiracji W. Butow- skiego, dyrektora Muzeum Sztuki i Przem ysłu w Mo­ skwie. Wg Butowskiego jest to pierwsza historia sztuki rosyjskiej (tam że, s. 245—249).

30 „Tygodnik Ilustrow any”, X V III (1876) s. 10. Por. także: J. L e p i a r c z y k , op. cit., ;s. 189 i T. J a k i m o w i c z, op. cit., s. 23 oraz K atalog W ysta­

(10)

łuchow ie przebieg ały pod au sp icjam i V ioliet- le-D u c’a, odcięły się w szelako od jednego z zasadniczych założeń jego teorii, a m ianow icie aby zab ytek u trzy m ać nie ty lk o w s ty lu w ła ­ ściw ym dla epoki jego pow stan ia, ale rów nież i dla k ra ju , w jakim się zn ajd u je. R e stau ra c ­ ja gołuchow skiego zam ku je s t więc w sw ej ostatecznej postaci co n a jm n ie j w rów nej m ie­ rze w y k w item d o k try n y V io llet-le-D u c’a, jak i p rzy k ła d em p a n u ją c e j w lata ch 70-tych X IX w ieku w e F ra n c ji m ody n a re s ta u ra c ję i b u ­ dowę rezy d en cji u trzy m an y ch w guście zam ­ ków re n e s a n s o w y c h 31. Szczególną p o p u la r­ nością cieszył się wów czas sty l zam ków znad L o ary i pastiszem takiego w łaśnie zam ku stał się G ołuchów Izabelli D ziałyńskiej.

T rzecia z „polskich” p rac zw iązanych z osobą V io llet-le-D u c’a — o łta rz w k ry p cie św. L eon ard a — posiada kosm opolityczne fo rm y rom ańskie. P ro je k t ten pow stał m oże w a te lie r V io llet-le-D u c’a w P a ry żu i praw dopodobnie rów nież na zam ów ienie księcia C zartoryskiego.

Z apew ne ówczesną sy tu a c ją polity czną P o l­ ski tłum aczy się p ry w a tn y (mimo o ficjalnych podziękow ań Ł epkow skiego za p ro je k t ołtarza) c h a ra k te r „polskiej” działalności V io liet-le- -D u c’a. We w szystkich n iem al k ra ja c h E u ro ­ p y V iollet-le-D uc — sam osobistość o ficjalna — w ystępow ał jako e k sp ert w sp raw ach re s ta ­ u ra c ji zabytków głów nie na zaproszenia czyn­ ników oficjalnych. N atom iast i w p rzy p a d k u Gołuchow a i K rakow a b y ły to p ry w a tn e p r a ­ ce dla p ry w a tn e g o klienta.

R e stau ra cja zam ku w G ołuchow ie i re a li­ zacje krakow skie, nie n aw iązu jące w niczym do rodzim ej a rc h ite k tu ry , nie w y w a rły bez­ pośredniego w pływ u n a k o n se rw ato rstw o pol­ skie. K osm opolityczny h istory zm od daw na bo­ w iem p rzeb rzm iał zarów no w a rc h ite k tu rz e polskiej X IX w ie k u 32, ja k i w przed sięw zię­ ciach ko n serw ato rsk ich , k tó ry c h zasadniczym m otorem od p oczątku zresztą było poczucie narodow ej w artości zabytków .

P ozostaje n a to m ia st o tw a rte zagadnienie w pły w u d o k try n y V io llet-le-D u c’a na re s ta u ­ rac ję zabytków polskich. To, co od la t trz y ­ dziestych X IX stulecia dzieje się w K ra k o ­ wie, k tó rem u p rzy p ad ło stać się kolebką ko n serw ato rstw a polskiego, pozw ala s tw ie r­

31 Zagadnienie to porusza: F. G e b e l i n , op. cit., s. 166.

32 Por.: A. M i ł o b ę d z к i, Z arys d zie jó w archi­

te k tu r y w Polsce, Warszawa 1963, s. 217.

33 Por. m.in.: K. E s t r e i c h e r , O dnow ienie C o l­

legium Maius. M yśli i u w agi na m arginesie prac kon serw atorskich, „Ochrona Zabytków ”, VI (1953),

nr 1 (20), s. 9—25; W. S l o s i ń s k i , P roblem y kon ­

serw atorskie K ra k o w a w p ie rw sz e j połow ie X I X wieku, „Ochrona Zabytków ”, XVI (1963), z. 1 (60)

s. 3—15; J. Z a c h w a t o w i c z , Ochrona Z a b y tk ó w w

Polsce, Warszawa 1965; J. F r y c z , R estauracja i k on ­ serw acja z a b y tk ó w a rc h itek tu ry w Polsce w X I X w.

(referat w ygłoszony na Sesji N aukow ej SHS w T o­ runiu, w listopadzie 1964 r. A utorowi składam podzię­ kowanie za użyczenie mi rękopisu).

34 M.in. w zw iązku z konserwacją ołtarza m ariac­ kiego, W. S 1 e s i ń s к i, op. cit.

dzić, że pro b lem re s ta u ra c ji zab ytk ów był tu rów nie ży w o tn y jak w e F r a n c j i 33. B rak m u było jed n a k p o d staw naukow ych i w łasnych sform ułow ań teo rety czny ch. A rc h ite k ci — re ­ sta u ra to rz y po połow ę stulecia pozostaw ali na stanow isku p atrio ty czn eg o rom an ty zm u , p o p ar­ tego u m iejętn o ściam i arch itek to n iczn y m i, ale nie zawsze w łaściw ym rozu m ieniem m ate ria łu zabytkow ego. Jednocześnie je d n a k w stosunku do F ra n c ji postępow o ry su je się zrozum ienie już około połow y X IX w ieku zasadniczej róż­ n icy m iędzy re s ta u ra c ją a k on serw acją i po­ łożenie n acisk u n a tę o s ta tn ią 34.

„D iction naire de 1’A rc h ite c tu re ” zyskał so­ bie z m iejsca ogrom ną po p ularność, w w ielu k ra ja c h był tłum aczony. P olska takiego tłu ­ m aczenia n ie m iała, n iem niej ciekaw e byłoby prześledzić znajom ość „ D ic tio n n aire ” w śród polskich a rc h ite k tó w -re s ta u ra to ró w 35. W ydaje się ona raczej oczyw ista, dopiero jed n ak w r. 1881 z n a jd u je m y bezpośredni oddźw ięk sfor­ m ułow ań h a sła „ R e sta u ra tio n ” . Wł. Łuszczkie- wicz ta k bow iem p rec y z u je założenia zam ierzo­ nej r e s ta u ra c ji k a te d ry w aw elskiej: ... zanim

przystą p ić się m a do restauracji... w ta je m n i­ czyć się trzeb a sk ru p u la tn ie pom iaram i gm a­ chu, głęboką rozw agą w je j historię, w je j s ty l pa n u ją cy i w łaściw ą tegoż c h a ra kte ry ­ s ty k ę , ... a b y dorobione na n ow o części zla ły się z g m achem p ie rw o tn y m ... a b y one odpo­ w ia d a ły w zupełności duchow i odcienia sty lo ­ wego. ... W ty m du chu dostroi b ra kujące sprzę ty gm achu kościelnego i całą restaurację w n ę ­ trza, kieru ją c się p rzy ty m p e w n y m na stro jem p o e ty c zn y m , jakie p rzeznaczenie i stanow isko w s k a z u ją .36... Są to p o g lądy V io llet-le-D u c’a,

uzupełnione nieznaną m u, a zapew ne po ro­ m an tyzm ie odziedziczoną p o trz e b ą „ n a stro ju poetycznego” .

Nie sposób p rzedstaw iać tu h isto rię rozw o­ ju polskiej m yśli k o n serw ato rsk iej; je j p rob le­ m aty k ę analizow ano już n ieje d n o k ro tn ie 37. Szczególnie dośw iadczenia po d ru g iej w ojnie św iatow ej rozw inęły i uściśliły teo rety czne i n aukow e p od staw y k o n se rw ato rstw a . W ydo­ skonaliły się m eto d y h isto ry czn e i techniczne, zerw ano z p o stu la te m in te g ra ln e j re k o n stru k ­ cji. R e sta u ra c ja zabytków u stą p iła m iejsca ich ochronie i k o n s e rw a c ji38. Ja k k o lw ie k z p e

r-35 Np. znany był D ictionnaire i w łaścicielom i w ykonaw com Gołuchowa.

36 Cytuję za J. F r y c z e m , op. cit.

37 Czynniki ew olu cji założeń i id ei ochrony za­ bytków analizuje: J. E. D u t k i e w i c z , S en tym en ­

ta lizm , a u ten tyzm , a u tom atyzm , „Ochrona Zabytków”,

XIV '(1961), z. 1—2, (52—53), &. 3—16.

38 K o n serw a cja je st zabiegiem , k tó r y pow inien

zachow ać ch arakter w y ją tk o w y . Ma on a za cel ochro­ nę i u jaw n ien ie este ty c zn e j i h isto ry czn ej w artości z a b y tk u oraz polega na poszan ow an iu d a w n ej su b ­ stan cji i elem e n tó w stan ow iących au ten tyczn e do ­ k u m en ty przeszłości'. U staje tam , g d zie zaczyn a się dom ysł; poza tą granicą w szelk ie uznane za n ieod­ zow n e, prace u zupełniające m ają w y ra sta ć z kom po­ zy c ji arch itekton iczn ej i będą nosić p iętn o naszych czasów (z M iędzynarodowej K arty Ochrony i Kon­

serw acji Zabytków; por. „Ochrona Z abytków ”, XVII (1964), z. 4 (67), s. 50, (art. 9).

(11)

sp ek ty w y ty ch dośw iadczeń ocenim y dok­ try n ę V io llet-le-D u c’a, zgodzim y się chyba, że je j znaczenie polega nie tylk o n a tym , że była ona p ierw szą naukow ą teo rią re s ta u ra c ji za­ bytków . T rw ały m i zawsze a k tu a ln y m osiąg­ nięciem V io llet-le-D u c’a pozostanie jego żą­ d an ie n aukow ego przy gotow an ia, fachowości

i rzetelności w a rsz ta tu konserw atorskiego. On pierw szy je sform ułow ał i konsek w entn ie r e ­ alizow ał w p rak ty ce.

mgr Teresa Jakim owicz Poznań, Muzeum Narodowe

VIOLLET-LE-DUC, ARCHITECTE-RESTAURATEUR DES MONUMENTS HISTORIQUES ET SES RELATIONS AVEC LA POLOGNE

Les problèm es de la conservation s ’imposant de plus en plus après la seconde guerre mondiale, le développem ent des connaissances théoriques de l’histoire de l’art et l ’épanouissem ent d e l ’architecture contem poraine ont attiré l’attention des historiens d ’art et d’architecture sur V iollet-le-D u c — créateur des bases scien tifiqu es dans le dom aine de la re­ stauration des m onum ents historiques et de l’ar­ chéologie m oderne et précurseur du constructio- nism e.

L ’exposition „V iollet-le-D uc 1814— 1879” organisée à Paris au printem ps de 1965 par la Direction de l ’A rchitecture constitue le point de départ à la fu ­ ture étude critique sur l ’oeuvre de V iollet-le-D uc. L ’auteur du scénario et d u catalogue de cette expo­ sition est Pierre-M arie Auzas, inspecteur principal des M onuments historiques en France. L ’exposition se base principalem ent sur les riches archives de la fam ille de V iollet-le-D uc (Fonds Viollet-le-Duc pour la prem ière fois m is à la portée des cher­ cheurs e t élaborés dans leur ensem ble.

L ’exposition fournit une docum entation complète de m ultiples activités de V iollet-le-D uc. Voilà leurs aspects principaux: les grandes restaurations, son a ctivité de constructeur et de décorateur, d’écrivain e t de pédagogue, le rôle qu’il a joué auprès de la Cour Im périale et du Conseil m unicipal, influence de son oeuvre sur l ’architecture de divers pays de l’Europe et des Etats-U nis. Chacun de ces problè­ m es a une docum entation sous form e de dessins ori­ ginaux, de projets, d’inventaires de plans de réali­ sation, de registres des travau x de construction, de notices historiques, de correspondance et d’objets- sou­ venirs. Le catalogue dont s ’accompagne l ’exposition constitue en m êm e tem ps la chronique de la vie e t d e l’oeuvre de V iollet-le Duc.

Pour nous le plus essen tiel c’est l ’aspect qui illustre son tra v a il de conservateur. La doctrine com m uném ent connue de V iollet-le-D u c form ulée dans l’article „La R estauration” dans le „Dictionnaire Rai­ sonné de l ’A rchitecture” relève d’une pratique de plus de vingt années de son travail assidu, d’ar­ chitecte des m onum ents historiques, d ’archéologue, d e constructeur et de théoricien. Les m êm es exp é­ riences lui ont perm is de créer la théorie de ,,1’ar- chitecture raisonn ée” et le „rationnalism e m édiéval” et d ’elaborer les m éthodes de l’analyse dans le do­ m aine de l’architecture qui justifien t pleinem ent le nom qui lui fu t octroyé de „père de l’archéologie m oderne”. La plus intéressante réalisation de l’expo­ sition du p oint d e vue des conservateurs semble être l’atelier de travail de V iollet-le-D uc. Ces mé­ thod es sont proches, m algré d ifférences des moyens d e celles de l’atelier de conservation contemporain.

L ’exposition perm et d’apporter une correcte aux opinions qui existaien t jusqu’à ce jour sur les re­ jaillissem en ts de l’art de V iollet-le-D u c en Pologne. Les documents français ne confirm ent point la tra­ dition polonaise peu claire du voyage de V iollet-le- -D u c à Cracovie et à Gołuchów en 1875. Il s ’avéra que ce voyage a été effectu é par le d iscip le et en

m êm e tem ps le gendre du célèbre architecte M aurice­ -A uguste Ouradou. Néanmoins, on peut lier q u el­ ques réalisations en Pologne à l’activité de V iollet- -le-Duc. Elles furent effectu ées grâce au m écénat du prince Vladislas Czartoryski et de sa soeur la com tesse Isabelle Działyńska. Ce sont notam m ent: en 1860 — le projet de l ’école polonaise, Bd Mont­ parnasse, à Paris. A ux environs d e 1870, les pro­ jets de la restauration du château de Gołuchów —· m alheureusem ent disparus. Leur existen ce et le fait qu’ils ont été l’oeuvre de V iollet-le-D uc, est con­ firm é par les archives de 1871/74 (lettre de D zia- łyński). En 1876 — projet du m aître-autel néoroman dans la crypte St. Léonard dans la cathédrale de W awel à Craoovie.

V iollet-le-D uc donne des consultations sur les pro­ blèm es de la restauration du château de Gołuchów et de la transform ation du Collège des Piaristes en Musée Czartoryski à Cracovie. Les projets pour les deux bâtim ents précités ont été exécutés par Maurice Ouradou. Le château Renaissance de Gołu­ chów a été restauré entre 1875 et 1885 dans le s t y ­ le François Ier. Le M usée Czartoryski pris la for­ m e du néo-gothique français (1875—84). Ces deux réalisations n ’avaient aucun rapport avec l’architec­ ture polonaise et n ’ont aucun ascendant sur la con­ servation des m onuments en Pologne ni m êm e sur l’architecture polonaise de la fin du X IX e siècle. Par contre, le problèm e s’impose de l’influençe de la doctrine de V iollet-le-D uc sur la restauration des m onuments historiques en Pologne.

La restauration des m onum ents historiques d e­ puis la 3ème décennie du X IX e siècle est devenu un problème aussi lancinant en Pologne (surtout à Cracovie) qu’en France. Toutefois, il lui manquait la base scientifique et les architectes de m onum ents historiques en Pologne ont longtem ps procédé dans l ’esprit d’un patriotism e em preint de romantisme. Néanmoins, dès la m oitié d u X IX e siècle, se précise à Cracovie la notion de la différence entre la re­ stauration et la conservation des m onum ents histo­ riques tout en estim ant hautem ent cette dernière.

L e „Dictionnaire de l’A rchitecture” était aussi très connu des architectes polonais. Néanm oins, ce n ’est qu’en 1881 qu’il est possible d ’observer une in flu en ­ ce directe de l’idée présentée dans l’article „La Re­ stauration” et ceci dans le programme form ulé par W. Luszczkiewicz de la reconstruction de la Cathé­ drale du W awel à Cracovie. Les directives de Viol­ let-le-D u c sont com plétées par Luszczkiewicz par le postuilat de lui garder une „ambiance poétique”. De quelque façon que nous jugions dans la per­ spective du siècle écoulé, la doctrine de V iollet-le- -Duc il fau t toujours convenir que son importance consiste non seulem ent au fait qu’elle fut la p re­ mière théorie scientifique concernant la restaura­ tion des m onum ents historiques. U ne acquisition du­ rable et toujours actuelle de V iollet-le-D u c est le fait d’avoir exigé la com pétence et la probité de l ’atelier de conservation. Il fut le prem ier à for­ m uler cette m otion et à la réaliser avec conséquence dans sa pratique.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Andrzej MAJDOWSKI, „Opieka nad biednymi kościołami” przv 265 Warszawskim Arcybractwie Nieustającej Adoracji Najświęt­. szego

* For the concentrates, the content has been determined with ICP-OES assuming that all the P is bound to vivianite which should be the major (if not the only) magnetic

mieści się w ramach szeroko rozumianych badań nad społeczno-kulturowym i i historyczno- -politycznymi uw arunkowaniam i rozwoju polskiej kultury fizycznej w okresie

Snowfall rates (mm w.e. h −1 ) during March 2016 at the three stations derived from the MRRs (blue bars), the grid box comprising each of the three stations in ERA-Interim

Każdy z programów działania (ze względu na podobieństwo dalsze roz­ ważania można odnieść również do pojęcia portfeli projektów) będzie skła­ dał się z wielu

3) Pacte primordial «pré-éternel» (mîthâq) fait par Dieu avec Adam, avant sa création (S. 7,172), qui fait que tous les humains nais- sent musulmans. L’islam ne connaît

Mais, Monseigneur, nous avons déjà eu l’honneur de vous le dire, que peut une nation abandonnée , un Comité provisoire dans l’ignorance absolue de son sort et des événements

Automatisch rijden tussen droom en realiteit Self Driving Car Summit, 12 october 2016, Expo Houten. Wij moeten ook