Teofil Siudy
Wkład Maryi w ewangelię cierpienia
Salvatoris Mater 3/3, 121-128
2001
W
liście apostolskim Salvifici doloris Jan Paweł II stwierdza, że Dziewica M aryja jako świadek i uczestniczka m ęki Syna dalajedyny w swoim rodzaju w kład w ewangelię cierpieniax. W niniejszym
artykule zaprezentujem y ten „w k ład”, odczytując jego znaczenie w zbawczej historii - wczoraj i dziś.
1. W stronę Kalwarii
Biblijny obraz M atki Jezusa zawiera w sobie wyraźne rysy cier pienia. M aryja została w szczególny sposób wpisana w zbawczą ta jemnicę cierpienia swojego Syna. Świadczą o tym poszczególne wy darzenia ewangeliczne z Janow ą perykopą Kalwarii na czele.
W Łukaszowej perykopie ofiarow ania w świątyni znajdujemy prorocką zapowiedź udziału M aryi w zbawczym cierpieniu. Przed stawiając swojego Syna w jerozolimskiej świątyni, M aryja usłyszała z ust Symeona zapowiedź swojej bolesnej
przyszłości: A twoją duszę miecz przenik
nie (Łk 2, 35). Słowa te nazywamy dzi
siaj za Janem Pawłem II „jakby drugą za pow iedzią dla M aryi”2. D opełniają one zw iastow anie nazaretańskie objawiając M aryi, że swoje posłannictwo będzie m u
siała przeżywać w cierpieniu u boku cier piącego Zbawiciela i że je j macierzyństwo pozo sta n ie w cieniu i będzie bolesne3.
Czytając te słowa odnosi się urażenie, jakby starzec Sym eon specjal
nie utkw ił wzrok w M aryi, aby dać Jej dobrze zrozumieć, że cierpie nie, o którym m ów i, odnosi się do N iej osobiście. Z pow odu cierpie nia Mesjasza, swego Syna, Maryja również dozna boleści [...]. Ten ból od miecza przeszyje M aryję w głębi Jej jestestwa, przeniknie Jej duszę na wskroś4.
N ie ulega wątpliwości, że zapowiedź owego miecza przenikają cego duszę M aryi odnosi się do dram atu męki Jezusa a tym samym do współcierpienia Jego M atki. M oże zdumiewać jednak fakt, z jaką mocą to proroctw o z Ewangelii dzieciństwa włącza cierpienia M a ryi w historię zbawienia, pozwalając niejako przew idzieć przyszłą
1 J A N PAWEŁ II, List ap o sto lsk i S a lvific i do lo ris ( 1 1 .0 2 .1 9 8 4 ) , 2 5 (dalej: SD ). 2 R M 16.
4 M . T H U R IA N , M a ry ja , M a tk a Pana, Figura K o ścio ła , W arszawa 1 9 9 0 , 1 2 3 .
3 TAMŻE. Ks. Teofil Siudy
Wkład Maryi
w ewangelię
cierpienia
S A L V A T O R IS M A T E R 3 (2 0 0 1 ) п г З , 1 2 1 -1 2 8 MAR YJA W T A JE M N IC Y O D K U P IE N IAm ękę wcielonego Syna Bożego poprzez współcierpienie Jego M a t ki5. Dla Symeona M atka i Syn stanowią jedność w działaniu i w ist
nieniu. Stary prorok widzi spełnienie się wyroczni Za 12, 10: „Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim jak się boleje nad jedynakiem , i płakać będą nad nim jak się płacze nad pierworod n y m ”, tylko w miejsce „dom u D aw ida” i całego Izraela w chodzi te raz M atka Mesjasza, cierpiąca u stóp krzyża nad śmiercią „jedynego” Syna, swego „pierw orodnego”6. Tak więc Sym eonow a zapow iedź
odsyła nas ostatecznie na Kalwarię, gdzie cierpienie M atki, u boku
cierpiącego Jezusa, osiągnęło stopień przechodzący wszelką ludzką wyobraźnię7.
W oparciu o Ewangelię m ożna jednak mówić o całym nieprze
rw anym paśmie cierpień Dziewicy M aryi uczestniczącej w wydarze niach ukrytego i publicznego życia Syna*. To pasm o boleści M aryi
zaczyna się już od okoliczności towarzyszących narodzinom Jezusa w Betlejem, potem będą to przeżycia łęku o Jezusa a także tru d ó w pospiesznej ucieczki do Egiptu spow odow anej w yrokiem H eroda. „Ból serca” towarzyszy także M aryi i Józefowi poszukującym zagu bionego dw unastoletniego Jezusa (por. Łk 2, 48). N a podkreślenie zasługuje tutaj fakt, że wszystkie elem enty składające się na opis tego w ydarzenia (Pascha, trzeci dzień, Jerozolim a, świątynia...) stanow ią odniesienie do ostatniego m isterium życia Jezusa - m isterium męki, śmierci i zmartwychwstania. Tak więc M atka Jezusa już w pierwszych latach życia swego Syna przygotow yw ana była niejako do udziału poprzez macierzyńskie cierpienie w m isterium paschalnym.
Kiedy w czasie swojej działalności publicznej Jezus staw ał się coraz bardziej „znakiem sprzeciwu”, również miecz boleści przeni kał coraz mocniej serce Jego M atki. Ostatecznie przeszył je na Kal warii, gdzie M atka Jezusa najgłębiej ze sw ym Jednorodzonym współ-
cierpiała i z ofiarą Jego złączyła się m atczynym duchem, z miłością godząc się, aby doznała ofiarniczego wyniszczenia żertw a z N iej na
rodzona9. Nawiązując do proroctw a Symeona, Jan Paweł II stwier
dził w maryjnej encyklice: Jezus z Nazaretu poprzez Krzyż na G ol
gocie potwierdził w sposób definitywny, że jest ow ym „znakiem, k tó remu sprzeciwiać się będą” wedle słów Symeona. Równocześnie za ś
5 A. FEUILLET, Jésu s et sa M ère d ’après les récites lu ca n ie n s d e l ’e n fa n c e e t d ’après
s a in t J e a n , Paris 1 9 7 4 , 2 4 7 .
6 O . D A SPIN E T O L I, M a ry ja w B ib lii, tł. A. Tronina, N ie p o k a la n ó w 1 9 9 7 , 1 2 7 . 7 SD 2 5 .
9 LG 5 8 .
spełniły się tam jego słow a skierowane do M aryi: „A tw oją duszę m iecz przeniknie’40.
M aryja jest obecna u stóp krzyża Jezusa nie po to, by ulżyć M u
w cierpieniu, ale by ich dopełnić. N ie m ożna w tym m om encie zapo m inać, że jest m a tką nie tyle skazańca co Zbaw icieła. N osiła Go w łonie, wydała na świat, jest On najściślej z N ią złączony jako Syn. Skoro teraz m a O n umrzeć, to tak jakby Ona sama z N im umiera- łau . D rogę cierpienia M atki Jezusa należy zatem odczytać w świe
tle słów św. Pawła stwierdzającego, że w swoim ciele dopełnia bra ki udręk Chrystusa dla dobra Jego ciała, którym jest Kościół (por. Kol 1, 24). To najpierw i przede wszystkim M atka Jezusa ma naj
szczególniejsze prawo powiedzieć, że dopełnia w sw ym własnym cie le - jak i w swej duszy - tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystu sa12. Jest to bow iem „dopełnianie” szczególne i wyjątkowe, jedyne
w swoim rodzaju, jako że dokonyw ało się ono w trakcie spełniania się zbawczych cierpień Chrystusa. Apostoł Paweł i wszyscy inni wie rzący w Chrystusa m ogą zaś dopełniać cierpień Zbawiciela dopiero po dokonaniu się zbawczych misteriów, na etapie ich ow ocow ania dla człowieka i świata.
Jan Paweł II podkreśla, że cierpienia M atki O dkupiciela stano
wią w kład w dzieło powszechnego zbaw ienia13. Stanowią go dlate
go, że zostały przyjęte i przeżyte w postawie wiary a także ze świa dom ością potrzeby składania siebie w ofierze.
W spomniane pasm o cierpień M atki cierpiącego Zbawiciela łą czy się ściśle z tym , co tak często - począwszy od Vaticanum II - określa się w spółcześnie „pielgrzym ow aniem M aryi w w ierze” 14. Pisząc o obecności M aryi na Kalwarii, gdzie to pielgrzym ow anie wiary osiągnęło swój szczyt, Jan Paweł II stw ierdza w „R edem pto ris M a te r” : jakże wielkie, jak heroiczne jest wówczas posłuszeństwo
wiary, które M aryja okazuje wobec „niezbadanych w yro kó w ” Boga!
[...] Przez tę wiarę Maryja jest doskonale zjednoczona z Chrystusem
w Jego wyniszczeniu [...]. Przez wiarę M atka uczestniczy w śmierci Syna - a jest to śmierć odkupieńcza'5.
M atka Jezusa jest nazywana „Dziewicą ofiarującą”. Określenie to spotykam y w adhortacji Pawła VI Marialis cultus16. M aryja jest
1,1 R M 18. 11 O. D A SP IN E T O L I, M a ry ja w B ib lii..., 1 3 7 -1 3 8 . 12 S D 2 5 . 13 T A M Ż E . 14 Por. LG 5 8 . 15 R M 18. 16 Por. M C 2 0 .
pierw szą spośród kapłańskiego ludu Bożego N ow ego Przymierza, k tóra składa duchow e ofiary. To w raz z N ią rozpoczyna się niejako historia powszechnego kapłaństwa wiernych. Rozpoczyna się ona już w samym misterium Wcielenia, kiedy to Dziewica z N azaretu ofia row ała się, aby mógł przyjść na świat arcykapłan N ow ego Przymie rza. Tak więc spełnianie przez M a tk ę Jezusa funkcji kapłaństw a powszechnego poprzedziło zbawczą Ofiarę Jej Syna, jakkolwiek było m ożliwe tylko dzięki tej O fierze17. M ożna powiedzieć, że to właśnie Dziewica M aryja najlepiej ze wszystkich ludzi zrozum iała tę podsta w ow ą praw dę przypom nianą przez Sobór Watykański II, że człowiek nie m oże siebie odnaleźć inaczej jak tylko przez „bezinteresowny dar z siebie samego” 18. Całe ziemskie życie Dziewicy z N azaretu, która nazywając siebie „służebnicą Pańską”, poświęciła samą siebie osobie
i dziełu swojego Syna19, stanow iło jeden wielki dar dla Boga i ludzi,
dar naznaczony cierpieniem . N ie m ogło być inaczej, skoro dzieło zbawcze realizow ane przez C hrystusa z w oli Boga Ojca związane zostało od początku z m isterium Krzyża20.
2. Po śladach cierpiącej Służebnicy
, Ja n Paweł II podkreśla, że Najświętsza M atka złożyła „godne n aślad o w an ia” św iadectw o ew angelii cierpienia21. To w łaśnie od współcierpiącej M atki O dkupiciela Kościół uczy się od początku jak „dopełniać” zbawcze cierpienia swojego Pana. Zwłaszcza od średnio wiecza, między innymi za spraw ą szczególnego dostrzeżenia i w y eksponow ania w teologii perykopy Kalwarii, rozwinął się w Kościele kult cierpiącej M atki Jezusa. N ie była to jednak tylko kontem placja cierpień Dziewicy M aryi, lecz także pragnienie naśladowania Jej na d rodze cierpienia. Dlaczego nie napawasz się, o moja duszo, go ry
czą łez, skoro O n [Jezus] pił gorzką żó łć? Dlaczego nie cierpisz z naj czystszą Dziewicą, swoją godną M atką i przeslodką Panią? - pyta
Anzelm z Aosty22. To wezwanie do współcierpienia z M aryją zosta ło podjęte, znajdując najpiękniejszy wyraz w duchowości szkoły
fran-17 Por. A. FEUILLET, Jésus e t sa M è re ..., 2 4 7 . 18 Por. GS 2 4 .
' 9 LG 5 6 .
20 N a te m a t r ó ż n y c h in te rp re ta cji z n a c z e n ia o b e c n o ś c i M a ry i p o d k r z y że m C h rystusa por. L BALTER, „ A p o d k r z y ż e m s ta ła ”, „ C o m m u n io ” 4 ( 1 9 8 4 ) nr 1, 2 9 - 4 9 .
21 SD 2 5 .
ciszkańskiej, w której zrodziła się, przypisywana Jacopone da Todi, słynna sekwencja Stabat Mater:
Któż od sm u tk u się pow strzym a, Mając M atkę przed oczym a, Która cierpi z Synem s w y m ? [...]
M atko, cos' m iłości zdrojem, Przyjm ij m n ie cierpieniem sw oim A b ym boleć z tobą mógł. [...] Chcę p o d krzyżem stać przy Tobie, Z Tobą łączyć się w żałobie I w ylew ać zdroje łez.
N ie m ożna nie w spo m nieć w tym miejscu naszych polskich „G orzkich Z ali”, których integralną część stanow i „R ozm ow a du szy z M atką Bolesną”. „Rozm ow a” ta kończy się zawsze wyrażeniem pragnienia naśladow ania Bolesnej M atki, współcierpienia z Nią.
O M atko, źródło miłości,
Niech czuję g w a łt Twej żałości! D o zw ó l m i z sobą płakać! (część I).
Proszę, o Panno jedyna, N iechaj krzyż Twojego Syna
Zaw sze w sercu sw y m noszę! (część II). 0 M aryjo, Ciebie proszę,
Niechaj Jezusa rany noszę
1 serdecznie rozw ażam (część III).
W łacińskim kalendarzu liturgicznym doszło w końcu do w p ro wadzenia dw óch świąt ku czci M atki Bożej Bolesnej : w piątek przed niedzielą M ęki Pańskiej (wprow adzone przez Benedykta XIII w roku 1729) i 15 w rześnia (obchodzone pow szechnie od 1814 roku za pontyfikatu Piusa VII). Posoborow a reform a liturgiczna pozostaw i ła tylko wrześniowe w spom nienie, które - jak podkreśla Paweł VI w Marialis cultus - daje sposobność żywego przypom nienia najważ
niejszej i jakby rozstrzygającej chwili historii zbawienia, a także spo sobność uczczenia „M atki wspólcierpiącej z S y n e m ”, przy któ rym stała, gdy był w yw yższo n y na krzyżu 23. W kolekcie mszalnej tego
wspom nienia Kościół m odli się: Boże, Ty sprawiłeś, że obok Twoje
go Syna wyw yższonego na krzyżu stała współcierpiąca M atka. Daj,
aby Tw ój Kościół uczestniczył razem z M aryją w m ęce Chrystusa i zasłużył na udział w jego zm artw ychw staniu. M odlitw a ta świad
czy o osiągniętej rów now adze pom iędzy różnym i nurtam i interpre tacji jakie występowały w ciągu w ieków tradycji: nie jest to bowiem ani „dołorystyczna” wizja cierpień M atki Jezusa, bez odniesienia ich do zbawczego m isterium , ani nie jest to też ujęcie dehumanizujące, które neguje obecność cierpienia w życiu M aryi. Jest to perspekty wa realistyczna cierpień M atki Jezusa łączącej się w miłości z cier pieniam i swojego Syna za zbawienie ludzi. Liturgia w spom inająca M atkę Bożą Bolesną wskazuje, że udział z M aryją w męce C hrystu sa nie jest tylko wyrazem prywatnej pobożności wiernych, lecz sta nowi wydarzenie eklezjalne. W łączności z M aryją, swoim Pierw o w zorem , Kościół winien łączyć się z m ęką swojego Pana, aby wejść do chwały zmartwychwstania. Przez to przyw ołanie m isterium pas chalnego liturgia sugeruje, by nie oddzielać nigdy m ęki od zm ar twychwstania, cierpienia od radości, M aryi Bolesnej od M aryi cie szącej się w Zm artw ychw stałym Panu, który pozw ala Jej uczestni czyć w swojej chwale.
Istnieją przeróżne sposoby uczestniczenia wraz z M aryją w męce Chrystusa. M oże to być najpierw po prostu kontem placyjne spojrze nie na Ukrzyżowanego, zgodne ze słowami Biblii: będą patrzeć na
Tego, którego przebodli (J 19, 37). M ożna także pozwolić ogarnąć się
uczuciem współczującej miłości, rozważając cierpienia M aryi u stóp krzyża Jej Syna. Jest to duch wspomnianej już sekwencji Stabat M a
ter. M ożna po n adto towarzyszyć M aryi na drogach współczesnego
świata, gdzie wznoszą się niezliczone krzyże osobiste i społeczne. W kontekście liturgii m ożna m ówić o dwóch szczególnych spo sobach udziału wraz z M aryją w męce Pana. Należy jednak przy tym jeszcze raz podkreślić, że udział w męce Chrystusa M aryi i uczniów - wszystkich wierzących w Chrystusa, m a odm ienny charakter, nie znajduje się na tej samej płaszczyźnie. W spółcierpienie uczniów p o lega na włączenie się w passio Christi bądź to przez udział w sakra m entach, przede wszystkim chrztu (por. Rz 6, 14) i Eucharystii (por. 1 Kor 11, 26), które uobecniają in mysterio m ękę Pana, bądź też poprzez takie postępow anie, które wzorując się na postawie sam e go Jezusa, stanowi akceptację woli Ojca i dar swojego życia za bra ci (por. 1 J 3, 16). M ożna powiedzieć, że tak jak compassio Dziewi cy M aryi sytuuje się w ram ach historyczno-zbawczych wydarzenia Kalwarii, tak compassio uczniów Chrystusa znajduje się na płaszczyź nie sakram entalnej i etycznej. Liturgia ukazuje nam dwie bardzo wyraźne i przem ieniające drogi do tego, by połączyć się z M atką
Bolesną: sakram entalne spotkanie się z Chrystusem um arłym i zm ar twychwstałym oraz przyjm owanie każdego dnia swojego własnego krzyża, by dzielić chwałę zmartwychwstania.
3. Pod opieką M atki U krzyżow anego
Dziewica M aryja uczestnicząca po macierzyńsku w zbawczych cierpieniach C hrystusa jest dla wszystkich członków ludu Bożego
wzorem tego kultu, przez który życie każdego staje się ofiarą składa ną Bogu1Ą. Uczy w ierzących w C hrystusa jak pod ejm ow ać krzyż
codzienności, jak stanąć u stóp krzyża podczas spraw ow ania Eucha rystii, kiedy to uobecnia się O fiara Kalwarii, uczy, jak przez wiarę i miłość dopełniać w swoim ciele braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół (por. Kol 1, 24).
M aryja Nauczycielka jest równocześnie wspom agającą M atką. To właśnie na Kalwarii, kiedy udział M atki Jezusa w zbawczym cier pieniu osiągnął swoją pełnię, została O na dana jako M atka wszyst kim uczniom Chrystusa. H eroiczna obecność M aryi w kalwaryjskiej O fierze Syna oznaczała bowiem Jej najwyższą dojrzałość i przygo tow ała Ją do ofiary, do daru, jaki uczynił z Niej Jezus ludzkości re prezentow anej przez um iłow anego ucznia25. Stąd też powszechne m acierzyństw o M ary i stan o w i szczególną p o m o c dla ludzi, aby pozostawali wraz z Nią przy krzyżu Jej Syna. Podkreślił to Jan Paweł II w Salvifici doloris, gdzie czytamy: Boski Odkupiciel pragnie dotrzeć
do serca każdego cierpiącego człowieka poprzez serce swojej N ajśw ięt szej M atki, pierwszej i najdoskonalszej wśród wszystkich odkupionych. Jak gdyby przedłużając to m acierzyństw o, które za sprawą Ducha Świętego dało M u życie, Chrystus przed swoją śmiercią powierza M aryi, zawsze Dziewicy, n o w y rodzaj macierzyństwa - duchowego i powszechnego - wobec wszystkich ludzi tak, by każdy w sw ym piel grzym ow aniu wiary m ógł razem z Maryją trw ać w ścisłym zjedno czeniu z N im aż po Krzyż, i by każde cierpienie, odrodzone mocą tego Krzyża, staw ało się w słabości człow ieka prawdziwą mocą Bożą26.
Wcześniej, w encyklice Dives in misericordia, Jan Paweł II podkre ślił, że M atka Ukrzyżowanego i Zm artw ychw stałego w szczególny
sposób została pow ołana do tego, ażeby p rzybliża ć ludziom ow ą miłość, jaką O n (Chrystus) przyszedł im objawić. Miłość, która
naj-24 M C 2 1 .
25 Por. G .M . M E D IC A ,M a r y ja - ż y w a ew angelia C hrystusa, tł. T. Siudy, N iepokalan ów 1 9 9 3 , 69. 2(1 S D 2 6 . W kł ad M a ry i w e w a n g e li ę c ie rp ie n ia
konkretniej potwierdza się w stosunku do tych, co cierpią27. Ta tajem
nica przybliżana przez M aryję zbawczej miłości wiąże się ściśle z Jej m acierzyńskim czuwaniem nad tym , by człowiek nie oddalił się od zbawczego krzyża Chrystusa28, aby ten krzyż nie stał się nigdy „zgor szeniem ” czy „głupstwem ”, ale zawsze był „m ocą i m ądrością Bożą”
(por. 1 Kor 1, 18-25).
Ja k z teg o w ynika, chrześcijańskie przyjm o w anie i trw an ie w m ądrości krzyża może być najbardziej skuteczne i owocne w „szko le M ary i”. W patrując się w przykład M atki Jezusa i przyjmując Jej macierzyńską pom oc chrześcijanin nie zniweczy nigdy Chrystusow e go krzyża (por. 1 Kor 1, 17).
Ks. d r Teofil S iudy U n iw ersy tet S tefan a K a rd y n a ła W yszyńskiego (W arszaw a) ul. Św. B arbary 41 PL - 4 2 -2 0 0 C z ęsto ch o w a
L’app orto di M aria al van gelo della sofferenza
(Riassunto)L’au tore in riferim en to alla lettera a p o sto lica S a lviv ifi d o lo ris di G io v a n n i P a o lo II m ette in evid en za l’app orto di M aria al v a n g elo d ella sofferen za e il su o sig n ifica to sto rico -sa lv ifico .
N e ll’articolo v ien e presentata la v ia d ella so fferen za di M aria verso il C alvario c o m e l’ese m p io per gli altri d iscep o li di C risto. In oltre, l’autore m ette in lu ce la c u ra d i M a ria su tu tti q u e lli c h e s o f f r o n o . Il m o d o d i v iv er e la s o ffe r e n z a c o n tem p la ta n ella vita di M aria d iven ta la „scu ola di v ita ” per tutti i so fferen ti.
27 JA N PAWEŁ II, E ncyklika D iv es in m ise ric o rd ia , 9. 28 T E N Ż E , E ncyklika V eritatis s p le n d o r, 1 2 0 .