28 (1518). Warszawa; dnia 9' lipca I 9 l i r. Tom X X X .
TYGODNIK POPULRRHY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.
P R E N U M E R A T A „ W S Z E C H Ś W IA T A " . W W a rs z a w ie : roczn ic rb. 8, kwartalnie rb. 2.
Z p r z e s y łk ą p o c zto w ą ro czn ic rb. 10, p ó łr. rb. 5.
PR EN U M ER O W A Ć M O ŻN A :
W R cdakcyi „ W szechśw iata" i w e w szy stk ich księgar
niach w kraju i za granicą.
Redaktor „W szech św iata'4 p rzyjm uje ze sprawami redakcyjnem i co d zien n ie od g o d zin y 6 do 8 w ieczorem w lokalu red ak cyi.
A d r es R ed a k cy i: W S P Ó L N A JSTb. 37. T elefon u 83-14.
O T R A W IE N IU Ś R O D K O M Ó R K O - W EM .
Wiadomo powszechnie, że każdy orga
nizm żywy dla pokrycia swych potrzeb ży
ciowych musi ustawicznie pobierać p okar
my. Z nich bowiem buduje nanowo czę
ści swego ciała, zużywające się w cią
głych przemianach życiowych. Ta ko
lejna zmienność spraw chemicznych two
rzenia i rozpadu przedstawia cechę, ró
żniącą zasadniczo świat organiczny od nieorganicznego, cechę, którąśm y zwykli oznaczać jak o przemianę materyi. Lecz pobrany pokarm niezawsze może być u ży ty przez organizm w tej formie, w j a kiej został pobrany. Albowiem w życiu kom órki (a do życia komórki sprowadzić można życie najbardziej zawile zbudowa
nego organizmu) w ogólności doskonale zastosować się daje je d n a z sentencyj daw nych chemików, która głosi: „Cor- pora non ag u n t nisi so lu ta!£. Jakoż wię
kszość roślin, bo wszystkie rośliny zie
lone, będące wytw órcam i m ateryi orga
nicznej w naturze, pokarm czerpią je d y nie z roztworów", z wyjątkiem bezwodni
ka węglowego i tlenu, pobieranych z po- wietrzą. Wszystkie zwierzęta i niektóre rośliny niezielone znaczniejszą część po
karm u pobierają w postaci uformowanej, Ażeby więc ten pokarm mógł oddziały
wać chemicznie, to jest, ażeby mógł słu
żyć organizmowi do budowy substancyi żywej jego ciała, musi przejść w stan płynny. Proces zaś taki nazywamy t r a wieniem.
Fizyologia zwierząt wyższych i czło
wieka uczy, że trawienie odbywa się t u taj w specyalnych odcinkach przewodu pokarmowego (jama ustna, żołądek, j e lita), do których wylewają swą treść roz
mieszczone po drodze gruczoły. Pod wpływem ty ch wydzielin, zwanych ze względu na specyficzny charak ter che
miczny zaczynami lub enzymami (np.
ptyalina ślinianek i trzustki, pepsyna gruczołów traw ieńcow ych dna żołądka i wypustowych odzwiernika, trypsyna trzustki i t. d.), uformowany pokarm, po
bierany w postaci węglowodanów, tłusz
czów lub ciał białkowych, ulega daleko idącemu rozpadowi i przechodzi w stan płynny. W takiej dopiero postaci zostaje wsysany przez komórki je lita i rozpro
wadzony po całym organizmie. Tego ro
434 WSZECHS WIAT JVś 28
dzaju trawienie odbywa się, j a k widzi
my, poza obrębem komórek i dlatego ma nazwę traw ienia pozakomórkowego. I s t nieją jed n ak że jednokom órkowe organi
zmy, ja k również takie komórki u w ie
lokomórkowców, k tó re posiadają zdolność pobierania ciał uformow anych do swej plazmy. Wówczas proces traw ienia r ó wnież odbyć się musi, jeżeli substancye pobrane w postaci uformowanej mają wejść w związek chemiczny z ciałem komórki. Jednakże w tym razie tra w ie nie odbywa się już we w n ętrzu samej komórki, i dlatego ten rodzaj traw ienia nazyw am y trawieniem śródkomórkowem.
Z szeregu badań okazuje się, że stanowi ono właściwość licznych organizmów j e dnokomórkowych, cechuje bowiem w szys
tk ie korzenionóżki fRhizopoda), większość wymoczków urzęsionych (Ciliata) i wi- ciowców (Flagellata), niższe grzyby, ja k śluzówce i t. p. W komórkach wieloko
mórkowców traw ienie takie zostało po
znane pod wpływem b ad ań Miecznikowa.
Uczony ten stwierdził mianowicie, że w razie okaleczenia organizmu, jeżeli do ran y dostają się b ak tery e, białe ciałka krw i czyli leukocyty ta k jedno — ja k i wielojądrzaste w ęd ru ją gromadnie do okaleczonego miejsca i, pobierając b a k te rye do swego ciała, tra w ią j e i uw alniają tym sposobem organizm od ew entu aln e
go szkodliwego ich działania. Przez t e go również badacza zostało stwierdzone traw ienie śródkomórkowe, nazw ane przez niego traw ieniem „parenchym atyęznem ", w komórkach jelito w y ch gąbek i niektó
rych wirków słodkowodnych, co n ie b a
wem potwierdzili inni badacze, ja k H al
ler i Ray Lancaster. W ostatnich cza
sach zwrócił uwragę na tę spraw ę Saint- Hilaire z Dorpatu, d ając w dwu o stat
nich swych rozpraw ach dość w yczerpu
ją c y opis zjawisk, ja k ie zachodzą pod
czas traw ienia śródkomórkowego w k o mórkach jelitow ych w irka z g a tu n k u Dendrocoelum lacteum. Obrazy podane przez tego badacza zgadzają się w zasa
dzie z opisem traw ien ia śródkom órkow e
go u wymoczków i korzenionóżek. Nie będę przeto opisyw ał tych przem ian u każdej z ty c h grup zwierzęcych zoso-
bna, lecz chciałbym dać ogólny jego obraz, opierając się głównie na ostatniej rozprawie Saint-Hilaira 1), jako najn o w szej i najbardziej może wyczerpującej w tym kierunku. Ażeby je d n ak zdać so bie sprawę z obrazów, ja k ie mikroskop odkrywa przed nami podczas badania trawienia śródkomórkowego, trzeba po
przednio zapoznać się dokładnie ze skład
nikami morfotycznemi komórki, ja k ró
wnież mieć na uwadze zjawiska poprze
dzające i następujące po tym procesie, morfologiczny bowiem obraz komórki je s t bardzo często w yrazem jej stan u fi- zyologicznego. Dokładna przeto znajo
mość anatomii komórki przed pobraniem pokarmu, w czasie jego pobierania, w chwili przyswajania (asymiłacyi) pokar
mu i wydalania części zbędnych (ekskre- cyj) je st zawsze niezbędnym czynnikiem, jeśli chcemy zdać sobie sprawę choć w przybliżeniu z tego zjawiska, k tó re śmy nazwali traw ieniem śródkomórko
wem. Badając jelito w irka Dendrococlum za życia, Saint-Hilaire potwierdził znany już fakt, że organ ten zbudowany je s t z komórek dwu typów, a mianowicie z ta k zw. komórek kolbkowych, posiada
ją cy ch w ybitną plazmę ziarnistą i z ko
mórek pełzakowych, zbliżonych swą s tr u k tu r ą raczej do budowy piankowej.
Tylko te ostatnie komórki, j a k to już w y kry ł Mieczników, zdolne są do tr a wienia śródkomórkowego, i dlatego one tylko nas tu ta j będą obchodziły bli
żej.
Zapomocą metody barwienia za życia czerwienią n eu tra ln ą lub błękitem m e
tylowym Saint - Hilaire wyróżnił w pla
zmie ty c h komórek kilka składników morfotycznych, których obecność, ja k się' przekonał z całego szeregu badań, zawa- row ana je s t najoczywiściej przez stan fizyologiczny komórki. Mniej więcej stale można napotkać następujące utwory, k tó re sam badacz nazyw a elementami pla- zmatycznemi:
!) S a in t.-H ila ir e . B e o b a c h tu n g e n tiber d ie
in tr a c e llu la r e V erdauu.ng in d en D a rm zelłen der
P la n a r ie n . Y erw o rn s A rch iy, to m X I , 1910.
j