• Nie Znaleziono Wyników

Synagoga Maharszala - Sara Barnea - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Synagoga Maharszala - Sara Barnea - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SARA BARNEA

ur. 1930; Tomaszów Lubelski

Miejsce i czas wydarzeń Lublin; dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael (2006), Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, synagoga Maharszala, Zamek Lubelski, Szmuel Frydman, ojciec, Kusowicki (kantor), szabat

Synagoga Maharszala

Pamiętam bardzo dobrze synagogę Maharszala. Ojciec chodził tam i w piątek wieczór i w każdą sobotę i mnie ze sobą brał zamiast syna, który umarł. Pamiętam, że był tam Zamek, on stał wyżej od innych budynków, to było na jakimś podwyższeniu takim. Pamiętam każdy krok, ale nie pamiętam całej drogi. Pamiętam rękę ojca, szłam za nim. Ja się bardzo przejmowałam tym chodzeniem do bożnicy, bo to było dla mnie bardzo ciekawe. Widziałam jak się modlą, ojciec mnie trzymał pod tałesem, pamiętam, jak on mnie tym nakrywał. Bardzo mu było brak zmarłego syna.

Ojciec śpiewał bardzo ładnie. Tam był chór młodych chłopców, śpiewali z kantorem.

Tam śpiewał Kusowicki, pamiętam te głosy. Ojciec wracał do domu i śpiewał te wszystkie melodie.

Pamiętam, że się wchodziło - jeżeli Tora była na mizrach, na wschód, to wejście było z lewej strony. Mój ojciec miał stałe miejsce po lewej stronie. I on mi kiedyś opowiadał, że na przykład w sobotę wchodziło się, kupowało się takie - jakby to powiedzieć - modlitwy przed ludźmi. Każdy dawał jakiś datek, jakieś pieniądze dla synagogi. Ale w sobotę nie wolno mówić o pieniądzach, nie wolno liczyć pieniędzy i nie wolno dawać pieniędzy, więc ten, który się zajmował tymi wszystkimi sprawami, miał takie kartki, i on na każdym rogu miał napisaną sumę. Jak pan powiedział, że daje dziesięć złotych, to zakładał dziesięć złotych i dawał. I w ten sposób każdy wiedział, ile powinien włożyć później do kasy synagogi.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-11-27, Ramat Hasharon

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Bogumił Lutyński, Beata Sobytkowska, Magdalena Grzebalska, Tomasz Czajkowski

Redakcja Dominika Majuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wśród tych klientów, co do mnie przyszli i ktoś tam nadmienił coś, rozmawiał, to wiadomo było, kto on jest i czego on żądał, jakiej odpowiedzi. I sztuka polegała na

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Zanowinie, wierzenia ludowe, przesądy, ogień, plucie w ogień!. Nie wolno pluć

To w paru domach, zrobiliśmy w paru domach, jeden był z naszych, że się zebrali ludzie, modliliśmy się, nie poszli do domu wieczorem, spali u nas, przyszli na Jom

Trzeba uczcić pamięć zmarłych gdzie tylko można albo tabliczkę z napisem, żeby wiedzieli, że tacy żyli i byli”. I kilka z moich przyjaciół poszło za

Wydawało nam się, że przy kwartalniku możemy połączyć swoje działania na uczelni z wydawaniem pisma. Data i miejsce nagrania

A tak, a o dwunastej godzinie znów krowy będą przemawiać i te, i konie, i wie pan co, to ja nie wiem, czy to było prawdziwe, ale tak, tak torny po mnie idą, bo i wtedy jak

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Wola Trzydnicka, obrzędowość doroczna, Boże Narodzenie. W Boże Narodzenie nie

Jakby ktoś przyszedł i, ii, i do dziś ludzie wierzo w to, że jak się krowa ocieli, albo prosie, maciora y ma prosiątka i jakbyś poszedł tam nic nie da z domu, nie pożyczy i nie